Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 74/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Arkadiusz Kuta

Sędziowie: SO Dorota Twardowska

SO Krzysztof Nowaczyński (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Kmin

po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2017 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa B. Z.

przeciwko (...) Towarzystwu (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 16 listopada 2016 r. sygn. akt I C 2194/15

1.  prostuje zaskarżony wyrok przez oznaczenie pozwanego jako (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W.;

2.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w części uwzględniającej powództwo (pkt 1) i oddala powództwo;

b)  w części orzekającej o kosztach procesu (pkt 3) i zasądza od powódki B. Z. na rzecz pozwanego (...) Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwotę 2.417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.649 zł (dwa tysiące sześćset czterdzieści dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

SSO Arkadiusz Kuta SSO Dorota Twardowska SSO Krzysztof Nowaczyński

Sygn. akt I Ca 74/17

UZASADNIENIE

Powódka B. Z. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 17.117,15 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lipca 2015 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za koszty naprawy jej pojazdu mechanicznego, uszkodzonego przez sprawcę, który posiadał u pozwanego ubezpieczenie OC. Domagała się również zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu, dowodząc że wypłacił w toku postępowania likwidacyjnego należną powódce kwotę, która w pełni kompensuje poniesioną szkodę.

Wyrokiem z dnia 16 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w Elblągu zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 16.965,24 zł z ustawowymi odsetkami o dnia 1 lipca 2015 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz ustalił, że strony ponoszą koszty procesu zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia, przy założeniu, że powódka wygrała sprawę w 100%, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu. Orzeczenie to było wynikiem następujących ustaleń i wniosków:

W dniu 31 maja 2015 r., około godziny 22.00, na skrzyżowaniu drogi S 22, w miejscowości F., doszło do zderzania pojazdów. W opisanym zdarzeniu wzięły udział pojazd marki M. (...) kat. ES o nr rej. (...), należący do powódki B. Z. oraz pojazd marki A. (...). 81 (...) o nr rej. (...), należący do sprawcy A. B.. Do kolizji doszło w związku z nieudzielaniem pierwszeństwa przejazdu, a sprawca przyznał się winy, po czym spisał oświadczenie i sporządził odręczny szkic sytuacyjny zdarzenia. A. B. posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w (...) Towarzystwie (...) z siedzibą w W. na podstawie polisy numer (...). W wyniku kolizji w samochodzie powódki uszkodzeniu uległy zderzak przedni, lewa lampa przednia, pokrywa silnika, błotnik lewy przedni i poduszki powietrzne. W samochodzie sprawcy uszkodzeniu uległ przód samochodu.

Ustalono, że niezwłocznie po zdarzeniu powódka zgłosiła powstałą szkodę pozwanemu towarzystwu. W kalkulacji naprawy z dnia 9 czerwca 2015 r. wykonanej na zlecenie ubezpieczyciela (według systemu (...)) koszty naprawy samochodu marki M. (...) wynosiły 22.757,31 zł. Przyjęto w nim koszt robocizny prac w wysokości 68 zł za jedną roboczogodzinę (taki sam dla prac blacharskich, lakierniczych i dodatkowych). Ustalona kwota stanowi sumę robocizny, lakierowania oraz części zamienne, podwyższone o 23 % podatku VAT. W kosztorysie ubezpieczyciel dobrał zarówno alternatywne części zamienne jak i pochodzące od dystrybutora generalnego importera pojazdu, które zweryfikował z rzeczywistym wyposażeniem pojazdu sprzed uszkodzeń. Decyzją z dnia 1 lipca 2015 r. ustaloną powyżej kwotę naprawy pozwany przyznał tytułem odszkodowania powódce i wypłacił przelewem na wskazany numer rachunku bankowego.

Ustalono dalej, że powódka nie zgodziła się z kalkulacją pozwanego i na własny koszt zleciła wycenę naprawy uprawnionej firmie rzeczoznawców, która wyceniła w systemie (...) koszt naprawy pojazdu na kwotę 39.874,46 zł, przy uwzględnieniu części oryginalnych. Pismem z dnia 14 lipca 2015 r. powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 17.117,15 zł, w terminie 7 dni od otrzymania wezwania, tytułem różnicy pomiędzy wyliczonym przez rzeczoznawcę rzeczywistym kosztem naprawy a wypłaconym odszkodowaniem. Wskazała, że żądana kwota stanowi niezbędną kwotę do przywrócenia stanu poprzedniego pojazdu. Pismo ubezpieczyciel odebrał 17 lipca 2015 r. i w odpowiedzi z dnia 28 lipca 2015 r., po ponownej analizie akt szkody, nie znalazł podstaw do zmiany dotychczasowego stanowiska w zakresie wysokości kwoty przyznanego odszkodowania. Pozwany podniósł, że zastosowanie części alternatywnych o tej samej jakości, co części użyte do montażu samochodu, gwarantuje pełne przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, a wysokość odszkodowania powinna obejmować niezbędne ekonomicznie uzasadnione wydatki, tym samym naprawa winna być dokonana w sposób racjonalny i ekonomicznie uzasadniony. Ponadto w sytuacji, gdy poszkodowany nie dostarczył do akt szkody rachunków za naprawę pojazdu, brak jest podstaw do przyjęcia kosztów naprawy wyższych niż wynika to z ustalonego przez zakład ubezpieczeń kosztorysu ofertowego.

Sąd a quo ustalił, iż koszt naprawy samochodu powódki marki M. (...) według cen obowiązujących bezpośrednio po wypadku, oparty na technologii naprawy przy zastosowaniu części oryginalnych serwisowych wynosi łącznie 39.722,55 zł. Kalkulacje sporządzono przy uwzględnieniu średniej stawki 115/120 zł za robociznę odpowiednio dla prac blacharskich i lakierniczych, stosowanych na obszarze E.. Wskazana kwota przedstawia minimalne nakłady jakie należało ponieść by pojazd przywrócić do stanu sprzed kolizji.

Sąd Rejonowy zważył, że powództwo praktycznie w całości zasługiwało na uwzględnienie. Okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy ustalono na podstawie danych wynikających z dokumentów zgromadzonych w aktach niniejszego postępowania oraz dokumentów znajdujących się w aktach szkody nr (...) pozwanego. Strony nie kwestionowały wiarygodności ani prawdziwości tych dokumentów, a Sąd nie znalazł innych podstaw, aby kwestionować ich moc dowodową. W ocenie Sądu ustalenie kosztów przywrócenia do stanu sprzed kolizji samochodu marki M. (...) kat. ES wymagało wiadomości specjalnych z zakresu techniki samochodowej, eksploatacji i ruchu drogowego w tym szczegółowego kosztorysu naprawy. Wobec tego, Sąd na podstawie art. 278 k.p.c. dopuścił dowód z opinii biegłego T. C. i w pełni podzielił wnioski wypływające ze sporządzonej opinii. Opinia jest szczegółowa i daje wyczerpujące odpowiedzi, została sporządzona przy wykorzystaniu programu kalkulacyjnego (...) Ekspert oraz E., a także przy uwzględnieniu transakcji internetowych. Wobec tego zasługiwała ona na akceptację, a wnioski z niej płynące są należycie umotywowane. W zakreślonym terminie pełnomocnik powódki zgłosił zarzuty wobec opinii biegłego, ale zgłoszone zarzuty w żaden sposób, nie podważyły fachowości tej opinii. Biegły w swojej opinii uzupełniającej odparł skutecznie postawione zarzuty. Biegły T. C. wyjaśnił, że na rynku dostępne jest co najmniej kilka rodzajów części zamiennych, różnej jakości i w różnej cenie, ale podkreślił, że najlepiej pasującymi do danego pojazdu są części oryginalne, tj. takie, które wykonane zostały przez tego samego producenta w tej samej technologii co części montowane na linii fabrycznej. Opiniujący zaznaczył, że w kosztorysie pozwanej uwzględniono również dostępne części alternatywne, a w kosztorysie sporządzonym na zlecenie powódki tylko części oryginalne serwisowe. Biegły oszacował, że koszt zamiennych części serwisowych, tj. dystrybuowanych przez sieć producenta pojazdu z normaliami wynosi 27.514 zł netto, zaś łączny koszt naprawy po uwzględnieniu wymaganego nakładu robocizny i kosztu materiału lakierniczego wyniesie 39.722,55 zł brutto. Przy uwzględnieniu naprawy biegły zastosował stawki w wysokości 115/120 zł za robociznę odpowiednio dla prac blacharsko - lakierniczych, które zdaniem biegłego stosowane są w takiej wysokości na obszarze E., na dowód czego załączył zastawienie stosowanych stawek.

Sąd orzekający w pełni podzielił wnioski wynikające z opinii biegłego, w tym dwóch opinii uzupełniających, i na tej podstawie czynił ustalenia faktyczne co do rozmiarów szkody. Natomiast co do samej podstawy odpowiedzialności, to pojazd kierowany przez sprawcę kolizji był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego, który co do zasady nie kwestionował swojej odpowiedzialności. Pozwany ponosi zatem odpowiedzialność wobec powódki z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej właściciela pojazdu samochodowego, przy czym podstawę prawną odpowiedzialności pozwanej stanowią przepisy art. 805 § 1 k.c. i art. 822 k.c. Wskazał również Sąd a quo, że stosownie do art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Naprawienie szkody, do której usunięcia zobowiązany jest ubezpieczyciel w związku z umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zawsze sprowadza się do wypłaty sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.); co do zasady powinna ona odpowiadać – w przypadku uszkodzenia samochodu - kosztom jego naprawy. Ze względu na to, że obowiązek naprawienia szkody aktualizuje się już w momencie jej wyrządzenia, jego realizacja nie jest uzależniona od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać.

Przenosząc powyższą argumentację na grunt niniejszej sprawy, Sąd I instancji wskazał, że przedstawiony przez pozwaną w postępowaniu likwidacyjnym kosztorys nie pozwalał na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody. Ubezpieczyciel zastosował metodę urealnionego kosztu naprawy, przyjmując założenie, że na rynku dostępne są części zamienne tańsze, które mogą być użyte w naprawie, tym samym znacznie obniżył ich koszt. Biegły ponadto zwrócił uwagę na inne elementy wyposażenia tego konkretnego pojazdu, których koszt montażu jest znaczny, a w żaden sposób nie przekłada się to na zwiększenie atrakcyjności pojazdu i zwiększony popyt, a mianowicie chodzi o automatyczną skrzynię biegów, która na naszym rynku nie jest popularna i utrudnia zbyt pojazdu. Drugim powodem jest zastosowanie kosztorysowej stawki za roboczogodzinę prac blacharskich, lakierniczych i dodatkowych w wysokości 68 złotych na każdą rozpoczętą roboczogodzinę, bez względu na rodzaj wykonywanych prac, podczas gdy na rynku lokalnym w obszarze E. stosowane są znacznie wyższe stawki (115 zł/h prace blacharskie, 120 zł/h prace lakiernicze).

Wysokość powstałej szkody Sąd przyjął za biegłym sądowym z zakresu techniki samochodowej T. C.. Strony w ostateczności tej wysokości oraz sposobu wyliczenia, tj. zastosowanych cen części samochodowych koniecznych do naprawy, stawek za roboczogodzinę i niezbędnego czasu naprawy, nie kwestionowały. Nadto, w ocenie Sądu, biegły sądowy w sposób wyczerpujący i szczegółowy wyjaśnił sporne w sprawie kwestie i postawione zarzuty. Podkreślono przy tym, że za zastosowaniem do naprawy części oryginalnych (sygnowanych logo producenta pojazdu) przemawia fakt, że przedmiotowy pojazd jest praktycznie nowy, z małym przebiegiem (wyprodukowany w Japonii w lipcu 2014 r., jako model roku 2015 r., skierowany na rynek amerykański), który po raz pierwszy został zarejestrowany 1 stycznia 2015 r., a w Polsce 11 maja 2015 r., a dopuszczony do ruchu 19 maja 2015 r. (kolizja miała miejsce 31 maja 2015 r.), zatem samochód po naprawie może być eksploatowany jeszcze przez wiele lat. Reasumując Sąd nie znalazł żadnych podstaw do odmowy uznania wiarygodności oraz mocy dowodowej opinii sporządzonej przez biegłego. Skoro zatem wysokość szkody wyliczona została na kwotę 39.722,55 zł, zaś strona pozwana wypłaciła już powódce kwotę 22.757,31 zł, zasadne było zasądzenie na rzecz powódki kwoty 16.965,24 zł (pkt 1 wyroku). Tym samym pozew w nieznacznej tylko części podlegał oddaleniu, to jest do kwoty 151,91 zł, bowiem ta kwota nie znalazła potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym w tym opinii biegłego.

O odsetkach ustawowych orzeczono zgodnie z art. 481 § 1 i § 2 k.c. i art. 817 § 1 k.c. Odsetki należą się za samo opóźnienie, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. W niniejszej sprawie pozwany był zobowiązany wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od daty zawiadomienia o kolizji. Szkodę zgłoszono niezwłocznie po zdarzeniu, pozwany o szkodzie dowiedział się 1 czerwca 2015 r., co sam potwierdził (pismo pozwanego w aktach szkody), zatem odsetki od zgłoszonego roszczenia w kwocie 16.965,24 zł winny być liczone od dnia 1 lipca 2015 r. do dnia zapłaty (pkt 1 wyroku). O kosztach procesu Sąd orzekł w pkt 3 na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108 § 1 zd. 2 k.p.c., zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia.

W apelacji od powyższego wyroku, skierowanej do części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu (pkt 1 i 3), pozwany (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. domagał się jego zmiany przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie wniósł o uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Elblągu do ponownego rozpoznania. Zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a mianowicie:

1. art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez uznanie, iż strona powodowa w należytym stopniu wykazała zasadność swojego roszczenia, jak i jego wysokość, podczas gdy na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawiła żadnych miarodajnych dowodów, jak również nie wykazała rzeczywiście poniesionych kosztów naprawy pojazdu;

2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającej na nieuwzględnieniu zasad prawidłowego rozumowania i zasad wiedzy oraz doświadczenia życiowego poprzez brak wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, co w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego przyjęcia, iż powódka wykazała zasadność dochodzonych w niniejszej sprawie roszczeń, podczas gdy okoliczność ta nie została w żaden sposób potwierdzona zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym;

3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie niewszechstronnej i dowolnej oceny zebranego materiału dowodowego i w konsekwencji ustalenie błędnego stanu faktycznego, a w szczególności: dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, a to poprzez uznanie za miarodajny i rzeczywisty koszt naprawy pojazdu powódki z zastosowaniem nowych oryginalnych części zamiennych jest ten wyliczony przez biegłego sądowego, podczas gdy pojazd został przez powódkę naprawiony, a nie przedstawiła na tę okoliczność żadnych faktur VAT czy rachunków oraz dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, a to poprzez uznanie za miarodajny i rzeczywisty koszt naprawy pojazdu powódki określony na kwotę 39.722,55 zł, podczas gdy biegły nie przedstawił żadnej kalkulacji naprawy, a ograniczył się do podania ogólnych danych dotyczących naprawy pojazdu, co dyskredytuje przedmiotową opinię w całości jako podstawę ustaleń taktycznych Sądu;

- naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie 6 k.c. w zw. z art. 361 § 2 i 363 § 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że powódka poniosła szkodę w wysokości wskazanej w pozwie, podczas gdy powódka nie przedstawiła na powyższą okoliczność miarodajnych twierdzeń ani dowodów, a także, iż pozwana jako ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia powinna pokryć koszty naprawy pojazdu powódki, podczas gdy powódka nie wykazała, aby przedstawione przez nią koszty były konieczne, celowe i ekonomicznie uzasadnione i tym samym, że pomiędzy rzeczoną szkodą i zdarzeniem występuje związek przyczynowo - skutkowy, a okoliczności niniejszej sprawy nie pozwalają na aprobatę takiego wniosku.

W uzasadnieniu apelacji wskazywano, że podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może ono jednak przewyższać wysokości faktycznie poniesionej szkody. Oceny, czy poniesienie określonych kosztów mieści się w ramach szkody i normalnego związku przyczynowego, należy dokonywać na podstawie indywidualnej sytuacji poszkodowanego i konkretnych okoliczności sprawy. Odpowiedzialność ubezpieczyciela uruchamia dopiero udowodnienie swoich roszczeń w myśl przepisu art. 6 k.c., co z kolei powinno znaleźć odzwierciedlenie w kwocie należnego odszkodowania – ciężar wykazania, iż poniesione koszty można nazwać koniecznymi, celowymi i ekonomicznie uzasadnionymi, spoczywa na poszkodowanym, jako wywodzącym z danego faktu skutki prawne w postaci roszczenia o zapłatę. Oznacza to, że powódka powinna wykazać przede wszystkim jakie koszty poniosła w związku z naprawą uszkodzonego pojazdu i czy były one niezbędne dla przywrócenia stanu sprzed szkody. Tylko szkodę w takich granicach można nazwać normalnym skutkiem zdarzenia pozostającym z nim w związku przyczynowo - skutkowym. Pojazd marki M. (...) o nr rej. (...) został naprawiony, co wynika wprost z opinii biegłego sądowego. Okoliczność ta miała w niniejszej sprawie zasadnicze znaczenie, albowiem warunkowała inny niż postulowała strona powodowa sposób określenia należnego odszkodowania. Skoro bowiem naprawa została przeprowadzona, to szkoda poniesiona przez powódkę została skonkretyzowana i stała się w pełni wymierna. Nie sposób się zgodzić z twierdzeniami jakoby bez znaczenia dla obowiązku odszkodowawczego jest to jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić i nie ma zasadniczego wpływu na sposób ustalania wysokości odszkodowania. Zgodnie bowiem z ugruntowanymi poglądami doktryny i orzecznictwa wysokość odszkodowania nie może być ujmowana jako pewna idealna wartość, która ujawnia się w chwili zaistnienia szkody i pozostaje niezmienna, aż do czasu, kiedy zostanie uiszczona na rzecz osoby poszkodowanej. Zatem w zaistniałych okolicznościach bez znaczenia jest opinia biegłego sądowego, która określa potencjalne, hipotetyczne koszty usunięcia przedmiotowej szkody wyliczane w oparciu o zawarte w odpowiednich systemach dane o przeciętnych rynkowych cenach określonych części i usług. Sam poszkodowany, co do zasady, może powstrzymać się z naprawą lub z niej zrezygnować i jednocześnie dochodzić odszkodowania liczonego według średnich cen rynkowych. Możliwość taką należy wykluczyć w sytuacji, w której rzecz została już naprawiona. Sąd bowiem zgodnie z przepisem art. 316 § 1 k.p.c. wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Roszczenie w tym zakresie musi być bowiem limitowane uszczerbkiem w majątku poszkodowanego. W sytuacji gdy naprawa nie doprowadziła pojazdu do stanu zbliżonego do stanu sprzed szkody odszkodowanie winno obejmować koszty poniesione na naprawę oraz koszty jakie winny zostać poniesione, aby doprowadzić samochód do stanu zbliżonego do stanu sprzed szkody. Traci więc częściowo rację bytu roszczenie o zasądzenie kwoty niezbędnej do naprawy pojazdu. Aktualizuje się natomiast roszczenie o zapłatę sumy, która ubyła z majątku poszkodowanego w związku z zapłatą za naprawę pojazdu i ewentualnie kosztów niezbędnych do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody. Reasumując, odszkodowanie w niniejszej sprawie winno być określone sumą, jaka jest potrzebna do zrekompensowania poniesionych już kosztów naprawy i ewentualnie kosztów niezbędnych do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody. Wskazano wreszcie, że opinia biegłego w ogóle nie powinna stanowić podstawy ustaleń faktycznych Sądu w tej kluczowej kwestii, bowiem została sporządzana wadliwie, niezgodnie ze standardami, a przede wszystkim jest niekompletna i w związku z tym nie ma realnej możliwości jej weryfikacji.

Powódka B. Z. domagała się oddalenia apelacji i zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego, jako zasadna, podlegała uwzględnieniu.

W zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd pierwszej instancji poczynił w istocie niekwestionowane ustalenia faktyczne, jednak wyciągnął na tej podstawie niezasadne wnioski. W związku z tym trafnie postawiono w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd a quo powoływanych przepisów prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. i art. 361 § 2 k.c., oraz prawa procesowego, tj. art. 232 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c., poprzez niezasadne ustalenie i przyjęcie, że powódka może domagać się zapłaty odszkodowania w kwocie stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą już wypłaconą w postępowaniu likwidacyjnym a kwotą „szacunkową”, ustaloną w opinii biegłego T. C., w sytuacji gdy niewątpliwie ustalono, że dokonała ona naprawy pojazdu M. (...) w prywatnym zakładzie naprawczym i nie przedłożyła na tą okoliczność żadnych dowodów dla wykazania rzeczywiście doznanego uszczerbku majątkowego w związku z kosztami naprawy pojazdu i ewentualnie kosztami niezbędnymi do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody.

Należy wyjaśnić, że obowiązek świadczenia ubezpieczyciela wynikający z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 805 § 1 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c.) aktualizuje się w razie wystąpienia stanu odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego, i dlatego nie ma znaczenia czy ubezpieczony (sprawca szkody, który zawarł umowę OC) dokonał już naprawy wyrządzonej osobie trzeciej szkody, a nawet czy w ogóle zamierza ją naprawić. Dalej trzeba wskazać, że zgodnie z art. 363 § 1 i 2 k.c. szkoda może zostać naprawiona przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej – wybór sposobu naprawienia szkody należy do poszkodowanego. Z przepisów Kodeksu cywilnego i ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wynika, że w przypadku uszkodzenia pojazdu naprawienie szkody może polegać wyłącznie na zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej. Skoro ma ona jednak pełnić taką samą funkcję jak przywrócenie do stanu poprzedniego, to wysokość tego odszkodowania powinna pokryć wszystkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki niezbędne do przywrócenia stanu poprzedniego uszkodzonego pojazdu ( por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112). Tak więc, co do zasady, w przypadku samochodu „nowego” takie przywrócenie gwarantują jedynie części oryginalne, serwisowe, a nie części alternatywne, jak wyceniono szkodę w postępowaniu likwidacyjnym przeprowadzonym przez pozwanego. Wynika to z faktu, że za niezbędne koszty naprawy należy uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu technicznej używalności przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń. Natomiast koszty ekonomicznie uzasadnione, to koszty ustalone według cen, którymi posługuje się podmiot dokonujący naprawy.

Dalej trzeba wskazać, że poszkodowany może dokonać wyboru, czy samodzielnie będzie dokonywał naprawy pojazdu, czy też będzie oczekiwał na likwidację szkody i przyznanie stosownej kwoty odszkodowania na potrzeby przeprowadzenia prac naprawczych. Taki wybór ma istotne znaczenie dla ustalenia należnego odszkodowania, gdyż w sytuacji, gdy poszkodowany poniósł już określone wydatki celem naprawienia szkody – wysokość rekompensaty pieniężnej powinna odpowiadać wydatkom rzeczywiście poniesionym, przy uwzględnieniu cen na rynku lokalnym (por. A. Rzetecka – Gil, Komentarz do art. 363 k.c., system LEX Omega). Taki wniosek wypływa z ogólnych zasad prawa cywilnego w zakresie ustalenia szkody i jej wysokości – porównujemy rzeczywisty stan majątkowy po zdarzeniu sprawczym ze stanem hipotetycznym, czyli takim, jaki by istniał gdyby nie zdarzenie sprawcze. Bada się więc stan majątkowy sprzed i po zdarzeniu dla wykrycia różnicy w stanie majątkowym. Pamiętać przy tym należy, że wysokość szkody ujawniona w chwili zdarzenia nie jest wartością idealną i pozostaje niezmienna, aż do czasu zapłaty odszkodowania na rzecz poszkodowanego. Wynika to z faktu, że datą, wedle której określić należy omawianą różnice stanu majątku przed zdarzeniem szkodowym i po tym zdarzeniu, jest data wyrokowania przez sąd, zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. ( por. A. Rzetecka – Gil, Komentarz j.w. do art. 361 k.c.).

Podsumowując powyższe rozważania trzeba więc wskazać, że wysokość należnego od ubezpieczyciela świadczenia na podstawie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody oblicza się na podstawie ustaleń co do zakresu uszkodzeń i technicznie uzasadnionych sposobów naprawy, przy przyjęciu przewidywanych kosztów niezbędnych materiałów i robocizny według cen z daty ich ustalenia. W sytuacji jednak, gdy poszkodowany dokona naprawy pojazdu w niepełnym zakresie lub używając niższej jakości części lub materiałów niż technicznie przewidziane w rzeczywistości (co przecież jest praktyką dość powszechną), nie przywróci w pełni stanu sprzed wypadku – to szkoda jego nie zostanie w pełni naprawiona. W takim wypadku różnica między ceną kosztorysową a faktycznie poniesioną ceną remontu przypada poszkodowanemu jako należność odszkodowawcza (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1998r., I CR 151/88, LEX nr 8894).

Odnosząc powyższe ustalenia do stanu faktycznego sprawy trzeba zaznaczyć, że na wniosek powódki, reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika dopuszczono dowód z opinii biegłego celem ustalenia wartości rynkowej pojazdu na dzień szkody i wartości pozostałości uszkodzonego pojazdu. Biegły wskazał odpowiednio kwoty: 54.600 zł i 32.300 zł (różnica 22.300 zł, to kwota nawet niższa od tej wypłaconej przez ubezpieczyciela). Następnie polecono sporządzić opinię uzupełniającą celem wyliczenia kosztów naprawy pojazdu. Biegły T. C. ustalił „szacunkowo” koszt tej naprawy na kwotę 39.722,55 zł, którą przyjęto do podstawy orzekania. Tymczasem już z pierwszej opinii biegłego wynikało, że pojazd był naprawiany w warsztacie naprawczym (...) w Ż.. W takiej sytuacji ustalenie przez Sąd pierwszej instancji odszkodowania w wysokości szacunkowego kosztu naprawy, gdy pojazd był już naprawiany i powódka musiała ponieść określone koszty tej naprawy, jest w światle tego co wyjaśniono wcześniej, nieuprawnione. Roszczenie odszkodowawcze ustalane, jak wyjaśniono wcześniej, na datę orzekania musi uwzględniać uszczerbek majątkowy powódki, czyli różnicę w określonej części majątku, która została dotknięta zdarzeniem. W sytuacji poniesienia już określonych wydatków na naprawę uszkodzonej rzeczy wysokość odszkodowania powinna odpowiadać wydatkom rzeczywiście poniesionym. Tak więc strona powodowa powinna przedstawić fakturę, rachunki za naprawę pojazdu. Natomiast, gdyby naprawa nie została wykonana w pełnym zakresie, czy też przy użyciu niższej jakości części i materiałów niż technologicznie przewidziane, wówczas uprawniony byłby wniosek, że szkoda nie została w całości naprawiona. Dopiero wówczas można by domagać się odszkodowania „uzupełniającego” w kwocie odpowiadającej różnicy pomiędzy wartością (ceną) kosztorysową naprawy a faktycznie poniesioną ceną remontu. Tak konstruowane i dowodzone roszczenia uwzględniałoby istniejący stan faktyczny na datę orzekania, związany z dokonaniem przez powódkę i poniesieniem już określonych kosztów naprawy pojazdu oraz spełniałoby wymóg pełnego odszkodowania w zakresie kosztów niezbędnych do przywrócenia stanu poprzedniego pojazdu. Jak trafnie wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 czerwca 2003 r. ( III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51) „…efekt w postaci naprawienia pojazdu osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem; zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.), poszkodowany będzie mógł domagać się od ubezpieczyciela odszkodowania obejmującego poniesione koszty prac naprawczych…”. Tak więc powódka nie mogła domagać się zasądzenia odszkodowania na podstawie ustalonych przez biegłego „szacunkowych” kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego, w sytuacji, gdy dokonała już naprawy pojazdu i poniosła w związku z tym pewien uszczerbek majątkowy, który miał istotne znaczenie dla ustalenia wysokości odszkodowania na datę orzekania w sprawie przez sąd. Tym samym, jak trafnie zarzucono w apelacji, nie wykazała wysokości doznanej szkody.

W tym stanie zmieniono zaskarżony wyrok w części uwzględniającej powództwo i oddalono powództwo (pkt 2a wyroku), na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Konsekwencją przegrania przez powódkę sprawy było obciążenie jej kosztami procesu za pierwsza i druga instancję (pkt 2b i pkt 3 wyroku), na mocy art. 98 § 1 i 2 k.p.c., art. 99 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - w odniesieniu do kosztów za pierwszą instancję – oraz § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – w odniesieniu do kosztów za drugą instancję (w tym postępowaniu na zasądzoną kwotę 2.649 zł składały się: opłata od apelacji – 849 zł i koszty zastępstwa prawnego – 1.800 zł). Ponadto na podstawie art. 350 § 1 i 3 sprostowano oznaczenie strony pozwanej (pkt 1 wyroku).