Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I Ca 36/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariusz Nazdrowicz

Sędziowie:

SSO Lucyna Samolińska

SSO Andrzej Witka-Jeżewski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Małgorzata Dybowska-Pyrek

po rozpoznaniu w dniu 23 marca 2017 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa P. K. (1)

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku

z dnia 30 września 2016 r., wydanego w sprawie sygnatura akt I C 368/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda P. K. (1) kwotę 1200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed sądem drugiej instancji.

UZASADNIENIE

W dniu 30 września 2016 r. Sąd Rejonowy we Włocławku, w sprawie z powództwa P. K. (1) przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W. o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi, oddalił powództwo w pozostałej części i rozstrzygnął o kosztach postepowania.

Sąd Rejonowy ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 4 grudnia 2001 roku w miejscowości G., gmina L., doszło do wypadku drogowego. Kierujący samochodem osobowym V. (...) M. K. na prostym odcinku drogi zjechał na prawe pobocze i uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia kierujący pojazdem i pasażerka B. K. (1) ponieśli śmierć. We krwi sprawcy stwierdzono obecność 0,6 promila alkoholu etylowego, a jako przyczynę zdarzenia ustalono niedostosowanie prędkości do panujących warunków drogowych.

B. K. (1) w chwili śmierci miała 25 lat. Pozostawała od 7 lat w związku małżeńskim z P. K. (1). Ich córka miała wówczas 6 lat. Zajmowała się domem i wychowaniem córki i nigdzie nie była zatrudniona. Nie miała wyuczonego zawodu. W sezonie prac ogrodniczych pracowała dorywczo, jeden lub dwa dni w tygodniu, przy zrywaniu jabłek, pomidorów, truskawek. Stałą pracę miał tylko jej mąż, P. K. (1). Byli zgodnym i szczęśliwym małżeństwem. Organizowali wspólne wyjazdy, razem spędzali wolny czas. Po śmierci żony P. K. (1) był załamany. Przez dwa tygodnie nie chodził do pracy, był na urlopie i korzystał z pomocy lekarskiej, dostawał zastrzyki, po których był spokojniejszy. Przez ten czas przebywał z córką u teściowej. Po powrocie do pracy także brał leki uspokajające. Czuł wielki ból i załamanie. Miał przekonanie, że wszystko padło w gruzach, wszystkie plany życiowe. Zrobił się nerwowy i ciągle płakał. Ogarnął go niepokój, jak sobie sam poradzi z małym dzieckiem, ale zajmował się córką. Pomagała mu teściowa, która zabierała wnuczkę z przedszkola, a po pracy powód ją od niej odbierał. Gdy córka powoda poszła do szkoły, chodził na wywiadówki. Często bywa na cmentarzu. Skarżył się, że mu ciężko, że wszystko na niego spadło i musiał zająć się wszystkim, robić pranie, zakupy. Po około dwóch latach po zdarzeniu powód związał się z kobietą, która początkowo pomagała mu w trudnej sytuacji. Potrzebował pomocy i więzi emocjonalnych, a od czasu, kiedy córka miała komunię – zamieszkali razem. Prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, myślą o zawarciu związku małżeńskiego.

Sąd Rejonowy wskazał, że ustalenia faktyczne dotyczące przebiegu wypadku, jego przyczyn i skutków wynikają z faktów bezspornych, popartych odpisami dokumentów z prowadzonego dochodzenia. Wobec zniszczenia akt sprawy Prokuratury Rejonowej we Włocławku Ds. 1861/01 po upływie okresu przechowywania, przeprowadzenie dowodu bezpośredniego z dokumentów nie było możliwe.

Pozwany nie kwestionował swej odpowiedzialności za skutki zdarzenia. Ocenie Sądu podlegały zatem jedynie rozmiar krzywdy i szkody. W tym zakresie Sąd Rejonowy dokonał oceny dowodów przedstawionych przez powoda – zeznań świadków oraz przesłuchania powoda. Dowody uznał za wiarygodne, rzetelne, wzajemnie się potwierdzające i uzupełniające.

Sąd I instancji wskazał na podstawę prawną żądania powoda – art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. co do zadośćuczynienia oraz art. 446 § 3 k.c. co do odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej. Wskazał, że zgodnie z powszechnym w orzecznictwie i doktrynie poglądem więź rodzinna i osobista pomiędzy członkami rodziny a zmarłym jest szczególnym dobrem osobistym. Ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, na podstawie art. 24 k.c. może żądać zaniechania tego działania, chyba, że nie jest ono bezprawne. Może także żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków. Może również żądać, na zasadach przewidzianych w kodeksie, zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Z kolei, zgodnie z art. 448 k.c. sąd może przyznać, temu, którego dobro zostało naruszone odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Spowodowanie śmierci osoby bliskiej przez osobę trzecią stanowi naruszenie dobra osobistego najbliższych członków rodziny zmarłego w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie. Na ochronę zasługuje jednak tylko taka więź rodzina, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy.

Sąd Rejonowy wskazał również na art. 446 k.c., który określa skutki prawne śmierci poszkodowanego będącej następstwem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Zgodnie z art. 446 § 3 sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Przez sytuację życiową należy rozumieć ogół czynników składających się na położenie życiowe jednostki, także trudno wymierzalne wartości ekonomiczne. Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości samej stabilizacji warunków życiowych lub ich realnego polepszenia. Takie pogorszenie następuje np. w przypadku utraty małżonka bądź ojca przez małoletnie dzieci. W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy podał obszernie orzecznictwo Sądu Najwyższego, sądów powszechnych oraz poglądy doktryny dotyczące wyżej wymienionego przepisu prawa.

Sąd I instancji wskazał, że podstawa odpowiedzialności pozwanego nie była sporna, wobec tego jedynie wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania stanowiła kwestię sporną w sprawie.

Sąd meriti określił szeroko kryteria w oparciu, o które należy ustalić wysokość należnego zadośćuczynienia. Wskazał również na fakultatywny charakter zadośćuczynienia za krzywdę. Następnie, przenosząc te rozważania na grunt omawianej sprawy wskazał, że w jego ocenie przyznane powodowi zadośćuczynienie w postępowaniu likwidacyjnym, w kwocie 25 000 zł było zbyt niskie i nie spełniło swojej funkcji kompensacyjnej.

Sąd Rejonowy wskazał, że żona powoda była osobą bardzo młodą, małżonkowie z małym dzieckiem tworzyli szczęśliwą rodzinę. Oboje dbali o zaspokajanie jej potrzeb. Małżonków łączyła więź emocjonalna. Zamierzali spędzić ze sobą całe życie. Przez śmierć żony powoda zostały zniweczone wszystkie wspólne oczekiwania i plany na przyszłość. Powód nagle został pozbawiony wsparcia i pomocy najbliższej, zaufanej osoby. Strata ta była nieodwracalna i niezastąpiona. Sąd Rejonowy wskazał również jednak, że w okresie następnych 2 - 3 lat powód związał się z inną kobietą, zatem w pewnym zakresie wypełniła się pustka w jego życiu. Potrzebę wspólnoty realizował z inną osobą, choć nie zastąpiło to utraconej więzi i radości życia rodzinnego z matką własnego dziecka.

Sąd Rejonowy ponownie podkreślił funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia oraz, że powinno ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną a nie symboliczną wartość. Wskazał również, że pozwany nie przedstawił argumentacji przekonującej o zasadności założenia, że wypłacona dotychczas kwota jest odpowiednia. Wskazał, że ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest zadośćuczynieniem odpowiednim należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Sąd Rejonowy uznał, że kwota 55 000 zł nie jest wygórowana i nie prowadzi do wzbogacenia. Jest adekwatna do stopy życiowej społeczeństwa. Wobec tego, orzekł jak w pkt 1 (pierwszym) wyroku, uwzględniając dotychczas wypłacone świadczenie. W pozostałym zakresie żądanie zadośćuczynienia uznał za nieuzasadnione.

Odnosząc się do żądania powoda zapłaty dodatkowego odszkodowania w kwocie 15 000 zł Sąd I instancji wskazał, że brak podstaw do jego uwzględnienia. Zdaniem Sądu Rejonowego powód przedstawił w tym zakresie jedynie ogólnikowe twierdzenia, których nie poparł dowodami. Nie wykazał znacznego pogorszenia sytuacji majątkowej powoda po śmierci żony. Również w tym zakresie sąd meriti oddalił powództwo.

Rozstrzygając o wymagalności odsetek od ustalonego zadośćuczynienia Sąd wskazał na orzecznictwo sądów powszechnych, odnoszące się do tego zagadnienia. Zdaniem Sądu Rejonowego momentem, od którego należą się odsetki za opóźnienie może być wezwanie dłużnika do jego zapłaty, ze skonkretyzowanym kwoty. Zatem pozwany był w zwłoce od dnia 18 kwietnia 2015 roku.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Natomiast biorąc pod uwagę trudną sytuację majątkową powoda i przedmiot procesu uznał, że zachodzą przesłanki uzasadniające odstąpienie od obciążania go obowiązkiem uiszczenia części kosztów, które obciążają obie strony po połowie - zgodnie z wynikiem procesu. W tej sytuacji Sąd I instancji, stosownie do art. 113 pkt. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, nie obciążył powoda częścią kosztów sądowych, nieopłaconych przez strony. Pozostałą połowę kosztów sądowych – czyli należnej opłaty sądowej nakazał pobrać od pozwanego.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł pozwany. Zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w części, tj. w punkt 1 (pierwszym), 3 (trzecim) i 5 (piątym).

Wyrokowi Sądu Rejonowego zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwą interpretację i uznanie, że odpowiednią kwotą do doznanej przez powoda krzywdy w wyniku naruszenia jego dobra osobistego na skutek śmierci B. K. (1) jest łączna kwota 55.000 zł, w sytuacji, gdy w/w kwota jest rażąco wygórowana, nieadekwatna do wszystkich okoliczności sprawy, w tym znacznego upływu czasu, jaki minął od śmierci poszkodowanej, a także wobec zrekonstruowania dobra osobistego powoda w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie i posiadania towarzyszki życiowej w związku z zawiązaniem przez powoda nowego, stałego (trwającego już ok 13 lat) związku z obecną partnerką.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa co do zasądzonej na rzecz P. K. (2) kwoty 15 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu, wynikającą z innego wyniku postępowania. Domagał się również zasądzenia na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji, zgodnie z normami przepisanymi.

Uzasadniając apelację pozwany twierdził, że z rozstrzygnięciem nie można się zgodzić, gdyż przyznana powodowi kwota jest rażąco wygórowana i nieadekwatna do okoliczności sprawy. Zdaniem apelującego Sąd I instancji nie uwzględnił znacznego upływu czasu od daty zdarzenia a także faktu, że powód, poprzez założenie nowego związku zrekonstruował niejako swoje dobro osobiste w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie, posiadania towarzyszki życiowej (a wkrótce żony). Zdaniem pozwanego łączna kwota zadośćuczynienia przyznanego powodowi z tytułu jego krzywdy powinna wynosić 40 000 zł.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Jego zdaniem kwota zadośćuczynienia zasądzona na rzecz powoda nie jest wygórowana. Twierdził, że okolicznością wpływającą na umniejszenie jego krzywdy nie jest ponowne zawarcie zw. małżeńskiego i pozostawanie w nim do chwili obecnej. Powód dochodząc swoich roszczeń domagał się zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci zerwania więzi rodzinnej z żoną B. K. (1), a zatem z konkretną osobą. Ponowny związek małżeński nie spowodował przywrócenia czy też naprawienia naruszonego dobra osobistego, a jedynie pozwolił powodowi na zbudowanie innej więzi, niezależnej od tej, która łączyła go z B. K. (2). Nowa partnerka nie zastąpiła powodowi zmarłej żony. Potwierdziły to emocjonalne zeznania powoda, który pomimo upływu 15 lat od śmierci żony płakał podczas ich składania. Zdaniem powoda, odmienne twierdzenie prowadziłoby w rezultacie do wniosków absurdalnych. M.in. można by podnosić, że sposobem naprawienia krzywdy rodzica po śmierci dziecka jest urodzenie kolejnego dziecka, które „zastąpi” utracone.

Odnosząc się do twierdzenia, że na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia powinien wpłynąć znaczny upływ czasu od daty śmierci żony pokrzywdzonego, twierdził on, że art. 442 1 § 2 k.c. daje osobom pokrzywdzonym aż 20 lat na dochodzenie roszczeń z tytułu czynów niedozwolonych, które są wynikiem przestępstwa i moment, w którym osoby pokrzywdzone zdecydują się dochodzić swoich roszczeń - o ile uczynią to w przewidzianym terminie - nie powinien mieć znaczenia dla wysokości zadośćuczynienia. Wystąpienie na drogę sądową w późniejszym czasie nie umniejsza w żaden sposób doznanej krzywdy. Nie bez znaczenia jest również okoliczność, że dopiero w 2011 r. orzecznictwo Sądu Najwyższego ugruntowało jednoznacznie możliwość dochodzenia roszczeń za doznaną krzywdę, za zdarzenia, które miały miejsce przed dodaniem art. 446 § 4 k.c. w 2008 r. Powód nie miał możliwości dochodzenia swoich roszczeń za krzywdę bezpośrednio po zdarzeniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego była nieuzasadniona.

Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy, więc nie zachodzi potrzeba ponownego ich przytoczenia. Jednocześnie akceptuje ocenę prawną dokonaną przez ten Sąd i w konsekwencji uznaje, że zasądzona powodowi kwota tytułem zadośćuczynienia za naruszenia dóbr osobistych jest prawidłowa, jako adekwatna do doznanej przez niego krzywdy.

Sąd Rejonowy rozważył okoliczności sprawy i odwołał się do wypracowanych w orzecznictwie kryteriów, którymi należy się kierować ustalając, jaka kwota zrekompensuje stronie dochodzącej tego typu roszczenia, doznaną krzywdę, odniósł się zatem do konkretnego przypadku i w sposób prawidłowy określił kwotę adekwatną do krzywdy powoda. Zarzuty apelacji stanowią jedynie polemikę z trafnymi wywodami Sądu I instancji.

Należy jednak przede wszystkim wskazać, że sąd orzekający w danej sprawie, co do wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę posiada dużą swobodę w tym zakresie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 maja 1998 r. II CKN 756/97, Lex nr 786545, Legalis 340468). Jedynie rażąca dysproporcja świadczeń albo pominięcie przy orzekaniu o zadośćuczynieniu istotnych okoliczności, które powinny być uwzględnione przez sąd, jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - I Wydział Cywilny z dnia 24 lipca 2014 r., I ACa 141/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - I Wydział Cywilny z dnia 4 czerwca 2014 r., I ACa 142/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie - I Wydział Cywilny z dnia 10 czerwca 2014 r., I ACa 1709/13 Legalis).

Wyważenie odpowiedniej kwoty, w relacji do okoliczności sprawy, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria, wpływające na tę postać kompensaty, bądź też gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów, decydujących o wysokości zadośćuczynienia, elementem dominującym. (tak m. in. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 stycznia 2000 r. III CKN 536/98, Lex 6942276, Legalis 335311 oraz w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 kwietnia 2002 r. II CKN 605/00, Lex 484718, Legalis 277418 i w wyroku z dnia 26 września 2002 r. III CKN 1037/00, Lex 56905, Legalis 58655). W tej sprawie Sąd Okręgowy nie dopatrzył się takich okoliczności, które przemawiałyby za przyjęciem, że zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone, zaś tylko wówczas ingerencja sądu odwoławczego byłaby uzasadniona.

Jednocześnie brak było w ocenie Sądu II instancji podstaw do zmiany rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania w pierwszej instancji. Sąd Rejonowy rozliczył koszty procesu między stronami, stosownie do tego, w jakiej części strony uległy sobie wzajemnie. Pozwany nie przywołuje w apelacji konkretnych zarzutów dotyczących zastosowania przez Sąd I instancji art. 100 k.p.c., a nawet nie wskazuje na naruszenie tego przepisu, który był podstawą rozliczenia kosztów między stronami.

Wobec powyższego apelacja została oddalona, na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania przed Sądem II instancji Sąd Okręgowy orzekł, mając na uwadze wynik postępowania apelacyjnego, na podstawie § 8 pkt 5 w zw. z § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu z dnia 3 października 2016 roku (Dz.U. z 2016 roku poz. 1715).