Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 143/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 maja 2017 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Tomasz Jabłoński

Protokolant: Agata Zielińska

z udziałem Prokuratora Prokuratury Rejonowej G.-W. w G. A. Z.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 23 czerwca 2016 roku oraz 12 stycznia, 14 marca i 9 maja 2017 roku sprawy

T. C. (1), syna H. i E., z domu O.,

urodzonego (...) w C.,

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 15 marca 2015 r. przy ul. (...) w G. w celu zmuszenia funkcjonariuszy Policji w osobach M. C. (1), E. K. (1) i M. R. do zaniechania prawnej czynności służbowej w postaci jego zatrzymania, stosował wobec wymienionych funkcjonariuszy przemoc w postaci wyrywania się, szarpania, wymachiwania rękoma, kopania oraz chwytania rękoma za umundurowanie E. K. (1), a także znieważał tychże funkcjonariuszy Policji słowami powszechnie uznanymi za wulgarne podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu w okresach od 02.10.2009 r. do 06.05.2010 r. i od 25.08.2011 r. do 21.11.2011 r. kary łącznej 10 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej przez Sąd Rejonowy w Chojnicach w II Wydziale Karnym wyrokami wydanymi w sprawach: II K 168/07 z dnia 29.06.2007 r. za czyn z art. 222 §1 k.k. i art. 226 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k. oraz II K 252/07 z dnia 09.10.2007 r. za czyn z art. 222 §1 k.k. i art. 226 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.,

tj. o czyn z art. 224 §2 k.k. w zb. z art. 226 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k. w zw. z art. 64 §1 k.k.,

II.  w czasie i miejscu jak w pkt I groził A. K. (1) pozbawieniem życia, czym wzbudził u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę, że groźba ta zostanie spełniona,

tj. o czyn z art. 190 §1 k.k.,

I.  oskarżonego uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu w punkcie I. aktu oskarżenia czynu i za to przy zastosowaniu art. 4 §1 k.k. i art. 11 §3 k.k. na podstawie art. 224 §2 k.k. wymierza oskarżonemu karę roku pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu w punkcie II. aktu oskarżenia czynu i za to przy zastosowaniu art. 4 §1 k.k. na podstawie art. 190 §1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  przy zastosowaniu art. 4 §1 k.k. na podstawie art. 85 k.k., art. 86 §1 k.k. orzeczone oskarżonemu w punktach I. i II. wyroku jednostkowe kary pozbawienia wolności łączy i wymierza w ich miejsce karę łączną roku i 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  przy zastosowaniu art. 4 §1 k.k. na podstawie art. 63 §1 k.k. na poczet orzeczonej oskarżonemu w punkcie III. wyroku kary łącznej pozbawienia wolności zalicza rzeczywiste pozbawienie wolności od dnia 15 marca 2015 roku godzina 16.15 do dnia 17 marca 2015 roku godzina 15.10;

V.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.045,07 zł (tysiąc czterdzieści pięć złotych siedem groszy) tytułem kosztów sądowych, w tym opłata w kwocie 300 zł (trzysta złotych).

Sygn. akt: II K 143/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W marcu 2015 roku T. C. (1) zamieszkiwał w domu przy ul. (...) w G., gdzie zajmował pokój od T. K.. W tym samym czasie w domu tym zamieszkiwała E. K. (2) oraz jej córki, A. K. (2) i A. K. (3) ze swą małoletnią córką L.. Na sąsiedniej posesji, pod adresem ul. (...) mieszkała natomiast trzecia z córek E. K. (2), A. K. (1).

Dowody: zeznania świadka A. K. (2) – k. 16 prot. przesłuchań, 80 akt głównych; zeznania świadka A. K. (3) – k. 20, 70 prot. przesłuchań, 80 akt głównych; zeznania świadka E. K. (2) – k. 38 prot. przesłuchań; zeznania świadka A. K. (1) – k. 48 prot. przesłuchań;

15 marca 2015 roku do T. C. (1) przyszła jego partnerka, K. G. oraz jego znajomy o imieniu J.. Osoby te spożywały alkohol w pokoju zajmowanym przez T. C. (1), głośno się przy tym zachowując. Około godziny 16:00, A. K. (1), która przebywała w odwiedzinach u matki, udała się przed dom, gdzie ustawiony był wózek, w którym przebywała L. K.. W tym samym czasie, z budynku wychodził T. C. (1), który odprowadzał do furtki mężczyznę o imieniu J.. Widząc ich, A. K. (1) powiedziała do oskarżonego, że był to „ ostatni raz”, kiedy zaprosił znajomych bez zgody domowników. Po tych słowach, oskarżony zaczął wulgarnie wyzywać A. K. (1), zwracając się do niej słowami: (...). Następnie skierował się w stronę drzwi. A. K. (1) wzięła wówczas na ręce L. K. i udała się za nim. Po wejściu do budynku, T. C. (1) zamknął drzwi przed A. K. (1), chcąc uniemożliwić jej wejście do środka. Po chwili jednak, podeszła do niego A. K. (3), która wpuściła A. K. (1). Stojąc w progu, A. K. (1) zapytała oskarżonego, dlaczego zamyka jej drzwi „ przed nosem”. T. C. (1) po podszedł wówczas do niej i uderzył ją pięścią w twarz. Następnie ponownie zamachnął się w jej stronę, jednak wobec wykonanego przez nią uniku, trafił w głowę L. K.. Gdy A. K. (3) zaczęła krzyczeć, do drzwi dobiegły A. K. (2) i E. O. zaczął wówczas szarpać te osoby, a następnie każdą z nich uderzył pięścią w twarz. Słysząc odgłosy awantury, do oskarżonego podbiegli, przebywający dotychczas w kuchni, znajomy E. K. (2), S. G., a także ich sąsiad, K. M., który przebywał wówczas na swojej posesji naprawiając płot. Widząc ich, oskarżony wbiegł na schody i zamknął się w swoim pokoju. W związku z agresywnym zachowaniem T. C. (1), A. K. (2) wezwała na miejsce zdarzenia Policję. W pewnym momencie, T. C. (1) wyszedł z pokoju i skierował się do kuchni, gdzie starał się nakłonić E. K. (2), by nie wzywała Policji. Gdy ta odmówiła, oskarżony podszedł do S. G. i uderzył go otwartą dłonią w twarz. Następnie, gdy A. K. (1) powiedziała do niego, że będzie rozmawiał z Policją, oskarżony zwrócił się do niej słowami: „ T. k. p. k.! Załatwię Cię i nie będziesz miała życia!”, po czym ponownie zamknął się w pokoju.

Dowody: zeznania świadka A. K. (2) – k. 16-17 prot. przesłuchań, 80 akt głównych; zeznania świadka A. K. (3) – k. 20-21 prot. przesłuchań; zeznania świadka E. K. (2) – k. 38-39 prot. przesłuchań; zeznania świadka A. K. (1) – k. 48-49 prot. przesłuchań; zeznania świadka S. G. – k. 41-42 prot. przesłuchań; zeznania świadka K. M. – k. 35-36 prot. przesłuchań;

Po przybyciu na miejsce zdarzenia, funkcjonariusze M. C. (2) i E. K. (3) starali się nakłonić T. C. (1) do otwarcia drzwi w celu wyjaśnienia sytuacji. Z uwagi na brak odzewu ze strony oskarżonego, na miejsce przybyły posiłki w osobach funkcjonariuszy M. Ś. i M. R.. Po kilku minutach oskarżony otworzył drzwi. Gdy policjanci zażądali, by wpuścił ich do pokoju, oskarżony zwrócił się do nich słowami „ Chyba was p. (...), „ idioci!”, „ p. (...) ”, „ nic nie zrobiłem!”. Policjanci wezwali go wówczas do zachowania zgodnego z prawem. Przyglądająca się zaistniałej sytuacji K. G. zaczęła płakać i prosić oskarżonego, by się uspokoił. Z uwagi na to, że T. C. (1) w dalszym ciągu kierował pod adresem policjantów wyzwiska oraz wykonywał agresywne ruchy rękoma, funkcjonariusze poinformowali go, że zostanie zatrzymany. Następnie zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i kajdanek. Po chwili M. C. (2) i E. K. (1) umieścili go w radiowozie. W czasie prowadzenia do pojazdu, T. C. (1) zapierał się nogami, kopał i starał się wyrwać z objęć funkcjonariuszy. Nadto wyzywał ich słowami ” c. (...), „p. (...). Ostatecznie około godziny 16:50 M. C. (2) i E. K. (1) przewieźli oskarżonego na Komisariat VIII Policji w G.. K. G. została natomiast przewieziona na Pogotowie (...) dla Osób Nietrzeźwych przez M. R. i M. Ś..

Będąc prowadzonym z radiowozu w stronę komisariatu, T. C. (1) w dalszym ciągu starał się wyrwać funkcjonariuszom. Po wejściu do budynku oskarżonemu zdjęto kajdanki przebadano go na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Badanie dało wynik1,2 mg/l. W pewnym momencie, T. C. (1) odwrócił się do stojącej za nim E. K. (1) i chwycił ją za górną część munduru, mówiąc: „ Co ty,k. (...) robisz!”. Gdy E. K. (1) wezwała go do zachowania zgodnego z prawem, oskarżony puścił ją. W pewnym momencie, do pokoju wszedł M. R., który poinformował go, że K. G. została przewieziona na Pogotowie (...) dla Osób Nietrzeźwych. T. C. (1) wstał wówczas z krzesła i skierował się w jego kierunku, po czym uniósł nogę, próbując kopnąć M. R.. W związku z tym, funkcjonariusze zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego w postaci gazu i kajdanek. Mimo to, oskarżony w dalszym ciągu zachowywał się agresywnie, wyrywał się policjantom i kopał ustawione pokoju krzesła.

Dowody: zeznania świadka M. C. (2) – k. 9v-10, 31v-32 prot. przesłuchań, 200-201 akt głównych; zeznania świadka E. K. (1) – k. 12v-13v prot. przesłucha, 167-168 akt głównych; zeznania świadka A. K. (2) – k. 16-17, prot. przesłuchań, 80 akt głównych; zeznania świadka A. K. (3) – k. 20-21 prot. przesłuchań; zeznania świadka M. Ś. – k. 29v prot. przesłuchań, 161-162 akt głównych; zeznania świadka K. M. – k. 35-36 prot. przesłuchań, 184-185 akt głównych; zeznania świadka E. K. (2) – k. 38-39 prot. przesłuchań, 165 akt głównych; zeznania świadka A. K. (1) – k. 48-49 prot. przesłuchań;; zeznania świadka M. R. – k. 45-46 prot. przesłuchań, 79 akt głównych; protokół zatrzymania – k. 3-3v; protokół badania trzeźwości – k. 5-5v zał. 1;

Według biegłych z zakresu psychiatrii, T. C. (1) nie jest chory psychicznie, ani upośledzony umysłowo. U badanego rozpoznano osobowość nieprawidłową oraz skłonność do nadużywania alkoholu. W momencie popełnienia czynów nie działał on w stanie ostrych zaburzeń psychotycznych, ani zaburzeń świadomości. Jego sprawność intelektualna pozwala mu przewidywać skutki swojego postępowania. O. zna i potrafi przewidzieć skutku spożywania alkoholu. W momencie popełnienia czynów T. C. (1) nie miał ograniczonej, ani znacznie ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia tych czynów, ani pokierowania swoim postępowaniem.

Dowód: opinia biegłych z zakresu psychiatrii – k. 65-66 zał. 1;

Na dzień 20 lipca 2016 roku T. C. (1) mieszkał z konkubiną w lokalu przy ul. (...). Na początku lipca 2016 roku funkcjonariusze Komisariatu VIII Policji w G. przeprowadzili pod tym adresem interwencję z powodu agresywnego zachowania oskarżonego, zgłoszonego przez jego córkę, A. S.. Według dzielnicowego, było to zdarzenie jednorazowe. W rozmowie z kuratorem, A. S. stwierdziła, że powodem interwencji była zwykła kłótnia, wezwanie Policji było pochopne, a ich relacje kształtują się poprawnie. Konkubina oskarżonego wyraża się o nim pozytywnie. W momencie popełnienia czynów oraz w momencie przeprowadzania wywiadu, oskarżony zatrudniony był w warsztacie samochodowym. Cieszył się dobrą opinią w miejscu pracy.

Dowody: kwestionariusz wywiadu kuratora – k. 93-94 zał. 1; opinia o pracowniku - k. 68;

T. C. (2) był sześciokrotnie karany. Na mocy wyroku Sądu Rejonowego w Chojnicach z 29 czerwca 2007 roku w sprawie II K 168/07, skazany został na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 226 §1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Wymieniona kara została objęta karą łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności. O. odbył tę karę w okresie od 2 października 2009 roku do 2 kwietnia 2010 roku.

Dowody: karta karna k.; odpisy wyroków z informacjami o odbyciu kar – k. 91-91v, 103-104v;

Sąd zważył, co następuje:

Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie, Sąd oparł się na zeznaniach świadków M. C. (2), E. K. (1), A. K. (2), A. K. (3), M. Ś., K. M., E. K. (2), A. K. (1) i M. R., opinii biegłych z zakresu psychiatrii, a także na dokumentach urzędowych i prywatnych. Zeznania świadka K. G. posłużyły poczynieniu ustaleń faktycznych w zakresie, w jakim zostały uznane za wiarygodne.

O. T. C. (1) konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Na rozprawie 9 maja 2017 roku (k. 200-201 akt głównych) przyznał, że tuż przed zdarzeniem wypił 6 piw. Utrzymywał jednak, że A. K. (1), po tym, jak zwróciła mu uwagę, żeby nie sprowadzał kolegów, kopnęła go w nogę. W czasie kłótni zaczęła krzyczeć, że uderzył dziecko. Siostry były agresywne wobec niego. On tłumaczył, że nic nie zrobił. Gdy otworzył drzwi, Policja go odepchnęła i wparowała siłą do pokoju. Rzucili się na niego i zakuli w kajdanki. Szarpał się dlatego, że wyginali mu ręce. Na komisariacie siedział skuty na krześle. Ręce miał z tyłu. Policjanci go prowokowali. Śmiali się, że ma starszą dziewczynę. To narastało. Podszedł do jednego z funkcjonariuszy, by zapytać, co on taki mądry. Ktoś wygiął mu ręce. Policjanci również używali wulgaryzmów. Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w zakresie, w jakim przyznał się do szarpania z funkcjonariuszami i stosowania wobec nich wulgaryzmów, uznając że w pozostałym zakresie wyjaśnienia te stanowiły jedynie wyraz przyjętej linii obrony. Przede wszystkim należy podkreślić, że przedstawiona przez oskarżonego wersja wydarzeń była sprzeczna z zeznaniami wszystkich (za wyjątkiem K. G.) przesłuchanych w sprawie naocznych świadków zdarzenia, które Sąd uznał za wiarygodne. Warto zauważyć, że wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania świadka dotyczące niezasadnego stosowania środków przymusu bezpośredniego zdają się być sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by podejmując rutynową interwencję związaną ze wszczęciem tzw. awantury domowej, funkcjonariusze zdecydowali się na niezapowiedziane użycie środków przymusu bezpośredniego, powalenie na ziemię, a następnie użycie kajdanek, wobec całkowicie obcej osoby, która zachowuje się spokojnie, nie stanowi zagrożenia i stara się wyjaśnić zaistniałą sytuację (jak utrzymywał oskarżony). Zwłaszcza, że świadkami interwencji funkcjonariuszy było aż 7 osób przebywających w mieszkaniu E. K. (2).

Świadkowie A. K. (2), A. K. (3), E. K. (2), A. K. (1) i S. G. opisali okoliczności zdarzenia, które było przyczyną interwencji Policji. Podali w szczególności, że oskarżony był pobudzony, zachowywał się agresywnie, w tym kilkakrotnie uderzył członków rodziny K. (w tym małoletnią L. K.) oraz S. G.. Wymienieni świadkowie zgodnie wskazali również na agresywne zachowanie oskarżonego w trakcie interwencji Policji. Natomiast świadkowie M. C. (2), E. K. (1), M. Ś. , i M. R., , szczegółowo opisali przebieg czynności, jakie przedsięwzięli w stosunku do oskarżonego w trakcie interwencji przeprowadzonej w mieszkaniu E. K. (2) oraz po jego zatrzymaniu. Świadkowie podkreślali, że w trakcie interwencji oskarżony był agresywny, pobudzony wymachiwał rękami, szarpał funkcjonariuszy stawiał opór, zapierając się nogami w trakcie odprowadzania go do radiowozu oraz do budynku KP VIII w G.. Co więcej, według nich, w trakcie czynności, oskarżony wielokrotnie wyzywał policjantów wulgarnymi określeniami, takimi, jak „c. (...) ”, „. p. (1), „ was p. (...) ”. Przebywając na komisariacie m. in. szarpał za mundur E. K. (1) i zamachnął się nogą na M. R.. Sąd dał w całości wiarę zeznaniom wymienionych wyżej świadków, były logiczne, wewnętrznie spójne i konsekwentne, a nadto wzajemnie się uzupełniały, tworząc uporządkowaną chronologicznie całość. Należy zaznaczyć, że M. C. (2), E. K. (1), M. Ś., i M. R., ci są w stosunku do oskarżonego osobami obcymi. Jako funkcjonariusze Policji, mieli z nim styczność jedynie w związku z wykonywaniem przez siebie czynności służbowych. Stąd nie mieli oni żadnych powodów by bezpodstawnie obciążać oskarżonego odpowiedzialnością za czyn, którego się nie dopuścił, czy też w inny sposób fałszywie świadczyć na jego korzyść. Zebrane dowody nie potwierdziły zaistnienia konfliktu, który miałby skłonić członków rodziny K. do zgodnego zeznawania na korzyść T. C. (1). W szczególności, on sam przyznał, że jego relacje z E. K. (2) były bardzo dobre (k. 201).

Zeznania wymienionych wyżej świadków znalazły potwierdzenie w zeznaniach K. M. . Świadek ten jest osobą obcą zarówno w stosunku do oskarżonego, jak i w stosunku do rodziny K. oraz policjantów. Jawi się on zatem jako bezstronny obserwator opisywanych wydarzeń.

Świadek K. G. zeznała pierwotnie, że w dniu zdarzenia piła z oskarżonym alkohol. Gdy zeszła na dół, nie widziała, że oskarżony kłócił się z właścicielami. Gdy z nimi rozmawiał, zawołała go na obiad. Gdy byli w pokoju przyszła do nich Policja. Według niej, oskarżony wprawdzie wymachiwał rękami przed funkcjonariuszami, ponieważ się bał i robił to w celach obronnych, bo nie chciał być zatrzymany. Nie był jednak wobec nich agresywny. Z kolei na rozprawie, K. G. zeznała, że przed zdarzeniem, zarówno ona, jak i oskarżony nie spożywali alkoholu. Ona była świadkiem awantury T. C. (1) z właścicielami. Słyszała, jak się wyzywali. Świadek ponownie zaprzeczyła, jakoby oskarżony był agresywny wobec funkcjonariuszy. Sąd dał wiarę zeznaniom K. G. jedynie w zakresie, w jakim potwierdziła ona zaistnienie okoliczności bezspornych. Jak wynika z powyższego, jej zeznania w pozostałym zakresie jej zeznania były niekonsekwentne i sprzeczne z zeznaniami wymienionych wyżej świadków. Nadto, w niektórych kwestiach (np. w kwestii spożywania alkoholu przez oskarżonego) były one sprzeczne wyjaśnieniami T. C. (1).

Sąd oparł się na opinii biegłych z zakresu psychiatrii. Została ona wydana przez osoby posiadające niezbędne kwalifikacje i doświadczenie zawodowe w tej dziedzinach nauki. Jest przejrzysta, spójna i formułuje jasne odpowiedzi na pytania postawione w postanowieniu o dopuszczeniu tego dowodu. Nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Podobnie, brak było podstaw by zakwestionować ustalenia kuratora sądowego poczynione w drodze wywiadu.

Sąd oparł się na dokumentach urzędowych przywołanych w ustaleniach faktycznych. Zostały one sporządzone przez uprawnione do tego osoby, w zakresie ich kompetencji i prawem przepisanej formie. Ich autentyczność nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Stanowią one obiektywne dowody zaświadczonych nimi okoliczności.

Sąd nie znalazł również podstaw do zakwestionowania ujawnionego dokumentu prywatnego w postaci opinii pracodawcy (k. 68 akt głównych).

Ustalony stan faktyczny stanowił podstawę do przypisania oskarżonemu obu czynów zarzucanych mu w akcie oskarżenia. Jak wynika z omówionych wyżej dowodów, w trakcie interwencji funkcjonariuszy, doprowadzania go na komisariat oraz czynności przeprowadzanych na komisariacie, oskarżony szarpał się z funkcjonariuszami, wyrywał się im, kopał ich, chwycił na mundur E. K. (1). Podjęte przez niego kroki w znacznym stopniu wpłynęły na sprawność poczynań interweniujących funkcjonariuszy, którzy zmuszeni byli zastosować wobec niego środki przymusu bezpośredniego. Sąd nie miał żadnych wątpliwości co do tego, że T. C. (1) dopuścił się powyższego w celu uniemożliwienia policjantom zakończenia czynności służbowych z jego udziałem, zmierzających do zatrzymania go. W trakcie tych czynności oskarżony wyzwał funkcjonariuszy Policji wulgarnymi określeniami, uznawanymi powszechnie za obelżywe:(...) p. (...) was p. (...) itp.. Oczywistym jest, że wymienione określenia nie stanowiły narzędzia rzeczywistej krytyki wobec czynności podjętych przez policjantów. Miały na celu poniżenie ich, ugodzenie w ich godność osobistą. Oczywistym jest, że T. C. (1) dopuścił się znieważenia pokrzywdzonych podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Dopuszczając się zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, oskarżony wyrażał swoje niezadowolenie z obecności funkcjonariuszy i przedsiębranych przez nich działań. Jego agresja nie była więc np. efektem porachunków prywatnych. W opisany wyżej sposób oskarżony wypełnił zatem znamiona czynu z art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Tuż przed interwencją funkcjonariuszy Policji, T. C. (1) powiedział do A. K. (1), że „ załatwię cię i nie będzie miała życia”. Cytowane słowa stanowiły zatem jasną zapowiedź popełnienia na szkodę pokrzywdzonej przestępstwa zabójstwa (art. 148 § 1 k.k.). Oczywiste jest to, że pokrzywdzona mogła powziąć uzasadnioną obawę, że groźba ta będzie spełniona. W momencie jej kierowania, oskarżony zachowywał się bardzo agresywnie. Używał przemocy wobec domowników i wyglądał na pobudzonego, przez co A. K. (1) mogła odnieść wrażenie, że jest nieobliczalny. W ten sposób T. C. (1) wypełnił znamiona czynu z art. 190 § 1 k.k.

O. T. C. (1) odbył w całości karę 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem Sądu Rejonowego w Chojnicach z dnia 29 czerwca 2007 roku, wydanym w sprawie II K 168/07 za czyn za czyn art. 222 § 1 k.k. w zb. z art. 226 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Czyn, którego dotyczyło to skazanie stanowił zatem przestępstwo podobne do czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1. sentencji wyroku. Przy czym odbywanie wymienionej kary zakończyło się 6 kwietnia 2010 roku. Nie ulega zatem wątpliwości, że T. C. (1) działał w ramach powrotu do przestępstwa (art. 64 § 1 k.k.).

W czasie popełnienia przez oskarżonego przypisanych mu czynów, nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca ich kryminalną bezprawność. Nie zachodziły również żadne okoliczności wyłączające winę oskarżonego. Nie był on w szczególności ograniczony w możliwości rozpoznania znaczenia i konsekwencji swojego czynu przez chorobę psychiczną, niedorozwój umysłowy lub czasowe zaburzenie czynności psychicznych. T. C. (1) jest i już w trakcie popełnienia czynów był osobą dorosłą. W inkryminowanym czasie nie zaszła także czasowa niepoczytalność oskarżonego.

Stopień szkodliwości społecznej czynów przypisanych T. C. (1) był wysoki. W przypadku pierwszego z czynów, oskarżony działał w sposób zuchwały i uporczywy, nie reagując na wezwania do zachowania zgodnego z prawem, mimo zastosowania środków przymusu bezpośredniego. W przypadku drugiego z czynów, oskarżony zagroził pokrzywdzonej pozbawieniem jednego z najcenniejszych dóbr, to jest życia. Użył przy tym wulgarnych słów, mówiąc, że pokrzywdzona się (...) czym naruszył jej cześć. W przypadku obu czynów, oskarżony działał z błahego powodu, w zamiarze bezpośrednim, znajdując pod wpływem alkoholu. Tłem dla wydarzeń opisanych w akcie oskarżenia była awantura, jaką oskarżony wszczął przeciwko domownikom, wobec których użył przemocy.

Za czyn wymieniony w punkcie I. aktu oskarżenia, Sąd wymierzył oskarżonemu kare roku pozbawienia wolności, natomiast za czyn wymieniony w punkcie II. aktu oskarżenia, kare 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Na niekorzyść oskarżonego przemawiają okoliczności wpływające na ocenę stopnia szkodliwości społecznej przypisanego mu czynu (opisane powyżej), okoliczności popełnienia czynu, sposób popełnienia czynu, a także postać zamiaru. Za okoliczność obciążającą należy także uznać fakt że oskarżony był w przeszłości sześciokrotnie karany. Przy czym podkreślenia wymaga fakt, wszystkie spośród zapadłych dotąd wyroków wydano przed popełnieniem badanych czynów.

Na korzyść oskarżonego przemawia jedynie pozytywna opinia z zakładu pracy.

W punkcie III. sentencji wyroku, Sąd połączył jednostkowe kary pozbawienia wolności wymierzone w punktach I. i II. sentencji wyroku wymierzając karę łączną roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności. Należy podkreślić, że Sąd mógł wymierzyć w badanym przypadku karę łączną od roku do roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności. Za zastosowaniem w częściowej absorpcji kar przemawia ścisły związek czasowy popełnionych czynów wynikający z tego, że czyny wymienione były elementami jednego łańcucha zdarzeń. Za częściową kumulacją kar przemawiało popełnienie kilku przestępstw na szkodę różnych pokrzywdzonych oraz różnorodność naruszonych dóbr prawnych. Przeciwko zastosowaniu całkowitej absorpcji kar przemawiał jednak nade wszystko wzgląd na cele kary. W ocenie Sądu, niewychowawczym posunięciem byłoby niejako premiowanie oskarżonego łagodniejszym wymiarem kary z tego tylko powodu, że dopuścił się on kilku czynów, odznaczających się wysokim stopniem szkodliwości społecznej, w krótkich odstępach czasu.

Orzeczonej wobec T. C. (1) kary pozbawienia wolności nie sposób uznać za nadmiernie surową. Jak już wcześniej akcentowano, oskarżony dopuścił się czynów o wysokim stopniu szkodliwości społecznej, a nadto był wielokrotnie karany. Wobec oskarżonego zapadły w przeszłości aż cztery wyroki skazujące za przestępstwa podobne, a przy tym działał on w ramach recydywy. Sposób i okoliczności popełnienia czynu, a przede wszystkim przyświecająca mu motywacja, nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że jest on sprawcą do zdemoralizowanym i odpornym na resocjalizację, a popełnianie przestępstw przychodzi mu z łatwością. Wobec takich osób konieczne jest konsekwentne karanie nawet za stosunkowo drobne przestępstwa. Pomimo dobrej opinii za zakładu pracy oraz dobrej opinii w środowisku rodzinnym i sąsiedzkim, można powziąć daleko idące wątpliwości co do tego, czy będzie on w przyszłości przestrzegał prawa, w tym, nie popełni kolejnego przestępstwa. Sąd chciał uzmysłowić oskarżonemu, że dopuszczając się w przyszłości kolejnych przestępstw, zwłaszcza o tak wysokim stopniu szkodliwości społecznej, musi się liczyć ze stosunkowo długotrwałym osadzeniem w zakładzie karnym. Przy czym, w ocenie Sądu, przy uwzględnieniu wagi popełnionych czynów oraz górnej granicy zagrożenia karnego, wynikającego z obostrzenia przewidzianego w art. 64 § 1 k.k. (4 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności), orzeczoną karę łączną można wręcz uznać za bardzo łagodną. Zdaniem Sądu, wymierzenie jeszcze łagodniejszej kary pozbawienia wolności lub zastosowanie warunkowego zawieszenia orzeczonej kary (co byłoby możliwe przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. na podstawie art. 69 §1 i 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 30 czerwca 2015 roku) w oczywisty sposób sprzeciwiałoby się celom kary.

W punkcie IV. sentencji wyroku, na poczet orzeczonej wobec T. C. (1) kary łącznej pozbawienia wolności, zaliczono okres faktycznego pozbawienia wolności w sprawie (zatrzymania). Orzeczenie to miało charakter obligatoryjny.

Sąd obciążył T. C. (1) kosztami postępowania, albowiem swoim zachowaniem przyczynił się do ich powstania. O. pracuje zarobkowo. Jest młodym, zdrowym mężczyzną. Uiszczenie niewygórowanych kosztów nie będzie dla niego zanadto dolegliwe.