Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ca 567/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2013 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu VIII Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Hanna Matuszewska (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Izabela Bagińska

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2013 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa Towarzystwa Ubezpieczeń (...)z siedzibą w W.

przeciwko G. P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu

z dnia 15 lipca 2013 r.

sygn. akt I C 1753/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego G. P. na rzecz powoda Towarzystwa Ubezpieczeń (...)z siedzibą w W. kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ca 567/13

UZASADNIENIE

Powodowe Towarzystwo Ubezpieczeń(...)z siedzibą w W. wniosło pozew przeciwko G. P. o zapłatę kwoty 3.798,89 zł, wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 września 2011 roku do dnia zapłaty, jak też o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 13 czerwca 2011 roku na ul. (...) w G. pozwany, kierując pojazdem marki I., spowodował kolizję drogową, w wyniku której uszkodzeniu uległ inny pojazd. Według strony powodowej, G. P. zbiegł z miejsca zdarzenia. Pozwany ubezpieczony był wówczas u powoda, który uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 3.798,89 zł. Jako podstawę prawną swojego żądania strona powodowa podała art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, na podstawie którego zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia zwrotu wypłaconego świadczenia z tytułu ubezpieczenia OC. Pomimo wezwania do zapłaty, pozwany nie zwrócił powodowi kwoty dochodzonej pozwem.

Nakazem zapłaty z dnia 26 kwietnia 2012 roku wydanym w elektronicznym postępowaniu upominawczym Sąd Rejonowy w Lublinie nakazał pozwanemu G. P., aby w ciągu dwóch tygodni od doręczenia nakazu zapłacił powodowi kwotę 3.798,89 zł, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 28 września 2011 roku do dnia zapłaty, jak również kwotę 648,96 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, albo w tymże terminie wniósł sprzeciw do Sądu.

Pozwany G. P. złożył sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty, wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany w pierwszej kolejności zaprzeczył, aby zbiegł z miejsca zdarzenia. Potwierdził, że wykonując manewr cofania nie zauważył i nie odczuł, że zahaczył inny pojazd. Oddalając się z miejsca zdarzenia, pozwany nie miał jednakże świadomości zaistnienia kolizji ani wyrządzonej szkody. Jej ślady na swoim samochodzie stwierdził dopiero na drugi dzień po zdarzeniu, gdy zobaczył pęknięty tylny reflektor. W dniu kolizji G. P. podróżował razem z A. N. (1), który również nie odczuł uderzenia w inny pojazd. W konsekwencji, zdaniem strony pozwanej, nie sposób uznać, żeby pozwany miał świadomość spowodowania kolizji, a tym samym, aby zbiegł z miejsca zdarzenia. Ponadto, G. P. ukarany został mandatem karnym i punktami karnymi jedynie za wykroczenie z art. 86 k.w., której to odpowiedzialności nie kwestionował. Nie został natomiast ukarany za świadome oddalenie się z miejsca zdarzenia.

Postanowieniem z dnia 29 czerwca 2012 roku Sąd Rejonowy w Lublinie stwierdził skuteczne wniesienie sprzeciwu i utratę mocy nakazu zapłaty w całości oraz przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Grudziądzu.

W odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty powodowe Towarzystwo Ubezpieczeń (...) z siedzibą w W. podtrzymało w całości swoje dotychczasowe stanowisko. Ponadto, powód wskazał, że z treści notatki urzędowej sporządzonej przez Policję wynikało, że sprawca kolizji odjechał z miejsca zdarzenia. W dalszej kolejności autor pisma argumentował, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, że zachowanie pozwanego należało traktować jako zbiegnięcie z miejsca zdarzenia.

Na rozprawie strona pozwana konsekwentnie zaprzeczała swojej odpowiedzialności, wnosząc o oddalenie powództwa, z uwagi na brak świadomości pozwanego co do faktu spowodowania kolizji.

Wyrokiem z dnia 15 lipca 2013 roku Sąd Rejonowy w Grudziądzu zasądził od pozwanego G. P. na rzecz powoda Towarzystwa Ubezpieczeń (...)z siedzibą w W. kwotę 3.798,89 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 września 2011 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 665 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Orzeczenie Sądu I instancji zapadło na podstawie następujących ustaleń faktycznych.

W dniu 13 czerwca 2011 roku około godz. 9 ( 00) – 9 ( 15) G. P. pojechał samochodem ciężarowym marki I. o numerze rejestracyjnym (...) na ul. (...) w G.. Towarzyszył mu znajomy A. N. (1). Podczas wykonywania manewru cofania, jadąc z prędkością około 10 km/h, G. P. uderzył w prawidłowo zaparkowany na tej ulicy samochód marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Przy ul. (...) działał zakład kamieniarski, z którego działalnością związany był pewien hałas, w momencie kiedy podnoszono i zrzucano pomniki. W chwili zdarzenia samochód marki I. posiadał ubezpieczenie OC w Towarzystwie Ubezpieczeń (...)z siedzibą w W..

G. P. po spowodowaniu kolizji nie zatrzymał się i zbiegł z miejsca zdarzenia. Sytuacja została jednak zauważona przez jedną z osób zamieszkujących przy ul. (...) (sąsiadkę), która zawiadomiła o tym posiadacza uszkodzonego samochodu P. S.. Ten przybiegł na miejsce i zobaczył szybko odjeżdżające białe I.. P. S. spisał markę i częściowo numer rejestracyjny tego samochodu, po czym wsiadł do auta i próbował dogonić sprawcę kolizji, co mu się jednak nie udało.

Następnie wezwany został patrol Policji, który przybył na miejsce zdarzenia. Policjanci ustalili sprawcę kolizji i jeszcze tego samego dnia udali się pod adres jego zamieszkania, jednakże go tam nie zastali. Przy drugiej wizycie policjantów zastali oni G. P., który wówczas zaprzeczył, aby spowodował kolizję przy ul. (...). Przy kolejnej wizycie policjantów w dniu 16 czerwca 2011 roku G. P. przyznał się już do spowodowania w dniu 13 czerwca 2011 roku kolizji drogowej, za co został ukarany mandatem i punktami karnymi za wykroczenie z art. 86 § 1 k.w. Nie został przy tym ukarany za oddalenie się z miejsca zdarzenia, albowiem nikt nie przekazał takiej informacji funkcjonariuszowi, który wymierzał mandat karny. Podczas tej wizyty policjanci poinformowali ponadto G. P., że był świadek, który widział zdarzenie. Z uwagi na okres urlopowy, inni policjanci wykonywali czynności na miejscu i w dniu zdarzenia (T. B. i M. J.), a inni prowadzili następnie tę sprawę (J. J.) i jeździli w kolejnych dniach pod adres zamieszkania G. P. i ukarali go mandatem karnym (P. J.).

Dalej Sąd Rejonowy ustalił, że w wyniku uderzenia w pojeździe marki O. (...) powstały uszkodzenia w postaci: otarcia lakieru tylnego zderzaka i połamania jego mocowania z lewej strony, wgniecenia tylnych lewych drzwi oraz wgniecenia tylnego lewego błotnika i pogięcia jego wewnętrznego wzmocnienia. Koszt naprawy tychże uszkodzeń oszacowano na kwotę 3.798,89 zł. Towarzystwo Ubezpieczeń (...) z siedzibą w W. przyznało i wypłaciło poszkodowanemu z tytułu kolizji z dnia 13 czerwca 2011 roku kwotę 3.798,89 zł tytułem odszkodowania, która wystarczyła na koszty naprawy pojazdu.

Zakład ubezpieczeń pismem z dnia 6 września 2011 roku, doręczonym w dniu 13 września 2011 roku, bezskutecznie wzywał G. P. do zwrotu powyższej kwoty w terminie 14 dniu od otrzymania wezwania.

Stan faktyczny został ustalony przez Sąd Rejonowy w oparciu o dokumenty znajdujące się w aktach sprawy oraz na podstawie zeznań świadków P. S., J. J., T. B., M. J. i P. J. oraz częściowo na podstawie zeznań świadka A. N. (1) i powoda G. P..

Autentyczność i prawdziwość dowodów z dokumentów nie została podważona przez strony, a Sąd nie znalazł uzasadnionych motywów, ażeby odmówić im wiarygodności, w związku z czym stały się one podstawą dla ustalonego stanu faktycznego. W ocenie Sadu i instancji w całości na walor wiarygodności zasługiwały zeznania świadków P. S., J. J., T. B., M. J. i P. J., albowiem były one konsekwentne i zbieżne ze sobą, w sposób logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego przedstawiały okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, a nadto osoby te nie miały żadnego interesu w tym, żeby zeznawać na niekorzyść pozwanego.

Co do zasady wiarygodne w ocenie Sadu meriti były również zeznania świadka A. N. (1), jednakże – zdaniem Sądu – nie można było na ich podstawie poczynić niebudzących wątpliwości ustaleń faktycznych odnośnie do świadomości pozwanego co do spowodowania kolizji. To, że świadek nie zauważył, nie słyszał i nie odczuł żadnych skutków kolizji z dnia 13 czerwca 2011 roku nie mogło wszak automatycznie wyłączać, że takich spostrzeżeń nie miał również kierujący pojazdem marki I. G. P.. Zasady doświadczenia życiowego uzasadniają wniosek, że to kierujący pojazdem jest bardziej uważnym obserwatorem sytuacji na drodze niż pasażer i to kierowca jest w stanie poczynić znacznie więcej spostrzeżeń dotyczących ruchu drogowego i zdarzeń z tym związanych.

Zeznania pozwanego G. P., Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne jedynie w zakresie dotyczącym samego faktu zaistnienia kolizji oraz przebiegu postępowania w sprawie o ukaranie go za wykroczenie z art. 86 § 1 k.w., odmawiając jednocześnie wiarygodności jego twierdzeniom, że – oddalając się z miejsca zdarzenia – nie miał świadomości jego spowodowania i wyrządzenia szkody innej osobie, uznając stanowisko pozwanego wyłącznie jako jego linię obrony przed roszczeniami powoda.

Wobec niekwestionowania przez stronę pozwaną kosztów naprawy uszkodzonego samochodu marki O. (...), Sąd Rejonowy oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w celu wyceny tej naprawy, uznając tę okoliczność jako bezsporną (art. 229 k.p.c.).

Przechodząc do właściwych rozważań prawnych Sad Rejonowy wskazał, że bezspornym faktem w niniejszym postępowaniu było samo oddalenie się G. P. z miejsca kolizji przy ul. (...) w G.. Natomiast w ocenie Sądu rejonowego, całokształt okoliczności faktycznych sprawy pozwalał na przyjęcie, że zachowanie to miało charakter świadomy.

Po pierwsze motywacja działania pozwanego ujawniała się w szybkim opuszczeniu miejsca kolizji, co wynikało z zeznań P. S. („szybko odjechał z miejsca zdarzenia”), oraz wypełnionym przez niego druku zgłoszenia szkody (k. 46, 132).

Po drugie o świadomości G. P. spowodowania kolizji świadczyły – według Sądu Rejonowego – uszkodzenia pojazdu marki O. (...). W przekonaniu Sądu meriti ich zakres był na tyle znaczny, iż mało realne było, żeby takie uderzenie w inny pojazd nie było dla pozwanego przynajmniej słyszalne. Nie zmienia tego nawet fakt działania w pobliżu zakładu kamieniarskiego i wiążący się z tym hałas, albowiem to jednak G. P. był najbliżej tego zdarzenia i w sytuacji opisanej powyżej – zdaniem Sądu – niemożliwym było, ażeby nie nic usłyszał.

Ostatecznie Sąd Rejonowy uznał, iż zachowanie pozwanego, polegające na oddaleniu się z miejsca kolizji, miało charakter świadomy, można je zatem traktować jako zbiegnięcie.

Wskazując podstawę rozstrzygnięcia Sąd I instancji powołał art.822 § 1 k.c., na podstawie którego powodowe Towarzystwo Ubezpieczeń (...)z siedzibą w W. ponosiło odpowiedzialność wobec podmiotu poszkodowanego w wyniku kolizji z dnia 13 czerwca 2011 roku. Jednakże, wobec uznania, że sprawca szkody zbiegł z miejsca zdarzenia, zakładowi ubezpieczeń przysługiwało w stosunku do sprawcy roszczenie regresowe o zwrot wypłaconego poszkodowanemu świadczenia w kwocie 3.798,89 zł. Takie roszczenie wynikało z art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego G. P. na rzecz powoda Towarzystwa Ubezpieczeń (...)z siedzibą w W. kwotę 3.798,89 zł.

O odsetkach za opóźnienie w spełnieniu świadczenia orzeczono zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c., zasądzając je od dnia, kiedy upłynął dla pozwanego termin zapłaty wyznaczony przez powoda w wezwaniu do zapłaty (k. 41-44), do dnia zapłaty.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Strona powodowa wygrała niniejszą sprawę w całości, związku z czym należał się jej zwrot od pozwanego poniesionych kosztów procesu, na które składały się: opłata od pozwu w kwocie 48 zł, wynagrodzenie pełnomocnika procesowego, będącego radcą prawnym w kwocie 600 zł (§ 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu /Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm./) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

Apelację od wyroku wniósł pozwany G. P. zaskarżając go w całości i zarzucając:

1.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 kc poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że na pozwanym spoczywa ciężar udowodnienia faktu, iż nie miał świadomości spowodowania kolizji;

2.  naruszenie prawa procesowego, mające wpływ na treść zaskarżonego wyroku tj. art.233§1kpc, polegające na braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i dowolnej jego ocenie, a w konsekwencji bezpodstawnym przyjęciu, ze G. P. zbiegł z miejsca zdarzenia;

3.  naruszenie prawa procesowego mającego wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art.316§1 kpc polegające na oparciu się przez Sąd Rejonowy jedynie na części zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z pominięciem zeznań świadków A. N. (1), P. S. oraz P. J., a także pozwanego G. P. w zakresie w jakim ich twierdzenia dowodzą, że kolizja była nie tylko nie odczuwalna, ale też niesłyszalna dla pozwanego;

4.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku mający wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, że pozwany oddalając się z miejsca zdarzenia miał świadomość spowodowania kolizji, i że czynił to z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o :

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa i zasadzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych, ewentualnie o

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sadowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się niezasadna w całości, w związku z czym podlegała oddaleniu.

Zdaniem Sądu II instancji Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz trafnie określił ich prawne konsekwencje. Ustalenia te oraz ich ocenę prawną Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za swoje, czyniąc je podstawą własnego rozstrzygnięcia. W związku z tym nie istnieje potrzeba szczegółowego powtarzania, okoliczności zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998 r. nr 3 poz. 104 oraz wyrok SN z dnia 5 listopada 1998 r. sygn. akt I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r. nr 24 poz. 776).

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów prawa procesowego tj. naruszenia art.233§1kpc oraz art.316§1 kpc. Choć skarżący sformułował dwa osobne zarzuty, w rzeczywistości oba zmierzały do wykazania, iż Sąd przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów w zakresie w jakim stwierdził, iż pozwany zbiegł z miejsca wypadku. Nie sposób zgodzić się z takim twierdzeniem. Rację ma skarżący, iż świadek A. N. (2), który znajdował się w chwili zdarzenia w aucie pozwanego zeznał, że nie poczuł ani nie usłyszał uderzenia. Jednakże należy podkreślić, iż Sąd Rejonowy nie odmówił świadkowi wiarygodności ani tym bardziej nie pominął jego zeznań. Wręcz przeciwnie, uznał jego twierdzenia za prawdziwe, a jedynie wskazał, że nie mogą one świadczyć o tym, że pozwany jako kierowca samochodu nie zauważył wypadku. Pasażer nie jest bowiem osobą, która zachowuje podczas jazdy wzmożoną ostrożność na tym samym poziomie, co kierowca. Istotny jest przy tym fakt, że kierujący ma kontrolę nad pojazdem i tylko on jest w stanie dostrzec, że auto nie zachowuje się zgodnie z jego „poleceniami”. I tak np. pozwany jadąc na wstecznym biegu i trzymając pedał gazu mógł poczuć opór samochodu spowodowany zetknięciem się pojazdów (nawet delikatnym), podczas gdy siedzący obok A. N. (1) nie musiał mieć świadomości, że zatrzymanie jest skutkiem zdarzenia uznając, że samochód zatrzymał się bo pozwany wykonał manewr hamowania (nie kontrolował bowiem ruchów samochodu).

Jeżeli chodzi o zeznania świadka P. J., to należy wskazać, że nie mogły, i nie stanowiły one podstawy dla ustalenia stanu faktycznego odnośnie zbiegnięcia z miejsca zdarzenia. P. J. nie był obecny na miejscu kolizji. Podczas przesłuchania wyraził tylko własne zdanie na temat powstałych w samochodzie O. (...) uszkodzeń wskazując, że gdy większy pojazd uderzy w mniejszy, możliwe jest hipotetycznie, że kierowca większego pojazdu nie zorientuje się co się stało. Z całą mocą należy jednak podkreślić, że zeznania P. J. w tym zakresie nie mogły być podstawą dla poczynionych ustaleń, gdyż nie zawierały twierdzeń o faktach, a stanowiły jedynie osobistą opinię świadka. Nie był on natomiast biegłym powołanym w sprawie aby opinia ta mogła być podzielona w jakimkolwiek zakresie przez Sąd.

Co do zeznań pozwanego G. P., Sąd Rejonowy ocenił je wnikliwie i szczegółowo uzasadnił. Wskazał, że odmawia wiarygodności jego twierdzeniom, jedynie co do tego że – oddalając się z miejsca zdarzenia – nie miał świadomości jego spowodowania i wyrządzenia szkody innej osobie. Sąd Okręgowy ocenę tę w całej rozciągłości podziela. Rację ma skarżący wskazując w apelacji, że przed Sadem P. S. zeznał, iż „samochód I. jechał powoli”, jednak słusznie za podstawę ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy przyjął, jego oświadczenie złożone w zgłoszeniu szkody odnośnie „szybkiego odjechania z miejsca zdarzenia”. W ocenie Sadu Okręgowego oświadczenie to jest bardziej wiarygodne, gdyż dokument ten został sporządzony bezpośrednio po kolizji, natomiast przesłuchanie przed Sądem miało miejsce prawie dwa lata po zdarzeniu, a zatem upływ czasu mógł zatrzeć w pamięci świadka istotne szczegóły.

Słusznie Sąd Rejonowy uznał, że już charakter uszkodzeń samochodu O. (...) wskazują, iż nie mogło ujść uwadze pozwanego, że doszło do zderzenia pojazdów. Doświadczenie życiowe wskazuje, że w takich sytuacjach odgłos uderzenia jest słyszalny dla kierowcy. Skoro natomiast uderzenie było na tyle głośne, że usłyszała je sąsiadka stojąca na balkonie po przeciwnej stronie ulicy, nie jest prawdopodobne by nie słyszał go pozwany, który znajdował się bezpośrednio w samochodzie. Z tego też powodu, okoliczność, że w okolicy zakład kamieniarski generował pewien hałas nie może mieć znaczenia. Odgłos był bowiem słyszalny dla ucha przeciętnego człowieka, co przemawia na niekorzyść pozwanego.

Oceniając zeznania pozwanego należy również zauważyć, że pozwany jako kierowca bardzo dużego auta powinien był zachować szczególną ostrożność przy wykonywaniu manewru cofania. Przede wszystkim kierujący pojazdem powinien był obserwować drogę i pobocze w lusterku samochodu, musiał zatem widzieć, stojący na poboczu samochód O. (...). Doświadczenie życiowe podpowiada, że w takiej sytuacji na drodze, kierujący pojazdem jest szczególnie wyczulony na wszelkie sygnały z zewnątrz, ponieważ zdaje sobie sprawę, że stwarza zagrożenie na drodze. Nie jest dla Sądu Okręgowego prawdopodobne aby kierowca dużego dostawczego auta nie widział samochodu poszkodowanego w lusterkach bocznych, a skoro tak to jego czujność musiała być wzmożona, a co za tym idzie słyszał uderzenie lub co najmniej je odczuł.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia podnoszonego przez pzwanego zarzutu naruszenia przepisu art.233§1 kpc i art.316§1 kpc. . W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji dokonał wszechstronnej i wyczerpującej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Tym samym Sąd Okręgowy nie uwzględnił zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Prawidłowa ocena zeznań świadków dokonana przez Sąd Rejonowy prowadzi bowiem do jednoznacznego ustalenia, że pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia ze świadomością spowodowania kolizji, a zatem zbiegł.

Odnośnie zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 6 kc to również był on chybiony. Rację ma skarżący, że to na powodzie - jako dochodzącym roszczenia regresowego na podstawie art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – spoczywał obowiązek wykazania przesłanek odpowiedzialności pozwanego tj. wykazania faktów od których ta odpowiedzialność zależy. Strona powodowa wykazała cały zespół okoliczności świadczących o tym, że pozwany zachował się w sposób odpowiadający pojęciu „zbiegnięcia” tj. oddalił się z miejsca kolizji mając świadomość jej spowodowania, a czynił to w celu uniknięcia odpowiedzialności. Pozwany natomiast nie zdołał podważyć tych twierdzeń. Skoro powód wykazał zgodnie ze swoim ciężarem dowodu wszystkie przesłanki odpowiedzialności, w tym świadomość pozwanego co do spowodowanej kolizji to na pozwanym ciążył obowiązek udowodnienia, że jest inaczej niż zaprezentowała strona powodowa.

Podsumowując, Sąd Okręgowy mając na uwadze wszystkie powołane wyżej okoliczności, wobec nie potwierdzenia się zarzutów apelacyjnych, na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z § 6 pkt 3 i § 12 ust.1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.)