Pełny tekst orzeczenia

Sygn. VPa 134/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2013 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Łapińska (spr.)

Sędziowie: SSO Magdalena Marczyńska, SSO Mariola Mastalerz

Protokolant: Alicja Jesion

po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 2013 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa W. P.

przeciwko (...) Sp. z o.o. w T. M..

o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych i ryczałt za noclegi

na skutek apelacji pozwanego (...) Sp. z o.o. w T. M..

od wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. IV Wydziału Pracy

z dnia 10 kwietnia 2013r. sygn. IV P 538/09

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

- w punkcie 1 (pierwszym) zasądzoną od pozwanego (...) Sp. z o.o. w T. M.. na rzecz powoda W. P. kwotę 9.548,32 (dziewięć tysięcy pięćset czterdzieści osiem złotych 32/100) obniża do kwoty 7.910,21 (siedem tysięcy dziewięćset dziesięć złotych 21/100) i oddala powództwo w pozostałej części;

- w punkcie 4 (czwartym) zasądzoną od powoda W. P. na rzecz pozwanego (...) Sp. z o.o. w T. M.. kwotę 936,00 (dziewięćset trzydzieści sześć) złotych podwyższa do kwoty 1404,00 (jeden tysiąc czterysta cztery) złote;

- w punkcie 6 (szóstym) obniża kwotę należną na rzecz Skarbu Państwa –Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. z tytułu opłaty sądowej z kwoty 477,00 (czterysta siedemdziesiąt siedem) złotych do kwoty 380,00 (trzysta osiemdziesiąt) złotych;

2. oddala apelację w pozostałej części;

3. znosi wzajemnie koszty postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt V Pa 134/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 9 września 2009 roku skierowanym przeciwko (...) Spółce z o.o. w T. M.. powód W. P. wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 35.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od 7 marca 2005 roku do 1 czerwca 2007 roku oraz 4.000 złotych tytułem ryczałtu za noclegi oraz wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Na rozprawie w dniu 10 lutego 2010 roku pełnomocnik powoda cofnął powództwo w zakresie ryczałtu za noclegi, na co pełnomocnik pozwanej wyraził zgodę.

Pozwana wnosiła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2013 roku, wydanym w sprawie IV P 538/09, Sąd Rejonowy – Sąd Pracy w T. M.. uwzględnił w części powództwo i zasądził od pozwanej (...) Spółki z o.o. w T. M.. na rzecz powoda W. P. kwotę 9.548,32 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 10 września 2009 roku do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Postępowanie w zakresie roszczenia o ryczałt za noclegi zostało umorzone. Ponadto Sąd Rejonowy zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 936 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa: od powoda kwotę 2.000 złotych tytułem kosztów opinii biegłego, przejmując pozostały koszt opinii biegłego w kwocie 3.931,95 złotych na rachunek Skarbu Państwa, a od pozwanego kwotę 477 złotych tytułem opłaty sądowej, od uiszczenia której powód był zwolniony z urzędu od uwzględnionej części powództwa oraz kwotę 1.873,20 złotych tytułem kosztów opinii biegłego poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa. Wyrokowi w części zasądzającej został nadany rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty.

Podstawę wyroku stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

Pozwana (...) Spółka z o.o. w T. M.. przeciwko której powód skierował swój pozew, działa obecnie pod firmą (...) Spółka z o.o. w T. M..

Powód w dniu 21 lipca 2008 roku złożył wniosek o zawezwanie pozwanej do próby ugodowej, ale do ugody między stronami nie doszło.

Powód był zatrudniony przez pozwaną na podstawie umowy o pracę od 7 marca 2005 roku do 1 czerwca 2007 roku jako kierowca samochodu ciężarowego na przewozach międzynarodowych na pełny etat.

Wynagrodzenie powoda wynosiło w okresie od 7 marca 2005 roku do 30 czerwca 2006 roku – 1.000 złotych brutto, a od 1 lipca 2006 roku do 1 czerwca 2007 roku 1.500 złotych brutto.

Powód wykonywał przewozy towarów na terenie Francji i na trasie Francja – Anglia, Francja – Belgia i Francja – Włochy. Praca za granicą trwała przez okres od 4 do 8 tygodni w dniach od poniedziałku do piątku, przez 3 lub 4 soboty w miesiącu i sporadycznie w niedziele, ponieważ np. w Anglii nie było zakazu jazdy w niedziele. Trasy były w granicach do 15 godzin na dobę.

Czas pracy powoda był rejestrowany przez tachograf. Powód był zobowiązany manualnie go obsługiwać. Po uruchomieniu silnika tachograf załączał się sam na jazdę, po zatrzymaniu sam się przełączał w tryb pauzy, która nie była zaliczana do czasu pracy. Powód w czasie pauzy wykonywał czynności zawodowe, np. biurowo-spedycyjne u klienta. Zajmowało mu to od 5 do 45 minut. Tachograf na czas rozładunku lub załadunku pozostawał na pauzie. Rozładunek lub załadunek trwał od 40 minut do 2 godzin, ale były sytuacje, kiedy czynność tę wyznaczono na późniejszą godzinę i powód musiał czekać w samochodzie. Tachograf był wtedy ustawiony na pauzę. Gdyby na czas rozładunku przestawić tachograf na „inną pracę”, powód musiałby robić przerwy w czasie jazdy, by wykonać pauzę. Pod koniec 2006 roku pozwany nakazał w czasie załadunku lub rozładunku przełączać tachograf na inną pracę, ale nie dłużej niż na 5-10 minut. Powód się temu nie podporządkował i przełączał na inną pracę, ale na cały czas trwania innej pracy, tj. od 30 minut do 2 godzin. Nadal jednak czynności spedycyjne u klienta rejestrowane były na tachografie jako pauza. Jako pauza rejestrowane były również czynności typu: mycie auta, tankowanie i tym podobne. Tankowanie trwa średnio 15 minut co drugi dzień, mycie trwa około 20 minut.

Powód zakres swojego czasu pracy określał na podstawie tarczek tachografu przyjmując jako początek pracy włożenie tarczki, a zakończenie pracy rozpoczęcie pauzy dobowej i odejmował co najmniej 45 minut na obowiązkową pauzę. Tarcza tachografu miała rejestrować tylko czas jazdy.

W posiadaniu pracodawcy pozostały jedynie tarcze tachografów obsługiwanych przez powoda za okres : 1.07.2005 r. - 12.08.2005 r., 29.08.2005 r. - 20.10.2005 r., 4.01.2006 r. -23.02.2006 r., 5.03.2006 r. - 23.03.2006 r., 11.07.2006 r. - 25.08.2006 r., 11.09.2006 r. -27.10.2006 r. i 31.11.2006 r. - 22.12.2006 r.

Biegły sądowy z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego w sporządzonej opinii dokonał analizy czasu pracy powoda na podstawie zapisów w załączonych do akt sprawy tachografach za okres: 1.07.2005 r. - 12.08.2005 r., 29.08.2005 r. - 20.10.2005 r., 4.01.2006 r. -23.02.2006 r., 5.03.2006 r. - 23.03.2006 r., 11.07.2006 r. - 25.08.2006 r., 11.09.2006 r. -27.10.2006 r. i 31.11.2006 r. - 22.12.2006 r. przy uwzględnieniu 15 minut przerwy na posiłek zaliczanej do czasu pracy i wyliczył czas pracy powoda dla poszczególnych okresów w sposób następujący:

Okres Czas jazdy + 1 min. Inna praca

01.07.2005 r. - 12.08.2005 r. 232 godz. 50 min. 11 godz. 40 min.

29.08.2005 r. - 20.10.2005 r. 370 godz. 10 min. 2 godz. 20 min.

04.01.2006 r. - 23.02.2006 r. 342 godz. 40 min. 65 godz. 20 min.

05.03.2006 r. - 23.03.2006 r. 127 godz. 00 min. 20 godz. 40 min.

11.07.2006 r. - 25.08.2006 r. 252 godz. 10 min. 55 godz. 20 min.

11.09.2006 r. - 27.10.2006 r. 306 godz. 05 min. 54 godz. 35 min.

31.11.2006 r. - 22.12.2006 r. 285 godz. 10 min. 47 godz. 50 min.

Biegły stwierdził również, iż rozbieżności w wyliczeniach stron wynikają głównie z uwzględnienia (bądź nie) innej oprócz jazdy pracy kierowcy (tzw. „inna praca”) inna praca została udokumentowana na wielu tarczach zapisem. Taryfikacja tego zapisu (tzw. „innej pracy”) jest możliwa tylko w oparciu o zakres obowiązków kierowcy i charakter jego pracy (oprócz jazdy). Natomiast brak zapisu w postaci tzw. „innej pracy” - gdy w tym zakresie rejestrowana była na tarczy pauza - jest możliwe do weryfikacji poprzez osobowy materiał dowodowy i zakres obowiązków i charakteru pracy kierowcy.

Biegły sądowy z zakresu rachunkowości przedstawił 2 warianty wynagrodzenia.

Wariant I: Wynagrodzenie powoda z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych ponad wymiar czasu pracy przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych w okresie udokumentowanym zapisami na tarczach tachografu zgodnie z zestawieniem czasu pracy dokonanym przez biegłego oraz przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych za okres nieudokumentowany przy założeniu „czasu jazdy” w podstawowym wymiarze, a „czasu innej pracy” jako średniej „czasu innej pracy” z okresu udokumentowanego wynosi 7.910,21 złotych.

Wariant II: Wynagrodzenie powoda z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych ponad wymiar czasu pracy przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych w okresie udokumentowanym zapisami na tarczach tachografu zgodnie z zestawieniem czasu pracy dokonanym przez biegłego oraz przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych za okres nieudokumentowany przy założeniu „czasu jazdy" w podstawowym wymiarze, a „czasu innej pracy” w wymiarze średnio 2 godzin dziennie wynosi 9.548,32 złotych.

Strona pozwana nie zgłosiła zastrzeżeń i nie wniosła o wezwanie biegłej na rozprawę. Strona powodowa także nie zgłosiła zastrzeżeń

Zeznaniom świadka G. S. oraz M. S. Sąd Rejonowy dał wiarę w całości, albowiem świadkowie ci byli pracownikami pozwanej w tym okresie co powód, tj. G. S. od kwietnia 2006 roku do sierpnia 2006 roku, a M. S. od lipca 2005 roku do 2 czerwca 2006 roku. Świadkowie ci opowiadali szczegółowo zasady obsługi tachografu oraz obowiązki wykonywanych w ramach pracy u pozwanej. Ich zeznania są konkretnie, spójnie i logiczne oraz wzajemnie się uzupełniają.

Również dokumentom zgromadzonym w aktach sprawy Sąd Rejonowy dał wiarę w całości, albowiem ich autentyczność i wiarygodność nie była kwestionowana przez strony, a sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. W szczególności opinia pisemna biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego oraz opinia biegłej z zakresu rachunkowości uzupełniona następnie opinią uzupełniającą są jasne pełne i logiczne oraz nie ma wątpliwości, co do rzetelności ich sporządzenia. Sąd I instancji nie dał natomiast wiary wyliczeniom czasu pracy w godzinach nadliczbowych i przysługującego za nie wynagrodzenia przedstawionego przez stronę powodową oraz pozwaną. Obie wersje prezentują względem siebie istotne rozbieżności, ale żadna z nich nie znajduje potwierdzenia w opiniach przedstawionych przez biegłych. Rozbieżności między opiniami natomiast wynikają z niewłaściwego określenia tzw. „innej pracy”, której weryfikacja jest możliwa na podstawie zakresu obowiązków kierowcy i charakteru pracy.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Motywując powyższe wskazał, że przedmiotem sporu była zasadność oraz wysokość roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Zasadność jak i wysokość tego roszczenia była kwestionowana przez pozwaną. Celem rozstrzygnięcia sporu należało ustalić i rozważyć, czy w niniejszej sprawie nastąpiło przedawnienie roszczeń, a także, czy dochodzone przez powoda roszczenie zostało prawidłowo wyliczone.

Sąd I instancji nie podzielił zarzutu strony pozwanej o przedawnieniu roszczenia powoda za okres do 8 września 2006 roku, gdyż bieg przedawnienia został przerwany na podstawie art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. zawezwaniem strony pozwanej do próby ugodowej na podstawie wniosku z dnia 21 lipca 2008 roku w sprawie IVP 621/08, a zawezwanie do próby ugodowej jest czynnością przerywającą bieg przedawnienia.

Dalej wskazał, że analiza rozmiaru zadań realizowanych przez powoda oraz zapisu na tarczach tachografów, a przede wszystkim opinie biegłych prowadzą do wniosku, że powód wykonywał pracę w godzinach nadliczbowych (poza godzinami nadliczbowymi zaliczonymi i wynagrodzonymi przez pozwaną). Z akt sprawy wynika, że u pozwanej nie zachowały się tarcze wszystkie ewidencjonujące czas pracy powoda. Ponadto każda ze stron przedstawiła własne wyliczenie czasu pracy oraz wynagrodzenia jakie za nie przysługuje powodowi.

W tej sytuacji precyzyjne określenie wynagrodzenia i liczby przepracowanych godzin nadliczbowych nie było możliwe, wobec tego, Sąd rejonowy zasądził wynagrodzenie na podstawie art. 322 k.p.c. w oparciu o opinie biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego i z zakresu księgowości, które uznał za wystarczające dla wyliczenia hipotetycznego wynagrodzenia. Ciężar dowodu spoczywał, co prawda na powodzie zgodnie z art. 6 k.c. i zgodnie z nim powód wykazał, że jego żądanie co do zasady jest słuszne, jednak nie można obarczać go obowiązkiem ścisłego wykazywania ilości przepracowanych godzin nadliczbowych oraz wyliczenia należnego za nie wynagrodzenia, skoro pracodawca zaniedbał obowiązek należytego i rzetelnego ewidencjonowania czasu pracy powoda.

Zdaniem Sądu Rejonowego o wyborze II wariantu korzystniejszego dla powoda zdecydowała analiza rozmiaru zadań realizowanych przez powoda oraz kalkulacja czasu potrzebnego na ich wykonanie. Tarcze tachografów wykorzystują sposób zapisu obejmujący prowadzenie pojazdu, pauzę oraz „inną pracę”. Zapis ten nie odwzorowywał faktycznie wykonywanych czynności, wyniknęły trudności w ustaleniu rzeczywistego czasu pracy powoda oraz jakiego rodzaju aktywności w poszczególnych dniach powód w rzeczywistości wykonywał. Dodatkowo pozwana nie miała w swoim posiadaniu części tarcz tachografów za czas objęty roszczeniem.

Z tego powodu w ocenie Sądu I instancji należało przyjąć najbardziej prawdopodobny wariant czasu pracy w godzinach nadliczbowych, w tym również czasu pracy w godzinach nadliczbowych w okresie nieudokumentowanym tarczami tachografów. I tak wynagrodzenie powoda z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych ponad wymiar czasu pracy przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych w okresie udokumentowanym zapisami na tarczach tachografu zgodnie z zestawieniem czasu pracy dokonanym przez biegłego oraz przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych za okres nieudokumentowany przy założeniu „czasu jazdy” w podstawowym wymiarze, a „czasu innej pracy” w wymiarze średnio 2 godzin dziennie wyniosło 9.548,32 złotych. Natomiast powództwo w pozostałym zakresie, przenoszącym wartość wyliczoną w oparciu o opinię biegłego, należało oddalić.

Wobec cofnięcia powództwa o ryczałt za noclegi Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w tym zakresie na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Ponieważ powód przegrał sprawę w 76%, a pozwana w 24%, w takiej samej proporcji powinni ponieść koszty postępowania, na które składają się koszty zastępstwa procesowego każdej ze stron w kwocie 1.800 złotych. (2.400 złotych x 75%) oraz koszty opinii biegłych tymczasowo pokryte przez Skarb Państwa w łącznej kwocie 7.805,15 złotych. Uznając jednak, że sprawa ze względu na charakter roszczenia daje podstawę do zastosowania zasady słuszności wynikającej z art. 102 k.p.c., Sąd Rejonowy zasądził od powoda tylko część kosztów, a mianowicie na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego zasądził całą należną kwotę 936 złotych, ale na rzecz Skarbu Państwa nakazał ściągnąć tylko kwotę 2.000 złotych tytułem zwrotu części wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa, pozostałą kwotę 3.931,95 złotych przejmując na rachunek Skarbu Państwa.

Ponadto na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167 poz.1398 ze zm.) Sąd Rejonowy obciążył pozwanego kosztami sądowymi w postaci opłaty sądowej, której powód nie miał obowiązku uiścić, od uwzględnionej części powództwa w wysokości 477 złotych. Na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ww. ustawy nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.873,20 złotych (7.805,15 złotych x 24%) tytułem zwrotu poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatków na opinie biegłych.

O rygorze natychmiastowej wykonalności orzeczono na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c.

Powyższy wyrok zaskarżyła w pkt 1 w części przekraczającej kwotę 5.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 10 września 2009 roku oraz w pkt 4,5 i 6 w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacją strona pozwana.

W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła, iż niezrozumiałe jest na jakiej podstawie Sąd Rejonowy „nie dał wiary wyliczeniom czasu pracy przedstawionego przez stronę powodową i pozwaną”. Jedynym wytłumaczeniem jest lakoniczne stwierdzenie, że „obie wersje prezentują wobec siebie poważne rozbieżności”. Oznacza to, że Sąd I instancji uznał wyliczenia pozwanej za błędne przede wszystkim dlatego, że powód podał znacznie wyższe wartości. Z tytułu nadgodzin powód żądał jednakże zapłaty kwoty 35.000 złotych, a żadne wyliczenie (ani pozwanego ani biegłych) nie przekracza kwoty 10.000 złotych. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał wyliczenia pozwanego za „niewiarygodne” nie mniej jednak różnice między jego wyliczeniami a wyliczeniami biegłego są mniejsze niż między wyliczeniami biegłego i powoda. Dotyczą one w zasadzie tylko ilości godzin przeznaczonych na tzw. „inna pracę” która to zarówno przez biegłego, jak i sąd została przyjęta całkowicie dowolnie.

Ponadto apelująca wskazała, że pozwany w swoich wyliczeniach przyjął wartości faktycznie wypracowane przez powoda, tj. jazda + inna praca. Należy zwrócić uwagę, że to kierowca oznacza na tachografie aktualnie wykonywaną aktywność (inna praca, dyspozycja, pauza). Jeśli kierowca oznaczył na tachografie pauzę, to na jakiej podstawie biegły sądowy za ten okres uznaje, że była to inna praca. Biegły sądowy nie uzasadnił na jakiej podstawie oparł swoje ustalenia, a nie mógł przecież wiedzieć, co w określonym dniu konkretnie robił kierowca.

Dodatkowo skarżąca podniosła, że pracodawca nie powinien więc być obciążany odpowiedzialnością za to, że pracownik nieprawidłowo obsługiwał tachograf.

Niezasadnie również Sąd Rejonowy dał wiarę w całości zeznaniom świadka G. S. oraz M. S., albowiem nie uwzględnił okoliczności, że byli to koledzy z pracy powoda, którzy również wystąpili na drodze sądowej z roszczeniami przeciwko pozwanemu. Zeznania tych świadków z gruntu rzeczy nie mogą być zatem obiektywne, skoro łączą ich z powodem te same interesy.

Mając świadomość, że w niniejszym przypadku ścisłe określenie ilości godzin pracy powoda nie jest do końca możliwe, ze względu na brak danych z całego okresu zatrudnienia, pozwana uznała za uzasadnioną kwotę 5.000 złotych z tytułu wypracowanych nadgodzin. W związku z powyższym konieczna była także zmiana rozstrzygnięcia Sądu I instancji co do kosztów postępowania.

Wskazując na powyższe apelująca wniosła o

1. zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 przez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 5.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 10 września 2009 roku oraz w pkt 4,5 i 6 przez ponowne stosunkowe rozliczenie kosztów postępowania;

2. zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zważył co następuje:

Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zważył,

co następuje:

Apelacja pozwanego jest częściowo uzasadniona.

Na wstępie wskazać należy, iż czas pracy kierowców wykonujących przewóz drogowy, zatrudnionych na podstawie stosunku pracy określa ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (Dz. U. Nr 92, poz. 879), tekst jednolity z dnia 30 sierpnia 2012 r. (Dz .U. z 2012 r. poz. 1155). Według art. 6 w/w ustawy :

1. czasem pracy kierowcy jest czas od rozpoczęcia do zakończenia pracy,
która obejmuje wszystkie czynności związane z wykonywaniem przewozu
drogowego, w szczególności:

1) prowadzenie pojazdu;

2) załadowywanie i rozładowywanie oraz nadzór nad załadunkiem

1 wyładunkiem;

3)  nadzór oraz pomoc osobom wsiadającym i wysiadającym;

4)  czynności spedycyjne;

5)  obsługę codzienną pojazdów i przyczep;

6)  inne prace podejmowane w celu wykonania zadania służbowego lub zapewnienia bezpieczeństwa osób, pojazdu i rzeczy;

7)  niezbędne formalności administracyjne;

8)  utrzymanie pojazdu w czystości.

2. Czasem pracy kierowcy jest również czas poza przyjętym rozkładem
czasu pracy, w którym kierowca pozostaje na stanowisku pracy kierowcy
w gotowości do wykonywania pracy, w szczególności podczas oczekiwania na
załadunek lub rozładunek, których przewidywany czas trwania nie jest znany
kierowcy przed wyjazdem albo przed rozpoczęciem danego okresu.

3. Do czasu pracy kierowcy wlicza się przerwę w pracy trwającą 15 minut, którą pracodawca jest obowiązany wprowadzić, jeżeli dobowy wymiar czasu pracy kierowcy wynosi co najmniej 6 godzin.

Zgodnie natomiast z art. art. 7 ustawy do czasu pracy kierowcy nie wlicza

się:

1)  czasu dyżuru, jeżeli podczas dyżuru kierowca nie wykonywał pracy;

2)  nieusprawiedliwionych postojów w czasie prowadzenia pojazdu;

3)  dobowego nieprzerwanego odpoczynku;

4)  przerwy w pracy, o której mowa w art. 16 ust. 1.

W związku z zarzutem apelacji warto również podkreślać, iż według art. 232 KPC strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, sąd może jednak dopuścić także dowód niewskazany przez stronę.

Rzeczą sądu nie jest jednak zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 KPC).

Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 KPC), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 KPC) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 KC).

Przenosząc powyższe rozważania prawne na grunt przedmiotowej sprawy należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, iż występując z żądaniem zasądzenia wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, powołał się na jedyny dowód jakim są tarcze tachografu tzw. wykresówki.

Pozwany złożył do akt tarcze tachografów za okres od VII 2005 r. do grudnia 2006 r. , zaś brak było dokumentacji w tym zakresie za okres od stycznia 2007 do czerwca 2007 r.

Zapisy tachografów poddane zostały badaniu przez biegłego sądowego z zakresu tachografów samochodowych , który na po stawie analizy rejestracji na wykresówkach i wydrukowanych wartości określił czasy: ogólnej rejestracji, prowadzenia pojazdu, innych okresów pracy, gotowości do pracy, 15 minutowej przerwy zaliczanej do czasu pracy zgodnie z Regulaminem pracy oraz przerw w prowadzeniu i dziennego odpoczynku kierowcy.

Z kolei biegły ds. rachunkowości wyliczył na tej podstawie wynagrodzenie powoda z tytułu godzin nadliczbowych według 2 wskazanych przez Sąd Rejonowy wariantów.

Jakkolwiek pełnomocnik pozwanego nie wskazał konkretnych zarzutów apelacyjnych , to z uzasadnienia apelacji wynika, iż zarzuca on Sądowi Rejonowemu oparcie rozstrzygnięcia w przedmiocie wynagrodzenia za godziny nadliczbowe na drugim wariancie opinii biegłego z zakresu rachunkowości, który w jego ocenie nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

Zarzut powyższy odnoszący się do sprzeczności ustaleń Sądu z należy zatem ocenić w aspekcie art. 233 kpc .

Utrwalony jest w judykaturze pogląd, że sąd odwoławczy może dokonać odmiennej w stosunku do przyjętej przez sąd pierwszej instancji oceny dowodów o ile skarżący wykazał, że narusza ona zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania (por. np.: postanowienie Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 2007 r., III CSK 61/07 - Biul. S.N. 2007/12/13; wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2002 r., II CKN 615/00; wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., II CKN 817/00).

Trafnie w ocenie Sądu Okręgowego skarżący wskazuje, że Sąd Rejonowy dokonując oceny dowodów w niniejszej sprawie naruszył zasady z art. 233 § 1 KPC.

Sąd ten przyjął bowiem, iż nie mając pełnej dokumentacji (tachografów z całego spornego okresu) należy zgodnie dowodami zgromadzonymi w sprawie uwzględnić wynagrodzenie powoda z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych ponad wymiar czasu pracy według II wariantu biegłego, tj. przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych w okresie udokumentowanym zapisami na tarczach tachografu zgodnie z zestawieniem czasu pracy dokonanym przez biegłego oraz przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych za okres nieudokumentowany przy założeniu „czasu jazdy" w podstawowym wymiarze, a „czasu innej pracy” w wymiarze średnio 2 godzin dziennie .

Biegła w tym wariancie ustaliła wysokość należnego wynagrodzenia za godziny nadliczbowe na kwotę 9.548,32 złotych.

Sąd Okręgowy tego stanowiska nie podziela. Chodzi w szczególności o przyjęcie przez Sąd I instancji, iż średni czas innej pracy ma wynosić 2 h dziennie.

Materiał dowodowy wykazał, iż właśnie ta część pracy powoda jest dyskusyjna, świadkowie , byli pracownicy pozwanego podnosili, iż „czas innej pracy” zgodnie z poleceniem pozwanego miał być rejestrowany przez tachograf nie dłużej niż 5 – 10 minut, a potem miała być włączana pauza. Był to zdaniem świadków czas, kiedy wykonywali tę inna pracę (rozładunek, załadunek), który trwał od 1h do 4 godzin.

Sąd z tych zeznań wywiódł, iż średni czas innej pracy miałby wynosić 2 godziny. Sąd Okręgowy uznaje zeznania tychże świadków w tej części za niewiarygodne, niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i dlatego nieprzekonujące.

Sam powód przecież przesłuchany w charakterze strony podniósł, iż on nie stosował się do tego nakazu i ustawiał tachograf na inną pracę , której średni czas trwał od 30 minut do 2 godzin.

W świetle powyższych dowodów należy zatem uznać, iż przyjęcie przez Sąd Rejonowy II wariantu przewidującego czas „innej pracy” na średnio 2 godziny dziennie wydaje się być zupełnie dowolne i nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonych dowodach.

Bardziej przekonujący w tych okolicznościach wydaje się być wariant I, który podobnie jak II opiera się na założeniach w części hipotetycznych , z uwagi na brak pełnej dokumentacji w postaci tachografów, czy kart pracy ,ale ustala on wynagrodzenie powoda z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych ponad wymiar czasu pracy przy przyjęciu ilości godzin nadliczbowych w okresie udokumentowanym zapisami na tarczach tachografu zgodnie z zestawieniem czasu pracy dokonanym przez biegłego , a co do ilości godzin nadliczbowych za okres nieudokumentowany przy założeniu „czasu jazdy” w podstawowym wymiarze, a „czasu innej pracy” jako średniej „czasu innej pracy” z okresu udokumentowanego . Biegły ustalił wynagrodzenie w tym wariancie na kwotę 7.910,21 złotych.

W ocenie Sądu Okręgowego ten wariant jest bardziej przekonywujący, gdyż w części nieudokumentowanej opiera się on na średniej czasu „innej pracy” z okresu udokumentowanego, który, jak podkreślał sam powód prowadzony był przez niego należycie.

Z tych też względów Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 obniżając zasądzoną kwotę do powyższej kwoty i oddalając powództwo w pozostałej części oraz stosunkowo rozdzielając obowiązek zwrotu kosztów procesu, o czym orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c i art. 100 kpc.

Apelacja dalej idąca jest nieuzasadniona.

Trudno zgodzić się z pozwanym, który zaniedbał obowiązkowi należytej i pełnej ewidencji czasu pracy powoda za okres sporny ,aby przyjąć, iż należna powodowi kwota nie powinna przewyższać 5000 zł . Jak bowiem prawidłowo przyjął Sąd Rejonowy ani wyliczenia powoda, ani pozwanego nie znajdują żadnego potwierdzenia w zgromadzonych dowodach , są zupełnie dowolne i gołosłowne. Pozwany nie wykazał, iż powód „inną pracy” w wymiarze 1 h dziennie , nie przedstawił Sądowi w tym zakresie pełnej dokumentacji , zatem jego twierdzenia w tym zakresie są nie udowodnione i nie mogą być brane pod uwagę.

Z tych tez względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc orzekła jak w punkcie 2 sentencji.

O kosztach za instancję odwoławczą Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc znosząc je wzajemnie między stronami.