Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 362/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Zbigniew Ciechanowicz (spr.)

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SR del. Tomasz Cegłowski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 grudnia 2013 roku w S.

sprawy z powództwa T. Z.

przeciwko Powiatowi (...) i z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (...) S.A. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego oraz interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gryfinie

z dnia 7 stycznia 2013r. w sprawie o sygn. akt I C 196/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt 1 i 3 w taki sposób, że :

a)  w pkt 1 zasądza do pozwanego Powiatu (...) na rzecz powódki T. Z. kwotę 12 216 (dwunastu tysięcy dwustu szesnastu) złotych i 51 (pięćdziesięciu jeden) groszy i oddala powództwo w pozostałej części,

b)  w pkt 3 znosi wzajemnie koszty postępowania,

II.  oddala apelacje w pozostałym zakresie.

III.  znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 362/13

Uzasadnienie wyroku z dnia 20 grudnia 2013 r.:

Powódka T. Z. domagała się zasądzenia od Powiatu (...) tytułem krzywdy i szkód, których doznała w wyniku potknięcia się w dniu 8 stycznia 2008 na wyrwie w krawężniku chodnika przy ul. (...) w G. stanowiącą drogę powiatową kwot:

-

20.000 zł tytułem zadośćuczynienia w związku z doznanym uszczerbkiem na
zdrowiu w postaci urazu ręki, złamania kości nosa, ogólnych silnych potłuczeń, utraty zdrowia,

-

5.000 zł tytułem odszkodowania za zniszczenie i utratę rzeczy osobistych,
poniesionych kosztów leczenia i rehabilitacji oraz przejazdów,

-

comiesięcznej renty w kwocie 200 zł tytułem pokrycia kosztów związanych z wykonywaniem prac domowych, których powódka nie była w stanie sama wykonać.

Pozwany Powiat (...) wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Pozwany podniósł zarzut przyczynienia się powódki do wypadku przez to, że nie przechodziła przez jezdnie po wyznaczonym przejściu dla pieszych tylko w odległości około jednego metra od przejścia wchodząc najpierw na parking i dopiero z parkingu przechodząc na chodnik. Pozwany wskazał również, że nie ponosi odpowiedzialności za niedostateczne oświetlenie miejsca zdarzenia, albowiem oświetlenie ulic jest zadaniem własnym gminy. Pozwany zakwestionował również roszczenie powódki co do wysokości w zakresie odszkodowania i renty podnosząc, że powódka nie naprowadziła żadnych poza własnymi oświadczeniami i oświadczeniem farmaceuty dowodów na wysokość szkody.

Interwenient uboczny po stronie pozwanej (...) Spółka Akcyjna (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Interwenient wskazał na to, że powódka w żaden sposób nie wykazała winy pozwanego w dojściu do zdarzenia, kładąc nacisk na to, że pozwany sprawował zarząd dróg z należytą starannością. Interwenient wskazał również na nadmierną wysokość żądanego zadośćuczynienia i brak dowodów na wysokość poniesionej przez powódkę szkody i wysokość żądanej renty.

Wyrokiem z dnia 7 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w Gryfinie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 18.216,51 zł (pkt 1); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (pkt 2); ustalił zasadę ponoszenia kosztów procesu w ten sposób, że przyjął, iż powódka wygrała spór w 66 % a pozwany w 34 % oraz pozostawił wyliczenie kosztów i ich wzajemną kompensatę Referendarzowi Sądowemu (pkt 3).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł o następujące ustalenia faktyczne:

T. Z. w dniu 8 stycznia 2008 r. przechodziła przez jezdnię ul. (...). Szła poza wyznaczonym przejściem dla pieszych w ten sposób, że z jezdni zeszła na miejsce parkingowe a następnie z niego wchodziła na chodnik. Przy wejściu na chodnik stanęła ona na wyszczerbionym krawężniku, co skutkowało utratą równowagi i upadkiem.

Sąd Rejonowy ustalił, posiłkując się opinią powołanych w sprawie biegłych, że na skutek upadku powódka doznała złamania kości nosa bez istotnych przemieszczeń, stłuczenia głowy, urazu nadgarstka prawego oraz prawdopodobnie urazu barku i stawu kolanowego prawego. Powódka bezpośrednio po urazie ani obecnie nie wymaga pomocy osób trzecich w codziennym funkcjonowaniu. Na dzień 22 marca 2012 r. nie stwierdzono u powódki dalszych trwałych następstw związanych z przebytym urazem. Jednakże dysfunkcje prawej ręki po wypadku utrzymywały się ponad dwa lata. Stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powódki wynosi w ocenie biegłych 16%. Powódka po wypadku w okresie od 10 do 13 stycznia 2008 r. przebywała na obserwacji w szpitalu w związku z pojawiającymi się zawrotami głowy i nudnościami.

W dalszym okresie powódka uczestniczyła w serii 10 zabiegów rehabilitacyjnych, korzystała również z konsultacji lekarzy specjalistów. Na wymienione zabiegi i do szpitala przy ul. (...) w S. powódka była wożona przez córkę, której zwracała kwoty za zużyte paliwo. Łącznie szacunkowy koszt przejazdów wyceniła ona na 207 zł. Sąd ustalił również, że w wyniku wypadku uległo zniszczeniu ubranie powódki w postaci kurtki skórzanej, torebki, kozaków, spódnicy, rajstop, okularów i zegarka o łącznej wartości 2610 zł. Powódka utraciła także zakupy o wartości 150 zł. W okresie leczenia powódka zakupiła leki za kwotę co najmniej 326,02 zł oraz sprzęt rehabilitacyjny za 1140zł.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy wskazał, iż powództwo oparte o treść art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. zasługiwało na uwzględnienie w części, a żądanie pozwu oparte na treści art. 444 § 2 k.c. podlegało oddaleniu w całości. Za niesporne Sąd uznał, że pozwany był administratorem drogi, na której doszło do zdarzenia, a zatem jego obowiązkiem była dbałość o należyty stan nawierzchni zarówno jezdni jak i chodników. Pozwany nie wykazał, ani nawet nie twierdził, by czynności wskazujące na dbałość o wskazany chodnik wykonywał. Co więcej, stan stwierdzony podczas oględzin miejsca wypadku świadczy o tym, że pozwany nie tylko nie dokonuje przeglądów, ale nawet w przypadku dojścia do zdarzeń niebezpiecznych przyczyny takowych zdarzeń nie usuwa, co świadczy wprost o braku jakiejkolwiek staranności w dbałości o stan innych elementów drogi niż jezdnia. Nadto, w ocenie Sądu miejscami, w których piesi wchodzą i schodzą z jezdni są obszary przejść dla pieszych oraz obszary parkingów samochodowych, bowiem kierujący pojazdem musi dostać się na chodnik.

Sąd uznał nadto, że pozwany nie wskazał na żadne okoliczności uniemożliwiające mu dokonanie okresowego przeglądu stanu chodników czy też uniemożliwiające umieszczenie ostrzeżeń o ich złym stanie lub ich bieżącej naprawy. Konsekwencją zawinionego braku dbałości pozwanego o stan chodnika było to, że powódka straciła oparcie na uszkodzonym krawężniku i przewróciła się doznając obrażeń ciała, która to okoliczność jest niesporna podobnie jak przebieg leczenia powódki.

Odnosząc się do kwestii wysokości zadośćuczynienia Sąd uznał, że okoliczności takie jak długotrwałość procesu leczenia (około 2 lat), stopień uszczerbku na zdrowiu (16%), uszkodzenie istotnego dla codziennego funkcjonowania narządu (prawa ręka), konieczność uczestniczenia w bolesnych zabiegach rehabilitacyjnych uzasadniały określenie kwoty odpowiedniego zadośćuczynienia na poziomie 32.000 zł. Sąd wskazał przy tym, że choć nie jest związany żądaniem pozwu, nie może jedynie zasądzić kwoty ponad żądanie. W tym kontekście Sąd uznał za wiarygodne i miarodajne dla ustalenia wysokości szkody poniesionej przez powódkę zeznania jej i jej córki, bowiem w chwili wypadku powódka była ubrana, nic nie sprzeciwia się temu by jej odzież była taka jak opisana przez powódkę. Również podane ceny odzieży nie jawią się jako szczególnie wysokie, a powódka przy ich podawaniu uwzględniała częściowe zużycie rzeczy. Kurtka skórzana o wartości 450 zł, torebka skórzana za 190 zł, buty za 250 zł nie są wygórowaną ceną. Ceny rajstop czy spódnicy mieszczą się w przeciętnym przedziale cenowym tego typu produktów, podobnie ceny okularów czy zegarka. Również przebieg zdarzenia nie sprzeciwia się temu, że powódka upadając mogła rzeczy te zniszczyć.

Za niewątpliwe Sąd uznał to, że powódka kupowała leki, co wobec niemożności ścisłego wykazania wartości szkody, Sąd mógł dokonać ustalenia szacunkowego kosztu leczenia w oparciu o treść art. 322 k.p.c. na kwotę 326,02 zł. Sąd nie podzielił stanowiska by powódka w przedmiotowej sytuacji była zobowiązana do gromadzenia imiennych faktur za leki pod rygorem odmowy przyznania kosztów leczenia przez Sąd ze wskazaniem, że poszkodowana mogła żądać od aptekarza wystawienia takiego dokumentu. Sąd dał również wiarę zeznaniom powódki, co do zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, gdyż znajdowały one również częściowe potwierdzenie w przedłożonej umowie sprzedaży. Przy zwrocie kosztów dojazdu Sąd uznał, że powódka korzystała z pomocy rodziny i zwracała córce koszty paliwa. Z wagi jednak na stosunki rodzinne nie wystawiano pokwitowań, co w ocenie Sądu jest zrozumiałe, wobec czego w oparciu o treść art. 322 k.p.c. Sąd Rejonowy uznał, że koszty przejazdów, z uwagi na ich ilości i pokonywane odległości, zamykają się w kwocie 207 zł.

Sąd stwierdził również, że powódka przyczyniła się do powstania szkody, bowiem pieszy winien opuszczać jezdnię w obszarze wyznaczonego przejścia dla pieszych. W obszarze parkingu na chodnik winni wchodzić wyłącznie kierujący pojazdami. Skoro powódka do swego ustawowego obowiązku nie zastosowała się, to przyczyniła się ona do powstania szkód w 50%. Z jednej bowiem strony pozwany nie uczynił zadość swemu obowiązkowi w zakresie dbałości o stan chodników, a z drugiej strony powódka opuszczając jezdnie w miejscu do tego nie przeznaczonym podjęła ryzyko przejścia na obszarze parkingu, gdzie krawężniki są bardziej narażone na uszkodzenie.

Odnosząc się do żądania przyznania renty, Sąd wskazał, że powódka nie wykazała przesłanek do wydania pozytywnego orzeczenia w tym zakresie.

Rozstrzygając o kosztach o kosztach procesu, Sąd Rejonowy oparł się o treść art. 100 k.p.c. ustalając zasadę ponoszenia kosztów procesu przy przyjęciu że wartość przedmiotu sporu dla żądania renty wynosiła 2.400 zł.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się pozwany, który w wywiedzionej apelacji zaskarżył go w części, tj. co do pkt 1 i 3 oraz wniósł o jego zmianę w pkt 1 poprzez oddalenie powództwa w całości, zaś w pkt 3 poprzez ustalenie, iż pozwany Powiat (...) wygrał spór. Ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi I instancji. Ponadto pozwany wniósł o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego w I i II instancji, według norm przepisanych.

Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił naruszenie:

1.  prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 415 k.c., poprzez przyjęcie, iż winę w dojściu do wypadku należy przypisać także pozwanemu;

2.  prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki kwoty odszkodowania wobec braku udowodnienia przez powódkę realnej wysokości poniesionej szkody;

3.  prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. przez ich wadliwe zastosowanie i przyjęcie, że ocena zgromadzonych w sprawie dowodów z dokumentów może zostać dokonana w sposób niepełny i wybiórczy. Wyrazem tego jest częściowo sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i niepełne ustalenie stanu faktycznego polegające na przyjęciu, iż pomimo przechodzenia przez powódkę przez jezdnię w miejscu do tego nie wyznaczonym, częściową winę za wypadek ponosi również pozwany;

4.  norm art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przez ich wadliwe zastosowanie i przyjęcie, że powódka wykazała wysokość szkody w kwocie, zasądzonej pkt I wyroku, a w szczególności oparcie zasądzonej kwoty na zeznaniach powódki oraz jej córki;

5.  prawa materialnego, tj. art. 417 k.c., poprzez przyjęcie, iż pozwany ponosi odpowiedzialność w wysokości wskazanej w pkt I wyroku.

W uzasadnieniu powyższego pozwany podniósł, że powódka w żaden sposób nie wykazała, iż doznała szkody uzasadniającej zasądzone odszkodowanie. Wskazał, iż sąd I instancji nie odniósł się do faktu, że gdyby powódka nie „skróciła” sobie drogi, to do wypadku by nie doszło. Biorąc pod uwagę przejście powódki w miejscu niedozwolonym, jak i nieoświetlonym powoduje, iż nie można pozwanemu przypisać winy w tejże sprawie.

Nadto skarżący podniósł, że mimo uznania przyczynienia się powódki do zaistniałego wypadku, sąd zasądził odszkodowanie przekraczające równowartość 50 % dochodzonej przez powódkę sumy, co wskazuje na wewnętrzną sprzeczność wyroku z uzasadnieniem. W związku z tym, w ocenie skarżącego, sąd w żaden sposób nie uzasadnił, na jakiej podstawie oparł zasądzoną kwotę w wysokości 18.216,71 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł również interwenient uboczny po stronie pozwanej, który zaskarżył wyrok w części, tj. co do pkt 1 i 3, oraz wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz interwenienta ubocznego po stronie pozwanej kosztów postępowania z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje - według norm przepisanych. Ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia, co do kosztów postępowania odwoławczego.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił on naruszenie:

1.  art. 415 k.c., poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie;

2.  art. 444 § 1 w zw. z art. 445 § 1 k.c., art. 444 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnie i niewłaściwie zastosowanie polegające na ustaleniu, iż powódka wypełnia przesłanki do zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki stosownego zadośćuczynienia i odszkodowania oraz że świadczenie zasądzone w określonej wysokości jest świadczeniem odpowiednim;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego materiału dowodowego, wyrażającą się w przyjęciu za ustalone pomimo braku dostatecznej podstawy, że powódka na skutek zdarzenia z dnia 8.01.2008 r. utraciła rzeczy o łącznej wartości 2.610,00 zł, zakupiła leki za kwotę co najmniej 362,02 zł, zakupiła sprzęt rehabilitacyjny za kwotę 1.140,00 zł oraz poniosła koszty dojazdu w kwocie 207,00 zł;

4.  art. 322 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie w niniejszej sprawie, bowiem jako odstępstwo od reguły przepis ten winien być stosowany jedynie w wyjątkowych sytuacjach, podczas gdy w tej sprawie takie okoliczności nie mają miejsca, a zatem Sąd nie miał podstaw do jego zastosowania;

5.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewłaściwe uzasadnienie wyroku, w szczególności nie wyjaśnienie podstawy prawnej dowolnie poczynionego na tle ustaleń faktycznych rozstrzygnięcia, przede wszystkim w przedmiocie uznania podstawy i wysokości zasądzonego zadośćuczynienia oraz odszkodowania za utracone rzeczy, koszty leczenia i koszty dojazdu,

6.  błąd w zakresie logicznego rozumowania implikujący wyprowadzenie wadliwego, bowiem sprzecznego z prawidłowo ustalonymi okolicznościami faktycznymi, wniosku o istnieniu winy po stronie pozwanej, przyjęciu jej odpowiedzialności za krytyczne zdarzenie, oszacowaniu i zasądzeniu na rzecz powódki zadośćuczynienia i odszkodowania.

Skarżący podniósł, że w przedmiotowej sprawie pozwana, a co za tym idzie również interwenient uboczny nie ponoszą winy, bowiem powódka nie przedstawiła żadnych miarodajnych dowodów na tą okoliczność, a zatem nie sprostała dyspozycji przepisu art. 6 k.c. W ocenie skarżącego, pozwana dołożyła należytej staranności o dbałość stanu nawierzchni dróg i chodników, która przejawiała się w dokonaniu okresowych przeglądów i ich bieżących napraw, na co przedstawiła stosowne dowody.

Podniósł, że zeznania powódki oraz zeznania świadka S. Z., która nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia i jako córka nie jest obiektywnym świadkiem, nie mogą stanowić wystarczającego dowodu dla potwierdzenia okoliczności zdarzenia.

Zarzucając Sądowi naruszenie przepisu art. 444 § 1 w zw. z art. 445 § 1 k.c., skarżący wskazał, że Sąd przyznał powódce zadośćuczynienie, ustalając podstawę odpowiedzialności jak wyżej, zaś wysokość określił wedle własnego przekonania, którego nie uzasadnił wbrew ciążącemu na nim ustawowemu obowiązkowi w zakresie treści części motywacyjnej wydanego orzeczenia. Bowiem Sąd zupełnie dowolnie ustalił wysokość zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę, twierdząc jedynie, że kwota 32.000,00 zł jako odczuwalna ekonomicznie nie jest wygórowana w stosunku do cierpień fizycznych i psychicznych powódki. Sąd wskazał jedynie, że nie jest związany żądaniem pozwu, nie może jedynie zasądzić kwoty ponad żądanie. Wskazał, iż powódka żądała w niniejszej sprawie kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy. Sąd wskazał jedynie, iż przy ustalaniu wysokości świadczenia wziął pod uwagę długotrwałość procesu leczenia, stopień uszczerbku na zdrowiu, uszkodzenia istotnego dla codziennego funkcjonowania narządu jakim jest prawa ręka oraz konieczność uczestniczenia w bolesnych zabiegach rehabilitacyjnych, nie uzasadniając zaś w sposób szczegółowy tej kwestii.

Odnosząc się do kwestii odszkodowania, na które składają się — koszty dojazdu, koszty leczenia i zakupu sprzętu rehabilitacyjnego oraz koszty utraconych rzeczy na łączną kwotę 5.000 zł, a częściowo uwzględnione przez Sąd, apelujący stwierdził, że Sąd dokonał sprzecznych ustaleń faktycznych na tle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Bowiem powódka nie przedstawiła żadnych miarodajnych dowodów, a jej subiektywne twierdzenia nie mogą stanowić żadnego dowodu. Zaś oświadczenia złożone przez powódkę stanowią jedynie dokumenty prywatne, które to są dowodem na to, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Nadto zastosowanie przez Sąd przepisu art. 322 k.p.c. nie znajduje uzasadnienia w niniejszej sprawie. Z uprawnienia zawartego w powyższym przepisie Sąd może skorzystać dopiero wówczas, gdy po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione (wyrok SN z dnia 26 stycznia 1976 r., (...) LEX nr 7795). Mając jednak na uwadze dominujące obecnie elementy kontradyktoryjności w procesie cywilnym, sąd nie może przez zastosowanie przepisu art. 322 k.p.c. zwolnić powoda z ciężaru gromadzenia materiału procesowego i dowodzenia faktów. W zaistniałym stanie faktycznych nie zachodzą żadne z wyżej przedstawionych przesłanek, bowiem powódka mając zamiar wystąpić z roszczeniem o wypłatę stosownego odszkodowania winna wykazać się należytą starannością w zakresie dbania o swoje interesy.

Za nie wykazane przez powódkę uznać również należy wysokość szkody tytułem utraconych rzeczy na skutek wypadku z dnia 8.01.2008 r. W pierwszej kolejności zaznaczył, że powódka nie przedstawiła żadnych dowodów na okoliczność, iż takie rzeczy w ogóle uległy zniszczeniu, chociażby zdjęć zniszczonej odzieży, a same twierdzenia powódki nie mogą stanowić miarodajnego dowodu. Nadto powódka nie przedstawiła żadnych dowodów zakupu tych rzeczy, a biorąc pod uwagę wysokość dochodzonego roszczenia oparcie się na oświadczeniu powódki wydaje się być niewystarczające. Co za tym idzie nie można się zgodzić z twierdzeniami Sądu I instancji, iż ceny odzieży nie jawią się jako szczególnie wysokie tj. kurtka skórzana za 450,00 zł, torebka skórzana za 190,00 zł, buty za 250,00 zł. Ceny rajstop czy spódnicy mieszczą się w przeciętnym przedziale cenowym tego typu produktów, podobnie ceny okularów czy zegarka nie odbiegają od przeciętnych. Wątpliwym bowiem jest, iż powódkę jako emerytkę nie osiągającą wysokich dochodów stać by było na zakup parę miesięcy przed zdarzeniem okularów za 700,00 zł (wrzesień 2007 r.) czy też zegarka za 600,00 zł (grudzień 2007 r.), albo jak sama powódka wskazuje dobrej odzieży. Tym samym to roszczenie winno być w całości przez Sąd oddalone jako nie udowodnione.

W ocenie apelującego Sąd I instancji naruszył również przepis art. 328 k.p.c., bowiem z uzasadnienia wyżej oznaczonego wyroku nie można wywnioskować w żaden sposób jakie Sąd zastosował przepisy, jakie ustalenia poczynił, a w szczególności, które roszczenia powódki Sąd uznał za uzasadnione, a które pozbawione były podstaw faktycznych i prawnych. Z przedmiotowego uzasadnienia nie wynika również, jaka kwota zadośćuczynienia została zasądzona na rzecz powódki i co podlegało miarkowaniu na skutek ustalenia faktu przyczynienia się powódki do powstania szkody. Z tych względów strona nie ma możliwości pełnego odniesienia się do ustaleń poczynionych przez Sąd w niniejszym postępowaniu.

Z najdalej posuniętej ostrożności skarżący odnosząc się do kwestii przyczynienia się powódki do powstania szkody, które Sąd I instancji orzekł na poziomie 50% wskazuje, iż zgodnie z poglądami orzecznictwa i doktryny kwestia ta winna znaleźć swoje odzwierciedlenie w sentencji wyroku, czego w przedmiotowej sprawie zabrakło. Nadto związane z przyczynieniem się do powstania szkody obniżenie odszkodowania winno odnosić się do wszystkich elementów zasądzonego roszczenia, a nie jedynie do ich części. W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy de facto nie odniósł się w żaden sposób, jakie świadczenia podlegają miarkowaniu, a jakie nie. Nadto Sąd nie wskazał jaka kwota zadośćuczynienia podlega obniżeniu, czy jest to kwota 20.000 zł żądana przez powódkę, czy też kwota którą Sąd uważa za słuszną tj. 32.000 zł.

Zarzucił również, że Sąd I instancji prawie całkowicie pominął fakt występowania w procesie interwenienta ubocznego po stronie pozwanej. W szczególności nie odniósł się do jego wniosku, co do zasądzenia kosztów procesu, które niewątpliwie interwenient poniósł.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje pozwanego oraz interwenienta ubocznego jedynie w części dotyczącej wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia były zasadna.

Bezzasadne były natomiast zarzuty odnoszące się do przyjętej przez Sąd Rejonowy w oparciu o treść art. 415 k.c. zasady odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia opisanego pozwem.

W kontekście rozpoznawanej sprawy należy wskazać, iż stosownie do treści art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych, organ administracji rządowej lub jednostki samorządu terytorialnego, do którego właściwości należą sprawy z zakresu planowania, budowy, przebudowy, remontu, utrzymania i ochrony dróg, jest zarządcą drogi. Nadto, co istotne, art. 20 ww ustawy, nakłada na zarządcę drogi obowiązki w stosunku do zarządzanych dróg, a w szczególności obowiązek: utrzymania nawierzchni drogi czy chodników (pkt 4); przeprowadzania okresowych kontroli stanu dróg (pkt 10); wykonywania robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających (pkt 11). W zakresie obowiązku utrzymania dróg przez zarządcę należy wskazać, iż stosownie do treści art. 4 pkt 20 ww ustawy, ustawodawca zdefiniował, iż przez utrzymanie drogi należy rozumieć wykonywanie robót konserwacyjnych, porządkowych i innych zmierzających do zwiększenia bezpieczeństwa i wygody ruchu, w tym także odśnieżanie i zwalczanie śliskości zimowej.

Jak wynika z przytoczonych wyżej przepisów, na pozwanym Powiecie (...), jako zarządcy drogi, leżał obowiązek dbania o stan techniczny zarządzanych dróg i chodników, dokonywania ich przeglądu jak i napraw, ewentualnie zabezpieczenia uszkodzonych fragmentów drogi.

Sąd Odwoławczy uznał za prawidłowe ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy w tej części i przyjął je za własne. W szczególności, wykazany został fakt, że do zdarzenia powodującego szkodę u powódki doszło na terenie zarządzanym przez pozwanego. Dowodem na powyższe jest zeznanie świadka M. B., która była na miejscu zdarzenia i widziała obrażenia powódki poniesione w skutek upadku. Nadto, wykazane zostało również to, iż do wypadku, jakiemu uległa powódka doszło w wyniku zaniedbań pozwanego oraz niewypełnienia przez niego nałożonych ustawowo obowiązków związanych z zarządzaniem drogą powiatową. Bowiem w ocenie Sądu, gdyby pozwany dokonał w stosownym czasie naprawy uszkodzonego chodnika, to nie doszłoby do zaistniałej sytuacji. Podkreślenia wymaga, iż przypisanie przez Sąd I instancji pozwanemu winy w rozumieniu art. 415 k.c. wykazane zostało nie tylko zeznaniami powódki oraz świadka M. B., lecz również dokumentacją fotograficzną miejsca zdarzenia sporządzoną przez powódkę i wynikami oględzin tego miejsca dokonanymi przez Sąd I instancji. Ten ostatni dowód wskazywał i na to, iż pomimo upływu trzech lat od dnia zdarzenia opisanego pozwem uszkodzony krawężnik nie został przez służby drogowe pozwanego naprawiony.

Za niewątpliwe Sąd Okręgowy uznał również to, że powódka w wyniku zaistniałego wypadku doznała krzywdy oraz szkody.

Potwierdzeniem powyższego są zarówno wyjaśnienia złożone przez powódkę, załączone przez nią dokumenty oraz dokumentacja medyczna wskazująca na doznane obrażenia, a nadto opinia powołanego w sprawie Instytutu z dnia 22 marca 2013 r. wskazująca, iż powódka w wyniku wypadku doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 16 %.

A zatem, na podstawie art. 444 § 1 k.c., który stanowi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, miała ona prawo do domagania się zwrotu poniesionych wydatków. Wskazany w tym przepisie obowiązek kompensaty kosztów obejmuje wszelkie koszty wywołane uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, a więc wszystkie niezbędne i celowe wydatki, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia.

W ocenie Sądu Okręgowe zasadnym, wobec ustalenia odpowiedzialności deliktowej pozwanego, było zasądzenie na podstawie art. 445 § 1 k.c. słusznego odszkodowania, bowiem wskazany przepis stanowi, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Podmiotem uprawnionym do dochodzenia roszczenia na gruncie ww przepisu jest zatem osoba pokrzywdzona, która doznała szkody wskutek uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia, pozbawienia wolności lub skłonienia do poddania się czynowi nierządnemu. W niniejszej sprawie niewątpliwie doszło do uszkodzenia ciała powódki, jak i rozstroju zdrowia, które skutkowało wystąpieniem u niej, stosownie do opinii biegłych sądowych, trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 16 %, wobec czego w ocenie Sądu zasadnym było zasądzenie stosownego zadośćuczynienia. O rozmiarze zadośćuczynienia należnego na podstawie art. 445 § 1 k.c. decyduje rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw i inne okoliczności, których nie sposób wymienić wyczerpująco, a które w każdym wypadku mają charakter indywidualny. Niewymierny i ocenny charakter kryteriów mających wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia sprawia, że sąd przy orzekaniu ma pewną swobodę i w ramach tej swobody orzeka, jaka kwota zadośćuczynienia będzie w danych okolicznościach odpowiednia. W rozpoznawanej sprawie skarżący zarzucił, iż Sąd naruszył art. 328 § 2 k.p.c., bowiem nie wyjaśnił na jakiej podstawie zasądził wysokość dochodzonego odszkodowania. Z tym zarzutem nie sposób jest się zgodzić, bowiem Sąd Rejonowy wprost wskazał na okoliczność długotrwałego procesu leczenia, stopień uszczerbku na zdrowiu, uszkodzenia istotnego dla codziennego funkcjonowania powódki oraz konieczność uczestniczenia w bolesnych zabiegach rehabilitacyjnych, jako przesłanki uzasadniające wysokość zasądzonego odszkodowania. Powyższe okoliczności w cenie Sądu Okręgowego słusznie zostały wzięte pod uwagę przy ocenie wskazanego odszkodowania.

Niemniej, za zasadny Sąd odwoławczy uznał zarzut skarżących, iż sposób miarkowania zadośćuczynienia pozostaje w sprzeczności z ustaleniami Sądu I instancji, iż powódka przyczyniła się w 50% do powstania szkody. Ustalenie to nie było kwestionowane przez powódkę, zatem jego zasadność pozostaje poza zakresem zaskarżenia orzeczenia Sądu Rejonowego, mimo tego, iż trudno uznać za normalne następstwo przechodzenia przez jezdnię w niewskazanym przez zarządcę drogi miejscu fakt wejścia na uszkodzony krawężnik i doznania krzywdy oraz szkody.

Wbrew poglądowi interwenienta ubocznego, który powołuje się na bliżej niesprecyzowane poglądy doktryny, Sąd I instancji nie miał obowiązku w sentencji swojego orzeczenia wskazywać na ustalenie o przyczynieniu się powódki do powstania zdarzenia opisanego pozwem. Okoliczności te bowiem nie były elementem żądania powódki, a nadto dotyczyły kwestii ustaleń faktycznych a nie prawa.

Wskazać tu należy, iż powódka żądała zasądzenia tytułem zadośćuczynienia kwoty 20 000 zł, zaś w sytuacji ustalenia przyczynienia się do powstania szkody adekwatnie zadośćuczynienie winno być obniżone o stosowny procent przyczynienia się, czyli w niniejszej sprawie o 50%. Akceptacja sposobu miarkowania zadośćuczynienia przez Sąd I instancji oznaczała by faktyczną konieczność odstąpienia od ustalonej zasady odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 8 stycznia 2008 r. w 50%, gdyż przy takim sposobie miarkowania zadośćuczynienia odpowiedzialność ta wyniosła by 80%.

Pozbawionym podstaw było więc wskazanie przez Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku, iż doszedł on do przekonania, że powódce należne jest zadośćuczynienie w wysokości 32.000 zł, a nie w dochodzonej kwocie 20.000 zł. Należy wskazać, iż choć zasądzona kwota mieści się w granicach dochodzonego roszczenia, co świadczyłoby o nie zasądzeniu przez Sąd ponad żądanie pozwu, to jednak okoliczność, iż powódka została uznana za stronę, która przyczyniła się do zaistniałego zdarzenia, powoduje, że wysokość zasądzonego zadośćuczynienia nie była by adekwatna zarówno co do żądań powódki jak i ustaleń dotyczących zasad odpowiedzialności za skutki zdarzenia.

Bezzasadne były natomiast zarzuty skierowane wobec ustaleń Sądu Rejonowego związanych z wysokością szkód, które poniosła powódka w wyniku zdarzenia z dnia 8 stycznia 2008 r.

Sąd nie uwzględnił zarzutu skarżących, iż Sąd Rejonowy naruszył art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, z uwagi na przyjęcie przez Sąd, że powódka utraciła rzeczy o łącznej wartości 2610 zł, podczas gdy brak ku temu dostatecznych podstaw. Należy w tym miejscu wskazać, iż zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku (I ACa 180/08, LEX nr 468598) jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może, więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy tym posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznym wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy (tak SA w Warszawie, wyrok z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08). W okolicznościach sprawy, w tym świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez Sąd I instancji normy prawnej zawartej w w/w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił, bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Nie ma bowiem uzasadnionych powodów, dla których Sąd miałby nie dać wiary wyjaśnieniom powódki, co do wysokości poniesionych przez nią kosztów, które ona nie tylko szczegółowo wskazała, ale również Sąd uznał poniesione wydatki za uzasadnione w swej istocie oraz co do ich wysokości.

Powódka wykazała, iż uczestniczyła w serii co najmniej 10 zabiegów rehabilitacyjnych, korzystała również z konsultacji lekarzy specjalistów. Sąd I instancji ustalił, iż na zabiegi i do szpitala przy ul. (...) w S. powódka była wożona przez córkę, której zwracała kwoty za zużyte paliwo. Łącznie szacunkowy koszt przejazdów wyceniła ona na 207 zł. Zważywszy na to, iż powódka zamieszkuje w G., to uznać należy, iż podana tu kwota odzwierciedla wysokość wydatków związanych z koniecznością poddania się leczeniu i rehabilitacji. Powódka musiała również ponosić koszty leków, zaś załączone przez nią rachunki pozwalają wykazać, iż poniosła również koszty zakupu sprzętu rehabilitacyjnego. Podzielić należy również ustalenie Sądu Rejonowego, że w wyniku wypadku uległo zniszczeniu ubranie powódki w postaci kurtki skórzanej, torebki, kozaków, spódnicy, rajstop, okularów i zegarka o łącznej wartości 2610 zł. Faktem pozostaje, iż powódka okoliczności te dowodziła przy pomocy swoich zeznań oraz zeznań córki, tym niemniej okoliczności wypadku (zima, pora nocna oraz znaczy zakres uszkodzeń ciała) wskazuje, iż powódka mogła doznać szkody w postaci zniszczenia odzieży. Żądanie od powódki w takiej sytuacji udźwignięcia ciężaru dokładnego wykazania wysokości szkody skazywało by ją na porażkę procesową, pomimo słuszności, co do zasady, roszczenia o naprawienie szkody. Wbrew podglądowi pozwanego i interwenienta ubocznego art. 322 k.p.c. umożliwia, między innymi w sprawach o naprawienie szkody, na zasądzenie odpowiedniej sumy według oceny sądu, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, w sytuacji, gdy ten uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Warunkiem zastosowania przez sąd tego przepisu - jak zasadnie podnosi się w judykaturze - jest jednak uprzednie wykazanie przez stronę wystąpienia szkody, której ustalenie wysokości jest niemożliwe lub znacznie utrudnione (por. wyrok SN z dnia 4 października 2007 r., sygn. akt V CSK 188/07, niepubl.; wyrok SN z dnia 23 stycznia 2008 r., sygn. akt V CSK 388/07; wyrok SN z dnia 21 listopada 2008 r., sygn. akt V CSK 207/08, niepubl.). Artykuł 322 k.p.c. dotyczy wyłącznie ustalenia przez sąd wysokości powstałej szkody w sytuacji uznania, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, że ustalenie jej wysokości jest niemożliwe lub znacznie utrudnione, i przepis ten nie ma zastosowania do ustalenia istnienia samej podstawy odpowiedzialności oraz związku przyczynowego (por. wyrok SN z dnia 30 maja 2000 r., sygn. akt IV CKN 919/00, niepubl.). Podkreślenia przy tym wymaga, iż dochodzone przez powódkę odszkodowanie zostało obniżone o 50% w związku z niezakwestionowanym ustaleniem przyczynienia się jej powstania szkody.

Mając powyższe na względzie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono zaskarżone orzeczenie w taki jedynie sposób, iż zasadzono od pozwanego na rzecz powódki kwotę 12.216, 51 zł., tj. połowę dochodzonej przez nią kwoty zadośćuczynienia oraz poniesionych wydatków w związku ze zdarzeniem opisanym pozwem, oddalając jednocześnie powództwo w pozostałym zakresie. Zmiana dotyczyła również rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, które oparto o art. 100 k.p.c., stanowiącego, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. W postępowaniu pierwszoinstancyjnym sukces procesowy stron rozłożył się mniej więcej po połowie, zatem strony winne pozostać przy kosztach które poniosły. Tożsame kryteria legły u podstaw orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego.

SSR del. Tomasz Cegłowski SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Violetta Osińska