Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Gz 81/17

POSTANOWIENIE

Dnia 26 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Artur Fornal (sprawozdawca)

Sędziowie: SO Wojciech Wołoszyk

SO Wiesław Łukaszewski

po rozpoznaniu w dniu 26 czerwca 2017 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

w sprawie z wniosku dłużnika K. B.

o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej

na skutek zażalenia dłużnika na postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 11 kwietnia 2017 r. (sygn. akt XV GU 421/16)

p o s t a n a w i a:

oddalić zażalenie.

Wiesław Łukaszewski A. W. W.

Sygn. akt VIII Gz 81/17

UZASADNIENIE

Dłużnik - K. B. wniósł o ogłoszenie wobec niego upadłości, jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej. W uzasadnieniu swojego wniosku wskazał, iż jest niewypłacalny albowiem nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych wobec wielu wierzycieli.

Postanowieniem z dnia 11 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powyższy wniosek i obciążył dłużnika kosztami postępowania, uznając je za uiszczone w całości.

Sąd pierwszej instancji ustalił następujący stan faktyczny:

Dłużnik K. B. jest osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej. Od roku 1998 pozostaje w związku małżeńskim, w którym od dnia 13 marca 2011 r. panuje ustrój rozdzielności majątkowej. Dłużnik jest ojcem jednego dziecka oraz ma jednego wnuka. Jest on wspólnikiem(...). w B., wobec której toczy się postępowanie restrukturyzacyjne. Ponadto dłużnik jest członkiem zarządu (...). w B., członkiem zarządu i wspólnikiem (...). w T., byłym członkiem zarządu i wspólnikiem (...) sp. z o. o. w W. oraz byłym członkiem zarządu (...) sp. z o. o. w S..

W latach 2008-2010 dłużnik zarabiał około 3.000 zł miesięcznie. Następnie dłużnik prowadził działalność gospodarczą w latach 2010 – 2012 i osiągał wówczas dochód w wysokości około 19.000 zł miesięcznie. Po zaprzestaniu prowadzenia działalności gospodarczej dłużnik osiągał miesięczny dochód w wysokości około 5.000 zł, który w 2015r. uległ obniżeniu do kwoty około 2.000 zł. Do dnia 31 sierpnia 2016 r. był zatrudniony na stanowisku członka zarządu w (...) sp. z o. o. za wynagrodzeniem około 1.850 zł brutto. Obecnie jest zatrudniony jedynie w (...) na ¼ etatu za wynagrodzeniem około 460 zł.

Żona dłużnika – E. B. - w latach 2008 – 2011 pracowała w (...) za wynagrodzeniem około 8.000 zł, w zależności od wysokości prowizji. Następnie w latach 2011-2012 nie pracowała, a w roku 2013 została zatrudniona w (...) sp. z o. o. za wynagrodzeniem 2.000 zł, które w 2014r. wzrosło do kwoty maksymalnej 11.000 zł. Żona dłużnika pracowała we wskazanej spółce do sierpnia 2016 r., obecnie nie pracuje.

Wnioskodawca wielokrotnie korzystał z kredytów i pożyczek, które w większości były przeznaczane na dofinansowanie spółek, w których był udziałowcem, uczestniczył także w ich zarządach. Początkowo zobowiązania były spłacane, jednak później, już od roku 2014 (kredyt w (...) na kwotę 200.000 zł) zdarzały się sytuacje, że dłużnik zaciągał zobowiązania w celu spłaty już istniejących.

W dniu 28 lipca 2008r. dłużnik wspólnie z małżonką zawarł umowę kredytu hipotecznego z (...) Bank S.A. (obecnie (...) Bank S.A.) w wysokości 348.277,50 zł indeksowany kursem (...) z ratą miesięczną do spłaty 361,55 (...) Środki pozyskane z tego kredytu były przeznaczone na zakup nieruchomości i jej wykończenie. Powyższe zobowiązanie było regulowane. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tego tytułu zostało wskazane przez dłużnika na kwotę 181.860 (...)

W dniu 27 października 2008 r. dłużnik zawarł wspólnie z małżonką umowę kredytu hipotecznego z (...) Bank S.A. (obecnie (...) S.A.) w wysokości 119.057,92 zł, indeksowany frankiem szwajcarskim, z ratą miesięczną do spłaty 156,63 CHF. Powyższe zobowiązanie było spłacane przez dłużnika. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tego tytułu zostało wskazane przez dłużnika na kwotę 41.622,71 CHF.

W dniu 14 grudnia 2010 r. dłużnik otrzymał darowiznę od swojego brata w wysokości 150.000 zł.

W dniu 26 marca 2012 r. dłużnik zawarł umowę kredytu konsumenckiego z (...) S.A. w wysokości 49.795,34 zł, z ratą miesięczną do spłaty 1.127,65 zł. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tego tytułu zostało wskazane przez dłużnika na kwotę 17.994,18 zł.

W dniu 28 marca 2012 r. dłużnik zawarł umowę kredytu gotówkowego z Bankiem (...) S.A. w wysokości 20.400 zł, z ratą miesięczną do spłaty 468,56 zł. Następnie, w dniu 25 września 2012 r., dłużnik zawarł z tym samym bankiem umowę kredytu gotówkowego w wysokości 24.910,35zł, z miesięczną ratą w wysokości 543,37zł. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie wobec Banku (...) S. A. zostało wskazane przez dłużnika na łączną kwotę 137.163 zł.

W dniu 28 marca 2012 r. dłużnik zaciągnął w (...) Bank S. A. pożyczkę w wysokości 150.000 zł, z ratą miesięczną do spłaty w wysokości około 2.135,91zł. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tego tytułu zostało wskazane przez dłużnika na kwotę 108.643 zł

W dniu 20 kwietnia 2013 r. dłużnik zawarł umowę pożyczki z K. i M. Ł. na kwotę 300.000 zł W umowie tej zastrzeżono odsetki kapitałowe w wysokości 36.000 zł rocznie, płatne kwartalnie po 9.000 zł. Odsetki zostały przez dłużnika uregulowane. W dniu 25 czerwca 2015 r. dłużnik poddał się egzekucji w celu wykonania zobowiązań wynikających ze wskazanej umowy. W dniu 5 listopada 2016 r. umowa ta została wypowiedziana przez pożyczkodawców. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości wysokość zobowiązania z powyższego tytułu została określona przez dłużnika na kwotę 300.000 zł.

W dniu 28 lutego 2014 r. dłużnik zawarł umowę pożyczki z (...) im. (...) na kwotę 78.000 zł, z ratą do spłaty około 1.488,59 zł miesięcznie. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tego tytułu zostało wskazane przez dłużnika na kwotę 55.060,11 zł.

W dniu 28 października 2014 r. dłużnik zaciągnął kredyt w (...) w kwocie 200.000 zł. W tym samym czasie żona dłużnika E. B. również zaciągnęła kredyt w (...) w kwocie 200.000 zł. Kredyty te zostały przeznaczone częściowo na dofinansowanie spółki (...) (obecnie (...)) sp. z o. o., a częściowo na spłatę zaległych rat z tytułu zaciągniętych kredytów hipotecznych. Miesięczna rata spłaty kredytu zaciągniętego przez dłużnika wynosiła 3.033,87 zł. Następnie, w dniu 9 czerwca 2015 r., dłużnik zaciągnął kolejny kredyt w (...) w wysokości 190.000 zł, z miesięczną ratą w wysokości 2.902,47 zł. Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tego tytułu zostało wskazane przez dłużnika na łączną kwotę 531.299 zł.

Ponadto, w związku z działalnością w spółkach kapitałowych, dłużnik dokonał poręczeń wekslowych kredytów zaciąganych przez te spółki:

-

w dniu 3 lipca 2014 r. dłużnik poręczył kredyt zaciągnięty przez (...) w (...) Banku Spółdzielczym w wysokości 5.750.000 zł,

-

w dniu 3 lipca 2014 r. dłużnik poręczył kredyt zaciągnięty przez (...) w (...) Banku Spółdzielczym w wysokości 1.265.000 zł,

-

w dniu 3 lipca 2014 r. dłużnik poręczył kredyt zaciągnięty przez (...) sp. z o. o. w (...) Banku Spółdzielczym w wysokości 1.000.000 zł,

-

w dniu 4 sierpnia 2014 r. dłużnik poręczył kredyt inwestorski zaciągnięty przez DOM M-4 sp. z o. o. w (...) w wysokości 7.600.000 zł,

-

w dniu 23 września 2014 r. dłużnik udzielił poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej (...) sp. z o. o. przez Grupę (...) sp. z o. o. w kwocie 800.000 zł,

-

w dniu 3 października 2014 r. dłużnik udzielił poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej (...) sp. z o. o. przez Grupę (...) sp. z o. o. w kwocie 1.000.000 zł,

-

w dniu 24 października 2014 r. dłużnik udzielił poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej E. B. przez (...) w kwocie 200.000 zł,

-

w dniu 3 lutego 2015 r. dłużnik udzielił poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej (...) sp. z o. o. przez Grupę (...) sp. z o. o. w kwocie 2.000.000 zł,

-

w dniu 15 stycznia 2016 r. dłużnik udzielił poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki zaciągniętej u M. W. przez (...) w kwocie 2.426.500 zł.

Na dzień składania wniosku o ogłoszenie upadłości zobowiązanie z tytułu udzielonych przez dłużnika poręczeń wynosiło 20.041.500 zł.

W maju roku 2016 (...) Bank Spółdzielczy w K. uzyskał trzy nakazy zapłaty i wszczął postępowania egzekucyjne, co skutkowało zablokowaniem działalności dłużnika oraz zaprzestaniem regulowania istniejących zobowiązań.

Wśród wierzycieli dłużnika widnieją również: Grupa (...) sp. z o. o. z kwotą 3.059.000 zł, J. i H. T. z kwotą 9.234zł, Skarb Państwa - Sąd Okręgowy w Bydgoszczy z kwotą 13.000 zł, Wspólnota Mieszkaniowa w B. z kwotą 1.743 zł oraz Wspólnota Mieszkaniowa w G. z kwotą 1.549 zł.

Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów złożonych przez dłużnika do akt sprawy. Ponadto Sąd dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o zeznania świadka E. B. oraz wysłuchanie dłużnika. Sąd dał wiarę powyższym dowodom w całości.

Sąd upadłościowy uznał, iż wniosek dłużnika nie zasługiwał na uwzględnienie. Podniósł, że zgodnie z art. 491 4 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (dalej jako: „p.u.”) sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Z analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, zdaniem tego Sądu, że dłużnik początkowo zaciągając zobowiązania, regulował je. Dłużnik zaprzestał całkowicie regulować swoje zobowiązania w połowie roku 2016, przy czym wykaz nieuregulowanych zobowiązań dotyczy umów zawieranych w latach 2008 -2016, co oznacza, że pomimo początkowego regulowania zobowiązań dłużnikowi nie udało się spłacić w całości żadnego z nich.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że dłużnik w latach 2008 - 2010 osiągał dochód w wysokości 3.000 zł, a jago żona zarabiała wówczas około 8.000 zł. W tym czasie dłużnik zawarł m.in: umowę z (...) Bank z ratami miesięcznymi do spłaty około 900 zł (licząc kurs franka szwajcarskiego przez cały okres trwania umowy kredytowej średnio po 2,50 zł), (...) Bank z ratą miesięczną do spłaty około 400 zł – przy powyższym przeliczniku franka. Następnie, w latach 2010- (...), dłużnik prowadził działalność gospodarczą i uzyskiwał dochód w wysokości 19.000 zł miesięcznie, jego żona wówczas nie pracowała. W tym okresie dłużnik zawarł umowy kredytowe z mBankiem z ratą miesięczną w wysokości 1.127 zł, (...) Bankiem (...) z ratą miesięczną w wysokości 468 zł, A. Bankiem z ratą w kwocie 2.135 zł oraz ponownie z (...) Bankiem (...) z ratą w wysokości 543 zł. We wrześniu roku 2012 dłużnik zakończył prowadzenie działalności gospodarczej i od tego czasu uzyskiwał miesięczny dochód w wysokości około 5.000 zł aż do roku 2015, kiedy to uległ on obniżeniu do kwoty 2.000 zł. Żona dłużnika wówczas nie pracowała, podjęła pracę w roku 2013 za wynagrodzeniem w kwocie 2.000 zł, które w roku 2014 wzrosło do kwoty 11.000 zł i w tej wysokości utrzymywało się do końca jej pracy, to jest do połowy roku 2016.

W kwietniu roku 2013 dłużnik zawarł natomiast umowę pożyczki z małżeństwem (...) na kwotę 300.000 zł z zastrzeżonymi odsetkami kapitałowymi w wysokości 36.000 zł rocznie, co oznaczało, że miesięcznie dłużnik winien płacić 3.000 zł odsetek. Łączna wysokość miesięcznych rat dłużnika z tytułu zaciągniętych zobowiązań wynosiła wówczas już ponad 8.500 zł, a jego dochody 5.000 zł (dochody małżonki natomiast - 2.000 zł). W tamtym czasie zaistniała już zatem, w ocenie Sądu pierwszej instancji, sytuacja, że zobowiązania dłużnika przekraczały jego dochody, a zatem zaciąganie kolejnych zobowiązań stanowiło pogłębianie stanu jego niewypłacalności.

Następnie, w lutym roku 2014, dłużnik zaciągnął zobowiązanie w (...) im. (...) z miesięczną ratą 1.488 zł, a w październiku roku 2014 zobowiązanie w (...) w kwocie 200.000 zł z ratą w wysokości ponad 3.000 zł. Zważyć należy, że zaciągając pożyczkę w (...) dłużnik jednocześnie poręczył pożyczkę zaciągniętą w tym banku przez jego żonę E. B. w tożsamej wysokości, a zatem budżet małżonków obciążała rata spłaty w podwójnej wysokości.

W czerwcu roku 2015, dłużnik zawarł umowę pożyczki z (...) na kwotę 190.000 zł, z ratą miesięczną w wysokości 2.900 zł. Łączna wysokość rat wynosiła wówczas miesięcznie 15.900 zł. Środki pozyskane z zawartych umów wnioskodawca przeznaczał w większości na dofinansowanie działalności spółek kapitałowych, których był udziałowcem, bądź zasiadał w ich zarządach, a także na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań.

Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę, że w okresie od lipca 2014 do stycznia 2016 dłużnik poręczył zobowiązania zaciągane przez spółki, w których był udziałowcem, na łączną kwotę ponad 20.000.000 zł. Jak wynika z wysłuchania wnioskodawcy, dokonując poręczeń nie liczył się z obowiązkiem spłaty tych zobowiązań, licząc, że spłacą je pożyczkobiorcy. W ocenie Sądu pierwszej instancji nie można było jednak uznać zasadności powyższej argumentacji, gdyż dokonując poręczenia, poręczyciel zaciąga zobowiązanie i musi liczyć się z możliwością żądania zapłaty. Sąd Rejonowy wskazał, że w literaturze przyjmuje się, iż nie można uznać za umyślnego udzielenia poręczenia za cudzy dług, w sytuacji gdy w chwili udzielania tego poręczenia istniały przesłanki do uznania, że dłużnik za którego konsument poręczył miał możliwość spłaty. Podkreślił jednak wielość oraz wysokość poręczonych przez dłużnika zobowiązań kredytowych, a także fakt, że w chwili udzielania poręczeń kredytobiorcy nie mieli możliwości spłaty zaciąganych zobowiązań, a jedynie ekspektatywę dochodu z planowanych inwestycji. Dłużnik – jako wspólnik i członek zarządu kredytobiorców, czyli profesjonalny uczestnik obrotu gospodarczego – powinien zatem liczyć się z ewentualnym fiaskiem planowanych przedsięwzięć, co jak się okazało, rzeczywiście nastąpiło.

W roku 2015, gdy obowiązywały już zmienione przepisy ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze w zakresie regulacji tzw. upadłości konsumenckiej, dłużnik zaciągał kolejne zobowiązania i udzielał kolejnych poręczeń. Sąd pierwszej instancji dodał, że oprócz zaciąganych zobowiązań dłużnik winien był pokrywać koszty związane z utrzymaniem mieszkania, z wyżywieniem, z życiem codziennym. Już z powyższego wynikało, zdaniem tego Sądu, że najpóźniej w pierwszej połowie roku 2015 dłużnik miał problemy z regulowaniem istniejących rat, a mimo to zaciągał kolejne zobowiązania, nie wspominając o wielomilionowych kwotach, których spłatę poręczył i winien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu poręczonych zobowiązań.

Dłużnik, mimo iż pracował, zarabiał i miał do uregulowania istniejące już zobowiązania, zaciągał coraz to kolejne zobowiązania. Łącznie nieuregulowane wymagalne zobowiązania dłużnika opiewają na kwotę przekraczającą 24.000.000 zł, nie licząc zobowiązań z tytułu kredytów hipotecznych.

Sąd Rejonowy uznał w konsekwencji, że dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności zaciągając kolejne zobowiązania i nie będąc w stanie ich docelowo spłacić, albowiem nie posiadał wystarczających dochodów na ich uregulowanie. Sumy zaciągniętych zobowiązań zostały przeznaczone na dofinansowanie spółek, z którymi dłużnik był związany. Zdaniem tego Sądu dłużnik zawierając kolejne umowy pożyczkowe i dokonując kolejnych poręczeń bez pokrycia w uzyskiwanych dochodach, doprowadził do swojej niewypłacalności co najmniej wskutek rażącego niedbalstwa. Zgodnie bowiem z przyjętym orzecznictwem, przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2004, IV CK 151/03, LEX nr 151642). Dla przypisania niedbalstwa konieczne jest zatem ustalenie, że dłużnik w konkretnych okolicznościach mógł zachować się z należytą starannością. Taką kwalifikację uniemożliwia nieraz fakt, że do nieostrożnego zachowania dłużnik został zmuszony warunkami, w jakich działał albo czynnikami wewnętrznymi jak np. wiek, choroba. W ocenie Sądu Rejonowego żadna z takich okoliczności nie została jednak przez dłużnika wykazana w niniejszym postępowaniu. Jak natomiast wynikało ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zeznań świadka oraz dłużnika, zaciągał on zobowiązania celem regulowania poprzednich zobowiązań, a także finansowania działalności spółek kapitałowych. Popadał on w spiralę zadłużenia. Z analizy zachowania dłużnika Sąd upadłościowy wywnioskował, iż zaciąganie kolejnych pożyczek było jego sposobem na prowadzenie działalności w ramach spółek. Jak zauważył Sąd gdy brakowało pieniędzy, dłużnik po prostu brał kolejną pożyczkę, bądź udzielał poręczeń, nie licząc się z tym z czego i w jaki sposób spłaci zobowiązania. Dopóki uzyskiwał pożyczki, dłużnik zaciągał zobowiązania z tego tytułu, nie zważając na to, że każdy nowy kredyt wiąże się z nowymi prowizjami za jego udzielenie, marżą, czy też kosztami ubezpieczenia. Od dorosłego człowieka wymaga się, co podkreślił Sąd Rejonowy, aby działał z należytą starannością i przewidywał skutki podejmowanych działań. W ocenie tego Sądu zachowanie dłużnika z pewnością odbiegało od wzorców zachowań i to znacznie. Każda racjonalnie myśląca osoba winna bowiem zdawać sobie sprawę, iż taki sposób życia (zaciąganie kolejnych zobowiązań) prędzej, czy później doprowadzi do znacznego wzrostu zadłużenia i niewypłacalności osoby, która tak postępuje.

Na marginesie Sąd Rejonowy wskazał, iż ewentualne względy słuszności czy humanitaryzmu nie mogą być brane pod uwagę w przypadku zaistnienia podstawy do oddalenia wniosku wynikającej z art. 491 4 ust. l p.u., tj. gdy dłużnik – jak w niniejszej sprawie – wskutek rażącego niedbalstwa doprowadził do swojej niewypłacalności.

Dłużnik – K. B. zaskarżył powyższe postanowienie w całości i zarzucił mu:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że:

a)  w kwietniu roku 2013 zobowiązania dłużnika przekroczyły jego dochody, a zaciąganie kolejnych zobowiązań stanowiło pogłębienie stanu niewypłacalności i w konsekwencji przyjęcie, że dłużnik na skutek rażącego niedbalstwa doprowadził do swojej niewypłacalności, pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, tj. zeznań świadka E. B. oraz wyjaśnień dłużnika wynikało, że dłużnik miał dostateczne dochody na spłacanie zobowiązań, a oprócz tego w perspektywie finansowej miał spodziewane zyski z inwestycji podejmowanych przez spółki, w których był wspólnikiem i członkiem zarządu, otrzymał darowiznę do brata w kwocie 150.000 zł, w części kredytów partycypowała żona, która również osiągała dochód, dłużnik prowadził z żoną wspólne gospodarstwo domowe,

b)  dłużnik środki pozyskane z umów kredytowych zawartych w latach 2014 i 2015 przeznaczył na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań, pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, tj. zeznań świadka E. B. oraz wyjaśnień dłużnika wynikało, że tylko w niewielkim stopniu były one przeznaczone na spłatę wcześniejszych zobowiązań i to wyłącznie zaciągniętych w walucie obcej, tj. (...),

c)  w chwili udzielania poręczeń kredytobiorcy (spółki w których wspólnikiem i członkiem zarządu był dłużnik) nie mieli możliwości spłaty zaciągniętych zobowiązań,

d)  przedsięwzięcia sfinansowane z poręczonych przez dłużnika zobowiązań okazały się fiaskiem podczas gdy z wyjaśnień dłużnika wynikało, że nie wszystkie przedsięwzięcia nie doszły do skutku, np. spółka (...)-5 Sp. z o.o. sprzedała apartamenty w K., kupujący nie zapłacił jednak ceny sprzedaży,

e)  w pierwszej połowie roku 2015 dłużnik miał problemy z regulowaniem istniejących rat, a mimo to zaciągał kolejne zobowiązania i udzielał kolejnych poręczeń, a w konsekwencji przyjęcie, że dłużnik na skutek rażącego niedbalstwa doprowadził do swojej niewypłacalności, pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, tj. zeznań świadka E. B. oraz wyjaśnień dłużnika wynikało, że problemy pojawiły się dopiero w roku 2016 w związku z zajęciem rachunków bankowych przez komornika na wniosek wierzyciela (...) Banku Spółdzielczego,

f)  dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności zaciągając kolejne zobowiązania nie będąc w stanie ich docelowo spłacić albowiem nie posiadał wystarczającego dochodu na ich uregulowanie, pomimo, że że zgromadzonych dowodów, tj. zeznań świadka oraz wyjaśnień dłużnika wynikało, że jego sytuacja finansowa miała ulec zmianie i finalnie ulec poprawie na skutek przedsięwzięć inwestycyjnych, które miały przynieść znaczące zyski, np. ze sprzedaży apartamentów w K.,

2.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na:

a)  przyjęciu, że dłużnik doprowadził do zadłużenia, objętego przedmiotem wniosku, co najmniej na skutek rażącego niedbalstwa, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena dowodów, prowadzi do wniosku, że przedmiotowe zadłużenia powstały bez winy dłużnika i w sposób od niego niezależny, tj. na skutek załamania finansowego rynku deweloperskiego, załamania się rynku kredytów hipotecznych oraz kredytów udzielanych w walutach obcych, w szczególności w (...), częściowego fiaska inwestycji podejmowanych przez spółki, z którymi powiązany był dłużnik, nierzetelność i nielojalność kontrahentów ww. spółek, a tym samym brak podstaw do postawienia dłużnikowi zarzutu niewłaściwego zachowania się w świetle art. 491 4 ust. 1 p.u.,

b)  zupełnym pominięciu dla oceny wypłacalności kredytobiorców, których zobowiązania poręczył dłużnik, faktu udzielenia kredytów przez bank, który zobowiązany jest do oceny zdolności kredytowej każdego potencjalnego kredytobiorcy, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub ją powiększył wskutek rażącego niedbalstwa,

c)  zupełnym pominięciu dla oceny zachowania dłużnika w zakresie udzielanych poręczeń osoby konsumenta, tj. jego właściwości i warunków osobistych, okoliczności w jakich działanie to było podejmowane, przedmiotu działania oraz jego ekonomicznego uzasadnienia, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że dłużnik – jako profesjonalny uczestnik obrotu gospodarczego – winien liczyć się z ewentualnym fiaskiem planowanych przedsięwzięć,

d)  zupełnym pominięciu dla oceny zawinienia dłużnika w doprowadzeniu do niewypłacalności lub zwiększenia jej rozmiaru, faktu, że nie osiągnął on żadnych korzyści finansowych z udzielenia poręczeń, a wręcz spotkały go same negatywne konsekwencje w postaci wszczęcia przeciwko niemu windykacji sądowej i pozasądowej, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że na niekorzyść dłużnika świadczy okoliczność, że zaciągnięte zobowiązania zostały przeznaczone na dofinansowanie spółek, z którymi dłużnik był związany,

e)  zupełnym pominięciu dla oceny zachowania dłużnika w zakresie zaciągniętych zobowiązań i udzielonych poręczeń rzeczywistości gospodarczo-politycznej w jakiej były zaciągane i udzielane, a mianowicie okresu hossy na rynku kredytów hipotecznych i kredytów udzielanych we (...) w roku 2008 i realiów obowiązujących na rynku kredytowym w zakresie udzielania kredytów i pożyczek spółkom prawa handlowego,

f)  błędnej ocenie zachowania dłużnika przyjmując, że jest „profesjonalnym uczestnikiem obrotu gospodarczego”, podczas gdy zobowiązania zaciągnął on jako konsument i taki miernik staranności winien wziąć pod rozwagę Sąd,

3.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 491 4 § 1 p.u. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i przyjęcie, że dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień wskutek rażącego niedbalstwa pomimo, że z materiału dowodowego wynikało, że dłużnikowi nie można zarzucić rażącego niedbalstwa, co najwyżej niedbalstwo w stopniu zwykłym.

W oparciu o powyższe dłużnik wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Uzasadniając zażalenie skarżący zarzucił, iż Sąd oceniając zachowania dłużnika skupił się na okoliczności, że dłużnik był członkiem zarządu i wspólnikiem spółek prawa handlowego, a w konsekwencji przyjął dla niego wyższy miernik staranności - jak dla profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego, który winien liczyć się z ewentualnym fiaskiem planowanych przedsięwzięć. Tymczasem należało wziąć pod uwagę również samą osobę dłużnika jako konsumenta, tj. jego właściwości i warunki osobiste, okoliczności w jakich działania były podejmowane, przedmiot działania oraz jego ekonomiczne uzasadnienie. Skarżący zarzucił, że Sąd upadłościowy całkowicie pominął choćby fakt, że dłużnik nie miał podstaw do przypuszczenia, że spółki będą miały problemy ze spłatą zobowiązań i wierzyciele podejmą działania zmierzające do uzyskania zaspokojenia od poręczycieli. Wskazał na powszechną w bankach praktykę stawiania wymogu udzielania poręczeń przez wspólników spółek, które ubiegają się o udzielanie kredytów na finansowanie przedsięwzięć inwestycyjnych. Dodał także, że jego odpowiedzialność wynika z poręczenia za cudze długi, a więc ma charakter wtórny w stosunku do odpowiedzialności spółek. Ogłoszenie upadłości dłużnika nie spowoduje umorzenia wierzytelności banków wobec spółek, a także odpowiadających solidarnie pozostałych wspólników – poręczycieli, jak i ich współmałżonków. Dłużnik zarzucił ponadto błędną ocenę gdy chodzi o kredyty zaciągnięte przez dłużnika w okresie hossy na rynku kredytów hipotecznych udzielanych we frankach szwajcarskich, co nie może być traktowane jako rażąco niedbałe ani tym bardziej umyślne zaciągniecie kredytu. Podobnie w zakresie poręczeń kredytów dla spółek, należało je oceniać w kontekście realiów obowiązujących na rynku kredytowym. Dłużnik podał, że ryzyko niepowodzenia inwestycji, zawsze musi być wkalkulowane, ale jest ono minimalizowane przez ocenę zdolności kredytowej i analizy zasadności ekonomicznej inwestycji dokonywanej przez banki. Skarżący podkreślał ponadto, że podejmował decyzje o zaciągnięciu kredytów w oparciu o zróżnicowane powody i w różnych warunkach panujących na rynku gospodarczym. Kredyty zaciągane we frankach szwajcarskich były masowo zaciągane, gdyż ludzie wierzyli w zapewnienia banków niskiej wysokości raty, nie zakładając, że kurs waluty drastycznie wzrośnie. Kredytu te były brane przez dłużnika wspólnie z żoną, która również odpowiada za te zobowiązania. Pozostałe kredyty nie przyniosły dłużnikowi żadnej korzyści finansowej, bowiem w większości przeznaczone były na dofinansowanie inwestycji przedsiębranych przez spółki. Tylko w niewielkiej części były przeznaczone na spłatę podwyższonych rat kredytów zawartych w walucie obcej. Dłużnik wskazał, że miał prawo sądzić, iż zdoła spłacić wszystkie zaciągnięte zobowiązania zgodnie z harmonogramem rat, z uwagi na okresowo wysokie zarobki, darowiznę od brata oraz partycypowanie w kosztach życia i utrzymania przez jego żonę. Ponadto perspektywa finansowa była dla niego korzystna i wiązała się z osiągnięciem znacznych zysków z inwestycji realizowanych przez spółki, z którymi był powiązany. W konkluzji dłużnik podniósł, że co najwyżej można byłoby postawić mu zarzut niedbalstwa w stopniu zwykłym, mając na uwadze zamierzony czas inwestycji (długotrwałość) oraz wysokość udzielonych poręczeń i zaciągniętych zobowiązań.

Sąd zważył, co następuje.

Zażalenie dłużnika podlegało oddaleniu, jako bezzasadne.

Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe i na jego podstawie poczynił adekwatne do treści zgromadzonego materiału ustalenia faktyczne. Ustalenia te Sąd odwoławczy przyjmuje za własne nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego powtarzania. Również ocena prawna dokonana przez Sąd pierwszej instancji nie budzi zastrzeżeń i jest podzielana przez Sąd Okręgowy.

W sprawie nie było sporne, że spełniona została podstawa ogłoszenia upadłości wnioskodawcy w postaci jego niewypłacalności. Podstawa oddalenia przedmiotowego wniosku wynikała jednak z art. 491 4 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (tekst jednolity: Dz. U. z 2016 r. poz. 2171 ze zm.), zgodnie z którym sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Powołany przepis stanowi podstawową przesłankę negatywną ogłoszenia upadłości „konsumenckiej”.

Powołana regulacja stała się obowiązującą z dniem 31 grudnia 2014 r. (na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia 2014 r. o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; Dz.U. z 2014, poz. 1306).

Podkreślić należy, że w rozumieniu projektodawców umyślność w rozumieniu wprowadzonego przepisu oznaczała objęcie zamiarem dłużnika doprowadzenia do niewypłacalności albo jej pogłębienia, a nie sam fakt umyślnego dokonania czynności, które do niewypłacalności doprowadziły (por. uzasadnienie projektu ustawy zmieniającej – Sejm RP VII kadencji; Nr druku 2265). Pojęcie natomiast rażącego niedbalstwa, w kontekście przepisu art. 491 4 ust. 1 p.u. i definicji niewypłacalności, oznacza natomiast, co prawidłowo podkreślono w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, przekroczenie podstawowych i elementarnych zasad staranności przy ocenie obecnej własnej sytuacji majątkowej i sytuacji majątkowej, która będzie istniała w czasie trwania zobowiązania. O rażącym niedbalstwie można mówić zatem w sytuacji, gdy oceniane zachowanie odbiega od wzorcowego modelu postępowania w określonej sytuacji, i to odbiega w stopniu drastycznym. Dlatego dokonując oceny, w jakim stopniu postępowanie dłużnika stanowiło niedbalstwo, należało wziąć pod uwagę wymóg dochowania staranności, jakiej wymaga się w konkretnych okolicznościach od konkretnego dłużnika. Rażące niedbalstwo jest niezachowaniem podstawowych i oczywistych zasad ostrożności, które są jasne i wiadome dla rozsądnego człowieka, ale poziom tej oczywistości zależy też oczywiście od danego stanu faktycznego i osoby sprawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2007 r., II CSK 170/07, LEX 465906).

W ocenie Sądu drugiej instancji każda osoba fizyczna zaciągając zobowiązanie powinna ocenić nie tylko swoje obecne możliwości bieżącego wykonywania zobowiązań, w tym dochody i oszczędności, ale również, wybiegając w przyszłość, dokonywać swego rodzaju prawdopodobnej antycypacji przyszłych swoich dochodów. Konieczność przewidywania możliwości spłaty długów w przyszłości w kontekście majątku i dochodów należy do elementarnej staranności każdego podmiotu zaciągającego zobowiązanie. Jedynie takie postępowanie osoby fizycznej należy uznać za odpowiadające podstawowym zasadom troski o własne sprawy majątkowe. Rażące niedbalstwo jest zatem kwalifikowaną postacią braku staranności w przewidywaniu skutków działania. Taki charakter, w przekonaniu Sądu odwoławczego, będzie miało zaciąganie kolejnych zobowiązań przy zaniedbaniu właściwej oceny możliwości ich spłaty.

W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy słusznie uznał, że zaciąganie przez dłużnika zobowiązań było wynikiem właśnie rażącego niedbalstwa. Prawidłowo też przyjął Sąd upadłościowy, iż ten miernik staranności wobec dłużnika powinien być wyższy. Fakt, że dłużnik nie prowadzi obecnie działalności gospodarczej, nie zmienia okoliczności, że działalność taką prowadził dwukrotnie, ostatnio w latach 2010-2012 ( zob. nagranie zeznań dłużnika: ok. 0:28 - k. 485 i 487 akt), a ponadto zawodowo zajmował się m.in. zarządzaniem spółkami kapitałowymi, tworzonymi dla realizacji inwestycji w branży developerskiej, w których posiadał także udziały. Planowanie przedsięwzięć gospodarczych wpływało na podejmowanie przez niego decyzji w przedmiocie zaciągania zobowiązań na wsparcie spółek, z którymi był związany. Sam dłużnik podkreślał w swoich zeznaniach, iż w latach 2014 i 2015 zaciągał kolejne zobowiązania przede wszystkim w celu wsparcia finansowego spółek, w których był udziałowcem, dla realizacji prowadzonych przez nie inwestycji, które miały przynieść mu wymierne dochody. Kredyt w A. Banku przeznaczył w całości na zakup działki w K., pożyczkę od państwa (...) na realizowanie inwestycji (...), z pożyczki w (...) w październiku 2014 i czerwcu 2015 częściowo wspomógł (...), a częściowo (...) ( zob. nagranie zeznań dłużnika: od minuty ok. 0:50 do 1:05- k. 485 v. i 487 akt). Dłużnik twierdził, że brał kredyty na siebie dlatego, że były z tym problemy w spółkach. Drugi wspólnik każdej z tych spółek (...) nie zaciągał natomiast kredytów, gdyż nie miał takiej zdolności, z uwagi na wpis w Biurze (...) z powodu nieuregulowanych wcześniejszych zobowiązań.

W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności przedmiotowej sprawy w sposób jednoznaczny świadczą zatem o tym, że dłużnik, pomimo że zadłużał się jako osoba fizyczna, to dokonywał tego dla finansowania założonych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, które w założeniu miałyby mu przynieść wysokie zyski ze sprzedaży lokali.

Rozstrzygając zatem o rażącym niedbalstwie należało więc mieć na uwadze w tym konkretnym przypadku nie tylko zwykłą staranność każdej osoby należycie dbającej o swoje sprawy majątkowe, ale też podwyższony miernik tej staranności właściwy dla osób prowadzących działalność gospodarczą . Niewątpliwie, jeśli dłużnik prowadzi działalność gospodarczą i jest profesjonalistą, to wymaga się od niego zachowania wyższych standardów. Wzorzec obiektywnego zachowania się w danej sytuacji uwzględnia bowiem także zasady czy zwyczaje przypisane dla danej profesji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2009 r., V CSK 291/08, OSNC-ZD 2009, nr 3, poz. 84).

Sąd Rejonowy prawidłowo uchwycił także moment, w którym zobowiązania dłużnika z pewnością przekraczały już wysokość dochodów jego i jego małżonki, jak i wartość posiadanego przez nich wspólnego majątku, co miało miejsce w kwietniu roku 2013, gdy zawarł umowę pożyczki z małżeństwem (...) na kwotę 300.000 zł z odsetkami kapitałowymi 3.600 zł rocznie.

Wcześniej zaciągane kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich: na zakup mieszkania w G., a także kredyt konsolidacyjny z roku 2008 miały pokrycie spłat w osiąganych przez dłużnika i jego małżonkę dochodach, a także w wartości nieruchomości. Także kolejne kredyty gotówkowe i pożyczki, których intensyfikacja przypadała na miesiąc marzec roku 2012 miały pokrycie w uzyskiwanych jeszcze wówczas wysokich (średnio powyżej 18.000 zł) dochodach z działalności gospodarczej, którą dłużnik prowadził.

Natomiast okres, gdy dłużnik nie uzyskiwał już dochodów z działalności gospodarczej, a wyłącznie otrzymywał wynagrodzenie w zakładanych przez siebie spółkach (najpierw 5.000 zł, a od końca roku 2015 – 2.000 zł; zob. k. 485 v.), a jego żona została zatrudniona w spółce (...) z wynagrodzeniem 2.000 zł (w latach 2013 i 2014), dla każdej osoby należycie dbającej o swoje interesy życiowe, nie tylko profesjonalisty, stanowiłby moment, gdy zaciąganie kolejnych zobowiązań nie byłoby już możliwe, z uwagi na brak pokrycia w majątku (nieruchomościach, oszczędnościach) i dochodach, przy jednoczesnej konieczności pokrywania bieżących kosztów utrzymania. Tej oceny nie mógł, w ocenie Sądu Okręgowego, zmienić fakt otrzymania przez dłużnika darowizny od jego brata w kwocie 150.000 zł, skoro nastąpiło to jeszcze w roku 2010, a na przestrzeni lat 2013 – 2014 zaciągał on kolejne wielotysięczne zobowiązania, jak to prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy.

Podkreślić trzeba, że przewidywanie możliwości spłaty długów w przyszłości w kontekście majątku i dochodów należy do elementarnej staranności każdej osoby zaciągającej zobowiązanie, nie tylko przedsiębiorcy prowadzącego działalność gospodarczą. Przyjmowanie na siebie kolejnych zobowiązań, ponad wartość posiadanego majątku i realnych możliwości uzyskania środków w przyszłości, stanowi natomiast ryzyko uzależnione od powodzenia planowanych inwestycji, które wykracza ponad zwykłe planowanie działalności przez rozsądnie myślące osoby. Ryzyko to jest tym większe, im większa skala przyjętych zobowiązań. Rację należy przyznać skarżącemu, iż prowadzenie działalności zawsze jest obarczone ryzykiem, jednak podjęcie pewnego ryzyka, które może być kwalifikowanie co najwyżej jako lekkomyślność lub niedbalstwo należy odróżnić od rażącego braku przewidywania możliwych konsekwencji ekonomicznych swojego działania. Każdy rozsądnie myślący człowiek powinien takie przewidywanie uwzględniać przy szacowaniu podejmowanego ryzyka, a ich nieuwzględnianie należy kwalifikować właśnie jako rażące niedbalstwo. W tym kontekście Sąd Rejonowy słusznie wywiódł konkluzję, że dłużnik po porostu z zaciągania zobowiązań na finansowanie kolejnych projektowanych inwestycji uczynił przedmiot swojej działalności i dopóki miał możliwość uzyskiwania pożyczek, po prostu je zaciągał, nie zważając na to, że nowe zobowiązania – każde o dużej przecież wartości – wiążą się z prowizjami za ich udzielenie, marżą, czy też kosztami ubezpieczenia.

Jak przyjmuje się w piśmiennictwie, nie będzie stanowić podstawy do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości sytuacja, w której dłużnikowi można przypisać jedynie lekkomyślność lub zwykłe niedbalstwo, a także w przypadku gdy niewypłacalność była skutkiem podjęcia przez niego racjonalnie dopuszczalnego ryzyka gospodarczego, np. inwestycji w narzędzia pracy czy edukację w nadziei na lepsze stanowisko (K. F., M. M., B. S. Niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości wbrew obowiązkowi jako negatywna przesłanka ogłoszenia upadłości konsumenckiej, Doradca (...) 2016, Nr 3, Lex nr 300868, teza 4).

Tymczasem w rozpoznawanej sprawie dłużnik, mimo powstania stanu niewypłacalności, dalej zaciągał kolejne i to coraz wyższe zobowiązania, w tym poręczał wielomilionowe kredyty dla swoich spółek.

Uwypuklić trzeba, że co do decyzji o udzieleniu poręczeń z lat 2014 i 2015 dłużnik sam wskazał w swoich zeznaniach ( zob. nagranie zeznań ok. 1:05 - k. 485 v. i 487 akt), że nie brał w ogóle pod uwagę i nie przewidywał, że będzie te zobowiązania spłacać sam, gdyż był przekonany, że zobowiązania będą spłacone przez spółkę po realizacji inwestycji. Tym samym w ocenie Sądu odwoławczego nie zachował on elementarnej staranności każdego zaciągającego zobowiązanie.

Powiększanie zadłużenia było wynikiem rażącego niedbalstwa, opisanego zresztą prawidłowo w zażaleniu dłużnika jako kwalifikowana postać winy nieumyślnej, polegająca na braku wyobrażenia co do skutku swojego zachowania mimo, że dłużnik powinien takie wyobrażenie mieć. Należy powtórzyć za Sądem Rejonowym, że dłużnik w tym przypadku nie podejmował decyzji o zadłużeniu się pod wpływem jakiejś zewnętrznej presji, warunków, w jakich działał czy czynników wewnętrznych (np. wieku, choroby), a jedynie dlatego, że świadomie zdecydował się na taką formę funkcjonowania poprzez prowadzenie działalności, która była w pełni kredytowana przez podmioty trzecie. Skala przedsięwzięć dłużnika powodowała, że stopień podjętego ryzyka stał się rażąco nieadekwatny do możliwości spłaty w wypadku niepowodzenia inwestycji, do czego ostatecznie doszło.

Podnoszone przez dłużnika okoliczności związane z oceną ryzyka dokonywaną przez banki i inne podmioty udzielające mu kredytów, nie mogą, w ocenie Sądu drugiej instancji, wpływać na ocenę zachowania samego dłużnika. Fakt, że podmioty te udzielały dłużnikowi kredytów i pożyczek, świadczyć może jedynie o ryzyku tych podmiotów. W żaden natomiast sposób nie może mieć wpływu na ocenę stopnia zawinienia skarżącego i przenosić odpowiedzialności za decyzje samego dłużnika, które przekraczały granice dopuszczalnego ryzyka - ocenianego indywidualnie i obiektywnie wobec jego osoby.

Odnosząc się do dalszych zarzutów skarżącego stwierdzić należy, że Sąd upadłościowy oceniając stopień niedbalstwa dłużnika w powiększaniu stopnia jego niewypłacalności, nie dokonywał oceny dbałości dłużnika w realizacji inwestycji np. w K.. Konkluzja, że zamierzenie to zakończyło się fiaskiem, na obecnym etapie nie została podważona, skoro cena sprzedaży za apartamenty nie została ostatecznie zapłacona i na dłużniku nadal ciąży obowiązek zapłaty wynikający z poręczenia wekslowego.

Stwierdzić należy w konsekwencji, że dłużnik nie zdołał postawić skutecznych zarzutów naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania dotyczących oceny materiału dowodowego, w tym art. 233 § 1 k.p.c. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów nie narusza opisanej w tym przepisie zasady swobodnej oceny dowodów. Dłużnik nie wykazał, by doszło przy tej ocenie do uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Odmienna, subiektywna, ocena zachowań dłużnika, zaprezentowana w zażaleniu, nie może być przeciwstawiona prawidłowej obiektywnej ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji i w pełni podzielanej przez Sąd odwoławczy.

Na marginesie jedynie należy dodatkowo zwrócić uwagę na okoliczności, które nie były brane pod uwagę przez Sąd Rejonowy, a które – w razie potwierdzenia ich zaistnienia – mogłyby także stanowić podstawę oddalenia przedmiotowego wniosku. Zgodnie bowiem z art. 491 4 ust. 2 pkt 4 p.u., sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości „konsumenckiej”, jeżeli w okresie dziesięciu lat przed dniem zgłoszenia wniosku dłużnik, mając taki obowiązek, wbrew przepisom ustawy nie zgłosił w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości. Jak zaś wynikało z zeznań samego dłużnika, w jednej ze spółek, w których pełnił wówczas funkcję członka zarządu (...) (obecnie (...)) spółka z o.o., istniały znaczne nieuregulowane zobowiązania z tytułu zobowiązań podatkowych oraz wykonawcy inwestycji – (...)w okresie gdy pozostawał jeszcze wiceprezesem tej spółki (do sierpnia roku 2016). Dłużnik zeznał, że było rozważane złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości tej spółki, ale wniosek nie został złożony w związku z nowymi planami inwestycyjnymi, które ostatecznie nie zostały dotąd zrealizowane ( zeznania dłużnika, do ok. 00:31 zob. k. 485, 487).

Mając na uwadze przytoczone okoliczności w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 zd. 1 k.p.c., a także w zw. z art. 35 Prawa upadłościowego, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.

Wiesław Łukaszewski A. W. W.