Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 816/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 czerwca 2017 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Piotr Grzędziński

Protokolant: stażysta Patrycja Prokop

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 czerwca 2017 r. sprawy W. S., s. A. i N., ur. (...) w Ł.

obwinionego o to że:

w dniu 11 stycznia 2017 r. ok. godz. 17.35 w W. na ul. (...), będąc kierowcą samochodu marki V. o numerze rejestracyjnym (...), nie zastosował się do znaku drogowego (B-36) "zakaz zatrzymywania się" z tabliczką (nie dotyczy zatoki), wykraczając przeciwko porządkowi w ruchu drogowym,

tj. za wykroczenie z art. 92 § 1 K.W. w związku z art. 5 ust. 1 Ustawy z dnia 20.06.1997 Prawo o ruchu drogowym Dz.U. Nr 108 poz. 908 z późn. zm. i § 28 ust. 2 R.. Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31.07.2002r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych Dz. U. Nr 170 poz. 1393 z późn. zm.

Orzeka

I.  Obwinionego W. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 92 § 1 kw wymierza mu karę nagany.

II.  Zwalnia obwinionego z opłaty i kosztów postępowania.

Sygn. akt V W 816/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 stycznia 2017 r. W. S. zatrzymał samochód marki V. o nr rej. (...) na ul. (...) w W. w miejscu, w którym obowiązuje zakaz zatrzymywania się, wynikający ze znaku B-36 z tabliczką (nie dotyczy zatoki). Zachowanie te zostało ujawnione w trakcie patrolu przez strażników miejskich; po ujawnieniu wykroczenia Straż Miejska wezwała właściciela pojazdu W. S. do wskazania kierującego pojazdem lub użytkownika pojazdu w wymienionym wyżej dniu. W dniu 1 lutego 2017 r., w związku z w/w wezwaniem, do siedziby Straży Miejskiej stawił się W. S., który przyznał, że to on zaparkował w/w pojazd. Za popełnione wykroczenie strażnik miejski nałożył grzywnę w drodze mandatu karnego, W. S. skorzystał jednak z prawa do odmowy jego przyjęcia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o:

-

częściowe wyjaśnienia obwinionego (k. 31),

-

notatkę urzędową (k. 1),

-

zdjęcia (k. 2, 26-29),

-

wezwanie (k. 3),

-

informację z (...) (k. 24),

-

pismo (k. 25).

Obwiniony W. S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił m.in., że miejsce, w którym zatrzymał samochód, nie jest parkingiem, nie jest też drogą; kiedyś były tam garaże, obecnie jest sklep i komis - lombard. Podkreślił, że miejsce zaparkowania pojazdu jest zatoką.

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę W. S. w odniesieniu do przypisanego mu czynu. Sąd jako wiarygodne uznał wyjaśnienia obwinionego w zakresie, w jakim potwierdził, że to on zaparkował pojazd marki V. w przedmiotowym miejscu. Wyjaśnienia obwinionego we wskazanym zakresie były bezsporne. Sąd odmówił zaś wiarygodności pozostałym wyjaśnieniom obwinionego, traktując je jako nieudolną linię obrony.

Wiarygodny dowód w sprawie stanowiły ponadto ujawnione na rozprawie dokumenty, ich treści nie budziły wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy ani nie były kwestionowane przez strony.

Wykroczenie określone w art. 92 § 1 k.w. polega na tym, że sprawca nie stosuje się do znaku lub sygnału drogowego albo do sygnału lub polecenia osoby uprawnionej do kierowania ruchem lub do kontroli ruchu drogowego. Wykroczenie to może być popełnione umyślnie bądź nieumyślnie. Znaki drogowe określa rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 170, poz. 1393 ze zm.), gdzie w § 28 ust. 2 wymieniono znak B-36 „zakaz zatrzymywania się”. Znak ten obowiązuje w miejscu, gdzie obwiniony zatrzymał samochód.

W ocenie Sądu powyższe wskazuje jednoznacznie na zasadność stawianego obwinionemu zarzutu, a jego wina jest oczywista i nie budzi żadnych wątpliwości. Okoliczności wskazane we wniosku o ukaranie potwierdziły przeprowadzone na rozprawie dowody – w szczególności dokumentacja fotograficzna oraz częściowo wyjaśnienia obwinionego. Z dowodów tych bezsprzecznie wynika, że obwiniony nie zastosował się do znaku drogowego B-36 „zakaz zatrzymywania się”. Argumentacja, którą prezentował obwiniony na rozprawie, jak i w składanych pismach, w żadnej mierze nie może być uznana za trafną. Nawet bez sięgania do zapisów normatywnych, które dotyczą zatok postojowych, oczywistym jest, że zatoki tego rodzaju nie powstają samoistnie, np. na skutek działania sił natury (jak choćby zatoki morskie czy jeziorne), gdyż decyzja o ich powstaniu leży w gestii właściwego zarządcy drogi. Akt prawny, który reguluje warunki sytuowania omawianych zatok, to rozporządzenie Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie (Dz. U. z 2016 r., poz. 124). W paragrafie 118 tego rozporządzenia ustala się m.in. parametry zatoki postojowej, jak np. jej szerokość, pochylenie podłużne jezdni w zatoce, czy skos wyjazdowy z drogi, ponadto określa się konieczność oddzielenia zatoki postojowej od jezdni bocznym pasem dzielącym o wskazanej szerokości oraz minimalną liczbę miejsc postojowych wraz ze wskazaniami co do widoczności urządzeń drogowych. Nawet pobieżne zerknięcie na zdjęcia znajdujące się w aktach sprawy (w szczególności zdjęcia złożone przez obwinionego), każdego rozsądnego obserwatora doprowadzi do wniosku, że w omawianej sprawie nie ma mowy o istnieniu w przedmiotowym miejscu zatoki powstałej w oparciu o regulacje w/w rozporządzenia Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej (brak jest choćby przywołanych linii bocznych, wydzielonych miejsc postojowych, itd.), co czyni argumentację obwinionego za oczywiście bezzasadną.

Odnosząc się do strony podmiotowej wykroczenia popełnionego przez obwinionego, całość okoliczności sprawy pozwala na przyjęcie, że działał on w sposób zawiniony. Będąc osobą dorosłą, uprzednio przeszkoloną jako kierowca w zakresie podstawowych przecież przepisów z zakresu ruchu drogowego, miał obowiązek zwrócić uwagę na umieszczony w widocznym miejscu znak drogowy. W ocenie Sądu obwiniony działał z zamiarem bezpośrednim (znak drogowy był doskonale widoczny, niczym niezasłonięty, obwiniony zresztą był świadomy jego istnienia, co wynika z całokształtu okoliczności sprawy) - miał zamiar popełnienia czynu karalnego, to jest chciał go popełnić. Obwiniony wyczerpał zatem znamiona art. 92 § 1 k.w. i z tego tytułu należało wymierzyć mu karę za popełnione wykroczenie.

Przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu Sąd kierował się dyrektywami art. 47 § 6 k.w. Wykroczenie obwinionego było skierowane przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji i porządkowi na drogach publicznych. Naruszone przez obwinionego obowiązki były istotne, gdyż z okoliczności sprawy jasno wynika, że całkowicie zignorował on umieszczony w widocznym miejscu znak drogowy, prawdopodobnie kierując się autorską (bardzo oryginalną) wykładnią przepisów ruchu drogowego dot. parkowania pojazdów, ewentualnie własną wygodą.

Przy wymiarze kary Sąd kierował się kryteriami wymienionymi w art. 33 § 1 i 2 k.w. i uznał, iż karą adekwatną będzie kara nagany. Wykroczenie z art. 92 § 1 k.w. zagrożone jest karą do 5.000 zł grzywny lub karą nagany, zatem ta ostatnia kara jest najłagodniejszą z możliwych. Decydując o rodzaju Sąd miał na względzie stopień społecznej szkodliwości czynu i funkcję kary w zakresie prewencji szczególnej. Sąd uznał zatem, że nagana będzie stanowiła wystarczającą przestrogę dla obwinionego i sprawi, że w przyszłości nie popełni on podobnego wykroczenia.

W ocenie Sądu tak orzeczona kara spełni cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie ma osiągnąć w stosunku do obwinionego oraz zaspokoi potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

O kosztach postępowania orzeczono w myśl art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw.