Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 61/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 maja 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Bober

Sędziowie:

SA Lucyna Ramlo

SA Iwona Krzeczowska - Lasoń (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 24 maja 2017 r. w Gdańsku

sprawy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o wydanie interpretacji indywidualnej w zakresie obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Słupsku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 października 2016 r., sygn. akt V U 571/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję w ten sposób, że uznaje za prawidłowe stanowisko przedstawione we wniosku złożonym dnia 4 kwietnia 2016 r. przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. w zakresie podlegania obowiązkowi ubezpieczenia emerytalnego i rentowego przez zleceniobiorców – emerytów zatrudnionych na umowę o pracę przez podmiot trzeci;

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwotę 630,00 (sześćset trzydzieści 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje.

SSA Lucyna Ramlo SSA Michał Bober SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń

Sygn. akt III AUa 61/17

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 25 kwietnia 2016 r., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. uznał za nieprawidłowe stanowisko firmy (...) sp. z o.o. w S. zawarte we wniosku z dnia 25 marca 2016 r. o interpretację w zakresie podlegania obowiązkowi ubezpieczenia emerytalnego i ubezpieczeń rentowych przez zleceniobiorców - emerytów zatrudnionych na umowę o pracę przez podmiot trzeci.

Odwołanie od powyższej decyzji złożył płatnik składek - (...) sp. z o.o. w S. domagając się zmiany decyzji i uznanie stanowiska przedstawionego w złożonym wniosku o interpretację za prawidłowe oraz zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie odwołania.

Sąd Okręgowy w Słupsku wyrokiem z dnia 17 października 2016 r. oddalił odwołanie. Sąd ustalił, że wnioskiem z dnia 25 marca 2016 r. firma (...). z o. o zwróciła się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. o wydanie interpretacji indywidualnej. W opisie przyszłego stanu faktycznego płatnik wskazał, że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zleca osobom fizycznym wykonywanie określonych prac na podstawie umów zlecenia. Wśród zleceniobiorców, z którymi współpracuje spółka, znajdują się osoby , które mają ustalone prawo do emerytury lub renty oraz są jednocześnie zatrudnione na podstawie umowy o pracę w innej firmie. Usługi świadczone przez zleceniobiorców w ramach zawartych umów nie są wykonywane na rzecz pracodawcy, z którym pozostają w stosunku pracy. Postawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe tych osób z tytułu stosunku pracy w przeliczeniu na okres miesiąca jest niższa od określonej w art.18 ust.4 pkt 5a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. W związku z powyższym wnioskodawca powziął wątpliwość, czy z tytułu zawartych umów zlecenia osoby będą podlegać obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Sąd Okręgowy stwierdził, że w rozpoznawanej sprawie przedstawiony stan faktyczny nie budził wątpliwości. Natomiast sporna pozostawała wykładnia przepisów cytowanej wyżej ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Rozważając prawidłowość decyzji ZUS, Sąd miał na względzie przede wszystkim cel wprowadzenia regulacji zawartej w art. 9 ust. 4 a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. W uzasadnieniu projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw z dnia 23 października 2014 r. (Dz. U. z 2014r., poz. 1831) wyeksponowano, że osoby posiadające kilka tytułów do ubezpieczeń podlegają ubezpieczeniom co do zasady z jednego tytułu - pierwszego lub wybranego przez siebie. Wyjątki od tej zasady to natomiast:

1) podleganie ubezpieczeniom z tytułu stosunku pracy, który bez względu na liczbę zawartych umów o pracę bądź istniejących dodatkowo innych tytułów ubezpieczeniowych zawsze rodzi obowiązek ubezpieczeń społecznych;

2) uzyskiwanie z tytułu stosunku pracy, członkostwa w spółdzielni, służby celnej, wynagrodzenia w przeliczeniu na okres miesiąca w kwocie niższej niż minimalne wynagrodzenie - wówczas osoba podlega ubezpieczeniom także z innych tytułów;

3) zawarcie umowy zlecenia lub umowy o dzieło z własnym pracodawcą lub wykonywanie tej umowy na jego rzecz - wówczas zleceniobiorca (wykonujący dzieło) uważany jest na gruncie ubezpieczeń społecznych za pracownika, co wiąże się z oskładkowaniem wykonywanej umowy.

W pozostałych przypadkach jeden tytuł do ubezpieczeń wypiera inne tytuły oraz inne stosunki prawne występujące w ramach jednego tytułu do ubezpieczeń. Ponadto, w przypadku kilku umów zlecenia równolegle wykonywanych przez zleceniobiorcę, podlega on ubezpieczeniom z jednej umowy - pierwszej lub wybranej przez niego, bez względu na wysokość wynagrodzenia ustalonego przez strony za wykonanie takiej umowy. Prowadziło to to do wielu nadużyć. W wystąpieniach kierowanych do resortu pracy zarówno ubezpieczeni, jak i w ich imieniu związki zawodowe wskazują, że regulacja ta stanowi pole do nadużyć ze strony części płatników składek, którzy korzystając z konstrukcji przepisu, w przypadku kilku umów zlecenia, ubezpieczali zleceniobiorców z tytułu wykonywania najniżej płatnej umowy (częstokroć kilkudziesięciozłotowej), z pozostałych umów odprowadzając jedynie składkę na ubezpieczenie zdrowotne. W uzasadnieniu projektu podkreślono, że z korespondencji kierowanej do resortu pracy wynika, że ta praktyka jest stosowana wbrew woli zleceniobiorców, którzy - jako podmiot słabszy na rynku pracy - nie mają realnych możliwości wyboru wyższego ubezpieczenia. To powodowało, że pomimo wielu lat ubezpieczenia, nie mają oni szansy wypracowania sobie chociażby minimalnego świadczenia emerytalnego czy rentowego. Również gdy zachorują lub ulegną wypadkowi - przysługujące im świadczenie z ubezpieczenia wypadkowego (ewentualnie chorobowego) będzie nieadekwatne do utraconych zarobków. Z uwagi na fakt, że tylko jedna z umów zlecenia - z bardzo nisko ustalonym wynagrodzeniem - rodziła obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, świadczenie obliczało się jedynie z tej jednej umowy, a nie od całego przychodu.

Biorąc pod uwagę, że zawarcie umowy zlecenia, umowy agencyjnej albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia - zwanych dalej „umowami zlecenia", jest coraz powszechniejszą formą wykonywania pracy na rzecz innego podmiotu, w istocie często zastępującą stosunek pracy, projektodawca uznał za słuszne wprowadzenie rozwiązań zmierzających do zapewnienia wykonującym ją podmiotom większej ochrony ubezpieczeniowej.

W uzasadnieniu do projektu podkreślono iż wykonywanie umowy zlecenia - wypierającej umowę o pracę czy też coraz częściej ją zastępującej - jest na gruncie ubezpieczeń społecznych stosunkowo „słabym" tytułem. Wśród najpopularniejszych tytułów do ubezpieczeń tylko zbieg wielu umów zlecenia nie zabezpiecza opłacania składek od co najmniej minimalnego wynagrodzenia.

Projekt zakładał więc wprowadzenie rozwiązań zmierzających do rozszerzenia obowiązku ubezpieczeń w przypadku zbiegu wykonywania umowy zlecenia z inną aktywnością zarobkową oraz kilku umów zleceń, co jak się wydaje, mogłoby ograniczyć potencjalne „korzyści" ekonomiczne płatników składek wynikające z zawierania umów zlecenia w miejsce umów o pracę.

W uzasadnieniu projektu podkreślono, że uwzględniając zarówno interes ubezpieczonego, jak i płatnika składek oraz aktualną sytuację gospodarczą projektodawca uznał za celowe zrównanie wykonywania umowy zlecenia z innymi tytułami, których posiadanie powoduje sumowanie podstaw wymiaru składek do kwoty co najmniej minimalnego wynagrodzenia.

Oznacza to, że zgodnie z zaproponowaną zmianą, do umów zlecenia zastosowanie będzie miał przepis analogiczny jak art. 9 ust. la ustawy, dotyczący kumulowania tytułów do ubezpieczeń w przypadku uzyskiwania z nich podstawy wymiaru składek niższej niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę. Są to grupy osób, które podlegają ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy, członkostwa w spółdzielni, służby, pobierania świadczenia szkoleniowego, świadczenia socjalnego, zasiłku socjalnego lub wynagrodzenia przysługującego w okresie korzystania ze świadczenia górniczego lub w okresie korzystania ze stypendium na przekwalifikowanie. Jeżeli w przeliczeniu na okres miesiąca ich podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne jest niższa od minimalnego wynagrodzenia, podlegają one również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów.

W przypadku umów zlecenia przyjęto, że zasada kumulacji tytułów będzie miała miejsce w sytuacji, gdy podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne byłaby niższa od minimalnego wynagrodzenia w danym miesiącu.

W ocenie Sądu dokonując wykładni przepisu 9 ust. 4a z uwzględnieniem uzasadnienia do projektu ustawy wolą ustawodawcy było aby zleceniobiorcy, mający ustalone prawo do emerytury lub renty podlegali obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli równocześnie pozostają w stosunku pracy, w sytuacji kiedy podstawa wymiaru składek z tego tytułu nie osiąga kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Skoro bowiem wolą ustawodawcy w tym przepisie było odesłanie do ust.2c , zatem zasady określone w ust.2c znajdują zastosowanie do stanu określonego w ust.4a.

Sąd uznał, że zaskarżony decyzja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest trafna, gdyż nieprawidłowe jest stanowisko wnioskodawcy, że osoba posiadająca prawo do emerytury lub renty, która pozostaje w stosunku pracy, z którego otrzymuje wynagrodzenie niższe niż płaca minimalna, a jednocześnie w innej firmie wykonuje umowę zlecenie nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym.

W apelacji wniesionej przez płatnika składek zarzucono błędną wykładnię art. 9 ust. 4a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez zastosowanie wykładni celowościowej w sposób prowadzący do przekroczenia granic tej wykładni zakreślonych przez wykładnię językową. Apelant wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uznanie stanowiska przedstawionego w złożonym wniosku o interpretację za prawidłowe, ewentualnie o uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od ZUS na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania podług norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja płatnika okazała się zasadna.

Ponieważ sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego ani nie zmienił ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji, a w apelacji nie zgłoszono zarzutów dotyczących tych ustaleń, uzasadnienie wyroku zawiera jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa (art. 387 § 2 1 k.p.c.).

Analizując sytuację prawna zleceniobiorcy mającego ustalone prawo do emerytury lub renty w zakresie ubezpieczeń społecznych, stwierdzić należy, że co do zasady przedstawia się analogicznie do tej, w jakiej znajduje się zleceniobiorca, który nie posiada ustalonego prawa do tych świadczeń. Mianowicie fakt posiadania przez zleceniobiorcę ustalonego prawa do emerytury lub renty nie wyłącza wobec niego obowiązku ubezpieczeń społecznych. Zleceniobiorca taki objęty jest obowiązkiem ubezpieczeń społecznych w takim samym zakresie jak inni zleceniobiorcy.

Do 31 grudnia 2015 r. w sytuacji, gdy zleceniobiorca będący emerytem lub rencistą pozostawał jednocześnie w stosunku pracy z innym podmiotem niż zleceniodawca, wykonywana przez niego umowa agencyjna, umowa zlecenia lub inna umowa o świadczenie usług, bez względu na wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe ze stosunku pracy nie stanowiła tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych.

Na podstawie art. 1 ust. 3c ustawy z dnia 23 października 2014 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2014 r. poz. 1831; dalej: ustawa zmieniająca), z dniem 1 stycznia 2015 r. wszedł w życie art. 9 ust. 4a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 963, ze. zm. dalej: ustawa systemowa) w zmienionym brzmieniu, tj.: "Osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, mające ustalone prawo do emerytury lub renty podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy, z zastrzeżeniem ust. 2c i 4b". Dodanie do treści art. 9 ust. 4a ustawy obowiązującej w okresie od dnia 1 stycznia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., odwołania do ust. 2c, de facto nie podlegało w tym czasie uwzględnieniu, gdyż ust. 2c wszedł w życie dopiero od 1 stycznia 2016 r.

Artykuł 9 ust. 4a ustawy systemowej, do końca 2015 r., stanowił przepis szczególny do ogólnych zasad podlegania ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym, w przypadku zbiegu tytułów ubezpieczeń opisanych w art. 9. Grupą objętą tymi szczególnymi zasadami na mocy powyższego przepisu, stały się osoby mające ustalone prawo do emerytury lub renty, a jednocześnie wykonujące czynności na podstawie między innymi umowy - zlecenia. Dla tych osób, ustawodawca wprowadził bowiem zapis przytoczonego wyżej art. 9 ust. 4a, w którym wyraźnie wskazał, że podlegają oni z tytułu umowy - zlecenia obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowym jedynie w przypadku, gdy nie pozostają równocześnie w stosunku pracy. Przy czym w art. 9 ust. 4b zostało do określone, że obowiązek opłacania składek emerytalnych i rentowych będzie istniał, jeżeli umowa - zlecenie zostanie zawarta z pracodawcą, z którym taka osoba pozostaje już w stosunku pracy.

Problemy interpretacyjne pojawiły się począwszy od stycznia 2016 r. gdyż zgodnie z ustawą zmieniającą do zleceniodawców będących emerytami lub rencistami stosuje się art. 9 ust. 2c ustawy systemowej. Okoliczność ta sprawia, że przepis art. 9 ust. 4a ustawy systemowej zaczął być interpretowany w dwojaki sposób. Po pierwsze można przyjąć, jak wskazał płatnik składek we wniosku o interpretację, że tak, jak miało to miejsce przed 1 stycznia 2016 r. pozostawanie przez takiego zleceniobiorcę w stosunku pracy wyklucza podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, bez względu na wysokość przychodów ze stosunku pracy. Jeżeli jednak zleceniobiorca będący emerytem lub rencistą nie będzie jednocześnie pozostawał w stosunku pracy, ale będzie jednocześnie spełniał warunki do objęcia go obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi z innego tytułu (np. drugiej umowy zlecenia, pracy nakładczej), znajdzie do niego zastosowanie przepis art. 9 ust 2c ustawy systemowej.

Po drugie, można przyjąć, że taki zleceniobiorca nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług tylko wtedy, gdy podstawa wymiaru składek na pracownicze ubezpieczenia społeczne tytułu stosunku pracy jest co najmniej równa kwocie minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przeciwnym wypadku tytułu do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych stanowi zarówno wykonywanie pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, jak i stosunek pracy.

W świetle celów jakie przyświecały ustawie zmieniającej do drugiej interpretacji przychylił się Sąd pierwszej instancji.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia zarysowanego problemu interpretacyjnego, ma wyjaśnienie znaczenia użytego przez ustawodawcę w przytoczonym przepisie zwrotu "z zastrzeżeniem ust. 2c”. Sąd podzielił stanowisko, jakie zajął Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie w składzie 7 sędziów z dnia 13 lipca 2009 r. I FPS 3/09,ONSAiWSA 2009/6/101że "sformułowanie z zastrzeżeniem oznacza, że przepis tekstu prawnego interpretuje się uwzględniając treść innych przepisów, które mogą modyfikować zakres przepisu interpretowanego. To, czy w efekcie uwzględnienia przepisu modyfikującego powstanie sytuacja zawężenia, czy rozszerzenia zakresu danego przepisu, zależy od treści tego przepisu, którego uwzględnienia owo zastrzeżenie wymaga". Za słuszną należało zatem uznać tezę, że regulacja, do której stosowania w określonym stanie faktycznym "odsyła" dany przepis, poprzez zawarte w nim określenie "z zastrzeżeniem", stanowi lex specialis, w stosunku do normy ogólnej (odsyłającej).

Zgodnie z § 23 ust. 3 Zasad Techniki Prawodawczej (Dz. U. z 2002 r. Nr 100, poz. 908), jeżeli od któregoś z elementów przepisu szczegółowego przewiduje się wyjątki lub któryś z elementów tego przepisu wymaga uściślenia, przepis formułujący wyjątki lub uściślenia zamieszcza się bezpośrednio po danym przepisie szczegółowym.

Sąd Apelacyjny zauważa, że dodany na mocy ustawy zmieniającej, obowiązujący od 1 stycznia 2016 r. art. 9 ust. 2c ustawy systemowej wskazuje, że zleceniobiorca, który nie osiąga z innych tytułów łącznie minimalnego wynagrodzenia za pracę, powinien zostać objęty obowiązkowymi składkami na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Uznać więc należy, że przepis ten ma charakter ogólny, a poszczególne tytuły do ubezpieczeń nie zostały w jakikolwiek sposób wyróżnione. Dotyczy on więc także stosunku pracy, a dodatkowo podkreślenia wymaga, że w ust. 2c brak jest jakiegokolwiek zastrzeżenia dotyczącego emerytów i rencistów.

Tym samym, zdaniem Sądu Apelacyjnego, wprowadzenie ust. 2c do ustawy systemowej, nie zmieniło uregulowania w sposób szczególny oskładkowania zleceniobiorców - emerytów, które ma miejsce na podstawie przepisu art. 9 ust. 4a i 4b. Od 1 stycznia 2016 r., przepis ten pozostał w niezmienionym brzmieniu, a w związku z tym nie ma podstaw do tego, by nadawać mu inne znaczenie niż takie, jakie przypisywane było do niego przed tą datą. Tym samym, w dalszym ciągu uznać należy, że zleceniobiorca - emeryt będzie podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu umowy - zlecenia, o ile nie pozostaje równocześnie w stosunku pracy z innym pracodawcą.

Odesłanie w ust. 4a do ust. 2c ma charakter pozorny. Pozorność wynika z tego, że aby przyjąć je za prawdziwe, należałoby uznać, że ust. 4a jest zbędny, co narusza zasadę racjonalności ustawodawcy. Jedyna różnica między emerytem (rencistą) a innym zleceniobiorcą sprowadza się bowiem do zapisu, „jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy”. Do końca 2015 r. sytuacja przedstawiała się w ten sposób, że zapis ust. 4a, w odróżnieniu od zleceniobiorców nie posiadających prawa do emerytury lub renty, znosił wymóg uzyskiwania na etacie minimalnego wynagrodzenia. Uznanie, że poprzez wprowadzenie przez ustawę nowelizującą odesłania do ust. 2c, ustawodawca wprowadził wymóg osiągania minimalnego wynagrodzenia także u emerytów (rencistów) będących zleceniobiorcami i to niezależnie od tego, czy pozostają oni dodatkowo w stosunku pracy, powodowałoby, że zniknęłaby jedyna różnica, a więc utrzymywanie w ustawie ust. 4a-4b byłoby niecelowe. Wskazany warunek:” jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy" byłby warunkiem pustym.

Tymczasem, jak zauważył Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 lutego 2006 r. (sygn. akt I KZP 52/05), z zasady racjonalności wynika, że żaden przepis, a nawet żaden z fragmentów przepisu nie może być uznany za zbędny. Analogiczne stanowisko można znaleźć chociażby w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 lutego 2012 r. (sygn. akt I OSK 1709/11).

Stwierdzenie, że żaden przepis ani jego część nie może być uznany za zbędny, jest jedną z fundamentalnych zasad interpretacji prawa. Jeżeli zostałyby one odrzucone, interpretacja ta może się nawet okazać niemożliwa. Skoro więc ustawodawca pozostawił w art. 9 ustawy systemowej ust. 4a-4b to należy uznać, że emeryci i renciści znajdują się w innej sytuacji niż pozostali zleceniobiorcy, a jedyną różnicą pozostaje wciąż: ” jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy". Odesłanie do ust. 2c należy zatem, zdaniem Sądu Apelacyjnego, rozumieć w ten sposób, że jeżeli emeryt (rencista) pozostaje w stosunku pracy u innego płatnika, to od umowy zlecenia nie płaci się obowiązkowych składek społecznych. Jeżeli jednak nie pozostaje w stosunku pracy, to do zlecenia stosuje się ust. 2c, czyli emeryt (rencista) musi osiągnąć z innego tytułu minimalne wynagrodzenie, żeby nie powstał obowiązek opłacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Tylko przy takim rozumieniu, pozostawienie ust. 4a-4b zachowuje sens. Jeżeli ustawodawca chciałby, aby emeryci lub renciści pozostający w stosunku pracy nie podlegali z tytułu umowy zlecenia składkom emerytalnym i rentowym tylko w przypadku, gdy ze stosunku pracy osiągną minimalne wynagrodzenie, wykreśliłby ust. 4a-4b. Byliby oni wtedy traktowani tak jak pozostali zleceniobiorcy, a więc ust. 2c miałby w pełni zastosowanie. Skoro jednak ustawodawca pozostawił ust. 4a-4b, to należy uznać, że wprowadzają one regulację szczegółową, zgodnie z którą emeryt lub rencista nie musi osiągać ze stosunku pracy minimalnego wynagrodzenia, a ust. 2c stosuje się tylko w przypadku niepozostawania w stosunku pracy.

Należy przypomnieć, że prawo ubezpieczeń społecznych posługuje się formalnym sposobem regulacji. Wyklucza to wychodzenie poza literalne znaczenie poszczególnych norm. Oznacza to, że interpretacja oparta na wykładni systemowej i funkcjonalnej nie jest dopuszczalna. Prowadziłaby do rozstrzygania wątpliwości na niekorzyść podatnika (płatnika składek), co jest niedopuszczalne. W prawie tym zasada in dubio pro fisco ma ograniczone znaczenie.

Niezależnie od tego można podkreślić, że wykładnia celowościowa przepisów ustawy systemowej wcale nie prowadzi do wniosków zaprezentowanych przez Sąd Okręgowy. W uzasadnieniu projektu ustawy nie ma bowiem informacji, że ustawodawca chciał cokolwiek zmienić w przypadku emerytów (rencistów). Nadto emeryci i renciści uzyskują już świadczenia z organu rentowego, a głównym celem ustawy zmieniającej było objęcie obowiązkiem oskładkowania osób, które tych świadczeń nie otrzymują. Wynika to z następującego stwierdzenia wskazanego w uzasadnieniu nowelizacji przepisów: "To powoduje, że pomimo wielu lat ubezpieczenia nie mają oni szansy wypracowania sobie chociażby minimalnego świadczenia emerytalnego czy rentowego. Również gdy zachorują lub ulegną wypadkowi przysługujące im świadczenie z ubezpieczenia wypadkowego (ewentualnie chorobowego) będzie nieadekwatne do utraconych zarobków. Z uwagi na fakt, że tylko jedna z umów zleceń z bardzo nisko ustalonym wynagrodzeniem rodzi obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, świadczenie będzie obliczone jedynie z tej jednej umowy, a nie od całego przychodu".

Regulacje w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych stanowią odrębną i specyficzną gałąź prawa, której celem jest przede wszystkim ochrona osób ubezpieczonych z punktu widzenia ich późniejszego prawa do świadczeń. Walor płaconych składek nabiera znaczenia w chwili ziszczenia się ryzyka ubezpieczeniowego i powstania potrzeby korzystania z świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że prawidłowe jest stanowisko odwołującej się spółki przedstawione we wniosku o interpretację, że nie będzie ona zobowiązana do odprowadzania jako płatnik składek na ubezpieczenia społeczne od umów zlecenia zawartych ze zleceniobiorcami mającymi ustalone prawo do emerytury lub renty i równocześnie pozostającymi w stosunku pracy u innego pracodawcy.

Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach procesu działając na podstawie art. 98 § 1 i 3 oraz art. 108 zd. 1 k.p.c., przy czym wysokość należnych kwot (mając na względzie wartość przedmiotu zaskarżenia – 1.338,48 zł) za I instancję określono według stawki określonej w § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804)- 360 zł, a w przypadku kosztów procesu za II instancję obliczono według stawki wynikającej z § 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.) - 240 zł i z poniesiona opłatą od apelacji - 30 zł.

SSA Lucyna Ramlo SSA Michał Bober SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń