Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 28 kwietnia 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 1398/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Anita Jarząbek - Bocian

protokolant: p.o. protokolanta sądowego Sylwester Sykut

przy udziale prokuratora Agaty Stawiarz

po rozpoznaniu dnia 28 kwietnia 2017 r. w Warszawie

sprawy P. N., syna W. i W., ur. (...) w W.

oskarżonego o czyn z art. 177 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela posiłkowego i jego obrońcę oraz obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Legionowie

z dnia 18 lipca 2016 r. sygn. akt II K 767/14

I.  na podstawie ustawy Kodeks karny w brzmieniu sprzed 01 lipca 2015r. w zw. z art. 4 § 1 kk zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  na podstawie art. 177 § 1 kk w zw. z art. 58 § 3 kk za przypisany oskarżonemu P. N. czyn, opisany pod pkt 1 wyroku, wymierza mu karę grzywny 100 (stu) stawek dziennych, ustalając wysokość stawki na 10 (dziesięć) złotych;

2.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego B. B. kwotę 2 (dwóch tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

3.  w pozostałym zakresie tenże wyrok utrzymuje w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. B. kwotę 826,56 złotych tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną oskarżycielowi posiłkowemu z urzędu w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, kwota obejmuje podatek VAT;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokatów: J. Ł. i S. B. wynagrodzenia w kwotach po 516, 60 złotych za pomoc prawną udzieloną z urzędu – odpowiednio – oskarżonemu i oskarżycielowi posiłkowemu w instancji odwoławczej, kwoty zawierają podatek VAT;

IV.  zwalnia oskarżonego i oskarżyciela posiłkowego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1398/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Wywiedzione apelacje zainicjowały kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku, która doprowadziła do jego zmiany w zakresie wymierzonych oskarżonemu sankcji.

Na wstępie wskazać należy, że Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjmuje je za własne. Przeprowadzona kontrola odwoławcza zaskarżonego orzeczenia pozwala bowiem na stwierdzenie, że sąd I instancji przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób rzetelny, gromadząc pełny materiał dowodowy, który pozwalał na wydanie ostatecznego rozstrzygnięcia. Stwierdzić należy również, iż Sąd Rejonowy podczas wyrokowania w sprawie miał w polu widzenia całokształt zgromadzonych dowodów oraz okoliczności z nich wynikających. Ocena tego materiału jest zaś wszechstronna, nie wykazuje błędów logicznych, ani też sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego oraz nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów chronionej dyspozycją art. 7 kpk. W związku z powyższym uzasadnione jest twierdzenie, że zaskarżony wyrok został - tak jak tego wymaga norma zawarta w art. 410 kpk - oparty na poprawnie dokonanej ocenie pełnego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w toku rozprawy, co doprowadziło do dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji oskarżyciela posiłkowego, jako najdalej idącej, stwierdzić należy, iż w niniejszej sprawie nie ujawniły się dowody pozwalające na zmianę kwalifikacji prawnej w kierunku postulowanym przez skarżącego. Materiał dowodowy, który został wyczerpująco zebrany w postępowaniu przed Sądem Rejonowym, nie daje podstaw, co do możliwości przypisania oskarżonemu, w ramach zdarzenia historycznego objętego aktem oskarżenia, inaczej kwalifikowanego czynu niż z art. 177 § 1 kk, a w szczególności podjęcia choćby rozważań w kierunku usiłowania zabójstwa określonego w art. 148 § 1 kk. Apelujący powołał się w tym względzie jedynie na swoje subiektywne odczucia, wiążąc je ściśle z uwarunkowaniami i względami historycznymi. W realiach niniejszej sprawy brak jest jednak jakichkolwiek dowodów, by choćby domniemywać, że spowodowanie u pokrzywdzonego obrażeń ciała nie było nieszczęśliwym wypadkiem, lecz stanowiło realizację wcześniej powziętego przez oskarżonego zamiaru zabójstwa. Subiektywny charakter mają w tym względzie odczucia oskarżyciela posiłkowego i jego żony o „prześmiewczym” zachowaniu oskarżonego na miejscu wypadku, podczas czynności wykonywanych przez policję, ponieważ różne są zarówno reakcje ludzkie pod wpływem szoku i stresu wywołanego spowodowaniem wypadku drogowego, jak i z drugiej strony reakcje osób bliskich dla ofiar.

Apelacja pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego w pierwszej kolejności formułowała zarzut naruszenia przepisów, a to art. 177 § 1 kk w zw. z art. 24 ust. 10 prawa o ruchu drogowym. Tak postawiony zarzut należało odczytywać w kontekście obrazy prawa materialnego. Przypomnieć jednak należy, iż zarzut obrazy prawa materialnego aktualizuje się dopiero, gdy ustalenia faktyczne przy-jęte za podstawę zaskarżonego orzeczenia nie są kwestionowane. Tymczasem uzasadnienie powyższego zarzutu wskazuje, iż skarżący kwestionuje ustalenie sądu I instancji w zakresie nieumyślności działania oskarżonego. W tej sytuacji przyjąć należy, iż obrońca podważa przyjęte ustalenia faktyczne, a zatem prawidłowo odczytywana treść zarzutu nakazuje oceniać go w zakresie błędu w ustaleniach faktycznych. Zważyć jednak należy, iż stawiając powyższy zarzut skarżący czyni własne ustalenia faktyczne, sprzeczne z materiałem dowodowym. W złożonej apelacji wywodzi bowiem, iż „ wykonane przez oskarżonego wyprzedzanie z prawej strony było więc świadomym naruszeniem zasad bezpieczeństwa, co w efekcie doprowadziło do zaistnienia wypadku w którym ucierpiał pokrzywdzony”. Stwierdzić jednak należy, iż Sąd Okręgowy w żaden sposób nie kwestionuje faktu, iż w świetle przepisów o ruchu drogowym, w obszarze niezabudowanym, zabronione jest wyprzedzanie pojazdów prawą stroną. Rzecz jednak w tym, iż w realiach niniejszej sprawy nic nie świadczy o tym, aby oskarżony taki manewr wykonywał. W prawidłowo ustalonym stanie faktycznym oskarżonemu przypisano, iż nie zachował należytej ostrożności w czasie zmiany pasa ruchu z lewego na prawy. Żaden z przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu dowodów nie wskazuje aby oskarżony dokonywał w czasie zdarzenia manewru wyprzedzania. Tym samym argumentacja obrońcy nie mogła przynieść pożądanego rezultatu. Zaznaczenia wymaga jeszcze, iż przepis art. 9 § 1 i 2 kk precyzyjnie wskazuje, jakie zachowanie ustawodawca uznaje za popełnione umyślnie, a jakie – jako skutek winy nieumyślnej. Zgodnie z jego § 1. czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi. Paragraf drugi przepisu stanowi zaś, że czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Wobec powyższego nie ulega wątpliwości, że ustalenie niezachowania należytej ostrożności jest jednocześnie wskazaniem, iż sprawca występku popełnił go nieumyślnie. W tej sytuacji Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń w zakresie nieumyślnego działania oskarżonego.

Co się zaś tyczy drugiego zarzutu apelacyjnego podkreślić należy, iż sprowadza się on w istocie do zarzutu rażącej niewspółmierności orzeczonej kary na skutek nieorzeczenia wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 2 lat. W odniesieniu do wywodów apelacji wskazać należy, że przesłanką orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów wobec sprawcy przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji nie jest samo naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu, gdyż zaistnienie okoliczności należących do znamion przestępstwa nie może być wystarczającą podstawą orzeczenia środka karnego (por. R.A. Stefański, Glosa do wyroku SN z 25 VIII 1989 r.,V KRN 195/89, Probl. Praw. 1990, nr 10-12, s. 159). Z zachowania sprawcy powinien wynikać wniosek, że lekceważy on zasady ostrożności i bezpieczeństwo innych uczestników ruchu, przez co stwarza zagrożenie w komunikacji (por. wyrok SN z dnia 10 października 1988 r., V KRN 217/88, OSNPG 1989, nr 4, poz. 52). Teza ta znalazła wyraz w sformułowaniu art. 42 § 1 kk, według którego przesłanką orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów jest ustalenie, że prowadzenie pojazdów przez oskarżonego zagraża bezpieczeństwu w komunikacji.

Zatem z okoliczności popełnionego przestępstwa musi wynikać, że prowadzenie pojazdu przez tę osobę zagrażać będzie w przyszłości bezpieczeństwu w komunikacji, a z zachowania sprawcy sąd musi wysnuć wniosek, że sprawca lekceważy zasady ostrożności i zagraża bezpieczeństwu innych uczestników ruchu.

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie brak jest przesłanek pozwalających na przyjęcie, że okoliczności popełnionego przez oskarżonego P. N. przestępstwa i jego zachowanie wskazują, iż prowadzenie przez niego pojazdów zagraża bezpieczeństwu w komunikacji. Jak już wskazano powyżej przyczyną zaistnienia wypadku było nieprawidłowe postępowanie oskarżonego, który wykonując manewr zmiany pasa ruchu nie upewnił się, czy manewr ten może wykonać w sposób bezpieczny. Nieprawidłowość taktyki i techniki jazdy oskarżonego polegała zatem na niezachowaniu szczególnej ostrożności. Uchybienia popełnione przez oskarżonego, choć niewątpliwie wymagają reakcji prawnokarnej, nie pozwalają na uznanie, że zagraża on bezpieczeństwu w komunikacji. Ocena ta wypływa też z faktu, iż oskarżony nie był nigdy karany, w tym za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, a to przy uwzględnieniu faktu, iż jest on doświadczonym kierowcą, który na długo przed omawianym zdarzeniem posiadał prawo jazdy, jest okolicznością niebagatelną. Wyżej wymienione okoliczności, rozpatrywane łącznie, wskazują jednoznacznie, że nieprawidłowe zachowanie oskarżonego na drodze publicznej miało charakter incydentalny i nie można go uznać za lekceważenie zasad ostrożności i powodowanie zagrożenia bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego.

Zasadny natomiast okazał się zarzut pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego dotyczący obrazy art. 46 § 1 kk. Lektura pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia wskazuje, iż Sąd Rejonowy nie zasądził od oskarżonego zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego, albowiem jak wynika z informacji nadesłanych przez Towarzystwo (...) w G., pokrzywdzonemu wypłacono dotychczas kwotę 8.000 złotych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania, zaś postanowienia tej umowy wskazują, iż kwota ta wyczerpuje wszelkie i przyszłe roszczenia odszkodowawcze wynikające ze zdarzenia z dnia 9 lipca 2014 roku. Stanowisko to nie było trafne. Nie może ulegać wątpliwości, że wobec treści art. 415 § 1 kpk sąd nie powinien orzekać o środku przewidzianym w art. 46 § 1 kk w sytuacji, gdy zachodzi tożsamość roszczenia, którego dotyczy wniosek o naprawienie szkody bądź zapłatę zadośćuczynienia, z roszczeniem, o którym wcześniej już orzeczono prawomocnie albo jest przedmiotem innego postępowania. Innymi słowy, aby mogła znaleźć zastosowanie określona w art. 415 § 1 kpk klauzula antykumulacyjna, musi zaistnieć zarówno podmiotowa, jak i przedmiotowa tożsamość rozstrzygnięcia o roszczeniu. Wskazana tożsamość jest swoistym ograniczeniem klauzuli antykumulacyjnej zawartej w tym przepisie, pozwalającym na jej stosowanie, a więc wyłącznie możliwości nałożenia obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz nawiązki, jedynie w takich sytuacjach, kiedy doszło już do prawomocnego rozstrzygnięcia o roszczeniu bądź w przedmiocie tego roszczenia toczy się postępowania, ale pomiędzy tymi samymi stronami, to jest pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym. A zatem, z racji braku tożsamości osoby zobowiązanej w zakresie roszczeń, o których mowa, nie są to roszczenia tożsame, a tylko takich dotyczy kategoryczna regulacja z art. 415 § 1 kpk (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7.11.2014 r., sygn. akt IV KK 129/14).

Stwierdzić zatem należy, iż o ile jednak w omawianej sytuacji zachodzi tożsamość przedmiotu roszczenia, skoro przedmiot postępowania pomiędzy pokrzywdzonym a ubezpieczycielem oraz zgłoszonego przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego wniosku o orzeczenie zadośćuczynienia był tożsamy, zaś krzywda pochodziła z wypadku, którego sprawcą miał być oskarżony, to jednak nie zachodziła tożsamość podmiotowa. A zatem roszczenie, które jest przedmiotem sprawy pomiędzy ubezpieczycielem a pokrzywdzonym, nie jest tym samym roszczeniem, które zmaterializowałoby się w orzeczeniu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 46 § 1 kk. Stronami sprawy pierwszego z wymienionych postępowań są wyłącznie pokrzywdzony i ubezpieczyciel, a nie oskarżony. Ubezpieczyciel też, a nie oskarżony, częściowo wyrównał już krzywdę. Godzi się dodać, że oczywisty brak tożsamości stron obydwu spraw wynika także z faktu, że każde z wchodzących w grę roszczeń ma inną podstawę prawną - roszczenie przeciwko oskarżonemu w postępowaniu karnym opiera się na przepisach Kodeksu karnego oraz kodeksu postępowania, natomiast roszczenie przeciwko ubezpieczycielowi dochodzone jest na podstawie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy dokonał korekty zaskarżonego wyroku orzekając od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwotę 2.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Kwota 2.000 złotych, w ocenie Sądu Okręgowego, uwzględnia nie tylko okoliczności niniejszej sprawy i stopień obrażeń poniesionych przez pokrzywdzonego, ale także obecną sytuację majątkową i możliwości zarobkowe po stronie oskarżonego, który utrzymuje się jedynie z prac dorywczych, zaś posiada na utrzymaniu trójkę małoletnich dzieci. Sąd Okręgowy miał również na względzie fakt, iż pokrzywdzony tytułem zadośćuczynienia otrzymał już rekompensatę w kwocie 8.000 złotych od ubezpieczyciela.

We wszystkich trzech apelacjach wyeksponowano zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej kary. Obrońca oskarżonego postulował o obniżenie wymierzonej kary grzywny, pełnomocnik pokrzywdzonego o wymierzenie kary 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, zaś oskarżyciel posiłkowy wniósł o wymierzenie kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Z powyższych jedynie argumenty wypływające z apelacji obrońcy oskarżonego zasługiwały na uwzględnienie. Sąd odwoławczy, po przeanalizowaniu całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności przedmiotowo – podmiotowych, doszedł bowiem do przekonania, że zastosowana przez Sąd Rejonowy, wobec oskarżonego, reakcja prawno – karna w postaci kary grzywny jest prawidłowa, jednak już w zakresie ustalenia wysokości stawki dziennej grzywny jest nazbyt surowa. Trzeba bowiem wziąć tu pod uwagę, że oskarżony przyznał się do winy, zaś naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym było nieumyślne, a skutki zaistniałego wypadku nie były szczególnie ciężkie. Pamiętać też należy, iż wymierzona kara winna pozostawać w wyważonej proporcji i być współmierna do popełnionego przestępstwa, a w szczególności do stopnia winy oskarżonego oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu. Dlatego też w odczuciu sądu odwoławczego, całokształt ujawnionych w sprawie okoliczności, przemawia za uznaniem, iż wymierzenie w realiach niniejszej sprawy kary pozbawienia wolności byłoby zbyt daleko idącą reakcją karną, natomiast adekwatnym będzie tu poprzestanie na orzeczeniu wyłącznie kary samoistnej grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych, ustalając wysokość stawki na 10 złotych. Zdaniem Sądu Okręgowego, taka właśnie kara będzie współmierna do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu, stanowić będzie dla oskarżonego realną dolegliwość, a także – stanowiąc wystarczającą nauczkę i przestrogę na przyszłość – spełni wobec niego zapobiegawczy i wychowawczy cel oddziaływania kary. Przypomnieć należy, iż przy ustalaniu wysokości stawki dziennej sąd, jak stanowi Kodeks karny „bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe”. W realiach niniejszej sprawy oskarżony pracuje jedynie dorywczo, z czego osiąga dochód na poziomie 2500 złotych. Na utrzymaniu zaś posiada trójkę małoletnich dzieci. Warunki osobiste oskarżonego przemawiały zatem za obniżeniem wysokości stawki dziennej do kwoty 10 złotych. Powyższe – zgodnie z art. 624 § 1 kpk - uzasadniało także zwolnienie oskarżonego od kosztów postępowania, co niesłusznie kwestionował pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

Na zakończenie wskazać jeszcze trzeba, iż sąd odwoławczy oparł całość zmienionego wyroku na przepisach Kodeksu karnego w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015r. Podyktowane to było koniecznością, z przyczyn wyłożonych wyżej, wprowadzeniem rozstrzygnięcia opartego o przepis art. 46 § 1 kk, a jego regulacja jest względniejsza dla sprawcy właśnie w brzmieniu przed zmianą (art. 4 § 1 kk). To zaś musiało skutkować przyjęciem jednolitego stanu prawnego już do całości orzeczenia.

Z uwagi na fakt, iż w zaskarżonym wyroku nie zamieszczono rozstrzygnięcia o wynagrodzeniu pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, Sąd Okręgowy w wyroku przyznał na rzecz adw. S. B. wynagrodzenie w kwocie 826,56 złotych, za pomoc prawną udzieloną oskarżycielowi posiłkowemu z urzędu przed Sądem Rejonowym (punkt II. wyroku), oraz kwotę 516,60 złotych za instancję odwoławczą (punkt III). Jednocześnie przyznano na rzecz obrońcy oskarżonego adw. J. Ł. kwotę 516,60 złotych za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w instancji odwoławczej.

O kosztach sądowych postępowania odwoławczego Sąd orzekł na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 624 § 1 kpk.