Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 17 maja 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 789/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda

Sędziowie: SO Jacek Matusik

SO Remigiusz Pawłowski (spr.)

protokolant: p.o. protokolanta sądowego Renata Szczegot

przy udziale prokuratora Teresy Pakieły

po rozpoznaniu dnia 17 maja 2017 r. w Warszawie

sprawy D. P., syna A. i B., ur. (...) w W.

oskarżonego o czyny z art. 58 ust. 1 Ustawy z dnia 29.07.2005r o przeciwdziałaniu narkomanii i art. 62 ust. 1 Ustawy z dnia 29.07.2005r o przeciwdziałaniu narkomanii

M. P., syna A. i B., ur. (...) w W. oskarżonego o czyn z art. 62 ust. 2 Ustawy z dnia 29.07.2005r o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońców

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 20 stycznia 2016 r. sygn. akt IV K 209/13

I.  na podstawie art. 105 § 1 i 2 kpk prostuje oczywistą omyłkę pisarską w punkcie III wyroku w ten sposób, że ustalając, że posiadane przez D. P. środki psychotropowe miały łączną wagę 2,72 grama;

II.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. W. kwotę 516,60 zł obejmującą wynagrodzenie z tytułu obrony D. P. w postępowaniu odwoławczym wraz z podatkiem VAT;

IV.  zwalnia każdego z oskarżonych od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym.

SSO Jacek Matusik SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda SSO Remigiusz Pawłowski

Sygn. akt VI Ka 789/16

UZASADNIENIE

Zgodnie z treścią art. 423§1a kpk uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego zostało ograniczone do rozstrzygnięcia dotyczącego D. P..

Apelacja prokuratora, choć po części zasadna, nie może zasługiwać na uwzględnienie, bowiem nie zawiera takich argumentów, które winny skutkować uchyleniem lub zmianą wyroku w części uniewinniającej D. P. od zarzutu popełnienia występku z art. 58 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Trudno się rzeczywiście zgodzić z Sądem pierwszej instancji, że wyjaśnienia złożone na rozprawie stanowią jedynie uszczegółowienie wcześniejszej relacji i nie pozostają ze sobą w wewnętrznej sprzeczności. Należy bowiem zauważyć, że oskarżony w pierwszym przesłuchaniu przyznał, że tabletki E., jak i amfetamina zostały zakupione jako „wkład w imprezę”, co w oczywisty sposób przeczy twierdzeniu, że wskazane tabletki zakupił jedynie na własny użytek. Rozumienie tego zwrotu nie budzi żadnych wątpliwości, że zakupione narkotyki miały być przeznaczone dla innych uczestników imprezy, zaś późniejsze odmienne stanowisko prezentowane przed Sądem stanowiło zmianę linii obrony, zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej. Nie można zatem podzielić stanowiska Sądu Rejonowego, że w tym zakresie wyjaśnienia D. P. można uznać za logiczne i konsekwentne.

Analiza akt sprawy prowadzi, zdaniem Sądu Okręgowego do wniosku, iż pomimo błędu w ocenie tych wyjaśnień, rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest słuszne, bowiem nie można wskazanemu oskarżonemu przypisać występku udzielania środków narkotycznych. Fakt bowiem, iż D. P. przybył na imprezę sylwestrową z zamiarem udzielenia bliżej nieokreślonej liczbie gości tabletek E. i amfetaminy nie oznacza, że do tego przestępstwa doszło. Oskarżony konsekwentnie wyjaśniał, że udzielanie miało miejsce w zakresie środka, który miał być amfetaminą, lecz wyraźnie nie spełnił oczekiwań, co do swoich właściwości. Nie został on zabezpieczony, a zatem słusznie nie postawiono oskarżonemu w tym zakresie zarzutu. Inaczej się rzecz miała, co do tabletek, bowiem na etapie postępowania przygotowawczego oskarżony stwierdził jedynie, że „dużo osób się tym nie częstowało”, by przed Sądem wyjaśnić, że miał na myśli siebie i kolegę, który za rzeczone tabletki zapłacił. Oskarżony nie został prawidłowo przesłuchany na pierwszym etapie, gdzie można było uzyskać bogatsze i bardziej precyzyjne informacje w tym zakresie, zaś przed Sądem, wobec zmiany linii obrony było to już niemożliwe. W tym stanie rzeczy nie można było dokonać innych ustaleń, niż te jakie poczynił Sąd Rejonowy, brak bowiem było jakichkolwiek innych dowodów na to, że inni goście, poza samym oskarżonym i kolegą, który za nie zapłacił, częstowali się tabletkami E..

Trudno odtwarzać stan faktyczny w oparciu o tak szczątkowy materiał dowodowy, lecz można podjąć taką próbę, uwzględniając zasady logicznego rozumowania i życiowego doświadczenia. Zostało udowodnione, że oskarżony przyniósł środki odurzające na imprezę, celem ich udzielenia. Niewątpliwie tabletki nie musiały być „wyłożone na stół”, skoro ich posiadanie było nielegalne. Samo jednak ich przyniesienie, choćby z zamiarem udostępnienia nie stanowiło wyjścia poza granice przygotowania. Brak dowodów na to, że goście mieli świadomość dostępności tabletek E. i choćby nawet wskazywałaby na to analogia do udostępnianej imprezowiczom pseudo-amfetaminy, to jednak istnieje w tym wypadku nieusuwalna wątpliwość, że tak rzeczywiście było. Fakt bowiem, że goście częstowali się pseudo-amfetaminą nie musi wcale oznaczać, że wiedzieli o dostępności innych środków odurzających. Można wręcz wysnuć wniosek, że próbowanie przez gości amfetaminy, świadczy o braku ich wiedzy, co do dostępności E., który jest lżejszym w skutkach narkotykiem, słabo uzależniającym, przez co bardziej popularnym, szczególnie na takich właśnie imprezach.

Usiłowanie polega na podjęciu działań bezpośrednio zmierzających do dokonania przestępstwa, co w tym wypadku wiązać się musiało z zaproszeniem do poczęstunku, czy to zwerbalizowanym, czy konkludentnym. W innym wypadku uznać należy, że doszło jedynie do przygotowania, co jest w warunkach występku z art. 58 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii bezkarne, co implikuje uznanie apelacji Prokuratora za niezasługującą na uwzględnienie. Odnośnie kolegi, który wspólnie z oskarżonym zakupił środki odurzające, to wobec powyższej okoliczności nie sposób zachowania oskarżonego wobec niego oceniać w kategoriach nieodpłatnego udzielenia narkotyku.

Całkowicie bezzasadna jest natomiast apelacja obrońcy oskarżonego D. P., odnosząca się do części skazującej wyroku za występek z art. 62 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Skarżący podnosił w niej, że skoro oskarżony przyznał się do popełnienia tego czynu i wyraził skruchę, to kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania jest rażąco niewspółmiernie surowa i powinna ulec zmianie poprzez zastosowanie środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary.

Z taką argumentacją nie można się zgodzić. Trudno bowiem wyciągać tak daleko idące wnioski z faktu przyznania się oskarżonego do winy w sytuacji, gdy środki odurzające zostały znalezione w jego mieszkaniu. Okoliczność ta miała zresztą istotne przełożenie na wymiar kary, zważywszy na jej wysokość, zbliżoną do dolnej granicy zagrożenia ustawowego. Zastosowanie lub niezastosowanie wskazanego środka probacyjnego należało ocenić przez pryzmat pozytywnej prognozy kryminologiczno-społecznej, co Sąd Rejonowy uczynił prawidłowo. Oskarżony w dacie czynu był już czterokrotnie karany, w tym za tak poważne przestępstwa, jak rozbój kwalifikowany z art. 280§2 kk, czy kradzież z włamaniem, popełniona w warunkach powrotu do przestępstwa, o jakim mowa w art. 64§2 kk. Co ważne, w sprawie II K 902/12 wyrok zapadł na półtora miesiąca przed popełnieniem przestępstwa, którego ta sprawa dotyczy. Później, wobec oskarżonego jeszcze dwukrotnie zapadały wyroki skazujące, w tym raz z art. 62 ust 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, co miało miejsce w 2016r. Powyższe wskazuje, że D. P. jest osobą wysoce zdemoralizowaną, a jego przestępcza aktywność nie należy bynajmniej do przeszłości. Trudno w tych okolicznościach traktować skruchę sprawcy inaczej, niż instrumentalny zabieg zmierzający do obniżenia odpowiedzialności karnej. Jednocześnie nie sposób podzielić obaw prezentowanych w apelacji, że taka kara pozbawienia wolności wywoła mimowolne współczucie społeczeństwa dla zbyt surowo ukaranego przestępcy. Przeciwnie, zbyt łagodna i pozbawiona racjonalnych argumentów reakcja na działania oskarżonego oddziaływałaby demoralizująco tak na samego sprawcę, jak i na społeczeństwo.

Sąd sprostował omyłkę rachunkową, co do ilości posiadanych przez oskarżonego narkotyków, bowiem jak słusznie wskazał Sąd pierwszej instancji, miała ona oczywisty charakter i nie wymagała korygowania wyroku w trybie odwoławczym, pozwalając na zastosowanie konstrukcji opisanej w art. 105 kpk.