Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X Ka 510/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21.06.2017r.

Sąd Okręgowy w Warszawie – Wydział X Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Grażyna Puchalska

Sędziowie: SO Monika Jankowska (spr.)

SR del. Katarzyna Zawadzka

Protokolant: prot. sąd Michał Szmajser

przy udziale oskarżyciela prywatnego P. S. (1)

po rozpoznaniu w dniu 21.06.2017r.

sprawy A. P. oskarżonego o czyn z art. 212 § 1 i 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycieli prywatnych

od wyroku Sądu Rejonowego w Piasecznie

z dnia 8 lutego 2017r. sygn. akt II K 575/15

orzeka:

1.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

2.  zasądza od oskarżycieli prywatnych U. S. i P. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 100 (sto) zł tytułem opłat za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt X Ka 510/17

UZASADNIENIE

A. P. został oskarżony o to, że w okresie od dnia 28 stycznia 2014 r. do dnia 09 czerwca 2014 r. pomawiał ich w miejscowości K. w środkach masowego przekazu poprzez rozsyłanie za pośrednictwem sieci teleinformatycznej informacji z których treści wynika fakt posiadania przez moich Mocodawców zadłużenia wobec osób trzecich oraz brak posiadania przez nich kompetencji zawodowych, które poniżyły moich Mocodawców w opinii publicznej i naraziły ich na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania przez nich zawodowej działalności, tj. o czyn z art. 212 § 1 i 2 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Piasecznie II Wydział Karny z dnia 8 lutego 2017 r., sygn. akt II K 575/15, Sąd:

I.  oskarżonego A. P. uniewinnił od tego, że w okresie od dnia 28 stycznia 2014 r. do dnia 09 czerwca 2014 r. w miejscowości K. i w środkach masowego przekazu pomawiał U. S. i P. S. (1) poprzez rozsyłanie za pośrednictwem sieci teleinformatycznej informacji, z których treści wynika fakt posiadania przez nich zadłużenia wobec osób trzecich oraz brak posiadania przez nich kompetencji zawodowych, które ich poniżyły w opinii publicznej i naraziły ich na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania przez nich zawodowej działalności, tj. od czynu z art. 212 § 1 i 2 k.k.;

II.  kosztami postępowania w sprawie obciążył oskarżycieli prywatnych: U. S. i P. S. (1), w tym kosztami z tytułu ustanowienia obrońcy.

Apelację na niekorzyść oskarżonego od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości, wniósł radca prawny M. B. reprezentujący oskarżycieli prywatnych U. S. i P. S. (1).

Zaskarżonemu wyrokowi pełnomocnik zarzucił:

1 . błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że:

1) (...) sp. z o.o. (...) była inwestorem inwestycji we W. koło L., podczas gdy Inwestorem tej inwestycji był M. G. (1) a (...) sp. z o.o. sp. k. była Inwestorem zastępczym i jednocześnie Generalnym Wykonawcą tej inwestycji zaś (...) sp. z o.o. S.K.A jedynie właścicielem gruntu, na którym prowadzona była inwestycja,

2) (...) sp. z o.o. sp. k. jako Generalny Wykonawca nie mogła zakończyć inwestycji we W. z przyczyn leżących po stronie P. S. (1), podczas gdy to (...) sp. z o.o. sp. k. jako Inwestor zastępczy i jednocześnie Generalny Wykonawca i M. G. (1) jako Inwestor nie wywiązali się z umowy zawartej z (...) Sp. z o.o. (...), właścicielem działek przez zaprzestanie realizacji inwestycji, zaprzestania finansowania tej inwestycji, a następnie podjęcie od stycznia 2014r. intensywnych działań mających na celu przejęcie na własność gruntu, na którym prowadzona była inwestycja, wraz z tą inwestycją,

3) P. S. (1) był zobowiązany do dostarczania niezbędnych dokumentów do zakończenia procesu inwestycyjnego, podczas gdy dokumenty te zobowiązany był dostarczać M. G. (1) jako inwestor oraz (...) sp. z o.o. sp. k. jako Inwestor zastępczy i jednocześnie Generalny Wykonawca a (...) sp. z o.o. S.K.A reprezentowany przez P. S. (1) jako Prezes Zarządu komplementariusza był zobowiązany jedynie do prowadzenia marketingu i podpisywania umów w nabywcami lokali mieszkalnych we W. w oparciu o dokumenty dostarczone mu przez (...) sp. z o.o. sp.k., których nie dostarczali tych dokumentów i jednocześnie fałszywie informowali nabywców, że odpowiedzialny za to jest P. S. (1),

4) na skutek braku kontaktu z P. S. (1) i braku skompletowania dokumentów na czas (...) sp. z o.o. sp. k. nie mogła dokończyć inwestycji, podczas gdy (...) sp. z o.o. i nabywcy lokali mieli cały czas kontakt z P. S. (1), spotykali się z P. S. (1), telefonowali do niego, wysyłali do niego maile, natomiast za skompletowanie dokumentów, m.in. pozwolenia na budowę, dziennika budowy, dokumentów odbioru instalacji, dokumentacji powykonawczej, uzyskania decyzji o samodzielności lokali i innych dokumentów odpowiedzialni byli tylko i wyłącznie M. G. (1) jako Inwestor inwestycji we (...) sp. z o.o. sp. k. jako Inwestor zastępczy i jednocześnie Generalny Wykonawca tej inwestycji i to oni zaniedbywali tych obowiązków, doprowadzając do opóźnienia w zawarciu umów przeniesienia własności lokali i udziałów w gruncie na rzecz nabywców tych lokali,

5) nabywcy domów zaczęli zwracać się o pomoc w rozwiązaniu sytuacji do (...) sp. z o.o. sp. k. i (...) sp. z o.o. sp. k. chciała im pomóc, podczas gdy nabywcy lokali mieszkalnych nie zwracali się o taką pomoc ani do (...) sp. z o.o. sp. k. ani do A. P., nie udzielali im upoważnień w tym zakresie, co potwierdzają zeznania świadków,

6) oskarżony A. P. podejmował swoje działania, ponieważ chciał on pomóc nabywcom domów na osiedlu w sfinalizowaniu umów oraz doprowadzić do rozliczeń między spółkami, podczas gdy działania oskarżonego miały na celu zdyskredytowanie i poniżenie U. S. i P. S. (1) u osób trzecich, w tym wobec przedstawicieli banku, nabywców lokali mieszkalnych, burmistrza, władz i mieszkańców K., pracowników (...) sp. z o.o. i innych osób, a przez to zmuszenie U. S. i P. S. do przekazania na własność (...) sp. z o.o. sp. k. nieruchomości we W. stanowiących własność (...) sp. z o.o. (...) z inwestycją realizowaną na tych nieruchomościach za symboliczną złotówkę;

7) A. P. będąc pełnomocnikiem (...) sp. z o.o. sp. k., chcąc doprowadzić do rozliczeń pomiędzy spółkami oraz chcąc pomóc nabywcom domów w sfinalizowaniu umów sprzedaży, wysłał do P. S. (1) i do U. S. wiadomości wysyłane za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, podczas gdy A. P. w wysłanych mailach nie wskazywał, że jego zamiarem jest pomoc nabywcom domów w sfinalizowaniu umów sprzedaży czy rozliczenie pomiędzy spółkami, lecz jednoznacznie wskazywał, że jego celem jest zdyskredytowanie pokrzywdzonych w środowisku biznesowym;

8) pomiędzy oskarżonym, a oskarżycielami prywatnymi istnieje spór co do realizacji inwestycji budowlanej, który to spór był powodem, dla którego oskarżony wysyłał te maile szkalującej treści, podczas gdy pomiędzy A. P. a P. S. (2) i U. S. w okresie objętym aktem oskarżenia nie istniał spór, a oskarżony przyznał nawet, że nie znał U. S.;

9) istnieje też uzasadnione podejrzenie, że nie wszystkie działania podejmowane przez oskarżycieli prywatnych znajdują umocowanie w obowiązującej strony umowie (str. 5 uzasadnienia), podczas gdy w aktach sprawy brak jest jakiejkolwiek umowy zawartej pomiędzy oskarżonym A. P. i U. S. oraz P. S. (1) (taka umowa nigdy nie została zawarta);

a które to błędy miały istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, albowiem w ich wyniku Sąd Rejonowy nieprawidłowo uznał, że to spółka (...) Sp. z o.o. (...) ponosi odpowiedzialność za problemy z zakończeniem inwestycji, przede wszystkim Sąd całkowicie bezpodstawnie przyjął, że oskarżony A. P. działał w obronie uzasadnionych interesów własnych oraz interesów osób trzecich;

2 . obrazę przepisów postępowania : art. 2 § 1 pkt 1, pkt 2 i pkt 3 k.p.k., art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., w związku z art. 410 k.p.k. i 424 § 1 pkt 1 k.p.k., - która miała wpływ na treść wyroku, poprzez :

1) bezkrytyczne uznanie za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego A. P. oraz jego wspólników w spółce (...) sp. z o.o. sp. k. (świadków M. G. (1) i M. D.) pomimo ich sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego,

2) pominięcie znaczenia dowodów świadczących o winie oskarżonego, w szczególności zeznań świadków P. S. (1) i U. S., bez należytego i szczegółowego wyjaśnienia tego stanowiska w uzasadnieniu od wyroku, jak również poprzez całkowite pominięcie niektórych dowodów oraz braku ustaleń co do istotnych spornych okoliczności faktycznych,

3) zaniechanie dokonania ustaleń w zakresie podłoża i szczegółowego przebiegu współpracy pomiędzy (...) sp. z o.o. sp.k. i (...) sp. z o.o. (...), podczas gdy należyte wyjaśnienie tych okoliczności miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy;

4) nieuwzględnienie w postępowaniu karnym prawnie chronionych interesów pokrzywdzonych oraz całkowity brak poszanowania Sądu dla godności pokrzywdzonych U. S. i P. S. (1),

przez co naruszenie ww. przepisów postępowania miało istotny wpływ na wynik sprawy, nie pozwoliło Sądowi na prawidłowe ustalenie, która ze stron procesu inwestycyjnego postępowała nielojalnie i nieuczciwie wobec kontrahenta i osób trzecich, a w rezultacie odmiennie wpłynęłoby na ocenę strony podmiotowej czynu : winy oskarżonego, w szczególności jego intencji i motywacji w niewątpliwym oczernianiu pokrzywdzanych;

a z daleko posuniętej ostrożności procesowej, gdyby Sąd Okręgowy nie podzielił powyższych zarzutów co do błędnych ustaleń faktycznych oraz obrazy przepisów postępowania, skarżący zarzucił zaskarżonemu wyrokowi Sądu Rejonowego również

3 . obrazę prawa materialnego - art. 212 § 1 i § 2 k.k. poprzez ocenę, że działanie oskarżonego nie spełnia ustawowych znamion przestępstwa opisanego w tym przepisie, podczas gdy A. P. dopuścił się pomówienia w zamiarze bezpośrednim, jego działania służyły zdyskredytowaniu pokrzywdzonych i poniżeniu ich w opinii publicznej, miały one na celu doprowadzenie do utraty zaufania U. S. i P. S. (1) w środowisku biznesowym oraz miały wymusić na pokrzywdzonym P. S. (1) niekorzystne rozporządzenie majątkiem (...) sp. z o. (...) na rzecz (...) sp. z o.o. sp. k.

Mając na uwadze powyższe pełnomocnik oskarżycieli prywatnych wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie od oskarżonego A. P. na rzecz oskarżycieli prywatnych P. S. (1) i U. S. kosztów postępowania, w tym kosztów z tytułu ustanowienia pełnomocnika, według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 21 czerwca 2017 r. (sygn. akt X Ka 510/17) pełnomocnik oskarżycieli prywatnych poparł złożoną apelację, zarzuty i wnioski w niej zawarte. Oskarżyciel prywatny P. S. (1) przyłączył się do stanowiska swojego pełnomocnika.

Obrońca oskarżonego wniósł o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wniesiona apelacja okazała się oczywiście bezzasadna.

Na wstępie należy zaznaczyć, iż w opinii Sądu Okręgowego, Sąd I instancji prawidłowo przeprowadził przewód sądowy, zgodnie z wymogami procedury karnej i nie dopuścił się żadnych podlegających uwzględnieniu z urzędu uchybień, które skutkowałyby koniecznością uchylenia za-skarżonego wyroku niezależnie od granic zaskarżenia, podniesionych zarzutów, stosownie do wymogów art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k.

Sąd Okręgowy po dokonaniu wszechstronnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, zajął stanowisko, iż ustalenia poczynione przez Sąd I instancji są w pełni prawidłowe, a podniesione przez pełnomocnika oskarżycieli prywatnych w apelacji zarzuty obrazy przepisów postępowania oraz błędu w ustaleniach faktycznych jawią się jako całkowicie bezpodstawne.

Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób wyczerpujący i zgodny z wymogami art. 424 k.p.k. przedstawił w uzasadnieniu wydanego wyroku, gdzie dokonał oceny całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie zgodnie z dyspozycją art. 410 k.p.k. ze wskazaniem dowodów, które przyjął za podstawę swych ustaleń. Zawarta tam argumentacja jest logiczna, przekonywująca, pozbawiona błędu i nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów określonych w art. 7 k.p.k. Dokonana ocena dowodów nie uchybia też zasadom określonym w art. 4 i 5 k.p.k.

Z tych też względów Sąd Odwoławczy ją w pełni podzielił.

Sąd Odwoławczy stanął na stanowisku, przychylając się tym samym do ustaleń poczynionych przez Sąd meriti, że obszerny i kompleksowy materiał dowodowy zebrany w przedmiotowej sprawie nie pozwalał na uznanie oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 212 § 1 i 2 k.k.

Zachowując chronologię zarzutów podniesionych w uzasadnieniu wniesionego środka odwoławczego, w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy ustosunkował się do kwestii dotyczącej błędu w ustaleniach faktycznych, przechodząc kolejno do pozostałych zarzutów.

Przechodząc do pierwszego zarzutu wywiedzionego w apelacji, odnośnie błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia pełnomocnik oskarżycieli prywatnych wskazał, że miały one istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, albowiem w ich wyniku Sąd Rejonowy nieprawidłowo uznał, to spółka (...) Sp. z o.o. (...) ponosi odpowiedzialność za problemy z zakończeniem inwestycji, a przede wszystkim Sąd całkowicie bezpodstawnie przyjął, że oskarżony A. P. działał w obronie uzasadnionych interesów własnych oraz interesów osób trzecich, podczas gdy ich prawidłowa analiza prowadzi do wniosku, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa.

W tym miejscu przypomnieć należy, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego. Ponadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w zaskarżonym wyroku, gdyż sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego, odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd I instancji, nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych jest skuteczny tylko wtedy, kiedy skarżący wykaże konkretne uchybienia w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się Sąd I instancji, stosujący reguły logicznego rozumowania, zasady wiedzy i doświadczenia życiowego (wyrok SN z dnia 1.03.2007r., WA 8/07, OSNwSK 2007/1/559; wyrok SA w Łodzi z dnia 24.05.2007r., II AKa 70/07, Prok. i Pr.-wkł. 2008/7-8/55). Błąd w ustaleniach faktycznych (error facti ) przyjęty za podstawę orzeczenia to błąd, który wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd braku), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd dowolności). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. (T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze 2003, teza 9 do art. 438 kpk). Dokonana przez Sąd meriti ocena dowodów (przekonanie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych) korzysta z ochrony art. 7 k.p.k. jeśli tylko: jest poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego; a nadto została wyczerpująco i logicznie uargumentowana w uzasadnieniu wyroku (postanowienie SN z dnia 13.10.2010r., IV KK 248/10, OSNwSK 2010/1/1940).

W niniejszej sprawie Sąd I instancji na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego prawidłowo ustalił, iż (...) sp. z o.o. (...) była inwestorem inwestycji we W. koło L.. Także właściwie Sąd Rejonowy wskazał, iż (...) sp. z o.o. sp. k. jako Generalny Wykonawca nie mogła zakończyć inwestycji we W. z przyczyn leżących po stronie P. S. (1). Z dokumentacji i zeznań świadków wynika, iż po tym jak strony umowy popadły w konflikt, to P. S. (1) nie obierał telefonów i nie odpowiadał na wiadomości od udziałowców spółki (...) oraz nabywców domów. Ponadto P. S. (1) jako prezes zarządu komplementariusza spółki (...), która była inwestorem, był zobowiązany do dostarczania niezbędnych dokumentów do zakończenia procesu inwestycyjnego. Na skutek braku kontaktu z P. S. (1) i braku skompletowania dokumentów na czas, (...) sp. z o.o. sp. k. nie mogła dokończyć inwestycji, a nabywcy domów kupić nieruchomości, co miało ostatecznie wpływ na kłopoty z bankami w których brali kredyty. Także Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, iż nabywcy domów zaczęli zwracać się o pomoc w rozwiązaniu sytuacji do (...) sp. z o.o. sp. k., która chciała im pomóc w sfinalizowaniu umów sprzedaży. Powyższe wynika min. z maila wysłanego z adresu (...) na adres (...) o treści „ (…) nie otrzymaliśmy obiecanych dokumentów, ani żadnej informacji. To przykre. Nie wiemy co powiedzieć posiadaczom lokali na osiedlu (...). Zbliżają się święta i nie chcemy, żeby tyle osób myślało o państwa Spółce (...) i martwiło co dalej (…)”.A. P. jako pełnomocnik spółki (...) chciał doprowadzić do rozliczeń między spółkami i wysłał maile nie tylko do państwa S., ale również do nabywców domów, banku, (...) spółki (...). W mailach tych podawał, że spółka (...) jest nieuczciwa i opisywał jakich rozliczeń nie uregulowała. Było to podyktowane troską o nabywców domów i nie miało na celu, jak twierdzi pełnomocnik oskarżycieli prywatnych, zdyskredytowanie i poniżenie U. S. i P. S. (1) u osób trzecich. Zatem Sąd I instancji właściwie ustalił, że (...) sp. z o.o. sp. k przejmowała się losem nabywców lokali, a podejmowane przez nią działania były wymuszone sytuacją jaką stworzył P. S. (1). Oskarżony A. P. podejmował swoje działania, gdyż chciał pomóc nabywcom domów na osiedlu w sfinalizowaniu umów oraz doprowadzić do rozliczeń między spółkami. Nie można przyjąć, tak jak twierdzi pełnomocnik oskarżycieli prywatnych, iż zamiarem oskarżonego było zdyskredytowanie pokrzywdzonych w środowisku biznesowym. Powyższe nie wynika z treści maili dołączonych do akt, a ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowego są w pełni prawidłowe i poparte materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Należy podkreślić ponadto, iż w wysłanych wiadomościach mailowych nie było słowa o U. S., a jedyny mail i to wysłany do niej wyrażał zaniepokojenie sytuacją i prośbę udzielenia informacji oraz wskazania drogi postępowania. Nie ma w nim nic poniżającego lub narażającego na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Maile wysyłane były tylko do osób zainteresowanych sytuacją, a nie do osób postronnych, poza tym nie ma w nich nic o kompetencjach zawodowych oskarżycieli prywatnych. W związku z tym twierdzenia pełnomocnika oskarżycieli prywatnych, że działania oskarżonego miały na celu zdyskredytowanie i poniżenie U. S. i P. S. (1) u osób trzecich, w tym wobec przedstawicieli banku, nabywców lokali mieszkalnych, burmistrza, władz i mieszkańców K., pracowników (...) sp. z o.o. i innych osób a przez to zmuszenie U. S. i P. S. do przekazania na własność (...) sp. z o.o. sp. k. nieruchomości we W. stanowiących własność (...) sp. z o.o. (...) z inwestycją realizowaną na tych nieruchomościach za symboliczną złotówkę, są zwykłą polemiką nie mającą odzwierciedlenia w rzeczywistości. Także Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, iż pomiędzy oskarżonym a oskarżycielami prywatnymi istniał spór co do realizacji inwestycji budowlanej, który to spór był powodem, dla którego oskarżony wysyłał maile wskazanej treści. Powyższe wynika z korespondujących ze sobą zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonego oraz z dołączonych do akt sprawy maili. Także Sąd I instancji prawidłowo ocenił materiał dowodowy z którego wynika, iż istnieje uzasadnione podejrzenie, że nie wszystkie działania podejmowane przez oskarżycieli prywatnych znajdują umocowanie w obowiązującej strony umowie.

Sąd Rejonowy ustalił przebieg wydarzeń w sposób prawidłowy, wnikliwy i wszechstronny, z poszanowaniem zasady swobodnej oceny dowodów ocenił zebrany materiał dowodowy. Przeprowadzona kontrola odwoławcza nie dostrzegła błędów w logicznym rozumowaniu tego sądu, ani też oceny dowodów sprzecznej ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Przede wszystkim podkreślić należy, że Sąd I instancji w pisemnym uzasadnieniu wyroku omówił proces związany z oceną dowodów, jak również przesłanki, które doprowadziły go do uznania, że nie można przypisać oskarżonemu popełnienia zarzucanego mu czynu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Odwoławczy doszedł do wniosku, iż sformułowany w petitum apelacji pełnomocnika oskarżycieli prywatnych i rozwinięty w uzasadnieniu zarzut błędu w ustaleniach faktycznych miał wyłącznie polemiczny charakter. Owa czysto polemiczna argumentacja nie mogła podważać dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego oraz poczynionych na tej podstawie ustaleń faktycznych, co do przebiegu zdarzeń.

Przechodząc do drugiego zarzutu wywiedzionego w apelacji, odnośnie obrazy przepisów postępowania mogącej mieć wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 2 § 1 pkt 1, pkt 2 i pkt 3 k.p.k., art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., w związku z art. 410 k.p.k. i 424 § 1 pkt 1 k.p.k., stwierdzić należy, iż w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji wykorzystał w toku rozprawy głównej wszelkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń A. P., w granicach niezbędnych dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii sprawstwa, winy, kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu, a w końcowym rezultacie dla rozstrzygnięcia o uniewinnieniu oskarżonego. Zdaniem Sądu odwoławczego, Sąd I instancji, dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, toteż zarzut obrazy w/w przepisów jest oczywiście bezzasadny.

Dyrektywa trafnej reakcji prawnej (trafnej represji, trafnego orzekania) wyrażona została w art. 2 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. Wyrażony w art. 2 § 1 pkt 3 k.p.k. wymóg uwzględnienia prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego, przy jednoczesnym poszanowaniu jego godności, jako cel postępowania karnego, oznacza wzmocnienie jego pozycji procesowej. Przepis art. 2 § 2 k.p.k. formułuje zasadę prawdy materialnej, której w doktrynie procesu karnego przypisuje się znaczenie nadrzędne. Zasada prawdy materialnej wprowadza w procesie karnym wymóg opierania wszelkich rozstrzygnięć na zgodnych z prawdą ustaleniach faktycznych. Z oczywistych względów zasada prawdy materialnej jest związana z innymi zasadami procesowymi, takimi jak zasada swobodnej oceny dowodów, obiektywizmu, czy in dubio pro reo. Chodzi w tym przypadku o ustalenia udowodnione, a więc takie, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzeniu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny. Sam przepis art. 2 § 2 k.p.k. zawiera jedynie ogólną dyrektywę - zasadę, która powinna być realizowana w toku procesu karnego. Naruszenie tej zasady może nastąpić tylko poprzez naruszenie przepisu procesowego o bardziej szczegółowym charakterze, przepisu zawierającego konkretny nakaz lub zakaz, który został np. zignorowany, opacznie zrozumiany lub nie doszło do jego zastosowania.

Statuowana przepisem art. 4 k.p.k. zasada obiektywizmu obejmuje zarówno dyrektywę bezstronności organów procesowych w odniesieniu do stron i innych uczestników postępowania, jak i zakaz kierunkowego nastawienia do określonej sprawy karnej. Zakaz kierunkowego nastawienia do sprawy nie oznacza zakazu przyjmowania przez organ procesowy określonej wersji, byle tylko był on otwarty na inne wersje, gdy tylko pojawią się takie możliwości, i nie ograniczał się do przyjętych z góry założeń.

Statuowana przepisem art. 7 k.p.k. zasada swobodnej oceny dowodów rozciąga się na wszystkie organy wydające decyzje procesowe. W ocenie dowodów, organy procesowe kierują się swoim przekonaniem ukształtowanym wskazaniami wiedzy, doświadczenia życiowego i zasad prawidłowego rozumowania. Zasada swobodnej oceny dowodów oznacza wolność wewnętrznego przekonania organu procesowego w kwestii oceny dowodów i wyciągania z nich racjonalnych wniosków, a tym samym wolność od schematycznych skrępowań w tym zakresie (M. Cieślak, Polska procedura..., s. 361). Mając na uwadze zasady prawa dowodowego, o wartości dowodowej nie decyduje to, czy poszczególne dowody są korzystne albo niekorzystne dla oskarżonego, ale treść każdego z dowodów konfrontowana z innymi dowodami. Istotne także jest, by - tak jak w przedmiotowej sprawie uczynił to Sąd I instancji- stanowisko takie zostało należycie i przekonująco uzasadnione, a ocena ta była wszechstronna i wnikliwa. Słusznie więc, bo zgodnie z tymi zasadami, postąpił Sąd meriti, kiedy preferencjom tym nie uległ. Sąd I instancji poddał analizie całokształt materiału dowodowego ujawnionego na rozprawie głównej, a ocena dowodów w żadnym razie nie może być uznana za dowolną. Przede wszystkim jednak skarżący nie wykazał, na czym konkretnie miałoby polegać w owej ocenie uchybienie przez Sąd pierwszej instancji zasadom logiki, wiedzy czy doświadczenia życiowego. Nie może też być mowy o pominięciu bądź też przeinaczeniu okoliczności ze sfery faktu. Sąd meriti rozważył wszystkie dowody, nie unikając przy tym omówienia pewnych nieścisłości czy sprzeczności w zeznaniach świadków, czy między dowodami osobowymi. Sąd meriti w pełni prawidłowo ocenił wyjaśnienia oskarżonego A. P. oraz zeznania świadków M. G. (1) i M. D.. Sąd Rejonowy na s. 3 uzasadnienia wskazał powody dla których uznał wyjaśnienia oskarżonego za wiarygodne. Są one logiczne, rzeczowe, spójne oraz znajdują potwierdzenie w dokumentacji zebranej w sprawie oraz korespondują z zeznaniami świadków M. G. (2), A. N., T. M. i R. G.. Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe. Dowody poddał akceptowanej przez Sąd Odwoławczy ocenie i z oceny tej wywiódł trafne wnioski, co do braku winy oskarżonego. Wszystkie działania podjęte przez Sąd Rejonowy, Sąd Odwoławczy akceptuje i popiera w całej rozciągłości.

Sąd Rejonowy nie pominął zeznań świadków P. S. (1) i U. S., a mając na uwadze rozbieżności w zeznaniach oskarżycieli prywatnych i wyjaśnień oskarżonego, przeanalizował je i ocenił. Każde ustalenie poczynione w toku rozpoznania sprawy znajduje odzwierciedlenie w dowodach przywołanych na poparcie ustalonej tezy, zaś ocena tych dowodów nie wykracza poza granice zakreślone treścią art. 7 k.p.k. Odmienne zdanie pełnomocnika oskarżycieli prywatnych jest kolejną polemiką z argumentacją Sądu meriti. Sąd podał jasno i rzetelnie, w jakim zakresie i z jakich powodów, dał wiarę świadkom S.. Sąd słusznie wskazał, iż w/w świadkowie nazbyt akcentowali wpływ jaki wywarły maile wysyłane przez oskarżonego. Sąd Rejonowy słusznie ocenił, iż składając takie zeznania świadkowie nadmiernie chcieli uwydatnić skutek działań oskarżonego. Stanowisko Sądu Rejonowego w części dotyczącej oceny zarówno wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań w/w świadków zostało w pełni zaaprobowane przez Sąd Odwoławczy. Dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób odmienny od oczekiwań stron procesowych nie stanowi bowiem naruszenia wymienionych przepisów. Nie sposób ponadto nie zauważyć, że formułując tego rodzaju zarzuty skarżący podjął oczywiście nieskuteczną próbę podważenia argumentacji i rzetelności w ocenie dowodów przez Sąd meriti. Z uzasadnienia apelacji wynika bowiem, że pełnomocnik oskarżycieli prywatnych wciąż nie zgadza się z dokonaną w sprawie oceną zeznań świadków P. S. (1) i U. S.. W tej sytuacji niezbędne staje się ponowne odesłanie skarżącego do lektury pisemnych motywów orzeczenia Sądu Rejonowego, który na s. 3 uzasadnienia rzeczowo i logicznie odniósł się do wątpliwości obrońcy wskazanych w tym zakresie.

Pełnomocnik oskarżycieli prywatnych zarzucił, iż Sąd I Instancji zaniechał dokonania ustaleń w zakresie podłoża i szczegółowego przebiegu współpracy pomiędzy (...) sp. z o.o. sp.k. i (...) sp. z o.o. (...) W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy dokonał ustaleń współpracy spółek, gdyż jej tło zostało przedstawione w uzasadnieniu do wyroku. Zauważyć przy tym należy, że ustalanie wszystkich okoliczności współpracy nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i wychodzi dalece poza prywatny akt oskarżenia. Także chybiony jest zarzut nieuwzględnienia w postępowaniu karnym prawnie chronionych interesów pokrzywdzonych oraz całkowity brak poszanowania Sądu dla ich godności. Sąd Rejonowy podczas całości postępowania uwzględnił prawnie chronione interesy pokrzywdzonych przy jednoczesnym poszanowaniu ich godności.

Równość wobec prawa, stanowiąca podstawę wszelkiej sprawiedliwości, wymaga, aby zasady postępowania dowodowego były stosowane bez względu na to kto in concreto na tym korzysta, a kto traci. Nie ma więc w polskim prawie dowodowym takiej reguły, która nadawałaby pierwszeństwo dowodom korzystnym dla oskarżonego przed dowodami przemawiającymi na jego niekorzyść, tak jak i nie ma reguły o przeciwstawnej wymowie. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku przekonuje o tym, że zasada bezstronności została w tej sprawie dochowana. Odmienna ocena dowodów, niekorzystna dla oskarżonego, jest naturalnie prawem apelującego. Nie wynika z niej jednak samo przez się, by ocena dokonana w tej sprawie przez Sąd meriti charakteryzowała się dowolnością.

Sąd meriti prawidłowo ocenił wszystkie ujawnione na rozprawie głównej dowody, w tym także całkowicie lub w części sprzeczne ze sobą. Sąd Rejonowy niczego nie zbagatelizował ani nie umniejszył i doszedł do pewnych wniosków, którym dał wyraz w argumentacji orzeczenia. Sąd starannie i dokładnie wyjaśnił, na których dowodach się oparł i dlaczego inne odrzucił. Zatem Sąd I instancji poddał rzeczowej, logicznej, obiektywnej i przekonującej analizie wszystkie dowody zgromadzone w toku postępowania i w żadnym wypadku nie można stwierdzić, że swoje spostrzeżenia „nagiął” na korzyść oskarżonego. Ustalenia poczynione przez Sąd I instancji są kategoryczne i oparte na całokształcie materiału dowodowego.

Zauważyć można, iż pełnomocnik fragmentarycznie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy i poddał go bardzo subiektywnej interpretacji.

W związku z powyższym wszelkie wywody zawarte w apelacji odnośnie obrazy przepisów postępowania mających negatywny wpływ na treść wyroku przez wadliwą ocenę materiału dowodowego, zaniechanie dokonania dodatkowych ustaleń w zakresie podłoża i szczegółowego przebiegu współpracy pomiędzy spółkami, co doprowadziło do błędnego uznania oskarżonego za niewinnego popełnienia zarzucanego mu czynu, okazały się nietrafne.

Przechodząc do trzeciego zarzutu należy wskazać, iż pełnomocnik oskarżycieli prywatnych zarzucił także w apelacji obrazę przepisu prawa materialnego, a mianowicie art. 212 § 1 i § 2 k.k. poprzez ocenę, że działanie oskarżonego nie spełnia ustawowych znamion przestępstwa opisanego w tym przepisie. W ocenie Sądu Okręgowego, materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do uznania, iż oskarżony popełnił czyn z art. 212 § 1 i 2 k.k.

Istota czynu spenalizowanego w art. 212 § 1 k.k. sprowadza się do zachowania polegającego na pomówieniu innej osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Treścią pomówienia mogą być właściwości (np. zboczenie seksualne) lub sposób postępowania (np. sprzedajność, utrzymywanie kontaktów ze światem przestępczym), które mają charakter poniżający w opinii publicznej albo podrywający zaufanie społeczne. Ocena ujemnej treści pomówienia musi więc być dokonywana w kontekście wymagań lub oczekiwań związanych z zajmowanym stanowiskiem czy pełnioną funkcją (chodzi tu zarówno o stanowiska i funkcje kierownicze, jak i wszelkie inne - np. wychowawcy, lekarza zakładowego, referenta w urzędzie), wykonywanym zawodem (np. lekarza, nauczyciela, dziennikarza, aktora) albo rodzajem działalności (np. działacz związkowy, polityk, katecheta). Pomówienie o niewłaściwe postępowanie powinno powoływać się na fakty, natomiast nie może ograniczać się do samych ocen dotyczących właściwości lub cech jednostki. Zarzut może więc dotyczyć nieuczciwości lub sprzedajności osoby pełniącej funkcję związaną z zaufaniem społecznym, a nie ograniczać się do stwierdzeń, że jest tępy, arogancki, nie odpowiadający oczekiwaniom itp. ( por. L. Gardocki, Prawo karne, s. 275). Z istoty pomówienia wynika, że można je popełnić tylko w formie działania. Zniesławienie jest przestępstwem umyślnym, które można popełnić zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym (zachodzi ono, gdy stawiający zarzut przewiduje możliwość poniżenia lub podważenia dobrego imienia innej osoby, grupy osób lub instytucji i z tym się godzi). Jest ono przestępstwem formalnym z narażenia, do dokonania którego nie jest wymagany skutek w postaci rzeczywistego poniżenia lub utraty zaufania przez osobę lub inny podmiot zniesławienia. Wystarczy, że zniesławiające zarzuty "mogły" taki skutek spowodować, a więc - obiektywnie rzecz ujmując - stwarzały zagrożenie dla dobrego imienia osoby lub innego pomówionego podmiotu.

Dla ustalenia, czy określone zachowanie sprawcy ma charakter zniesławienia, uwzględnić należy realnie funkcjonujące oceny społeczne, decydujące znaczenie mają tu kryteria obiektywne i w tym zakresie pod uwagę brać należy przede wszystkim możliwość poniżenia oskarżyciela prywatnego w opinii publicznej lub narażenia go na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności ( J. Wojciechowski (w:) Kodeks karny…, s. 1085). Odpowiedzialność karna za zniesławienie nie wchodzi w rachubę w sytuacji, w której podnoszony zarzut nie jest w stanie negatywnie wpłynąć na reputację dotyczącego go podmiotu w opinii publicznej bądź też spowodować utratę „zawodowego” zaufania do niego. Inaczej mówiąc narażenie na poniżenie pomówionego podmiotu w opinii publicznej oznacza sytuację, w której istnieje realne niebezpieczeństwo pogorszenia w „odbiorze społecznym” ukształtowanej co do niego opinii. „Poniżyć” oznacza nic innego jak pomniejszyć czyjąś wartość, upokorzyć, zhańbić.

Podkreślenia wymaga, iż o zniesławiającym charakterze przekazywanych wiadomości przez pomawiającego nie decyduje subiektywne odczucie osoby pomawianej, lecz obiektywna ocena, tj. stwierdzenie, czy w świetle ocen społecznych mamy do czynienia z zarzutem zniesławiającym ( wyrok SN z dnia 24.10.1935 r., 2 K 1087/35, GS 1936, z. 1; M. Kalitowski (w:) Kodeks karny. Komentarz, s. 700). Koniecznym jest również by z treści wypowiedzi wynikał zamiar zniesławienia. Sprawca czynu zabronionego musi mieć świadomość tego, że jego wypowiedź zawiera zarzut zniesławiający pod adresem innej osoby, a nadto zdawać sobie sprawę z tego, że podniesienie lub rozgłoszenie takiego zarzutu może potencjalnie narazić podmiot, którego on dotyczy, na poniżenie w opinii publicznej lub utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. W płaszczyźnie woluntatywnej zamiaru sprawca winien chcieć podmiot pomawiany poniżyć lub spowodować utratę przez niego zaufania, bądź na to się godzić.

Odnosząc te ogólne wywody do realiów niniejszej sprawy zauważyć trzeba, że przedmiotem rozpoznania były, wskazane przez oskarżycieli prywatnych, wypowiedzi dotyczących pomówienia za pośrednictwem sieci teleinformatycznej informacji z których treści wynika fakt posiadania przez nich zadłużenia wobec osób trzecich oraz brak posiadania przez nich kompetencji zawodowych, które ich poniżyły w opinii publicznej i naraziły ich na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania przez nich zawodowej działalności. Treści wysłanych wiadomości przez A. P. nie wskazują, by motywacją oskarżonego było, jak twierdzą oskarżyciele prywatni, poniżenie ich w opinii osób do których kierowana była korespondencja e-mail i narażenie na utratę zaufania potrzebnego do sprawowania działalności zawodowej. Nadmienić również należy, iż zachowanie oskarżonego z całą pewnością nie zmierzało do ich znieważenia, nie wyrażało pogardy dla ich czci. Treść wiadomości miała na celu zwrócenie uwagi adresatów na sytuację wokół inwestycji budowlanej i zmuszenie oskarżycieli prywatnych do podjęcia działań z nią związanych.

Jak prawidłowo Sąd Rejonowy wskazał, zamiarem A. P. była chęć pomocy mieszkańcom osiedla i doprowadzenie do rozliczeń między spółkami co wynika wprost z treści przedmiotowych wiadomości. Wiadomości te zostały wysłane dopiero po licznych próbach nawiązania kontaktu z P. S. (1) i po przeprowadzeniu rozmów z mieszkańcami osiedla mającymi problem z ukończeniem umów z uwagi na postawę oskarżyciela prywatnego. Interpretacja całej wiadomości, a nie pojedynczych słów, prowadzi do wniosku, iż pisma te nie miały charakteru obraźliwego, nie zawierały również sformułowań, czy zarzutów, które przekraczałyby społecznie akceptowane normy występujące przy tego rodzaju korespondencji. Nie budzi przy tym wątpliwości Sądu fakt, iż w trakcie formułowania korespondencji, zważywszy na problemy z którymi boryka się Spółka (...), oskarżony nie mógł uniknąć pewnych sformułowań, określających wiadomy jemu, sposób postępowania, czy zachowania oskarżycieli prywatnych. Ponadto oskarżony w odpowiedzi na akt oskarżenia zaznaczył, że wszystkie maile dotyczyły realizacji budowy osiedla i wynikały z permanentnego braku realizacji zobowiązań Spółki (...). Jego intencją było doprowadzenie do rozliczeń między spółkami oraz pomoc nabywcom domów w sfinalizowaniu umów sprzedaży. Dodatkowo zachowanie oskarżonego było podyktowane troską o losy nabywców domów. Wskazać należy, iż wiadomości e-mail zostały wysłane na skrzynki mailowe do podmiotów ściśle związanych ze sprawą.

Ubocznie zauważyć należy, że zgodnie z art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który to akt prawny ma w Polsce bezpośrednie zastosowanie, a statuującym prawo do wyrażania opinii: „Każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe a korzystanie z tych wolności pociągających za sobą obowiązki i odpowiedzialność może podlegać takim wymogom formalnym, warunkom, ograniczeniom i sankcjom, jakie są przewidziane przez ustawę i niezbędne w społeczeństwie demokratycznym w interesie bezpieczeństwa państwowego, integralności terytorialnej lub bezpieczeństwa publicznego ze względu na konieczność zapobieżenia zakłóceniu porządku lub przestępstwu, z uwagi na ochronę zdrowia i moralności, ochronę dobrego imienia i praw innych osób oraz ze względu na zapobieżenie ujawnieniu informacji poufnych lub na zagwarantowanie powagi i bezstronności władzy sądowej." W świetle właśnie tegoż artykułu EKPC i orzecznictwa ETPC, zawierającego szeroką interpretację art. 10 EKPCiPW nie można uznać, iż mamy tu do czynienia
z pomówieniem. W wyroku ETPC z dnia 2004.12.17 w sprawie P. i B.
v. Dania - Trybunał stwierdził, że „Wymóg dowiedzenia prawdziwości osądów ocennych jest niemożliwy do spełnienia i narusza swobodę wypowiedzi jako taką, która to swoboda jest podstawową częścią prawa chronionego przez art. 10 Konwencji. W kolejnym wyroku ETPC datowanym na 2002.03.14 w sprawie G. v. Polska Trybunał podkreślił, że „Swoboda wypowiedzi stanowi jeden z fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz jeden
z podstawowych warunków jego rozwoju i samorealizacji jednostki. Chociaż swoboda może być obwarowana wyjątkami, muszą one "być interpretowane ściśle, a potrzeba takich ograniczeń powinna być wykazana w sposób przekonywujący", ponadto, że „swoboda wypowiedzi odnosi się nie tylko do "informacji" czy "poglądów", które spotykają się
z przychylną reakcją lub są uznawane za nieobraźliwe lub indyferentne, ale również do tych, które obrażają, szokują czy wzbudzają niepokój. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji oraz otwartości światopoglądowej, bez których nie można mówić o "społeczeństwie demokratycznym". Z kolei w decyzji ETPC z dnia 1997.04.09 w sprawie G. v. Polska stwierdzone zostało, że „Wolność słowa, gwarantowana w artykule 10 Konwencji, zawiera w sobie między innymi wolność przekazywania informacji i idei przez ich nadawanie (transmisję)". Takie stanowisko ETPC jest w pełni akceptowane przez Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 2 czerwca 2003 r. w sprawie o sygn. III KK 161/03 stwierdził, że "Przepis art. 10 EKPC, gwarantujący prawo do swobodnej wypowiedzi, jest w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka traktowany jako dający swobodę wszelkim rodzajom wypowiedzi wyrażających opinie i idee lub informacje, niezależnie od ich treści oraz podmiotu wypowiadającego się. Z powyższego wynika, iż w orzecznictwie ETPC, jak i Sądu Najwyższego przyjęte zostało jednoznacznie, iż krytyczne uwagi, zawierające ocenne osądy, nie mogą podlegać sankcji karnej, jako, że nie naruszają one wolności wypowiedzi statuowanej w art. 10 EKPC. Sąd Okręgowy w pełnym zakresie takie stanowisko podziela.

Reasumując nie sposób podzielić zarzuty wywiedzione przez pełnomocnika skarżących jakoby oskarżony wypowiadał się o P. S. (1) i o jego żonie w sposób poniżający. Subiektywne odczucia oskarżycieli, którzy postrzegają przedmiotową sprawę w kontekście swoich przekonań są tu oczywiście niewystarczające.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, wskazać należy, że prawidłowo Sąd Rejonowy uznał, mając na względzie intencje jakimi kierował się oskarżony będący przekonanym o prawdziwości stawianych zarzutów, iż zamiarem oskarżonego nie było pomówienie oskarżycieli prywatnych i poniżenie ich w opinii publicznej. Przestępstwo z art. 212 § 1 k.k. jest przestępstwem umyślnym i konieczne jest wykazanie oskarżonemu, że działał z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym dokonania tego przestępstwa. Zdaniem Sądu Okręgowego uznać należy, iż zamiarem oskarżonego było wyrażenie swojej opinii, co mieściło się w prawie do swobody wypowiedzi, a także działania jego służyły obronie uzasadnionego interesu spółki oraz nabywców domów. W tej sytuacji zarzuty podniesione w prywatnym akcie oskarżenia uznać należy za chybione. Sąd Rejonowy słusznie uznał, iż w zachowaniu oskarżonego brak było znamion czynu zabronionego z art. 212 § 1 i 2 k.k.

Jak wykazano powyżej, zarzuty podniesione w apelacji ocenić należy jako mające charakter czysto polemiczny, sprowadzający się do negowania ocen i ustaleń Sądu I instancji oraz zastępowania ich ocenami i wnioskami własnymi. W żadnym jednak wypadku zarzuty te nie mogą podważyć trafności rozstrzygnięcia, które przyjął Sąd.

Reasumując, rozpoznanie sprawy przez Sąd Odwoławczy nie dało podstaw do zakwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego, które zasługuje na pełną akceptację. Nie podzielając zarzutów apelacji, Sąd Odwoławczy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy uznając je za bezzasadne.

Sąd na podstawie art. 636 pkt 1, 3 k.p.k. oraz art. 13 ust 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądził od oskarżycieli prywatnych U. S. i P. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 100 (sto) złotych tytułem opłat za postępowanie odwoławcze.