Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Pa 34/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2013r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia SO Katarzyna Antoniak (spr.)

Sędziowie:

SSO Agnieszka Pasikowska

SSO Urszula Szymańska

Protokolant:

st.sekr.sądowy Iwona Chojecka

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2013 r. w Siedlcach

na rozprawie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko Domowi Pomocy Społecznej "(...)" w S. i Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie i inne

na skutek apelacji powódki oraz pozwanego Domu Pomocy Społecznej "(...)" w S.

od wyroku Sądu Rejonowego w Siedlcach IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 lutego 2011r. sygn. akt IV P 63/07

I.  w uwzględnieniu apelacji powódki zaskarżony wyrok zmienia w punkcie I (pierwszym) w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę 20 000 (dwadzieścia) tysięcy złotych tytułem zadośćuczynienia podwyższa do kwoty 40 000 (czterdzieści tysięcy) złotych, a termin początkowy płatności odsetek ustawowych ustala: od kwoty 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złotych od 21 marca 2007 r. i od dalszej kwoty 20 000 (dwadzieścia tysięcy) złotych od 9 listopada 2007 r.

II.  w pozostałej części apelację powódki oddala,

III.  apelację pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. oddala,

IV.  zasądza od pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. na rzecz powódki E. S. kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję,

V.  zasądza od pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. na rzecz powódki E. S. kwotę 1 350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym.

Sygn. akt: IV Pa 34/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 10 lutego 2011r. Sąd Rejonowy w Siedlcach zasądził od Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. na rzecz E. S. kwotę 4 910,04 złote tytułem skapitalizowanej renty uzupełniającej za okres od 1 marca 2007r. do 29 lutego 2008r. z ustawowymi odsetkami od 1 marca 2008r. do dnia zapłaty, a także kwotę 20 000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Ponadto w całości oddalił powództwo skierowane przeciwko (...) SA V Oddział w W. oraz zasądził od Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1 374,09 złotych tytułem zwrotu kosztów za wykonane w sprawie opinie biegłych lekarzy, które tymczasowo pokryte zostały z sum Skarbu Państwa, w pozostałym zaś zakresie koszty postępowania między stronami wzajemnie zniósł.

Rozstrzygnięcie to było wynikiem następujących ustaleń i wniosków Sądu Rejonowego:

Powódka E. S. w pozwie skierowanym przeciwko Domowi Pomocy Społecznej „(...)” w S. domagała się zasądzenia od pozwanego na jej rzecz kwoty 40 000 złotych tytułem odszkodowania za niedopełnienie obowiązku zapewnienia jej jako pracownikowi należytej ochrony przy kontaktach z osobami będącymi nosicielami wirusowego zapalenia wątroby typu B z ustawowymi odsetkami od 28 lutego 2005r. do dnia zapłaty oraz kwoty 20 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za cierpienia związane z zarażeniem się wirusowym zapaleniem wątroby typu B z ustawowymi odsetkami do 28 lutego 2005r. do dnia zapłaty, a także kwoty po 1 000 złotych miesięcznie począwszy od 1 marca 2007r. do dnia zapłaty, a ponadto o obciążenie pozwanego kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu stanowiska powódka wskazała, że będąc pracownikiem pozwanego zaraziła się od jednej z pensjonariuszek - A. C. wirusem żółtaczki typu B, w następstwie czego stwierdzono u niej chorobę zawodową, a także uznano ją za trwale częściowo niezdolną do pracy. Powódka jako nosiciel wirusa nie może wykonywać wielu prac, a renta, którą uzyskała – w wysokości 532,82 złotych miesięcznie nie wyrównuje w pełni utraconych możliwości zarobkowych. W toku procesu powódka sprecyzowała roszczenie i w miejsce żądanych wcześniej kwot: 40 000 złotych tytułem odszkodowania i 20 000 złotych tytułem zadośćuczynienia wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 60 000 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 28 lutego 2005r. do dnia zapłaty. Podtrzymała również roszczenie o zasądzenie renty w kwocie po 1 000 złotych miesięcznie, z tym że ograniczyła okres, za który renta powinna być zasądzona do okresu od 1 marca 2007r. do 1 marca 2008r.

Pozwany Dom Pomocy Społecznej „(...)” w S. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu stanowiska strona pozwana kwestionowała fakt zarażania się przez powódkę wirusem żółtaczki typu B w miejscu pracy, a ponadto podnosiła, że żółtaczka typu B jest chorobą uleczalną i nie powoduje ograniczeń funkcji organizmu, jak to ma miejsce w przypadku żółtaczki typu C.

Postanowieniem z 21 czerwca 2007r., na wniosek pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S., Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze drugiego pozwanego (...) SA V Oddział w W.. Pozwane Towarzystwo (...) wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu stanowiska pozwany wskazał, że zgodnie z §4 ust.1 pkt 8 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia ubezpieczyciel zwolniony jest od odpowiedzialności za szkody powstałe wskutek przeniesienia choroby zakaźnej.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka była zatrudniona w pozwanym Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. od grudnia 2000r. na stanowisku opiekunki. Wśród swoich podopiecznych miała A. C., która była nosicielem wirusa HBV, o czym powódka nie wiedziała. Czynności pielęgnacyjne przy podopiecznych wymagały tzw. czynności brudnych, jak kąpiel, zmiana pampersów, czyszczenie protez zębowych. Wielokrotnie podczas kąpieli A. C. pojawiała się krwista wydzielina i strupy z okolicy odbytu. W dniu 5 marca 2005r. powódka zauważyła u siebie żółte spojówki i skórę. Po zgłoszeniu się do szpitala w S. została przyjęta na oddział zakaźny, gdzie przebywała w okresie do 5 marca 2005r. do 4 kwietnia 2005r. i gdzie rozpoznano u niej ostre wirusowe zapalenie wątroby typu B. Po przebyciu WZW powódka nie wróciła do pracy w pozwanym Domu Pomocy Społecznej. Po wypisaniu ze szpitala pozostawała pod opieką Poradni Chorób Zakaźnych w S.. Po roku od zachorowania badanie serologiczne wykazało u powódki zanik antygenu Hbs, a kontrolne oznaczenia transaminaz i bilirubiny wykazywały wartości prawidłowe. Prawidłowe były również wyniki badań przeprowadzonych w lipcu 2009r. i lutym 2010r. Decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w S. z 8 listopada 2005r. stwierdzono u powódki chorobę zawodową w postaci wirusowego zapalenia wątroby typu B, a orzeczeniem lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 31 sierpnia 2006r. stwierdzono u niej 20-procentowy uszczerbek na zdrowiu w wyniku przebytego WZW typu B. W okresie od 15 listopada 2004r. do 26 listopada 2004r. powódka przebywała na oddziale wewnętrznym szpitala w S. z powodu podostrego autoimmunologicznego zapalenia tarczycy, a po wyjściu ze szpitala przez około 2 tygodnie przebywała na zwolnieniu lekarskim. Podczas powyższej hospitalizacji powódka miała założony wenflon do żyły, który był wymieniany co 3 dni. Iniekcji domięśniowych i podskórnych nie miała. Oprócz powódki, w rozpatrywanym okresie, nikt z personelu pozwanego Domu Pomocy Społecznej nie zachorował na żółtaczkę zakaźną. Aktualnie powódka skarży się na okresowe pobolewanie podbrzusza, wzdęcia, wymioty, czasami zaparcia. Z powodu tych dolegliwości musi stosować dietę lekkostrawną. W okresie od września 2004r. do końca lutego 2005r. powódka nie miała zabiegów stomatologicznych, ginekologicznych oraz innych procedur medycznych, ambulatoryjnych. Po zachorowaniu powódki na WZW u członków jej najbliższej rodziny wykonano oznaczenia HBV i u nikogo nie stwierdzono nosicielstwa, nikt też nie zachorował na WZW typu B. Do zarażenia powódki wirusem HBV doszło w okresie od 5 września 2004r. do 22 stycznia 2005r.

W przedstawionym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał żądanie powódki za uzasadnione w części w odniesieniu do pozwanego Domu Pomocy Społecznej w S. i nieuzasadnione w odniesieniu do pozwanego (...) SA V Oddział w W.. W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności opinie biegłych lekarzy z zakresu chorób zakaźnych w osobach K. T. i J. P. pozwalają z dużą doza prawdopodobieństwa stwierdzić, że powódka wykonując pracę w pozwanym Domu Pomocy Społecznej w S. przy chorej pensjonariuszce A. C., która była nosicielką wirusa HBV, została tym wirusem zarażona i winę w tym zakresie ponosi pozwany pracodawca, który nie uprzedził pracownika o ryzyku zarażenia i nie przeprowadził szczepień przeciwko WZW. Oceniając w świetle powyższego roszczenie powódki o zasądzenie na jej rzecz renty Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art.444§2 kc, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Podniósł, że roszczenie to jest zasadne, ale tylko częściowo ,tj. w zakresie różnicy między wynagrodzeniem osiąganym przez powódkę przed zachorowaniem, które wynosiło 941,99 złotych netto a rentą pobieraną z ZUS po zachorowaniu wynoszącą 532,82 złotych netto. Kwota tej różnicy stanowi 409,17 złotych netto, co za okres od 1 marca 2007r. do 29 lutego 2008r. stanowi 4 910,04 złotych i taka też kwota podlegała zasądzeniu na rzecz powódki jako udokumentowany ubytek w osiąganych dochodach w tym okresie. Odnosząc się do roszczenia powódki o zadośćuczynienie na podstawie art.445 kc Sąd Rejonowy wskazał, że pracownik dochodzący od pracodawcy uzupełniających roszczeń z tytułu wypadku przy pracy (tu: choroby zawodowej) na podstawie przepisów prawa cywilnego nie może powołać się jedynie na fakt wypadku przy pracy stwierdzony protokołem powypadkowym, lecz zobowiązany jest wykazać przesłanki prawne cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej takie jak: odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, poniesioną szkodę (uszczerbek na zdrowiu, a ściślej uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia) oraz związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody. Odnosząc powyższe do okoliczności sprawy Sąd Rejonowy stwierdził, że w sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego Domu Pomocy Społecznej. Z opinii biegłego J. P. jednoznacznie wynika, że najbardziej prawdopodobne (graniczące z pewnością) jest, że powódka zaraziła się wirusem HBV od pensjonariuszki pozwanego A. C.. Z tytułu zachorowania stwierdzono u niej 20-procentowy uszczerbek na zdrowiu. W świetle tego nie ulega zatem wątpliwości, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy zarażeniem się przez powódkę wirusem HBV a szkodą w postaci uszczerbku na zdrowiu. Zgodnie z art.445§1 kc Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę wyrażającą się w ujemnych przeżyciach związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi pokrzywdzonego wynikającą z naruszenia dóbr osobistych wskazanych w tym przepisie. W prawie cywilnym wysokość odszkodowania nie jest zryczałtowana, tak jak w prawie ubezpieczeń społecznych, ale ma charakter zindywidualizowany. Mając to na uwadze Sąd Rejonowy uznał, że w przypadku powódki odpowiednim zadośćuczynieniem za doznany uszczerbek na zdrowiu i cierpienia związane z chorobą zawodową będzie kwota 20 000 złotych. Na ocenę taką wpływ mają takie okoliczności jak: treść opinii biegłych lekarzy, w tym głównie biegłego J. P., którego wnioski w zakresie prawdopodobieństwa zarażenia się przez powódkę WZW typu B u pozwanego są bardziej przekonywujące, rodzaj i okres choroby oraz powrotu zdrowia, fakt wyleczenia, wiek, wykształcenie powódki i jej możliwości zarobkowe. Przeliczając powyższą kwotę na wysokość uszczerbku na zdrowiu powódka otrzyma 1 000 złotych zadośćuczynienia. W przekonaniu Sądu w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie może budzić wątpliwości odpowiedzialność pozwanego Domu Pomocy Społecznej za powstanie u powódki choroby zawodowej. Winę pracodawcy należy upatrywać w tym, że nie poinformował swojego pracownika o zagrożeniu zarażeniem wirusem WZW typu B, nie wprowadził obowiązku szczepień przeciwko tej chorobie oraz nie wprowadził takich środków ochrony zdrowia, które w maksymalny sposób zabezpieczyłyby swoich pracowników przed tego typu zagrożeniami. W przekonaniu Sądu fakt ubezpieczenia się pozwanego na wypadek odpowiedzialności cywilnej nie zwalnia go od odpowiedzialności wobec powódki bowiem analiza umowy ubezpieczeniowej (Ogólnych Warunków Ubezpieczenia) odpowiedzialności cywilnej zawartej między pozwanymi prowadzi do wniosku, że drugi pozwany ,tj. (...) Asekuracja TU V Oddział w W. nie odpowiada za szkodę powstałą w okolicznościach sprawy ,tj. za szkodę będącą następstwem przeniesienia choroby zakaźnej. Nie ulega wątpliwości, że stwierdzona u powódki choroba zawodowa jest następstwem przeniesienia na nią choroby zakaźnej. Dlatego w odniesieniu do pozwanego (...) Asekuracja TU powództwo podlegało oddaleniu. W zakresie daty początkowej płatności odsetek od kwoty zasądzonego zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wskazał, że datę te ustalił od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, gdyż jest to orzeczenie konstytutywne. W przypadku renty odsetki od przyznanej kwoty zasądzone zostały od dnia wymagalności ,tj. od 1 marca 2008r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie roszczenie powódki podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione. Wobec wyniku sprawy Sąd uznał, że celowym jest zniesienie kosztów procesu między stronami i jednocześnie obciążenie pozwanego Domu Pomocy Społecznej kosztami sporządzenia opinii przez biegłych lekarzy, które wyniosły 1 374,09 złotych i zostały tymczasowo pokryte z sum Skarbu Państwa.

Od powyższego wyroku apelację złożyła powódka i pozwany Dom Pomocy Społecznej „(...)” w S..

Powódka zaskarżyła wyrok Sądu Rejonowego w Siedlcach w części oddalającej powództwo co do kwoty 40 000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz niewłaściwego oznaczenia dnia wymagalności odsetek ustawowych. Wyrokowi zarzuciła obrazę prawa materialnego ,tj. art.445§1 kc w zw. z art.444§1 kc poprzez brak przyznania jej odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz art.359§1 kc w zw. z art.481§1 kc poprzez niewłaściwe ustalenie daty naliczania odsetek, gdyż odpowiedzialność za szkodę powstaje z chwilą jej wyrządzenia, a nie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

Wskazując na powyższe powódka wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. na jej rzecz dodatkowo 40 000 złotych tytułem zadośćuczynienia i odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia poczynając od 28 lutego 2005r. oraz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych. Uzasadniając apelację powódka wskazała, że Sąd Rejonowy niedostatecznie rozważył wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość należnego jej zadośćuczynienia. W wyniku choroby zawodowej stwierdzono u niej 20-procentowy uszczerbek na zdrowiu. Jest to znaczny uszczerbek, ale wysokość uszczerbku na zdrowiu jest posiłkowym sposobem ustalenia wysokości zadośćuczynienia, gdyż krzywda jest pojęciem znacznie szerszym. Sąd Rejonowy niesłusznie przyjął, że 1% uszczerbku na zdrowiu odpowiada zadośćuczynieniu w wysokości 1 000 złotych. W zakres pojęcia krzywdy wchodzi także kwestia wykonywanej pracy z jej wszystkimi aspektami. Biegli opiniujący w sprawie orzekli, że powódka może pracować na uprzednio zajmowanym stanowisku. Jednakże jest to określenie czysto medyczne i nie odnoszące się do sfery zjawisk psychicznych, jakie w sprawie muszą być ujęte. U powódki powstała bowiem psychiczna bariera do podjęcia uprzedniego zatrudnienia, wywołana na skutek obawy i lęku przed ponownym zarażeniem. Ponadto Sąd Rejonowy nie uwzględnił konieczności stosowania przez powódkę diety lekkostrawnej do końca życia, co niewątpliwie pozostaje w związku z zarażaniem wirusem i przejściem WZW typu B. Wskazał ponadto, że za dzień początkowy naliczania odsetek należy przyjąć dzień powstania szkody, gdyż wtedy powstał rozstrój zdrowia i krzywda z tym związana. Od tego również dnia powódka uzyskała prawo do zadośćuczynienia i odsetki powinny być naliczane z uwzględnieniem tego terminu.

Pozwany Dom Pomocy Społecznej „(...)” w S. zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w Siedlcach w całości i zarzucił mu błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy skutkujące uznaniem, że do zarażenia powódki mogło dojść tylko w trakcie pracy w Domu Pomocy Społecznej z wyłącznej winy pracodawcy, co skutkowało przyznaniem niewspółmiernie wysokiego zadośćuczynienia.

Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Uzasadniając apelację pozwany wskazał, że pensjonariuszka pozwanego A. C. był jedynie nosicielem wirusa WZW typu B i znajdowała się na liście prowadzonej przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w S.. Lista ta nie jest ogólnie dostępna i pozwany nie miał o powyższym wiedzy. Pozwany nie prowadzi dokumentacji medycznej swoich mieszkańców, a opiekę medyczną zapewniają mieszkańcom zewnętrzne jednostki medyczne w ramach kontraktów z NFZ. Dlatego pozwany nie miał wiedzy o stanie zdrowia A. C.. Ponadto, gdy w grudniu 2004r. jeden z pracowników przypadkowo odkrył, że wskazana pensjonariuszka jest nosicielem wirusa HBV niezwłocznie poinformowano o tym pracowników. Ponadto w okresie możliwego rozwoju choroby ,tj. od września 2004r. do marca 2005r. powódka miała kontakt z zarażoną pensjonariuszką tylko 6 razy, a nie wielokrotnie, jak ustalił Sąd Rejonowy. Skarżący zarzucił również, że Sąd pierwszej instancji bezkrytycznie przyjął, że do zarażenia powódki wirusem doszło w trakcie pracy u pozwanego, podczas gdy opinie biegłego T. i biegłego P. w tej kwestii różnią się od siebie. Skutkowało to uznaniem winy pozwanego, w sytuacji kiedy nie jest on placówką ochrony zdrowia i nie odnoszą się do niego rygory obowiązujące w szpitalach. Wreszcie przyznając powódce zadośćuczynienie w kwocie 20 000 złotych Sąd Rejonowy nie uwzględnił, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił powódce odszkodowanie w kwocie 9 040 złotych, które stanowiło rekompensatę za przejściowe ograniczenie jej zdolności życiowych. W tych okolicznościach doszło, w ocenie pozwanego, do wyraźnego zawyżenia kwoty zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy w Siedlcach po rozpoznaniu apelacji powódki i pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. wyrokiem z 20 lutego 2012r. uwzględniając apelację pozwanego zaskarżony wyrok zmienił i powództwo oddalił. Ponadto oddalił apelację powódki i nie obciążył jej kosztami procesu za obie instancje. W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany pracodawca odpowiada wobec powódki na podstawie art.415 kc ,tj. na zasadzie winy. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że do zarażenia powódki wirusem HBV doszło z dużym prawdopodobieństwem podczas pracy u pozwanego w czasie kontaktu z nosicielką A. C.. Jednakże z faktu tego nie można wywodzić wprost, że winę za to ponosi pozwany i sam Sąd Rejonowy nie określił na czym miałoby polegać zawinienie pracodawcy. W szczególności nie dokonał oceny materiału dowodowego pod kątem ewentualnych uchybień pozwanego w zakresie przestrzegania przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Tymczasem, jak wynika ze złożonej dokumentacji dotyczącej zarażonej wirusem pensjonariuszki, okoliczność nosicielstwa nie była w tej dokumentacji odnotowana. Zatem aż do 23 grudnia 2004r. ,tj. do chwili powrotu pensjonariuszki ze szpitala, pozwany wykonywał wobec niej czynności opiekuńczo-pielęgnacyjne nie mając świadomości jej nosicielstwa. Natomiast po powrocie ze szpitala osoba ta została przeniesiona do odrębnego pokoju, gdzie kontaktujący się z nią personel obowiązany był zachować szczególne środki ostrożności. Ponadto pozwany zapewniał pracownikom rękawice gumowe z przeznaczeniem do używania ich przy czynnościach pielęgnacyjnych u tych podopiecznych, którzy wymagali pomocy przy myciu, czy też przy innych czynnościach związanych z higieną. Powódka jak i inni pracownicy miała dostęp do rękawic. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności te mają znaczenie przy ocenie istnienia związku przyczynowego pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem pozwanego pracodawcy a zaistniałą szkodą w postaci zarażenia powódki wirusem HBV i uzasadniają ocenę, że brak jest podstaw do przypisania pozwanemu naruszenia przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, a tym samym zawinienia w postaci powstania szkody u powódki. Brak zawinienia skutkuje zaś wyłączeniem jego odpowiedzialności za skutki choroby zawodowej u powódki. Dlatego zaskarżony wyrok podlegał zmianie poprzez oddalenie powództwa. W konsekwencji oddaleniu podlegała apelacja powódki. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art.102 kpc.

Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego w Siedlcach wniosła powódka zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1.  obrazę prawa procesowego w stopniu istotnym dla wyniku postępowania poprzez pominięcie dowodów strony powodowej wskazujących na rażące, zawinione naruszenie przez pozwanego przepisów bhp w postaci zeznań świadków, zeznań powódki i dowodów z dokumentów oraz uwzględnienie zeznań byłego dyrektora pozwanego co do rzekomego zapewnienia pracownikom rękawic gumowych, w sytuacji nieprzedłożenia na tę okoliczność jakiegokolwiek dokumentu uprawdopodabniającego ten fakt, szczególnie że zeznania świadków i powódki przeczą temu twierdzeniu,

2.  obrazę prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art.415 kc w zw. z art.300 kp poprzez przyjęcie, że pozwanemu nie można przypisać winy w sytuacji, gdy okoliczności sprawy oraz zgromadzony materiał dowodowy wskazują, że zaniedbania pozwanego w zakresie zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy są rażące oraz błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art.207 kp polegające na błędnym przyjęciu, że działanie pozwanego uzasadnia twierdzenie, że powódka miała zapewnione bezpieczne i higieniczne warunki pracy, w sytuacji, gdy okoliczności sprawy wskazują, że była ona narażona na zachorowanie na groźne choroby na skutek rażących i zawinionych zaniechań pracodawcy.

Wskazując na powyższe powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych za wszystkie instancje.

Postanowieniem z 13 grudnia 2012r. Sąd Najwyższy przyjął skargę kasacyjną do rozpoznania, a następnie wyrokiem z 19 kwietnia 2013r. uchylił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach z 20 lutego 2012r. i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania temu Sądowi i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

W uzasadnieniu wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że w sprawie – niezależnie od stosowanej podstawy odpowiedzialności pracodawcy ,tj. art.415 kc lub art.471 kc, zbadać wypada czy zachowanie pracodawcy cechuje się bezprawnością ,tj. czy praca została zorganizowana nieprawidłowo oraz czy pracodawca nie rozpoznał istniejących realnie zagrożeń przy jej wykonywaniu, wobec czego pracownik nie miał o nich żadnej wiedzy, albo zagrożenia faktycznie rozpoznał, ale nie zostały one przez niego wyeliminowane. Na pracodawcy spoczywają bowiem obowiązki zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy ujęte generalnie w art.207§2 kp. W art.226 pkt 2 kpc i art.227 kp ustawodawca doprecyzował te obowiązki wymagając od pracodawcy przekazania pracownikowi informacji o ryzyku zawodowym oraz o sposobach zapobieganiu mu, w szczególności w celu przeciwdziałania chorobom zawodowym i parazawodowym, która to chorobę może stanowić choroba zakaźna. W tym miejscu wskazał na regulację zawartą w art.6 ust.1 pkt 5 ustawy z 5 grudnia 2008r. o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych, zgodnie z którym obowiązkowym badaniom sanitarno-epidemiologicznym podlegają osoby podejmujące lub wykonujące prace, przy wykonywaniu których istnieje możliwość przeniesienia zakażenia lub choroby zakaźnej na inne osoby. Tak więc to na pracodawcy spoczywa obowiązek oceny ryzyka zawodowego związanego z pracą na określonym stanowisku, ujmując go w kartach oceny ryzyka, o którym to ryzyku należy poinformować pracownika. Obowiązek przeciwdziałania chorobom zawodowym i innym chorobom występującym w środowisku pracy obejmuje po pierwsze ocenę, na jakie choroby pracownicy mogą zapaść, a po drugie zastosowanie środków ochronnych np. w postaci szczepień. Sąd Najwyższy zauważył, że w przedmiotowej sprawie pracodawca niewątpliwie nie dokumentował ryzyka zawodowego i nie poinformował pracowników, w tym powódki, o jego zakresie. Zagrożenia, jakie wiązały się z pracą nie zostały przez pracodawcę w dostatecznym stopniu rozpoznane, co świadczy o bezprawności jego zachowania. Nie można zatem przyjąć, że nie ponosi on w ogóle odpowiedzialności za skutki schorzenia, jakiego doznała powódka. W niniejszej sprawie można postawić pracodawcy zarzut niewłaściwego postępowania. Brak wiedzy o zachorowaniu pensjonariuszki dotyczy bowiem układu relacji między pozwanym a osobami korzystającymi z jego usług. Czym innym pozostaje natomiast właściwe ułożenie relacji z pracownikami w celu zapewnienia im bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Pracodawca ma obowiązek ocenić hipotetyczne niebezpieczeństwa związane z określonym rodzajem pracy, choćby na moment tej oceny w praktyce się nie zdarzyły i nie chodzi tu o uwzględnienie zdarzeń trudno przewidywalnych lub niezwykle rzadko występujących. Ryzyko zapadnięcia na schorzenia pochodzące od pensjonariuszy w domu pomocy społecznej stanowi zwykłe ryzyko związane z prowadzoną działalnością. W rezultacie, zaniechanie przeciwdziałania tego rodzaju ryzyku nie świadczy o braku winy w razie zapadnięcia pracownika na pochodzącą od pensjonariusza chorobę. Sąd Najwyższy wskazał ponadto, że kwestia zachowania strony powodowej w postaci zaniechania korzystania ze środków ochronnych (rękawic), wymaga oceny nie tyle z perspektywy winy pracodawcy, ile ewentualnego przyczynienia się do szkody, o ile w istocie środki takie pracownikom dostarczono i zobowiązano do ich wykorzystania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Rozpoznając ponownie apelacje obu stron Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że apelacja pozwanego Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. jest całkowicie nieuzasadniona, a apelacja powódki zasługuje na uwzględnienie w zakresie, w jakim zmierza do podwyższenia kwoty zadośćuczynienia oraz ustalenia wcześniejszej daty początkowej płatności odsetek.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji pozwanego, w której kwestionuje on ustalenie Sądu Rejonowego, że do zakażenia powódki wirusem HBV doszło w trakcie pracy powódki w Domu Pomocy Społecznej „(...)” w S. stwierdzić należy, że pozwany w swojej argumentacji pomija okoliczność, że w sprawie istnieje dowód w postaci decyzji Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w S. z 8 listopada 2005r. stwierdzającej u powódki chorobę zawodową w postaci wirusowego zapalenia wątroby typu B. Decyzja ta wskazuje, że zachorowanie powódki miało etiologię zawodową. Należy wskazać, że pozwany jako pracodawca powódki był stroną postępowania o stwierdzenie choroby zawodowej i jak wynika z załączonych akt tego postępowania nie kwestionował przedmiotowej decyzji, mimo że miał taką możliwość. Niezależnie do tego wskazać należy, że ustalenie Sądu Rejonowego co okoliczności zarażenia powódki wirusem wywołującym wirusowe zapalenie wątroby typu B znajduje oparcie w opinii biegłego z zakresu chorób zakaźnych w osobie J. P.. Biegły w sposób rzeczowy i logiczny wyjaśnił dlaczego z 90% prawdopodobieństwem do zakażenia powódki doszło podczas pracy u pozwanego, a jedynie z 10% prawdopodobieństwem podczas pobytu powódki w szpitalu w listopadzie 2004r. Biegły wskazał cztery czynniki ryzyka zakażenia wirusem w obu tych miejscach i na zasadzie porównania wykazał dlaczego w taki sposób należy ocenić prawdopodobieństwo zakażenia powódki powyższym wirusem (opinia biegłego k.373). W tym zakresie opinia biegłego J. P. jest pełniejsza i przez to bardziej przekonująca od opinii biegłego K. T., który oceniając prawdopodobieństwo zakażenia powódki podczas pracy u pozwanego i w trakcie pobytu w szpitalu w listopadzie 2004r. w równym stopniu ,tj. po 50% ocenił taką możliwość nie przedstawiając jednak bliższej analizy ryzyka takiego zakażenia (opinia biegłego k.221). Zauważyć przy tym należy, że w ustnej uzupełniającej opinii biegły J. P. stwierdził, że fakt, iż powódka w okresie rozpatrywanym jako okres możliwego zakażenia, mogła mieć kontakt z chorą podopieczną jedynie przez kilka dni, nie wpływa na jego ustalenia co do prawdopodobieństwa zakażenia powódki podczas pracy u pozwanego (vide: opinia k.414v).

Odnosząc się do argumentacji pozwanego, że Dom Pomocy Społecznej nie jest placówką medyczną i związku z nie ma wglądu do dokumentacji medycznej pensjonariuszy odwołać się należy do uzasadnienia Sądu Najwyższego, w którym Sąd ten wskazał, że ten aspekt sprawy dotyczy relacji między pozwanym a jego pensjonariuszami. W relacji pracodawca – pracownik pozwany jako pracodawca powinien był rozpoznać ryzyko związane z wykonywaniem przez pracowników, w tym powódkę, czynności pielęgnacyjnych w stosunku do podopiecznych i wdrożyć środki zapobiegające zagrożeniom związanym z wykonywaniem tego rodzaju czynności. W tym kontekście okoliczność, że pozwany nie dysponował pełną wiedzą o stanie zdrowia swoich pensjonariuszy nie stanowi okoliczności wyłączającej czy zmniejszającej jego winę i bezprawność wynikającą z zaniechania rozpoznania ryzyka zawodowego. W ocenie Sądu fakt, że pozwany nie posiadał wiedzy o stanie zdrowia swoich podopiecznych stanowi dodatkowy argument za tym, że powinien był przewidywać, iż do placówki mogą być kierowane osoby z różnego rodzaju dolegliwościami i schorzeniami. Wniosek taki nasuwa się niejako sam, jeśli zważyć, że pensjonariuszami pozwanego są najczęściej osoby starsze i schorowane. Opieka nad takimi osobami wymaga niejednokrotnie bliskiej styczności – bezpośredniego kontaktu z ciałem osoby chorej. W tym zakresie praca opiekuna w Domu Pomocy Społecznej zbliżona jest do pracy personelu w placówkach medycznych. W ocenie Sądu Okręgowego nie można zgodzić się z pozwanym, że dokonał on oceny ryzyka zawodowego występującego w pracy opiekunów. Procedury, na które powołuje się pozwany dotyczące np. zasad postępowania opiekuna podczas dyżuru czy też postępowania ze sprzętem jednorazowego użytku, brudną pościelą i zużytymi pielucho-majtkami mają charakter regulacji natury porządkowej i mającej na celu utrzymanie czystości w placówce. Przestrzeganie tych procedur, choć konieczne, nie stanowi wystarczającego środka przeciwdziałania zakażeniom chorobami zakaźnymi, gdyż w tym zakresie należytym środkiem jest stosowanie szczepień ochronnych. Również procedury postępowania w przypadku podejrzenia lub stwierdzenia choroby zakaźnej oraz w przypadku skaleczenia i zakłucia sprzętem stanowią o działaniach, które należy podjąć w przypadku, gdy rozpoznano już możliwość wystąpienia choroby zakaźnej, a nie zapobiegają zakażeniu, do którego może przecież dojść również przed rozpoznaniem takiego podejrzenia.

Z przedstawionych względów na podstawie art.385 kpc apelacja pozwanego Domu Pomocy Społecznej podlegała oddaleniu.

Powyższe względy potwierdziły jednocześnie słuszność twierdzeń powódki o odpowiedzialności pozwanego za szkodę, jakiej doznała na skutek zapadnięcia na chorobę zawodową będącą następstwem zarażenia wirusem HBV powodującym wirusowe zapalenie wątroby typu B. Analizując okoliczności sprawy Sąd zgodził się z powódką, że przyznane na jej rzecz zadośćuczynienie nie rekompensuje w pełni doznaje przez nią krzywdy. Zgodnie z art.445§1 kc w zw. z art.444§1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Z ugruntowanych poglądów doktryny i orzecznictwa wynika, że przez krzywdę rozumie się cierpienie fizyczne ,tj. ból i inne dolegliwości, a także cierpienie psychiczne ,tj. negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub innymi następstwami doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Uszczerbek na zdrowiu stanowi tylko jeden z elementów oceny stopnia krzywdy doznanej przez poszkodowanego i należnego mu zadośćuczynienia. Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku wskazał, że ustalając wysokość zadośćuczynienia na poziomie 20 000 złotych uwzględnił wnioski płynące z opinii biegłych lekarzy, a ponadto rodzaj choroby, długość leczenia i powrotu do zdrowia, fakt wyleczenia, wiek, wykształcenie powódki i jej możliwości zarobkowe. Nie rozwinął jednak tej argumentacji, a konkludując swoje rozważania wskazał, że biorąc pod uwagę stwierdzony u powódki uszczerbek na zdrowiu przyznane zadośćuczynienie stanowi 1 000 złotych za 1% uszczerbku na zdrowiu. W ocenie Sądu Okręgowego nie można zgodzić się z twierdzeniem, że tak ustalone zadośćuczynienie jest odpowiednie do doznanej przez powódkę krzywdy. Należy podkreślić, że powódka została zarażona wirusem HBV, który spowodował u niej ostre wirusowe zapalenie wątroby typu B. Choroba, która rozwinęła się u powódki wymagała długiej, bo miesięcznej hospitalizacji, a następnie leczenia ambulatoryjnego, co niewątpliwie wiązało się ujemnymi doznaniami psychicznymi oraz dolegliwościami fizycznymi. Jak wynika z opinii biegłego z zakresu chorób zakaźnych w osobie J. P., wyniki badań wykonywanych w 2009r. i 2010r. uprawniają do wniosku, że w organizmie powódki nie występuje już proces zapalny w miąższu wątroby, a to z kolei świadczy o pomyślnym zakończeniu ostrego WZW ,tj. bez przejścia w przewlekłe WZW. U powódki nie występuje również konieczność leczenia farmakologicznego. Nie oznacza to jednak, że choroba, którą przeszła powódka nie pozostawiła żadnych ujemnych następstw w sferze jej codziennego funkcjonowania. Ze spójnych i logicznych zeznań powódki wynika, że od czasu zachorowania na WZW, a należy wskazać, że od tego czasu upłynął już dość długi okres czasu, utrzymują się u niej dolegliwości ze strony układu pokarmowego objawiające się złą tolerancją niektórych potraw. Ponadto okresowo dokuczają jej bóle nadbrzusza, wzdęcia i wymioty. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju dolegliwości obniżają standard codziennego funkcjonowania powódki i ograniczają jej możliwości spożywania niektórych potraw. Stosowana przez powódkę dieta lekkostrawna jest skądinąd zdrowa, ale nie można nie dostrzegać związku przyczynowego między koniecznością jej stosowania i tym samym odmawiania sobie pewnego rodzaju dań a zachorowaniem na WZW typu B. Należy podkreślić, że biegły J. P. potwierdził, że objawy opisywane przez powódkę stanowią następstwo przebytego WZW i określane są jako tzw. „zespół pozapalny”. Ustalając wysokość zadośćuczynienia nie można pomijać również tej okoliczności, ze na skutek zakażenia i rozwoju choroby powódka stała się osobą częściowo niezdolną do pracy. Dlatego mając na uwadze całokształt powyższych okoliczności ,tj. znaczny uszczerbek na zdrowiu doznany przez powódkę w następstwie zachorowania na wirusowe zapalenie wątroby typu B, konieczność przejścia długotrwałego leczenia szpitalnego, a następnie ambulatoryjnego oraz opisane wyżej utrwalone już negatywne skutki zachorowania w sferze codziennego funkcjonowania powódki Sąd uznał, że kwotą odpowiedniego zadośćuczynienia będzie kwota 40 000 złotych i do takiej kwoty podwyższył zadośćuczynienie przyznane przez Sąd Rejonowy. Należy podkreślić, że przeprowadzone w sprawie dowody nie dały podstaw do przypisania powódce przyczynienia się do powstania szkody – art.362 kc. W sprawie nie zostało wykazane, aby powódka w jakikolwiek sposób przyczyniła się do zarażenia wirusem HBV. W szczególności nie zostało wykazane, aby powódka nie stosowała środków ochrony w postaci rękawic gumowych (lateksowych). Z materiału dowodowego wynika, że stosowała one takie rękawice, choć zarówno z jej twierdzeń (vide: zeznania k.565-566 – nagranie od minuty 49 do godziny 1 minuty 7), jak i z zeznań przesłuchanych w sprawie świadków będących w rozpatrywanym czasie pracownikami pozwanego, czy to na stanowisku opiekunów (jak T. S. k.141v), czy na stanowiskach pielęgniarza lub pielęgniarki (jak A. S. k.140-140v i J. G. k.177) wynika, że u pozwanego istniały problemy z dostępem do rękawic i bywały okresy, że rękawice były opiekunom wydzielane w ilości 1 para na dyżur. Ze zgodnych w tej mierze zeznań świadków, a także z doświadczenia życiowego wynika, że taka ilość rękawic była niewystarczająca, jeśli zważyć, że w ciągu dyżuru opiekun wykonywał czynności pielęgnacyjne w odniesieniu do kilku pensjonariuszy, a rękawice lateksowe są środkiem dość nietrwałym - ulegającym przerywaniu. Powyższe spójne zeznania świadków przeczą twierdzeniom pozwanego, że zapewniał pracownikom dostateczną ilość rękawic. Poza twierdzeniem byłego dyrektora pozwanego o zakupie dużej ilości takich środków ochrony osobistej pozwany nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów, mimo że od początku twierdzenia powódki w tym zakresie były odmienne i dowodzone przez nią zeznaniami w/w świadków. Pozwany nie wykazał również, aby powódka zaniedbywała obowiązek wykonywania czynności pielęgnacyjnych w rękawicach (w zakresie w jakim były one dostępne). Okoliczności takiej nie potwierdzili przesłuchani w sprawie świadkowie, w tym przesłuchana na wniosek pozwanego M. W. – kierująca ówcześnie działem opiekuńczo-pielęgnacyjnym. Świadek wskazał na drobne uchybienia po stronie powódki, ale nie dotyczyły one rozpatrywanej kwestii (zeznania świadka k.142v). Podobnie świadek w osobie M. S. przesłuchany na wniosek pozwanego już w toku ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd Okręgowy nie wskazał, aby ze strony powódki dochodziło do zaniedbań w zakresie stosowania procedur przy wykonywaniu czynności pielęgnacyjnych, które uzasadniałyby przypisanie jej przyczynienia się do powstania szkody (zeznania świadka k.564-564v – nagranie od minuty 32 do 48). Wskazać dalej należy, że otrzymane przez powódkę jednorazowe odszkodowanie od organu rentowego z tytułu uszczerbku na zdrowiu w związku z chorobą zawodową nie podlega mechanicznemu zaliczeniu na poczet zadośćuczynienia należnego od pracodawcy. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze powyższą okoliczność, a także inne wskazane wyżej przesłanki. W odniesieniu do kwestii terminu początkowego płatności odsetek ustawowych od kwoty przyznanego zadośćuczynienia Sąd Okręgowy podzielił stanowisko apelującej, że brak jest podstaw do ustalenia, jak uczynił to Sąd Rejonowy, że płatność odsetek powinna nastąpić od dnia uprawomocnienia się wyroku. Wbrew stwierdzeniu Sądu Rejonowego wyrok przyznający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, ale deklaratoryjny i ustalając datę początkową płatności odsetek należy rozważyć, czy na podstawie zaoferowanych przez stronę powodową dowodów roszczenie było uzasadnione już w dacie jego zgłoszenia. W okolicznościach niniejszej sprawy pozwanemu od początku procesu znany był fakt stwierdzenia u powódki choroby zawodowej oraz 20-procentowego uszczerbku na zdrowiu, a także inne okoliczności związane z zachorowaniem przez powódkę na WZW takie jak konieczność leczenia szpitalnego i ambulatoryjnego, a także częściowa utrata zdolności do pracy. Dlatego obok podwyższenia kwoty zadośćuczynienia Sąd Okręgowy zmienił wyrok Sądu Rejonowego również w ten sposób, że termin początkowy płatności odsetek ustawowych ustalił: od kwoty 20 000 złotych (pierwotnie żądanej w pozwie tytułem zadośćuczynienia) od 21 marca 2007r. ,tj. od następnego dnia po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu (vide: zwrotne potwierdzenie odbioru k.42), a od dalszej kwoty 20 000 złotych od 9 listopada 2007r., tj. od następnego dnia po modyfikacji przez powódkę roszczenia poprzez żądanie zasądzenia tytułem zadośćuczynienia kwoty 60 000 złotych w miejsce uprzednio żądanych kwot: 20 000 złotych zadośćuczynienia i 40 000 złotych odszkodowania (vide: protokół rozprawy z 8 listopada 2007r. k.137-137v). Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności Sąd Okręgowy na podstawie art.386§1 kpc orzekł jak w pkt I wyroku.

Jednocześnie Sąd Okręgowy nie przychylił się do wniosku powódki, aby zadośćuczynienie ustalić w kwocie wyższej niż 40 000 złotych ,tj. w kwocie 60 000 złotych. W tym zakresie na podstawie art.385 kpc apelację powódki oddalił mając na uwadze, że przebyte przez powódkę ostre wirusowe zapalenie wątroby typu B nie przeszło w przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby i obecnie nie stwierdza się u powódki objawów uszkodzenia wątroby, a także nie wymaga ona leczenia farmakologicznego.

W zakresie kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji Sąd Okręgowy ustalił, że apelacja powódki, której przedmiot zaskarżenia wynosił 40 000 złotych, została uwzględniona w połowie, gdyż kwota zadośćuczynienia została podwyższona o 20 000 złotych. Zatem w tym zakresie powódka w takim samym stopniu postępowanie wygrała, jak i przegrała. Z kolei apelacja pozwanego została w całości oddalona, co uzasadniało na podstawie art.108§1 kpc i art.98§1 i 3 kpc w zw. z art.99 kpc obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu powódce kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem drugiej instancji. Wartość zaskarżenia w apelacji pozwanego została określona na 24 910,04 złotych (k.466), co oznacza, że kwota należnych powódce kosztów zastępstwa procesowego wynosi 900 złotych ,tj. 50% stawki minimalnej wynoszącej 1 800 złotych - §12 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Ponadto z uwagi na to, że skarga kasacyjna wniesiona przez powódkę została w całości uwzględniona Sąd obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu powódce kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym. Wartość zaskarżenia w skardze kasacyjnej wynosiła 72 000 złotych, a zatem należna powódce tytułem kosztów zastępstwa prawnego kwota wynosi 1 350 złotych ,tj. 50% stawki minimalnej wynoszącej 2 700 złotych - §12 ust.4 pkt 2 w/w rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r.