Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 24/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Nidzicy I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Elżbieta Gembicka

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Jastrzębowska

po rozpoznaniu w dniu 21 marca 2017 r. w Nidzicy

sprawy z powództwa (...) P. Serwis (...) spółka z.o.o.

przeciwko J. K. (1)

o zapłatę

I.  powództwo oddala,

II.  zasądza od powoda (...) P. Serwis (...) spółka z.o.o. na rzecz pozwanej J. K. (1) kwotę 2.417 zł (słownie: dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

III.  nakazuje ściągnąć od powoda (...) P. Serwis (...) spółka z.o.o. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Nidzicy kwotę 8.132, 27 zł (słownie: osiem tysięcy sto trzydzieści dwa złote dwadzieścia siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

Sygn. akt I C 24/15

UZASADNIENIE

Powód (...) P. Serwis (...) z siedzibą w S. wniósł o zasądzenie od pozwanej J. K. (1) kwoty 25.000,00 zł tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy sprzedaży pojazdu z dnia(...) roku wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

Uzasadniając żądanie pozwu podniósł, że pozwana wystawiła na sprzedaż na portalu internetowym allegro pojazd marki M. (...), wyprodukowany w roku 2008, sprowadzony z H.. W ogłoszeniu pozwana wskazała, iż przedmiotem sprzedaży jest samochód używany, bezwypadkowy oraz bez żadnych uszkodzeń. W dniu 25 marca 2013 roku doszło do zakupu wskazanego pojazdu przez powoda za kwotę 39.000,00 zł. Po przetransportowaniu pojazdu do P. i przeprowadzeniu próby uruchomienia pojazdu powód zauważył odgłosy sugerujące na nieprawidłową pracę silnika. W wyniku przeprowadzonych badań powód w pojeździe odkrył szereg uszkodzeń w silniku pojazdu oraz fakt, że przebieg pojazdu został zaniżony. W związku z ujawnieniem się wad o których to powód nie wiedział w chwili zakupu pojazdu, wezwał pozwaną do obniżenia ceny zakupionego pojazdu. Powód serią pism wezwał pozwaną do dobrowolnego uregulowania należności. Wobec nie spełnienia świadczenia przez pozwanego, powód wystąpił z niniejszym pozwem.

W odpowiedzi na pozew pozwana J. K. (1) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu.

Pozwana przyznała, iż w dniu 25 marca 2013 roku uczestniczyła w transakcji sprzedaży samochodu M. (...) sprinter o numerze nadwozia (...). Wskazała, że kupującym był R. S., któremu oświadczyła, iż nie jest właścicielem auta, będącego przedmiotem sprzedaży. Ponadto podała R. S., iż samochód jest własnością obywatela H. V. T. M. A. zamieszkałego C. B. L. (...) B. i to on jest osobą sprzedającą niniejszy pojazd. Pozwana zgodziła się na dokonanie tej transakcji na zasadzie uprzejmości wyświadczonej właścicielowi pojazdu. Pozwana zaprzeczyła twierdzeniom powoda, że nie informował go o stanie technicznym samochodu. W dniu transakcji pozwana udostępniła samochód nabywcy, który osobiście przeprowadził jazdę próbną oraz dokonał weryfikacji stanu technicznego auta. Tym samym stan techniczny pojazdu był znany kupującemu, a sprzedawca nie ukrywał jego żadnych wad.

W związku z powyższym pozwana podniosła zarzut braku legitymacji biernej odnośnie dochodzonego roszczenia, gdyż to sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość, a nie osoba, którą sprzedawca posłużył się do dokonania tej transakcji, jak to miało miejsce w przedmiotowej sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwana J. K. (1) będąc na wakacjach w H. wraz z mężem M. K. zapoznali V. T. M. A. – pierwotnego właściciela pojazdu M. (...) sprinter o numerze nadwozia (...).

Po powrocie do kraju pozwana w marcu 2013 roku wystawiła na portalu allegro w/w pojazd za kwotę 39.900,00 zł. W ogłoszeniu pozwana wskazała, że pojazd został sprowadzony z H., produkcji 2008 roku, mocy silnika 180 km oraz o stanie licznika 300.000,00 km. W ogłoszeniu wskazane było, że przedmiotem sprzedaży jest samochód używany, sprowadzony, bezwypadkowy oraz bez żadnych uszkodzeń [vide k. 14 ogłoszenie z serwisu allegro].

Powód widząc owe ogłoszenie zainteresował się kupnem w/w pojazdu. W związku z powyższym w dniu 25 marca 2013 roku prezes zarządu w osobie R. S. wraz z W. N. przyjechali do pozwanej celem obejrzenia pojazdu. Strona powodowa dokonała wstępnych oględzin pojazdu, po których to oględzinach polegających na odpaleniu silnika i przejechania pewnej odległości zdecydowali się na zakup przedmiotowego auta za kwotę 39.000,00 zł. W chwili zawarcia umowy pozwana przedstawiła stronie powodowej umowę sprzedaży pojazdu sporządzoną w języku hiszpańskim, na którym to dokumencie widniał właściciel pojazdu – obywatel H. V. T. M. A.. Po wypełnieniu dokumentu R. S. złożył swój podpis. Pomimo, że do zawarcia umowy doszło na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej to nad podpisem obywatela H. widnieje zapis „ (...).(...)”.

Powód w celu zabezpieczenia swoich roszczeń i utwierdzeniu się w przekonaniu, że pojazd nie jest kradziony poprosił pozwaną J. K. (1) by ta sporządziła oświadczenie, że to pozwana w dniu 25 marca 2013 roku sprzedała przedmiotowy pojazd powodowi za kwotę 39.000,00 zł. Po dokonaniu transakcji i wydaniu kupującemu hiszpańskiego dowodu rejestracyjnego pojazdu, R. S. wraz z W. N. załadowali na lawetę zakupiony pojazd i odjechali.

Po przyjeździe do siedziby powódki w celu dokonania kolejnych oględzin zakupionego pojazdu, odpalono jego silnik. Strona powodowa zaniepokojona dziwną pracą silnika zleciła rzeczoznawcy techniki samochodowej E. W.wykonanie oceny technicznej. Rzeczoznawca dokonał badania przedmiotu umowy w dniu 13 kwietnia 2013 roku w wyniku którego ustalił, silne stuki w mechanizmie korbowo-tłokowym, luźne sprzęgło wiskozowe wentylatora silnika. Ponadto w przedmiotowym badaniu ujawniono, że pojazd na dzień 03 kwietnia 2012 roku posiadał przebieg 558.648,00 km zatem o wiele większy niż ten który widniał w ogłoszeniu. Rzeczoznawca w ocenie końcowej wskazał, że uszkodzenia powstały w wyniku długotrwałej eksploatacji silnika z niesprawnym układem smarowania i ze względów ekonomicznych nieracjonalna jest naprawa silnika.

W związku z powyższym powód wysłał szereg pism do pozwanej o obniżenie ceny zakupu przedmiotowego pojazdu. Z uwagi na nieodebranie i nieudzielanie odpowiedzi na korespondencje powoda przez pozwaną, strona powodowa podjęła decyzję o wymianie silnika. Naprawa pojazdu oraz szkoda oszacowana przez stronę powodową wyniosła kwotę 25.000,00 zł. Na przedmiotową kwotę składały się koszty zakupu i wymiany silnika, koszty badań diagnostycznych oraz różnica pomiędzy wartością pojazdu o przebieg 300.000,00 km a 558.648,00 km.

Osobą dokonującą „korekty” licznika w tachografie zainstalowanym w pojeździe był P. K., który na zlecenie swego klienta K. J. cofnął kilometry z 561.893 na 289.023 km. K. J. z racji upływu czasu nie pamiętał czy kupywał/sprzedawał pojazd który stanowił przedmiot umowy z dnia 25 marca 2013 zawartej pomiędzy stronami postępowania.

Strona powodowa po dokonaniu napraw w pojeździe dokonała jego rejestracji oraz uiściła akcyzę na rzecz właściwego urzędu. Aktualnie powód korzysta z pojazdu w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.

Biegli sądowi W. G. i B. P. w sporządzonej opinii wskazali, że ponadnormatywny przebieg pojazdu przekraczający 560 tys km, w sposób bezpośredni przełożył się na zużycie współpracujących elementów pompy zębatej w układzie smarowania silnika. Brak oleju smarującego spowodował zjawisko tarcia granicznego na wszystkich najbardziej obciążonych węzłach tarcia a następnie tarcia suchego prowadzącego bezpośrednio do zatarcia silnika. Biegli wskazali, że wartość silnika bez osprzętu dla tej klasy samochodów marki M. wynosi 62 % wartości silnika kompletnego. Na rynku części samochodowych używanych wartość silnika do przedmiotowego pojazdu waha się w przedziale 4-18 tys. zł. Biegli odnosząc się do wpływu przebiegu na cenę pojazdu wskazali, iż różnica między wartością deklarowaną przebiegu 289.048 km a przebiegiem normatywnym wynosiła 85.048,00 zł, co przekładało się na korektę ujemną wartości odpowiadającej kwocie 6.453,54. Wartość pojazdu do wyceny biegli przyjęli na kwotę 39.000,00 zł, ponieważ strony w dniu transakcji sprzedaży-zakupu wartość pojazdu ustaliły na ową kwotę. W opiniach uzupełniających biegli wskazali, że przebieg pojazdu, nie jest jedynym kryterium decydującym o wartości pojazdu. Ostatecznie biegli przyjęli, że wartość pojazdu na dzień zakupu przy uwzględnieniu ponadnormatywnego przebiegu oraz danych ujawnionych w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, jego wartość na dzień zawarcia umowy wynosiła 37.100,00 zł netto.

Dowód: oświadczenie o sprzedaży [k. 15, 67]; ocena techniczna [k. 16-33]; zgłoszenie reklamacyjne [k. 34-38]; faktura vat za zakup silnika [k. 43]; umowa sprzedaży sporządzona w jęz. H. [k. 86]; wydruk z tachografu [k. 92]; zeznania P. K. [k. 127v, 188v-189], M. K. [k. 127v-128, 177-177v]; zeznania E. W. [k. 160-161], zeznania W. N. [k. 162], zeznania K. J. [k. 176-176v]; zeznania R. S. [k. 189v-190v, z akt IX Cps 77/16]; zeznania J. K. (1) [k. 190v-192]; opinia biegłych sądowych z Ośrodka (...) w P. [k. 209, 240-245, 266, 307, 384-388];

Sąd zważył co następuje:

Podstawą zgłoszonego roszczenia powód uczynił przepisy dotyczące rękojmi za wady rzeczy sprzedanej, do której odnoszą się przepisy art. 556 i nast. kc.

Art. 556 kc w brzmieniu na datę zawarcia umowy sprzedaży oraz skorzystania przez powoda z przewidzianych instytucją rękojmi uprawnień stanowił, iż sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).(§1). Sprzedawca jest również odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana stanowi własność osoby trzeciej albo jeżeli jest obciążona prawem osoby trzeciej; w razie sprzedaży praw sprzedawca jest odpowiedzialny także za istnienie praw (rękojmia za wady prawne). (§2).

Ustawowa odpowiedzialność sprzedawcy przewidziana powyższym przepisem ma charakter absolutny tzn. obciąża go niezależnie od tego, czy to on spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosił w tym zakresie jakakolwiek winę, a nawet czy w ogóle wiedział lub mógł wiedzieć o tym, że rzecz jest wadliwa. Wystarczającą przesłanką tego rodzaju odpowiedzialności, która powstaje już po wykonaniu świadczenia z umowy przez sprzedawcę jest ustalenie, że wydana i odebrana przez kupującego rzecz wykazuje cechy kwalifikujące ją w danym stosunku prawnym jako rzecz wadliwa.

Sąd odnosząc się do braku legitymacji po stronie pozwanej wskazuje, że zgodnie z zeznaniami złożonymi przez W. N. oraz R. S. pozwana J. K. (2) niewątpliwie występowała w roli sprzedającego pojazd marki M.. Pozwana osobiście w marcu 2013 roku zamieściła ogłoszenie na portalu allegro o sprzedaży wskazanego pojazdu i w ogłoszeniu nie wspomniała chociażby słowem, że owa aukcja została wystawiona grzecznościowo w imieniu obywatela H. Ponadto w ogłoszeniu wskazała swój nr. telefonu. Po przyjeździe R. S. do pozwanej to z nią prowadzone były wszelkie rozmowy na temat zakupu przedmiotowego samochodu. W związku z powyższym w tej części Sąd dał wiarę zeznaniom złożonym przez R. S., które pozwoliły ustalić, że faktycznym sprzedającym pojazd marki M. była J. K. (1) pomimo, że pozwana wydała dokumenty pojazdu, którego właścicielem w dalszym ciągu był obywatel H. Stronie powodowej w chwili zakupu została przedstawiona do podpisania umowa sprzedaży pojazdu sporządzona w języku h., którą uzupełnił, a następnie podpisał. Ponadto strona powodowa w celu rejestracji auta w Polsce posłużyła się ową umową. W tym miejscu wskazać należy, że strony zgodnie zeznawały, że transakcja odbyła się w dniu 25 marca 2013 roku na terytorium Polski. W związku z powyższym rodzi się pytanie czemu, na umowie sporządzonej w jęz. H. dot. sprzedaży pojazdu nad podpisem pierwotnego właściciela widnieje data 25.03.2013 B.. W związku z powyższym zdaniem Sądu strony obopólnie uzgodniły owy przebieg wydarzeń z dnia 25 marca 2013 roku w celu uniknięcia wzrostu ceny pojazdu o doliczenie należnej akcyzy za sprowadzenie pojazdu z H..

Ponadto zdaniem Sądu forsowany pogląd zarówno przez pozwaną J. K. (1) i M. K., że to V. T. M. A. przywiózł pojazd na ich posiadłość i poprosił o sprzedaż w jego imieniu pojazdu nie może się ostać. Strona pozwana chcąc udowodnić, że nie była stroną sprzedającą tylko pośredniczącą to powinna przedstawić niezbędne dokumenty z których by wynikało, że faktycznie pozwana J. K. (1) tylko pośredniczyła w jego sprzedaży m.in. stosowne upoważnienie. Powyższe zachowanie pozwanej nie może skutkować jego uwzględnieniem, gdyż zgodnie z art. 6 kc nie zostało w należyty sposób wykazany. Ponadto w dniu 25 marca 2013 roku pozwana J. K. (1) własnoręcznie sporządziła oświadczenie z którego jasno wynika, że w tym stosunku występuje w charakterze sprzedającego.

Wielokrotnie tematem rozważań sądów oraz przedstawicieli doktryny była kwestia, czy sprzedawca ponosi odpowiedzialność za wady fizyczne rzeczy, jeżeli przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana.

Pozytywnej odpowiedzi na to pytanie udzielił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 1973 r. W uzasadnieniu tego wyroku sąd zauważył, że "rękojmia jest instytucją prawa obligacyjnego (zobowiązaniowego), dotyczącą odpowiedzialności za wady rzeczy będącej przedmiotem transakcji (umowy kupna - sprzedaży). Obowiązujące prawo nie czyni pod tym względem różnicy między sprzedażą rzeczy nowej (fabrycznie nowej) a rzeczy używanej. Dlatego należy przyjąć, że przepisy kodeksu cywilnego o rękojmi odnoszą się również do rzeczy używanych". Dopuszczając odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy używanej Sąd Najwyższy zasygnalizował jednocześnie, że odpowiedzialność ta podlega istotnym ograniczeniom, a więc sprzedawca nie odpowiada za każdą wadę, która ujawniła się w rzeczy używanej. Sąd zauważył, iż "upływ czasu i używanie rzeczy, nawet zgodnie z jej przeznaczeniem, mogą mieć wpływ na powstawanie wad rzeczy. W konsekwencji nie ma podstaw do przyjmowania odpowiedzialności z tytułu rękojmi za "wady" związane z upływem czasu używania. W tym ostatnim zakresie może występować zużycie fizyczne lub tzw. normalne zmęczenie elementów rzeczy i poszczególnych jej zespołów".

W tym zakresie wypowiedział się również Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 marca 1977 r. : "Określona w art 556 § 1 kc odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy sprzedanej odnosi się także do rzeczy używanych, nie obejmuje ona jednakże odpowiedzialności za takie zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy, które jest normalnym następstwem jej prawidłowego używania". Sąd Najwyższy uzasadnił swój pogląd w następujący sposób: "Kodeks cywilny nie ogranicza określonej w art. 556 odpowiedzialności sprzedawcy za wady rzeczy sprzedanej tylko do rzeczy nowych lub nieużywanych. Skoro zaś zgodnie z przyjętymi zasadami wykładni nie należy czynić rozróżnień tam, gdzie ustawa ich nie wprowadza, wobec tego trzeba przyjąć, że sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy nieużywanych i używanych. Pogląd taki, który nie był nigdy kwestionowany ani w orzecznictwie Sądu Najwyższego, ani w piśmiennictwie prawniczym, odpowiada zasadniczemu celowi rękojmi, jakim jest ochrona interesów kupującego bez względu na winę sprzedawcy".

Sąd Najwyższy w tych orzeczeniach podkreślał, że fakt, że przedmiotem sprzedaży jest rzecz używana, ma decydujące znaczenie dla oceny, czy kwestionowana przez kupującego wada może być uważana za wadę w rozumieniu art. 556 §1 kc. W kolejnym orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał, że: "Kupno używanej rzeczy zawsze pociąga za sobą niebezpieczeństwo, że rzecz nie odpowiada oczekiwaniom. Upływ czasu i używanie rzeczy, nawet zgodne z jej przeznaczeniem, mogą mieć wpływ na powstanie wad rzeczy, przy czym ich stopień może być różny. W konsekwencji nie ma podstaw do przyjmowania odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady związane z upływem czasu używania. Dotyczy to zwłaszcza rzeczy o wysokim stopniu złożoności, do których należy samochód. Czas używania samochodu pozwala przyjąć pewien przeciętny stopień zużycia, ale stopień ten może wykazywać odstępstwa, i to w obu kierunkach. Może się bowiem okazać, iż samochód jest bardzo zużyty, w czym tkwi ryzyko kupującego, lub też zużycie samochodu jest mniejsze od przewidywanego, w czym można się dopatrzyć szkody sprzedawcy. W przypadku pierwszej z wymienionych ewentualności sprzedawca jest zawsze zwolniony od odpowiedzialności, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy (art. 557 § 1 kc) W przypadku nabycia rzeczy używanej kupujący powinien przewidzieć, że nawet normalne zużycie rzeczy zawsze zmniejsza jej wartość. Przepis art. 556 § 1 kc łączy odpowiedzialność z tytułu rękojmi tylko z taką wadą fizyczną, która zmniejsza wartość lub użyteczność rzeczy ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, oraz gdy rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, lub rzecz została wydana kupującemu w stanie niezupełnym. Przy kupnie rzeczy używanych kupujący jest zazwyczaj przygotowany na to, że normalne zużycie rzeczy zawsze zmniejsza jej wartość, a przeważnie i użyteczność w stopniu zależnym od rodzaju rzeczy i celu, któremu ona służy. Dotyczy to zwłaszcza rzeczy, których używanie polega na eksploatacji mechanicznej, w takich wypadkach bowiem techniczne zużycie materiałów lub poszczególnych zespołów powoduje wcześniejsze awarie, nie zawsze możliwe do przewidzenia, a będące normalnym następstwem prawidłowego używania. Takie wady objęte są świadomością kupującego".

Zgodnie z art. 557 kc znajomość wady przez kupującego wyłącza odpowiedzialność sprzedawcy. Przy sprzedaży rzeczy używanej nabywca zna cechę zmniejszającą wartość, a także użyteczność rzeczy, jaką jest jej zużycie. Nie jest to co prawda w tym konkretnym stosunku prawnym wada rzeczy w dosłownym tego słowa znaczeniu, jednakże jest ona przyczyną wadliwości. która może ujawnić się w toku używania. W takim przypadku, jeżeli później ujawniona wada rzeczy jest skutkiem jej zużycia, kupujący nie może skorzystać z ochrony na podstawie przepisów o rękojmi. Ryzyko wystąpienia wad związanych z normalnym zużyciem rzeczy jest rekompensowane poprzez zaoferowanie przez sprzedawcę niższej ceny . Najbardziej bowiem prawidłowa eksploatacja rzeczy zawsze powoduje zmniejszenie jej wartości lub użyteczności, zwiększając w realny sposób niebezpieczeństwo awarii będącej normalnym następstwem takiej eksploatacji".

Jak wynika z powyższych rozważań, odpowiedzialność sprzedawcy za wady przedmiotu używanego jest wyłączona w przypadku, gdy wada rzeczy jest konsekwencją jej normalnego (prawidłowego) używania. Powstaje problem wad, które w chwili sprzedaży jeszcze nie istnieją, a więc nie dają się wykryć w czasie badań, a sprzedawca nie posiada wiedzy w zakresie zdarzeń powodujących ich wystąpienie. Zgodnie z poglądami doktryny, zbywca odpowie wówczas za wady, których przyczyna tkwiła w zdarzeniach szczególnych, niemieszczących się w granicach normalnego korzystania z rzeczy, a także za wady, które powstały w wyniku zużycia rzeczy, przekraczającego normalny stopień. Za wady powstałe w wyniku normalnego zużycia przedmiotu sprzedaży zbywca nie poniesie odpowiedzialności.

W przypadku wystąpienia wad, w tym wad fizycznych, stosownie do art. 560 § 1 kc, kupujący może - wg własnego wyboru - od umowy odstąpić (w wyniku czego umowa ulega zniweczeniu ze skutkiem wstecznym) albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej. (§2). Jeżeli natomiast kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.(§3) W orzecznictwie wyrażono przy tym pogląd, że obniżenie ceny towaru winno uwzględniać koszt nakładów i starań niezbędnych do doprowadzenia rzeczy, przez usunięcie wad, do sprawności zgodnej z przeznaczeniem. Stosownie natomiast do art. 560 § 4 kc, jeżeli sprzedawca dokonał wymiany, powinien pokryć także związane z tym koszty, jakie poniósł kupujący.

Czyniąc w niniejszej sprawie ustalenia w zakresie istnienia wad pojazdu (odnośnie silnika) wskazanych przez stronę powodową, Sąd oparł się na opinii biegłych sądowych W. G. i B. P.. Biegli w opinii zasadniczej dokonali ustalenia wpływu danych w postaci przebiegu pojazdu na wartość rynkową samochodu oraz różnicy pomiędzy wartością tego samochodu marki M. (...) o przebiegu 300.000 km, a wartością tego samochodu o przebiegu 558.648 km (przy założeniu, że wartość pojazdu o przebiegu 300.000,00 km wynosi 39.000,00 zł. W opinii zasadniczej biegli zatem skoncentrowali uwagę na odpowiedzi na tak postawiony problem. Niezależnie od tego biegli podjęli próbę ustalenia wpływu innych czynników mających wpływ na wartość rynkową pojazdu w chwili zakupu. Wskazano bowiem na wpływ takich czynników jak stan techniczny pojazdu związany pośrednio z przebiegiem pojazdu i wprowadzono dodatkową korektę ujemną wynoszącą -8%. W związku z powyższym biegli ustalili, że wartość pojazdu przy uwzględnieniu jego stanu technicznego oraz wyższy od normatywnego przebieg powinna wynosić 37.100,00 zł. Przedmiotową opinię Sąd podzielił w całości, uznał ją za logiczną i wzajemnie korespondującą z ustalonym stanem faktycznym w sprawie.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd ostatecznie doszedł do przekonania, iż brak jest dowodów na dokonanie przez pozwaną ingerencji w zainstalowany w pojeździe tachografu. Wiadomo natomiast, że ingerencji w tachograf dokonał P. K. na zlecenie swego klienta K. J., którego udział w sprawie nie został jednoznacznie określony. W związku z powyższym, Sąd przyjął że strona powodowa w sposób niewystarczający przedstawiła rację, które miałyby świadczyć za twierdzeniem, że to właśnie sprzedawca w osobie J. K. (1) dokonała cofnięcia kilometrów w sprzedawanym pojeździe.

W niniejszej sprawie powód opierał swoje roszczenie na tym, że w pojeździe w chwili zakupu był uszkodzony silnik, którego uszkodzenie wynikało z ponadnormatywnym przebiegiem, przez co uległ uszkodzeniu. Jednakże na potwierdzenie powyższego powód nie przedstawił żadnego, niepodważalnego dowodu. Ponadto strony zgodnie zeznawały, że przedmiot sprzedaży został udostępniony stronie powodowej, by ten mógł się ze stanem technicznym pojazdu zapoznać – co R. S. wraz z W. N. uczynili.

Należy zważyć, iż zgodnie z zasadami obowiązującymi w procedurze cywilnej ciężar gromadzenia materiału procesowego spoczywa na stronach (art. 232 kpc, art. 3 kpc, art. 6 kc). Art. 6 kc określa reguły dowodzenia, to jest przedmiot dowodu oraz osobę, na której spoczywa ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Przy czym Sąd nie ma obowiązku dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 kpc), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 kpc) spoczywa na stronie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., sygn. akt I CKU 45/96, OSNC 1997, nr 6-7 poz. 76). W myśl zatem ogólnych zasad na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających jego roszczenie, a mianowicie faktu, iż sprzedawca w chwili sprzedaży auta wiedział o jego rzeczywistym stanie technicznym i umyślnie wprowadził kupującego w błąd. Powód w żadnym zakresie nie wykazał tej okoliczności, ponadto powód jak sam podał po pojazd specjalnie przyjechał z P. pokonując ponad 400 km w jedną stronę. W związku z powyższym powód jako podmiot profesjonalny widząc, że przedmiot umowy mu nie odpowiada nie kupowałby przedmiotowego auta, a ponadto nie przedstawiałby w urzędzie rejestracyjnym dokumentów świadczących o tym, że ów pojazd zakupił bezpośrednio od obywatela H. – legitymując się hiszpańską umową kupna/sprzedaży.

Reasumując, strony wartość pojazdu w chwili sprzedaży ustaliły na kwotę 39.000,00 zł, natomiast biegli realną wartość w/w pojazdu przy uwzględnieniu jego wad oszacowali na kwotę 37.100,00 zł. W związku z powyższym między powyższymi kwotami istnienie jedynie rozbieżność o kwotę 1.900,00 zł. Sąd kierując się zasadami logicznego myślenia doszedł do przekonania, że gdyby przedmiotowy pojazd nie odpowiadał kupującemu to z całą stanowczością odstąpiłby od jego zakupu. W związku z powyższym Sąd przyjął, że strona powodowa mając na uwadze niską cenę przedmiotu sprzedaży mogła się domyślić, że pojazd posiada jakieś wady ukryte.

Ponadto strony nie sporządziły, żadnej umowy kupna sprzedaży w której określono by warunki dokonanej transakcji. W związku z powyższym strona powodowa, skuszona - zdaniem Sądu - „korzystną” okazją zakupiła przedmiotowy pojazd i w chwili obecnej nie może domagać się ochrony swoich praw, czy też korzystać z prawa do złożenia rękojmi.

W związku z powyższym Sąd w pkt I orzeczenia w całości oddalił przedmiotowe powództwo.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc. Powód przegrał sprawę w całości i dlatego powinien ponieść koszty procesu. Na koszty składają się koszty pozwanego: opłata od pełnomocnictwa - 17 zł oraz koszty zastępstwa prawnego Zgodnie z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.) minimalna stawka wynosi 2.400 zł.

W pkt III wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach w sądowych sprawach cywilnych, kierując się odpowiednio zasadami obowiązującymi przy zwrocie kosztów procesu oraz stopniem wygranej sprawy przez pozwanego, sąd nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego w Nidzicy kwotę 8.132,27 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa.

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować,

2.  O.. wyroku wraz z uzasadnieniem przesłać:

- pełn. stron.

3.  Za 14 dni lub z apelacją.

N., dn. 05 maja 2017 r.