Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 288 / 16

UZASADNIENIE

Tytułem wstępu – z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy poczynił w oparciu o relacje B. A., L. M. oraz K. W.. Niespornym jest, iż celem złożenia zawiadomienia o przestępstwach popełnionych na ich szkodę pokrzywdzone w K. w B. miały stawić się bezpośrednio po odjeździe oskarżonych. Zeznania złożyły tego samego jeszcze dnia, przesłuchiwane były także w dniach następnych. Zakładać zatem można, że podczas ówczesnego składania zeznań okoliczności przestępstw powinny mieć świeżo w pamięci, w tym co do czasu opisywanych przez nie zdarzeń. Wedle ich ówczesnych relacji, wymuszeń w dniu 13 sierpnia 2014 r. oskarżeni dopuścić się mieli ok. godz. 13 w pobliżu miejscowości K. ( por. zeznania B. A. – k. 3 odwrót, L. M. – k. 16 odwrót, k. 55; K. W. – k. 294 odwrót ). K. T. miał poruszać się samochodem V. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Pojazd ten B. A. w pobliżu K. widzieć miała już po godz. 11 ( por. zeznania B. A. – k. 3 odwrót ). Zatem w oparciu o zeznania pokrzywdzonych należałoby wyprowadzić wniosek, że K. T. w pobliżu K. winien znajdować się co najmniej w dwugodzinnym przedziale czasowym od ok. godz. 11.00 do ok. godz. 13.00. K. T. temu przeczył. Wyjaśniał, iż w tym czasie znajdował się w okolicach oddalonej o ok. 100 km. od K. miejscowości P., min. na terenie znajdującej się tam stacji paliw, gdzie spożywał obiad.

Przechodząc do zarzutów apelacyjnych i wyników postępowania dowodowego przeprowadzonego na etapie postępowania apelacyjnego – zdyskredytowanie wyjaśnień K. T. przez Sąd Rejonowy tylko i wyłącznie w oparciu o zeznania pokrzywdzonych na obecnym etapie uznać należało za decyzję przedwczesną.

Po pierwsze, sąd I instancji niewłaściwie ocenił wymowę dowodu z nagrań zarejestrowanych przez urządzenia monitorujące teren stacji paliw w P. oraz opinię laboratorium kryminalistycznego ProCertiv. Przypomnieć należy, iż min. przy pomocy jednej z kamer usytuowanych na tej stacji utrwalono, jak na jej teren wjeżdża samochód V. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Pojazd ten zatrzymał się. Z jego wnętrza wyszedł mężczyzna, w którym sąd I instancji zidentyfikował K. T.. Wedle tego nagrania, oskarżony do tego samochodu powrócił po ok. 41 minutach i dopiero wtedy nim odjechał. Do tego czasu V. stał cały czas na terenie stacji paliw. Sąd Rejonowy dowód z nagrań monitoringu stacji uznał za nieprzydatny do weryfikacji linii obrony oskarżonego. Uznał, iż „ na nagraniach z monitoringu stacji (...), na których widoczny jest K. T. nie ma dat, ani czasu nagrania, gdyż zostały usunięte i nie jest możliwe ich odtworzenie ” ( str. 2 uzasadnienia, k. 807 odwrót ). Mając to na uwadze oraz posiłkując się opinią laboratorium (...), sąd wyprowadził wniosek, iż „ oskarżony bywał na wymienionej stacji paliw (...), jednak nie można stwierdzić, kiedy ”. Innymi słowy uznał, że wspomniane nagranie potwierdza co prawda obecność oskarżonego na stacji paliw w P., ale nie daje pewności, czy rzeczywiści było to w dniu 13 sierpnia 2014 r., a jeśli tak, to w jakich godzinach. Tymczasem z opinii wspomnianego laboratorium można wyprowadzić co najwyżej niosek, że okoliczności tych nie da się zweryfikować przy pomocy badania samego rejestratora obsługującego monitoring. Sąd zaś pominął, że przedmiotem badań biegłego była także płyta DVD z plikami wideo „ zgranymi ” uprzednio z urządzenia rejestrującego przez personel stacji paliw. Na tej właśnie płycie umieszczony był min. także plik z tym nagraniem, o którym mowa powyżej. Odnosząc się do tych plików biegły sporządzający opinię w imieniu laboratorium stwierdził: „ Na podstawie odczytanych informacji ze znaczników czasu ustalono, że pliki wideo zamieszczone na dołączonej płycie DVD pochodzą z dnia 13.08.2014 r. godz. 11.50 – 12.45 ”. Z tak sformułowanego zwrotu wnosić należy, że nagrania pochodzą z tego właśnie dnia, w którym, wedle twierdzeń pokrzywdzonych, K. T. miał dopuścić się przestępstw na ich szkodę i obejmują czas zbliżony do godziny, którą B. A., K. W. i L. M. wskazywały jako czas popełnienia przestępstw przez oskarżonych. Korzystając z aplikacji dostępnych w programie G. M. można stwierdzić, że odległość pomiędzy miejscem, w którym wedle pokrzywdzonych miało dojść do wymuszeń, a stacją paliw w P., to ok. 100 km. Mając to na uwadze – jeśli założyć, że K. T. w dniu 13 sierpnia 2014 r. przebywał na terenie stacji paliw w P. pomiędzy godz. 11.50, a 12.45 przez okres ok. 41 minut, to wydaje się to pozostawać w trudnej do wytłumaczenia sprzeczności z wersją pokrzywdzonych, jakoby K. T. przebywał w pobliżu K. pomiędzy godzinami 11.00 i 13.00.

Po drugie, za słuszny uznać należało również zarzut o mogącej mieć wpływ na treść wyroku obrazie art. 170 § 1 pkt 3 kpk „ poprzez oddalenie wniosku o udostępnienie danych logowania na stacjach (...) ze względu na fakt, iż były to telefony na kartę, a oskarżeni posiadali przy sobie kilka telefonów pomimo iż powyższe nie wskazuje na to, iż przeprowadzenie tego dowodu byłoby nieprzydatne do stwierdzenia okoliczności, w postaci ustalenia miejsca w którym przebywali oskarżeni ” ( k. 832 odwrót ). Z Sądem Rejonowym zgodzić się należało o tyle, że wnioskowany dowód samodzielnie nie rozstrzygałby kwestii miejsca pobytu oskarżonego w czasie, w którym wedle twierdzeń pokrzywdzonych miało dojść do przestępstw popełnionych na ich szkodę. Ustalenie miejsca położenia stacji przekaźnikowej, do której loguje się dany aparat telefoniczny, pozwala z pewnym przybliżeniem zlokalizować miejsce położenia aparatu w czasie logowania, co jednak nie jest tożsame z ustaleniem, kto w danej chwili ten aparat użytkuje. Nie można jednak było takiego dowodu pominąć całkowicie. Przypomnieć należy, że telefon odebrano oskarżonemu już następnego dnia po zdarzeniach, których dotyczy akt oskarżenia. Z punktu widzenia linii obrony oskarżonego jest to istotna okoliczność do dowodzenia, że był on użytkownikiem tego telefonu także w dniu poprzednim. Zwłaszcza, że pozyskane przez sąd odwoławczy informacje pochodzące od jednego z operatorów sieci telefonii komórkowych wskazują, że w przedziale czasowym, w którym pokrzywdzone pierwotnie sytuowały przestępstwa popełnione na ich szkodę, telefon, który odebrany został oskarżonemu w dniu 14 sierpnia 2014 r., dzień wcześniej, tj. 13 sierpnia 2014 r. ok. godz. 13.00 logował się w stacjach przekaźnikowych ulokowanych w miejscowościach odległych od K. o ok. 100 km., a położonych kilka – kilkanaście kilometrów od stacji paliw w P.. Jest to zatem kolejny pominięty, a istotny z punktu widzenia linii obrony oskarżonego, dowód, w oparciu o który oskarżony może wykazywać, że przebywał w tym czasie w okolicach P..

W ocenie sądu odwoławczego – czynienie ustaleń faktycznych w oparciu o zeznania pokrzywdzonych bez skonfrontowania ich z wymową dowodów i okoliczności wyżej przywołanych, jest przedwczesne. Poza wersją wynikającą z zeznań pokrzywdzonych, której wykluczać oczywiście nie można, trzeba brać pod uwagę inne wchodzące jeszcze w grę. Pokrzywdzone mogły wiarygodnie zeznawać, że oskarżeni w dniach poprzedzających 13 sierpnia 2014 r. rzeczywiście próbowali uporczywie wymuszać na nich rezygnację z prostytuowania się w tych okolicach, względnie żądać, by w związku z tym procederem się im opłacały. To mogło spowodować, że 13 sierpnia 2014 r., powzięły decyzję o zawiadomieniu organów ścigania pomimo, że tego akurat dnia kontaktu z oskarżonymi nie miały, względnie miały tylko z P. K., który działał „ w imieniu ” obu oskarżonych.

W oparciu o powyższe uznać należy, iż koniecznym jest ponowienie postępowania dowodowego co do istoty sprawy. Należy dążyć do możliwie dokładnego określenia czasu, w którym miało dojść do popełnionych na szkodę pokrzywdzonych wymuszeń. Sąd I instancji kwestię tą zbagatelizował, ograniczając się jedynie ( por. uzasadnienie zaskarżonego wyroku ) do ustalenia daty dziennej, co z punktu widzenia prezentowanej przez oskarżonych linii obrony jawi się jako niewystarczające. Sądowi I instancji umknęło także, iż pokrzywdzone przywołując godziny wymuszeń nie zawsze były konsekwentne. I tak B. A. w późniejszych zeznaniach ( por. k. 296 odwrót ) wskazywała okolice godz. 11.00 jako czas popełnionego na jej szkodę wymuszenia. Następnie należy zlokalizować stacje przekaźnikowe, do których w czasie, w którym dojść miało do wymuszeń, logowały się aparaty telefoniczne odebrane obu oskarżonym przy ich zatrzymaniu ( uwzględniając tu wszelkie możliwe wersje, jakie wyłaniają się lub się wyłonią z zeznań pokrzywdzonych ). Przy czym nie należy ograniczać się tylko do dnia 13 sierpnia 2014 r., ale także sięgnąć do dnia poprzedniego, tj. 12 sierpnia 2014 r. Z zeznań pokrzywdzonych wynika bowiem, iż także w tym dniu obaj oskarżeni usiłowali dokonywać na nich wymuszeń. I jakkolwiek zachowania z dnia 12 sierpnia 2014 r. nie zostały objęte aktem oskarżenia, to jednak powyższe czynności mogą być pomocne przy ocenie wiarygodności oskarżonych i pokrzywdzonych co do tego, czy oskarżeni w tych dniach przebywali w miejscu i czasie wskazywanym przez pokrzywdzone. Niedopuszczalnym jest, by wystąpienia do operatora zastępować powołaniem się na notatkę urzędową policjanta, jak uczynił to sąd I instancji ( przy czym wobec upływu rocznego okresu przechowywania niezbędnych danych przez operatorów, wystąpienie ograniczone będzie zapewne tylko do sieci O., albowiem jedynie z tego źródła w toku śledztwa pozyskano dane pozwalające zlokalizować odpowiednie stacje przekaźnikowe ). Należy także – mając świadomość potencjalnej wagi tego dowodu – dla rozwiania ewentualnych wątpliwości co do interpretacji zwrotu: „ Na podstawie odczytanych informacji ze znaczników czasu ustalono, że pliki wideo zamieszczone na dołączonej płycie DVD pochodzą z dnia 13.08.2014 r. godz. 11.50 – 12.45 ”, pozyskać od opiniującego laboratorium (...) opinię uzupełniającą, czy jest to równoznaczne z tym, że nagrania ujęte w formie tych plików powstały w tym właśnie dniu i w tych godzinach ( oddają to, co działo się wówczas na tej stacji ).

Mając na uwadze, że ocena wiarygodności pokrzywdzonych determinować może również ustalenia o winie drugiego z oskarżonych, który wyroku nie zaskarżył, wyrok został uchylony także w stosunku do niego.

Co do przypisanego K. T. przestępstwa z art. 209 § 1 kk – dwuzdaniowe przesłuchanie pokrzywdzonego przez sąd I instancji nie pozwala na wypowiedzenie się, czy faktycznie wyczerpane zostały przez oskarżonego znamiona tego występku. Poza polem zainteresowania Sądu Rejonowego zostało, iż do znamion tych należy również narażenie osoby pokrzywdzonej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. W sprawach o tego typu występki zakres podstawowych potrzeb życiowych winien być każdorazowo badany w odniesieniu do konkretnego pokrzywdzonego, po czym należy go zestawić z jego sytuacją materialną, by móc stwierdzić, czy wskutek niealimentacji zaspokojenie tych potrzeb zostało rzeczywiście narażone. Sąd I instancji w ogóle nie zajął się problemami ze sfery materialno – bytowej pokrzywdzonego i nie przesłuchał go co do tej okoliczności, co uniemożliwiło weryfikację, czy znamię skutku z art. 209 § 1 kk zostało zrealizowane.

Sąd Rejonowy przed podjęciem decyzji o przypisaniu oskarżonemu, w odniesieniu do czynu z art. 209 § 1 kk, działania w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk, winien wyjaśnić rozbieżności, jakie pojawiają się w adnotacjach umieszczonych na odpisach wyroku co do tego, czy kara pozbawienia wolności za uprzednio popełnione przestępstwo z art. 209 § 1 kk rzeczywiście została wykonana, a jeśli tak, to w jakim okresie.

W przypadku skazania K. T. za przestępstwo z art. 282 kk należy zweryfikować zasadność przypisywania mu działania w warunkach art. 64 § 2 kk.

Mając na uwadze, że w świetle przywołanych wyżej powodów uchylenia zaskarżonego wyroku, wypowiadanie się co do apelacji prokuratorskiej jest bezprzedmiotowe, sąd odwoławczy skorzystał w tym zakresie z regulacji art. 436 kpk.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, za wyjątkiem pokrzywdzonych ( chyba, że ich przesłuchanie pokaże się niemożliwe tak, jak w przypadku L. M. ), co do pozostałych świadków można poprzestać na ujawnieniu ich zeznań stosownie do art. 442 § 2 kpk.