Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Gz 100/17

POSTANOWIENIE

Dnia 13 lipca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Artur Fornal

Sędziowie: SO Wojciech Wołoszyk

SO Marek Tauer (sprawozdawca)

po rozpoznaniu w dniu 13 lipca 2017 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

w sprawie z wniosku dłużnika E. B.

o ogłoszenie upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej

na skutek zażalenia dłużnika na postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 11 maja 2017 r. (sygn. akt XV GU 466/16)

p o s t a n a w i a:

oddalić zażalenie.

M. T. A. W. (1) W.

Sygn. akt VIII Gz 100/17

UZASADNIENIE

Dłużniczka E. B. wniosła o ogłoszenie wobec niej upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej. W uzasadnieniu swojego wniosku wskazała, iż jest niewypłacalna albowiem nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych wobec wielu wierzycieli oraz wskazała przyczyny tej sytuacji.

Postanowieniem z dnia 11 maja 2017 r., Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił wniosek dłużniczki w oparciu o następujące ustalenia i wnioski.

Dłużniczka E. B. ma 50 lat, pozostaje w związku małżeńskim z K. B. od 1998 r. W dniu 13.03.2011 r. przed notariuszem A. S. w Kancelarii Notarialnej w B. dłużniczka ustanowiła rozdzielność majątkową małżeńską - akt notarialny Rep. A nr (...). Mimo ustanowienia rozdzielności majątkowej dłużniczka i współmałżonek dłużniczki nie dokonali podziału majątku wspólnego, prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Cały majątek dłużniczki stanowi współwłasność dłużniczki i współmałżonka dłużniczki w równych częściach ułamkowych. W roku 2014 i 2015 osiągała miesięczne dochody w kwocie 11.000 zł brutto pracując w spółce, w której członkiem zarządu był jej mąż. Do lipca 2016 r. pracowała w (...) Sp. z o.o. w W. (KRS (...)) pobierając wynagrodzenie stałe w wysokości ok. 2.000,00 zł netto. Do 2016 r. była członkiem zarządu (...) Sp. z o.o. w W. K. (KRS (...)) jednak nie otrzymywała z tego tytułu wynagrodzenia. Do listopada 2016 r. była wspólnikiem (...) Sp. z o.o. w W. K. (KRS (...)) posiadając (...)

W latach 2010-2013 dłużniczka prowadziła działalność gospodarczą, w związku z którą nie posiada żadnych nieuregulowanych zobowiązań.

W dniu 28 lipca 2008r. dłużniczka wspólnie z mężem zawarła umowę kredytu hipotecznego z (...) Bank S. A. (obecnie (...) Bank S. A.) w wysokości 348.277,50 zł indeksowany kursem (...) z ratą miesięczną do spłaty 361,55 CHF. Pozyskane środki z kredytu były przeznaczone na zakup nieruchomości w G. i jej wykończenie. Powyższe zobowiązanie było regulowane do połowy 2016r. Rata kredytu w chwili zaciągania wyniosła 600 zł, a w 2014r. - 2000 zł.

W dniu 27 października 2008r. dłużniczka zaciągnęła w (...) Bank S.A. w W. (obecnie (...) S.A. w W.) kredyt hipoteczny w wysokości 119.057,92 zł, indeksowany frankiem szwajcarskim, z ratą miesięczną do spłaty 156,63 CHF w celu refinansowania kredytu konsolidacyjnego udzielonego zgodnie z umową nr (...) z dnia 01.02.2007 r. przez (...) Bank S.A. Powyższy kredyt został zaciągnięty wspólnie z mężem w celu zmniejszenia miesięcznych rat oraz na spłatę drobnych zaległości. Kredyt został wzięty we frankach szwajcarskich. Rata wyniosła 300 zł, a w 2014r. 600 zł.

W dniu 22 października 2014 r. dłużniczka otworzyła rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy (...) w (...) Bank (...) S.A. w W..

W dniu 24 października 2014r. dłużniczka zaciągnęła w (...) Bank (...) S.A. w W. kredyt (nr (...)) w kwocie 200.000 zł w celu udzielenia pomocy (...) Sp. z o.o. w W. (KRS (...)), gdzie członkiem zarządu i wspólnikiem był jej mąż K. B., oraz na potrzeby własne, w szczególności na spłatę rat kredytu udzielonego we frankach szwajcarskich (z uwagi na duże wahania kursu (...) zmianie uległa wysokość comiesięcznych rat) oraz zabezpieczenie pozostałych rat kredytu. Zabezpieczeniem spłaty przedmiotowego kredytu było poręczenie cywilne udzielone przez współmałżonka dłużniczki K. B.. Rata kredytu wynosiła 3.035,99 zł. Kredyt został udzielony na 8 lat. W dniu 10 października 2016 r. cały kredyt został jednostronnie wypowiedziany przez bank z powodu niedotrzymania warunków finansowania.

W dniu 28 października 2014 r. dłużniczka udzieliła poręczenia cywilnego na zabezpieczenie spłaty kredytu (nr (...)) udzielonego K. B. przez (...) Bank (...) S.A. w W. w kwocie 200.000 zł, również na dofinansowanie działalności (...) Sp. z o.o. w W. oraz na potrzeby własne, w szczególności na zabezpieczenie spłat rat kredytu udzielonego w (...). Miesięczna rata kredytu wynosiła 3.033,87 zł. W dniu 10 października 2016 r. cały kredyt został jednostronnie wypowiedziany przez bank z powodu niedotrzymania warunków finansowania. Okres kredytowania wynosił 8 lat.

W 2014 r. dłużniczka osiągała dochód w szacunkowej wysokości około 11.000,00 zł brutto (około 9000 zł netto).

W związku z transakcjami realizowanymi przez (...) S.A. dłużniczka otrzymała kilka kart kredytowych, których łączny limit wynosił 6.000,00 zł. Limit z kart kredytowych został wykorzystany na zaspokojenie potrzeb życia codziennego, zwłaszcza opłacenie drobnych rachunków i najedzenie.

Ponadto, w związku z działalnością w spółkach kapitałowych współmałżonka dłużniczki dłużniczka w 2014 r. udzieliła następujących poręczeń:

- poręczenia weksla in blanco wystawionego w celu zabezpieczenia spłaty kredytu obrotowego dla deweloperów udzielonego przez (...) Bank Spółdzielczy w K. w wysokości 5.750.000,00 zł spółce (...)-5 Sp. z o.o. w T. na nabycie nieruchomości położonej w K. zabudowanej budynkiem z apartamentami pensjonatowymi, nabycie działki niezabudowanej, nabycie udziałów w działkach nr (...), pokrycia kosztów prac wykończeniowych oraz innych wymaganych do uzyskania pozwolenia na użytkowanie budynku. Jednakże (...) nie wywiązała się z obowiązków wynikających z umowy kredytowej i nie dokonała spłaty zadłużenia w terminie wskazanym w umowie, jak i nie doszła do porozumienia z kredytodawcą w przedmiocie polubownego załatwienia sporu. Z tego powodu (...) Bank Spółdzielczy w K. wypowiedział umowę kredytową i złożył pozew o zapłatę.

-

w dniu 03 lipca 2014 r. dłużniczka udzieliła poręczenia wekslowego na zabezpieczenie spłaty kredytu obrotowego nr 002/14/80 udzielonego DOM M-5 Sp, z o,o. w T. (KRS (...)) przez (...) Bank Spółdzielczy w K. 1.265.000,00 zł. Celem udzielonego kredytu była zapłata podatku VAT od transakcji zakupu nieruchomości położonej w K., stanowiącej działkę nr (...) zabudowaną budynkiem z apartamentami pensjonatowymi. Jednakże DOM M-5 Sp. z o.o. w T. nie wywiązała się z obowiązków wynikających z umowy kredytowej i nie dokonała spłaty zadłużenia w wyznaczonym terminie, jak i nie doszła do porozumienia z kredytodawcą w przedmiocie polubownego załatwienia sporu. Z tego powodu (...) Bank Spółdzielczy w K. wypowiedział umowę kredytową i złożył pozew o zapłatę.

-

w dniu 03 lipca 2014r. poręczenia wekslowego na zabezpieczenie spłaty kredytu obrotowego w rachunku bieżącym udzielonego (...) Sp, z o.o. w S. (KRS (...)) przez (...) Bank Spółdzielczy w K. w maksymalnej kwocie 1.000.000 zł. Celem udzielonego kredytu było pokrycie zobowiązań płatniczych z tytułu prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej. (...) Sp. z o.o. w S. nie wywiązała się z obowiązków wynikających z umowy kredytowej i nie dokonała spłaty zadłużenia w wyznaczonym terminie, jak i nie doszła do porozumienia z kredytodawcą w przedmiocie polubownego załatwienia sporu. Z tego powodu (...) Bank Spółdzielczy w K. wypowiedział umowę kredytową w dniu 29.10.2015 roku i złożył pozew o zapłatę (sygn. akt I Ne 420/16).

Wszystkie trzy poręczenia wekslowe dłużniczki, jako współmałżonka K. B. udzielone (...) Bankowi Spółdzielczemu, były warunkiem udzielenia kredytu spółkom, których członkiem zarządu oraz wspólnikiem w owym czasie był mąż dłużniczki K. B.. Gdyby nie poręczenie dłużniczki, (...) Bank Spółdzielczy odmówiłby udzielenia niezbędnych w owym czasie kredytów, które były przeznaczone na bieżącą działalność spółek, utrzymanie miejsc pracy i inwestycje, które miały po pewnym czasie przynieść spodziewane zyski. Natomiast uzyskane zyski miały umożliwić spłatę zaciągniętych zobowiązań i dalsze funkcjonowanie na rynku spółek.

W dniu 23 września 2014 r. dłużniczka udzieliła poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej (...) Sp. z o.o. w S. przez Grupa (...) Sp. z o.o. w W. w kwocie 800.000,00 zł. Poręczenie dłużniczki było warunkiem udzielenia pożyczki spółce, której członkiem zarządu oraz wspólnikiem w owym czasie był mąż dłużniczki K. B..

W dniu 03 października 2014 r. dłużniczka udzieliła poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej (...) Sp. z o.o. w S. przez Grupa (...) Sp. z o.o. w W. w kwocie 1.000.000,00 zł. Poręczenie dłużniczki było warunkiem udzielenia pożyczki spółce, której członkiem zarządu oraz wspólnikiem w owym czasie był mąż dłużniczki K. B..

W dniu 03 lutego 2015 r. dłużniczka udzieliła poręczenia w celu zabezpieczenia spłaty pożyczki udzielonej (...) Sp. z o.o. w S. przez Grupa (...) Sp. z o.o. w W. w kwocie 2.000.000,00 zł.

Wierzycielami dłużniczki są również wspólnoty mieszkaniowe w G. i B. z tytułu zadłużenia związanego z opłatami za mieszkania, które powstało od połowy 2016r.

W dniu 06 maja 2016 r. wierzyciel (...) Bank Spółdzielczy z siedzibą w K. uzyskał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla ( SO w Krakowie, I Wydział Cywilny, sygn. akt I Ne 461/16), na mocy którego dłużniczka została zobowiązana do zapłaty wraz z innymi dłużnikami solidarnie kwoty 6.327.961,08 zł. W dniu 10 maja 2016 r. wierzyciel (...) Bank Spółdzielczy z siedzibą w K. uzyskał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla ( SO w Krakowie, I Wydział Cywilny, sygn. akt I Ne 460/16), na mocy którego dłużniczka została zobowiązana do zapłaty wraz z innymi dłużnikami solidarnie kwoty 1.166.856,89 zł.

Mąż dłużniczki K. B. poza zaciąganymi wspólnie z dłużniczką i poręczanymi zobowiązaniami posiadał także zobowiązania, które zaciągał samodzielnie. Od 2012r. spłacał kredyt zaciągnięty w A. Bank na kwotę 150.000 zł z miesięczną ratą 1400 zł. W roku 2013 lub 2014r. zaciągnął kredyt w (...)-u S. na kwotę 65.000 zł z ratą 1.000 zł. W 2014r. kredyt w mBanku na kwotę 40.000 zł z ratą 1.100 zł. W 2015r. mąż dłużniczki zaciągnął kredyt w (...) w kwocie 190.000 zł z ratą 2.900 zł. Środki z tych kredytów zostały przeznaczone na potrzeby spółek, w których członkiem zarządu był mąż dłużniczki. O zobowiązaniach tych dłużniczka wiedziała. W latach 2011-2014r. mąż dłużniczki zarabiał około 5000 zł miesięcznie. W latach 2015r. i 2016r. zarabiał około 2.000zł.

Wspólny majątek małżonków od 2008r. stanowią dwa mieszkania: jedno w G. o wartości około 350.000 zł, drugie w B. o wartości około 220.000 zł. Koszty utrzymania obu mieszkań wynoszą miesięcznie około 1.100 zł łącznie.

Dłużniczka i jej mąż realizowali swoje zobowiązania do lipca 2016r. , kiedy to Bank (...) wypowiedział, im kredyty.

Sąd ustalił stan faktyczny sprawy na podstawie dokumentów złożonych do akt sprawy (informacje zawarte we wniosku o ogłoszenie upadłości - k. 7, 13-14 akt, umowa majątkowa małżeńska - k 22-22v akt, zeznania podatkowe -ki 75-213v akt, informacja z (...) k 214, spis wierzycieli k. 10-12, 168-169, relacja z przebiegu zadłużania - k. 164-167, umów kredytowych i umów pożyczki, nakazów zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla), albowiem nie budziły wątpliwości, co do swej autentyczności. Ponadto Sąd dokonał ustaleń faktycznych w oparciu o zeznania świadka K. B. ( od 00:06:20 do 00:50:25 k 234-235v) oraz wysłuchanie dłużniczki ( od 00:53:12 do 01:11:15 k. 235v i 236v akt). Sąd dał wiarę zeznaniom świadka i dłużniczki odnośnie zaciąganych zobowiązań, gdyż korespondowały one wzajemnie oraz z zebranymi w sprawie dokumentami.

Analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, iż wniosek dłużniczki nie zasługiwał na uwzględnienie. Zgodnie bowiem z art. 491 4 ust. l ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (tekst jedn.: Dz. U. z 2016r. poz. 2171, dalej jako: „p.u.") sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

Z analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym wykazu zobowiązań, przedłożonych umów oraz zeznań świadka i wyjaśnień wnioskodawczyni wynikało, iż do roku 2014r. wnioskodawczyni miała zaciągnięte wspólnie z mężem dwa kredyty we frankach szwajcarskich z ratami miesięcznymi w przeliczeniu w kwocie 600 zł i 2.000 zł. W tym okresie wnioskodawczymi zarabiała około 11.000 zł brutto, czyli około 9.000 zł netto. Mąż wnioskodawczyni w 2014r. zarabiał około 5000 zł. W tym czasie spłacał raty, poza wspólnymi ratami małżonków, w stosunku do co najmniej trzech wierzycieli w kwotach 1.400 zł, 1.100 zł i 1.000 zł miesięcznie. Małżonkowie utrzymywali dwa mieszkania, których koszty wynosiły łącznie około 1.100 zł miesięcznie. W 2014r. oboje zaciągnęli i wzajemnie sobie poręczyli kredyty na 200.000 zł z ratami po 3000 zł. Zatem przy wspólnych dochodach małżonków w kwocie około 11.000 zł zaciągnęli oni zobowiązania rodzące obowiązek zapłaty łącznie miesięcznie kwoty 12.100 zł oraz ponoszenia kosztów utrzymania dwóch mieszkań w kwocie łącznej 1.100 zł miesięcznie. Mieli zatem miesięczne zobowiązania na kwotę co najmniej 13.200 zł, przy dochodach miesięcznych łącznie około 14.000 zł. Ponadto oboje udzielili poręczeń kredytów udzielanych spółkom, których członkiem zarządów był mąż dłużniczki na kwoty ponad 6.000.000 zł. W roku 2015r. kiedy dochody męża dłużniczki wynosiły około 2.000 zł miesięcznie, a więc budżet rodziny zmniejszył się o 3.000 zł, dłużniczka poręczyła kredyt na kwotę 2.000.000 zł.

W ocenie Sądu to syntetyczne przedstawienie sytuacji dłużniczki wskazuje, iż zaciągając i poręczając kolejne zobowiązania nie wykazała ona minimalnej rozwagi. Zważyć bowiem należy, iż mąż dłużniczki i dłużniczka w stosunkowo krótkim czasie - lata 2012 do 2014, a mąż dłużniczki jeszcze później, zaciągali zobowiązania na kilkaset tysięcy lub poręczali zobowiązania kilkumilionowe na rzecz osób prawnych, a zatem przy minimalnej refleksji powinni mieć świadomość, iż skoro podmiot ten nie ma własnej zdolności kredytowej, to jego kondycja finansowa jest zła. Oczywiście prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z pewnym ryzykiem, ale nie ryzykanctwem, a takim było wspieranie wskazanych osób prawnych. W ocenie sądu, jak wskazuje doświadczenie życiowe, nie trzeba być ekonomistą by stwierdzić, iż kondycja finansowa podmiotu, który wymaga wielokrotnego wspierania finansowego przez osoby trzecie, w tym przez członka zarządu, nie jest zadowalająca, a wręcz budzić powinna co najmniej zaniepokojenie. Zachowanie wnioskodawczyni uznać należy z tego względu za wysoce nierozważne.

Jak wynika z zeznań wnioskodawczyni, dokonując poręczeń nie liczyła się z obowiązkiem spłaty tych zobowiązań, licząc, że spłacą je pożyczkobiorcy. W ocenie Sądu nie można uznać za usprawiedliwioną powyższej argumentacji, gdyż dokonując poręczenia, poręczyciel zaciąga zobowiązanie i musi liczyć się z możliwością żądania zapłaty. Wskazać należy, że w literaturze wprawdzie przyjmuje się, iż nie można uznać za umyślne spowodowanie własnej niewypłacalności udzielenie poręczenia za cudzy dług, w sytuacji gdy w chwili udzielania tego poręczenia istniały przesłanki do uznania, że dłużnik, za którego konsument poręczył miał możliwość spłaty. W ocenie sądu orzekającego w niniejszej sprawie podgląd ten, jako swego rodzaju wskazówkę, uznać należy za słuszny, jednakże nie można zapominać o istocie poręczenia, jaką jej zapłata cudzego długu w przypadku niewypłacalności dłużnika głównego i oceniać indywidualnie okoliczności każdego poręczenia. Poręczyciel może wprawdzie mieć przekonanie, iż dłużnik jest w stanie spłacić zobowiązanie, lecz jednocześnie musi mieć świadomość, iż sam powinien poręczyć takie kwoty, które jest w stanie spłacić. Poręczyciel przecież również musi mieć określoną zdolność kredytową. Nie poręcza się dla samego podpisu. Czynność ta może bowiem rodzić określone, doniosłe skutki w sferze majątkowej poręczającego. W swych wyjaśnieniach dłużniczka zeznała wręcz, że zdawała sobie sprawę ze skutków poręczenia, gdyż pracowała w instytucjach finansowych. Ponadto zważyć należy, iż oboje małżonkowie czerpali swoje dochody z pracy na rzecz spółek, w których zarządach pracował mąż dłużniczki. Zatem zła kondycja finansowa tych podmiotów była im znana i wskazywała, iż oboje mogą stracić źródła dochodów i to w niedługim czasie. W ocenie sądu opisane zachowanie dłużniczki stanowi przejaw rażącego niedbalstwa w doprowadzeniu się do niewypłacalności.

Zgodnie z przyjętym orzecznictwem przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2004 IV CK 151/03 ). Dla przypisania niedbalstwa konieczne jest zatem ustalenie, że dłużnik w konkretnych okolicznościach mógł zachować się z należytą starannością. Taką kwalifikację uniemożliwia nieraz fakt, że do nieostrożnego zachowania dłużnik został zmuszony warunkami, w jakich działał albo czynnikami wewnętrznymi np. wiek, choroba. Żadna z takich okoliczności nie została przez dłużniczkę wykazana w niniejszym postępowaniu. Dłużniczka nie jest osobą w podeszłym wieku, otępiałą. Przeciwnie, prowadziła w przeszłości działalność gospodarczą, pracowała w instytucjach finansowych, a zatem można było od niej oczekiwać zachowań w standardzie profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego, lecz ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wskazuje, że zachowanie dłużniczki z pewnością odbiegało wręcz od miernika minimalnej staranności. Banki udzielały kredytów, więc dłużniczka je zaciągała i poręczała. Twierdzenia jakoby poręczała, gdyż był to warunek udzielenia kredytu nie usprawiedliwia zachowania dłużniczki, gdyż będąc osobą dorosłą, z wyższym wykształceniem, powinna zdawać sobie sprawę ze skutków swoich działań i odmówić udzielania poręczeń. Być może byłoby to korzystne dla innych współdłużników, a także ich wierzycieli. Działanie uczestniczki uznać należy za naganne i bezrefleksyjne, a stan jej niewypłacalności jako wynik jej rażącego niedbalstwa.

Na marginesie Sąd wskazał, iż ewentualne względy słuszności czy humanitaryzmu nie mogą być brane pod uwagę w przypadku zaistnienia podstawy do oddalenia wniosku wynikającej z art. 491 4 ust. 1 p.u.

Mając powyższe na uwadze, na mocy art. 491 4 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe Sąd Rejonowy orzekł jak sentencji, uznając, iż dłużniczka wskutek rażącego niedbalstwa doprowadziła do swojej niewypłacalności.

Dłużniczka – E. B. zaskarżyła powyższe postanowienie w całości i zarzuciła mu:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że:

a)  w 2014 roku zobowiązania dłużniczki przekroczyły jej dochody, pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, tj. zeznań świadka K. B. oraz wyjaśnień dłużniczki złożonych na rozprawie w dniu 27.04.2017 r. oraz akt postępowania XV GU 421/16 wynikało, że dłużniczka miała dostateczne dochody na spłacanie zobowiązań, a oprócz tego w perspektywie finansowej miała spodziewane zyski z inwestycji podejmowanych przez spółki, w których jej współmałżonek był wspólnikiem i członkiem zarządu, małżonek otrzymał darowiznę do brata w kwocie 150.000 zł, w części kredytów partycypował mąż, który również osiągał dochód, dłużniczka prowadziła z mężem wspólne gospodarstwo domowe, a ponadto raty zaciągniętych kredytów i wzajemnie poręczonych w 2014 r. przez dłużniczkę i jej współmałżonka były wymagalne dopiero od około grudnia 2014 r., a wiec do tego czasu dłużniczka miała nadwyżkę dochodu, który mogła następnie spożytkować na spłacanie późniejszych rat kredytowych,

b)  kondycja finansowa podmiotów, którym udzieliła poręczenia lub którym przekazała środki pieniężne z zaciągniętych zobowiązań, była zła i nie miały one zdolności kredytowej, pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, a to załączonych do wniosku dokumentów, zeznań K. B. oraz wyjaśnień dłużniczki nie wynikało, żeby sytuacja finansowa osób prawnych była niekorzystna (zła),

c)  kondycja finansowa podmiotu, który wymaga wielokrotnego wsparcia finansowego przez osoby trzecie, w tym przez członka zarządu, nie jest zadowalająca, a wręcz budzić powinna co najmniej zaniepokojenie pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, a to z załączonych do wniosku dokumentów, zeznań świadka K. B., wyjaśnień dłużniczki oraz akt postępowania XV GU 421/16 wynikało, że wsparcia udzielano różnym podmiotom gospodarczym (generalnie spółkom z ograniczoną odpowiedzialnością) na cele związane z inwestycjami,

d)  zła kondycja finansowa podmiotów była znana dłużniczce i wskazywała ona, że może ona stracić źródło dochodów i to w niedługim czasie pomimo, że ze zgromadzonych dowodów, tj. zeznań świadka K. B., wyjaśnień dłużniczki oraz akt postępowania XV GU 421/16 wynikało, że kondycja finansowa spółek była dobra, a w perspektywie były znaczne zyski, które miały umożliwić spłatę zaciągniętych zobowiązań i pozostawić nadwyżkę,

2.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. art. 233 § 1 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegającej na:

a)  przyjęciu, że kondycja finansowa podmiotu, który wymaga wielokrotnego wsparcia finansowego przez osoby trzecie, w tym przypadku przez członka zarządu, nie jest zadowalająca, a wręcz budzić powinna co najmniej zaniepokojenie i w tym zakresie zachowanie dłużniczki należy oceniać jako nierozważne, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena zalegającego w aktach sprawy materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że było to normalne zachowanie współmałżonka członka zarządu i wspólnika będącego inwestorem przedsięwzięć gospodarczych, działającego w realiach obowiązujących dla rynku kredytowego,

b)  nie uznaniu za usprawiedliwione przekonania dłużniczki, ze dokonując poręczeń nie liczyła się z obowiązkiem spłaty, licząc, że spłacą je pożyczkobiorcy w sytuacji, gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadziła do wniosku, że dokonując analizy zachowania dłużniczki nie można pominąć realiów obowiązujących na rynku kredytowym w zakresie udzielania kredytów i pożyczek spółkom prawa handlowego,

c)  przyjęciu, że dłużniczka doprowadziła do zadłużenia objętego przedmiotem wniosku wskutek co najmniej rażącego niedbalstwa, w sytuacji, gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego prowadziła do wniosku, że przedmiotowe zadłużenia powstały bez winy dłużniczki i w sposób od niej niezależny, tj. załamanie finansowego rynku developerskiego, załamanie się rynku kredytów hipotecznych oraz kredytów udzielanych w walutach obcych, w szczególności w (...), częściowe fiasko inwestycji podejmowanych przez sp. z o.o., z którymi powiązany był współmałżonek dłużniczki, nierzetelność i nielojalność kontrahentów tych spółek, a tym samym brak podstaw do postawienia dłużniczce zarzutu niewłaściwego zachowania się w świetle art. 491 4 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe.

d)  zupełnym pominięciu dla oceny wypłacalności osób prawnych, których zobowiązania poręczyła dłużniczka, faktu udzielenia kredytów przez bank, który zobowiązany jest do oceny zdolności kredytowej każdego potencjalnego kredytobiorcy, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że dłużniczka doprowadziła do swojej niewypłacalności lub ją powiększyła wskutek rażącego niedbalstwa,

e)  zupełnym pominięciu dla oceny zachowania dłużniczki w zakresie udzielanych poręczeń osoby konsumenta, tj. jego właściwości i warunków osobistych, okoliczności w jakich działanie to było podejmowane, przedmiotu działania oraz jego ekonomicznego uzasadnienia, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że dłużniczka – jako profesjonalny uczestnik obrotu gospodarczego – winna dołożyć minimalnej staranności,

f)  zupełnym pominięciu dla oceny zawinienia dłużniczki w doprowadzeniu do niewypłacalności lub zwiększenia jej rozmiaru, faktu, że nie osiągnęła ona żadnych korzyści finansowych z udzielenia poręczeń, a wręcz spotkały ją same negatywne konsekwencje w postaci wszczęcia przeciwko niej windykacji sądowej i pozasądowej,

g)  zupełnym pominięciu dla oceny zachowania dłużniczki w zakresie zaciągniętych zobowiązań i udzielonych poręczeń rzeczywistości gospodarczo-politycznej w jakiej były zaciągane i udzielane, a mianowicie okresu hossy na rynku kredytów hipotecznych i kredytów udzielanych we (...) w roku 2008, realiów obowiązujących na rynku kredytowym w zakresie udzielania kredytów i pożyczek spółkom prawa handlowego,

3.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 491 4 § 1 ustawy – Prawo upadłościowe poprzez jego niewłaściwe zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i przyjęcie, że dłużniczka doprowadziła do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększyła jej stopień wskutek rażącego niedbalstwa pomimo, że z materiału dowodowego wynikało, że dłużniczce nie można zarzucić rażącego niedbalstwa, co najwyżej niedbalstwo w stopniu zwykłym.

W oparciu o powyższe dłużniczka wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Uzasadniając zażalenie skarżąca zarzuciła, że Sąd upadłościowy pominął fakt, że dłużniczka nie miała podstaw do przypuszczenia, że spółki będą miały problemy ze spłatą zobowiązań i wierzyciele podejmą działania zmierzające do uzyskania zaspokojenia od poręczycieli. Wskazała na powszechną w bankach praktykę stawiania wymogu udzielania poręczeń przez osoby trzecie, wręcz stawiany przez banki wymóg udzielania poręczeń przez wspólników spółek prawa handlowego i ich małżonków. Podał, że udzielając poręczenia, żyranci zakładają, że kredytobiorca będzie sam spłacał dług, a ich poręczenie jest kwestią formalności gdyż w przeciwnym wypadku by takiego poręczenia nie udzielali. W momencie składania oświadczenia o poręczeniu, sytuacja finansowa spółek była dobra, istniał plan gospodarczy, który miał swoje uzasadnienie ekonomiczne, banki dokonały weryfikacji zdolności kredytowej spółek i sprawdziły je w bazach dłużników, co mogło umocnić dłużniczkę w przekonaniu, że jej decyzje są słuszne i nic jej nie grozi, jeśli chodzi o wypłacalność spółek.

Dłużniczka podała, że Sąd skupił się wyłącznie na okoliczności, że pracowała ona w instytucjach finansowych i przyjął dla niej wyższy miernik staranności, to jest jako profesjonalnego uczestnika obrotu gospodarczego, który powinien liczyć się z koniecznością spłaty poręczonych zobowiązań. Należało wziąć pod uwagę samą osobę konsumenta (zobowiązania zaciągnęła jako konsument), tj. właściwości i warunki osobiste, okoliczności w jakich działania były podejmowane, przedmiot działania oraz jego ekonomiczne uzasadnienie.

Dłużniczka podała, że ryzyko niepowodzenia inwestycji, zawsze musi być wkalkulowane, ale jest ono minimalizowane przez ocenę zdolności kredytowej i analizy zasadności ekonomicznej inwestycji dokonywanej przez banki. Skarżąca podkreślała ponadto, że działała w zaufaniu do swojego męża, który będąc wspólnikiem i członkiem zarządu miał nad wszystkim pieczę i kontrolę. Jednakże i on nie mógł przewidzieć, że część inwestycji zakończy się fiaskiem, a za część inwestycji spółki nie otrzymają wynagrodzenia od kontrahenta. Podkreśliła, że nie osiągnęła żadnych korzyści finansowych z udzielenia poręczeń, a wręcz spotkały ją same negatywne konsekwencje w postaci wszczęcia przeciwko niej windykacji sądowej i pozasądowej.

Twierdziła, że dokonując oceny jej zachowania i porównując je z wzorcowym typem postępowania, nie można postawić zarzutu, iż powinna mieć wyobrażenie do czego może doprowadzić jej zachowanie i narastające zadłużanie. Powołała się na masowość zaciągania kredytów we frankach szwajcarskich, natomiast w odniesieniu do kolejnych kredytów i poręczeń powołała się na korzystną perspektywę finansową związaną z założeniem osiągnięcia znacznych zysków z inwestycji realizowanych przez spółki, z którymi powiązany był jej mąż. Dodała, że poręczenie za cudze zobowiązanie nie może być oceniane jako rażące niedbalstwo z tego powodu, że spółki zaprzestały regulować swoje wymagalne zobowiązania względem banków i wierzyciele zwrócili się bezpośrednio do niej o spłatę tych zobowiązań.

Oceniła w konkluzji, że jej zachowanie nie powinno być kwalifikowane jako rażące niedbalstwo, a co najwyżej niedbalstwo w stopniu zwykłym.

Sąd zważył, co następuje.

Zażalenie dłużniczki podlegało oddaleniu, jako bezzasadne.

Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe i na jego podstawie poczynił adekwatne do treści zgromadzonego materiału ustalenia faktyczne. Ustalenia te Sąd odwoławczy przyjmuje za własne nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego powtarzania. Również ocena prawna dokonana przez Sąd pierwszej instancji nie budzi zastrzeżeń i jest podzielana przez Sąd Okręgowy.

W sprawie nie było sporne, że spełniona została podstawa ogłoszenia upadłości wnioskodawczyni w postaci jej niewypłacalności. Podstawa oddalenia przedmiotowego wniosku wynikała jednak z art. 491 4 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (tekst jednolity: Dz. U. z 2016 r. poz. 2171 ze zm.), zgodnie z którym sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Powołany przepis stanowi podstawową przesłankę negatywną ogłoszenia upadłości „konsumenckiej”.

Powołana regulacja stała się obowiązującą z dniem 31 grudnia 2014 r. (na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia 2014 r. o zmianie ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze, ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; Dz.U. z 2014, poz. 1306).

Podkreślić należy, że w rozumieniu projektodawców umyślność w rozumieniu wprowadzonego przepisu oznaczała objęcie zamiarem dłużnika doprowadzenia do niewypłacalności albo jej pogłębienia, a nie sam fakt umyślnego dokonania czynności, które do niewypłacalności doprowadziły (por. uzasadnienie projektu ustawy zmieniającej – Sejm RP VII kadencji; Nr druku 2265). Pojęcie natomiast rażącego niedbalstwa, w kontekście przepisu art. 491 4 ust. 1 p.u. i definicji niewypłacalności oznacza, co prawidłowo podkreślono w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, przekroczenie podstawowych i elementarnych zasad staranności przy ocenie obecnej własnej sytuacji majątkowej i sytuacji majątkowej, która będzie istniała w czasie trwania zobowiązania. O rażącym niedbalstwie można mówić zatem w sytuacji, gdy oceniane zachowanie odbiega od wzorcowego modelu postępowania w określonej sytuacji, i to odbiega w stopniu drastycznym. Dlatego dokonując oceny, w jakim stopniu postępowanie dłużniczki stanowiło niedbalstwo, należało wziąć pod uwagę wymóg dochowania staranności, jakiej wymaga się w konkretnych okolicznościach od konkretnego dłużnika. Rażące niedbalstwo jest niezachowaniem podstawowych i oczywistych zasad ostrożności, które są jasne i wiadome dla rozsądnego człowieka, ale poziom tej oczywistości zależy też oczywiście od danego stanu faktycznego i osoby sprawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2007 r., II CSK 170/07, LEX 465906).

W ocenie Sądu drugiej instancji każda osoba fizyczna zaciągając zobowiązanie powinna ocenić nie tylko swoje obecne możliwości bieżącego wykonywania zobowiązań, w tym dochody i oszczędności, ale również, wybiegając w przyszłość, dokonywać swego rodzaju prawdopodobnej antycypacji przyszłych swoich dochodów. Konieczność przewidywania możliwości spłaty długów w przyszłości w kontekście majątku i dochodów należy do elementarnej staranności każdego podmiotu zaciągającego zobowiązanie. Jedynie takie postępowanie osoby fizycznej należy uznać za odpowiadające podstawowym zasadom troski o własne sprawy majątkowe. Rażące niedbalstwo jest zatem kwalifikowaną postacią braku staranności w przewidywaniu skutków działania. Taki charakter, w przekonaniu Sądu odwoławczego, będzie miało zaciąganie kolejnych zobowiązań przy zaniedbaniu właściwej oceny możliwości ich spłaty.

W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy słusznie uznał, że zaciąganie przez dłużniczkę zobowiązań było wynikiem właśnie rażącego niedbalstwa. Prawidłowo też przyjął Sąd upadłościowy, iż miernik staranności wobec niej powinien być wyższy. Fakt, że dłużniczka nie prowadzi obecnie działalności gospodarczej, nie zmienia okoliczności, że działalność taką prowadziła w latach 2010 -2013 i to w zakresie pośredniczenia w załatwianiu kredytów, a następnie w firmie męża zajmowała się tą samą działalnością. Musiała zatem doskonale zdawać sobie sprawę z ryzyka podejmowanych decyzji w przedmiocie zaciągania zobowiązań na wsparcie spółek, z którymi był związany jej mąż i ona sama. W ocenie Sądu Okręgowego okoliczności przedmiotowej sprawy w sposób jednoznaczny świadczą o tym, że dłużniczka, pomimo że zadłużała się jako osoba fizyczna, to dokonywała tego głównie dla finansowania założonych przez jej męża spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, z założeniem wysokich zysków, które miały przewyższać sumę zaciągniętych przez małżonków zobowiązań.

Rozstrzygając o rażącym niedbalstwie należało więc mieć na uwadze w tym konkretnym przypadku nie tylko zwykłą staranność każdej osoby należycie dbającej o swoje sprawy majątkowe, ale też podwyższony miernik tej staranności właściwy dla osób prowadzących działalność gospodarczą . Niewątpliwie, jeśli dłużnik prowadzi działalność gospodarczą i jest profesjonalistą, to wymaga się od niego zachowania wyższych standardów. Wzorzec obiektywnego zachowania się w danej sytuacji uwzględnia bowiem także zasady czy zwyczaje przypisane dla danej profesji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2009 r., V CSK 291/08, OSNC-ZD 2009, nr 3, poz. 84).

Sąd Rejonowy prawidłowo uchwycił także moment, w którym zobowiązania dłużniczki z pewnością przekraczały już wysokość dochodów jej i jej małżonka, jak i wartość posiadanego przez nich wspólnego majątku. Słusznie uznał, że zaciągane kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich: na zakup mieszkania w G., a także kredyt konsolidacyjny z roku 2008 miały pokrycie spłat w osiąganych przez małżonków dochodach, a także w wartości posiadanych dwóch nieruchomości - mieszkań w B. i w G.. Natomiast okres, gdy dłużniczka nie prowadziła działalności gospodarczej i nie uzyskiwała z tego tytułu dochodów, a wyłącznie wynagrodzenie spółce męża, finansowanej z kredytów, a mąż 5.000 zł, a od końca roku 2015 – 2.000 zł, dla każdej osoby należycie dbającej o swoje interesy życiowe, nie tylko profesjonalisty, stanowiłby moment, gdy zaciąganie kolejnych zobowiązań nie byłoby już możliwe, z uwagi na brak pokrycia w majątku (nieruchomościach, oszczędnościach) i dochodach, przy jednoczesnej konieczności pokrywania bieżących kosztów utrzymania. Tymczasem właśnie wówczas, od 2014 r. przypadł okres intensyfikacji działalności dłużniczki i jej męża, polegającej na zaciąganiu kolejnych zobowiązań, nie znajdujących potwierdzenia w ich dochodach ani w majątku.

Podkreślić trzeba, że przewidywanie możliwości spłaty długów w przyszłości w kontekście majątku i dochodów należy do elementarnej staranności każdej osoby zaciągającej zobowiązanie, nie tylko przedsiębiorcy prowadzącego działalność gospodarczą. Przyjmowanie na siebie kolejnych zobowiązań, ponad wartość posiadanego majątku i realnych możliwości uzyskania środków w przyszłości, stanowi natomiast ryzyko uzależnione od powodzenia planowanych inwestycji, które wykracza ponad zwykłe planowanie działalności przez rozsądnie myślące osoby. Ryzyko to jest tym większe, im większa skala przyjętych zobowiązań. Rację należy przyznać skarżącej, iż prowadzenie działalności zawsze jest obarczone ryzykiem, jednak podjęcie pewnego ryzyka, które może być kwalifikowanie co najwyżej jako lekkomyślność lub niedbalstwo należy odróżnić od rażącego braku przewidywania możliwych konsekwencji ekonomicznych swojego działania. Każdy rozsądnie myślący człowiek powinien takie przewidywanie uwzględniać przy szacowaniu podejmowanego ryzyka, a jego nieuwzględnianie należy kwalifikować właśnie jako rażące niedbalstwo.

W tym kontekście należało zwrócić uwagę, że dłużniczka, która wcześniej zawodowo zajmowała się pośredniczeniem w uzyskiwaniu kredytów, następnie z zaciągania własnych zobowiązań na finansowanie kolejnych projektowanych wraz z mężem inwestycji uczyniła przedmiot swojej działalności i dopóki miała możliwość uzyskiwania pożyczek, po prostu je zaciągała, nie zważając na to, że nowe zobowiązania – każde o dużej przecież wartości – wiążą się nie tylko z koniecznością natychmiastowej spłaty w razie niepowodzeń w planowanych inwestycjach ale i z dodatkowymi kosztami: prowizjami za ich udzielenie, marżą, czy też kosztami ubezpieczenia.

Jak przyjmuje się w piśmiennictwie, nie będzie stanowić podstawy do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości sytuacja, w której dłużnikowi można przypisać jedynie lekkomyślność lub zwykłe niedbalstwo, a także w przypadku gdy niewypłacalność była skutkiem podjęcia przez niego racjonalnie dopuszczalnego ryzyka gospodarczego, np. inwestycji w narzędzia pracy czy edukację w nadziei na lepsze stanowisko (K. F., M. M., B. S. Niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości wbrew obowiązkowi jako negatywna przesłanka ogłoszenia upadłości konsumenckiej, Doradca (...) 2016, Nr 3, Lex nr 300868, teza 4).

Tymczasem w rozpoznawanej sprawie dłużniczka, mimo powstania stanu niewypłacalności, dalej zaciągała kolejne i to coraz wyższe zobowiązania, w tym poręczała wielomilionowe kredyty dla spółek męża, bez jakiejkolwiek refleksji o możliwych skutkach swojego działania.

Powiększanie zadłużenia było wynikiem rażącego niedbalstwa, opisanego zresztą prawidłowo w zażaleniu dłużniczki jako kwalifikowana postać winy nieumyślnej, polegająca na braku wyobrażenia co do skutku swojego zachowania mimo, że dłużniczka powinna takie wyobrażenie mieć. Należy powtórzyć za Sądem Rejonowym, że dłużniczka w tym przypadku nie podejmowała decyzji o zadłużeniu się pod wpływem jakiejś zewnętrznej presji, warunków, w jakich działała czy czynników wewnętrznych (np. wieku, choroby), a jedynie dlatego, że świadomie zdecydowała się na taką formę funkcjonowania poprzez prowadzenie wraz z mężem działalności, która była w pełni kredytowana przez podmioty trzecie. Skala przedsięwzięć dłużniczki i jej męża powodowała, że stopień podjętego ryzyka stał się rażąco nieadekwatny do możliwości spłaty w wypadku niepowodzenia inwestycji, do czego ostatecznie doszło.

Dłużniczka nie może ponadto bronić się tym, że działała w zaufaniu do męża, skoro sama świadomie i ze znajomością tematu podejmowała ogromne ryzyko licząc na przyszłe ogromne zyski. Działalność dłużniczki, jak trafnie ujął Sąd Rejonowy, była po prostu ryzykanctwem, a nie działaniem w ramach racjonalnie dopuszczalnego ryzyka gospodarczego. To że nie osiągnęła żadnych profitów, także nie może stanowić usprawiedliwienia dla jej rażącego niedbalstwa. Dla racjonalne myślącej osoby niepowodzenie powinno być wkalkulowane w koszta ryzykownych zachowań, które świadomie podejmuje.

Podnoszone przez dłużniczkę okoliczności związane z oceną ryzyka dokonywaną przez banki i inne podmioty udzielające kredytów, nie mogą, w ocenie Sądu drugiej instancji, wpływać na ocenę zachowania samej dłużniczki. Fakt, że podmioty te udzielały kredytów i pożyczek, świadczyć może jedynie o ryzyku tych podmiotów. W żaden natomiast sposób nie może mieć wpływu na ocenę stopnia zawinienia skarżącej i przenosić odpowiedzialności za decyzje dłużniczki, które przekraczały granice dopuszczalnego ryzyka - ocenianego indywidualnie i obiektywnie wobec niej.

Stwierdzić należy w konsekwencji, że dłużniczka nie zdołała postawić skutecznych zarzutów naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania dotyczących oceny materiału dowodowego, w tym art. 233 § 1 k.p.c. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena dowodów nie narusza opisanej w tym przepisie zasady swobodnej oceny dowodów. Dłużniczka nie wykazała, by doszło przy tej ocenie do uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Odmienna, subiektywna, ocena zachowań dłużniczki, zaprezentowana w zażaleniu, nie może być przeciwstawiona prawidłowej obiektywnej ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji i w pełni podzielanej przez Sąd odwoławczy.

Mając na uwadze przytoczone okoliczności w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. w zw. z art. 397 § 2 zd. 1 k.p.c., a także w zw. z art. 35 Prawa upadłościowego, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.

M. T. A. W. (2) W.