Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 185/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 września 2017r.

Sąd Okręgowy w Koninie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSO Agata Wilczewska – spr.

Sędziowie: SSO Robert Rafał Kwieciński

SSO Karol Skocki

Protokolant : st. sekr. sąd. Irena Bąk

przy udziale Mirosława Wilińskiego Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Turku

po rozpoznaniu w dniu 8 września 2017r.

sprawy L. N. (1)

oskarżonego z art.220§1k.k. i 156§2k.k. w zw. z art.11§2k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora, oskarżyciela posiłkowego oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Turku

z dnia 14 marca 2017r. sygn. akt II K 634/14

Uchyla zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu
w Turku do ponownego rozpoznania.

Karol Skocki Agata Wilczewska Robert Rafał Kwieciński

Sygn. akt II Ka 185/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 marca 2017 r. Sąd Rejonowy w Turku, sygn. akt II K 634/14, oskarżonego L. N. (1) uniewinnił od tego, że w dniu 9 kwietnia 2013 r. w K. w woj. (...), będąc bezpośrednio odpowiedzialnym za bezpieczeństwo i higienę pracy jako osoba dozoru ruchu na zmianie na Odkrywce K. (...) A., naruszył zasady bezpieczeństwa i higieny pracy określone
w art. 207 § 3 k.p. i art. 212 pkt. 1, 3 i 5 k.p., § 7 pkt. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 28 czerwca 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego
w odkrywkowych zakładach górniczych wydobywających kopaliny pospolite
(Dz. U. z 2002 r., Nr 109, poz. 962) i w § 51 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa
i higieny pracy
(Dz. U. z 2003 r., Nr 169, poz. 1650) w ten sposób, że odpowiadając za wykonywanie montażu taśmy w sposób zgodny z instrukcją wciągania taśm na maszynach podstawowych i przenośnikach taśmowych oraz dokumentacją techniczno-ruchową producenta dopuścił do instalowania taśmy w sposób niezgodny
z obowiązującą instrukcją na niezabezpieczonym specjalnymi szynami przed przemieszczeniem się taśmociągu KZ-1, która w ogóle nie uwzględniała zabezpieczenia konstrukcji przenośnika przed przemieszczaniem się w trakcie przeciągania taśmy przy pomocy układacza rur i wbrew pkt. 4.1.7 instrukcji wciągania taśm na maszynach podstawowych i przenośnikach taśmowych, nakazującemu poruszanie się obserwatorów wzdłuż trasy przenośnika po stronie przeciwnej niż sprzęt ciągnący, dopuścił pracowników do wykonywania pracy po stronie sprzętu ciągnącego oraz pełniąc nieskuteczny nadzór nad prowadzonymi robotami przez osoby kierujące robotami poprzez opuszczenie miejsca wykonywania robót bezpośrednio przed zaistnieniem wypadku, naraził pracownika M. I. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, przez co nieumyślnie doprowadził do doznania przez M. I. obrażeń ciała w postaci urazu głowy z utratą przytomności, obrzękiem i stłuczeniem mózgu, wieloodłamowego złamania kości lewego oczodołu, rany i stłuczenia tkanek miękkich oczodołu, czego trwałym skutkiem po wielomiesięcznym leczeniu jest atonia źrenicy, zawężenie pola widzenia, ograniczenie ruchomości gałki ocznej i dwojenie obrazu, co stanowi ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci innego ciężkiego kalectwa
w rozumieniu art. 156 § 1 pkt. 2 k.k. w następstwie przedmiotowego wypadku przy pracy, tj. od popełnienia przestępstwa z art. 220 § 1 k.k. i art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli prokurator, oskarżyciel posiłkowy M. I. i jego pełnomocnik.

Prokurator wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył w całości. Na podstawie art. 438 pkt. 3 k.p.k. orzeczeniu zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na wyrażeniu poglądu, że nie można przyjąć, iż L. N. (1) odpowiadając za wykonanie montażu taśmy na przenośniku taśmowym KZ-1 zachowaniem swoim wyczerpał znamiona zarzucanego mu czynu w szczególności poprzez dopuszczenie do instalowania taśmy na wymienionym przenośniku taśmowym bez oszynowania go
i przy użyciu układacza rur, podczas gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy przy uwzględnieniu obowiązujących w ruchu zakładu górniczego przepisów prowadzi do wniosku przeciwnego, a nadto pozwala na przyjęcie, iż wymieniony w dniu 9 kwietnia 2013 r. dopuścił do prac wulkanizacyjnych M. I. bez przeprowadzonego instruktażu stanowiskowego na stanowisku wulkanizator taśm przenośnikowych, który stanowi podstawę dopuszczenia pracownika do wykonywania pracy na określonym stanowisku.

Stawiając ten zarzut prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Oskarżyciel posiłkowy M. I. we wniesionej apelacji podniósł, że wyrok Sądu Rejonowego jest dla niego niesprawiedliwy oraz krzywdzący. Wyraził także wątpliwość, co do bezstronności Sędziego wydającego wyrok w przedmiotowej sprawie.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wyrok Sądu Rejonowego zaskarżył
w całości. Na podstawie art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. orzeczeniu zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku tj.:

-

art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 201 k.p.k. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, w wyniku naruszenia przez Sąd zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego poprzez poczynienie ustaleń faktycznych i prawnych z pominięciem obowiązujących w górnictwie odkrywkowym norm prawnych, w tym w szczególności przepisów rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 czerwca 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego
w odkrywkowych zakładach górniczych wydobywających kopaliny podstawowe
oraz wbrew wnioskom zawartym w wydanej w sprawie opinii biegłego H. W. (1) (i poprzedzającej ją i zbieżnej z nią opinii J. M.), z których to opinii jednoznacznie wynika, iż miejsce pracy na Odkrywce K. (...) A. zostało przez oskarżonego (jako osobę odpowiedzialną za wykonanie montażu taśmy na przenośniku taśmowym KZ-1) zorganizowane w sposób niezgodny z przepisami prawa oraz zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy,

-

art. 424 § 1 k.p.k. w wyniku niewskazania przez Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w jakim zakresie Sąd uznał za wiarygodną
i przydatną dla rozstrzygnięcia sprawy opinię J. M., przy jednoczesnym ustaleniu, iż Sąd wnioski tej opinii są zbieżne z opinią wydaną przez biegłego H. W. (2),

2.  błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia i mający wpływa na jego treść, a polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż oskarżonemu nie można przypisać sprawstwa zarzucanego mu czynu i w konsekwencji niesłuszne uniewinnienie oskarżonego, podczas gdy ze zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, iż L. N. (1) swoim zachowaniem wyczerpał znamiona zarzucanego mu czynu, w szczególności poprzez dopuszczenie do instalowania taśmy na przenośniku taśmowym KZ-1 bez oszynowania go i przy użyciu układacza rur, a nadto poprzez dopuszczenie pokrzywdzonego w dniu zdarzenia do prac wulkanizacyjnych bez przeprowadzonego instruktażu stanowiskowego na stanowisku wulkanizator taśm przenośnikowych, który to instruktaż stanowi podstawę i warunek konieczny do dopuszczenia pracownika do wykonywania prac na tym stanowisku (którą to okoliczność Sąd I instancji zupełnie pominął w swoich rozważaniach).

Podnosząc powyższe zarzuty pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł
o zmianę zaskarżonego wyroku przez uznanie oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W odpowiedziach na w/w apelacje obrońca oskarżonego L. N. (1) wniósł o utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd odwoławczy zważył co następuje:

Wniesione apelacje okazały się częściowo zasadne i doprowadziły do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że ocena dowodów przeprowadzonych w toku postępowania pozostaje pod ochroną prawa procesowego (art. 7 k.p.k.) gdy zostaje poprzedzona ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczność sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.). Sąd winien rozważyć wszystkie okoliczności sprawy przemawiające zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.) oraz wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy orasz doświadczenia życiowego uargumentować swoje przekonanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k.). W ramach realizacji zasady zawartej w art. 7 k.p.k. sąd ma bowiem prawo uznać za wiarygodne zeznania świadka (lub wyjaśnienia oskarżonego), co do niektórych przedstawionych przez niego okoliczności, pod warunkiem jednak, że swoje stanowisko w tej kwestii w sposób przekonujący uzasadni.

W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena dowodów okazała się dowolna, a to ze względu na brak dostatecznie wnikliwej analizy opinii biegłych inż. H. W. (2) oraz mgr. J. M., pominięcie przez Sąd istotnych różnic wynikających z relacji przesłuchanych w sprawie osób jak również brak dołożenia należytej staranności przy gromadzeniu materiału dowodowego.

Przede wszystkim zauważyć trzeba, że do akt sprawy nie została dołączona dokumentacja techniczno-ruchowa przenośnika KZ-1, na który wciągana była taśma
w dniu 9 kwietnia 2013 r., podczas prac wykonywanych na terenie Odkrywki K.. Konsekwentnie na powyższą okoliczność zwracali uwagę opiniujący w sprawie biegli tj. J. M. (k. 178) jak i H. W. (2) (k. 439). Co prawda zarządzeniem sędziego z dnia 13 maja 2016 r. Kopalnia (...) S.A. (dalej (...) S.A.) została wezwana do jej przedłożenia, jednakże w nadesłanych materiałach brak jest takich, które odpowiadałyby treścią w/w dokumentacji (k. 447). Nie została ona także wymieniona w piśmie przewodnim (...) S.A.,
a w szczególności nie zostało wyjaśnione dlaczego nie została nadesłana wraz pozostałymi dokumentami. Nie jest zatem jasne, czy dokumentacja taka w ogóle istnieje. W tej mierze nie można uznać za wystarczające wyjaśnień oskarżonego, iż dokumentacja taka nie występuje, a to ze względu, że przenośnik zbudowany jest
z kilkunastu elementów wykonywanych przez różnych producentów. Niemniej jednak, w sytuacji opisanej przez oskarżonego zachodziła konieczność pozyskania dokumentacji techniczno-ruchowej wszystkich urządzeń, które składają się na przenośnik KZ-1. Sąd odwoławczy zwraca przy tym uwagę na treść pisma obrońcy oskarżonego z dnia 22 lipca 2015 r. Na jego 3 stronie wskazano bowiem, że przenośniki taśmowe są oddawane do eksploatacji na podstawie m. in. dokumentacji producentów poszczególnych elementów przenośnika, każdego osobno: stacji napędowej, rozdzielni elektrycznej, członów, układów bezpieczeństwa i alarmowni, stacji zwrotnej, taśmy przenośnikowej i szyn (jeżeli przenośnik jest w takie wyposażony) (k. 352). W konsekwencji Sąd zobowiązany był zwrócić się do (...) S.A. o ich przesłanie oraz przedstawić je biegłym tak, by opracowane opinie były możliwie kompleksowe, a wnioski kategoryczne. Następnie Sąd zobowiązany był ustalić, czy oskarżony znał zapisy tych dokumentacji i czy stosował się do nich podczas organizowania pracy podległych mu pracowników. Jednocześnie biegli opiniujący w sprawie winni się wypowiedzieć, czy przenośnik KZ-1 mógł być użytkowany w oparciu o szereg dokumentacji dotyczących elementów, które się składają na to urządzenie, czy też zachodziła konieczność opracowania jednej dokumentacji techniczno-ruchowej przenośnika KZ-1, która by uwzględniała charakterystykę poszczególnych elementów i ich wzajemne współdziałanie. Sąd odwoławczy zauważa również, że zgodnie z § 24 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 17 czerwca 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego w odkrywkowych zakładach górniczych wydobywających kopaliny podstawowe (Dz. U. z 2002 r., Nr 96, poz. 858 ze zm.) maszyny i urządzenia eksploatuje się, konserwuje i naprawia
w sposób określony w dokumentacji techniczno-ruchowej. Stanowczość powyższego stwierdzenia wskazuje na obowiązek wykonywania w/w czynności właśnie w sposób określony w dokumentacji techniczno-ruchowej. Jednocześnie nie można byłoby tych czynności wykonać, jeśli posiadacz maszyny bądź urządzenia nie dysponowałby dokumentacją techniczno-ruchową. Do powyższej dokumentacji odwołuje się także przepis § 25 w/w rozporządzenia, regulujący kwestie wprowadzania zmian
w maszynach i urządzeniach. W tym miejscu przywołać należy także wskazania biegłego H. W. (2), który wprost wskazał, że dokumentacja techniczno-ruchowa jest niezbędna do pełnej oceny bezpieczeństwa pracy przenośnika. Jej brak uniemożliwia również ustalenie daty produkcji urządzenia oraz producenta (k. 461). Co jednak szczególnie ważne, ogranicza pełną ocenę zakresu stosowania szyn kolejowych i określenie ich przeznaczenia. Powyższa okoliczność ma bardzo istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy skoro użycie układacza rur (dźwigu) do stabilizacji przenośnika przed przesunięciem wynikało przede wszystkim z faktu, iż nie został on umieszczony na szynach (które z kolei mocowane są do pontonów).
W tej sytuacji nie sposób kategorycznie odpowiedzieć na pytanie, czy szyny były częścią przenośnika KZ-1, a więc, czy każdorazowo winny być montowane pod poszczególnymi elementami przenośnika tak przed jego użyciem, jak również przed wciągnięciem taśmy. Według biegłego H. W. (2) treść § 4 zarządzenia nr 9/95 Kierownika (...) Zakładu (...)
z dnia 6 września 1995 r. – nakazującego sprawdzenie szyn i ich zamontowanie pontonów oraz dokręcenie luźnych śrub na złączach szynowych, pozwala na przypuszczenie, że szyny niezależnie od przeznaczenia, prawdopodobnie są montowane zawsze przy montażu przenośnika na terenie odkrywki (k. 461). Także biegły J. M. odpowiadając na pytania prokuratury, w piśmie z dnia 13 października 2014 r., w ad. 3 wskazał, iż odstąpienie od zabezpieczenia taśmociągu szynami zabezpieczającymi przed przemieszczeniem w celu zamontowania na nim taśmy jest niezgodne z zasadami bhp (k. 245). Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, że Sąd Rejonowy zaniechał właściwej analizy w/w stwierdzeń biegłych. Wydając zaś rozstrzygnięcie oparł się przede wszystkim na postanowieniach Instrukcji wciągania taśm na maszynach podstawowych i przenośnikach taśmowych. Zważyć jednak należy, że została ona zatwierdzona przez pracownika (...) S.A. (k. 120-124). Jednocześnie z uwagi na brak dokumentacji techniczno-ruchowej brak jest możliwości sprawdzenia, czy postanowienia w/w instrukcji pozostają
w zgodności z przedmiotową dokumentacją. Nadto, już pobieżna analiza instrukcji dowodzi iż dotyczy ona wyłącznie wąskiego przedmiotu. W szczególności nie wskazuje, jakie urządzenia mogą być stosowane jako sprzęt pomocniczy o którym instrukcja nadmienia choćby w pkt. 3.1.11 (k. 121), jakie czynności sprzęt ten może wykonywać i pod jakimi warunkami. Nie jest więc jasne czy sprzętem takim mógł być układacz rur (dźwig), a jeśli tak to w jaki sposób powinna być zorganizowana praca wykonywana z jego udziałem. Odnosząc się do postanowień instrukcji przywołać należy treść pkt. 2.1.2, zgodnie z którym taśma podlegająca wymianie powinna być odpowiednio ustawiona, a położenie maszyny lub urządzenia gwarantować możliwość osiowego wciągnięcia taśmy (k. 120). Z uwagi na przedmiot, którego powyższy opis dotyczy oraz użyty do tego techniczny język, nie jest jasne jak powinna wyglądać czynność wciągnięcia taśmy oraz czy przy pracach w dniu 9 kwietnia 2013 r. postanowienia instrukcji były w tym zakresie przestrzegane. Z tego względu co do powyższej okoliczności winni odnieść się w możliwie kategoryczny sposób biegli, ewentualnie Sąd Rejonowy winien poprzez zadanie dodatkowych pytań uszczegółowić wypowiedzi biegłych w tym zakresie. Analiza opinii znajdujących się w aktach sprawy nie daje bowiem odpowiedzi na powyższe pytania, czy praca była wykonywana zgodnie z treścią pkt. 2.1.2 instrukcji, choć nadmienić trzeba, iż biegły H. W. (2) kilkukrotnie porusza kwestię nieosiowego wciągania taśmy na przenośnik (k. 455-456). H. W. (2) wprost wskazał jednak, że zostało naruszone postanowienie z pkt. 3.1.12 instrukcji, nakazujące używanie i poruszanie się sprzętu pomocniczego wciągającego taśmę w osi przenośnika. W ocenie biegłego, skoro długość wciąganej taśmy oraz stalowej linki używanej do jej wciągnięcia wynosiła około 50 metrów zaś przenośnika 500 metrów, to nie można było dokonać wciągnięcia taśmy według zaleceń instrukcji. Co prawda pkt. 3.1.13 przewiduje
w szczególnych przypadkach poruszanie się sprzętu pomocniczego nieosiowo, ale przy użyciu dodatkowego zblocza zamocowanego w osi przenośnika, a takiego przecież nie zamontowano (k. 459-460). Sąd Rejonowy winien ocenić powyższą okoliczność oraz rozstrzygnąć (w razie potrzeby z uwzględnieniem opinii biegłych), czy naruszenie w/w postanowienia przyczyniło się do zaistnienia wypadku. Nadmienić trzeba, że niezgodne z instrukcją było także pozostawanie obserwatorów pracy przenośnika oraz sprzętów pomocniczych po stronie spycharki, w sytuacji gdy zgodnie z postanowieniem pkt. 4.1.7 winni znajdować się po stronie przeciwnej. Sąd zaniechał także analizy tych wskazań biegłego J. M., z których wynika, iż L. N. (2) jako osoba dozoru ruchu naruszył ogólne zasady bezpiecznego organizowania pracy, w tym m. in. przepisy art. 212 pkt. 1, 3 i 5 k.p. nakazujące organizację stanowiska pracy zgodnie z przepisami i zasadami bezpieczeństwa
i higieny pracy, organizację, przygotowywanie i prowadzenie prac z uwzględnieniem zabezpieczenia pracowników przed wypadkami przy pracy, chorobami zawodowymi
i innymi chorobami związanymi z warunkami środowiska pracy oraz nakładający na oskarżonego obowiązek egzekwowania przestrzegania przez pracowników przepisów
i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy (k. 180). Także biegły H. W. (2) wskazał, że gdyby zachowano podstawowe zasady bezpiecznej pracy do wypadku by nie doszło (k. 460). Wyjaśnił przy tym, że dociskanie wysięgnikiem układacza rur wymagało opuszczenia zblocza hakowego, to zaś wygenerowało zagrożenie dla znajdującego się po tej stronie M. I., czego dowodem jest zaistniały wypadek (k. 462).

Należy więc zwrócić baczną uwagę na ten fragment wyjaśnień oskarżonego,
w których wskazał, że to on podjął decyzję o użyciu dźwigu bocznego do zabezpieczenia przenośnika przed przemieszczeniem podczas wciągania taśmy (k. 306). Tymczasem z opinii H. W. (2) wynika, że użycie układacza rur do dociskania przenośnika było niezgodne z paszportem oraz instrukcją obsługi tej maszyny, albowiem jest ona przeznaczona do prac dźwigowo-transportowych oraz pomocniczych operacji dźwigowych stosowanych przy montażu i budowie rurociągów (k. 459). W konsekwencji jej użycie biegły uznał za pośrednią przyczynę wypadku (k. 460). Takie prace nie były bowiem wykonywane podczas zdarzenia. Nadto, jak zauważył biegły, w instrukcji urządzenia w rozdziale 7 str. 1 zaleca się, by w czasie jazdy zblocze hakowe było zabezpieczone przed swobodnym kołysaniem się. W tym samym rozdziale zawarto również zakaz opuszczania wysięgnika jeżeli w zasięgu pracy mechanizmów znajdowaliby się ludzie, jak również nakaz opuszczenia wysięgnika na ziemię lub oparcia na podporze. W ocenie biegłego miało to przede wszystkim zapobiegnąć kołysaniu się zblocza w pobliżu pracowników wykonujących prace. W konsekwencji biegły stanowczo stwierdził, że układacz rur nie powinien być użyty do pracy dociskania wysięgnikiem członu przenośnika w czasie wciągania taśmy (k. 457), a opuszczenie zblocza hakowego uznał za bezpośrednią przyczynę wypadku (k. 460). Biegły wskazał nadto, że istniała możliwość demontażu zblocza hakowego (k. 456), a to poddaje w wątpliwość wyjaśnienia oskarżonego co do braku możliwości przeprowadzenia takiej operacji (k. 230v, 306v). Co więcej, PIP nakazała (...) S.A. zainstalowanie zabezpieczenia przed wysuwaniem zawiesia
z gardzieli haka dźwigu bocznego (k. 150). Powyższe wskazuje, że były możliwe do wykonania takie czynności techniczne, które istotnie zmniejszyłyby zagrożenie dla pokrzywdzonego ze strony używanego w dniu zdarzenia sprzętu pomocniczego.

Sąd Rejonowy zaniechał również szczegółowej i wnikliwej analizy wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, choć ich wzajemne zestawienie wskazuje na istotne różnice w opisie prac prowadzonych w dniu 9 kwietnia 2013 r. na terenie odkrywki. Zauważyć więc trzeba, że według oskarżonego do wciągania taśmy na przenośnik wykorzystywany był wyłącznie układacz rur (dźwig; k. 306, 308), natomiast z relacji pokrzywdzonego M. I. wynika, że znaczna część prac wykonana została za pomocą ładowarki (k. 307-308). Okoliczność tą pokrzywdzony wyjaśnił w ten sposób, że po drugiej stornie przenośnika znajdował się kabel o mocy 6000 V oraz zwałowarka. Z tego też powodu układacz rur nie mógł dojechać do przenośnika i położyć ramienia na danych odcinakach taśmy (k. 307). Okoliczność umiejscowienia kabla przy przenośniku oraz obecność zwałowarki w miejscu wykonywania pracy potwierdził także oskarżony (k. 304v). Według M. I. układacz rur był użyty do zabezpieczenia
w początkowym okresie pracy oraz w miejscu, gdzie doszło do wypadku. Relacje pokrzywdzonego w znacznym zakresie znajdują potwierdzenie w zeznaniach J. S., który był operatorem układacza rur (k. 308v). W tym miejscu zastrzec trzeba, że użycie takiego rodzaju sprzętu do zabezpieczania przenośnika – według biegłego H. W. (2), było łatwiejsze, szybsze (k. 456) ale wydaje się, że także bezpieczniejsze skoro nie skutkowało opuszczaniem urządzeń typu wysięgnik, ramię dźwigowe, zblocze hakowe w sąsiedztwo pracy pokrzywdzonego. Sąd winien zatem wyjaśnić, czy ładowarka rzeczywiście była wykorzystana chociażby do wykonania części prac, a jeśli tak kto zlecił ich wykonywanie, jakie okoliczności zadecydowały
o jej wycofaniu z miejsca pracy i kto podjął taką decyzję. Powyższe uzasadnione jest tym bardziej, skoro L. N. (1) podtrzymuje, że do zaplanowanych prac przydzielono mu dźwig boczny (k. 306) i nic nie wie by w dniu wypadku używana była ładowarka (k. 308).

Pokrzywdzony opisując zleconą mu przez przełożonego pracę wskazał, iż po podczepieniu linki odwracał się do pracowników idących po obu stronach taśmociągu i pokazywał, że lina jest podczepiona. Wtedy podjeżdżała ładowarka i dociskała człon przenośnika. Tak była wciągana taśma (k. 307). Co istotne pokrzywdzony odnośnie wypadku dodał, że nie wiedział iż teraz będzie dociskał dźwig, ani też nie słyszał jak on dojeżdża, bo zagłuszała to praca silnika spychacza. Gdy podpiął linkę dawał komendę operatorowi spychacza, a potem odwrócił się i poczuł silny ból (k. 307v). Przed wykonywaniem pracy był natomiast pouczony przez oskarżonego tylko o tym, iż ma uważać na linkę, albowiem może pęknąć (k. 308). Sąd winien zatem ustalić
(w razie konieczności po zasięgnięciu opinii biegłych lub zadaniu im szczegółowych pytań), czy organizacja pracy na miejscu zdarzenia była prawidłowa, kto był osobą odpowiedzialną za jej zaplanowanie i czy zostały zachowane podstawowe zasady bhp określone w kodeksie pracy i rozporządzeniach przywołanych w opiniach biegłych. Powyższe ustalenia winny uwzględniać także fakt, że w bezpośredniej bliskości miejsca pracy miał znajdować się kabel o mocy 6000 V oraz zwałowarka. Nadmienić jedynie należy, że S. M. zaprzeczył by bezpośrednio przy przenośniku znajdował się taki kabel. Zwałowarka miała zaś odjechać, by umożliwić pracę przy wciąganiu taśmy (k. 310v)

Sąd winien także zwrócić uwagę, iż w toku postępowania przygotowawczego S. M. wyraźnie zaznaczył, iż normalnie człony przenośnika są oszynowane, tzn. konstrukcja przenośnika – jego człony są zabezpieczone przed przemieszczeniem specjalnymi szynami przymocowanymi do konstrukcji. Dodał jednocześnie, że powinny być one zamontowane przed rozpoczęciem przez nich pracy (k. 45v). Takiej samej treści zeznania złożył również, P. N. dodając, że według przepisów konstrukcja przenośnika powinna być kompletnie zmontowana, czyli przenośnik powinien być unieruchomiony i dopiero wtedy wciągana taśma (k. 47v-48). Także świadek M. M. wskazał na taką powinność (k. 54v). Oskarżony w powyższym zakresie jest niekonsekwentny, raz wskazuje bowiem, że nie było i nie ma obowiązku oszynowania przenośnika w czasie wciągania taśmy przenośnikowej (k. 305), by za chwilę dodać, iż KZ-1 należał wówczas, gdy było zdarzenie, do przenośników wymagających oszynowania. Był bowiem przenośnikiem przesuwnym (k. 306). Sąd winien zatem poczynić starania w celu wyjaśnienia,
w oparciu o jakie okoliczności w/w osoby wskazały na powinność oszynowania przenośnika tj. czy wynikało to z przebytych szkoleń, instrukcji, przekazanych im zasad bhp, czy może z innych jeszcze sytuacji i warunków. Zwraca także uwagę fakt, że S. M. (k. 310) oraz M. M. (k. 319v) w toku rozprawy zeznali odmiennie w tej kwestii, aniżeli w postępowaniu przygotowawczym Nie jest przy tym jasne co spowodowało tak zasadniczą zmianę ich twierdzeń. Bezsporne natomiast jest, że podczas wykonywania pracy przy przenośniku często było on nieoszynowany. Wynikało to zaś z braku czasu na wykonanie tej czynności przez brygady zajmujące się ustawianiem poszczególnych jego członów. Co istotne, szyny zostały dostarczone na miejsce, gdzie wciągano taśmę na przenośnik, albowiem planowany był ich późniejszy montaż w celu umożliwienia pracy wózka zrzutowego (k. 305v). Nie jest zatem jasne dlaczego szyny nie są montowane przed umieszczaniem poszczególnych członów przenośnika, skoro i tak konieczna jest ich późniejsza instalacja. Sąd Rejonowy winien także z większą wnikliwością dokonać oceny wyjaśnień oskarżonego. Przykładowo L. N. (1) wskazuje, że w przypadku użycia oszynowania i tak konieczne byłoby używanie sprzętu pomocniczego np. dźwigu bocznego celem zabezpieczenia przenośnika przed pomieszczeniem (k. 230v). Powyższe pozostaje jednak w sprzeczności niemal z całym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a w szczególności z opiniami biegłych oraz zeznaniami świadków S. M. (k. 45v), P. N. (k. 47v), D. S. (k. 52 v) oraz M. M. (k. 54v).

Biegły H. W. (2) zwrócił także uwagę, iż pokrzywdzony wykonywał pracę na stanowisku wulkanizator taśm przenośnikowych, tymczasem instruktaż stanowiskowy bhp odbył jedynie dla stanowisk: kierowca mechanik samochodowy, operator dźwigów samochodowych i kierowca ciągników. Stanowiska te według biegłego istotnie się różnią. W konsekwencji stwierdził, że M. I. nie przeszedł odpowiedniego instruktażu na stanowisku, na którym został zatrudniony (k. 465-466). Także tą okoliczność Sąd winien poddać ocenie wyrokując
w przedmiotowej sprawie.

Niezasadny okazał się natomiast zarzut M. I., który wskazał na wątpliwości co do bezstronności Sędziego Sądu Rejonowego w Turku, który brał udział w wydaniu zaskarżonego wyroku. Zgodnie z treścią art. 41 § 1 k.p.k. sędzia ulega wyłączeniu jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie. W orzecznictwie sądów podkreśla się, że wątpliwość co do bezstronności sędziego o której stanowi art. 41 § 1 k.p.k. musi być wykazana przez stronę, a przy tym winna być ona uzasadniona
i poddawać się zewnętrznej weryfikacji i ocenie. Nie wystarczy samo subiektywne przeświadczenie strony o uprzedzeniu sędziego, lecz muszą zachodzić poważne podstawy, które wskazują na istnienie obiektywnych przyczyn, uzasadniających utratę zaufania co do bezstronności sędziego. W ocenie Sądu odwoławczego fakt, że małżonek jednego z Sędziów Sądu Rejonowego pracuje w (...) A. i zna się
z oskarżonym w żaden sposób nie uzasadnia wątpliwości co do bezstronności Sędziego w przedmiotowej sprawie. Znajomość sędziów w ramach jednego sądu jest rzeczą oczywistą oraz naturalną i sama przez się nie powoduje powstania wątpliwości o których stanowi art. 41 k.p.k. Nadto pokrzywdzony przed Sądem I instancji nie składał wniosku o wyłączenie sędziego.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji winien uzupełnić we wskazanym powyżej zakresie materiał dowodowy, a także przeprowadzić ewentualnie inne dowody, jeśli taka potrzeba wyłoni się w jego toku. Sąd winien dążyć także do wyjaśnienia wszelkich niejasności i sprzeczności występujących w materiale dowodowym. Nadto podda wnikliwej analizie opinie biegłych, wyjaśnienia oskarżonego, zeznania pokrzywdzonego oraz przesłuchanych w sprawie świadków.
W razie konieczności sporządzenia pisemnego uzasadnienia wyroku należy pamiętać, aby zawierało ono wszystkie elementy wymienione w art. 424 k.p.k., przy czym zbędne jest powtarzanie treści dowodów zawartych w protokołach rozprawy głównej lub przesłuchania. Możliwe jest odwołanie się przez wskazanie odpowiedniej karty akt, gdzie znajdują się przedmiotowe relacje lub zacytowanie konkretnych zdań zawierających sprzeczności lub wątpliwe treści.

W oparciu o art. 436 k.p.k. Sąd odwoławczy ograniczył rozpoznanie wniesionych środków odwoławczych do omówionych uchybień, albowiem rozpoznanie apelacji w tym zakresie było wystarczające do wydania orzeczenia,
a rozstrzyganie o zasadności pozostałych zarzutów byłoby przedwczesne.

Uchylając zaskarżony wyrok i przekazując sprawę Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, Sąd odwoławczy procedował w oparciu o przepisy art. 437 § 1 i 2 k.p.k.

Karol Skocki Agata Wilczewska Robert Rafał Kwieciński