Pełny tekst orzeczenia

IX Ka 181/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 kwietnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Aleksandra Nowicka

Protokolant: st. sekr. sąd. Michał Kozłowski

przy udziale

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2017r.
sprawy P. D.obwinionego z art. 92a kw i art. 95 kw

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie z dnia 10 stycznia 2017 r. sygn. akt II W 318/16

I. zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II. zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie) kwotę 50 (pięćdziesięciu) złotych tytułem opłaty za drugą instancję oraz kwotę 50,- (pięćdziesiąt) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt IX Ka 181/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie wyrokiem z dnia 10 stycznia 2017 r. (sygn. akt II W 318/16) uznał obwinionego P. D. za winnego tego, że w dniu 24 czerwca 2016 r. około godz. 16.40 w miejscowości R. (...) gmina R. kierując pojazdem marki T. o numerach rejestracyjnych (...) przekroczył dozwoloną prędkość o 60 km/h poza terenem zabudowanym, gdzie dozwolona prędkość wynosi 90 km/h, oraz za to, że w tym samym miejscu i czasie nie posiadał przy sobie wymaganych dokumentów podczas kontroli tj. dowodu rejestracyjnego, Policy OC, prawa jazdy tj. wykroczenia z art. 92a kw i art. 96 §1 kw w zw. z art. 9§ 1 kw i za to na podstawie art. 92a kw w zw. z art. 9§ 1 kw i art. 24 §1 kw wymierzył mu karę grzywny w wysokości 500 złotych, obciążając obwinionego zryczałtowanymi wydatkami postępowania w wysokości 70 zł oraz opłatą w wysokości 50 zł.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca obwinionego zaskarżając wyrok w całości podnosząc zarzuty błędnej oceny dowodów, w tym niezasadne odrzucenie wyjaśnień obwinionego a uwzględnienie wersji funkcjonariuszy policji B. L. i M. J., akcentując nadto niesłuszne oddalenie wniosków dowodowych o przeprowadzenie dowodów z nagrania monitoringu na stacji benzynowej, dowodu z zeznań świadków - pasażerów jadących z obwinionym oraz dowodu z książki rejestrującej policjantów pobierających urządzenie pomiarowe, co jego zdaniem zaważyło na wyniku sprawy. Obrońca podniósł, że sąd I instancji wyrokował na podstawie niekompletnego materiału dowodowego i bez wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności.

W związku z powyższymi zarzutami obrońca wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego była bezzasadna.

Podzielając ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy oraz akceptując wynikające z niej ustalenia faktyczne oraz oceny stanowiące podstawę wyrokowania, nie sposób zgodzić się z zarzutami apelacji.

Obrońca w apelacji nie zdołał wykazać sądowi I instancji uchybień w ocenie materiału dowodowego oraz poczynionych w oparciu o tą ocenę ustaleń. Prezentując własną analizę dowodów i po raz wtóry przekonując, że obwiniony nie jechał z prędkością ustaloną przez urządzenie pomiarowe, próbował podważać wszystkie nie odpowiadające mu dowody w sposób nie mający oparcia w materiale sprawy, zaś twierdzeniom funkcjonariuszy policji, z którymi się nie zgadzał, przeciwstawiał wersję prezentowaną przez obwinionego. Jednakże ocena zeznań B. L. i M. J. jest poprawna, rzetelna i uwzględnia zasady logiki i doświadczenia życiowego. Relacje świadków zostały ocenione rozsądnie i rzetelnie. Sąd odwoławczy nie dostrzega w postawie procesowej w/w świadków niedostatków, na które powołuje się obrońca a które miałyby podważać ich szczerość i wiarygodność.

Należy zasygnalizować, że B. L. i M. J. nie mieli żadnego motywu by zeznawać kłamliwe a ich stanowcze i niezmienne zeznania pozwalają uznać, że pomiar radarem został przeprowadzony poprawnie i dał miarodajny wynik obrazujący rzeczywistą prędkość z jaką jechał obwiniony. Nie ma powodu by twierdzić, że świadkowie działali ze złośliwości bądź, że bezpodstawnie obciążali obwinionego pomiarem prędkości nie mając pewności którego samochodu pomiar dotyczy. Nie ujawniły się jakiekolwiek przyczyny wskazujące, że świadkowie realizowali spisek przeciwko obwinionemu czy podstępną intrygę, narażając się w ten sposób na odpowiedzialność karną i dyscyplinarną. B. L. i M. J. prezentowali jednolitą, rzeczową i konsekwentną postawę a ich zeznania były spójne, logiczne i nie zawierały żadnych różnic i sprzeczności, które mogłyby wskazywać na manipulację przez nich faktami czy nieuczciwość.

W sprawie - wbrew odmiennym sugestiom obrońcy - nie zaistniała potrzeba uzupełnienia postępowania dowodowego o dowody wypunktowane w apelacji a zgłaszane już na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego. Sąd Rejonowy wnioski dowodowe oddalił i należy podzielić ten pogląd, że ani dowód z nagrania monitoringu na stacji benzynowej ani dowody z zeznań pasażerów rzekomo jadących z obwinionym w czasie zdarzenia ani też dowód z książki prowadzonej KMP w G. a rejestrującej policjantów pobierających urządzenie pomiarowe, nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd I instancji w pisemnych motywach wyroku szczegółowo odniósł się do zasadności wniosków dowodowych sformułowanych przez obrońcę powołując się na konkretne okoliczności przemawiające za odmową ich dopuszczenia i pogląd ten sąd odwoławczy w całości podziela, odsyłając do argumentów przywołanych przez sąd I instancji.

Uzupełnić wywód sądu I instancji jedynie należy o stwierdzenie, że dowód z zapisu monitoringu ze stacji benzynowej na terenie której przeprowadzono czynności z udziałem obwinionego nie byłby przydatny dla weryfikacji twierdzeń policjantów odnośnie tego jaki czas upłynął między pomiarem prędkości a zatrzymaniem obwinionego ani do wykazania, że nie upłynęło aż tak dużo czasu (więcej niż 4 minuty) by na urządzeniu rejestrującym wykasował się pomiar prędkości, co zdaniem skarżącego mogłoby podważyć prawdziwość zapewnień B. L. i M. J.. Zapis pozwoliłby ewentualnie na ustalenie ile trwały czynności służbowe podjęte od chwili zatrzymania obwinionego, a przecież pomiar prędkości miał miejsce wcześniej a tego momentu zapis z oczywistych względów by nie obejmował.

Całkowicie nieprzydatny do wyjaśnienia sprawy byłby też dowód z książki wpisów prowadzonych w KMP w G. a dokumentujący wydawanie urządzeń kontrolnych. Żadnego związku między treścią w/w dowodu a ustaleniem czy obwiniony przekroczył dopuszczalną prędkość w czasie i miejscu wskazywanym przez B. L. i M. J. sąd odwoławczy nie dostrzega.

Także oczekiwania obrońcy w zakresie zasadności dopuszczenia dowodu z zeznań świadków - pasażerów podróżujących w czasie zdarzenia z obwinionym, są nieuzasadnione. Po pierwsze, dowód ten pojawił się na końcowym etapie postępowania, więc już z tego powodu należy na tę inicjatywę spojrzeć z ostrożnością zwłaszcza, że obwiniony będąc zawiadamiany o terminie rozprawy został wezwany do złożenia wszystkich wniosków dowodowych w terminie 7 dni. W tymże terminie stosownego wniosku nie złożył a co ważne, w jego dotychczasowych wyjaśnieniach wątku osób, które miały z nich podróżować i posiadać wiedzę o zajściu, nie poruszał. W związku, z czym zgłoszenie świadków pozornie istotnych, już przed zamknięciem przewodu sądowego, świadczy o dążeniu do przewlekania procesu. Poza tym należy pamiętać, że początkowo obwiniony nie kwestionował poprawności pomiaru i miał zamiar przyjąć mandat karny, a okoliczności przebiegu kontroli drogowej - wynikające z zeznań policjantów - wskazują raczej, że najprawdopodobniej obwiniony ze swojego „przyznania” (i z przyjęcia mandatu) wycofał się kiedy nabrał wątpliwości co do ilości posiadanych punktów karnych i z obawy przed przekroczeniem limitu 24 punktów. Po drugie zaś, jeśliby świadkowie mieliby zeznawać na okoliczność tego ile czasu trwały czynności z udziałem obwinionego na stacji paliw (by wykazać, że czynności trwały te krócej niż 4 minuty i że nie mogło w tak krótkim czasie dojść do wykasowania pomiaru prędkości na radarze) to dowód ten nie byłby wcale miarodajny bowiem upływ 4 minut powodujący wykasowanie pomiaru rozpoczął się już w momencie dokonania pomiaru a wiedzy co do momentu dokonania pomiaru ani świadkowie ani obwiniony nie posiadali. Tak więc samo ustalenie - za pomocą wnioskowanych świadków - ile trwały czynności na stacji paliw nie przesądzałoby ile czasu upłynęło od dokonania pomiaru, a tym samym nie stanowiłoby asumptu do podważenia prawdziwości zapewnień B. L. i M. J. w tym zakresie.

W rezultacie podnieść należy, iż Sąd Okręgowy nie dostrzegł w treści apelacji żadnych rzeczowych argumentów, które dyskwalifikowałyby stanowisko sądu I instancji w zakresie dokonanej oceny dowodów, ustalonych faktów czy materialno-karnej oceny zachowania obwinionego. Ocena przeprowadzonych dowodów jest rzeczowa, staranna, logiczna i uwzględnia rozsądną ich wymowę i treść. Nie ujawniły się mankamenty tej analizy mogące rzutować na poprawność wniosków i ocen stanowiących podstawę wyrokowania w sprawie.

Zastrzeżeń sądu odwoławczego nie budzi również - jako zgodna z dyrektywami wymienionymi w art. 33 kw oraz uwzględniająca dyspozycje art. 24 § 1 i 2 kw - wymierzona obwinionemu kara grzywny .

Wzgląd na powyższe oraz z uwagi na fakt, że w sprawie nie wystąpiły uchybienia, które skutkować by musiały uchyleniem zaskarżonego orzeczenia a o których mowa w art. 104 kpw i art. 440 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw, Sąd Okręgowy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O kosztach sądowych za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 636 §1 kpk w zw. z art. 119 kpw oraz w myśl art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych, obciążając obwinionego kosztami postępowania odwoławczego, w tym opłatą sądową w kwocie 50 złotych.