Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 476/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 maja 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maryla Domel-Jasińska (spr.)

Sędziowie:

SA Katarzyna Przybylska

SO del. Teresa Karczyńska - Szumilas

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Petruczenko

po rozpoznaniu w dniu 11 maja 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością we W.

przeciwko " Przedsiębiorstwu (...) spółce
z ograniczoną odpowiedzialnością" w O.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 26 kwietnia 2016 r. sygn. akt VI GC 25/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 10.800 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt: V ACa 476/16

UZASADNIENIE

Powód (...) sp. z o.o. we W. domagał się zasądzenia od pozwanego Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w O. kwoty 331.905,00 zł z ustawowymi odsetkami, tytułem kary umownej za odstąpienie od umowy o wykonanie robót budowalnych.

Powód wskazał, że w dniu (...) r., jako podwykonawca, zawarł z pozwanym, jako generalnym wykonawcą, umowę o wykonanie mikrotunelingu (mikrotunelu) rurami (...) żelbetowymi o długości (...). Z uwagi na brak przygotowania przez pozwanego frontu robót powód odstąpił od umowy i zażądał od pozwanego kary umownej w kwocie dochodzonej pozwem.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa kwestionując twierdzenie powoda o braku frontu robót, a tym samym uprawnienie powoda do odstąpienia od umowy i możliwości domagania się kary umownej. Z ostrożności procesowej pozwany wniósł o miarkowanie tej kary (k. 164-167).

Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2016 r. Sąd Okręgowy w T. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 331.905,00 złotych z odsetkami ustawowymi w wysokości 8% w stosunku rocznym od dnia 07 listopada 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 r. ( pkt I) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 23.813,00 zł złotych tytułem kosztów procesu ( pkt II).

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższy wyrok oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Powód specjalizuje się w wykonywaniu robót mikrotunelowych. Już wcześniej, tj. przed zawarciem umowy z pozwanym wykonywał na rzecz (...) sp. z o.o. w G. (inwestora) tego rodzaju prace. Powód dysponuje maszyną do wykonania mikrotunelu, produkcji firmy (...).

Strony procesu w dniu (...) r. zawarły umowę o wykonanie przez powoda (określanego dalej też jako podwykonawca) na rzecz pozwanego (określanego dalej jako generalny wykonawca lub zamawiający) mikrotunelingu rurami (...) żelbetowymi o długości (...) w ramach zadania inwestycyjnego – P. kolektora sanitarnego Z. w G. (dalej jako Z.). Inwestorem była (...) sp. z o.o. w G.. Umowa miedzy generalnym wykonawcą i inwestorem określała termin zakończenia inwestycji do końca marca 2015 r.

Powód startował w przetargu, ale go nie wygrał, gdyż inwestor wybrał ofertę pozwanego. Powód dysponuje maszyną do robót tunelingowych firmy (...), która ma określone gabaryty, tj. jej głowica ma trzy metry, średnica 1200 mm. Do tego dochodzi tarcza i kolektory poduszkowe. Pod te gabaryty oraz w zależności od długości stosowanych rur przeciskowych i od charakteru komory (startowa czy odbiorcza lub startowa w obu kierunkach) oraz od załamania osi, określone są gabaryty komór.

Oferta przetargowa powoda określała gabaryty komór, na które przystał generalny wykonawca. Inwestor, do którego akceptacji pozwany przesłał projekt umowy z powodem, zwrócił uwagę na to, że nie może być w tej umowie zapisu określającego gabaryty komór. Pozwany zaproponował wykonanie większych komór w oparciu o projekt inwestora, ale inwestor się na to nie zgodził.

W związku z tym strony procesu umówiły się, że podwykonawca przekaże generalnemu wykonawcy wytyczne w postaci minimalnych wymiarów komór. Powód jeszcze przed podpisaniem umowy sygnalizował pozwanemu, że generalny wykonawca będzie musiał opracować dokumentację komór, ponieważ komory, których podał minimalne wymiary, nie zgadzały się z tymi, które były ujęte w dokumentacji inwestora. Pozwany na to przystał. Z tych względów w umowie nie było zapisów dotyczących wymiarów komór.

Strony ustaliły termin rozpoczęcia prac na 18 sierpnia 2014 r. oraz termin zakończenia robót na dzień 08 lutego 2015 r., przy uwzględnieniu terminów pośrednich, wynikających z harmonogramu stanowiącego załącznik nr 2 do umowy (§ 3). Zamawiający był zobowiązany m. in. do wykonania komór technologicznych (startowych i odbiorczych wraz z betonowym dnem) zgodnie z PW2 - projekt budowlany kolektora branży konstrukcyjnej i zaleceniami wykonawcy – odległość od osi rury (...) do góry dna betonowego w komorze – 1,10 m (§ 4 ust. 1.7), natomiast wykonawca m.in. do dostarczenia przed rozpoczęciem robót planu robót mikrotunelingowych oraz innych dokumentów, niezbędnych do rozpoczęcia robót, zgodnie z wymaganiami inwestora (§ 4 ust. 2.9).

Umowa zastrzegała na rzecz wykonawcy karę umowną w przypadku odstąpienia od umowy z przyczyn zależnych od zamawiającego, w wysokości 10% wynagrodzenia określonego w § 6 ust. 1 (§ 11 ust. 4.4). Umowa przewidywała też dopuszczalność jej rozwiązania przez wykonawcę bez wypowiedzenia, z wyłącznej winy zamawiającego, w terminie 60 dni od daty powzięcia wiadomości o przyczynie rozwiązania, w przypadku zwłoki zamawiającego w protokolarnym przekazaniu wykonawcy komór startowych i odbiorczych, wynoszącej co najmniej 14 dni w stosunku do terminów umożliwiających wykonawcy prawidłową i terminową realizację przedmiotu umowy (§ 12 ust. 6a) oraz przypadki uprawniające zamawiającego do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia, z przyczyn leżących po stronie wykonawcy (§ 12 ust. 1).

Kierownikiem robót był P. J., inżynierem budowy A. B., inspektorami nadzoru byli G. W., K. T. (1) i Z. G..

Powód opracował harmonogram oraz plan robót tunelowych który określał rodzaj maszyny, którą roboty będą wykonywane, gospodarkę płuczkową, kolejność wykonania robót i charakter robót. Plan, mimo że nie wymagała tego umowa, został przekazany generalnemu wykonawcy.

Powód w dniu 30 lipca 2014 r. przesłał pozwanemu mejlem plan robót domagając się uzupełnienia go przez pozwanego danymi technicznymi, obliczeniami wytrzymałości rur na poszczególnych odcinkach oraz innymi danymi. Pozwany domagał się uszczegółowienia planu, lecz, z uwagi na brak konstrukcji komór, w tym ich wymiarów, nie było to możliwe.

Komory są to miejsca startu i wyjścia maszyny wiercącej. Kolektor miał ok. (...), miało być 7 odcinków technologicznych. Do komór wkłada się studnie żelbetowe, w których umieszcza się maszynę wykonującą tunel. Maszynę umieszcza się w komorze startowej, w której jest stacja popychająca maszynę wiercącą tunel, a u góry komory monitoring. Głowica maszyny, którą miał użyć powód do wykonania tunelu ma trzy metry, a średnica 1200 mm. Powód był zobowiązany za pomocą dźwigu wpuścić do komór wykonanych przez pozwanego maszynę wykonującą tunel, a następnie połączyć je rurami. Rury mają 2 lub 2,5 m, łączy się je w ten sposób, że jedna wchodzi w drugą. Po wywierceniu przez głowicę sterującą tunelu są układane rury aż do komory odbiorczej; odcinki od komory do komory wynoszą ok. 300 m. Po wykonaniu tunelu ściankę szczelną się wyciąga, a wykop zasypuje piaskiem. Do każdej komory konieczna jest dokumentacja konstrukcyjna określająca wymiary komory, a więc liczba dokumentacji musi odpowiadać liczbie komór, choć możliwe jest wykorzystanie rozwiązania jednej komory do innej. Zgodnie z postanowieniami umowy, zobowiązanym do wykonania projektów konstrukcyjnych komór, jak i samych komór, których miało być 15, przy czym każda inna, był pozwany. Generalny wykonawca był zatem zobowiązany do przekazania podwykonawcy wykopanego dołu z zamontowaną komorą. Inwestor przekazał generalnemu wykonawcy projekty komór, ale nie nadawały się one do wykorzystania, gdyż nie uwzględniały załamania trasy kolektora i charakteru komór. K. przewidziane tą dokumentacją były zbyt małe. Wykonane według tej dokumentacji komory byłyby nieprzydatne. O ich gabarytach decydowała także długość rury przeciskowej, ok. 3 m. Powód na ten kontrakt wysłał maszynę do serwisu w Niemczech.

Powód zwrócił się do producenta maszyny H. z pytaniem o wymiary komór w przypadku maszyny, którą stosował, i uzyskał odpowiedź, że wymiary określone przez powoda są za małe. Czas wykonania dokumentacji i komór wynosi ok. 2 tygodni.

Na trasie przebiegu robót mikrotunelingowyh występowały kolizje z sieciami wod-kan i siecią energetyczną, wynikające z dokumentacji projektowej. Generalny wykonawca w ramach łączącej go z inwestorem umowy był zobowiązanych do ich usunięcia. W odniesieniu do sieci energetycznej inwestor podpisał z (...) S.A. umowę, której przedmiotem było usuwanie kolizji. Został ustalony podwykonawca. Usunięcie kolizji stanowiło element wyjściowy do przystąpienia do właściwych robót tunelowych.

W kontrakcie między generalnym wykonawcą i inwestorem była klauzula o obowiązku przedłożenia planu wykonania mikrotunelu.

Powód na miejsce robót w G. przewiózł maszynę oraz pracowników pozostając w gotowości do wykonania prac. Na miejscu był stale obecny inżynier oraz jedna brygada, tj. 5 - 6 pracowników. Samo przewiezienie urządzenia do wykonania mikrotunelu wymagało kilkunastu transportów (kontenerów).

Już dwa dni po podpisaniu umowy powód mejlem z dnia 30 lipca 2014 r. zawiadomił pozwanego, że dokumentacja projektowa dotycząca komór, dołączona do dokumentacji przetargowej jest niewłaściwa, gdyż przewiduje zbyt małe wymiary komór, nie tylko w odniesieniu do maszyny powoda, ale każdej, gdyż chodzi o inną technologię. Powód z poprzedniej współpracy z inwestorem wiedział czego się spodziewać i stąd w mejlu wskazał pozwanemu, co należy uzupełnić.

W dniu 08 sierpnia 2014 r. inspektor nadzoru Z. G. w mejlu skierowanym do pozwanego przedstawił uwagi do planu robót mikrotunelingowych, które spowodowały odrzucenie tego planu. Chodziło o konieczność wykonania stacji pośrednich, których powód nie przewidział, brak informacji o obiegu płuczki, brak informacji o utylizacji urobku i brak (...) głowicy. Inspektor nadzoru stwierdził w związku z tym, że plan opracowany przez powoda należy traktować jako plan robót ogólny, natomiast niezbędne jest opracowanie szczegółowego planu robót dla każdego z odcinków. Inspektor określił te elementy, które należy w nim uwzględnić. Mejl inspektora nadzoru został przekazany powodowi.

W dniu 11 sierpnia 2014 r. powód zgłosił pozwanemu gotowość do rozpoczęcia robót na odcinku (...) wskazując, że warunkiem koniecznym do ich podjęcia, zgodnie z haromonogramem, jest przekazanie wykonawcy komory startowej (...) w dniu 14 sierpnia 2014 r. oraz komory odbiorczej (...) w dniu 18 sierpnia 2014 r. Powód podkreślił, że nieprzekazanie komór uniemożliwi rozpoczęcie prac. W tym samym dniu powód opracował i przekazał wytyczne dotyczące wymiarów komór startowych i odbiorczych na zadaniu Z.. Wytyczne przekazane przez powoda nie zawierały jednak głębokości komór. Wytyczne te były natomiast wystarczające do wykonania każdej z komór, które są powtarzalne.

Wytyczne przekazał kierownik robót ze strony powoda P. J. kierownikowi budowy J. G.. Były one wystarczające do opracowania projektu konstrukcyjnego komór.

Pozwany w odpowiedzi na mejl w dniu 12 sierpnia 2014 r. wskazał, że warunkiem do przystąpienia do prac mikrotunelingowych jest zatwierdzenie planu tych robót przez inwestora, który odrzucił dostarczony przez powoda plan. W związku z tym pozwany zażądał dostarczenia kompletnego planu robót mikrotunelingowych sporządzonego w konsultacji z inspektorem nadzoru i uwzględnienie uwag inwestora wynikających z pisma z dnia 08 sierpnia 2014 r.

W tym samym dniu pozwany zawiadomił powoda, że w rejonie komór (...) które miały być zgodnie z harmonogramem wykonane w pierwszej kolejności natrafiono na istniejący kabel SN nieprzewidziany w dokumentacji projektowej do przebudowy, który okazał się kablem czynnym. Pozwany poinformował powoda, że mimo tego rozpoczyna prace w rejonie komór (...). Kabel należało przełożyć, a to wymagało uzyskania zgody.

Powód w piśmie z dnia 13 sierpnia 2014 r. odniósł się do poszczególnych uwag inspektora nadzoru zawartych w mejlu z dnia 08 sierpnia 2014 r. Co do braku (...) głowicy powód przekazał (...) maszyny mikrotunelingowej (...) 800 wykorzystywanej do wykonywania prac i wyjaśnił, że do głowicy wiercącej zostaną zamontowane tarcza mix fi 1310 mm i poszerzenie głowicy fi 1280 mm. Co do wykonania szczegółowego planu robót mikrotunelowych dla każdego odcinka wskazał, że konieczne jest przedstawienie przez zamawiającego projektu komór zgodnego z wytycznymi wykonawcy, dostarczonymi pozwanemu. Powód podkreślił, że dostawa rur spełniających wymagania leży po stronie pozwanego. Projekty wykonania okien wejściowych i wyjściowych zostały przedstawione zamawiającemu w projekcie planu robót, jako jego załączniki, a sposób doszczelnienia w załączniku (...) (...), (...) pkt 22. Powód przesłał też zaktualizowany ogólny plan robót mikrotunelowych. W tym samym dniu powód zażądał od pozwanego, aby przedstawił kompletną dokumentację projektową uwzględniającej zalecenia dotyczące gabarytów komór startowych i odbiorczych. Dokumentacja ta, jak podkreślił powód, jest niezbędna do opracowania szczegółowego plany robót mikrotunelowych na każdy z realizowanych odcinków.

Pozwany w nawiązaniu do korespondencji powoda z dnia 11 sierpnia 2014 r. w piśmie z dnia 13 sierpnia 2014 r. wskazał, że kształty i wymiary komór roboczych są zgodne z technologią wykonania robót przyjętą przez powoda, a zatem oczekuje dostarczenia na każdy z odcinków szczegółowych rysunków rozmieszczenia urządzeń i elementów technologicznych w komorach startowych i odbiorczych, z podaniem wymiarów i kształtu komór. Dostarczenie kompletnej dokumentacji uwzględniającej zalecenia powoda będzie możliwe po zatwierdzeniu przez inwestora wystąpienia o roboty zamienne z tym związane. Pozwany zaakceptował wytyczne wymiaru komór przesłane w dniu 11 sierpnia 2014 r., domagając się jednak szczegółowego planu robót mikrotunelowych. Pozwany zaznaczył, że wstrzymanie prac jest bezzasadne.

Pozwany w dniu 22 sierpnia 2014 r. przesłał powodowi propozycję aktualizacji harmonogramu obejmującego zakres robót bez komór (...) oraz wskazał, że nie jest znany termin usunięcia kolidującego z nimi kabla SN.

W dniu 01 września 2014 r. inwestor przesłał pozwanemu uwagi do projektu ogólnego robót mikrotunelowych wskazując, że opis technologii wykonania odcinka (...) i (...), jak i rysunki, nie są podpisane przez autora oraz na konieczność przedstawienia sposobu wypełnienia otworów montażowych w rurociągu. Inwestor podkreślił też, że w celu rozpoczęcia zasadniczych robót niezbędne jest wykonanie planu prac mikrotunelowych dla każdego z odcinków oraz przedstawienie obliczeń statycznych, z których będzie wynikała ewentualna konieczność zastosowania stacji pośredniej. W przedstawionym planie, jak zaznaczył inwestor, wyliczenie jest tylko dla odcinków (...) oraz (...). Pozwany w tym samym dniu zwrócił się do powoda o pilne dostarczenie rysunków wszystkich komór (startowych i odbiorczych). W odpowiedzi z dnia 02 września 2014 r. powód stwierdził, że przekazał zamawiającemu wytyczne dotyczące komór (...) uwzględniając charakter komór, zgodnie z pierwotnym harmonogramem. Powód podkreślił, że propozycja zmiany charakteru komór (...), potwierdzona przez pozwanego w dniu 01 września 2014 r. determinuje zmiany pierwotnych wytycznych w zakresie tych komór. Powód poinformował, że wysłał zmodyfikowane wytyczne dla tych komór oraz podkreślił, że te dokumenty stanowią jedynie wytyczne do sporządzenia projektu konstrukcyjnego wykonania obudowy komór z grodzic stalowych. Ponieważ wykonanie komór technologicznych leży po stronie pozwanego ostateczny ich wymiar zamawiający winien dostosować do przekazanych przez wykonawcę wytycznych (minimalne wymiary) oraz modułowego wymiaru przekroju grodzic zastosowanych przy budowie komór. Powód zażądał od pozwanego dostarczenia do dnia 08 września 2014 r. informacji dotyczącej aktualizacji harmonogramu, ostatecznego określenia charakteru komór technologicznych i finalnego określenia kolejności realizowanych odcinków. Do pisma powód dołączył wytyczne z minimalnymi wymiarami komór technologicznych w zakresie komór (...) i propozycję co do aktualizacji harmonogramu do 22 sierpnia 2014 r. Nie było możliwe opracowanie szczegółowego planu przez powoda, gdyż powód nie dysponował komorami ani nie znał miejsca, w którym roboty miały być rozpoczęte.

Do wykonania projektu konstrukcyjnego komór potrzebne są dane dotyczące ich gabarytów, a więc długość, szerokość i głębokość. Wszystkie te dane wynikały z wytycznych dostarczonych przez powoda pozwanemu w dniu 11 sierpnia 2014 r. (k. 74) oraz rysunków dołączonych do pisma z dnia 02 września 2014 r. (k. 87-110). Dopiero te dokumenty i rysunki pozwoliły projektantowi na opracowanie projektu konstrukcyjnego komór. Stanowiły komplet. Inaczej byłoby, gdyby autor projektów konstrukcyjnych komór był autorem projektu budowlanego. W takim przypadku byłby w stanie tylko w oparciu o wytyczne przekazane pozwanemu w dniu 11 sierpnia 2014 r. opracować projekty konstrukcyjne komór.

W piśmie z dnia 03 września 2014 r. pozwany zażądał od powoda pilnego dostarczenia wszystkich rysunków dotyczących zadania Z.. W odpowiedzi, w piśmie z dnia 09 września 2014 r., powód wskazał, że wytyczne dotyczące komór startowych dostarczył 11 sierpnia 2014 r., a następnie przesłał ponownie rysunki dotyczące komór (...). Powód przekazał ponadto rysunki w zakresie komór (...) w oparciu o posiadaną dokumentację i aktualny harmonogram. Wyraził też zaniepokojenie nieprzekazaniem komór technologicznych i odwlekaniem w czasie ich wykonania. Powód próbował pomóc pozwanego, przekazywał mu informacje na temat wykonawców komór.

Po otrzymaniu wszystkich rysunków od powoda pozwany zlecił opracowanie projektu konstrukcyjnego komór, które zostały wykonane w ciągu trzech tygodni.

Na temat wymiarów komór technologicznych była mowa na radzie budowy w dniu 17 września 2014 r. Inspektor nadzoru branży sanitarnej ustalili wraz z przedstawicielem powoda ustalili, że powód przeanalizuje ponownie minimalne wymiary komór technologicznych. W czasie narady kierownik budowy poinformował, że generalny wykonawca nie dotrzyma terminów umownych wynikających z umowy z inwestorem, a realnym terminem jest wrzesień 2015 r. W nawiązaniu do tych ustaleń powód w mejlu z dnia 19 września 2014 r. skierowanym do inspektora nadzoru przekazał opracowanie dotyczące możliwości wykorzystania projektowanych komór do realizacji robót podwykonawstwa, tj. przewiertu w technologii mikrotunelingu. Powód stwierdził brak możliwości technologicznej wykorzystania pierwotnych projektów do produkcji komór technologicznych i w związku z tym podtrzymał poprzednie stanowisko związane z wytycznymi w zakresie wymiarów komór startowych i odbiorczych. Powód wskazał też na skutki opóźnienia w rozpoczęciu robót, polegające na ponoszeniu dodatkowych kosztów.

W dniu 22 września 2014 r. doszło do spotkania przedstawicieli powoda i pozwanego. Powód zobowiązał się do przedstawienia do 26 września 2014 r. opinii H. dotyczącej rozmiarów komór, a pozwany przedstawić propozycję rozliczenia kosztów powoda związanych z nieprzekazaniem placu budowy oraz uaktualnieniem harmonogramu. Powód nie przekazał pozwanemu wskazanej opinii H..

Pozwany wykonał częściowo przebudowę kolidujących sieci wod-kan, natomiast nie usunął kolizji na trasie prac tunelowych z wynikającymi z dokumentacji sieciami energetycznymi.

Pozwany zaproponował inwestorowi przesunięcie terminu zakończenia inwestycji do końca czerwca 2015 r., a w jego harmonogramie jako termin zakończenia robót figurował wrzesień 2015 r.

W dniu 30 września 2014 r. inwestor złożył pozwanemu oświadczenie o odstąpieniu od umowy powołując się na art. 635 w zw. z art. 656 § 1 k.c. Inwestor wskazał w nim, że termin zakończenia robót został ustalony na 10 miesięcy od podpisania umowy, tj. do 29 marca 2015 r., a nie jest prawdopodobne, aby termin ten został dotrzymany. Przyczyną odstąpienia od umowy było m.in. opieszałość generalnego wykonawcy z usunięciem kolizji oraz nieprzygotowanie powodowi frontu robót.

Powód w piśmie z dnia 02 października 2014 r. skierowanym do pozwanego złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy łączącej strony. Powód wskazał na nieprzekazanie mu terenu budowy w postaci komór startowych i odbiorczych, co uniemożliwiło rozpoczęcie prac. Ponadto stwierdził, że odstąpienie od umowy przez inwestora spowodowało niemożliwość świadczenia, a tym samym uprawniało powoda do złożenia oświadczenia o odstąpieniu od umowy. W dniu 07 października 2014 r. powód przesłał pozwanemu notę księgowa obciążającą go karą umowną wynikającą z § 11 ust. 4.4 w wysokości 331.905,00 zł.

Pozwany w piśmie z dnia 16 października 2014 r. zakwestionował skuteczność oświadczenia o odstąpieniu od umowy i naliczenie kar umownych. Jednocześnie pozwany sam złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy z powodem przerzucając na niego odpowiedzialność za niewykonanie umowy.

Powód podtrzymał stanowisko w piśmie z dnia 27 października 2014 r.

Powód nie wykonał żadnych prac objętych umową, lecz na miejscu budowy utrzymywał maszynę i ludzi gotowych do rozpoczęcia robót, ponosząc związane z tym koszty. Aby maszyna mogła rozpocząć prace w innym miejscu potrzebny jest okres ok. 2 tygodni.

Na miejscu budowy cały czas był inżynier budowy ze strony powoda A. B.. Pozwany w ramach inwestycji usunął kolizję istniejącego kabla i częściowo wdrożył organizację ruchu. Pozwany nie wykonał nawet jednej komory. Przyczyną był m.in. brak organizacji robót i problemy koordynacyjne.

Powód w dniu 31 grudnia 2014 r. wystawił na pozwanego fakturę VAT nr (...) na kwotę 49.581,60 zł z tytułu kosztów związanych wykonaniem umowy.

Inwestor ogłosił ponowny przetarg na wykonanie przebudowy korektora sanitarnego Z.. Następny wykonawca nie wykorzystuje dokumentacji, którą dysponował inwestor, lecz dokumentację powoda. Pozwany już nie startował w nowym przetargu, natomiast powód startował, ale go nie wygrał. Kolejny generalny wykonawca także był zobowiązany do usunięcia kolizji z sieciami energetycznymi.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że powód domagał się zasądzenia od pozwanego kary umownej zastrzeżonej w § 11 ust. 4.4 umowy, zgodnie z którym w przypadku odstąpienia od umowy przez wykonawcę z przyczyn zależnych od zamawiającego lub w przypadku nieuzasadnionego odstąpienia od umowy przez zamawiającego, ten ostatni zapłaci wykonawcy karę umowną w wysokości 10% wynagrodzenia określonego w § 6 ust. 1, czyli 331.905,00 zł (k. 44).

Istota sporu sprowadza się więc do przesądzenia, czy stan faktyczny sprawy podpada pod tę regulację umowną, a zatem, czy powód odstąpił od umowy z przyczyn zależnych od pozwanego. Analiza treści przytoczonej klauzuli musi być dokonywana w kontekście unormowania kary umownej zawartej w art. 483 k.c., stosownie do którego strony mogą zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikającej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy.

Judykatura dopuszcza zastrzeganie kar umownych za odstąpienie od umowy, bez względu na charakter świadczeń, do jakich zobowiązały się strony umowy, od której się odstępuje (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2014 r., II CSK 529/13, Lex nr 1493917 wraz z powołanym w uzasadnieniu orzecznictwem). W świetle art. 483 k.c. jasne jest, że zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy może uzasadniać żądanie kary jedynie wówczas, gdy odstąpienie jest wynikiem naruszenia (niewykonania lub nienależytego wykonania) zobowiązania przez dłużnika. Nie powinna być też kwestionowana teza, że warunkiem żądania takiej kary umownej jest skuteczne odstąpienie przez uprawnionego od umowy.

Sąd I instancji wskazał, że zapis § 11 (ust. 1.3. i ust. 4.4) stanowi o karze umownej w przypadku odstąpienia od umowy (k. 47), natomiast § 12 umowy traktuje o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia, które to „rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia” należy utożsamiać z odstąpieniem od umowy w rozumieniu art. 491 nast. k.c.

W świetle § 11 ust. 4.4 in principio umowy warunkiem domagania się przez wykonawcę kary umownej jest to, aby przyczyny odstąpienia od umowy były zależne od zamawiającego. W ocenie Sądu Okręgowego prawidłowe rozumienie tego postanowienia, w kontekście unormowań dotyczących odstąpienia od umowy wzajemnej, do których powód odwołał się w oświadczeniu o odstąpieniu od umowy (art. 493 k.c.), nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o okoliczności, za które odpowiada zamawiający.

W konsekwencji, Sąd I instancji wyjaśnił, że istota sporu sprowadzała się do odpowiedzi na pytanie o przyczyny odstąpienia od umowy, zaś udzielenie na nie odpowiedzi przesądzi o skuteczności oświadczenia woli powoda o odstąpieniu od umowy.

Zdaniem Sądu Okręgowego tylko prima facie wystarczające jest ograniczenie się do stwierdzenia, że skoro inwestor odstąpił od umowy z generalnym wykonawcą (pozwanym), to powód był w świetle art. 493 § 1 k.c. uprawniony do odstąpienia od umowy z uwagi na to, że spełnienie przez niego świadczenia stało się niemożliwe. O ile zgodzić można się z tym, że świadczenie powoda stało się niemożliwe, to i tak pozostaje problem, czy stan faktyczny objęty jest hipotezą tego przepisu.

Zgodnie z art. 493 § 1 k.c., jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność strona zobowiązana, druga strona może, według swego wyboru, albo żądać naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania, albo od umowy odstąpić. Podstawowy skutek prawny następczej niemożliwości całkowitej świadczenia nie został explicite wyrażony w art. 493 § 1 k.c. i aby go ustalić, trzeba sięgnąć właśnie do art. 475 § 1 k.c. Skutek ten polega na tym, że wierzyciel świadczenia, które stało się niemożliwe, traci roszczenie o wykonanie zobowiązania w naturze, bo to zobowiązanie wygasło. Wierzycielowi świadczenia niemożliwego (drugiej stronie w rozumieniu art. 493 § 1 k.c.) pozostawiono natomiast decyzję co do tego, czy zechce on spełnić swoje własne świadczenie i żądać naprawienia szkody z tego tytułu, że dłużnik swojego świadczenia (niemożliwego z własnej winy) nie spełnił, czy też już w zaistniałej sytuacji rezygnuje z umowy w całości i odstępuje od niej, unicestwiając stosunek zobowiązaniowy. W rozpoznawanej sprawie powód wskazuje na to, że to jego świadczenie stało się niemożliwe, podczas gdy hipoteza art. 493 § 1 k.c. obejmuje sytuację, w której niemożliwe jest świadczenie drugiej strony, in concreto pozwanego, a to miało charakter pieniężny. W związku z tym Sąd I instancji podkreślił, że można mieć wątpliwości co do tego, czy wymieniony przepis znajduje zastosowanie w sprawie.

Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy, kodeks cywilny w ogóle nie definiuje pojęcia niemożliwości świadczenia. Ogólnie jedynie można stwierdzić, że chodzi tu o takie stany, w których spełnienie świadczenia jest niewykonalne obiektywne, choć broniony jest też pogląd, że w przypadku regulacji ujętej w art. 493 k.c. okoliczność, czy niemożliwość ma charakter obiektywny, czy subiektywny jest w zasadzie pozbawiona znaczenia praktycznego. Doktryna wyróżnia także kategorię tzw. niemożliwości gospodarczej, czyli sytuacji, w której spełnienie świadczenia jest wprawdzie możliwe, jednak byłoby pozbawione racjonalności ekonomicznej.

W ocenie Sądu I instancji sytuacja taka ma miejsce w niniejszej sprawie. Nie sposób uznać, że powód po odstąpieniu przez inwestora od umowy z pozwanym powinien dążyć do wykonania robót i domagać się zapłaty wynagrodzenia od pozwanego. Jasne jest, że po wygaśnięciu stosunku prawnego miedzy pozwanym i inwestorem świadczenia obu stron umowy podwykonawczej zostały pozbawione racjonalności ekonomicznej. W konsekwencji zdaniem Sądu Okręgowego należy zgodzić się z powodem, że stan faktyczny podpadał pod art. 493 § 1 k.c. Inną kwestią jest istnienie drugiej ze wskazanych w tym przepisie przesłanek odstąpienia od umowy wzajemnej, a mianowicie, czy niemożliwość (gospodarcza) świadczenia pozwanego była wynikiem okoliczności, za które pozwany ponosi odpowiedzialność. Prima facie wydaje się, że ciężar dowodu w tym zakresie obciąża powoda. Do pomyślenia jest jednak opinia, zgodnie z którą, skoro niemożliwość świadczenia była wynikiem odstąpienia od umowy kontrahenta dłużnika (pozwanego), to on, w myśl art. 6 k.c., jest zobowiązany do wykazania, że odstąpienie było spowodowane okolicznościami, za które nie odpowiada, a w szczególności do wykazania, że leżą one po stronie powoda. Pozwany takiego dowodu nie przeprowadził. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że kwestie związane z przyczynami odstąpienia od umowy przez inwestora nie były przedmiotem szczegółowego postępowania dowodowego, z uwagi na brak w tym kierunku inicjatywy dowodowej stron. Mimo tego z zeznań świadka K. T. (2) wynika jednoznacznie, że przyczyną odstąpienia przez inwestora od umowy było nieusunięcie przez pozwanego kolizji występującej na trasie budowy kolektora z istniejącymi (znanymi i nieznanymi) sieciami energetycznymi. Co istotne, jak podkreślił Sąd I instancji, dowód z zeznań tego świadka był zgłoszony przez pozwanego, a świadek pełnił funkcję inspektora nadzoru branży elektrycznej. Zeznania świadka zostały uznane za wiarygodne. Także świadek Z. G., inspektor nadzoru branży sanitarnej, zeznał, że przyczyną odstąpienia od umowy była opieszałość generalnego wykonawcy, który nie przygotował podwykonawcy frontu robót (rozprawa z dnia 09 czerwca 2016 r., 00.53.59-00.54.30, k. 274-275).

Wprawdzie oświadczenie inwestora o odstąpieniu od umowy (k. 138-139), poza odwołaniem się do art. 635 k.c., nie precyzuje bliższych okoliczności, ale, jak wyjaśnił Sąd Okręgowy wcześniej, to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, że przyczyny odstąpienia, a tym samym przyczyny niemożliwości gospodarczej świadczenia, nie leżały po jego stronie. Zdaniem Sądu I instancji już tylko z tego względu odstąpienie przez powoda od umowy z pozwanym na podstawie art. 493 § 1 k.c. należy uznać za skuteczne, co przesądza o zasadności domagania się kar umownych zastrzeżonych w § 11 ust. 4.4 umowy.

Sąd I instancji wyjaśnił także, że w razie uznania, że przepis art. 493 § 1 k.c. nie mógł stanowić podstawy odstąpienia od umowy konieczne jest rozważenie, jakie były przyczyny niewykonania przez pozwanego dokumentacji konstrukcyjnej komór, a idąc dalej samych komór. Według pozwanego było to wynikiem niedostarczenia przez powoda rysunków rzutów poszczególnych komór. Powód twierdził natomiast, że przekazał pozwanemu wszystkie materiały potrzebne do wykonania dokumentacji konstrukcyjnej komór i samych komór.

Zgodnie z § 4 ust. 2.9 umowy, powód był zobowiązany dostarczyć pozwanemu przed rozpoczęciem robót plan robót mikrotunelowych oraz inne dokumenty niezbędne do rozpoczęcia robót, zgodnie z wymaganiami inwestora (k. 44). W ocenie Sądu I instancji należało zgodzić się ze stanowiskiem powoda, że z tego postanowienia nie wynikał obowiązek dostarczenia pozwanemu kompletnych rysunków komór technologicznych, lecz stosownie do § 11 ust. 1.7. umowy jedynie zaleceń związanych z technologią robót. Powód poza wytycznymi przekazanymi pozwanemu w dniu 11 sierpnia 2014 r. (k. 74), dostarczał mu sukcesywnie rysunki poszczególnych komór. Nie bez znaczenia jest fakt, że pozwany w piśmie skierowanym do powoda z dnia 13 sierpnia 2014 r. zaakceptował wytyczne wymiarów komór (pkt 6, k. 82).

Biegły R. P. w opinii pisemnej stwierdził, że same wytyczne przekazane pozwanemu były niewystarczające do opracowania przez pozwanego dokumentacji konstrukcyjnej komór, natomiast uzupełnione o przesłane w dniu 02 września 2014 r. rzuty i przekroje komór, stanowiły, łącznie z wytycznymi, komplet danych pozwalających pozwanemu na ich wykonanie (k. 333). Biegły podtrzymał to stanowisko w trakcie zeznań na rozprawie w dniu 17 lutego 2016 r., choć podkreślił, że gdyby wykonywał je projektant będący autorem projektu budowlanego, to byłby w stanie zaprojektować komory w oparciu o same wytyczne (00.09.33-00.21.42, k. 399-400). Podkreślić trzeba, że pozwany, mimo otrzymania w dniu 02 września 2014 r. rzutów i przekrojów komór, następnego dnia zwrócił się o nie do powoda ponownie (k. 113).

W ocenie Sądu Okręgowego, należało zgodzić się z powodem, że same wytyczne dostarczone pozwanemu w dniu 11 sierpnia 2014 r. były w istocie wystarczające do wykonania dokumentacji konstrukcyjnej komór. Pozwany dysponował bowiem projektem budowlanym, a zatem, jak stwierdził biegły, projektant komór mógł opracować dokumentację konstrukcyjną. Niezależnie od tego w piśmie z dnia 13 sierpnia 2014 r. pozwany zaakceptował wytyczne wymiaru komór (pkt 6, k. 82) i nie było w nim mowy o domaganiu się dalszych danych, w tym rysunków. Mimo tego powód sukcesywnie przekazywał pozwanemu rysunki aż do dnia 09 września 2014 r.

Zdaniem Sądu I instancji nawet jednak gdyby uznać, że pozwany otrzymał komplet danych, które wynikały z wytycznych i rysunków, w dniu 02 września 2014 r., to i tak nie ma podstaw do uznania, że odstąpienie od umowy przez powoda było wynikiem okoliczności leżących, choćby częściowo, po stronie powoda, a nie pozwanego. Kierownik budowy podczas rady budowy, w dniu 17 września 2014 r. oświadczył, że wykonawca nie dotrzyma terminu umownego, a realnym terminem jest wrzesień 2015 r. To stanowiło przyczynę odstąpienia przez inwestora od umowy, co wynika to jednoznacznie z treści oświadczenia inwestora z dnia 30 września 2014 r. (k. 139). Jak była o tym mowa, to, że przyczyną odstąpienia od umowy przez inwestora były okoliczności leżące po stronie pozwanego, a nie powoda, wynika także z przytoczonych poprzednio zeznań świadków, inspektorów nadzoru, K. T. (2) i Z. G.. Także świadek G. O. zeznał, że generalny wykonawca „był ciągnięty za uszy” i mimo tego nic nie robił oraz wskazał na brak właściwej organizacji robót ze strony generalnego wykonawcy (rozprawa z dnia 09 czerwca 2015 r., 01.08.27-01.09.56, k. 276).

Sąd Okręgowy stwierdził, że wszystkie przedstawione racje prowadzą do wniosku, iż powód był uprawniony do odstąpienia od umowy na podstawie § 12 ust. 6 a umowy, który wskazywał na zwłokę zamawiającego w przekazaniu mu komór, wynoszącą co najmniej 14 dni w stosunku do terminów umożliwiających mu prawidłową i terminową realizację przedmiotu umowy (k. 48). Pozwany nie tylko nie był w stanie wykonać komór, ale także podjąć innych działań mających na celu wykonanie umowy łączącej go z inwestorem. Sąd I instancji podkreślił, że inwestor odstąpił od umowy znacznie przez upływem terminu wykonania łączącej go z pozwanym umowy, który upływał z końcem marca 2015 r. Także powód odstąpił od umowy w dniu 02 października 2014 r., mimo że termin wykonania robót był ustalony na 08 lutego 2015 r.

Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy skuteczne odstąpienie od umowy przez powoda spowodowało wygaśniecie stosunku obligacyjnego łączącego strony. W związku z tym złożone przez pozwanego później, bo w dniu 16 października 2014 r r. oświadczenia o odstąpieniu od umowy było bezprzedmiotowe i nie wywołało skutku prawnego.

Skuteczne odstąpienie od umowy przez powoda uprawniało go do żądania zapłaty przez pozwanego kary umownej w dochodzonej wysokości.

Zdaniem Sądu I instancji pozwany nie wykazał, że naruszenie zobowiązania, które spowodowało odstąpienie od umowy było wynikiem okoliczności, za które on nie odpowiada (art. 471 in fine k.c.), a tym samym nie wyłączył swojej odpowiedzialności kontraktowej.

Ustosunkowując się do wniosku pozwanego o miarkowanie kary umownej, zawartego w odpowiedzi na pozew (k. 167) Sąd I Instancji wyjaśnił, że pozwany uzasadnił go rażącym wygórowaniem żądanej kary i nieponiesieniem przez powoda szkody.

Szkoda nie stanowi przesłanki domagania się kary umownej, jakkolwiek jej brak może, choć nie musi, uzasadniać miarkowanie kary umownej. Wbrew stanowisku pozwanego Sąd Okręgowy uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż powód nie poniósł szkody. Pomijając fakturę VAT nr (...) z dnia 31 grudnia 2014 r. (k. 300a) wystawioną pozwanemu w związku z kosztami poniesionymi przez powoda, oczywiste jest, że utrzymywanie przez powoda przez okres kilku tygodni w G. maszyny i pracowników pociągało za sobą określone koszty, które M. M., słuchany w charakterze strony, określił tylko z tytułu przestoju urządzenia na ok. 200 tyś zł (rozprawa z dnia 24 lipca 2015 r., 01.14.03, k. 308). Nadto powód zakładał uzyskanie zysku w związku z wykonaniem umowy na poziomie 15% (rozprawa z dnia 24 lipca 2015 r., 01.14.55, k. 308), którego nie osiągnął.

O stanie rażącego wygórowania kary umownej można natomiast mówić w sytuacji, gdy kara umowna jest równa bądź zbliżona do wartości zobowiązania, co w rozpatrywanej sprawie nie wchodzi w rachubę, mając na uwadze to, że stanowi ona 10% umówionego wynagrodzenia.

Za miarkowaniem kary nie przemawiały też, według Sądu Okręgowego okoliczności związane z przyczynami niewykonania umowy. W ocenie Sądu I instancji obciążają one wyłącznie pozwanego, który nie dołożył należytej staranności w wykonaniu zobowiązania, co spowodowało odstąpienie przez inwestora od umowy, a idąc dalej, także skuteczne odstąpienie przez powoda od umowy. Odmiennego wniosku nie uzasadnia opinia biegłego, który uznał, ze same wytyczne dostarczone przez powoda nie były wystarczające do opracowania dokumentacji konstrukcyjnej komór. Jak była o tym mowa wyżej, biegły zeznał jednak, że gdyby dokumentację opracowywał projektant znający projekt budowlany, to wytyczne te były wystarczające. Pomijając tę kwestię, przyczyną odstąpienia od umowy przez powoda było odstąpienie od umowy z pozwanym przez inwestora, co spowodowało gospodarczą niemożliwość świadczenia, a to było wynikiem okoliczności obciążających wyłącznie pozwanego.

Z tych względów Sąd I instancji uznał, że wniosek o miarkowanie kary nie zasługiwał na uwzględnienie.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości i zasądził od pozwanego na rzecz powoda na podstawie art. 483 k.c. w zw. z § 11 ust. 4.4 umowy dochodzoną pozwem kwotę.

Odsetki ustawowe Sąd I instancji zasądził od następnego dnia po upływie terminu wynikającego z noty księgowej, stanowiącej wezwanie do zapłaty kary (k. 146-148), tj. od dnia 07 listopada 2014 r., do końca 2015 r., a od 01 stycznia 2016 r. odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 455 w zw. z art. 481 § 1 k.c.).

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł stosownie do wyniku sporu (art. 98§ 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c.) zasądzając je od pozwanego na rzecz powoda. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że na koszty poniesione przez powoda składa się opłata od pozwu (16.596,00 zł), wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości wynikającej z odpowiedniej taryfy radcowskiej (7.200,00 zł) i opłata od pełnomocnictwa (17,00 zł), ogółem w kwocie 23.813,00 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, który zaskarżając wyrok w całości zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, polegający na mylnym przyjęciu, że:

- wyłącznie pozwany ponosił odpowiedzialność za okoliczności skutkujące gospodarczą niemożliwością świadczenia oraz odstąpieniem od umowy przez inwestora;

- przyczyną odstąpienia przez inwestora od umowy było nieusunięcie przez pozwanego kolizji występującej na trasie budowy kolektora z istniejącymi ( znanymi i nieznanymi) sieciami energetycznymi,

- nie było podstaw do uznania, że odstąpienie od umowy przez powoda było wynikiem okoliczności leżących, choćby częściowo, po stronie powoda, a nie pozwanego;

- same wytyczne dostarczone pozwanemu przez powoda były wystarczające do wykonania dokumentacji konstrukcyjnej komór,

-odstąpienie od umowy przez powoda ( choćby skuteczne) uprawniało go do żądania zapłaty przez pozwanego kary umownej;

pomimo tego, iż brak było podstaw tak faktycznych, jak i prawnych uzasadniających takie stanowiska,

II.  naruszenie przepisów prawa procesowego, mogących mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a w szczególności art. 233 §1 kpc – poprzez dokonanie oceny wiarygodności i mocy dowodów z przekroczeniem przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów, wskutek uchybienia zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w części dotyczącej ustaleń faktycznych i wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego – w zakresie odpowiedzialności strony powodowej za opóźnienie powstałe przy realizacji wykonywanych prac,

III.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności:

a). art. 5 kc – poprzez jego niezastosowanie, podczas, gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na naganne zachowanie strony powodowej przy realizacji umowy zawartej z pozwanym,

b). art. 493 § 1 kc – poprzez jego bezzasadne zastosowanie do stanu faktycznego niniejszej sprawy,

c). art. 484 §2 kc – poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie żądania pozwanego miarkowania kary umownej

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości;

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych

ewentualnie:

3. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W piśmie procesowym z dnia 9 maja 2017 r. pozwany wywiódł wobec zaskarżonego wyroku dodatkowo następujące zarzuty:

1.  naruszenie art. 65 kc w związku z § 4 ust, 1.7 oraz ust. 2.9 umowy podwykonawczej (dalej umowa) poprzez ich interpretację w sposób oczywiście sprzeczny z treścią umowy stron i uznanie, że chociaż wykonawca zobowiązany był – przed rozpoczęciem robót- dostarczyć Plan (...) oraz inne dokumenty niezbędne do rozpoczęcia robót, zgodnie z wymaganiami inwestora, to nie musiał dostarczyć kompletnych rysunków komór technologicznych, lecz jedynie zalecenia związane z technologią robót,

2.  naruszenie art. 65 kc poprzez nadanie oświadczeniu inwestora o odstąpieniu od umowy z pozwanym innego znaczenia niż to wynikało z jego treści przy braku okoliczności uniemożliwiających odwołanie się do wykładni funkcjonalnej albo systemowej

3.  naruszenie art. 6 kc w związku z art. 471 in fine k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji:

- przyjęcie, że chociaż § 12 ust. 6 a umowy stron uprawniał powoda do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia (odstąpienia od niej) jedynie z wyłącznej winy Zamawiającego (zatem powoda obciążał obowiązek wykazania, że zaistniała sytuacja upoważnia go do odstąpienia od umowy, w postaci wyłącznej winy pozwanego, co do skonkretyzowanego elementu umownego, co z kolei stanowiłoby podstawę skutecznego odstąpienia powoda od umowy), a dopiero po wykazaniu przez powoda takiego, skutecznego odstąpienia (co nie nastąpiło) pozwany, zgodnie z art. 471 kc byłby zobowiązany wykazać, że naruszenie zobowiązania, które powodowało odstąpienie od umowy było wynikiem okoliczności, za które nie odpowiada, to Sąd poprzestał na rozważaniach dotyczących tego, co do okoliczności niewystarczających czyli tego, czy rozwiązanie to nastąpiło z przyczyn za które pozwany odpowiada- całkowicie pomijając rozważania czy – i w jakim zakresie pozwany zawinił w określonych sytuacjach i czy była to wina wyłączna

- uznanie, że rozwiązanie umowy przez inwestora z pozwaną per se udowadnia zajście przesłanek do skutecznego odstąpienia przez powoda od umowy z pozwanym – zwalniając powoda z konieczności udowodnienia jego twierdzeń.

4.  naruszenie art. 233 kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji przypisanie oświadczeniu inwestora o rozwiązaniu umowy treści która w nim nie występowała (co do faktycznych naruszeń jakich pozwany miał się dopuścić w ramach wykonywania umowy z inwestorem) a w konsekwencji – uznanie, że stanowi ono dowód okoliczności, które powinny zostać wykazane przez powoda.

Apelujący wniósł również o przeprowadzenie dowodu z załączonego dokumentu Wyjaśnienia Nr 1 Inwestora do projektu Z. z 7.11.2014 r. str. 4-5 pytanie nr 4 i odpowiedź na nie.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie rozważań należy wyjaśnić, że Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku skarżącego o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z załączonego dokumentu Wyjaśnienia Nr 1 Inwestora do projektu Z. z 7.11.2014 r. albowiem w wywiedzionej apelacji pozwany nie przedstawił okoliczności świadczących o tym, że przeprowadzenie powyższego dowodu w postępowaniu przed Sądem I instancji nie było możliwe, lub też, by potrzeba jego powołania wynikła później.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i czyni je podstawą również własnego rozstrzygnięcia. Podziela także dokonaną przez ten Sąd ocenę przeprowadzonych w sprawie dowodów jako nienaruszającą zasady oceny dowodów, która wynika z art. 233 § 1 k.p.c. Podziela również stanowisko tego Sądu w zakresie podstawy prawnej rozstrzygnięcia i się do niej odwołuje bez potrzeby jej powtarzania.

W apelacji postawione zostały zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego, jak również zarzuty kwestionujące prawidłowość ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego sprawy. Zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r., II CKN 60/97).

Z powyższych względów ocenę zasadności apelacji należy rozpocząć od zarzutu naruszenia prawa procesowego, tj. 233 § 1 kpc.

Skuteczność zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania jaki konkretnie dowód przeprowadzony przez Sąd został oceniony wadliwie, w czym wadliwość tej oceny się wyraża i jaki wywarła ona wpływ na wynik sprawy. W tym miejscu zauważyć trzeba, że gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c., zakreślającego Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to mógłby być on skutecznie podniesiony tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Powyższą regułę, należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie, wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

Mając na uwadze całokształt okoliczności omawianej sprawy należało uznać, że Sąd I instancji ocenił materiał dowodowy w sposób wszechstronny oraz prawidłowy. Sąd Okręgowy zasadnie przypisał wyłączną winę za wystąpienie okoliczności, z uwagi na które inwestor odstąpił od umowy zawartej ze skarżącym. W związku z powyższym powód był uprawniony do skutecznego odstąpienia od umowy zawartej z pozwanym, w ślad za odstąpieniem dokonanym przez inwestora.

Stanowisko pozwanego, w zakresie w jakim ten przypisywał powodowi opieszałość, zwlekanie z nieprzekazaniem mu wszystkich materiałów oraz wytycznych niezbędnych do sporządzenia dokumentacji konstrukcyjnej komór oraz samych komór, jako nie znajdująca potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, stanowi wyłącznie subiektywne stanowisko strony.

Orzekając w tym zakresie Sąd Apelacyjny miał na uwadze fakt, że powód jeszcze przed podpisaniem umowy zwracał uwagę pozwanemu na konieczność opracowania dokumentacji komór, albowiem komory, których podał minimalne wymiary, nie zgadzały się z tymi, które zostały ujęte w dokumentacji inwestora. Powyższa informacja została przekazana pozwanemu ponownie droga e – mailową w dniu 30 lipca 2014 r. tj. niespełna 2 dni po podpisaniu umowy. Wykazywana przez powoda aktywność, naświetlanie pozwanemu ewentualnych konsekwencji zwłoki w nieprzekazaniu komór świadczy o tym, że powód nie działał na szkodę pozwanego, miał świadomość konieczności wykonania powyższego zadania oraz naświetlał problem pozwanemu, a jego intencją nie było doprowadzenie do niewywiązania się przez apelującego z umowy zawartej z inwestorem.

Ponadto mimo, że powód miał przystąpić do realizacji umowy w dniu 18 sierpnia 2014 r., już w dniu 11 sierpnia 2014 r. sporządził wytyczne dotyczące komór, które przekazał skarżącemu, podkreślając, że nieprzekazanie komór uniemożliwi rozpoczęcie prac. Mimo, że wytyczne nie zawierały wszystkich danych (np. nie zawierały informacji dotyczących głębokości komór) jak wynika z opinii biegłego sądowego R. P. były one wystarczające do zaprojektowania komór w przypadku, gdyby wykonywał je projektant będący autorem projektu budowlanego.

Stąd też mając na uwadze fakt, że pozwany dysponował niezbędna dokumentacją – tj. projektem budowlanym, nic nie stało na przeszkodzie, by projektant komór mógł opracował dokumentację konstrukcyjną.

Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że wytyczne nadesłane przez powoda zostały zaakceptowane przez kierownika zespołu budów pozwanego – J. P. (k. 82). Bezpośrednio po zapoznaniu się z wytycznymi skarżący nie kwestionował jakości ich sporządzenia jak również nie podnosił, że są niewystarczające do sporządzenia projektów komór. Późniejsze skierowane do powoda żądanie skarżącego, dotyczące nadesłania dodatkowej dokumentacji było podyktowane brakiem akceptacji projektu ogólnego robót mikrotunelowych ze strony inwestora. W świetle powyższego należało stwierdzić, że gdyby pozwany we własnym zakresie dostrzegł uchybienia i braki w nadesłanej przez powoda dokumentacji, nie istniałyby przeszkody do przystąpienia do wykonywania projektów komór we wcześniejszym okresie.

Ponadto po ponownym zwróceniu się przez skarżącego o nadesłanie rysunków dotyczących wszystkich komór, powód przekazał pozwanemu dodatkowe dane, a biegły R. P. wyjaśnił, że uprzednio opracowane przez powoda wytyczne uzupełnione o nadesłane w dniu 2 września 2014 r. rzuty oraz przekroje komór stanowiły komplet danych, które były wystarczające dla wykonania projektów komór.

Nie bez znaczenia dla istoty omawianej sprawy pozostaje również to, że mimo przekazania pozwanemu wystarczającej dokumentacji, skarżący w dalszym ciągu zwlekał z wykonaniem projektów, albowiem w dniu 03 września 2014 r. zwrócił się do powoda ponownie o nadesłanie dokumentacji.

W świetle powyższego, w sytuacji w której pozwany mimo dostarczenia mu przez powoda wszelkich niezbędnych materiałów w dalszym ciągu nie przystępuje do realizacji spoczywającego na nim obowiązku – przypisywanie nagannych zachowań powodowi i obarczanie go odpowiedzialnością za opóźnienie w realizacji prac, wydaje się niczym nieuzasadnione.

Doniosłe znaczenie na gruncie omawianej sprawy odegrał również fakt, że inwestor odstąpił od umowy zawartej z pozwanym po otrzymaniu od niego informacji, że dochowanie terminu zakończenia robót przez apelującego, który został wskazany w umowie zawartej z inwestorem, nie jest możliwe. Co istotne, data odstąpienia od umowy przez inwestora dalece wyprzedzała termin, w jakim powód miał ukończyć roboty budowlane. W świetle powyższego nie sposób przyjąć, że powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do podjęcia przez Inwestora takiej decyzji.

W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd I instancji zasadnie uznał, że inwestor odstąpił od umowy zawartej z apelującym, albowiem skarżący zwlekał z rozpoczęciem robót, nie przygotował w sposób należyty frontu robót, nie usunął występujących kolizji, co uniemożliwiało przystąpienie do instalowania wszystkich komór. Na powyższą okoliczność wskazywali w trakcie składanych zeznań pracownicy Inwestora - K. T. (2) oraz Z. G..

Naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 kpc pozwany upatrywał także w błędnej interpretacji oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy jakie pozwanemu złożył inwestor. Powyższy zarzut okazał się chybiony.

Prawdą jest, że w treści przedmiotowego oświadczenia woli inwestor powołał się wyłącznie w sposób ogólnikowy na nieprawdopodobność dotrzymania przez pozwanego terminu umowy, nie precyzując jakie konkretnie uchybienie skarżącego doprowadziło do zaistnienia takiego stanu rzeczy.

Należy jednak zauważyć, że powyższe informacje zostały doprecyzowane w toku zeznań złożonych przez pracowników inwestora M. T. oraz Z. G.. Mając na uwadze zadania, jakimi zajmowali się wskazani powyżej świadkowie u inwestora, należało uznać, że świadkowie posiadają wiedzę w przedmiotowym zakresie.

Na mającej miejsce w dniu 9 czerwca 2015 r. rozprawie świadek K. T. (2) wyjaśnił, że: „zanim wykonawca przystąpił do wykonania komór powinien usunąć kolizje, ale ich nie usuwał z uwagi na opieszałość” ( k. 272) „ główny wykonawca tłumaczył, że zaraz przystąpi do wykonania robót. Od przekazania placu do odstąpienia od umowy minęło kilka miesięcy. W tym czasie główny wykonawca mógł przystąpić, usunąć część kolizji”. ( k. 273)

Z kolei Z. G. wyjaśniał, że: „przyczyną odstąpienia przez inwestora od umowy z głównym wykonawcą była opieszałość głównego wykonawcy”( k. 274). Wskazał również, że: „powód miał wykonać jedynie roboty tunelingowe, do tych robot nie mógł przystąpić, gdyż główny wykonawca nie wykonał frontu robót, obecnie inwestycja idzie sprawnie”. ( k. 275)

W świetle powyższego przypisanie pozwanemu odpowiedzialności za odstąpienie przez inwestora od umowy jest w pełni uzasadnione. Podkreślić bowiem należy, że powód nie mógł rozpocząć wykonywania prac bez uprzedniego usunięcia przez skarżącego występujących na placu kolizji. Niewątpliwie usunięcie kolizji nie wymagało od skarżącego zaprojektowania oraz wytworzenia kolektorów.

Wniesiona apelacja nie zawiera zatem przekonywującej argumentacji, która mogłaby wskazywać na to, że Sąd Okręgowy naruszył podstawowe zasady logicznego rozumowania i inferencji, a zatem stanowi ona jedynie polemikę z dokonanymi przez Sąd I instancji ustaleniami. W ocenie Sądu Apelacyjnego niezasadny jest zatem zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów przez Sąd Okręgowy.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się uchybień także w zakresie ustalonego w sprawie stanu faktycznego.

Za zasadne należy uznać stwierdzenie, że to pozwany ponosi odpowiedzialność za okoliczności skutkujące gospodarczą niemożnością świadczenia po stronie powodowej oraz odstąpieniem inwestora od umowy.

Jak już wskazano powyżej, apelujący pomimo posiadania wystarczającej ilości danych nie przystąpił niezwłocznie do wykonania projektów komór oraz samych komór, które stanowiły niezbędny element terminowej realizacji kontraktu.

Podkreślić nadto należy, że odstąpienie od umowy przez inwestora było reakcją na oświadczenie złożone przez kierownika robót na radzie budowy, jaka odbyła się w dniu 17 września 2014 r., na której w/w oświadczył, że pozwany nie dotrzyma umówionego terminu, albowiem realnym terminem jest wrzesień 2015 r.

Mając na uwadze fakt, że powyższe oświadczenie zostało złożone w okresie dalece poprzedzającym termin wykonania robót, określony umową łączącą strony procesu – zasadne stało się uznanie, że to problemy z terminowością realizacji obowiązków umownych przez pozwanego, a nie przez powoda doprowadziły do zwłoki w wykonywaniu prac i stanowiły przyczynę, ze względu na którą inwestor odstąpił od umowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji zasadnie uznał, że przyczyną odstąpienia przez Inwestora od umowy było nieusunięcie prze pozwanego kolizji występujących na trasie budowy kolektora z istniejącymi sieciami energetycznymi. Powyższa okoliczność znajduje oparcie w materiale dowodowym sprawy. Została potwierdzona zeznaniami złożonymi przez świadków: K. T. (2) oraz Z. G. – pracowników inwestora.

Odnosząc się do kolejnego z zarzutów wywiedzionych przez skarżącego należy wyjaśnić, że treść opinii sporządzonej przez powołanego w sprawie biegłego oraz złożone przez niego zeznania dowodzą temu, że same wytyczne dostarczone przez powoda były wystarczające do wykonania dokumentacji konstrukcyjnej komór, albowiem pozwany posiadał projekt budowlany. Jak wyjaśnił w/w biegły dane w nim zawarte uzupełnione przez wytyczne powoda pozwalały na stworzenie projektów komór.

W świetle powyższego, jako że powód w żaden sposób nie przyczynił się do odstąpienia przez inwestora od umowy zawartej z pozwanym, nie istniały żadne przeszkody natury faktycznej jak i prawnej, by powód mógł złożyć skuteczne oświadczenie o odstąpieniu od umowy oraz żądać od apelującego zapłaty kary umownej. W toku postępowania pozwany nie przedstawił żadnych dowodów, które podważałyby zasadność uznania, że przyczyny odstąpienia inwestora od umowy nie leżały po stronie skarżącego.

Mając na uwadze fakt, że świadkowie K. T. (2) oraz Z. G. jednoznacznie podkreślali, że inwestor odstąpił od umowy z uwagi na nieusuncięcie przez skarżącego kolizji na trasie budowy korektora z istniejącymi sieciami energetycznymi, opieszałość głównego wykonawcy Sąd Okręgowy zasadnie stwierdził, że przyczyny odstąpienia od umowy przez inwestora leżały wyłącznie po stronie pozwanego, nie zostały spowodowane działaniem powoda.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w realiach omawianej sprawy nie doszło także do naruszenia żadnej normy prawa materialnego, w szczególności Sąd Okręgowy nie naruszył treści art. 5 kc.

Aby zarzut naruszenia art. 5 k.c. odniósł skutek, strona musi wyraźnie wskazać jakie konkretnie zasady współżycia społecznego naruszyła osoba, której stawia się taki zarzut. (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 02 lutego 2017 r. sygn. akt VI ACa 1695/15, Lex 2265688)

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy należy wyjaśnić, że pozwany, mimo, że był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, podnosząc powyższy zarzut nie sprecyzował, jaką konkretną zasadę współżycia społecznego naruszył powód, żądając od pozwanego zapłaty kary umownej. W świetle powyższego Sąd Apelacyjny uznał, że pozwany nie zdołał dowieść zasadności wywiedzionego zarzutu.

Również wywiedziony przez skarżącego zarzut naruszenia art. 493 § 1 kc nie zasługiwał na uwzględnienie.

Jak wyjaśnił Sąd Okręgowy pojęciu niemożności świadczenia można przypisać kilka znaczeń. Na pojęcie niemożności świadczenia, o której mowa w cytowanym powyżej przepisie, składa się również niemożność o charakterze gospodarczym, która odnosi się do sytuacji, w których spełnienie świadczenia mimo, że pozostaje możliwe do spełnienia, jest pozbawione racjonalności ekonomicznej.

Z taką sytuacją mamy do czynienia na gruncie rozpoznawanej sprawy. W sytuacji, w której Inwestor odstąpił od umowy zawartej z pozwanym, dalsze świadczenie prac budowlanych powoda, oraz dokonanie za powyższe zapłaty przez pozwanego, byłoby całkowicie pozbawione sensu i racjonalności ekonomicznej. Skoro na skutek odstąpienia przez inwestora od umowy pozwany nie był zobligowany wykonania na jego rzecz określonych prac, również wykonanie prac przez powoda, na podstawie umowy podwykonawczej stało się niemożliwe. Obie umowy były bowiem ze sobą sprzężone. Odstąpienie od umowy głównej przez inwestora skutkowało tym, iż pozwany przestał być wykonawcą robót, a co za tym, idzie odpadła możliwość realizacji przez niego robót, w tym także robót, na które zawarł umowę z powodem jako podwykonawcą.

Nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 484 § 2 kc.

W realiach omawianej sprawy nie zachodziły przesłanki warunkujące możliwość miarkowania kary umownej, do której zapłaty zobowiązany jest pozwany. W szczególności nie sposób uznać, by powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do opóźnienia skarżącego w realizacji inwestycji, do wykonania której zobowiązał się zawierając umowę z Inwestorem. Jak już wskazano powyżej, fakt nieprzystąpienia do usuwania kolizji występujących na trasie budowy korektora i opieszałość w realizacji powierzonego zadania stanowiły okoliczności zawinione wyłącznie przez pozwanego.

Mając na uwadze fakt, że już w dniu 11 sierpnia 2014 r. powód przekazał pozwanemu wytyczne, które uzupełnione o dane wynikające z projektu budowlanego były wystarczające do wykonania projektów komór, twierdzenie jakoby powód przyczynił się do opóźnienia w rozpoczęciu wykonywania prac przez pozwanego są niczym nieuzasadnione.

Nie sposób także zakładać, by powód nie poniósł żadnej szkody związanej z przystąpieniem do realizacji umowy z pozwanym. Należy zaznaczyć, że przez kilka tygodni powód utrzymywał na placu budowy sprzęt wraz z pracownikami. W związku z powyższym zrozumiałym jest, że powód poniósł koszty związane m. in. z transportem sprzętu, koniecznością wypłaty wynagrodzenia pracownikom oraz niemożliwością wykorzystywania sprzętu na innej budowie bądź w innych celach. Również relacja kary umownej do wysokości zapłaty jaką powód miał otrzymać po wykonaniu umowy (stanowiąca zaledwie 10 % ceny) nie wydaje się kwotą dalece wygórowaną, uzasadniającą zastosowanie miarkowania.

Na uwzględnienie nie zasługiwał również podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia art. 65 w zw. z § 4 ust. 1.7 oraz ust. 2.9 umowy.

Orzekając w tym zakresie Sąd Apelacyjny miał na uwadze fakt, że z opinii sporządzonych w sprawie przez biegłego R. P. jednoznacznie wynika, iż wytyczne przekazane pozwanemu przez powoda w dniu 11 sierpnia 2014 r. były wystarczające do wykonania projektów konstrukcyjnych. Tym samym pozwany miał możliwość realizacji spoczywającego na nim obowiązku, którego wykonanie umożliwiłoby powodowi przystąpienia do wykonania prac.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że po nadesłaniu w/w dokumentacji skarżącemu, apelujący nie kwestionował kompletności nadesłanych przez powoda informacji i nie wskazywał na potrzebę przedstawienia dodatkowych rysunków.

W świetle powyższego należało przyjąć, że stanowisko pozwanego zarzucającego powodowi niewywiązanie się z obowiązku ukonstytuowanego w § 4 ust. 1.7 oraz ust. 2.9 umowy stanowi wyraz przyjętej przez apelującego taktyki procesowej, nakierowanej na uzyskanie korzystnego z punktu widzenia jego interesu procesowego rozstrzygnięcia sprawy. Gdyby bowiem pozwany w istocie pozostawał w przeświadczeniu, że brak powyższych rysunków uniemożliwi przystąpienie do wykonania prac, zwróciłby na to uwagę powodowi niezwłocznie po przekazaniu dokumentacji.

Również wywiedziony przez apelującego zarzut naruszenia art. 65 kc, w którym pozwany przypisywał Sądowi Okręgowemu błędną, rozszerzającą wykładnię zapisów umowy łączącej strony sporu, nie znajduje oparcia w realiach omawianej sprawy.

Wbrew argumentacji przytoczonej przez skarżącego, Sąd Okręgowy nie nałożył na pozwanego obowiązku zapłaty kary umownej za samo odstąpienie przez powoda od umowy, ale z uwagi na fakt, że odstąpienie to nastąpiło z przyczyn zależnych oraz zawinionych wyłącznie przez apelującego.

W realiach omawianej sprawy Sąd I instancji nie naruszył także dyspozycji art., 6 kc w zw. z art., 471 kc. W kontekście powyższego wyłania się zagadnienie rozkładu ciężaru dowodu okoliczności, czy odstąpienie od umowy zawartej z pozwanym przez inwestora zostało podyktowane okolicznościami zawinionymi przez apelującego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ciężar udowodnienia tych okoliczności obciążał pozwanego. W myśl art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Jednakże, w sytuacji, w której powód podnosił, że przyczyną jego odstąpienia od umowy, była niemożność świadczenia o charakterze gospodarczym spowodowana odstąpieniem od umowy przez inwestora ( tj. kontrahenta skarżącego) zasadne staje się uznanie, że to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, że odstąpienie inwestora nastąpiło na skutek okoliczności przez niego niezawinionych.

Tymczasem pozwany nie zaoferował Sądowi żadnych dowodów świadczących o braku jego winy w tym zakresie.

Niezależnie od powyższego należy wyjaśnić, że oceniając zasadność wywiedzionego roszczenia Sąd bierze pod uwagę całokształt materiału dowodowego, niezależnie od faktu, która ze stron zawnioskowała o jego dopuszczenie. Niewątpliwie w toku postępowania przed Sądem I instancji zostały przeprowadzone takiego dowody, które pozwoliły na ustalenie odpowiedzialności, winy pozwanego za odstąpienie przez inwestora od umowy, którą zawarł ze skarżącym.

Powyższa okoliczność wynika z treści oświadczenia złożonego przez Inwestora ( 138-139) oraz z zeznań świadków K. T. (2) oraz Z. G..

W tym stanie rzeczy nie podzielając wskazanych wyżej zarzutów apelacji ani argumentacji zgłoszonej na ich poparcie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7) w zw. z § 10 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. 2015 poz. 1804 ze zm.). Wartość przedmiotu zaskarżenia w niniejszej sprawie wynosiła 331.905,00 zł. Zatem w oparciu o przywołane przepisy należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, o czym Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie II wyroku.