Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 363/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mariola Wojtkiewicz

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski (spr.)

SR del. Anna Lisiecka

Protokolant:

sekr. sądowy Magdalena Gregorczuk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 września 2017 roku w S.

sprawy z powództwa (...) Spółki Jawnej w S.

przeciwko M. D.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum
w S. z dnia 24 listopada 2016 roku, sygn. akt I C 943/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego M. D. na rzecz powoda (...) Spółki Jawnej w S. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Sławomir Krajewski SSO Mariola Wojtkiewicz SSR (del) Anna Lisiecka

Sygn. akt II Ca 363/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 listopada 2016 roku, sygn. I C 943/15, wydanym w sprawie z powództwa (...) Spółki Jawnej w S. przeciwko M. D. o zapłatę, Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie: zasądził na rzecz powódki od pozwanego kwotę 17.423,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym od dnia 11 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz zasądził na rzecz powódki od pozwanego kwotę 3289 zł, tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2400 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 28 października 2013 roku miała miejsce kolizja w której uszkodzeniu uległ pojazd marki A. (...) o nr rej. (...), stanowiący własność pozwanego. Drugi uczestnik tej kolizji, tj. M. O. (1), kierujący samochodem marki H. (...) nr rej. (...) był objęty ochroną ubezpieczeniową (...) S.A. w S..

M. O. (1) sporządził oświadczenie, w którym wskazał, że był sprawcą kolizji.

Pozwany zgłosił szkodę (...) S.A. w S., który wszczął i prowadził postępowanie likwidacyjne - pod numerem (...).

W dniu 12 listopada 2013 roku ubezpieczyciel sporządził kalkulację kosztów naprawy na kwotę 2712,74 zł. Pozwany nie zgadzając się z ustaloną przez ubezpieczyciela wysokością kosztów naprawy, uznając ją za zdecydowanie zaniżaną, podjął decyzję o oddaniu samochodu do naprawy do zakładu (...) Spółka Jawna w S. i rozliczenia szkody z ubezpieczycielem w formie bezgotówkowej.

Pozwany w dniu 12 listopada 2013 roku zlecił powódce wykonanie naprawy pojazdu marki A. (...). Naprawie podlegać miały uszkodzenia pojazdu powstałe na skutek zdarzenia, którego sprawcą była osoba trzecia objęta ochroną ubezpieczeniową (...) S.A. Ponadto pozwany zlecił wykonanie dodatkowej naprawy przedniego błotnika niezwiązanej ze szkodą, z tytułu której została wystawiona faktura VAT nr (...) z dnia 3 grudnia 2013 roku, która została uregulowana przez M. D..

W dniu 12 listopada 2013 roku, tj. przyjęcia pojazdu powódka sporządziła protokół przyjęcia samochodu, w którym zaznaczone zostały miejsca uszkodzenia pojazdu.

W dniu 18 listopada 2013 roku przedstawiciel (...) S.A. przeprowadził oględziny pojazdu pozwanego i sporządził protokół szkody. W protokole sporządzonym przez ubezpieczyciela widnieje adnotacja, że „sporządzenie niniejszego protokołu nie przesądza o odpowiedzialności (...) S.A. za zaistniałą szkodę”.

W dniu 12 listopada 2013 roku powódka zawarła z pozwanym umowę cesji wierzytelności, której przedmiotem było prawo do odszkodowania za naprawę przysługujące poszkodowanemu – cedentowi – w związku ze szkodą komunikacyjną nr (...) likwidowaną w ramach ubezpieczenia E. Hestia dotyczącą pojazdu marki A. (...) nr rej. (...). W § 3 ust 3 umowy cesji postanowiono, że gdyby okazało się, że wierzytelność (prawo do odszkodowania) cedentowi nie przysługuje lub przysługuje w kwocie niższej aniżeli cesjonariusza z tytułu naprawy samochodu, to cedent zobowiązany jest do pokrycia wierzytelności przysługującej cesjonariuszowi z tytułu naprawy samochodu w pełnej wysokości wraz z odsetkami i wszystkimi innymi kosztami ubocznymi związanymi z ta wierzytelnością. W myśl z § 3 ust 4 umowy cesji cedent upoważnił cesjonariusza do występowania przed zakładem ubezpieczeń w sprawie wypłaty odszkodowania z tytułu szkody komunikacyjnej. Zgodnie z § 3 ust 5 umowy cedent zobowiązał się przekazać cesjonariuszowi wszelkie dokumenty koniczne do skutecznego dochodzenia od Zakładu (...) wierzytelności przysługującej mu z tytułu odszkodowania. Strony nie ustaliły żadnych dodatkowych warunków cesji wierzytelności poza tymi, które były zawarte w treści umowy.

W dacie podpisania umowy cesji pozwany nie dysponował decyzją ubezpieczyciela o przyjęciu przez niego odpowiedzialności za szkodę.

Pozwanemu zależało na szybkiej naprawie pojazdu; chciał, by naprawa została rozpoczęta jak najszybciej. Prosił o to pracownika powódki S. B.. Nie uzależniał rozpoczęcia naprawy od uzyskania decyzji ubezpieczyciela w sprawie przyjęcia odpowiedzialności za szkodę.

Powódka po przeprowadzeniu przez ubezpieczyciela oględzin pojazdu sporządziła kalkulację kosztów naprawy samochodu pozwanego, którą przesłała ubezpieczycielowi do weryfikacji. Kalkulacja powódki przewidywała koszt naprawy na kwotę 18.773,05 zł. Ubezpieczyciel zaakceptował powyższy koszt, o czym za pośrednictwem poczty elektronicznej poinformował powódkę.

Również pozwany zaaprobował powyższy koszt naprawy jego pojazdu.

Powódka wykonała zleconą naprawę i wydała pojazd pozwanemu. W oparciu o umowę cesji zwróciła się o zapłatę wynagrodzenia do ubezpieczyciela, lecz ten pismem z 2 grudnia 2013 roku odmówił wypłaty odszkodowania. Wskazał, że uszkodzenia w pojeździe opisane w zgłoszeniu szkody i protokole oględzin nie powstały w okolicznościach przestawionych ubezpieczycielowi, a tym samym nie wykazano, że ponosi za nie odpowiedzialność ubezpieczony.

Wobec odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela powódka w dniu 3 grudnia 2013 roku wystawiła pozwanemu fakturę VAT nr (...) ( (...)), tytułem naprawy pojazdu na kwotę 17.423,72 zł, wyznaczając jednocześnie termin do zapłaty na dzień 10 grudnia 2013 roku.

Pozwany odwołał się od decyzji ubezpieczyciela, lecz ten podtrzymało swoje stanowisko.

Pismem z dnia 14 sierpnia 2014 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty należności w kwocie 17.423,72 zł, tytułem faktury nr (...) w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania.

Pismem z dnia 26 września 2014 roku powódka ponowienie wezwała pozwanego do zapłaty należności w kwocie 17.423,72 zł w terminie do dnia 3 października 2014 roku.

W odpowiedzi pełnomocnik M. D. poinformował, że jego mandant nie dostrzega podstaw faktycznych i prawnych do zadośćuczynienia wezwaniu.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione w całości.

Wskazał, że z zebranego materiału dowodowego wynika, iż w dniu 12 listopada 2013 roku pozwany zlecił powódce naprawę pojazdu marki A. (...) nr rej. (...). Elementy zobowiązania stron wskazują, że strony zawarły umowę o dzieło.

Bezsporne jest, że powódka wykonała dzieło, jak również, że strony zawarły umowę cesji wierzytelności i że ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania. Pozwany braku zasadności żądania pozwu upatrywał w zawarciu przez strony umowy cesji wierzytelności. Podnosił, że powództwo zostało wytoczone przedwcześnie, bowiem powódka nie skierowała swego roszczenia wobec ubezpieczyciela na drogę sądową, a pozwany nie jest do tego legitymowany.

Mając na uwadze treść art. 509 k.c. Sąd podkreślił, że w przypadku cesji wierzytelności przyszłej nie następuje przejście wierzytelności na cesjonariusza, bowiem wierzytelność ta jeszcze nie istnieje w chwili zbycia. Wynikająca z takiej umowy oznaczona wierzytelność zostaje przeniesiona na cesjonariusza dopiero z chwilą jej powstania (por: wyrok SN z dnia 9 sierpnia 2005 r. IV CK 157/05). W dacie przelewu cedent przenosi na cesjonariusza jedynie ekspektatywę przyszłego prawa. Wierzytelność przyszła wynikająca z umowy ubezpieczenia jest wierzytelnością warunkową, której powstanie jest uzależnione od zdarzenia przyszłego i niepewnego, to jest od wystąpienia zdarzenia objętego ryzykiem ubezpieczeniowym. Pełny skutek umowy cesji wierzytelności przyszłej należy łączyć z powstaniem wierzytelności określonej w umowie cesji (por: wyroki SN z dnia 9 sierpnia 2005 r., IV CK 157/05, z dnia 26 września 2002 roku, III CKN 346/01 i z dnia 30 stycznia 2003 r., V CKN 345/2001). Sąd Rejonowy przyjął, że zawarta przez strony umowa cesji wierzytelności z tytułu praw do odszkodowania była nieskuteczna bowiem nie mogło dojść do zbycia prawa, które w chwili dokonywania przelewu jeszcze nie istniało. Skutek umowy cesji mógł wystąpić dopiero z chwilą powstania wierzytelności cedenta, która to nie wystąpiła, bowiem zakład ubezpieczeń zakwestionował swoją odpowiedzialność i odmówił wypłaty odszkodowania. W konsekwencji pozwany zachował czynną legitymację procesową do wystąpienia przeciw ubezpieczycielowi o wypłatę odszkodowania, a uprawnienia te nigdy nie zostały nabyte przez stronę powodową.

Ponadto Sąd zaznaczył, że w umowie z dnia 12 listopada 2013 roku strony uregulowały sytuację gdyby okazało się, że prawo do odszkodowania pozwanemu nie przysługuje ustalając w § 3 ust 3 umowy, że w takim przypadku, to pozwany zobowiązany jest do pokrycia wierzytelności przysługującej powódce. Taka wykładania jest oczywista z punktu widzenia art. 60 i 65 k.c. Zdaniem Sądu Rejonowego bez znaczeniu pozostawała okoliczność, czy decyzja towarzystwa ubezpieczeniowego była zasadna czy też nie i czy strona powodowa dochodziła roszenia przed sądem, do czego wszakże nie miała legitymacji. Istotne jest jedynie to, że zakład ubezpieczeń odmówił przyjęcia odpowiedzialności uznając, że prawo do odszkodowania poszkodowanemu nie przysługuje. Powyższe aktualizowało odpowiedzialność pozwanego od zapłaty należności z tytułu dokonania naprawy jego pojazdu przez powodową Spółkę.

W ocenie Sądu pierwszej instancji powódka nie była uprawniona do wystąpienia z powództwem przeciwko ubezpieczycielowi. Nawet gdyby nabyła skutecznie wierzytelność, to byłaby uprawniona do jej dochodzenia od zakładu ubezpieczeń we własnym imieniu, a nie w imieniu pozwanego. W warunkach, gdy powódka nie nabyła wierzytelności z tytułu praw do odszkodowania, to podstawą jego uprawnienia do występowania z żądaniem zapłaty wobec ubezpieczyciela nie jest zapis § 3 ust 4 umowy stanowiący o upoważnieniu cesjonariusza do występowania przez zakładem ubezpieczeń w sprawie wypłaty odszkodowania z tytułu szkody komunikacyjnej. Brzmienie tego zapisu wskazuje, że dotyczy jedynie upoważnienia dla powódki do odbioru odszkodowania. Nie można wywodzić z niego udzielenia przez pozwanego powódce pełnomocnictwa do występowania na drogę sądową przeciwko ubezpieczycielowi, choćby dlatego, że powódka nie może pełnić funkcji pełnomocnika procesowego.

Zdaniem Sądu brak było podstaw do rozważania odpowiedzialności ubezpieczyciela, bowiem nie był on uczestnikiem niniejszego postępowania. Dlatego też Sąd pominął dowody z zeznań świadków M. O. (1), R. R. i z opinii biegłego, bowiem zostały zawnioskowane na okoliczność przyczyn kolizji z dnia 28 października 2013 roku, w tym odpowiedzialności M. O. (1) za przedmiotowy wypadek, a w konsekwencji odpowiedzialności subsydialnej ubezpieczyciela.

Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska pozwanego, iż w momencie zawierania umowy cesji przysługująca jemu od ubezpieczyciela wierzytelność była bezsporna. W tej dacie ubezpieczyciel nie wydał decyzji o przyznaniu świadczenia – co potwierdził zresztą w swoich wyjaśnieniach pozwany

Wobec stwierdzenia skutecznego zawarcia przez strony umowy o dzieło, której przedmiotem była naprawa uszkodzeń w pojeździe pozwanego oraz bezspornego prawidłowego jej wykonania przez powódkę, przy braku kwestionowania wysokości przysługującego powódce wynagrodzenia oraz przyjmując, że nie doszło do skutecznej cesji wierzytelności, Sąd Rejonowy stwierdził, iż po stronie powódki zaktualizowało się roszczenie o zapłatę wynagrodzenia określonego w fakturze (...) z dnia 3 grudnia 2013 roku i zasądził zgodnie z żądaniem pozwu. O należnych odsetkach orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu, zasądzając odsetki od dnia 11 grudnia 2011 roku (dzień następnym po terminie płatności wskazanym na fakturze VAT) na podstawie art. 481 § 1 k.c.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w pkt. II. sentencji wyroku - na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany i zaskarżając wyrok w całości, wniósł o jego zmianę, poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Skarżący zarzucił Sądowi pierwszej instancji naruszenie:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nienależytą i sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz wybiórczą ocenę materiału dowodowego w postaci dowodu z przesłuchania pozwanego, dowodu z przesłuchania świadka A. G. i S. B. oraz z dokumentów w postaci zlecenia (...) z 12 listopada 2013 roku, umowy cesji z 12 listopada 2013 roku i protokołu szkody w pojeździe z 18 listopada 2013 roku, a w konsekwencji wadliwe ustalenie, że strony nie uzależniały naprawy pojazdu pozwanego przez powódkę od pokrycia kosztów tej naprawy przez zakład ubezpieczeń, w sytuacji gdy powódka podjęła decyzję o rozpoczęciu naprawy nie mając obaw co do wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń, z którym czyniła wszystkie uzgodnienia, w tym co do kosztu i zakresu naprawy pojazdu, a pozwany niewątpliwie nie zleciłby autoryzowanemu warsztatowi naprawy samochodu o wartości zbliżonej do kosztu naprawy określonego przez powódkę gdyby zapłaty wynagrodzenia nie miał dokonać zakład ubezpieczeń;

b.  art. 6 k.c. poprzez uznanie za wykazaną wierzytelność powódki co do wysokości pomimo nie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego na okoliczność wysokości kosztu naprawy pojazdu oraz zakwestionowania przez pozwanego wierzytelności powódki tak co do zasady, jak i co do wysokości;

c.  art. 65 § 2 k.c., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie oraz niewłaściwe niezastosowanie art. 385 § 2 k.c. nakazującego tłumaczyć niejednoznaczne postanowienia umowy na korzyść pozwanego jako konsumenta, a w konsekwencji dokonanie wadliwej wykładni treści umowy łączącej strony i przyjęcie, że strony zawarły bezwarunkową umowę o dzieło w przedmiocie naprawy pojazdu, gdy była to umowa warunkowa, uzależniająca wykonanie przez powódkę naprawy od naprawienia szkody i wypłaty wynagrodzenia powódki przez zakład ubezpieczeń udzielający ochrony ubezpieczeniowej sprawcy szkody komunikacyjnej, a nadto że zgodną wolą stron było uzależnienie zapłaty przez pozwanego wynagrodzenia na rzecz powódki z tytułu umowy o dzieło od odmowy wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń mimo brzmienia zlecenia (...) z 12 listopada 2013 roku, zawierającego stwierdzenie, że pozwany będzie zobowiązany do zapłaty w przypadku ustalenia okoliczności powodujących brak odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkodę, co w powiązaniu z zawarciem przez strony umowy cesji i przeniesieniem wierzytelności w stosunku do zakładu ubezpieczeń na rzecz powódki oznaczało, że pozwany byłby zobowiązany do zapłaty, o ile w postępowaniu sądowym jako jedynym właściwym doszłoby do ustalenia, że zakład ubezpieczeń nie ponosi odpowiedzialności albo że ponosi odpowiedzialność w mniejszym zakresie;

d.  art. 509 § 1, w zw. z art. 510 § 1 k.c., poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie wyrażającą się w uznaniu z jednej strony, że bezskuteczna jest cesja wierzytelności przyszłej, z drugiej zaś, że przedmiotem umowy cesji zawartej przez strony była wierzytelność przyszła, choć wierzytelność przysługująca poszkodowanemu w stosunku do zakładu ubezpieczeń udzielającego obowiązkowej ochrony ubezpieczeniowej z tytułu OC posiadaczy pojazdów sprawcy szkody komunikacyjnej nie jest wierzytelnością przyszłą w momencie powstania szkody.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jako bezzasadna podlegała oddaleniu, mimo częściowo nietrafnej argumentacji Sądu pierwszej instancji zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku

Wstępnie godzi się wyjaśnić, iż stosownie do dyspozycji art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z przepisu tego wynika, że sąd odwoławczy przy rozpoznawaniu wniesionego środka zaskarżenia jest związany granicami apelacji, przy czym co należy podkreślić, iż w polskiej procedurze cywilnej realizowana jest zasada pełnej apelacji (por. postanowienie SN z dnia 21 maja 2014 r., II CZ 8/14). Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego i wiążą go wyłącznie zarzuty dotyczącego naruszenia prawa procesowego (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Obowiązkiem sądu odwoławczego jest w związku z tym nie tylko rozpoznanie zarzutów podniesionych w apelacji, lecz szerzej rozpoznanie sprawy, choć w granicach zaskarżenia. Nakłada to na sąd obowiązek dokonania własnych ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i poddanie ich ocenie prawnej przez pryzmat mających zastosowanie właściwych przepisów prawa materialnego (por. wyrok SN z dnia 26 czerwca 2013 r., V CSK 347/12).

Przechodząc do rozważań nad zasadnością apelacji pozwanego i szerzej trafnością rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku, nade wszystko podkreślenia wymaga, iż kluczowym dla wyniku niniejszej sprawy było dokonanie kwalifikacji prawnej stosunku prawnego, jaki został przez strony zawarty w dniu 12 listopada 2013 roku.

W świetle ujawnionego w tym postępowaniu materiału dowodowego nie budzi wątpliwości, iż w realiach rozpatrywanej sprawy mieliśmy do czynienia z dwoma umowami, jakie zostały zawarte między stronami. Pierwszą z nich pod względem prawnym zakwalifikować należało jako umowę o dzieło w rozumieniu przepisu art. 627 k.c., w myśl którego, przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Bezspornym bowiem w sprawie było, że pozwany działając we własnym imieniu powierzył w dniu 12 listopada 2013 roku powódce wykonanie naprawy stanowiącego jego własność pojazdu marki A. (...) u nr rej. (...), a przedmiotem naprawy miało być usunięcie uszkodzeń powstałych w pojeździe pozwanego na skutek zdarzenia mającego miejsce w dniu 28 października 2013 roku.

Nie było spornym w toku niniejszego postępowania, iż jednocześnie z zawarciem umowy o dzieło dotyczącej naprawy spornego samochodu, została między stronami zawarta także druga umowa. Wprawdzie strony zatytułowały ją „Umowa cesji wierzytelności”, to jednak mieć należy na uwadze , że zgodnie z art. 65 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje (§ 1). W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu (§ 2). Z treści tego ostatniego przepisu wprost wynika, że przy wykładni umowy należy badać rzeczywisty zamiar stron, aniżeli literalne brzmienie umowy, w tym to jak strony zatytułowały zawarty przez sienie kontrakt. Dyrektywy wykładni oświadczeń woli zawarte w tym przepisie wymagają uwzględnienia całokształtu oświadczeń woli składających się na treść czynności prawnych, przy uwzględnieniu okoliczności towarzyszącym ich złożeniu. Dokonując takiej oceny należy brać pod uwagę całą sekwencję zdarzeń poprzedzających złożenie oświadczenia definitywnego, a także wszelkie oświadczenia oraz zachowania stron zarówno wcześniejsze jak i późniejsze tworzące kontekst sytuacyjny (por. wyroki SN: z dnia 30 kwietnia 2015 r., II CSK 265/14; z dnia 3 kwietnia 2014 r., V CSK 309/13 oraz z dnia 12 stycznia 2012 r., II CSK 274/11). Znaczenie w tym przedmiocie ma także sposób wykonywania umowy przez obie strony.

Nie można tracić z pola widzenia iż wykładni oświadczenia woli stron należało dokonywać w odniesieniu do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, którego ocena winna nastąpić z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie, jak i wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (tak SN w wyroku z dnia 17 listopada 1966 r., II CR, 423/66).

Mając powyższe na względzie i dokonując analizy poszczególnych postawień tej umowy oraz mając na uwadze sposób jej wykonywania przez strony, Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, iż nie sposób jej zakwalifikować jako umowy cesji w rozumieniu art. 509 k.c. stanowiącego, że wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania (§ 1). Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki (§ 2).

Wprawdzie w obrocie prawnym znane są przypadki zawierania przez poszkodowanych z warsztatami naprawczymi umów cesji wierzytelności, gdzie następnie podmioty dokonujące naprawy pojazdu dochodzą bezpośrednio od ubezpieczyciela wypłaty świadczenia odpowiadającego kosztom przeprowadzonej naprawy, w tym dochodzą zapłaty należności z tego tytułu przed sądem, to jednak w realiach rozpatrywanej sprawy z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia. Dostrzec należało, iż w § 3 ust. 4 dokumentu zatytułowanego „Umowa cesji wierzytelności” przewidziano, że „Cedent niniejszym upoważnia Cesjonariusza do występowania prze Zakładem (...) w sprawie wypłaty odszkodowania z tytułu szkody komunikacyjnej, o której mowa w § 1”. Z powyższego wynikałoby, że pozwany na kanwie zawartej przez strony umowy udzielił powódce upoważnienia do reprezentowania go w postępowaniu likwidacyjnym przed ubezpieczycielem w sprawie wypłaty odszkodowania z tytułu szkody komunikacyjnej. Udzielenie powodowi takiego pełnomocnictwa przez pozwanego przeczy istocie umowy cesji wierzytelności. Gdyby, bowiem wolą stron było, aby doszło do cesji wierzytelności, to powódka zgodnie z przepisem art. 509 § 2 k.c. nabyłaby wszelkie prawa z nią związane i samodzielnie występowałaby w swoim imieniu wobec ubezpieczyciela z roszczeniem o wypłatę świadczenia, nie zaś wstępowałaby w postępowaniu likwidacyjnym w imieniu pozwanego jako poszkodowanego. Przy tym nie bez znaczenia pozostaje okoliczność tego, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. Wszak z okoliczności faktycznych rozpatrywanej sprawy wynikało, że to pozwany odwołał się od decyzji ubezpieczyciela w przedmiocie odmowy wypłaty świadczenia odszkodowawczego, co także przeczy temu, aby między stronami miało dojść do cesji wierzytelności. Gdyby wierzytelność z tego tytułu przeszła na powódkę, to właśnie ona wniosłaby odwołanie od decyzji ubezpieczyciela, a skoro bez wątpienia uczynił to pozwany, to logicznym jest przyjęcie, że nawet w jego własnym mniemaniu wierzytelność z tego tytułu nadal przysługiwała właśnie jemu.

Z powyższych względów, wbrew tytułowi, jaki nadały dokumentowi z dnia 12 listopada 2013 roku, zawartą przez strony umowę nie sposób było potraktować jako umowy cesji wierzytelności w rozumieniu art. 509 § 1 i 2 k.c., albowiem takiemu przyjęciu stanowczo sprzeciwiała się zarówno treść części zapisów zawartych w przedmiotowym dokumencie, jak również sposób wykonywania umowy przez strony, w tym także przez pozwanego.

Mając zaś na uwadze treść jej poszczególnych postanowień oraz dokonując stosownie do reguł przewidzianych w art. 65 § 2 k.c. wykładni oświadczeń woli stron w umowie, Sąd Odwoławczy uznał, że przedmiotową umowę pod względem prawnym należało zakwalifikować jako umowę o świadczenie przez osobę trzecią typizowaną w art. 391 k.c., zgodnie z którym, jeżeli w umowie zastrzeżono, że osoba trzecia zaciągnie określone zobowiązanie albo spełni określone świadczenie, ten, kto takie przyrzeczenie uczynił, odpowiedzialny jest za szkodę, którą druga strona ponosi przez to, że osoba trzecia odmawia zaciągnięcia zobowiązania albo nie spełnia świadczenia. Może jednak zwolnić się od obowiązku naprawienia szkody spełniając przyrzeczone świadczenie, chyba że sprzeciwia się to umowie lub właściwości świadczenia.

Wyjaśnienia wymaga, iż umowa uregulowana w art. 391 k.c. ma charakter gwarancyjny. Jej treścią jest zobowiązanie dłużnika (gwaranta) względem wierzyciela (beneficjenta gwarancji), że określona osoba trzecia zaciągnie względem tego wierzyciela zobowiązanie lub spełni na jego rzecz świadczenie. Treścią świadczenia gwaranta w obu wskazanych przypadkach jest naprawienie szkody, którą beneficjent poniósł przez to, że osoba trzecia nie zaciągnęła zobowiązania albo nie spełniła świadczenia (J. Ciszewski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. II, LexisNexis 2014). Umowa o spełnienie świadczenia przez osobę trzecią jest umową rezultatu. W konsekwencji niewykonanie przez wierzyciela gwarantowanego rezultatu rodzi odpowiedzialność dłużnika (przyrzekającego) za ewentualną szkodę wierzyciela. Przy tym dla powstania tej odpowiedzialności nie jest istotne, czy przyrzekający dołożył należytych starań zmierzających do spełnienia świadczenia przez osobę trzecią (por. wyrok SN z dnia 8 kwietnia 1991 r., II CR 488/90).

W realiach rozpatrywanej sprawy pozwany z mocy zawartej z powódką umowy o dzieło był obowiązany do zapłaty na jej rzecz wynagrodzenia z tytułu wykonania powierzonego jej dzieła. Z kolei z mocy umowy o świadczenie przez osobę trzecią pozwany jako gwarant zobowiązał się względem powódki jako beneficjenta gwarancji, że osoba trzecia – w tym wypadku ubezpieczyciel (...) S.A. – spełni na jego rzecz świadczenie w postaci zapłaty świadczenia odpowiadającego kosztorysowym wydatkom związanym z naprawą pojazdu, tj. spełni na rzecz powódki należne jej na podstawie umowy o dzieło świadczenie z tytułu wynagrodzenia za wykonanie naprawy pojazdu. Przy czym w § 3 ust. 3 umowy pozwany zobowiązał się, że w przypadku, gdyby okazało się, iż wierzytelność (prawo do odszkodowania) mu nie przysługuje lub przysługuje w kwocie niższej aniżeli powódki z tytuł naprawy samochodu, pozwany zobowiązał się do pokrycia wierzytelności przysługującej powódce z tytułu naprawy samochodu w pełnej wysokości wraz z odsetkami i innymi kosztami ubocznymi związanymi z tą wierzytelnością.

Takie zastrzeżenie wprost odpowiada regulacji przepisu art. 391 k.c. i przemawia za przyjęciem, że łączący strony stosunek zobowiązaniowy stanowił nie umowę cesji wierzytelności, lecz umowę o spełnienie świadczenia przez osobę trzecią.

Mając na uwadze, iż bezspornie ubezpieczyciel (jako osoba trzecia) odmówił spełnienia na rzecz powódki jako beneficjenta gwarancji świadczenia, stwierdzić należało, że niewątpliwie po stronie pozwanego jako gwaranta zaktualizował się obowiązek zapłaty na rzecz powódki świadczenia w postaci należnego jej wynagrodzenia za wykonanie dzieła polegającego na naprawie pojazdu marki A. (...) nr rej. (...).

Podkreślenia na marginesie wymaga, że pozwany nie wykazał, a to na nim w świetle normy prawnej zawartej w art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., spoczywał ciężar dowodowy w tym zakresie, że nie zaistniały przewidziane umową podstaw do odmowy przez osobę trzecią (ubezpieczyciela) świadczenia. Znamiennym jest, że sam pozwany miał niechybnie świadomość spoczywającego na nim w tym zakresie ciężaru dowodu, bowiem na tą okoliczność już w sprzeciwie od nakazu zapłaty powołał szereg dowodów. Mieć jednak należało na uwadze, że Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 4 listopada 2016 roku pominął wnioski dowodowe pozwanego w tym zakresie i choć do protokołu rozprawy zostało zgłoszone zastrzeżenie pełnomocnika pozwanego w trybie art. 162 k.p.c., w zakresie pominięcia dowody z przesłuchania świadka M. O. (2) oraz dowodu z opinii biegłego, to jednak w apelacji pozwany w tym zakresie nie podniósł żadnych zarzutów naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego odnośnie niezasadnego pomięcia wniosków dowodowych strony. Jak już tymczasem wskazano na wstępie, sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest w świetle art. 378 § 1 k.p.c. związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, lecz wiążą go zarzuty dotyczącego naruszenia prawa procesowego (tak też SN w wyroku z dnia 17 czerwca 2016 r., IV CSK 669/15). Skoro, zatem pozwany w apelacji nie podniósł zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego w zakresie wadliwego niedopuszczenia zgłoszonych przezeń dowodów, to kwestia ta pozostawała poza zakresem rozpoznania przez Sąd Odwoławczy i skutkować musiała uznaniem, iż pozwany w tym postępowaniu nie wykazał, że nie zaistniały przewidziane umową podstaw do odmowy przez ubezpieczyciela spełnienia świadczenia.

Konsekwencją wszystkiego powyższego musiało być uznanie zasadności roszczenia strony powodowej - co do samej jego zasady.

Jednocześnie nie podzielając zarzutów apelującego Sąd Odwoławczy stanął na stanowisku, iż powódka wykazała także wysokość dochodzonego przez nią roszczenia.

Godzi się zauważyć, iż bezspornie pozwany na mocy zawartej umowy o dzieło zlecił powódce dokonanie naprawy należącego doń pojazdu marki A. (...), określając zakres zleconej naprawy. W świetle normy prawnej zawartej w art. 627 k.c. powódce niewątpliwie z tytułu wykonanego działa przysługiwało w związku z tym wynagrodzenie. Ustawodawca na kanwie art. 628 § 1 k.c. przewidział, że jeżeli strony nie określiły wysokości wynagrodzenia ani podstaw ustalenia wynagrodzenia za wykonanie dzieła, poczytuje się w razie wątpliwości, że strony miały na myśli zwykłe wynagrodzenie za dzieło tego rodzaju. Innymi słowy, gdyby strony nie ustaliły wysokości należnego powódce wynagrodzenia za wykonane dzieło, to wówczas strona powodowa mogłaby wykazywać wysokość swego żądania wyłącznie za pomocą dowodu z opinii biegłego, który określiłby, jakiej kwocie odpowiada „zwykłe wynagrodzenie” za dzieło tego rodzaju.

Tymczasem wbrew zapatrywaniu pozwanego w realiach niniejszej sprawy takiej potrzeby nie było, albowiem analiza zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego pozwalała na przyjęcie, iż strony uzgodniły wysokość należnego powódce wynagrodzenia za wykonaną naprawę.

Zgodnie z zawartą umową o dzieło, naprawa miała nastąpić wedle sporządzonego kosztorysu (vide zlecenie wykonania naprawy (...) z dnia 12 listopada 2013 roku - k. 9), czego pozwany miał świadomość. Powódka sporządziła kalkulację naprawy w której wskazane zostały koszty naprawy pojazdu na łączną kwotę 18.773,05 zł, przy czym w tym postępowaniu dochodziła zapłaty należności wedle kosztorysu wyliczonego przez ubezpieczyciela, tj. wedle należności o niższej wysokości w kwocie 17.423,72 zł. Znamiennym jest, iż pozwany taką wartość kosztów naprawy zaakceptował, bowiem słuchany informacyjnie przed Sądem pierwszej instancji stwierdził „Otrzymałem informację od powoda, że został sporządzony kosztorys naprawy pojazdu i zatwierdzony przez ubezpieczyciela. Nie miałem żadnych zastrzeżeń co do oszacowania szkody przez ubezpieczyciela” (k. 83). O tym, że pozwany miał świadomość tego, jakie koszty naprawy pojazdu wynikały ze sporządzonej kalkulacji przekonują też zeznania A. G., który słuchany w charakterze świadka wskazał „Z tego co mi wiadomo pozwany nie kwestionował zakresu naprawy określonego w kosztorysie sporządzonym przez powódkę (…). Tym kosztorysem dysponował pozwany” (k.. 89).

Zważając na okoliczność, że zgodnie z umową o dzieło zawartą przez strony, powódka miała otrzymać wynagrodzenie za wykonane dzieło wedle sporządzonego kosztorysu, a z ujawnionego w tym postępowaniu materiału dowodowego wynikało, że pozwany wiedział jakie koszty naprawy określono w kosztorysie sporządzonym przez powódkę, gdzie koszty te były nawet wyższe aniżeli ustalone przez ubezpieczyciela, i nie zgłosił co do tego żadnych zastrzeżeń, to stwierdzić należało, że ustalenia wynikające z kosztorysu stały się elementem łączącej strony umowy o dzieło.

W konsekwencji pozwany był obowiązany zapłacić powódce wynagrodzenie za wykonaną naprawę pojazdu wedle kosztów wynikających z kosztorysu, tj. w zasądzonej przez Sąd pierwszej instancji kwocie 17.423,72 zł.

Tak przyjmując i nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako niezasadną, o czym orzeczono w punkcie 1. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 2. sentencji wyroku - na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., stosownie do reguły odpowiedzialności za wynik procesu.

Wobec oddalenia apelacji w całości, pozwany winien jako przegrywający spór zwrócić stronie przeciwnej poniesione przez nią koszty postępowania przed sądem drugiej instancji. Powódkę w postępowaniu apelacyjnym reprezentował profesjonalny pełnomocnik w osobie radcy prawnego, zatem należy mu się z tego tytułu zwrot w kwocie 1800 zł i taką też kwotę zasądzono od pozwanego na jej rzecz. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powódki, z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia oraz datę wszczęcia postępowania apelacyjnego, ustalona została na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).

SSO Sławomir Krajewski SSO Mariola Wojtkiewicz SSR del. Anna Lisiecka