Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 510/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Daniszewska

Sędziowie:

SA Maryla Domel-Jasińska

SO del. Teresa Karczyńska - Szumilas (spr.)

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Petruczenko

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa A. W.

przeciwko D. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 6 kwietnia 2016 r. sygn. akt I C 805/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5.712,87 zł (pięć tysięcy siedemset dwanaście złotych 87/100) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.


Sygn. akt V ACa 510/16

UZASADNIENIE

Powód A. W. wniósł o zasądzenie od powódki D. K. kwoty 100.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 października 2015 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że strony w dniu 2 grudnia 2009 roku zawarły umowę pożyczki, na mocy której powód pożyczył pozwanej kwotę 100.000 złotych. Strony
są rodzeństwem, umowy zatem nie spisano, a powód przelał całość kwoty na rachunek pozwanej. Pomimo wezwania pozwanej do zwrotu pożyczonej kwoty w terminie do dnia 30 września 2015 roku pozwana tego nie uczyniła.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwana zaprzeczyła, aby zawarła z powodem umowę pożyczki, potwierdziła zaś, że na jej konto wpłynęła kwota 100.000 złotych jednak tytułem darowizny od jej matki, uczynionej w związku ze zbyciem przez nią rodzinnego lokalu mieszkalnego, z którym prawa związane wchodziły w skład spadku po ojcu stron. Nadto pozwana wskazała na istniejący od końca 2013 roku konflikt, pomiędzy nią, jej matką i powodem, spowodowany najprawdopodobniej przez powoda, który wymuszał, aby ich matka zażądała od pozwanej zwrotu darowizny w kwocie 100.000 złotych.

Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2016 roku Sąd Okręgowy w B. oddalił powództwo oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu (...) roku zmarł S. W., ojciec stron, po którym spadek nabyli żona T. W. oraz dzieci D. W. i A. W., każdy po 1/3.

W dniu 25 czerwca 2008 roku mąż pozwanej M. K. kupił lokal mieszkalny, położony w B. przy ulicy (...) za kwotę 175.000 złotych, uzyskaną z kredytu hipotecznego w kwocie 200.329,05 złotych z terminem spłaty do dnia 25 października 2038 roku.

W dniu 2 grudnia 2009 roku powód przelał na konto bankowe pozwanej kwotę 100.000 złotych, wskazując w tytule przelewu „zasilenie konta”.

Sąd Okręgowy ustalił, że strony nie zawarły umowy pożyczki, przelana na konto pozwanej kwota 100.000 złotych stanowiła dobrowolną wpłatę ze środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania w G. przy ulicy (...). Prawo do tego lokalu nabył
pierwotnie ojciec stron, S. W., a następnie także jego żona, T. W.. Mieszkanie to zostało sprzedane na przełomie czerwca i lipca 2009 roku, za kwotę 210.000-220.000 złotych. Matka stron - T. W. chciała podzielić pieniądze uzyskane z tej sprzedaży, drugą ich część miał otrzymać powód. Przed przelewem matka pozwanej poinformowała ją o swojej decyzji.

W 2009 roku pozwana nie zwracała się do matki o pomoc finansową, nie miała ona wówczas problemów finansowych, mąż pozwanej prowadził działalność gospodarczą i uzyskał dochód w kwocie około 90.000 złotych rocznie, wcześniej otrzymał od wspólnika

spłatę odchodząc ze spółki, także pozwana pracowała, prowadziła własną działalność
gospodarczą. Pozwana z mężem spłacała raty kredytu hipotecznego.

W mieszkaniu kupionym przez męża pozwanej w B. zamieszkała matka
stron, T. W., na podstawie użyczenia. W związku z narastającym konfliktem na
tle zwrotu przekazanej pozwanej kwoty 100.000 złotych, mąż pozwanej wypowiedział jej
umowę użyczenia i w dniu 31 lipca 2015 roku matka pozwanej opuściła przedmiotowe
mieszkanie.

Sąd Okręgowy ustalił także, że w 1993 roku pozwana kupiła lokal mieszkalny w
B. przy ulicy (...), w którym zamieszkała, ze środków pieniężnych
otrzymanych od matki po śmierci ojca, który pozostawił w spadku oszczędności.

Powód pismem z dnia 9 września 2015 roku wezwał pozwaną do zapłaty kwoty
100.000 złotych, powołując się na zawartą w dniu 2 grudnia 2009 roku umowę pożyczki;
wcześniej powód nie wzywał pozwanej do zapłaty. W odpowiedzi na wezwanie pozwana
wskazała, że nie pożyczała od powoda żadnej kwoty pieniężnej.

Wcześniej, od końca 2013 roku T. W. zaczęła domagać się od pozwanej
zwrotu darowizny, i na tym tle doszło do powstania konfliktu pomiędzy pozwaną a jej matką i powodem.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie przedstawionych przez
strony dowodów z dokumentów, które nie były przez nie kwestionowane, a także zeznań
pozwanej oraz świadka M. K., uznając je za wiarygodne, jasne, logiczne, wzajemnie
się potwierdzające i odzwierciedlające stan faktyczny w sprawie. Sąd Okręgowy wskazał, iż uwzględnił także zeznania świadka Z. S., który jednak nie posiadał
wiedzy w zakresie istnienia umowy pożyczki, natomiast w pozostałym zakresie świadek
wskazał na okoliczności, podnoszone także przez obie strony procesu. Natomiast jedynie w
części, w której znalazły potwierdzenie w ustalonym stanie faktycznym, Sąd I instancji
uwzględnił zeznania powoda oraz świadka T. W., albowiem w pozostałej
części, w ocenie Sądu Okręgowego, były one niewiarygodne, nielogiczne oraz wzajemnie
sprzeczne, i miały służyć potwierdzeniu tezy, postawionej w pozwie o istnieniu umowy
pożyczki. Jak wskazał Sąd I instancji zostały one złożone przez syna-powoda i jego matkę,
którzy pozostają w konflikcie z pozwaną w związku z przedmiotem niniejszego procesu.

Sąd Okręgowy dopuścił dowód z przesłuchania stron i świadków na okoliczność
dokonania czynności prawnej w postaci umowy pożyczki, uznając istnienie ku temu
przesłanki, wskazanej w art. 74 § 2 k.c. oraz biorąc pod uwagę fakt, że oceniane stosunki
miały miejsce pomiędzy bliskimi członkami rodziny; za początek dowodu na piśmie Sąd
Okręgowy uznał potwierdzenie przelewu bankowego na kwotę 100.000 złotych,
przedstawiony przez powoda.

W ocenie Sądu I instancji treść przeprowadzonych dowodów i dokonana ich ocena, były wystarczające w sprawie do podjęcia rozstrzygnięcia, w związku z czym Sąd Okręgowy oddalił pozostałe wnioski pozwanej, dotyczące dowodów z dalszych dokumentów, jako bezprzedmiotowe i nie mogące wpłynąć na zmianę dokonanej oceny stanu faktycznego.

W ocenie Sądu I instancji powództwo było w sposób oczywisty nieuzasadnione i oparte zostało na okolicznościach faktycznych, wskazanych wyłącznie na potrzeby niniejszej sprawy w celu uzyskania od pozwanej przekazanej jej wcześniej na innej podstawie prawnej i faktycznej kwoty pieniężnej.

Sąd Okręgowy zważył, że wątpliwości budził fakt wezwania pozwanej do zwrotu rzekomej pożyczki przez powoda dopiero po ponad 5 latach od daty przekazania kwoty, przy czym powód nie wykazał, aby przed datą 9 września 2015 roku faktycznie zwracał się do pozwanej o zwrot pożyczki. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że to matka stron rościła sobie pretensje do pozwanej w przedmiocie zwrotu przekazanej wcześniej kwoty, co świadczy pośrednio o innej, niż wskazywana podstawie przekazania kwoty 100.000 złotych.

Z przeprowadzonego postępowania dowodowego nie wynika też, aby strony ustalały termin zwrotu rzekomej pożyczki, co uznać należy za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, nawet w stosunkach pomiędzy rodzeństwem. Zgodnie z art. 720 k.c. dla istnienia ważnej umowy pożyczki nie jest wymagane ustalenie pomiędzy stronami terminu jej zwrotu, ale zgodnie z treścią art. 723 k.c. w takiej sytuacji dłużnik zobowiązany jest zwrócić pożyczkę w ciągu sześciu tygodniu po wypowiedzeniu przez dającego pożyczkę, zaś w niniejszej sprawie, w ocenie Sądu I instancji, brak dowodów na to, aby powód faktycznie dokonał wcześniej, przed wezwaniem pozwanej do zapłaty, wypowiedzenia umowy. Nawet pomijając tą okoliczność, to mając na uwadze znaczną wysokość przekazanej kwoty, zdaniem Sądu Okręgowego, brak logicznego uzasadnienia okoliczności, że powód nie ustalił z pozwaną choćby przybliżonego terminu zwrotu i takie zachowanie sprzeczne jest w ocenie tego Sądu z zasadami doświadczenia życiowego. Powód bowiem nie był aż tak majętną osobą, aby nie interesowała go kwestia zwrotu tej znacznej kwoty pieniężnej. Znamienne dla sprawy jest zaś to, że gdy pojawił się konflikt pomiędzy pozwaną a jej matką, co skutkowało ostatecznie wypowiedzeniem jej umowy użyczenia mieszkania, wystosowano do pozwanej wezwanie do zapłaty, zaś gdyby konfliktu nie było, co sugerował powód oraz świadek T. W., nie byłoby koniecznym wypowiedzenie umowy użyczenia.

W ocenie Sądu I instancji powód nie wykazał, aby pozwana faktycznie zwracała się
do niego o pomoc finansową, nawet za pośrednictwem matki, i wskazywała na swoje problemy finansowe. Na podstawie zeznań samej pozwanej oraz świadka M. K. Sąd Okręgowy ustalił bowiem, że pozwana w 2009 roku nie miała problemów finansowych, o czym świadczy także taki fakt, iż w roku 2008 mąż pozwanej zaciągnął kredyt hipoteczny i kupił mieszkanie za kwotę 175.000 złotych, a raty tego kredytu były spłacane.

Sąd I instancji podkreślił również, że według zeznań powoda i świadka T. W., to matka stron miała pośredniczyć w rozmowach w przedmiocie ewentualnej pożyczki, a sam powód miał jedynie telefonicznie rozmawiać z siostrą na ten temat, nie doszło do ich spotkania osobistego; powód nie miał też miał wiedzy, na co pozwana przeznaczyła rzekomą pożyczkę, co budzi zastrzeżenia w świetle zasad doświadczenia życiowego, przy tak znacznej kwocie pożyczonych pieniędzy. Tym samym stanowi to zaprzeczenie twierdzeń samego pozwanego z pisma z dnia 18 stycznia 2016 roku, w którym wskazał, że udzielenie pożyczki było poprzedzone rozmowami między stronami na temat potrzeb finansowych pozwanej. Dalej, w treści tego samego pisma powód podniósł, że powziął wiadomość, że kredyt nie został przez pozwaną spłacony i wobec tego zażądał
zwrotu pożyczki, a tymczasem z treści zeznań powoda nie wynika, aby faktycznie powód taką wiedzę posiadł. Tym samym według Sądu I instancji twierdzenia powoda przedstawiane w toku procesu pozostawały wzajemnie sprzeczne.

Nielogiczne, w ocenie Sądu Okręgowego, pozostawały także zeznania świadka T.

W., która wskazała, że to syn jako osoba posiadająca środki pieniężne, był stroną, która udzieliła pożyczki pozwanej. Ustalono zaś, że na przełomie czerwca i lipca 2009 roku doszło do sprzedaży mieszkania w G. przy ulicy (...) za kwotę 210.000-220.000 złotych i jak zeznała świadek pieniądze z tej transakcji miała ona w połowie przekazać synowi, a w połowie pozostawić dla siebie. Zatem matka stron także miała środki pieniężne, które mogły być przekazane pozwanej na tej podstawie, na którą powoływał się powód w procesie.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak było natomiast podstaw do zakwestionowania logiki w twierdzeniu pozwanej, iż przekazana jej w grudniu 2009 roku kwota 100.000 złotych miała stanowić darowiznę, uczynioną jej przez matkę w związku ze sprzedażą mieszkania w G.. Składnik majątkowy w postaci prawa do tego lokalu mieszkalnego wchodził w skład majątku po zmarłym wcześniej ojcu stron, w związku z tym po sprzedaży T. W. zdecydowała się podzielić uzyskane pieniądze pomiędzy dzieci, uznając, że sama nie potrzebuje tych środków pieniężnych, skoro nadal w tym czasie mieszkała w mieszkaniu męża pozwanej w B. i wówczas stosunki pomiędzy matką i córką były normalne, nie nacechowane konfliktem. Według Sądu Okręgowego nie stoi to także w sprzeczności z tym, iż wcześniej w 1993 roku pozwana, także ze środków otrzymanych od matki, kupiła mieszkanie w B. przy ulicy (...), które miało stanowić rozliczenie spadku po zmarłym ojcu. Jak wynika bowiem z zeznań pozwanej, których powód skutecznie nie zakwestionował, ojciec pozostawił także oszczędności, z których pochodziły środki na mieszkanie i realnie był to składnik majątku, który można było wówczas rozdysponować. Takim składnikiem spadku było także prawo do lokalu w G., które dopiero po sprzedaży w 2009 roku można było rozdysponować w formie uzyskanej ceny sprzedaży i taką decyzję wówczas mogła podjąć matka stron, realizując w dalszym ciągu kwestię podziału spadku po ich ojcu.

Odnosząc się do wskazanego w przelewie jego tytułu („zasilenie konta”) Sąd
Okręgowy zauważył, że nie może on przesądzać o faktycznej podstawie przekazania kwoty ani w kierunku pożyczki, ani darowizny, albowiem w ocenie Sądu I instancji, strony faktycznie chciały uniknąć ewentualnego obowiązku podatkowego wynikającego z podjętej czynności. Jednak mając na uwadze poczynione wyżej rozważania i stan faktyczny, zdaniem Sądu Okręgowego, przedstawiony dokument potwierdzenia przelewu nie stanowi w szczególności dowodu na zawarcie umowy pożyczki. Reasumując, w ocenie Sądu I instancji, powód nie wykazał, aby faktycznie pomiędzy stronami została zawarta umowa pożyczki ustnej, a skoro jako podstawę roszczenia powód wskazał umowę pożyczki, to w sytuacji ustalenia, że do takiej umowy nie doszło, powództwo należało oddalić z braku istnienia wskazywanej podstawy faktycznej i prawnej, na podstawie art. 720 k.c. a contrario.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w B. wywiódł powód, zaskarżając
go w całości i zarzucając:

-

błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż w grudniu 2009 roku powód nie udzielił pozwanej pożyczki przez co nie miał on roszczenia o zwrot pożyczonej kwoty, zaś przekazanie kwoty 100.000 złotych stanowiło faktyczne

wykonanie umowy darowizny pomiędzy T. W. jako darczyńcą oraz D. K. jako obdarowaną, który to błąd stanowił o treści wydanego w sprawie orzeczenia, a wynika z dowolnej, sprzecznej z treścią przepisów art. 233 § 1 k.p.c. oceny dowodów, w szczególności zaś:

a)  zeznań świadka T. W. w zakresie zaprzeczenie istnieniu umowy darowizny,

b)  zeznań stron co do istnienia pomiędzy nimi umowy darowizny,

c)  braku sporządzenia umowy pożyczki w formie pisemnej,

oraz sprzeczność poczynionych ustaleń z treścią zeznań A. W. i T. W.;

-

obrazę przepisów art. 328 § 2 k.p.c., poprzez nieuwzględnienie w uzasadnieniu wyroku istotnych treści przekazanych przez świadków, w szczególności zaś wskazania przez M. K., iż pomiędzy nim oraz stronami procesu istniało
zaufanie powodujące niezachowywanie formy pisma także przy innych wypadkach powierzania podobnych kwot pieniężnych, jak też informacji pochodzących od świadka T. W. o zakupie kolejnego lokalu mieszkalnego.

Powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Powód wniósł także o przeprowadzenie w toku postępowania apelacyjnego dowodu z zeznań świadka R. S. na ostatecznie sprecyzowaną na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym w dniu 13 czerwca 2017 roku okoliczność dochodów jakie uzyskiwał M. K. w latach 2008 – 2009 w ramach prowadzonej spółki.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podkreślił ponadto, że wyrok Sądu Okręgowego może być uznany za słuszny jedynie poprzez ustalenie, iż pożyczki pomiędzy stronami nie było, a doszło do darowizny między matką pozwanej a pozwaną. Skarżący podniósł, iż Sąd Okręgowy z nieznanych powodów doszedł do wniosku, że całość kosztu zakupu mieszkania dla pozwanej w 1993 roku pokryto z oszczędności stanowiących spadek, albowiem świadek T. W. mówiła jedynie o istnieniu oszczędności bez precyzowania ich wysokości, aczkolwiek zakup mieszkania miał zaś miejsce i stanowił rozliczenie spadkowe wyczerpujące roszczenia pozwanej do spadku po ojcu. Na fakt ten wskazują zeznania świadków, wola zapewnienia pozwanej miejsca do zamieszkania po wyjeździe matki oraz to, że pozwana nie wnosiła przez ponad ćwierć wieku o dział spadku po ojcu i że udzieliła bratu pełnomocnictwa do sprzedaży lokalu spadkowego również w jej imieniu.

Tym samym w 1993 roku spłacono pozwaną z jej roszczeń do spadku po ojcu - osobami uprawnionymi do tego majątku pozostał jedynie powód, który nie otrzymał z tego tytułu żadnych środków oraz jego matka T. W..

W ocenie skarżącego zachowanie zachowanie T. W., jakie przypisał
jej Sąd Okręgowy pozostawałoby nieracjonalne poprzez uprzywilejowanie jednego dziecka kosztem drugiego, jak i poprzez całkowity brak troski o własny los i skazaniu się na bezdomność. Zdaniem Sądu I instancji wyzbyła się ona lokalu w którym miała udział, oddała pieniądze a wcześniej jeszcze przekazała córce spłatę z majątku spadkowego; Sąd Okręgowy

w całości pominął fakt, iż T. W. dopiero później nabyła prawo własności do lokalu mieszkalnego w G., a nie dysponowała wystarczającymi środkami.

Podniósł także skarżący, że Sąd I instancji z jednej strony przyjął, iż w okresie także następującym po 2009 roku., stosunki w rodzinie były dobre, z drugiej zaś dopatruje się wyraźnego uprzywilejowania jednego z dzieci kosztem drugiego, zaś jeżeli sytuacja materialna pozwanej w 2009 roku była dobra, jak przyjął Sąd Okręgowy, to nie jest wiadomym czemu miała służyć darowizna, tym bardziej, iż większą potrzebą było zabezpieczenie T. W. w odpowiednie do wieku i stanu zdrowia miejsca zamieszkania.

Zdaniem powoda, choć Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż nie jest prawdopodobnym zawarcie umowy pożyczki w formie innej niż pisemna, to pominął okoliczności przyznane przez świadka M. K. co do tego, iż powierzał on powodowi zbliżone kwoty bez żadnego dokumentu pisemnego z uwagi na łączące ich zaufanie; przekazanie środków na zakup lokalu w 1993 roku również nastąpiło bez zachowania formy pisemnej.

Według apelującego Sąd Okręgowy nie wyjaśnił również z jakich powodów to świadek T. W. miała decydować o sposobie podziału środków ze sprzedaży mieszkania wchodzącego w skład majątku spadkowego, jeżeli A. W. był też współuprawnionym, z jakich powodów spór miał powstać na linii pomiędzy matką a córką z winy tej pierwszej, jeżeli to pozwana była uprzywilejowanym dzieckiem w rozliczeniu finansowym, w sytuacji w której racjonalnym jest powstanie takiego konfliktu na tle odmowy zwrotu pożyczki na rzecz brata, który udzielił tej pożyczki na prośbę matki, czym kierować się miała T. W. darując kwotę 100.000 złotych, która nie stanowi ani połowy ceny sprzedaży lokalu położonego w G., ani też 1/6 ceny, odpowiadającej udziałowi pozwanej we współwłasności, z jakich powodów zaniechano zawarcia we właściwej formie umowy darowizny, ani dlaczego A. W. dokonał płatności ze swojego rachunku nie wskazując w tytule jego podstawy, co w przypadku zaistnienia darowizny było by korzystne dla rozliczeń z pozwaną.

Według skarżącego nie zostały też rozważone przyczyn dla których T. W., pomimo dwukrotnego wzbogacenia córki, nie uzyskała żadnego tytułu do zajmowania lokalu należącego do męża córki oraz dlaczego świadek nie odwołała darowizny skoro na tle nieporozumień nakazano jej opuścić zajmowane mieszkania.

Sąd Okręgowy nie dostrzegł także, w ocenie skarżącego, iż zarówno powód jak i jego matka dążyli do zwrotu kwoty 100.000 złotych jako należności pożyczonej, przyjmując, że okres 5 lat pomiędzy pożyczką a żądaniem zwrotu czyni nieprawdopodobnym fakt takiej umowy oraz, że M. K. wystawił lokal na sprzedaż, co wskazuje na to że pozwana nie kwestionowała dochodzonej należności i podjęła próbę zabezpieczenia środków na jej spłatę.

Dalej skarżący zauważył, iż skoro podstawą faktyczną oddalenia żądania pozwu jest nie tylko ustalenie, że nie doszło do zawarcia i wykonania umowy pożyczki, ale też i stwierdzenie, że T. W. dokonała darowizny kwoty 100.000 złotych na rzecz pozwanej, zaprzeczenie darowiźnie przez świadka powinno wykluczyć istnienie takiej czynności prawnej.

Pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, wskazując na niezasadność wywiedzionego środka zaskarżenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozostaje niezasadna.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a w konsekwencji błędnych ustaleń stanu faktycznego sprawy może zostać skutecznie przedstawiony przez wykazanie, że Sąd I instancji popełnił błędy w ocenie dowodów, naruszył zasady logicznego rozumowania czy doświadczenia życiowego; konieczne pozostaje przy tym jednocześnie wskazanie konkretnych dowodów, których zarzut taki dotyczy. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, po wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału dowodowego, przy czym ocena ta jest dokonywana na podstawie wiedzy sądu i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Zarówno w literaturze jak i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się także, że powyższa ocena musi być oparta na wszechstronnym rozważeniu zgromadzonego materiału dowodowego, przez co należy rozumieć uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności.

Zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c może zostać uwzględniony jedynie w przypadku wykazania jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, a także w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/00, publ. LEX 56906). Natomiast nie czyni zarzutu tego skutecznym przedstawianie przez skarżącego własnej wizji stanu faktycznego w sprawie, opartej na dokonanej przez siebie odmiennej ocenie dowodów, a nawet możliwość w równym stopniu wyciągnięcia na podstawie tego samego materiału dowodowego odmiennych wniosków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r. sygn. akt II CKN 817/00, publ. LEX nr 56906, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r. sygn. akt IV CKN 970/00, publ. LEX nr 52753).

Odnosząc powyższe ogólne uwagi do okoliczności przedmiotowej sprawy stwierdzić należy, że ocena dowodów z przesłuchania powoda oraz zeznań świadka T.
W. dokonana przez Sąd Okręgowy nie wykracza poza ramy swobodnej oceny dowodów, zaś całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego nie zezwala na poczynienie ustalenia, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki, której kwota następnie nie została przez pozwaną zwrócona powodowi.

Jednocześnie, choć stan finansowy powódki w roku 2009 był okolicznością, która w sposób pośredni mogła mieć znaczenie dla oceny zasadności powództwa, to wnioski dowodowe powoda zgłoszone w apelacji o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka R. S. na okoliczność wysokości dochodów jakie uzyskiwał M. K. w latach 2008 – 2009 w ramach prowadzonej spółki oraz o zwrócenie się do I U. S. w B. o udzielenie informacji o wysokości dochodów M. K. w latach 2008 – 2010 podlegały oddaleniu z mocy art. 227 k.p.c., jako nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia. Powód nie kwestionował, wynikającej z przedłożonych wraz z odpowiedzią na apelację potwierdzeń przelewu, okoliczności że mąż powódki otrzymał znaczne kwoty pieniężne w wyniku rozliczenia jego udziału w spółce, przy czym pierwsze z tych wpłat, łącznie w kwocie 100.000 zł. miały miejsce jeszcze w październiku 2008r., zaś w roku 2009 mąż powódki uzyskał także kwotę 100.000 zł. Nawet zatem wykazanie, że mąż powódki nie uzyskiwał w latach 2008 – 2009 dochodów z prowadzonej działalności gospodarczej nie skutkowałoby oczekiwanym przez powoda ustaleniem, że stan finansowy powódki czy też jej rodziny w roku 2009 był zły; ustalenie takie pozostawałoby nadto w oczywistej sprzeczności, z niekwestionowanym przez powoda faktem, że mąż powódki uzyskał w roku 2008 kredyt i za pochodzące z niego środki nabył lokal mieszkalny.

Nie można również logicznie wytłumaczyć przyczyn dla których powódka, wedle pozwanego i świadka T. W. będąca w trudnej sytuacji materialnej zaciągnęła kredyt na zakup mieszkania, które służyć miało jej matce, która wówczas miała zaspokojone potrzeby mieszkaniowe. Nawet gdyby przyjąć, że celem takiego działania było umożliwienie zamieszkania matki powódki w B., to brak jest wyjaśnienia dla faktu, że świadek T. W. nie przeznacza na ten cel środków uzyskanych ze sprzedaży mieszkania w G., które mogła sprzedać wcześniej, a które to środki przeznaczyła na zakup kolejnego mieszkania w G.. Z zeznań świadka T. W. wynika nadto, że pośredniczyła ona w uzyskaniu pożyczki przez pozwaną, bo sama nie miała wówczas środków, aby udzielić córce pożyczki, ale jednocześnie, pomimo że córka starała się o zakup mieszkania, w którym miała ona mieszkać w B. i była, wedle niej w trudnej sytuacji materialnej, ona sama już w 2009 roku podjęła czynności zmierzające do zakupu mieszkania w G..

Słusznie wskazał Sąd Okręgowy, że oznaczenie terminu zwrotu pożyczki nie jest konieczne dla zawarcia takiej umowy, jednakże zeznania świadka T. W. i treść przesłuchania powoda nie pozostaje i w tym zakresie spójna. Powód wskazał mianowicie, że zwrot pożyczki miał nastąpić wówczas, gdy on tego zażąda, zaś świadek T. W. wskazała, że strony w ogóle nie poczyniły ustaleń co do terminu zwrotu pożyczki. Znamienne jest również, iż powód który wiedział, że jego siostra znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, że prowadzona przez nią działalność gospodarcza ,,nie idzie”, zaś jej mąż pozostał bez pracy udzielił, wedle jego twierdzeń, pożyczki siostrze w tak znacznej kwocie,
że późniejszy jej brak uniemożliwił mu zakup dwóch mieszkań po sprzedaży mieszkania, które otrzymał w darowiźnie i skutkował odwołaniem tej darowizny. Zachowanie powoda, który mając świadomość złej sytuacji finansowej powódki udziela jej pożyczki na spłatę kredytu hipotecznego zaciągniętego na zakup mieszkania przeznaczonego dla jego matki, w sytuacji gdy matka stron dysponowała gotówką i w istocie miała zaspokojone potrzeby mieszkaniowe, przy czym nie czyni żadnych konkretnych ustaleń co do terminu zwrotu

pożyczonej kwoty, nie interesuje się z jakich środków zostanie ona zwrócona pozostawałby nieracjonalne.

Jednocześnie gdyby w istocie pozwana mogła uzyskać od powoda pożyczkę to nie byłoby racjonalnym staranie się przez jej męża o kredyt bankowy, zwłaszcza że uzyskane środki miały być przeznaczone na zakup mieszkania, w którym zamieszkiwać miała matka stron. Dużo bardziej racjonalnym działaniem byłoby zwrócenie się przez pozwaną już w roku 2008 do powoda o udzielenie pożyczki niż zaciąganie kredytu bankowego i ponoszenie związanych z tym opłat, a następnie uzyskanie środków z pożyczki celem spłaty kredytu bankowego.

Wskazać także należy, że mieszanie w G., do którego prawa wchodziły w skład spadku po ojcu stron zostało sprzedane na przełomie czerwca i lipca 2009 roku, zaś uzyskane środki w całości zostały ulokowane na koncie powoda, z którego w grudniu 2009 roku dokonał on przelewu na rzecz pozwanej.

Brak wykazania relacji pomiędzy ceną mieszkania zakupionego dla powódki w roku 1992 w B. a wielkością udziału pozwanej w spadku po ojcu uniemożliwia uznanie za niewiarygodne jej twierdzeń, iż przekazana jej kwota 100.000 złotych stanowiła dalszy udział w spadku po ojcu, czy też ocenę zachowania T. W. jako
nieracjonalnego i korzystnego tylko dla jednego z jej dzieci, co nie oznaczałoby także, że byłoby ono niemożliwe. Wbrew twierdzeniom skarżącego nie budzi też wątpliwości fakt, że pozwana nie domagała się wcześniejszej spłaty, skoro w mieszaniu wchodzącym w udziale w skład masy spadkowej zamieszkiwała jej matka.

Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie zezwala również na inny wniosek, niż że żądanie zwrotu przekazanej pozwanej kwoty związane było z konfliktem, jaki zaistniał pomiędzy pozwaną a T. W., przy czym źródła tego konfliktu mogły być różne.

Wyjaśnić też trzeba, że na fakt, iż mieszkanie dla powódki w B. nabyte zostało ze środków pochodzących z oszczędności ojca stron wskazywał sam powód w treści swego przesłuchania.

W świetle wskazanych okoliczności, przy uwzględnieniu rozważań poczynionych w zakresie oceny materiału dowodowego przez Sąd Okręgowy zasadny pozostaje wniosek, że powód nie podołał obowiązkowi wykazania, iż zawarł z pozwaną umowę pożyczki na kwotę 100.000 złotych, których następnie pozwana mu nie zwróciła. Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy nie naruszył zasady swobodnej oceny materiału dowodowego w sposób, który miałby wpływ na wynik postępowania. Jedyne uchybienie jakiego dopatrzył się Sąd Apelacyjny w dokonanej przez Sąd Okręgowy ocenie materiału dowodowego, nie mające przy tym znaczenia dla trafności rozstrzygnięcia, to wskazanie, że zaistniała sprzeczność pomiędzy treścią przesłuchania powoda i jego pismem z 18 stycznia 2016 roku, albowiem w treści tego pisma powód nie wskazał, że rozmowy między stronami na temat potrzeb finansowych powódki nie toczyły się telefonicznie.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu skarżącego stwierdzić należy, iż fakt braku pisemnej umowy pożyczki między stronami nie został oceniony jako okoliczność przesądzająca o niezasadności powództwa; Sąd Okręgowy w sposób należyty uwzględnił fakt bliskich stosunków pomiędzy stronami, mogący mieć wpływ na niezachowanie przez nie pisemnej formy czynności prawnej, o ile taka czynność w istocie miałaby miejsce.

Pozwana w toku postępowania konsekwentnie kwestionowała dochodzoną wierzytelność, zaś nawet faktu, że zamierzała ona sprzedać mieszkania, w którym zamieszkiwała jej matka, nie można interpretować jako zachowania potwierdzającego istnienie tej wierzytelności, skoro może ono wynikać z wielu innych przyczyn.

Nie może także przynieść oczekiwanego przez skarżącego rezultatu zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 328 §2 k.p.c., albowiem pomimo że w istocie uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wskazania na fakt zakupu przez świadka T. W. kolejnego lokalu mieszkalnego w G., to w pozostałym zakresie w pełni odpowiada ono wymogom wskazanego przepisu. Jednocześnie ustalenie, że świadek T. W. posiadała środki na zakup lokalu mieszkalnego w G. (oraz możliwość uzyskania dalszych środków od swojego syna), który ostatecznie nabyła, czyni bezpodstawnym wskazanie skarżącego, że nieracjonalnie i nielogicznie Sąd Okręgowy przyjął, że przekazała ona środki finansowe pozwanej, gdyż tym samym naraziła się na bezdomność.

Wreszcie odnosząc się do wskazywanych przez skarżącego ,,drobnych nielogicznych elementów uzasadnienia” podkreślić należy, iż przedmiotowe powództwo podlegałoby uwzględnieniu wówczas, gdyby powód zdołał wykazać, że udzielił pozwanej pożyczki w dochodzonej kwocie; to na powodzie ciążył obowiązek dowodzenia, z którego nie zwalniały go nawet ewentualne wątpliwości, co do tego czy pomiędzy pozwaną a świadkiem T. W. w istocie doszło do zawarcia umowy darowizny; przy czym pozwana wskazując na umowę darowizny twierdziła też, iż został zaspokojony jej udziału w spadku po ojcu.

Jednocześnie niewątpliwie stosunków panujących pomiędzy stronami sporu a świadkiem T. W. nie można oceniać tylko i wyłącznie z punktu widzenia racjonalności działań, jeżeli zważy się na bardzo bliskie stosunki pomiędzy nimi; wynik
oceny materiału dowodowego przeprowadzonej przy uwzględnieniu tej okoliczności pozostaje zbieżny z wnioskami podjętymi przez Sąd Okręgowy.

Uwzględnienie zaś przedmiotowego powództwa na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu wymagałoby z kolei wykazania, że świadczenie uczynione na rzecz pozwanej przez powoda doprowadziło do jego zubożenia i bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej, zaś zgromadzony w sprawie materiał dowodowy na taki wniosek nie zezwalał.

Wobec powyższych okoliczności apelacja z mocy art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu, zaś o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł z mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. poz. 1804).