Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 481/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 października 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski (spr.)

Sędziowie:

SO Zbigniew Ciechanowicz

SO Tomasz Sobieraj

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 października 2017 roku w S.

sprawy z powództwa M. W.

przeciwko A. L.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Rejonowego w S. z dnia 27 grudnia 2016 roku, sygn. akt I C 644/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki M. W. na rzecz pozwanej A. L. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj

Sygn. akt II Ca 481/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 grudnia 2014 roku powódka M. W. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej A. L. kwoty 70.000 zł, wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 8 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty, a nadto kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty z dnia 27 stycznia 2015 roku Sąd Rejonowy w S., w sprawie o sygn. akt I Nc 236/15, orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Pismem z dnia 16 marca 2015 roku pozwana wniosła sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty, zaskarżając go w całości oraz wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 27 grudnia 2016 roku Sąd Rejonowy w S., w sprawie z powództwa M. W. przeciwko A. L. o zapłatę, sygn. akt I C 644/15, w punkcie I. oddalił powództwo oraz w punkcie II. zasądził od powódki M. W. na rzecz pozwanej A. L. kwotę 3617 zł, tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na ustalonym w sposób następujący stanie faktycznym:

W dniu 5 października 2009 roku M. W. i Z. W. sprzedali M. O. prawo wieczystego użytkowania działki gruntu nr (...), o powierzchni 0,0511 ha, położonej w R., powiat (...), województwo (...) oraz własność posadowionych budynków stanowiących odrębną nieruchomość za cenę 95.000 zł.

Postanowieniem Sądu Rejonowego w Przasnyszu z 4 lipca 2012 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 665/11, stwierdzono, że spadek po E. K. na podstawie ustawy nabyła córka A. L. w całości.

W piśmie z dnia 31 lipca 2014 roku powódka M. W. wezwała pozwaną A. L. do zapłaty kwoty 70.000 zł, tytułem zwrotu pożyczki udzielonej 5 października 2009 roku E. K..

W testamencie pisemnym z dnia 19 lipca 1956 roku S. K. - ojciec E. K., powołał do swojej części nieruchomości położonej przy Placu (...) w R. H. W., którą zobowiązał do spłaty określonej w testamencie kwoty. Testament został uznany za sfałszowany. H. W. i M. W. podzieliły się środkami pieniężnymi uzyskanymi ze sprzedaży powyższej nieruchomości z E. K..

Z. W. - mąż powódki M. W., założył własną działalność gospodarczą w dniu 15 czerwca 2009 roku, dotycząca konserwacji i naprawy pojazdów samochodowych.

E. K. w okresie od 5 października 2009 roku do chwili śmierci - 24 września 2011 roku nie zarejestrował żadnej działalności gospodarczej dotyczącej autokomisu.

E. K. był uzależniony od alkoholu.

Przeciwko matce powódki H. W. i mężowi powódki Z. W. prowadzone były postępowania o sfałszowanie testamentów pisemnych po ojczymie H. W. i po E. K..

E. K. w ostatnich latach swojego życia nie wspominał najbliższym osobom z jego otoczenia o planach otwarcia komisu czy też innej działalności gospodarczej, niż sklep prowadzony w R. do około roku przed śmiercią. Po zamknięciu sklepu z ubraniami i obuwiem prowadzonego przy Placu (...) w R. E. K. przeprowadził się do mieszkania w bloku, nie wspominał również o zaciągnięciu pożyczki od M. W..

E. K. przyjaźnił się z M. C., który pomagał mu robić zakupy, woził go do banku.

E. K. z siostrą H. W. i jej córką M. W. łączyły złe relacje.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd wskazał, iż podstawę prawną żądania stanowi przepis art. 720 k.c.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił uwzględnić żądania pozwu. Strona powodowa nie zdołała, bowiem wykazać, że doszło do zawarcia umowy pożyczki w dniu 5 października 2009 roku miedzy powódką M. W., a E. K. - ojcem pozwanej A. L., która odziedziczyła po nim spadek w całości.

W tym zakresie powódka powoływała się na przekazanie gotówki E. K. tego samego dnia, w którym wraz z mężem Z. W. sprzedała prawo wieczystego użytkowania działki gruntu nr (...), o powierzchni 0,0511 ha, położonej w R., powiat (...), województwo (...) oraz własność posadowionych budynków stanowiących odrębną nieruchomość za cenę 95.000 zł, na potwierdzenie powołując wyłącznie jako dowód zeznania swojego męża Z. W. oraz swojej matki H. W.. Sąd zauważył jednak, że już sama H. W. w swoich zeznaniach wskazała, iż tak przeciwko niej jak i jej zięciowi było prowadzone postępowanie dotyczące sfałszowania testamentów po ojczymie H. W., jak i po E. K., podała, że oba testamenty zostały uznane za sfałszowane. W ocenie Sądu już te okoliczności świadczyły o negatywnych zachowaniach osób związanych z powódką, względem ewentualnych roszczeń dotyczących spadkobrania po E. K..

Sąd odnosząc się do pozostałych dowodów osobowych przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu wskazał, że osoby z najbliższego otoczenia E. M. (...) i M. K., jednomyślnie wskazywały, że E. K. w okresie od 5 października 2009 roku do chwili śmierci - 24 września 2011 roku nie zarejestrował żadnej działalności gospodarczej dotyczącej autokomisu, oraz iż był uzależniony od alkoholu. Świadkowie zgodnie podawali, że E. K. w ostatnich latach swojego życia nie wspominał o planach otwarcia komisu czy też innej działalności gospodarczej, niż sklep prowadzony w R. do około roku przed śmiercią, nie wspominał również o zaciągnięciu pożyczki od M. W.. Dodatkowo świadkowie wskazali, że E. K. z siostrą H. W. i jej córką M. W. łączyły złe relacje.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Rejonowy uznał za niewykazane, aby powódkę M. W. łączyła z E. K. umowa pożyczki z dnia 5 października 2009 roku, a co za tym idzie, aby pozwana A. L. jako spadkobierczyni ustawowa po E. K. była zobowiązana do zapłaty na rzecz powódki kwoty 70.000 zł.

W tym stanie rzeczy Sąd uznał za niedopuszczalne prowadzenie w niniejszej sprawie postępowania dowodowego z urzędu, celem ustalenia okoliczności, które powinna wykazać powódka.

Podsumowując Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie I. sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł, zaś na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka i zaskarżając wyrok w całości, wniosła o jego zmianę, poprzez uwzględnienie powództwa w całości.

Skarżąca zarzuciła Sądowi pierwszej instancji błędne ustalenie stanu faktycznego i błędną analizę dowodów przedstawionych w sprawie, brak oceny niemożliwości przeprowadzenia dowodu z informacji Banku o dokonanej wpłacie, brak analizy wiarygodności stanowiska pozwanej, która jak wynika z treści sprzeciwu miała wiedzę o stanie konta ojca, zatem mogła ją przedstawić, a na rozprawie w dniu 13 grudnia 2016 roku zeznała „Nie miałam dostępu do konta ojca."

Powódka wskazała, iż nie mogła przewidzieć, że sąd nie ustali w banku wpłaty na konto, dlatego nie powoływała innych dowodów, ale świadkiem przekazywania pieniędzy był kupujący nieruchomość i był świadkiem rozmowy, że pożycza je M. W. E. K. na dwa lata kwotę 70.000 zł, a następnie powódka z pożyczkobiorca udali się do banku.

W związku z tym powódka wniosła o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka M. O. na okoliczności i z powodów jak wyżej.

W uzasadnieniu apelująca podniosła, iż nie można twierdzić o „negatywnych zachowaniach osób związanych z powódką względem ewentualnych roszczeń dotyczących spadkobrania po E. K." bez ustalenia, kiedy miało dojść do zdarzeń powołanych w uzasadnieniu - sfałszowania testamentów, w szczególności czy za życia E. K., czy po jego śmierci. Do czasu jego śmierci relacje rodzinne były bardzo dobre. To pozwana A. L. nie utrzymywała z ojcem kontaktu.

Apelująca wskazała, iż dla niej oczywistym było wykazanie pożyczki dowodem w postaci wpłaty pożyczonej kwoty E. K. na konto w Banku (...) S.A. (...)-(...) M. przy ul. (...). W sytuacji, gdy był to zasadniczy dowód w sprawie to odmowie banku należało nadać też określony walor. Powódka powołując się na tę okoliczność podniosła, że wie, jest stuprocentowo pewna, że te pieniądze zostały przez pożyczkobiorcę wpłacone, dlatego wykazanie, że w dniu uzyskania kwoty ze sprzedaży, mimo ustnej umowy pożyczki, pożyczona kwota została wpłacona na konto E. K. - było wystarczającym dowodem.

W ocenie apelującej fakt, że E. K. nie zarejestrował żadnej działalności nie przeczy twierdzeniom powódki, na co pożyczał pieniądze, gdyż kupował i sprzedawał samochody. Co najwyżej mogłaby zostać przez pożyczkobiorcę wprowadzona w błąd, co do przeznaczenia przez niego pożyczonej kwoty. Zaś twierdzenie, że był uzależniony od alkoholu jest pochopnym uzasadnieniem dla wniosku, że do pożyczki nie doszło, bowiem Sąd nie ustalał od kiedy to E. K. miał nadużywać alkoholu i w jakim okresie. Skoro pożyczył tak znaczną kwotę, w celu którego nie zrealizował, a zaczął nadużywać alkoholu, co jak się w konsekwencji okazało łączyło się ściśle z powodem jego zgonu, to nie może w ocenie apelującej wykluczyć, że na to między innymi przeznaczył pożyczkę. Za to zeznania świadka H. W. wykazują, na co przeznaczył znaczną część pieniędzy.

Dalej apelująca podniosła, iż zeznania świadków zaprzeczających, aby E. K. wspominał o rozpoczęciu działalności gospodarczej czy pożyczce od M. W. nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia, ponieważ jeżeli pożyczkobiorca wskazał taki cel powódce, a ostatecznie nie zamierzał go zrealizować, czy też nie przyznawał się do posiadania tak znacznej kwoty - nie zaprzecza samej umowie pożyczki.

Powódka stwierdziła też, iż nie godzi się na to, że Sąd orzekający nie zajął się dowodem w postaci wpłaty w Banku i ostatecznie pominął go w swoim rozstrzygnięciu i w uzasadnieniu. Powódka wskazała przy tym, iż nie mogła przewidzieć, że Sąd nie ustali w banku wpłaty na konto, dlatego nie powoływała innych dowodów, ale świadkiem przekazywania pieniędzy był kupujący nieruchomość i był świadkiem rozmowy, że pożycza je M. W. E. K. na dwa lata kwotę 70.000 zł, a następnie powódka z pożyczkobiorcą udali się do banku.

Apelująca podkreśliła, że potrzeba powołania tego świadka powstała dopiero teraz, ponieważ Sąd mimo stwierdzenia pozwanej w sprzeciwie wskazującego, że E. K. mógł posiadać znaczną kwotę „z rozliczenia spadku", że mógł mieć na koncie pieniądze, ale z innego źródła - nie poddał tego stanowiska rzetelnej analizie. Kiedy bank odmówił udzielenia informacji od powódki było wymagane by przedstawiła jakiś dowód na potwierdzenie, że pieniądze wpłynęły na konto. Naturalnie nie miała takich możliwości, skoro jedyną osobą, która miała do niego dostęp była A. L.. W sprzeciwie pozwanej zawarto sformułowanie sugerujące, że zna ona historię konta i to winno również podlegać ocenie wiarygodności twierdzeń powódki. W ocenie apelującej pozwana wykorzystała fakt, że bank odmówił udzielenia informacji o stanie konta w dokładnie określonej dacie i tym samym odebrała powódce możliwość dochodzenia należności. Skoro pozwana miała dostęp do konta ojca, a nie chciała go ujawnić to wniosek jest zdaniem skarżącej oczywisty. To też powinien Sąd oceniać podług zasad doświadczenia życiowego i zasad logiki.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna i jako taka podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że skoro powódka domagała się zasądzenia od pozwanej dochodzonej pozwem kwoty 70.000 zł, tytułem zwrotu pożyczki, jaka miała zostać udzielona ojcu tej ostatniej, która nabyła po nim spadek, to zgodnie z ogólną regułą rozkładu ciężaru dowodu, normowaną w art. 6 k.c. winna była wykazać po pierwsze fakt zawarcia przez siebie umowy pożyczki z E. K., jej treść, w szczególności kwotę i termin zwrotu pożyczki i po drugie fakt wykonania przez siebie tej umowy, w postaci przekazania temu ostatniemu pożyczonej kwoty.

Sąd Rejonowy trafnie uznał, że powódka ciężaru tego nie podźwignęła.

Konieczność sformułowania takiej konstatacji zachodzi także w przypadku przyjęcia, że zapiski na akcie notarialnym z dnia 5 października 2009 roku (karta 9) stanowią tak zwany początek dowodu na piśmie, w rozumieniu art. 74 § 2 k.c., pozwalający powódce wykazywać fakt zawarcia umowy pożyczki o wartości przenoszącej kwotę 500 zł, za pomocą zeznań świadków i przesłuchania stron (art. 720 § 2 k.c.).

W ocenie Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i przeprowadzona przezeń ocena dowodów spełnia kryteria swobodnej oceny dowodów unormowane w art. 233 § 1 k.p.c. i z tego względu musi być zaakceptowana.

Zarzuty apelacji, które zmierzają do zakwestionowania tej oceny dowodów stanowią zasadniczo wyłącznie polemikę z ustaleniami i oceną dowodów dokonaną przez Sąd pierwszej instancji.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (vide: wyroki SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66 i z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98; a także postanowienia SN z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00 oraz z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00). Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (vide: wyroki SN: z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79; z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99; z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00; z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00; z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00; z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00 i z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00).

Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza, zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może, więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy tym posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznym wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy (analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08).

W uzupełnieniu trafnych rozważań Sądu pierwszej instancji w zakresie oceny zeznań świadków Z. W. - męża powódki i H. W. – jej matki podkreślić należy, iż ich zeznania w zasadzie zgodne z twierdzeniami pozwu – słusznie były ocenione z dużą ostrożnością i przez pryzmat niekwestionowanego faktu, iż po śmierci E. K. posługiwali się oni podrobionymi przez siebie dokumentami (testamentami) w zakresie spadkobrania tak po E. K. jak i wcześniej po S. K. - z wyłączeniem w rzeczywistości praw pozwanej do spadku. Świadkowie ci są nadto osobami bliskimi powódki i z pewnością wysoce zainteresowanymi wynikiem procesu. Oczywiście nie jest tak, iż dowody z zeznań najbliższych członków rodziny strony nie mogą stanowić podstawy do ustaleń faktycznych w sprawie, niemniej w niniejszej sprawie, ze względu na opisane powyżej dodatkowe okoliczności, nie mogły jednak stanowić miarodajnych i przekonywających dowodów na fakt zawarcia pożyczki.

To samo w większym jeszcze stopniu dotyczy samej powódki, jako osoby bezpośrednio zainteresowanej w sprawie.

Powyższe konstatacje są tym bardziej trafne, jeśli się zważy, że na fakt zawarcia przedmiotowej pożyczki i jej wykonanie przez powódkę, nie wskazywały zeznania innych przesłuchanych w sprawie osób.

I tak jak wynika z zeznań świadka M. C., będącego bliskim kolegą E. K., o ile ten ostatni dysponował środkami finansowymi, to jednakże z jednej strony świadek nie zauważył nagłego przypływu gotówki u ojca pozwanej, z drugiej zaś E. K. nigdy nie wspomniał o uzyskaniu pożyczki od powódki, zwłaszcza na kwotę aż 70.000 zł. Z zeznań tego świadka nie można było również wyprowadzić tego, iż E. K. nosił się kiedykolwiek z zamiarem rozpoczęcia działalności gospodarczej w zakresie auto-handlu, czy że transakcji takich dokonywał w sposób nieformalny. Osoba ta jest z pewnością daleko mniej zainteresowana w sprawie niż mąż i matka powódki, a ze względu na znajomość ze zmarłym, mogła posiadać informacje na okoliczności podnoszone przez powódkę, jednakże w żadnym zakresie nie potwierdziła lansowanej przez nią wersji wydarzeń.

Z kolei świadek M. K., brat cioteczny pozwanej, a siostrzeniec E. K. zeznał, iż nie ma żadnej wiedzy, co do przepływu jakichkolwiek środków pieniężnych pomiędzy zmarłym, a ciotką H. W. i jej córką. Niemniej kategorycznie wskazał, że nigdy nie słyszał od wujka o planach otwarcia nowej działalności, zwłaszcza komisu samochodowego.

Dokonując oceny ww. dowodów przez pryzmat całokształtu okoliczności sprawy i kierując się zasadami logiki i doświadczenia życiowego, zauważyć nadto trzeba, że bardzo mało prawdopodobnym jest, iż powódka pożyczyła swojemu wujkowi E. K., z którym nie łączyły ją żadne szczególnie zażyłe więzi, kwotę aż 70 000 zł i to bez zawarcia umowy na piśmie i uzyskania jakiegokolwiek pokwitowania. Mało wiarygodnym jest, iż zabezpieczenia swoich interesów miała upatrywać wyłącznie w powoływanym przez siebie fakcie wpłaty przez niego danej kwoty na prowadzony na jego rzecz rachunek bankowy, do wyciągów z którego siła rzeczy nie miała przecież dostępu.

W takich okolicznościach dla wykazania przez powódkę zawarcia umowy pożyczki z E. K. na kwotę 70.000 zł nie są wystarczające tak zbieżność czasowa mającej mieć miejsce pożyczki z okolicznością zbycia przez powódkę i jej męża nieruchomości za kwotę 95.000 zł i uzyskanie takiej kwoty od nabywcy nieruchomości.

W nawiązaniu do powyższego oraz do ustaleń Sądu pierwszej instancji w przedmiocie mającego mieć miejsce rozliczenia spadku po S. K., w toku którego E. K. miał otrzymać od H. W. i powódki część kwoty uzyskanej ze sprzedaży nieruchomości, która, jak objęta ww. umową, wcześniej stanowiła własność S. K., wskazać trzeba, że w ich świetle brak było jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia powództwa.

Należy tu uwzględniać, że Sądy obu instancji były w trybie art. 321 § 1 k.p.c. związane wskazaną przez powódkę podstawą faktyczną powództwa, stanowiącą, obok samego żądania, jego konieczny element konstrukcyjny - w postaci zawarcia przez powódkę i E. K. umowy pożyczki na kwotę 70.000 zł.

W takim świetle, opisanych powyżej rozliczeń, z których istoty nie mógł przecież wynikać obowiązek zwrotu przez E. K. jakichkolwiek kwot, nie sposób utożsamiać z zawarciem umowy pożyczki, ani jakiejkolwiek innej umowy, na podstawie której ww. byłby zobowiązany do zwrotu przekazanej mu kwoty.

Za przyjęciem, że jeżeli doszło do przekazania jakiejś kwoty temu ostatniemu, to miało to charakter „rozliczenia majątku po ojcu”, a nie pożyczki świadczy pośrednio okoliczność, że powódka z jednej strony podnosząc, że zgodnie z umową pożyczki jej kwota miała być zwrócona do dnia 5 października 2011 roku, po nadejściu tego dnia, co miało miejsce krótko po śmierci E. K., nie domagała się od razu od pozwanej zwrotu takiej pożyczki, lecz wezwała do tego pozwaną dopiero w piśmie z dnia 31 lipca 2014 roku, co istotne domagając się w niniejszej sprawie odsetek ustawowych za opóźnienie dopiero od dnia 8 sierpnia 2014 roku, a nie od dnia następnego po powoływanym przez siebie terminie zwrotu pożyczki.

Podsumowując Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że powódka nie zdołała wykazać, że pomiędzy nią, a E. K. zawarta została umowa pożyczki na kwotę 70.000 zł lub jakakolwiek inną, a tym samym, że pozwana, jako spadkobierca tego ostatniego jest zobowiązana do zwrotu powódce kwoty takiej pożyczki.

Sąd Okręgowy podkreśla, ze w okolicznościach sprawy brak było podstaw do uwzględnienia zgłoszonego przez powódkę w apelacji wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka M. O., drugiej strony umowy sprzedaży nieruchomości z dnia 5 października 2009 roku, albowiem dowód ten był spóźniony w rozumieniu i ze skutkiem o jakich mowa w art. 381 k.p.c.

Powódka uzasadniała potrzebę zgłoszenia tego wniosku dowodowego wyłącznie odmową banku, który prowadził rachunek bankowy na rzecz E. K., udostępnienia danych na temat operacji prowadzonych na tym rachunku, w tym z dnia, w jakim miała zostać zdziałana przedmiotowa umowa pożyczki, a środki z niej wpłacone na tenże rachunek bankowy.

Tymczasem bank ów odmówił udzielenia tych informacji w zawartym w aktach sprawy piśmie z dnia 6 kwietnia 2016 roku, z powołaniem się na tajemnicę bankową, unormowaną w art. 105 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe. Co istotne Sąd pierwszej poinformował o tym fakcie pełnomocnika zawodowego powódki na rozprawie w dniu 10 maja 2016 roku i ten wówczas oraz aż do zamknięcia rozprawy przed Sądem pierwszej instancji nie złożył wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka M. O..

W takiej sytuacji nie sposób przyjąć, że tak możliwość, jak i potrzeba powołania tego dowodu zaistniały dopiero w postępowaniu apelacyjnym.

Podsumowując przedmiotowy wniosek został pominięty, na podstawie art. 381 k.p.c.

Na koniec wreszcie nie sposób zaakceptować stanowiska skarżącej, że pozwana, której z oczywistych względów, w przeciwieństwie do powódki, nie obciążał ciężar wykazania okoliczności zawarcia i treści określonej w pozwie umowy pożyczki, jak też jej wykonania przez powódkę, miałaby być obciążona skutkami braku złożenia z własnej inicjatywy dowodu z historii przedmiotowego rachunku bankowego. Powódka, co najwyżej mogłaby wnosić o zobowiązanie pozwanej do przedłożenia takiego dokumentu, pod rygorem skutków z art. 233 § 2 k.p.c., czego jednak nie uczyniła mimo, że w sprawie była reprezentowana przez pełnomocnika zawodowego.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w punkcie 1. sentencji wyroku.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Od powódki, jako w całości przegrywającej sprawę w tym postępowaniu, należało zasądzić na rzecz pozwanej całość poniesionych przez nią kosztów tego postępowania, w postaci wynagrodzenia pełnomocnika procesowego, obliczonego zgodnie z obowiązującymi stawkami.

SSO Zbigniew Ciechanowicz SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj