Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt IV K 221/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach w Wydziale IV Karnym

w składzie:

Przewodniczący SSO Arkadiusz Cichocki

Protokolant: A. S.

przy udziale prokuratora Adama Latki

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 9 lutego, 9 marca i 31 marca oraz 9 i 29 maja 2017 r.

sprawy

A. Ś. (2) z domu P., córki Z. i E.z domu R.,

urodz. (...) roku w G.

oskarżonej o to, że:

w okresie od dnia 08 lipca 2013 roku do dnia 16 października 2014 roku w G. i G., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, zabrała w celu przywłaszczenia środki pieniężne o znacznej wartości wynoszącej 212.071,54 złotych na szkodę wspólników (...) s.c. A. S. (1) i E. Ś. (1), które to środki bez uprawnienia przelała na swój rachunek bankowy o numerze (...) z rachunku bankowego pokrzywdzonych o numerze (...), do którego posiadała dostęp w związku z wykonywaną na rzecz wymienionych pracą, co uczyniła pod pozorem dokonania zapłaty na rzecz innych podmiotów, a mianowicie (...) Sp. z o.o. i (...) Bank S.A., podając przy tym w treści przelewów niezgodnie z prawdą numery faktury VAT, za które miała nastąpić zapłata,

to jest o przestępstwo z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

orzeka

1)  uznaje oskarżoną A. Ś. (2) za winną popełnienia czynu opisanego wyżej, to jest przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
i za to na mocy art. 294 § 1 k.k. oraz art. 33 § 2 k.k. skazuje ją na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 40 (czterdziestu) zł;

2)  na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. według stanu prawnego obowiązującego do dnia 30 czerwca 2015 r. przy zast. art. 4 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonej na okres próby 4 (czterech) lat;

3)  na mocy art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonej A. Ś. (2) obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz A. S. (1) i E. Ś. (1) jako wierzycieli solidarnych kwoty 212.071,54 zł (dwieście dwanaście tysięcy siedemdziesiąt jeden złotych i pięćdziesiąt cztery grosze);

4)  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonej A. Ś. (2) na rzecz oskarżycieli posiłkowych A. S. (1) i E. Ś. (1) tytułem zwrotu wydatków kwoty po 2.760 (dwa tysiące siedemset sześćdziesiąt) zł dla każdego z nich;

5)  na podstawie art. 627 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 (czterysta) tytułem zwrotu wydatków oraz obciąża ją opłatą w kwocie 1.500 (tysiąc pięćset) zł.

Sygn. akt IV K 221/16

UZASADNIENIE

I. Stan faktyczny

Oskarżona A. Ś. (2) i pokrzywdzony E. Ś. (1) pozostawali w związku małżeńskim do stycznia 2014 roku. Od 31 marca 2011 r. mieli ustanowioną notarialnie rozdzielność majątkową. E. Ś. (1) i A. S. (1) w dniu 22 czerwca 2011 r. zawarli umowę spółki cywilnej, która prowadziła działalność gospodarczą pod nazwą (...) A. S. (1), E. Ś. (1) s.c. W czasie trwania małżeństwa oraz po jego ustaniu A. S. (2) zajmowała się prowadzeniem spraw księgowych (...) s.c. Oskarżona posiadała dostęp do rachunków bankowych (...) s.c., w tym do rachunku głównego firmy o numerze (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) S.A. Operacje na tym rachunku były przez oskarżoną dokonywane przez bankowość elektroniczną, przy wykorzystaniu loginu oskarżonej.

( zeznania E. Ś. (1), k. 594-596, 145-146, 257, 372-374, 436-437, 494-496, 527; zeznania A. S. (1), k. 592v-594, 150-151, 260, 529; umowa majątkowa małżeńska, k. 158; umowa spółki cywilnej, k. 159-166; wyjaśnienia A. Ś. (2), k. 516-517; wydruk z ewidencji działalności gospodarczej, k. 142-143; umowa o pracę, k. 155; zakresy obowiązków, k. 156-157; zestawienie transakcji z danymi logowania, k. 139).

W okresie od 8 lipca 2013 roku do 16 października 2014 roku A. Ś. (2) dokonała przelewów bankowych na łączną kwotę 212.071.54 złotych ze wskazanego wyżej rachunku na rachunek bankowy w (...) Banku (...) S.A. o numerze (...). Przedmiotowe przelewy zostały wykonane za pośrednictwem bankowości elektronicznej w G., G. i innych miejscach. A. Ś. (2) uczyniła to bez zgody wspólników (...) s.c. W tytułach przelewów podawała jako odbiorców przelewów „(...)” Sp. z o.o. i (...), które to podmioty nie były faktycznie posiadaczami wskazanego rachunku. Wpisywała też fikcyjne numery faktur VAT, które miały być rzekomo wystawione przez wymienione podmioty dla (...) s.c. Wskazane jako odbiorcy podmioty, tj. (...) Sp. z o.o. i (...) nie były faktycznymi beneficjentami przelewów. Rachunek o numerze (...), na który wykonywane były przelewy, należał do A. Ś. (2). Z tego rachunku były dokonywane dalsze przelewy na rachunki bankowe należące do A. Ś. (2) lub jej konkubenta R. K., tj. rachunki w:

- (...) Banku (...) S.A. o numerach:

- (...)

- (...) i

- (...),

- Banku (...) w W. S.A. o numerach:

- (...) i

- (...) oraz

- w (...) Banku S.A. o numerach:

- (...) i

- (...).

( zeznania E. Ś. (1), k. 594-596, 145-146, 257, 372-374, 436-437, 494-496, 527; zeznania A. S. (1), k. 592v-594, 150-151, 260, 529; zeznania M. B., k. 600v-601, 205-206; zeznania M. G., k. 601, 356-357; zeznania B. Z. (1), k. 195-196, 628v-629; dokumentacja spółki „(...)”, k. 208-214; dokumentacja spółki „(...)”, k. 359; zestawienie transakcji na rachunku bankowym, k. 5-6; potwierdzenia transakcji, k. 7-30; zestawienie transakcji z danymi logowania, k. 139; informacja z audytu, k. 140;dokumentacja bankowa, k. 31-138, 202-204 i protokół oględzin, k. 215-216 wraz z załącznikami, k. 217-245; dokumentacja bankowa, k. 252-253; protokół oględzin, k. 290-291 z załącznikami – dokumentacją bankową, k. 292-342; dokumentacja (...) S.A., k. 343-352; protokół oględzin, k. 360-361 z załącznikami – dokumentacją bankową, k. 362-369; dokumentacja (...) Banku (...) S.A., k. 377-386, protokół oględzin, k. 387-388 z załącznikami – dokumentacją bankową, k. 389-425; protokół oględzin wydruków z rachunków bankowych, k. 447-449; dokumentacja Banku (...) S.A., k. 461-493, 510).

A. Ś. (2) zrealizowała wyżej wymienione przelewy bez wiedzy i zgody osób uprawnionych, tj. E. Ś. (1) i A. S. (1). Nie zwróciła później środków pobranych z rachunku (...) s.c. ani też w inny sposób ich nie rozliczyła.

( zeznania E. Ś. (1), k. 594-596, 145-146, 257, 372-374, 436-437, 494-496, 527; zeznania A. S. (1), k. 592v-594, 150-151, 260, 529)

Oskarżona miała w okresie objętym zarzutem 35-36 lat (w dacie wyrokowania – 39 lat). Posiada wykształcenie średnie techniczne – technik ekonomista. Jest rozwiedziona. Nie ma nikogo na utrzymaniu. Pozostaje w związku nieformalnym. Pracuje w biurze rachunkowym na podstawie umowy cywilnoprawnej ( dane o osobie, k. 516). Oskarżona nie była wcześniej karana za przestępstwa ( dane o karalności, k. 573).

W okresie objętym zarzutem oskarżona miała w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem ( opinia sądowo-psychiatryczna, k. 531-533).

II. Wyjaśnienia oskarżonej

Oskarżona A. Ś. (2) nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu, odmówiła składania wyjaśnień na rozprawie, podtrzymała wyjaśnienia złożone w śledztwie i odpowiedziała na część pytań (k. 587v-588). Wskazała, że środki ze zleconych przez nią przelewów z konta firmy były przeznaczane na bieżące potrzeby, pomoc osobom najbliższym, spłatę zaciągniętych przez nią kredytów konsumpcyjnych ze wcześniejszych lat.

W toku śledztwa (k. 516-517) oskarżona wyjaśniła, że przelewów z rachunku firmowego (...) s.c. na swój rachunek bankowy dokonywała na polecenie byłego męża E. Ś. (1). W ten sposób miała być wynagradzana za świadczoną pracę. Pozwalało to na uniknięcie zapłaty podatku dochodowego oraz składek na ubezpieczenie. Stwierdziła, że E. Ś. (1) i A. S. (1) w okresie, którego dotyczy zarzut, logowali się na konto firmy (...) s.c., a więc musieli wiedzieć o fikcyjnych przelewach. Równocześnie oświadczyła, że nie wie, czy A. S. (1) posiadał świadomość odnośnie fikcyjności dokonywanych przelewów.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej w zakresie, w jakim negowała swoje sprawstwo. Bezsporne było zrealizowanie przez oskarżoną dyspozycji przelewów na rzecz fikcyjnie oznaczonych odbiorców na łączną kwotę wymienioną w zarzucie. Oskarżona nie kwestionowała, że dokonała tych dyspozycji, nie negowała też faktu wskazania nieprawdziwych danych odbiorców (numery rachunków nie odpowiadały wskazanym przez oskarżoną danym posiadaczy rachunków). W świetle zgromadzonej w sprawie dokumentacji bankowej jest to jednoznacznie wykazane. Dyspozycje na rachunku bankowym zostały złożone przy wykorzystaniu loginu oskarżonej i we wszystkich przypadkach środki były faktycznie kierowane na jej rachunek bankowy o numerze (...). Łączna wartość transakcji i daty ich realizacji wynikają z ich zestawienia (k. 5-6, 139), opartego na dokumentach źródłowej – potwierdzeniach transakcji (k. 7-30). Linia obrony oskarżonej sprowadzała się do twierdzenia, że odbywało się to za wiedzą i zgodą pokrzywdzonego E. Ś. (1) a drugi z pokrzywdzonych musiał o tym wiedzieć, bo też logował się do konta. Ta wersja została podważona zgromadzonym materiałem dowodowym. Przeczą jej nie tylko kategoryczne zeznania obydwu pokrzywdzonych, ale także treść dokumentacji. Nie miałoby sensu wskazywanie fikcyjnego odbiorcy i fikcyjnych tytułów płatności, gdyby oskarżona nie chciała ukryć przed pokrzywdzonymi prawdziwego przeznaczenia środków. Ocena wiarygodności twierdzenia oskarżonej, że było to uzgodnione z jej byłym mężem (czemu on sam oczywiście zaprzeczył) nie może być dokonywana tylko w perspektywie możliwego konfliktu pomiędzy stronami w związku z ich rozwodem. Rzecz bowiem w tym, że wskazywany przez oskarżoną mechanizm działania byłby pozbawiony logiki. Bezsensowne jest twierdzenie, że ukrywano w ten sposób jej faktyczne dochody (wynagrodzenie za świadczoną na rzecz wspólników pracę) chcąc uniknąć płacenia podatku dochodowego (co skądinąd byłoby karalnym unikaniem opodatkowania). Przecież wykazywane w tytułach płatności faktury też wiązały się z obowiązkiem podatkowym w zakresie podatku VAT, obciążającego co prawda wystawcę, ale stanowiącego element należności jaką uiszczali rzekomi nabywcy – a tym samym zwiększającego wydatek. Chociaż ukrywanie rzeczywistej wysokości wynagrodzenia (potocznie określane jako płacenie „pod stołem”), jest zjawiskiem pojawiającym się czasem w realiach społecznych (zwłaszcza w przypadku tzw. firm „rodzinnych”), to trzeba pamiętać o jego uzasadnieniu ekonomicznym. Służy to ograniczaniu (oczywiście bezprawnemu) kosztów zatrudnienia. Wskazanie, że płatność następuje w związku z zapłatą należności gospodarczych (obciążonych podatkiem VAT) stawiałoby pod znakiem zapytania sens ekonomiczny takich działań. Jakkolwiek faktury takie zwiększałyby koszty działalności i przez to obniżały podatek dochodowy (na co wskazała świadek B. Z. – k. 629), prowadziłyby wprost do istotnych niezgodności w rozliczeniach z tytułu podatku VAT, ze wszystkimi możliwymi tego konsekwencjami. Warto przypomnieć, co wynika z zeznań pokrzywdzonego A. S., że w związku z faktem, iż deklaracje składane do US zawierały kwoty nierealne, nie wynikające z prowadzonej działalności, powstały po stronie spółki zaległości wobec Urzędu Skarbowego w wysokości ok. 200 tys. zł z tytułu podatku dochodowego i VAT (k. 150v).

Co więcej, zupełnie niewiarygodne jest twierdzenie, jakoby owe „ukryte” płacenie wynagrodzenia mogło odnosić się do kwoty ponad 200 tysięcy zł przez okres zaledwie 15 miesięcy (co daje ponad 14 tys. zł miesięcznie). Jest to przecież kwota zupełnie niewspółmierna do ustalonej w tamtym okresie wysokości uzyskiwanego przez oskarżoną wynagrodzenia (3.000 zł brutto miesięcznie – k. 155). Nie sposób wreszcie nie dostrzec, że opisywany przez oskarżoną mechanizm rzekomego ograniczania kosztów jej zatrudnienia jest wręcz absurdalny. Gdyby faktycznie jej były mąż dążył do ograniczenia obciążeń podatkowych i ubezpieczeniowych, nonsensem byłoby czynienie tego w sposób pozostawiający ewidentne, łatwe do wychwycenia (np. podczas kontroli podatkowej) ślady. Bardzo łatwo przecież ustalić (np. przez tzw. „kontrolę krzyżową” obu stron opodatkowanych transakcji gospodarczych) niezgodność pomiędzy numerami rachunków wskazanymi w fakturach i w dyspozycjach bankowych. Opisywany przez oskarżoną mechanizm miałby sens, gdyby np. przekazywano jej dodatkowe wynagrodzenie w gotówce, co finalnie dawałoby pożądany efekt bez pozostawiania po tym ewidentnych śladów.

Teza oskarżonej, że pokrzywdzeni musieli wiedzieć o dokonywanych przelewach, bowiem w okresie objętym zarzutem również logowali się na konto firmowe, również jest chybiona. Logowanie na konto dawałoby im możliwość dostrzeżenia tych transakcji na bieżąco, gdyby nie były one oznaczane fikcyjnymi tytułami płatności i fikcyjnymi danymi odbiorców. Nie były to przy tym podmioty nieznane, których pojawienie się w historii rachunku bankowego mogłoby wzbudzić niepokój. Wskazano dane podmiotów stale współpracujących z (...). System bankowy nie rozpoznaje nazwy beneficjenta (można ją określić dowolnie), lecz numer rachunku, który jest wiążący niezależnie od tego, jaką nazwę odbiorcy wpisano. Jak wskazuje doświadczenie życiowe, analiza historii przelewów z rachunku bankowego (zwłaszcza w sytuacji, gdy nie ma podejrzenia, że ktoś nieuprawniony mógł uzyskać do niego dostęp) opiera się przede wszystkim na sprawdzeniu danych odbiorców przelewów i ogólnych tytułów płatności (tzn. ich rodzaju, np. zapłata za fakturę, a nie powiązania z konkretnym dokumentem źródłowym dot. konkretnej transakcji, jej daty i kwoty). W przypadku rachunków podmiotów gospodarczych rzeczą nadzwyczajną, zazwyczaj niestosowaną, jest każdorazowe weryfikowanie przez właścicieli firmy zgodności danych odbiorców ze wskazanymi obok numerami rachunków bankowych (a nie sposób oczekiwać, by przedsiębiorca znał na pamięć i od razu rozpoznawał numery kont swoich kontrahentów), jak również sprawdzanie zgodności tytułów płatności (przede wszystkim numerów faktur) z dokumentacją źródłową. W bieżącej działalności gospodarczej dopilnowanie tego typu kwestii należy do służb księgowych firmy a nie do osób nią kierujących. Weryfikacje takie przeprowadza się natomiast w ramach audytów, gdy zachodzi konieczność dokładnego sprawdzenia przez właścicieli spółki (a w praktyce przez profesjonalny podmiot zewnętrzny) jakiegoś aspektu działalności firmy. Mechanizm działania oskarżonej umożliwiał jej bezkarność przez dłuższy czas i – w związku z faktem, że miała ona uprawnienie do dokonywania operacji na rachunku – pozwalał na to, że jej przestępcze działania pozostawały niewykryte przez kilkanaście miesięcy.

III. Ocena dowodów

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków E. Ś. (1) i A. S. (1) . Pokrzywdzeni przedstawili spójną, logiczną i konsekwentną wersję wydarzeń, która znajduje potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, zarówno w postaci dokumentacji bankowej, jak i zeznań innych świadków. Opisana wyżej wersja oskarżonej, jakoby E. Ś. (1) wiedział o działaniach zarzuconych oskarżonej, nie zasługiwała na wiarę z przyczyn, które już omówiono w poprzednim punkcie uzasadnienia. W żadnej mierze nie podważa wiarygodności wersji E. Ś. (1) zapis rozmowy telefonicznej pomiędzy pokrzywdzonym a oskarżoną (k. 521 – płyta z nagraniem i k. 522-526 – protokół jej oględzin a ponadto k. 621-624 – stenogram rozmowy złożony przez obrońcę). Nie sposób logicznie wywodzić z przebiegu tej rozmowy sugerowanego przez obrońcę (k. 620) wniosku, jakoby E. Ś. (1) miał świadomość i wiedzę dotyczącą przelewów realizowanych przez oskarżoną „ od dnia dokonania pierwszego z tych przelewów”. Rozmowa ta miała się wszak odbyć 25 stycznia 2015 r., podczas, gdy czyn przypisany miał miejsce w okresie od 8 lipca 2013 r. do 16 października 2014 r. Stan świadomości pokrzywdzonego w styczniu 2015 r. nie może zatem oznaczać niczego, jeśli chodzi o jego wiedzę w czasie, gdy przestępstwo było dokonywane. Warto zresztą zauważyć, że zapis tej rozmowy nie tylko nie pozostaje w sprzeczności z zeznaniami E. Ś. (1), ale wprost je potwierdza. Wskazał wszak świadek na rozprawie, co następuje: „ ja nawiązałem do sprawy zwrotu pieniędzy podczas jakiejś rozmowy telefonicznej między nami, która dotyczyła jakiś innej kwestii. Wspomniałem wtedy nazwę firmy, na którą szły te nierzetelne przelewy. Ta rozmowa była na początku 2015r. ” (k. 595v). Wzmianka o firmie „(...)” w tej rozmowie wpisuje się w pełni w narrację świadka co do okoliczności, w jakich przestępstwo zostało ujawnione. Jak wskazał, pierwszym sygnałem, który wzbudził ich wątpliwości, był dziwny numer faktury firmy „(...)”, nie odpowiadający chronologii innych numerów faktur, co spowodowało podjęcie działań wyjaśniających na przełomie 2014 r. i 2015 r. W tej sytuacji wymowa nagranej wypowiedzi świadka jest jednoznaczna – zasygnalizował on oskarżonej, że dowiedział się już o jej działaniach podejmowanych pod pozorem rozliczeń z (...) – działaniach, które zakończyły się ponad 3 miesiące przed datą nagranej rozmowy. Nie sposób natomiast wywodzić z tego stwierdzenia tezy, jakoby wiedział o tym od początku.

Niezgodność działań oskarżonej z wolą pokrzywdzonych a także ich nieświadomość co do tej kwestii jest potwierdzona także zeznaniami przedstawicieli podmiotów, na rzecz których miały być rzekomo dokonywane przelewy (wskazywano ich dane jako odbiorców, natomiast rachunki o wskazanych numerach pozostawały w dyspozycji oskarżonej). Świadkowie M. B. (przedstawiciel spółki (...)) i M. G. (przedstawiciel G. Banku) przedstawiły wersję zgodną z zeznaniami pokrzywdzonych i zgromadzoną dokumentacją a przez to wiarygodną. O braku świadomości któregokolwiek z pokrzywdzonych co do działań oskarżonej świadczy także treść zeznań świadka B. Z. (1) , która jako wspólnik biura rachunkowego przeprowadziła audyt rozliczeń (...) s.c. m.in. za okres objęty zarzutem. Jej ustalenia korelowały z treścią innych dowodów i świadczyły o tym, że zostały wykonane przelewy z tytułami faktur, których fizycznie nie było w dokumentacji spółki a poza tym były też 3 przelewy (2 rzekomo na rzecz spółki (...) i 1 rzekomo na rzecz (...)), gdzie dokonano podwójnych płatności – raz na konto wskazane w fakturze i drugi raz na inne konto. Ten mechanizm działania w pełni koreluje z ustaleniami wynikającymi z zeznań pokrzywdzonych i z dokumentacji bankowej.

Zeznania R. K. nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Nie było kwestią sporną to, czy oskarżona w ogóle dokonywała dyspozycji na rachunku pokrzywdzonych. Sama to potwierdziła, negując jedynie brak zgody i świadomości po stronie posiadaczy rachunku. Świadek K. nie pracował natomiast w firmie (...) ani nie świadczył na jej rzecz żadnych usług. Nie miał więc możliwości, by dowiedzieć się bezpośrednio od pokrzywdzonych (a nie od oskarżonej), jakie uzgodnienia dotyczyły płatności realizowanych ze wskazaniem danych odbiorcy (...) lub (...). Świadek nie uczestniczył w rozmowach oskarżonej z pokrzywdzonymi, w których ustalano szczegółowe warunki dokonywania poszczególnych przelewów. Był obecny tylko przy okazji różnych spotkań, podczas których przekazywano oskarżonej dokumenty, którymi zajmowała się jako księgowa firmy. Nie mógł więc miarodajnie wypowiadać się na temat świadomości pokrzywdzonych i ich rzekomej akceptacji odnośnie tych transakcji, które pod pozorem płatności na rzecz kontrahentów, odbywały się na rachunek oskarżonej.

Nie budzi wątpliwości prawidłowość wyliczenia szkody. Opiera się ono na zestawieniach transakcji (k. 5-6, 139), potwierdzeniach transakcji (k. 7-30) i na obszernej dokumentacji bankowej, potwierdzającej przepływy pomiędzy rachunkami bankowymi, realizowane zgodnie z dyspozycjami oskarżonej. Z tego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że oskarżona ukradła należące do pokrzywdzonych środki pieniężne w łącznej kwocie 212.071.54 zł i że środki te nie zostały zwrócone ani w całości, ani w części. Nie stanowił takiego częściowego zwrotu przelew środków w kwocie 39.900 zł dokonany z rachunku R. K. w (...) Banku (...) nr (...)(k. 441). Był to bowiem zwrot pożyczki udzielonej oskarżonej przez pokrzywdzonych na zakup samochodu T. (...) (k. 436v, 439-441, 457). Środki na ten cel zostały przelane w dwóch transzach (20.000 zł i 19.900 zł) z rachunku pokrzywdzonych w dniu 2 czerwca 2014 r. (k. 317 – dwie ostatnie pozycje, k. 439-441) Transakcje te nie były ujęte w wykazie transakcji stanowiącym podstawę zarzutu (k. 5-6, 139). W tym samym dniu oskarżona zleciła natomiast inny, objęty zarzutem przelew, tzn. przelew na kwotę 5.536,23 zł tytułem faktury o wskazanym numerze na rzecz odbiorcy oznaczonego jako „(...)” sp. z o.o., ale ze wskazaniem numeru jej własnego rachunku (k. 16v).

Za pełną, trafną i jasną Sąd uznał opinię przedstawioną przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów (k. 531-533). Opinia została wydana po należycie przeprowadzonych badaniach oskarżonej oraz po zapoznaniu się przez biegłych z istotnym dla ich opinii materiałem dowodowym. Opinia nie zawierała sprzeczności, niejasności ani rozbieżności, które nakazywałyby zlecenie kolejnych opinii lub powołanie innych biegłych. Dlatego omawianą opinię przyjęto w całości.

IV. Kwalifikacja prawna

Dokonując kwalifikacji prawnej czynu przypisanego Sąd miał na uwadze, iż oskarżona zabrała w celu przywłaszczenia cudze pieniądze. Nie ma wątpliwości co do celu działania oskarżonej. Przekazanie cudzych środków z rachunku, do którego miała dostęp w związku ze świadczoną na rzecz posiadaczy rachunku pracą, następowało na własny rachunek oskarżonej. Stamtąd środki były przelewane na kolejne rachunki – zgodnie z dyspozycjami oskarżonej. Ewidentnie wyłączyła ona zatem zabrane środki z cudzego majątku i wprowadziła je do majątku własnego, postępując z nimi jak właściciel. Zabór w przypadku środków pieniężnych na rachunku bankowym nie musi wiązać się z fizycznym przeniesieniem środków płatniczych (banknotów pieniężnych). Wystarczająca jest czynność równoznaczna z przeniesieniem posiadania – przelanie ich na własny rachunek za pośrednictwem bankowości elektronicznej. W sprawie nie pojawiła się kwestia prawna dopuszczalności odpowiedzialności za przestępstwo przeciwko mieniu popełnione przez współwłaściciela tego mienia. Mimo, że oskarżona była do stycznia 2014 r. żoną pokrzywdzonego E. Ś. (1), nie przysługiwały jej prawa do majątku męża. Od 31 marca 2011 r. mieli oni bowiem ustanowioną notarialnie rozdzielność majątkową (k. 158). Spółka cywilna (...) została natomiast zawiązana w dniu 22 czerwca 2011 r. (k. 159-166), więc oskarżona nie uzyskała nigdy żadnych praw do majątku stanowiącego własność wspólników tej spółki. Spełniony jest wymóg odpowiedzialności za przestępstwo popełnione na szkodę osoby najbliższej w postaci złożenia przez uprawnionego wniosku o ściganie (art. 278 § 4 k.k.). Były mąż oskarżonej (część okresu objętego zarzutem przypada na czas przed rozwiązaniem ich małżeństwa) złożył bowiem stosowny wniosek o ściganie (k. 146). Powtarzalność zachowań oskarżonej, dokonywanie ich w krótkich odstępach czasowych, przy wykorzystaniu takiego samego mechanizmu działania (fikcyjne tytuły płatności, fikcyjne nazwy odbiorców sugerujące, że są to kontrahenci spółki, wskazywanie własnego rachunku bankowego) świadczą o działaniu ze z góry powziętym zamiarem. Łączna kwota skradzionych przez oskarżoną środków pieniężnych przekraczała 200 tysięcy złotych. Było to zatem mienie znacznej wartości.

Czyn przypisany oskarżonej realizował ustawowe znamiona czynu zabronionego i był zawiniony (oskarżona jest osobą dorosłą, w pełni poczytalną i nie działała w warunkach wyłączających bezprawność lub winę). Z tych względów oskarżonej przypisano realizację ustawowych znamion występku z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

V. Kara

Za przypisane oskarżonej przestępstwo orzeczono karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jest to kara adekwatna do stopnia winy oskarżonej i stopnia społecznej szkodliwości przypisanego przestępstwa. Oskarżona godziła w należące do innych osób mienie znacznej wartości. Sąd przy wymiarze kary uwzględnił to, że zdarzenie nie miało charakteru jednorazowego incydentu, lecz było rozciągnięte w czasie. Odnosiło się do szeregu działań, realizowanych w okresie ponad 15 miesięcy. Na korzyść oskarżonej Sąd poczytał jej uprzednią niekaralność. Na niekorzyść – popełnienie przestępstwa przy wykorzystaniu zaufania, jakim obdarzono ją w związku z pracą świadczoną na rzecz pokrzywdzonych oraz brak jakichkolwiek starań zmierzających do naprawienia wyrządzonej szkody, choćby w części. Orzeczona kara, w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności (czyli niewiele wyższa od dolnej granicy ustawowego zagrożenia) jest w realiach sprawy adekwatna.

Przypisane oskarżonej przestępstwo zostało popełnione przed 1 lipca 2015 r., więc dopuszczalne było zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności w wymiarze nie przekraczającym 2 lat. Biorąc pod uwagę uprzednią niekaralność oskarżonej oraz jej ustabilizowaną sytuację życiową Sąd uznał, że zachodzą podstawy do warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary. Jest to zresztą zgodne z interesem pokrzywdzonych, skoro w przypadku orzeczenia kary bezwzględnej, możliwości naprawienia przez oskarżoną wyrządzonej szkody mogłyby ulec istotnemu ograniczeniu. Ustalając 4-letni okres próby Sąd uznał, że będzie to okres niezbędny a przy tym wystarczający dla zweryfikowania trafności przyjętej prognozy kryminologicznej.

Oskarżona popełniła przypisane przestępstwo działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i faktycznie takową uzyskała. Wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono. Tym samym celowe jest orzeczenie wobec oskarżonej grzywny, która będzie stanowiła zarówno urealnienie dolegliwości wynikającej z faktu popełnienia przestępstwa, jak i przekona oskarżoną o nieopłacalności (także ekonomicznej) naruszania porządku prawnego. Orzeczenie obowiązku naprawienia szkody nie niweczy celów, jakim ma służyć grzywna. Naprawienie szkody jest naturalną konsekwencją jej wyrządzenia i służy w istocie przywróceniu stanu poprzedniego. Dopiero grzywna, jako dodatkowa dolegliwość ekonomiczna, winna być czytelnym sygnałem dla oskarżonej, że korzyści z popełnienia przestępstwa nie są warte jego późniejszych konsekwencji. Wymiar orzeczonej grzywny ustalono na 150 stawek dziennych uwzględniając te same okoliczności, które stanowiły podstawę wymiaru kary pozbawienia wolności. Ustalając wysokość stawki dziennej na 40 zł Sąd miał na uwadze aktualną sytuację finansową i majątkową oskarżonej (będącej m.in. współwłaścicielką mieszkania) oraz jej możliwości zarobkowe.

Sąd orzekł na rzecz pokrzywdzonych obowiązek naprawienia szkody w całości. Oskarżona wyrządziła pokrzywdzonym szkodę w kwocie 212.071.54 zł, co stanowi sumę środków skradzionych z ich rachunku bankowego. Szkoda nie została naprawiona w całości ani w części. Jej wysokość nie budzi wątpliwości, bowiem wynika z zeznań świadków i potwierdzającej to dokumentacji bankowej, co omówiono już wyżej. Zważywszy, że środki na rachunku bankowym spółki cywilnej są przedmiotem wspólnego majątku wspólników, obowiązek orzeczono na rzecz tych wspólników jako wierzycieli solidarnych. Sąd uznał, że w interesie pokrzywdzonych (a temu celowi są podporządkowane wszelkie rozstrzygnięcia dotyczące naprawienia szkody) należy orzec obowiązek na podstawie art. 46 § 1 k.k. Orzeczenie zobowiązania do naprawienia szkody w trybie art. 72 § 2 k.k. uniemożliwiałoby bowiem pokrzywdzonym uzyskanie klauzuli wykonalności przed upływem określonego w wyroku terminu naprawienia szkody. Biorąc to pod uwagę a także uwzględniając fakt, że w postępowaniu wykonawczym niewykonanie obowiązku naprawienia szkody wywołuje te same skutki niezależnie od podstawy prawnej jego orzeczenia (zgodnie z art. 75 § 2 k.k. można zarządzić wykonanie kary zarówno w przypadku niewykonania środka karnego i kompensacyjnego, jak i w przypadku niewykonania zobowiązania probacyjnego), orzeczenie na podstawie art. 46 § 1 k.k. w pełniejszym stopniu zabezpiecza interesy pokrzywdzonych.

VI. Koszty

Oskarżyciele posiłkowi korzystali z pomocy prawnej fachowego pełnomocnika z wyboru. Przysługuje im zatem zwrot poniesionych z tego tytułu wydatków. Nie udokumentowano poniesienia wydatków w kwotach przekraczających stawki minimalne, więc przyznano zwrot wydatków w tych stawkach. Sąd miał na uwadze, że pełnomocnika ustanowiono w toku śledztwa i uczestniczył on w 5 terminach rozprawy. To uzasadniało przyznanie oskarżycielom posiłkowym zwrotu wydatków w kwotach po 2.760 zł, na co składały się kwoty po: 600 zł (reprezentacja w śledztwie), 1.200 zł (zastępstwo przed sądem okręgowym w I instancji) i 4 x 240 zł (4 kolejne dni rozprawy).

Oskarżoną obciążono wydatkami postępowania w łącznej kwocie 400zł, na którą składają się następujące wydatki:

- 20 zł – doręczenia w postępowaniu przygotowawczym (ryczałt)

- 20 zł – doręczenia w I instancji (ryczałt)

- 2 x 30 zł – dane o karalności (dwukrotnie)

- 2 x 150 zł – wynagrodzenie biegłych psychiatrów (k. 536, 537)

Obciążono ponadto oskarżoną opłatą w łącznej kwocie 1.500 zł, odpowiadającej wymiarowi orzeczonej kary pozbawienia wolności (opłata w wysokości 300 zł) oraz 1/5 kwoty grzywny orzeczonej obok kary pozbawienia wolności (opłata w wysokości 1.200 zł).

(-) SSO Arkadiusz Cichocki