Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIII Ga 1577/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2013 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący - SSO Jolanta Stępień - Kordiał

Sędziowie: SO Tomasz Pałdyna (spr.)

SR del. Anna Janas

Protokolant: sekr. sądowy Magdalena Ratyńska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 lutego 2013 r. w Warszawie

sprawy z powództwa (...) S.A. w W.

przeciwko D. G.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie

z dnia 26 kwietnia 2012 r. sygn. akt IX GC 1296/11

zmienia zaskarżony wyrok i zasądza od D. G. na rzecz (...) S.A. w W. kwotę 9913 zł (dziewięć tysięcy dziewięćset trzynaście złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od 2 lutego 2011 r. do dnia zapłaty oraz 1697 zł (jeden tysiąc sześćset dziewięćdziesiąt siedem złotych) tytułem kosztów procesu przed Sądem Rejonowym.

Sygn akt XXIII Ga 1577/12

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 27 lutego 2013 roku

W pozwie z dnia 2 lutego 2011 roku spółka akcyjna (...) z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie od D. G. kwoty 9 913 złotych tytułem odszkodowania za towar zniszczony w trakcie transportu, powołując się na łączącą strony umowę przewozu. Dochodzona kwota ma stanowić równowartość odszkodowania wypłaconego odbiorcy towaru.

W oparciu o tak określone żądanie wydano nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, zaskarżony w całości przez pozwanego, który domagał się uchylenia nakazu do czasu zakończenia sprawy o zapłatę wynagrodzenia za transport toczącej się przed sądem w K.. Przyznał przy tym, że w trakcie transportu towaru miała miejsce szkoda polegająca na uszkodzeniu 88 krzeseł, zaprzeczając jednak, by była to jego wina. Jak wynika z uzasadnienia sprzeciwu odpowiedzialność za szkodę ma ponosić firma (...), której pracownicy nie zabezpieczyli należycie towaru i zabronili kierowcy pozwanego dokonania takiego zabezpieczenia. Podniósł także, że do pozwu nie załączono dowodu zapłaty odbiorcy towaru za uszkodzone krzesła.

Wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2012 roku Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie oddalił powództwo jako nieudowodnione. Sąd pierwszej instancji ustalił, że strony niniejszego sporu zawarły umowę przewozu, w ramach której pozwany zobowiązał się przewieźć 100 sztuk krzeseł na trasie R.A. w G.. Towar został załadowany na samochód ciężarowy przez pracowników nadawcy - spółki (...), w której D. G. odbierał krzesła. Krzesła miały być załadowane luzem na naczepę, bez opakowania tekturowego lub foliowego. Kierowca samochodu Ł. R. (1) chciał zabezpieczyć towar w ten sposób, by spiąć go pasami transportowymi uniemożliwiając przemieszczanie się w trakcie transportu. Pracownicy spółki (...) zabronili mu tego i zaplombowali plandekę naczepy stwierdzając, że oni za każdym razem tak ładują i nic się nie powinno stać. Po dotarciu na miejsce przeznaczenia okazało się, że 88 krzeseł ze 100 przewożonych jest uszkodzonych. G. odbiorca przesyłki odebrał wszystkie krzesła, również te, które były uszkodzone.

Sąd Rejonowy odnotowuje także, że w Sądzie Rejonowym w K. toczyła się sprawa z powództwa D. G. przeciwko spółce (...) o zapłatę wynagrodzenia za wykonanie umowy przewozu i sąd wyrokiem zaocznym uwzględnił częściowo powództwo do kwoty 3 029, 05 zł z ustawowymi odsetkami, zaś w sprzeciwie od wyroku zaocznego strona pozwana miała powoływać się na uszkodzenie 88 ze 100 przewożonych krzeseł. W jednym z pism procesowych D. G. miał przyznać z kolei, że do powstania szkody doszło w trakcie transportu towaru z P. do G.. Sąd Rejonowy odnotowuje także, że wyrok zaoczny został prawomocnie utrzymany w mocy.

Powołując się na stanowiska stron sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że uszkodzenie towaru miało miejsce. Uznał jednocześnie, że skoro powodowa spółka w ogóle nie odniosła się do

wyeksponowanego w sprzeciwie od nakazu zapłaty twierdzenia

0 wadliwym załadunku, to może uznać ten fakt za przyznany, w rozumieniu art. 230 k.p.c. Przyjął jednocześnie, że „nie bez znaczenia jest przy tym załączone do sprzeciwu od nakazu zapłaty pisemne oświadczenie Ł. R. (2) (...), który był kierowcą samochodu przewożącego krzesła". Zdaniem sądu „powyższe pisemne oświadczenie, pomimo tego, że jest oświadczeniem wiedzy odnoszącym się do określonych faktów, jest dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 k.p.c". Biorąc pod uwagę stanowisko procesowe powódki sąd uznał oświadczenie to za wiarygodne i zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy. Jak wywodzi się dalej „powyższej oceny nie może zmienić treść listu przewozowego (...), w którym kierowca nie wniósł żadnych zastrzeżeń

1 uwag". Sąd zauważa przy tym, że kierowca był zapewniany przez pracowników spółki (...), że towar jest należycie zabezpieczony i nic się nie może stać, co - jak ocenia - usprawiedliwia postawę kierowcy, który pomimo początkowych uzasadnionych wątpliwości pod wpływem zapewnień pracowników nadawcy nie dokonał ostatecznie żadnych stosownych adnotacji w liście przewozowym i nie informował o swoich wątpliwościach spółki (...). Uznał tym samym, że domniemanie wynikające z treści listu przewozowego dotyczące prawidłowości opakowania i załadunku towaru zostało w toku postępowania obalone przez pozwanego, a podniesione przez niego okoliczności dotyczące załadunku towaru, wynikające dodatkowo z dokumentu prywatnego, nie zostały przez powodową spółką zakwestionowane.

Sąd Rejonowy uznał także, że strona powodowa nie udowodniła wysokości dochodzonej szkody, a okoliczność ta była sporna. Sąd powołuje się przy tym na stanowisko pozwanego wyeksponowane w końcowej części uzasadnienia sprzeciwu od nakazu zapłaty oraz w piśmie procesowym z dnia 18 stycznia 2012 roku. Sąd nie znalazł

w związku z tym podstaw do uznania tej okoliczności za przyznaną, podnosząc przy tym, że w razie wątpliwości nie można stosować art. 230 k.p.c. Powołując się na art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. sąd uznał, że powód nie udźwignął ciężaru dowodu w tym zakresie. Sąd Rejonowy odnotował wprawdzie, że na tę okoliczność powódka powołała świadka K. D., ale jej zeznaniom w zakresie faktu zapłaty kontrahentowi greckiemu odszkodowania za uszkodzone krzesła nie dał wiary. Zapewnienia świadka, iż odszkodowanie zostało wypłacone jest - jak ocenia sąd - „tendencyjne i nieprzekonujące". Sąd zauważa, że świadek nie potrafiła wskazać konkretnej sumy rzekomo przekazanej odbiorcy mebli, a nawet nie potrafiła jednoznacznie wskazać czy zapłata została dokonana w 2010 czy w 2011 roku. W ocenie sądu pierwszej instancji niepewne i ogólnikowe zeznania świadka nie mogą stanowić miarodajnej podstawy do przyjęcia, że powodowa spółka w istocie zapłaciła kontrahentowi greckiemu odszkodowanie za uszkodzone krzesła. Pozostałe wnioski na tę okoliczność sąd pierwszej instancji oddalił jako spóźnione. Wnioski te pełnomocnik powoda miał złożyć tuż przed zamknięciem rozprawy, po wysłuchaniu stanowiska strony pozwanej. Sąd uznał jednak, że przyczyną ich zgłoszenia na tym etapie postępowania nie była lakoniczna i ogólnikowa treść zeznań świadka K. D., lecz wyłącznie błędna ocena pełnomocnika powoda, iż fakt powstania szkody oraz jej wysokość jest okolicznością bezsporną w sprawie.

W rozważaniach prawnych sąd pierwszej instancji powołał się na art. 774 k.c. i uznał, że warunki zawartej umowy wskazują, iż w niniejszej sprawie zastosowanie mają przepisy Konwencji z dnia 19 maja 1956 roku o umowie międzynarodowego przewodu drogowego towarów (CMR), a w zakresie nieuregulowanym w Konwencji - przepisy ustawy Prawo przewozowe.

Powołując się na art. 17 i 18 Konwencji Sąd Rejonowy wskazał, że przewoźnik odpowiada za całkowite lub częściowe uszkodzenie towaru, które nastąpi w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem oraz że przewoźnik jest zwolniony od tej odpowiedzialności, jeżeli uszkodzenie towaru spowodowane zostało winą osoby uprawnionej, jej zleceniem nie wynikającym z winy przewoźnika, wadą własną towaru lub okolicznościami, których przewoźnik nie mógł uniknąć i których następstwom nie mógł zapobiec, a także jeżeli uszkodzenie towaru powstało za szczególnego niebezpieczeństwa wynikającego, m.in. z braku lub wadliwego opakowania, a także z manipulowania, ładowania, rozmieszczania lub wyładowania towaru przez nadawcę lub przez odbiorcę albo przez osoby działające na rachunek nadawcy lub odbiorcy, a nadto, że dowód powyższych okoliczności egzoneracyjnych spoczywa na przewoźniku. Jeżeli przewoźnik ustali, że ze względu na okoliczności faktyczne, uszkodzenie towaru mogło wynikać z powyższej przyczyny istnieje domniemanie, że ono z nich wynika. Osoba uprawniona może jednak przeprowadzić dowód, że szkoda nie została spowodowana całkowicie lub częściowo z tej przyczyny.

Sąd meriti odnotował, że pozwany bronił się jedną z okoliczności egzoneracyjnych, powołując się na fakt wadliwego załadunku i - jak ocenia - okoliczność ta została przez niego wykazana za pomocą dokumentu, prywatnego w postaci oświadczenia Ł. R. (2). Jak wywodzi się przy tym „do podniesionych okoliczności faktycznych powodowa spółka się nie odniosła" i „biorąc pod uwagę wyniki całej rozprawy należy uznać w tej sytuacji, że wskazywane przez pozwanego okoliczności załadunku krzeseł w R. zostały przez pozwanego przyznane w sposób milczący (art. 230 k.p.c.)".

Zdaniem Sądu Rejonowego „postanowienia Konwencji nie przewidują expressis verbis obowiązku sprawdzenia przez przewoźnika

sposobu załadowania i rozmieszczenia ładunku na środku transportowym, ale obowiązek tej treści można wywieść z innych przepisów Konwencji". Obowiązek taki sąd wyprowadza z art. 8 Konwencji, z którego ma wynikać, że w przypadku zastrzeżeń do stanu towaru oraz jego opakowania przewoźnik obowiązany jest wpisać te zastrzeżenia do listu przewozowego i je uzasadnić. Ma to być na tyle istotne, że w braku przeciwnego dowodu list przewozowy stanowi dowód nie tylko zawarcia umowy, warunków umowy oraz przyjęcia towaru przez przewoźnika (art. 9 ust. 1 Konwencji). W braku uzasadnionych zastrzeżeń przewoźnika, wpisanych do listu przewozowego, istnieje bowiem domniemanie, że towar i jego opakowanie były widocznie w dobrym stanie w chwili przyjęcia przez przewoźnika (art. 9 ust. 2 Konwencji). Sąd uznaje jednak, że domniemanie to jest wzruszalne i zostało ono obalone.

W konkluzji Sąd Rejonowy stwierdza, że pozwany nie odpowiada za uszkodzenie przewożonego towaru, ponieważ wskazał i uprawdopodobnił przyczyny określone w art. 17 ust. 4 lit. b i c Konwencji zwalniające go z odpowiedzialności za uszkodzenie przewożonego towaru, a powodowa spółka istnieniu tych przyczyn nie zaprzeczyła w toku procesu. Niezależnie od powyższego - jak wywodzi się dalej - powodowa spółka nie wykazała wysokości poniesionej szkody. Sąd powołał się przy tym na art. 25 ust. 1 Konwencji, w świetle którego w razie uszkodzenia przesyłki przewoźnik płaci kwotę, o którą obniżyła się wartość towaru, obliczoną według wartości towaru ustalonej zgodnie z art. 23 ust. 1, 2 i 4 Konwencji. W przypadkach, gdy naprawa uszkodzonego towaru jest możliwa, nie ma potrzeby - zdaniem sadu -ustalać, o jaką kwotę zmniejszyła się wartość przewożonego towaru. Możliwe jest bowiem ustalenie wysokości odszkodowania w oparciu o poniesione i udowodnione koszty naprawy. W rozpoznawanej sprawie ­

jak czytamy dalej w uzasadnieniu wyroku — grecki odbiorca krzeseł przyjął je pomimo uszkodzeń, a powodowa spółka nie złożyła jakiegokolwiek dowodu na okoliczność wypłaty greckiemu kontrahentowi kwoty stanowiącej równowartość 88 uszkodzonych krzeseł. Zeznania świadka K. D. — jak ocenia sąd- są ogólnikowe, nieprzekonujące i tendencyjne, a innych wniosków dowodowych powodowa spółka nie zgłaszała, poza tymi, które były ewidentnie spóźnione i z tego względu zostały oddalone.

Apelację od tego rozstrzygnięcia wywiódł powód, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, polegającą na uznaniu, że zeznania świadka nie udowodniły faktu poniesienia szkody przez powoda i uznaniu, że załączone oświadczenie Ł. R. (2) stanowi dowód, że towar "został źle zapakowany. Autor apelacji zarzuca też odmowę przeprowadzenia dowodu z dokumentu potwierdzającego poniesienie szkody przez powoda. Apelacja zarzuca nadto sądowi naruszenie prawa materialnego w postaci art. 18.2 umowy międzynarodowego przewozu drogowego oraz art. 17.2 tej umowy przez przyjęcie, że pozwany nie odpowiada za szkodę transportową, a nadto art. 9 ust. 1 tej umowy przez przyjęcie, że przewoźnik nie ma obowiązku wpisać do listu przewozowego swoich zastrzeżeń co do sposobu załadunku. Ostatni zarzut apelacji dotyczy treści art. 503 k.p.c, a jego naruszenie ma polegać na uznaniu, że niezgłoszenie opozycji (zaprzeczenia) faktom i twierdzeniom w sprzeciwie oraz w okresie od sprzeciwu do rozprawy „bynajmniej nie ogranicza pozwanego w możliwości zgłaszania roszczeń, wniosków i dowodów mających na celu zaprzeczenie twierdzeniom pozwu".

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja musi wywrzeć zamierzony skutek prawny, choć nie wszystkie podniesione w niej zarzuty zasługują na aprobatę.

Uwaga ta dotyczy w szczególności zarzutu naruszenia art. 503 k.p.c. Pozwany nie występował przecież na rozprawie z inicjatywą dowodową. Niezrozumiały jest także zarzut kwestionujący pominięcie przez sąd dokumentów potwierdzających poniesienie szkody przez powódkę. Dokumentów takich nie ma bowiem w aktach sprawy. Nie wiadomo w gruncie rzeczy o jakie dokumenty apelującemu chodzi.

Rację ma natomiast autor apelacji, że kierowca kwestionujący sposób załadunku powinien swoje zastrzeżenie odnotować w liście przewozowym. Nie może zaniechać tego tylko dlatego, że jest zapewniany przez osoby dokonujące załadunku o prawidłowości wykonanego przez nich zadania. W takiej sytuacji tym bardziej powinien swoje zastrzeżenie zgłosić. Nie sposób przy tym zgodzić się z Sądem Rejonowym, by obalono domniemanie wynikające z braku zastrzeżenia, zgodnie z art. 9 ust. 2 Konwencji CMR. Na pewno przeciwwagi dla tego założenia nie stanowi oświadczenie kierowcy. Powoływanie się na takie oświadczenie gwałci zasadę bezpośredniości dowodów. Dowodem na okoliczność przeciwną mogłyby być zeznania Ł. R. (2), ale nie jego pisemne oświadczenie.

Zgodzić się trzeba z Sądem Rejonowym, że strona powodowa nie wykazała wysokości szkody. Tym niemniej, okoliczność ta nie. była kwestionowana przez pozwanego i musi uchodzić za przyznaną, w rozumieniu art. 230 k.p.c. W sprzeciwie od nakazu zapłaty podnosi wyłącznie, że nie wiadomo, czy dochodzona kwota została wypłacona odbiorcy. Fakt ten znalazł potwierdzenie w zeznaniach świadka, których nie można zdyskwalifikować tylko dlatego, że świadek nie pamięta

szczegółowo kwoty przelewu i jego daty. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a odmienna ocena zeznań świadka nie mieści się w dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Wprawdzie fakt nieudowodnienia wysokości szkody był awizowany w kolejnym piśmie pozwanego, wniesionym przez jego pełnomocnika, ale umknęło uwadze sądu meriti, że sam czynności tego pełnomocnika pominął. Dopuścił go do dalszego postępowania tymczasowo, ale decyzja taka nie ożywia czynności pominiętych, w tym pisma z 18 stycznia 2012 roku.

W tej sytuacji powództwo winno być uwzględnione w całości, co implikowało konieczność zmiany zaskarżonego wyroku. O kosztach procesu przed sądem pierwszej instancji orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349, ze zm.).

Z tych wszystkich powodów na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzeczono jak na wstępie.