Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 977/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 października 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Mirella Szpyrka

Sędzia SO Gabriela Sobczyk

SO Roman Troll (spr.)

Protokolant Agnieszka Wołoch

po rozpoznaniu w dniu 5 października 2017 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. F. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 13 lutego 2017 r., sygn. akt I C 1460/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSO Roman Troll SSO Mirella Szpyrka SSO Gabriela Sobczyk

Sygn. akt III Ca 977/17

UZASADNIENIE

Powódka A. F. (2) pozwem z 25 listopada 2015 r. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. 40000 zł z ustawowymi odsetkami od 24 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty oraz o ustalenie odpowiedzialności pozwanej za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia, a także o zasądzenie od pozwanej kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazała, że 24 października
2014 r. w Z. przechodząca przez jezdnię na przejściu dla pieszych została potrącona przez kierującego samochodem marki R., który ubezpieczony u pozwanej; w wyniku potrącenia doznała urazu skrętnego kolana prawego ze złamaniem kłykcie bocznego kości piszczelowej. Pozwana uznała swą odpowiedzialność za zdarzenie i wypłaciła świadczenie
w wysokości 5758,01 zł; powódka wskazała, że nadal odczuwa skutki wypadki, a wobec zaburzeń krążenia pojawiła się u niej realna groźba amputacji kończyny.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu. Wskazała, że wypłacone świadczenie w całości czyni zadość roszczeniom powódki; zakwestionowała przedłożoną do pozwu opinię prywatną oraz fakt, że powódce groziła realnie amputacja kończyny.

Wyrokiem z 13 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy w Zabrzu zasądził od pozwanej na rzecz powódki 15000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 24 czerwca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty (pkt 1); w pozostałej części powództwo oddalił (pkt 2); zasądził od powódki na rzecz pozwanej 304 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, po ich stosunkowym rozdzieleniu (pkt 3); nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zabrzu 750 zł tytułem opłaty sądowej, od uiszczenia której powódka była zwolniona oraz 50,54 zł tytułem części wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa (pkt 4).

Orzeczenie to zapadło przy następujących ustaleniach faktycznych: 22 października 2014 r. w Z. kierujący pojazdem R. (...), którego posiadacza obejmowała ochrona ubezpieczeniowa udzielana przez pozwaną spowodował wypadek potrącając prawidłowo przechodzącą przez jezdnię powódkę; sprawca wypadku został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Zabrzu. W toku postępowania likwidacyjnego pozwana wypłaciła powódce łącznie 5758,01 zł, w tym 5000 zł zadośćuczynienia. W wyniku potrącenia powódka doznała urazu w postaci skręcenia prawego stawu kolanowego z rozpoznanym później złamaniem kłykcia bocznego piszczeli prawej bez przemieszenia. Uraz ten został wyleczony bez istotnych następstw, z pozostałym okresowym zespołem bólowym i przejściowymi zaburzeniami krążenia żylnego goleni prawej. Trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 2%. Obrażenia doznane przez powódkę nie powinny skutkować w przyszłości istotnymi następstwami. W powódki występują samoistne procesy zwyrodnieniowe. W trakcie unieruchomienia kończyny u powódki nasiliły się okresowo zaburzenia naczyniowe. Powódka po wypadku została zaopatrzona w szpitalu. Leczyła się przez cztery miesiące. Podczas rehabilitacji poruszała się o kulach i mimo zakończonego leczenia nie mogła wykonywać cięższych prac. Cały czas odczuwa dolegliwości bólowe, nie może biegać i jeździć na rowerze. U powódki występuję obrzęki prawej nogi.

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy zaznaczył, że pozwana ponosi odpowiedzialność za wypadek z 14 maja 2015 r., w którym obrażenia ciała odniosła powódka, przywołał regulacje art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. i uznał roszczenie powódki
w części za zasadne. Podkreślił, że zadośćuczynienie wypłacone w toku likwidacji szkody (5000 zł) nie jest odpowiednie, a symboliczna nawiązka przyznana w postępowaniu karnym (1000 zł) nie ma żadnego wpływu na obecne postępowanie. Wskazał, że przy ocenie wysokości należnego zadośćuczynienia należy mieć na uwadze rodzaj dobra, które zostało naruszone oraz charakter stopień nasilenia i czas trwania doznawania przez osobę, której dobro zostało naruszone, ujemnych przeżyć psychicznych spowodowanych naruszeniem, a nie bez znaczenia jest stopień winy naruszającego dobro osobiste oraz korelacja wysokości zadośćuczynienia z aktualnymi warunkami życiowymi i przeciętną stopą życiową społeczeństwa przywołując stosowne orzecznictwo. Zdaniem Sądu Rejonowego 15000 zł tytułem dodatkowego rekompensuje krzywdę doznaną przez powódkę, która ma 55 lat i nie jest już osobą młodą,
a bezpośrednie skutki wypadku odczuwała przez okres roku, bo tyle trwał okres leczenia
i rehabilitacji. Zaznaczył przy tym, że trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi
2% i pomimo, że nie jest to uszczerbek znaczny powódka odczuwa ból i inne następstwa wypadku, choćby w ograniczeniach w codziennym funkcjonowaniu.

Sąd Rejonowy oddalił dalej idące roszczenia powódki i miał na uwadze, że uszczerbek na zdrowiu nie był znaczny, z nie znalazły potwierdzenia w materiale dowodowym podnoszone w pozwie okoliczności, co do grożącej powódki amputacji kończyny na skutek zaburzeń krążenia. Biegły wskazał co prawda na przejściowe zaburzenia krążenia i ich nasilenie związanie z unieruchomieniem kończyny, lecz same zaburzenie nie mogą być uznane za skutki wypadki. Samo zaś unieruchomienie kończyny było zabezpieczone podawaniem leków przeciwzakrzepowych.

W zakresie odsetek Sąd Rejonowy zastosował regulację art. 481 § 1 k.c. przyjmując, że odsetki od zadośćuczynienie są należne od daty wymagalności tego roszczenia, a nie od daty wyrokowania. O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., stosunkowo je rozdzielając. Zaś na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych orzekł o kosztach sądowych.

Apelację od tego wyroku w złożyła pozwana zaskarżając go w części, a to w punkcie 1 w zakresie 15000 zł zasądzonych na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 24 czerwca 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie w stosunku rocznym od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, jak również w punktach 3 oraz 4 tego wyroku co do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła naruszenie art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c. polegające na uznaniu, że dalsze 15000 zł tytułem zadośćuczynienia, ponad 5000 zł już wypłacone w postępowaniu likwidacyjnym oraz 1000 zł orzeczone przez Sąd Rejonowy w Zabrzu wyrokiem
z 14 maja 2015 r. (sygn. akt VII K161/15) od oskarżonego na rzecz powódki w tytułem nawiązki, jest kwotą odpowiednią i adekwatną do odczuwalnych przez powódkę dolegliwości będących następstwem zdarzenia z 22 października 2014 r., podczas gdy rozstrój zdrowia powódki oraz doznana przez nią krzywda nie uzasadniają przyznania tak wysokiej kwoty
w tytułem zadośćuczynienia za krzywdę powstałą w wyniku zdarzenia. Ponadto zarzuciła naruszenie art. 232 k.p.c. polegające na błędnym przyjęciu, że powódka wykazała zasadność przyznania jej dalszego zadośćuczynienia w wysokości 15000 zł, podczas gdy wszechstronna analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności opinii podstawowej
i uzupełniającej biegłego sądowego S. M. specjalisty z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej wskazuje, iż okoliczności warunkujące przyznanie zadośćuczynienia na tym poziomie nie zostały przez powódkę udowodnione. Nadto zarzuciła naruszenie art. 233
§ 1 k.p.c.
polegające na dowolnej ocenie zebranego w sprawie materiału skutkujące uznaniem, że stan faktyczny sprawy ustalony na podstawie postępowania dowodowego daje podstawę do przyznania na rzecz powódki zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku zdarzenia z 22 października 2014 r. w wysokości 15000 zł, podczas gdy z opinii podstawowej
z 9 maja 2016 r. i uzupełniające z 7 września 2016 r. biegłego sądowego S. M. specjalisty z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej wynika, że:

- stan zdrowia powódki jest zadowalający,

- zdarzenie 22 października 2014 r. pozostawiło jedynie 2% uszczerbek na zdrowiu powódki,

- powódka przed wypadkiem leczyła się na schorzenia kręgosłupa lędźwiowego
i kończyn dolnych oraz zaburzenia równowagi z powodu schorzeń błędników i utrzymujące się do chwili obecnej,

-zdiagnozowano u powódki kliniczne zmiany zwyrodnieniowe stawów kolanowych są schorzeniem samoistnym i będą postępowały niezależnie od obrażeń doznanych w wypadku - jest to związane z samoistną chorobą żylną i zaawansowanym płaskostopiem,

- na czas trwania leczenia powódki wpływ miały terminy Narodowego Funduszu Zdrowia, a nie stan jej zdrowia,

- leczenie powódki zostało zakończone z całkowitym powrotem do zdrowia, w tym do pełnej sprawności układu ruchu,

- obrażenia doznane przez powódkę w wyniku zdarzenia z 22 października 2014 r. nie powinny skutkować w przyszłości istotnymi następstwami,

- wskazane przez powódkę dolegliwości są wyolbrzymione objawami nerwicy, która nie jest następstwem zdarzenia z jej udziałem,

- czynności codzienne wykonywane są przez powódkę bez ograniczeń,

- stwierdzone u powódki następstwa powypadkowe powodują mniej istotne zaburzenia statyczne,

- złamanie kłykcia bocznego piszczeli bez przemieszczenia zostało wyleczone bez trwałych i stałych następstw dla sprawności układu ruchu, nie spowodowało zaburzenie dynamicznych i statycznych,

- wyczuwane tarcia i trzeszczenia występujące w obu stawach kolanowych są początkiem samoistnych zmian zwyrodnieniowych odpowiednich dla wieku powódki, a nie następstwem obrażeń w wyniku zdarzenia z 22 października 2014 r.

Przy tak postawionych zarzutach wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie oddalenia powództwa również co do 15000 zł, rozstrzygnięcie o kosztach sądowych w tym zakresie oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania za obie instancje. Ewentualnie złożyła wniosek uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania pozostawiając mu rozstrzygnięcia
o kosztach postępowania są obie instancje.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenia od pozwanej na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne. Także dokonana ocena prawna jest prawidłowa i również ją Sąd Okręgowy uznaje za własną. Trzeba jednak zaznaczyć, że Sąd Rejonowy w części zważeniowej uzasadnienia niewłaściwie przywołał datę zdarzenia wskazując ją jako 14 maja 2015r., podczas gdy z prawidłowo dokonanych ustaleń faktycznych poczynionych przez ten Sąd wynika, iż miało ono miejsce 22 października 2014 r. - ta oczywista omyłka nie miała jednak wpływu na dokonaną ocenę.

Apelująca w apelacji wskazuje jedynie na opinię biegłego z zakres chirurgii urazowo-ortopedycznej pomijając pozostały materiał dowodowy zebrany w sprawie. Należy zauważyć, że dokonane ustalenia faktyczne muszą łączyć się z oceną całego materiału dowodowego, nie można wybiórczo oceniać dowodów i czynić na tej podstawie ustaleń faktycznych. To te okoliczności, związane ze sposobem oceny, spowodowały, że apelująca zupełnie pominęła, iż powódka przez okres roku poruszała się o kulach, a wcześniej takich problemów nie miała. Jednocześnie jej leczenie trwało około 4 miesiące, a następnie przez około 7 miesięcy trwała rehabilitacja. To wszystko było związane z wypadkiem z 22 października 2014 r. Te okoliczności w apelacji nie są kwestionowane, a Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wyraźnie na nie wskazuje.

Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że biegły ustalił u powódki trwały uszczerbek na zdrowiu związany właśnie z dolegliwościami bólowymi podkreślając, że nie występują one stale, ale są długotrwałe. Ponadto zaznaczył, że dolegliwości bólowe, które powódka odczuwa obecnie będą trwać nadal, gdyż na obrażenia powypadkowe nakładają się zmiany zwyrodnieniowe, przy czym większe dolegliwości bólowe powódka odczuwa co do uszkodzonego kolana /k. 155/. Powódka pomimo zakończonego leczenia nie mogła wykonywać cięższych prac
i występują u niej obrzęki uszkodzonej nogi. Ponadto, jak wynika z jej zeznań, w chwili zdarzenia pozostawała bez pracy, ale starała się o pracę i oczekiwała na jej podjęcie - konieczne do tego było orzeczenie o stopniu niepełnosprawności /k. 163v./. Okoliczności te potwierdzają mąż i syn powódki /k. 53-54/. Niewątpliwie natomiast po zdarzeniu powódka nie mogła strać się o pracę w jakikolwiek sposób, albowiem pozostawała z unieruchomioną nogą i poruszała się o kulach.

Skarżąca w apelacji nie wskazała sprzeczności z materiałem dowodowym, wyciągnęła tylko z części zebranego sprawie materiału dowodowego odmienne wnioski niż Sąd Rejonowy. Natomiast ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy mieści się
w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c., nie została przekroczona granica swobodnej oceny dowodów, a wnioski co do faktów w sposób logiczny wynikają z treści dowodów zgromadzonych w sprawie. Równocześnie Sąd Rejonowy poddał ocenie w sposób kompleksowy i właściwy cały materiał dowodowy zebrany w sprawie, a skarżąca nie wykazała, aby uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tymczasem tylko takie uchybienia mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów, nie jest bowiem wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu.

Powyższe okoliczności wskazują na to, że dodatkowe zadośćuczynienie w wysokości 15000 zł, ponad otrzymane przez powódkę przed procesem kwoty nie może być uznane za rażąco wygórowane. Trzeba bowiem zaznaczyć, że na skutek samego zdarzenia powódka pozostawała bez możliwości swobodnego poruszania się przez okres roku (musiała się wówczas poruszać o kulach), który łączył się z niedogodnościami występującymi po jej stronie, niemożliwością wykonywania wcześniejszych czynności, koniecznością tolerowania bólu,
a także pomocą osób trzecich. Ta pomoc osób trzecich nie jest w żaden sposób kwestionowana, a wynika z samej odpowiedzi na pozew, w której pozwana wskazuje, że z tytułu tej pomocy przyznano powódce odszkodowanie.

Zgodnie z art. 46 § 1 k.k. w razie skazania sąd może orzec, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Natomiast jeżeli orzeczenie o tym obowiązku jest utrudnione to może orzec zamiast niego nawiązkę w wysokości do 200 000 złotych na rzecz pokrzywdzonego (art. 46 § 2 k.k.). W literaturze wskazuje się, że orzeczenie nawiązki może mieć znaczenie dla oceny rozmiarów zadośćuczynienia. W orzecznictwie także przyjmowany jest ten pogląd (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 3 marca
2016 r., sygn. akt I ACa 953/15, Legalis 1470194), aczkolwiek występuje także pogląd odmienny akcentujący represyjny charakter nawiązki (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi
z 29 października 2013 r., sygn. akt I ACA 573/13, Legalis 747136).

Przyjęcie pierwszego z tych poglądów nie może jednak doprowadzić do zmiany zaskarżonego orzeczenia – nawiązka została orzeczona w wysokości 1000 zł. Trzeba bowiem zaznaczyć, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r. (sygn. akt I CK 219/04, LEX nr 146356) korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. Podzielając ten pogląd Sądu Najwyższego, na podstawie okoliczności rozpoznawanej sprawy, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że ustalone przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienie nie jest rażąco wygórowane. Zadośćuczynienie to stanowi około 13-14 minimalnych pensji krajowych netto, co nie jest kwotą wygórowaną jako zadośćuczynienie za cierpienia i niedogodności związane z wypadkiem, których doznała powódka oraz z czasem ich trwania. Zadośćuczynienie ma bowiem zasadniczo funkcję kompensacyjną i ze względu na ten kompensacyjny charakter, jego wysokość powinna być ekonomicznie odczuwalna. To powoduje, że nie ma znaczenia, w rozpoznawanej sprawie, czy nawiązkę należy traktować jako wpływającą na rozmiar przyznawanego zadośćuczynienia, gdyż - jak słusznie zauważa Sąd Rejonowy - ma ona w tej sprawie znaczenie symboliczne – to 1/20 przyznanego zadośćuczynienia, z czego wynika, że była ona brana pod uwagę, ale jej niewielka wysokość nie wpłynęła na rozmiar przyznanego zadośćuczynienia.

Dlatego też biorąc pod uwagę cały okres, w czasie którego powódka pozostawała
w trakcie leczenia i rehabilitacji, przyznanie jej dodatkowych 15000 zł tytułem zadośćuczynienia nie może być uznane za rażąco wygórowane. W sumie wynagrodzić krzywdę powódce ma, licząc z nawiązką, ma 21000 zł (5000+1000+15000). Należy bowiem mieć na uwadze to, że gdyby powódka nie doznała na skutek wypadku oznaczonych uszkodzeń ciała, nie musiałaby przez rok korzystać zarówno z leczenia, jak i z rehabilitacji, a co za tym idzie dostosować swojego stylu życia właśnie do tych okoliczności, a co więcej nie odczuwałaby cierpień związanych z unieruchomieniem kończyny, bólami występującymi po złamaniu oraz nie musiała przyjmować także leków przeciwbólowych; nie doszłoby również do trwałego uszczerbku na zdrowiu. Samo to, że korzystała w tym zakresie z publicznej opieki medycznej nie może być poczytane jako działające na jej niekorzyść. Ostatecznie pozwana nie przyznała jej dodatkowych środków na leczenie poza publiczną służba zdrowia.

Zapomina apelująca także o tym, że powódka żądała zadośćuczynienia w wysokości 40000 zł ponad otrzymaną przed procesem kwotę. A więc jej subiektywne oznaczenie wysokości doznanej krzywdy było znacznie wyższe od przyznanego jej przez sąd zadośćuczynienia. To okoliczności sprawy, w tym właśnie opinia biegłego, spowodowały tego rodzaju orzeczenie w znacznej części oddalające żądanie powódki, co uwidoczniono w rozstrzygnięciu o kosztach procesu – Sąd Rejonowy wyraźnie wskazał, że powódka wygrała w 37,5%.

Zastosowana przez Sąd Rejonowy regulacja prawna jest prawidłowa.

Dlatego też zarzuty apelacji są bezzasadne.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację jako bezzasadną oddalono.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku, § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r.
w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 ze zm.), § 10 ust. 1 pkt 1 tego rozporządzenia, gdyż pozwana przegrał sprawę, a od 27 października 2016 r. stawki minimalnego wynagrodzenia adwokatów regulowane są w zmienionym rozporządzeniu opisanym powyżej.

SSO Roman Troll SSO Mirella Szpyrka SSO Gabriela Sobczyk