Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 767/17

PR 1 Ds. 2035/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lipca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Rybniku III Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Joanna Kucal

Protokolant: st.sekr.sądowy Stanisława Bosek

przy udziale Prokuratora ---

po rozpoznaniu w dniach 13 kwietnia 2017r., 18 maja 2017r. 22 czerwca 2017r., 18 lipca 2017r. sprawy :

N. S. (S.)

s. J. i E.

ur. (...) w R.

oskarżonego o to, że:

I.  w dniu 20 listopada 2016 roku w C. użył przemocy wobec J. M. w postaci uderzeń rękami w głowę pokrzywdzonego w wyniku czego ten upadł na ziemię, a następnie - usiadł na nim i w dalszym ciągu uderzał go rękami po głowie, czym spowodował u niego obrażenia ciała w postaci rany powieki i okolicy oczodołowej, pourazowego krwotoku podtwardówkowego, stłuczenia klatki piersiowej, śladowej krwi na namiocie móżdżku oraz krwiaka przymózgowego 4/40 mm, które skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres powyżej 7 dni, wynoszący do 10 tygodni,

tj. o przestępstwo z art. 157 § 1 kk,

II.  w dniu 20 listopada 2016 roku w C. znieważył funkcjonariuszy Komisariatu Policji w G. st. sierż. T. Z. i sierż. A. H. słowami powszechnie uważanymi za wulgarne i obelżywe, a czynu tego dopuścił się podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych,

tj. o przestępstwo z art. 226 § 1 kk,

1.  uznaje oskarżonego N. S. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, szczegółowo opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku, wyczerpującego ustawowe znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 kk i za czyn ten na mocy art. 157 § 1 kk przy zast. art. 37 a kk w związku z art. 34 § 1 i §la pkt 1 kk oraz art. 35 § 1 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym;

2.  uznaje oskarżonego N. S. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, szczegółowo opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku, wyczerpującego ustawowe znamiona przestępstwa z art. 226 § 1 kk i za czyn ten na mocy art. 226 § 1 kk w związku z art. 34 § 1 i §la pkt 1 kk oraz art. 35 § 1 kk wymierza mu karę 4 (czterech) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym;

3.  na mocy art. 85 § 1 i 2 kk, art. 86 § 1 i 3 kk łączy oskarżonemu wyżej orzeczone w pkt 1 i 2 kary ograniczenia wolności i wymierza mu karę łączną 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym;

4.  na mocy art. 46 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci nawiązki poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego J. M. kwoty 2000 zł (dwóch tysięcy złotych);

5.  na mocy art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego w całości od ponoszenia kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Sędzia

Sygn. akt III K 767/17

UZASADNIENIE

W dniu 20 listopada 2016r. pokrzywdzony J. M. zawiózł swoją żonę A. do kościoła w C. na Mszę Świętą o godz. 16:00. A. M. udała się na mszę, natomiast J. M. zamierzał wrócić do domu. Wyjeżdżając z parkingu pod kościołem zauważył, że środkiem drogi idzie nieznany mu mężczyzna, który się zatacza, w związku z czym zatrzymał samochód. Mężczyzną tym był oskarżony N. S.. Mężczyzna stanął przed maską samochodu pokrzywdzonego. J. M. dał mu znak, aby się odsunął. Wobec braku jakiejkolwiek reakcji z jego strony J. M. otworzył okno i kazał mu się odsunąć, ale oskarżony nadal stał nieruchomo. W związku z tym J. M. wysiadł z pojazdu i przesunął mężczyznę na bok, po czym wrócił do swojego samochodu. Wówczas N. S. podbiegł do pojazdu, kopnął w drzwi i zaczął nimi szarpać. Widząc takie zachowanie J. M. ponownie wysiadł z samochodu i popchnął mężczyznę mówiąc mu, żeby odszedł. To rozzłościło N. S., który w odwecie zaatakował J. M. uderzając go wielokrotnie pięściami po twarzy. J. M. próbował się bronić, ale był słabszy od napastnika i zaczął uciekać. N. S. dogonił go i uderzył w głowę, w wyniku czego J. M. przewrócił się na ziemię. Następnie oskarżony usiadł na leżącym J. M. i dalej zadawał m uderzenia w głowę. Przejeżdżający obok D. M. zauważył, że jeden mężczyzna siedzi na drugim i zadaje mu uderzenia rękami w głowę, więc zatrzymał się i przybiegł na pomoc, odciągając agresywnego oskarżonego od J. M.. Następnie D. M. zadzwonił na Policję.

Na miejsce przyjechał patrol policji w składzie starszy sierżant T. Z. oraz starszy sierżant A. H.. Pokrzywdzony posiadał widoczne obrażenia, tj. miał opuchniętą i zakrwawioną twarz, wobec czego funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia ratunkowego, która przewiozła pokrzywdzonego do Wojewódzkiego Szpitala (...) w R. (dalej (...) Nr 3). Funkcjonariusze dokonali zatrzymania oskarżonego i przewieźli go do Komisariatu Policji w G. celem przeprowadzenia badania stanu trzeźwości, gdyż z jego ust wyczuwalna była silna woń alkoholu. Podczas przejazdu do komisariatu oskarżony zaczął znieważać policjantów, kilkakrotnie wyzywając ich słowami uznanymi powszechnie za wulgarne i obelżywe, zacytowanymi na kartach 11 i 36. Po przyjeździe na miejsce mężczyzna odmówił poddania się badaniu stanu trzeźwości i został doprowadzony w celu wytrzeźwienia do (...) Komendy Miejskiej Policji w R..

Na skutek tego zdarzenia J. M. doznał obrażeń ciała w postaci rany powieki i okolicy oczodołowej, pourazowego krwotoku podtwardówkowego, stłuczenia klatki piersiowej, śladu krwi na namiocie móżdżku oraz krwiaka przymózgowego 4/40 mm, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na okres dłuższy niż 7 dni, a wynoszący do 10 tygodni. Pokrzywdzony był hospitalizowany w okresie od 20 listopada 2016r. do 2 grudnia 2016r. na Oddziale Ortopedii (...) nr 3 w R..

(częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 25, k. 40-41, k. 123, zeznania świadków: J. M. k. 3, k. 33, k. 124, T. Z. k. 11, k. 124, A. H. k. 36, k. 124-125, A. M. k. 34, k. 125, D. M. k. 16, k. 130, protokół doprowadzenia osoby w celu wytrzeźwienia k. 2, dokumentacja medyczna k. 6-10, k. 46-80, opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej k. 19

Oskarżony nie był dotychczas karany (karta karna k. 45)

Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego przyznał się w całości do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił (k. 25), że w dniu 20 listopada 2016r. przebywał przy kościele w C., był wówczas pod wpływem alkoholu, mógł wypić 200-300 gram wódki. Między nim a pokrzywdzonym doszło do sprzeczki na temat tego, kto miał pierwszeństwo na drodze, po czym kierujący wyszedł z pojazdu i wygiął mu kciuk. Dalej wyjaśnił, że pamięta jak szarpał się z tym mężczyzną, a gdy ten upadł na ziemię, to usiadł na nim i zadawał mu uderzenia pięścią w głowę. Mężczyzna zasłaniał się, kiedy on go uderzał.

Na rozprawie głównej w dniu 13 kwietnia 2017r. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił (k. 123), że 20 listopada wracał do domu i zauważył samochód wyjeżdżający z parkingu, który by go potrącił. Zwrócił kierowcy uwagę, że wymusił pierwszeństwo, wobec czego kierowca wyszedł z samochodu i wywiązała się dyskusja. Później bez żadnej przyczyny kierowca zaczął go szarpać i wykręcił mu kciuk lewej ręki, więc musiał się bronić. Następnie obaj przewrócili się na ziemię i oskarżony nadal się szamotał. W pewnym momencie zszedł z pokrzywdzonego i czekał na przyjazd Policji. Zaznaczył, że jego zachowanie było podjęte w samoobronie.

Odnosząc się do drugiego zarzutu wyjaśnił, że został pobity w komisariacie i „coś mu się w głowie poprzewracało”, dlatego mówił coś niestosownego. Dodał, że pobił go jeden z funkcjonariuszy obecnych w sądzie wskazując, że został uderzony przez policjanta, a siła uderzenia spowodowała, że uderzył głową o framugę drzwi.

Po złożeniu zeznań przez świadka T. Z. wskazał tego mężczyznę jako policjanta, który uderzył go w głowę w komisariacie.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego złożonym w postępowaniu przygotowawczym, albowiem są one logiczne, spójne, spontaniczne, znajdujące odzwierciedlenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Zdaniem Sądu w świetle przeprowadzonych dowodów sprawstwo oskarżonego nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, a wyjaśnienia złożone przez niego na rozprawie głównej stanowią jedynie przyjętą linię obrony zmierzającą do uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełnione występki. W ocenie Sądu oskarżony składając wyjaśnienia w dniu 13 kwietnia 2017r. usiłował umniejszyć swoją winę, przerzucając odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie na pokrzywdzonego. Tymczasem z logicznych, konsekwentnych i spójnych zeznań J. M. wynika, że to oskarżony znajdując się pod wpływem alkoholu swoim zachowaniem sprowokował całe zajście i to on jako pierwszy zaczął uderzać pokrzywdzonego pięściami po twarzy, w wyniku czego doszło między mężczyznami do szamotaniny. Nadto należy zaznaczyć, że obaj funkcjonariusze policji przyznali, iż wobec oskarżonego zastosowali środki przymusu bezpośredniego w postaci obezwładnienia, gdyż był agresywny. T. Z. stanowczo zaprzeczył jednak, aby uderzył oskarżonego w głowę. Również A. H. zdecydowanie zanegował okoliczność, że T. Z. uderzył oskarżonego.

Ponadto postanowieniem z dnia 12 czerwca 2017r., sygn. akt PR 2 Ds. 243.2017, prokurator Prokuratury Rejonowej w Raciborzu, po zapoznaniu się z materiałami w sprawie przekroczenia uprawnień w dniu 20 listopada 2016r. w G. na terenie Komisariatu Policji przez funkcjonariusza KP w G., podczas interwencji z udziałem N. S. poprzez uderzenie pięścią w twarz i spowodowanie obrażeń ciała w postaci guza w części potylicy głowy, działając w ten sposób na szkodę interesu prywatnego wyżej wymienionego, tj. o czyn z art. 231 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., postanowił odmówić wszczęcia śledztwa w przytoczonej wyżej sprawie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu, tj. na zasadzie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. (odpis postanowienia k. 143-144)

Sąd podzielił w pełni zeznania pokrzywdzonego albowiem nie nasuwały one żadnych wątpliwości i korespondowały z całością zebranego materiału dowodowego. Pokrzywdzony w logiczny, spójny i wiarygodny sposób opisał przebieg zajścia z udziałem oskarżonego, który szedł „wężykiem” po drodze, co zmusiło go do zatrzymania samochodu, a następnie został przez niego zaatakowany. Wskazał, że oskarżony bił go pięściami po głowie i miał nad nim przewagę fizyczną, wobec czego nie był w stanie skutecznie się bronić i gdyby nie pomoc D. M., to mógłby doznać znacznie poważniejszych obrażeń. Podkreślił, że oskarżony zadając mu uderzenia złamał mu również sztuczną szczękę.

Na miano wiarygodnych i bezstronnych zasługują również zeznania obu funkcjonariuszy Policji przeprowadzających interwencję na miejscu zdarzenia – st. sierż. T. Z. i st. sierż. A. H.. Zeznania te uzupełniały się wzajemnie i nie ujawniły się żadne okoliczności, które mogłyby podważyć ich wiarygodność.

Za szczere i zasługujące na uwzględnienie Sąd uznał także zeznania D. M., który udzielił pomocy pokrzywdzonemu. Świadek wskazał, że widział jak oskarżony siedział na J. M. i zadawał mu ciosy rękami w głowę, wobec czego postanowił interweniować. Świadek złożył konsekwentne i niebudzące wątpliwości zeznania zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i sądowego, wobec czego stanowiły one wiarygodny dowód w sprawie.

Nadto Sąd podzielił w całości jako logiczne zeznania A. M., żony pokrzywdzonego, która nie była jednak naocznym świadkiem samego zdarzenia i potwierdziła jedynie okoliczności mające miejsce przed nim i występujące po nim.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. T. gdyż ich celem było wsparcie linii obrony oskarżonego jakoby to pokrzywdzony był stroną atakującą i bardziej agresywną, co nie znalazło jednak potwierdzenia z przyczyn wskazanych powyżej.

Sąd dał wiarę zgromadzonym w sprawie dowodom z dokumentów albowiem zostały sporządzone przez uprawnione osoby i organy w ramach swoich kompetencji, jak również nie były kwestionowane przez strony.

W świetle powyższych rozważań, zdaniem Sądu, fakt dokonania przez oskarżonego zarzucanych mu czynów nie budzi żadnych wątpliwości. Przypisane zaś oskarżonemu czyny Sąd zakwalifikował jako występki z art. 157 § 1 k.k. oraz art. 226 § 1 k.k.

Oskarżony swoim zachowaniem umyślnie spowodował bowiem naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonego przekraczające okres 7 dni, niebędące jednocześnie ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w rozumieniu art. 156 § 1 k.k. W oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu medycyny ustalono, że doznane przez pokrzywdzonego obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała na okres powyżej 7 dni, wynosząc do 10 tygodni, zatem przyjęta kwalifikacja prawna tego czynu nie nasuwa żadnych wątpliwości.

Ustalając stopień społecznej szkodliwości ww. czynu jako znaczny Sąd wziął pod uwagę, że oskarżony godził swym zachowaniem w dobro prawne o ważkim znaczeniu, a mianowicie zdrowie człowieka. Nadto pokrzywdzony zmuszony był przez dłuższy czas korzystać z pomocy lekarskiej różnych specjalistów w związku z odczuwanymi dolegliwościami. Również sam sposób i okoliczności popełnienia czynu zasługują na szczególnie negatywną ocenę zachowania oskarżonego, bowiem dopuścił się pobicia pokrzywdzonego na placu przed kościołem, nie mając ku temu żadnego racjonalnego powodu i będąc w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo oskarżony niewątpliwie działał z zamiarem bezpośrednim i dał upust swojej nieuzasadnionej okolicznościami agresji.

Ponadto czyn przypisany oskarżonemu w punkcie 1 wyroku jest przez niego zawiniony, także w stopniu znacznym, gdyż w momencie jego popełnienia nie zachodziły żadne przesłanki wyłączające lub umniejszające jego winę. Oskarżony musiał mieć świadomość, że swoim zachowaniem łamie prawo i może spowodować u pokrzywdzonego poważne konsekwencje zdrowotne. Poza tym oskarżony zadał pokrzywdzonemu wiele uderzeń i gdyby nie interwencja D. M., to prawdopodobnie nie poprzestałby tylko na tym. W tych okolicznościach, zdaniem Sądu, bez wątpienia można było wymagać od oskarżonego zachowania zgodnego z prawem, a tym samym zasadnym jest postawienie mu zarzutu, że mimo możliwości wyboru postępowania nie dał on posłuchu normie prawnej. Podkreślenia wymaga też, że oskarżony, będąc w pełni zdolnym do rozpoznania znaczenia swego czynu i do pokierowania swoim postępowaniem, umyślnie nie zastosował się do określonych przepisami ustawy, jak i ogólnie przyjętych reguł postępowania.

Drugim czynem oskarżony dopuścił się z kolei znieważenia funkcjonariuszy publicznych – policjantów, podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych polegających na zatrzymaniu go celem doprowadzenia w celu wytrzeźwienia. Znieważenie polega na uwłaczaniu czci drugiego człowieka przez okazywanie mu pogardy, ubliżanie, obraźliwe zachowanie w stosunku do niego. Chodzi o naruszenie godności człowieka. Istotą znieważenia jest okazanie pogardy, która głębiej wyraża ujemny stosunek do wartości jaką reprezentuje człowiek niż lekceważenie. Znieważenie może nastąpić słowem, pismem, wizerunkiem lub gestem.

Stopień społecznej szkodliwości powyższego czynu, analogicznie jak w przypadku występku z art. 157 § 1 k.k., należy określić jako znaczny, o czym świadczy przede wszystkim rodzaj naruszonego przez oskarżonego dobra prawnego, jakim jest prawidłowe funkcjonowanie instytucji państwowych i samorządu terytorialnego (główny przedmiot ochrony) oraz godność funkcjonariusza publicznego i osoby przybranej mu do pomocy (dodatkowy przedmiot ochrony). Na tak określony stopień społecznej szkodliwości omawianego czynu wskazują także sposób i okoliczności jego popełnienia, a mianowicie stan nietrzeźwości oskarżonego i chęć upokorzenia policjantów. Nadto czyn ten jest niewątpliwie przez oskarżonego zawiniony w tym samym stopniu, bowiem w chwili jego popełnienia nie zachodziły żadne przesłanki wyłączające lub umniejszające jego winę. Oskarżony wiedział, że kieruje do funkcjonariuszy Policji obelżywe i wulgarne słowa, a jego celem było poniżenie ich i negacja autorytetu Policji jako instytucji państwowej. W konsekwencji w okolicznościach sprawy uzasadnionym było wymagać od oskarżonego zachowania zgodnego z normą prawną, a nie zachodziły jednocześnie przyczyny, które odmowę takiego zachowania by uzasadniały. Można zatem zarzucić oskarżonemu, że mając możliwość wyboru postępowania, nie dał posłuchu normie prawnej i w pełni intencjonalnie poniżył godność funkcjonariuszy publicznych.

Przy wymiarze kary za przypisane oskarżonemu występki z art. 157 § 1 k.k. i 226 § 1 k.k. Sąd miał na uwadze, aby jej dolegliwość nie przekraczała stopnia jego winy oraz uwzględniała znaczny stopień społecznej szkodliwości przypisanych mu czynów. Sąd wziął również pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które wymierzona kara ma osiągnąć w stosunku do niego, a także konieczność uświadomienia społeczeństwu respektowania norm prawnych i nieuchronność ujemnych konsekwencji ich lekceważenia. Nadto w swoich rozważaniach w zakresie wymiaru kary Sąd uwzględnił na niekorzyść oskarżonego fakt, że znajdował się w stanie nietrzeźwości i pobił pokrzywdzonego na placu przed kościołem, po czym znieważył interweniujących funkcjonariuszy Policji, jak również ujemne następstwa jego czynów w postaci długotrwałych dolegliwości zdrowotnych J. M. oraz naruszenie godności funkcjonariuszy publicznych. Natomiast na korzyść oskarżonego wzięto pod uwagę jego poprzednią niekaralność oraz postawę oskarżonego po popełnieniu czynu, który osobiście udał się do szpitala i przeprosił pokrzywdzonego.

Zważywszy zatem wszystkie powyżej wskazane okoliczności Sąd wymierzył oskarżonemu za pierwszy czyn wyczerpujący ustawowe znamiona przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. przy zastosowaniu art. 37a k.k. w związku z art. 34 § 1 i § la pkt 1 k.k. oraz art. 35 § 1 k.k. karę 1 (jednego) roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym. Nadto na mocy art. 46 § 2 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci nawiązki poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego J. M. kwoty 2000 zł (dwóch tysięcy złotych).

Zdaniem Sądu niecelowym byłoby w niniejszej sprawie orzekanie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności, w tym z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Kara ograniczenia wolności będzie bardziej adekwatnym środkiem oddziaływania, gdyż należało założyć, że pozwoli oskarżonemu wykształcić w sobie empatię i szacunek dla nietykalności cielesnej drugiego człowieka, a jednocześnie zmotywuje go do bardziej konstruktywnego spędzenia wolnego czasu niż bezcelowe chodzenie w stanie nietrzeźwości po drogach, czym stwarza równocześnie niebezpieczeństwo dla samego siebie jak i innych uczestników ruchu drogowego. W ocenie Sądu w przypadku oskarżonego kara ograniczenia wolności ma zatem duży potencjał wychowawczy i pozytywnie wpłynie na wykształcenie u niego postawy społecznie akceptowalnej, w szczególności w zakresie poczucia odpowiedzialności i potrzeby przestrzegania porządku prawnego. Zaznaczyć wypada, że obligatoryjnym jej elementem są zakaz zmiany miejsca stałego pobytu bez zgody sądu i obowiązek udzielania wyjaśnień dotyczących przebiegu odbywania kary. Nawiązka w kwocie 2000 zł pokryje natomiast koszty leczenia i konieczność wyrobienia nowej protezy zębowej przez pokrzywdzonego.

Z kolei za drugi czyn wyczerpujący znamiona występku z art. 226 § 1 k.k., przy uwzględnieniu wyżej opisanych okoliczności, Sąd na podstawie powyższego przepisu w związku z art. 34 § 1 i § la pkt 1 k.k. oraz art. 35 § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 4 (czterech) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym.

Na mocy art. 85 § 1 i 2 k.k. oraz art. 86 § 1 i 3 k.k., Sąd połączył oskarżonemu wyżej wymienione kary ograniczenia wolności i wymierzył mu karę łączną 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym. Zgodnie z dyspozycją art. 85a k.k. orzekając powyższą karę łączną Sąd wziął pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ta ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Jednocześnie z uwagi na sytuację rodzinną i majątkową oskarżonego N. S., który ma na swoim utrzymaniu żonę oraz dwoje małoletnich dzieci, Sąd na mocy art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił go w całości od ponoszenia kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sędzia