Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII Ga 693/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 maja 2017r.

Sąd Okręgowy w Krakowie XII Wydział Gospodarczy – Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący - Sędzia: SO Marta Kowalska

Sędzia: SO Bożena Cincio-Podbiera

Sędzia: SO Agata Pierożyńska

Protokolant: sekretarz sądowy Rafał Bielski

po rozpoznaniu w dniu 25 maja 2017r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. P.

przeciwko A. C.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie

z dnia 17 grudnia 2015r. sygn. akt V GC 2451/13/S

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 600,00 zł (sześćset złotych).

SSO Bożena Cincio – Podbiera SSO Marta Kowalska SSO Agata Pierożyńska

XII Ga 693/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie uwzględnił powództwo G. P. o zasądzenie od pozwanego A. C. kwoty 4 366,50 zł z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną w wyniku nienależytego wykonania naprawy samochodu M. (...). Pozwany w sprawie stał na stanowisku, iż wymiana wtryskiwaczy w starym, dziesięcioletnim samochodzie o dużym przebiegu była uzasadniona i pracę tą wykonano w sposób właściwy. O zasadności tego stanowiska miała świadczyć okoliczność nie odstąpienia przez powoda od umowy i braku żądania zwrotu wynagrodzenia. Ponadto pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia.

Sąd Rejonowy, m.in. w oparciu o treść opinii biegłego sądowego, ustalił, iż w grudniu 2011 roku powód poinformował pozwanego o pęknięciu głowicy w samochodzie, w którym 3 miesiące wcześniej pozwany dokonał wymiany wtrysków. Po naprawie tej występowało zjawisko dymienia w zakresie większym niż przed wymianą wtryskiwaczy w związku z czym w kolejnym warsztacie naprawczym ustalono, iż wtryski nie został prawidłowo dokręcone albowiem użyto niewłaściwej śruby. Ponieważ pozwany nie wyraził zgody na wymianę pękniętej głowicy, powód dokonał wymiany w warsztacie D. M., pokrywając koszt tej pracy. Biegły sądowy ustalił, że pozwany najprawdopodobniej pomylił śruby do przykręcania wtryskiwaczy czym przyczynił się do zerwania gwintu w głowicy oraz do uszkodzenia obrzeża otworu pod wtryskiwacze, co kwalifikowało głowicę do wymiany. Uszkodzenie głowicy nastąpiło natomiast przez nieprawidłowe zamocowanie śruby przytrzymującej wtryskiwacz na pierwszym w cylindrze, co doprowadziło do zerwania gwintu. Miała też miejsce nietypowa naprawa nazywana tulejowaniem otworu. Wskazał też biegły w toku sprawy, że w zasadzie nie można stwierdzić pęknięcia głowicy, lecz w większości przypadków pęknięcia następują wewnątrz głowicy i z tego względu nie są widoczne, natomiast objawy polegające na ustąpieniu dymienia i stuków w silniku oraz gotowania się wody świadczą o tym, że głowica była uszkodzona bądź pęknięta. Uszkodzenie gwintu mocującego wtryskiwacz stwierdził biegły z całą stanowczością, wskazując, że samo uszkodzenie gwintu stanowi już podstawę do wymiany głowicy bez przeprowadzenia tulejowania nieprzewidzianego przez producenta.

Rozważając zasadność powództwa Sąd Rejonowy nie dopatrzył się przedawnienia roszczenia albowiem roszczenie stało się wymagalne z chwilą wezwania pozwanego do zapłaty odszkodowania co miało miejsce w styczniu 2012 roku. Pozew został wniesiony w dniu 9 kwietnia 2013 roku w związku z czym termin przedawnienia przewidziany w art. 646 k.c. jeszcze nie upłynął. Wskazał też Sąd Rejonowy, że w sytuacji wadliwego wykonania dzieła zamawiający może dochodzić roszczeń odszkodowawczych na podstawie art. 471 k.c., niezależnie od roszczeń z rękojmi. Poczynione ustalenia, a szczególnie opinia biegłego, wykazały, zdaniem Sądu Rejonowego, iż naprawa pojazdu została dokonana w sposób wadliwy. Równocześnie nie zostało wykazane przez pozwanego by zaistniały okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, a zwłaszcza by do uszkodzenia głowicy doszło z przyczyn innych niż to wynika z opinii biegłego sądowego. Sąd Rejonowy podkreślił, że powód wykazał przesłanki roszczenia odszkodowawczego, a to fakt związania się stron umową, zaistnienie szkody w postaci poniesienia kosztów usunięcia skutków wadliwej naprawy, które to koszty biegły pozytywnie zweryfikował oraz związku przyczynowego pomiędzy działaniem pozwanego, a szkodą w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.

W apelacji od tego wyroku pozwany zarzucił Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 646 k.c. przez nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia, naruszenie art. 471 k.c. przez błędne uznanie, że w sprawie wykazano przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego oraz naruszenie art. 636 k.c. przez jego niezastosowanie. W zakresie prawa procesowego pozwany zarzucał Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 233 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, co przejawiło się dopuszczenie do oględzin głowicy pomimo, że od naprawy minęło niemal 4 lata, a pojazd wyprodukowany w roku 1999 wymagał z pewnością innych napraw, przyjęcie za udowodniony faktu uszkodzenia głowicy samochodu powoda przez pozwanego tylko na podstawie ustaleń biegłego, który obserwował głowicę już uszkodzoną bez śruby, a brak było podstaw do jednoznacznego stwierdzenia, że głowica ta pochodzi z samochodu powoda. Dalszych uchybień dopatrywał się pozwany w odmowie powtórzenia oględzin pomimo wykazania, że jego pełnomocnik nie mogła być obecna na oględzinach ze względu na zbyt późne doręczenie zawiadomienia. Podniósł także pozwany zarzut nieustalenia przez Sąd Rejonowy charakteru stosunku prawnego łączącego strony oraz okoliczności braku zgłoszenia wadliwości dzieła w sytuacji, gdy powód zapłacił za tą usługę, a od umowy nie odstąpił.

Domagając się zmiany wyroku lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania pozwany wywodził, że ustalenie przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej na zasadzie art. 471 k.c. nastąpiło tylko w oparciu o twierdzenia powoda i opinię biegłego, sporządzoną w 4 lata po naprawie. Skarżący wskazywał, iż nie miał możliwości wykazania, że do szkody doszło nie z jego winy skoro Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego oraz odmówił powtórzenia oględzin pomimo wniosku pełnomocnika pozwanego. Wskazywał też pozwany, że w sprawie strony zawarły umowę mieszaną z elementami umowy o dzieło w związku z czym zastosowanie winien znaleźć przepis art. 636 k.c. Natomiast nieskorzystanie przez powoda z uprawnień związanych z wadliwie wykonanym dziełem świadczyć miało, zdaniem skarżącego, o właściwym wykonaniu umowy. W ocenie pozwanego Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy ponieważ przyjął, że o odpowiedzialności pozwanego przesądza obalenie domniemania z art. 471 k.c. i to w sytuacji, gdy materialna podstawa żądania pozwu nie została zbadana. Skarżący twierdził, iż nie ma dowodów na to, że poddana oględzinom głowica jest tą samą, która była zamontowana w samochodzie powoda w chwili dokonywania wymiany wtryskiwaczy przez pozwanego. Głowica ta była bowiem cały czas w posiadaniu powoda, a biegły otrzymał ją bez śrub, z których jedna, rzekomo pomylona przez pozwanego, miała dokonać uszkodzenia gwintu. Wywodził skarżący, że biegły w opinii posługiwał się pojęciem prawdopodobnie, co nie stanowi dostatecznej przesłanki do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego, zwłaszcza, że głowica mogła być jeszcze naprawiana, eksploatowana lub wymieniona na inną. Dodatkowo biegły stwierdzając, że doszło do zerwania gwintu w głowicy i skancerowania obrzeża otworu pod wtryskiwacz podał, że pozwany przyczynił się do powstałego stanu rzeczy, które to stwierdzenie przemawia za brakiem jednoznacznego związku przyczynowego pomiędzy naprawą wykonaną przez pozwanego, a uszkodzeniem głowicy i poniesionymi z tego tytułu przez powoda kosztami.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Wskazać trzeba, iż z art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, wyznaczając zasady weryfikowania przez sąd mocy poszczególnych dowodów. Ocena wszechstronna dokonana jest zaś wówczas, gdy sąd na podstawie przeprowadzonych dowodów kreuje określony stan faktyczny, a apelujący wykazuje brak logiki między wyprowadzonymi przez sąd wnioskami, a materiałem dowodowym i w ten sposób obala ustalenia sądu/ wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 listopada 2007 roku, I ACa 882/07/. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie poczynionych ustaleń. Skarżący winien zwłaszcza wykazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy analizie konkretnych dowodów/ wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 roku, III CK 3/05/. Aby zarzut odnoszący się do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów mógł zostać uwzględniony nie wystarczy przedstawić alternatywny stan faktyczny, należy podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd oceny dowodów, wykazując, że jest ona wadliwa lub błędna /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99/. Wykazanie przez apelującego, iż sąd naruszył zasadę wyrażoną w art. 233 k.p.c. oraz, że mogło to mieć istotny wpływ na wynik sprawy nie może być zastąpione odmienną interpretacją dowodów zebranych w sprawie, chyba, że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów, przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia, przekracza granice swobodnej oceny dowodów/ wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 roku, V CKN 17/00/.

W ocenie Sądu Okręgowego przesłanki zmierzające do wykazania, iż Sąd Rejonowy naruszył normę art. 233 k.p.c. nie zostały wykazane. Pozwany bowiem twierdzi, że Sąd Rejonowy oparł się jedynie na przekazie powoda oraz na opinii biegłego sądowego. Zauważyć więc trzeba, że pozwany został wezwany na rozprawę w celu przesłuchania w charakterze strony pod rygorem pominięcia dowodu i na rozprawie się nie stawił. Natomiast opinia biegłego sądowego została dopuszczona jako dowód w sprawie z uwagi na konieczność poczynienia specjalistycznych ustaleń. Biegły przy tym przyznał, że nie stwierdził pęknięcie głowicy albowiem pęknięcia występują wewnątrz głowicy i są niewidoczne. Stwierdził jednak w trakcie przesłuchania na rozprawie z całą pewnością, że uszkodzeniu uległ gwint mocujący wtryski w związku z czym przeprowadzono tulejowanie, co nie stanowi naprawy przewidzianej technologicznie przez producenta. Wskazał też biegły, że samo uszkodzenie gwintu jest już podstawą do wymiany głowicy. Wskazał także biegły, że pozwany przyczynił się do zerwania klientów głowicy i skancerowania obrzeża otworu pod wtryskiwacze, co już kwalifikowało głowicę do wymiany. Trudno było zatem wyciągnąć inne wnioski niż te, które wyciągnął z opinii biegłego Sąd Rejonowy. Skoro pozwany dokonywał przedmiotowej naprawy i doszło do zerwania gwintu w głowicy to niewątpliwie głowicę należało wymienić, co też powód uczynił na koszt własny albowiem pozwany wymiany tej odmówił. Zdaniem Sądu Okręgowego skarżący wyciąga błędne wnioski ze sformułowania użytego przez biegłego. Skoro bowiem to pozwany dokonywał przedmiotowej naprawy to nie powód, ani osoba trzecia przyczyniła się do konieczności wymiany głowicy, a jedynie wykonawca wadliwej naprawy. Z okoliczności sprawy wynika bowiem, iż określenie przyczynił się do zerwania gwintu należy rozumieć jako doprowadził do zerwania gwintu. W tamtym bowiem czasie pozwany pozostawał jedynym naprawcą samochody, a w każdym razie dowodu przeciwnego brak. Treść apelacji jest oparta wyłącznie na sugestiach pozwanego nie stanowiących wszak dowodu. Natomiast ustaleniom faktycznym Sądu nie można przypisać braku logiki czy ignorowania zasad doświadczenia życiowego. Zauważyć wreszcie trzeba, powód zwrócił się do pozwanego o wymianę głowicy w krótkim czasie, w okresie od września do grudnia 2011 powód nie dokonywał żadnych napraw samochodu, a w grudniu 2011 roku zażądał od pozwanego wymiany głowicy. Stan faktyczny został zatem prawidłowo zrekonstruowany przez Sąd Rejonowy i praktyczne związki przyczynowo- skutkowe nie zostały przez ten Sąd pominięte. Brak jest zatem podstaw do uznania by ocena dowodów przyjęta przez Sąd Rejonowy przekroczyła granice oceny swobodnej. Jak już wyżej wskazano pozwany mógł przecież przeciwstawić zeznaniom powoda zeznania własne, jednakże tego zaniechał.

W sprawie związanej z odmową powtórzenia oględzin stanowisko Sądu Rejonowego, wyjaśnione w treści uzasadnienia wyroku, także było poprawne. Jeśli termin oględzin nie był dogodny dla strony pozwanej, a szczególnie jej pełnomocnika to istniała możliwość skontaktowania się z biegłym ponieważ w zawiadomieniu biegłego były poddane kontaktowe numery telefonu. Zawiadomienie zostało wysłane na właściwy adres kancelarii pełnomocnika pozwanego, a twierdzenia związane z odbiorem pisma przez z inną kancelarię są istotnie nieweryfikowalne. Z akt natomiast wynika, że zawiadomienie o oględzinach pełnomocnik pozwanego odebrała w dniu 17 lipca 2015 roku czyli na kilka dni przed terminem. Słusznie zatem wniosek o ich powtórzenie nie został przez Sąd Rejonowy uwzględniony:

Odnośnie dalszych zarzutów wskazać należy, że w przypadku umowy o dzieło uprawniony może dokonać wyboru sposobu uzyskania rekompensaty od wykonawcy. Możemy oprzeć swoje roszczenie wyłącznie na przepisach ogólnych odpowiedzialności kontraktowej /art.471 k.c./ i dochodzić naprawienia szkody. W takiej sytuacji wykonawca nie odpowiada według reżimu odpowiedzialności za samo istnienie wady/ rękojmia/, za szkodę wyrządzoną niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2013 roku, III CSK 243/12/. Nie ma tu znaczenia okoliczność odbioru samochodu po naprawie i opłacenia faktury skoro skutki wadliwej naprawy były rozłożone w czasie i jako takie nie były możliwe do ujawnienia w chwili wydania dzieła. Nie powinno bowiem budzić wątpliwości to, iż strony łączyła umowa o dzieło w rozumieniu art. 637 k.c. albowiem pozwany zobowiązał się do wykonania naprawy uwieńczonej określonym rezultatem, zaś powód do zapłaty umówionego wynagrodzenia. Natomiast z uwagi na rezygnację dochodzenia uprawnień w ramach odpowiedzialności z rękojmi bieg terminu przedawnienia roszczenia rozpoczyna się z chwilą wezwania pozwanego do zapłaty odszkodowania co miało miejsce w styczniu 2012 roku. Naprawa natomiast miała miejsce we wrześniu 2011 roku zatem termin określony w art. 118 k.c. został zachowany. Wbrew twierdzeniom pozwanego pozew został wniesiony 9 kwietnia 2013 roku w elektronicznym postępowaniu upominawczym- karta 2 akt z zapisem: data wniesienia do sądu 2013- 04 -09.

Niewątpliwie pozwany wykonywał przedmiotową usługę naprawy, niewątpliwie zaistniała konieczność wymiany głowicy z przyczyn podanych przez biegłego w sposób stanowczy, zatem biorąc pod uwagę zbieżności czasowe, stanowisko Sądu w kwestii odpowiedzialności pozwanego za powstałą szkodę należy uznać za usprawiedliwione. Jak już powiedziano sugestie pozwanego odnośnie możliwości podmienienia przez powoda głowicy w braku jakichkolwiek dowodów w tym zakresie nie mogą prowadzić do uznania stanowiska Sądu Rejonowego za nielogiczne czy sprzeczne z doświadczeniem życiowym. W świetle tak opinii jak i wyjaśnień biegłego sugestię możliwości dalszego eksploatowania głowicy należy wykluczyć, podobnie jak sugestię o możliwości dalszych napraw głowicy albowiem głowica pęknięta nie nadaje się do naprawy. Wreszcie, wszystkie tzw. objawy jak dymienie na czarno i stuki zostały zakwalifikowane przez biegłego jako konsekwencje powstałych podczas naprawy uszkodzeń z zaznaczeniem, że objawy te ustały po wymianie głowicy.

Reasumując, zarzuty apelacji nie są trafne wobec czego apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono po myśli Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie albowiem apelacja została wniesiona w marcu 2016 roku.

Ref. I inst. SSR H. Chałupska