Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 510/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik (spr.)

Sędziowie:

SSO Dorota Gamrat - Kubeczak

SSO Violetta Osińska

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 października 2017 roku w S.

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.

przeciwko P. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 6 maja 2016 roku, sygn. akt I C 1742/10

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a.  w punkcie 1. zasądza od pozwanego P. K. na rzecz powoda (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. kwotę 16 000 zł (szesnaście tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 czerwca 2010 r.;

b.  w punkcie 2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu;

c.  uchyla punkt 4.;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2400 zł (dwa tysiące czterysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Dorota Gamrat - Kubeczak SSO Małgorzata Grzesik SSO Violetta Osińska

Sygn. akt II Ca 510/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 maja 2016 r. Sad Rejonowy oddalił powództwo główne i ewentualne (pkt 1); zasądził od powoda (...) Spółki z o.o. w G. na rzecz pozwanego P. K. kwotę 2417 zł (pkt 3); przyznał biegłemu Z. K. wynagrodzenie w kwocie 2988,55 zł za sporządzone w sprawie w dniu 09.10.2014 r. opinię ustną i uzupełniające opinie pisemne (pkt 3);nakazał pobrać od powoda (...) Spółki z o.o. w G. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – P. i Z. w S. kwotę 8143,66 zł tytułem kosztów sądowych (pkt 4).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujące ustalenia i rozważania prawne:

A. K. (1) i P. K. są małżeństwem, w ich małżeństwie panuje ustrój wspólności majątkowej. Wspólnie są właścicielami nieruchomości gruntowej przy ul. (...) w M., na której to rozpoczęli prace w zakresie budowy budynku mieszkalno-biurowego z zamysłem odsprzedaży po zakończeniu prac budowlanych połowy budynku. Prace rozpoczęte zostały w marcu 2008 r., jednakże wykonane zostały w sposób nieprawidłowy, co skutkowało podjęciem przez małżonków decyzji o zmianie firmy budowlanej, która miała poprawić prace oraz zakończyć proces budowlany.

W tym celu małżonkowie A. i P. K. nawiązali współpracę z M. G. (1) prezesem spółki (...) sp. z o.o. w G.. W tamtym czasie małżonkowie K. darzyli M. G. (1) dużym zaufaniem, ponieważ był on osobą poleconą. Nadto to właśnie on pomógł im w dokonaniu oceny nieprawidłowości prac wykonanych przez poprzednią firmę budowlaną. W budynku tym były liczne wady, w tym przeciekający dach oraz źle wykonane piony i poziomy zarówno wewnątrz, jak też w zakresie elewacji.

Strony ustaliły, że (...) spółka z o.o. będzie w stanie nie tylko dokonać poprawek, ale też, że dokończy prace zarówno na zewnątrz budynku, jak i wewnątrz. Ustalono, że niezbędne będzie zdjęcie elewacji i wykonanie jej na nowo. Przed zawarciem tejże umowy M. G. (2) miał pełną możliwość dokładnego zapoznania się z zakresem oraz standardem prac wykonanych przez poprzednią ekipę budowlaną. Przeprowadzony został bowiem protokolarny odbiór robót od poprzedniej ekipy, w którym to po stronie inwestorów uczestniczył m. in. M. G. (2). W dniu 28 września 2009 r. pomiędzy A. K. (1) i P. K. a (...) sp. z o.o. w G. reprezentowaną przez prezesa zarządu M. G. (1) zawarta została umowa na wykonanie prac budowlanych na zewnątrz budynku mieszkalnego w M. przy ul. (...). Strony ustaliły, że prace rozpoczęte zostaną w dniu 29 września 2009 r. a zakończone w dniu 20 listopada 2009 r. Cenę ustalono na kwotę 83.800 zł netto.

Przed rozpoczęciem wykonania prac zgodnie z umową z dnia 28.09.2009r. małżonkowie K. zapłacili na rzecz (...) sp. z o.o. zaliczkę na zakup materiałów w kwocie 30.000 zł. Następna kwota określona jako „za wykonanie prac elewacyjnych budynku mieszkalnego w S. przy ul. (...) w S.” uiszczona została po rozpoczęciu prac w październiku 2010 r. w wysokości 40.000 zł.

M. G. (2) prace wykonywał zarówno za pośrednictwem swoich pracowników, jak też i za pośrednictwem podwykonawców.

Równocześnie (...) rozpoczęła również prace wewnątrz budynku zarówno w zakresie części mieszkalnej, jak też części biurowej na podstawie ustnych umów zawartych z pozwanym jako prowadzącym kancelarię radcy prawnego – na część użytkowo biurową i z pozwanym i jego żoną na cześć mieszkalną, przy czym ta druga umowa została podpisana tylko przez P. K..

Prace elewacyjne wykonane przez (...) sp. z o.o. wymagały poprawek, które rozpoczęto na wiosnę 2010 r. W tym czasie znalazła się również osoba zainteresowana zakupem połowy budynku od małżonków K. - Y. K., który ma firmę budowlaną. Małżonkowie K. byli coraz bardziej niezadowoleni z jakości i terminowości prac (...) sp. z o.o., stąd też z uwagi na wiedzę w zakresie budownictwa posiadaną przez przyszłego potencjalnego nabywcę połowy budynku umówili się, że dopilnuje on zakończenia prac elewacyjnych. Inwestorzy oczekiwali, że w końcowym efekcie nierówności elewacji wykonane przez poprzednią ekipę zostaną usunięte.

W dniu 25 stycznia 2010 r. (...) sp. o.o. wystawiła na rzecz P. K. fakturę VAT za wykonanie robót w części użytkowo-biurowej na kwotę 23.844,90 zł. Pozwany odmówił jednak dokonania zapłaty do czasu poprawienia wad na elewacji budynku.

Pracownicy działający na zlecenie M. G. (1) rozpoczęli prace poprawkowe, jednak w ich ocenie każda kolejna poprawka zlecona przez Y. K. powodowała powrót do stanu poprzedniego. Z uwagi bowiem na okoliczność, że w budynku nierówności nie dotyczyły tylko elewacji ale i innych elementów, w tym framug, nie było możliwe uchwycenie pionów, a co za tym idzie nie osiągnięto zadowalającego dla Y. K. efektu. Po kilku nieudanych próbach poprawienia elewacji, M. G. (2) skontaktował się z P. K., celem poinformowania, że nie jest możliwa dalsza współpraca jego z Y. K.. W odpowiedzi usłyszał jednak, że inwestor upoważnia tę osobę do oceny jakości wykonania prac oraz, że prace muszą zostać wykonane zgodnie z jego zaleceniem. Okoliczność ta spowodowała, że M. G. (2) postanowił opuścić placu budowy, uznając, że nie jest w stanie sprostać zaleceniom Y. K..

(...) sp. z o.o. nie dokonała protokolarnego oddania wykonanych przez siebie prac. Wykonawca nie wzywał inwestorów do dokonania odbioru.

Po odejściu (...) sp. z o.o. pomiędzy powódką a małżonkami rozpoczęły się rozmowy celem ugodowego załatwienia sporu.

Zarówno P. K. jak i jego małżonka są prawnikami, więc w rozmowach tych uczestniczyli osobiście. Natomiast strona powodowa zaangażowała w rozmowy również prawników.

Odbyło się kilka rozmów, w tym w marcu, kwietniu i w dniu 10 maja 2010 r. W rozmowach tych uczestniczyli obydwoje małżonkowie. Ostatnie z tych spotkań odbyte w dość nerwowej atmosferze nie zakończyło się zawarciem żadnego porozumienia, albowiem M. G. (2) uważał, że to pozwani powinni mu zapłacić kwotę około 20.000 zł. A. K. (1) uważała natomiast, że z uwagi na rozmiar wad oraz niewykonanych prac, to M. G. (2) powinien małżonkom zapłacić kwotę około 20.000 zł. Jedyną osobą skłonną do negocjacji i zakończenia sporu poprzez rozstanie się bez żadnych spłat był P. K..

Na jednym z tych spotkań M. G. (2) dbając o zabezpieczenie swoich interesów przedłożył P. K. dwie umowy dotyczące prac remontowych wykonanych już wewnątrz budynku. Na umowach tych widniały daty 9 października 2009 r. i dotyczyły one osobno prac w części mieszkalnej oraz prac w części biurowej budynku. Prace zgodnie z treścią obu umów miały być wykonane w okresie od 12.10.2009r. do 15.12.2009r. P. K. podpisał obie te umowy. W dokumentach stanowiących załączniki do obu umów, parafowanych przez pozwanego prace wykonane w części użytkowo - biurowej domu zostały wycenione na 23.844,90 zł brutto, zaś prace wykonane w części mieszkalnej na 32265,85 zł brutto. Zgodnie z treścią obu umów ich przedmiot został określony w załącznikach nr 1 a wynagrodzenie strony ustaliły w kwocie wynikającej z wykonanego zakresu i cen zawartych w załącznikach nr 1. Rozliczenie między stronami miało nastąpić w formie faktur po zakończeniu wszystkich prac Pozwany nie zgłaszał wówczas zastrzeżeń do jakości wykonanych prac ani zakresu wykonanych robót. Powódka wystawiła fakturę na kwotę 23.844,90 zł w związku z wykonaniem prac w części użytkowo – biurowej, nie wystawiła zaś faktury w związku z wykonaniem prac w części mieszkalnej budynku przy ul. (...) w M..

W dniu 21 maja 2010 r. doszło do kolejnego spotkania zainicjowanego przez pełnomocnika powódki, który w korespondencji e-mail z 17 maja 2010 r. skierowanej do P. K. złożył propozycję ugodową. W odpowiedzi P. K. odniósł się do propozycji wskazując na własne propozycje. Spotkanie z dnia 21 maja 2010 r. odbyło się w kancelarii reprezentującej (...) sp. o.o., podczas którego stronę powodową reprezentowało dwóch prawników. Na spotkanie to pozwany pojechał bez wiedzy swojej małżonki, myśląc, że łatwiej będzie mu porozumieć się ze stroną powodową bez emocji, które na poprzednim spotkaniu reprezentowała jego małżonka. Chciał uniknąć skierowania sprawy na drogę sądową i myślał, że po wypracowaniu wspólnego stanowiska ze stroną powodową, będzie w stanie przekonać żonę do zawarcia ugody. Na spotkaniu tym podpisano ugodę. W komparycji tej ugody P. K. wpisany został zarówno jako osoba występująca w swoim imieniu, jak też jako pełnomocnik A. K. (1). Ugoda ta dotyczyła rozliczenia zarówno w zakresie prac na zewnątrz budynku, jak też i prac wewnątrz budynku. Wskazano w niej, że łączne wynagrodzenie (...) sp. z o.o. to kwota 86.000 zł, w tym 29.889,25 zł tytułem umowy z 28.09.2009 r., kwota 23.844,90 zł tytułem umowy z 9 października 2009 r. w zakresie prac w części użytkowo-biurowej oraz kwota 32.265,85 zł tytułem umowy z 9 października 2009 r. w zakresie prac dotyczących robót w części mieszkalnej. Zaznaczono, że zamawiający zobowiązują się do zapłaty kwoty 16.000 zł oraz, że umowa wyczerpuje wszelkie roszczenia stron z tytułu wszystkich trzech wskazanych w niej umów.

Z uwagi na przedmiotową ugodę w dniu 21 maja 2010 r. (...) sp. z o.o. wystawiła fakturę korygującą do faktury VAT z 28.09.2009 r. na kwotę 30.000 zł.

A. K. (1) nie zgodziła się na warunki ugody przedstawione jej przez męża i małżonkowie nie zapłacili na rzecz (...) sp. z o.o. kwoty 16.000 zł.

Pismem z dnia 28 czerwca 2010 r. (...) sp. z o.o. wezwała A. K. (1) i P. K. do zapłaty kwoty 16.000 zł.

W odpowiedzi P. K. – pismem z dnia 11 lipca 2010 r. – oświadczył, że uchyla się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli o zawarciu ugody z dnia 21 maja 2010 r., wskazując na błąd w postaci uszkodzenia przez kolejnego podwykonawcę (...) sp. z o.o. tarasu i powołując się na jego przeciekanie.

W odpowiedzi A. K. (1) – pismem z dnia 11 lipca 2010 r. – wskazała, że nigdy nie zawierała ugody z dnia 21 maja 2010 r. oraz, że jej mąż P. K. w chwili jego zawierania nie posiadał jej pełnomocnictwa, a zatem nie mógł działać w jej imieniu.

Pismem z dnia 20 lutego 2011 r. P. K. i A. K. (1) odstąpili częściowo tj. w zakresie wykonania nowej elewacji na styropianie o grubości 12 cm z wyprawą tynkiem silikonowym 2 mm baranek i obróbek okiennych, od umowy z dnia 28 września 2009 r. na elewację budynku przy ul. (...) w M. powołując się na nieudaną próbę poprawy prac oraz ich nieukończenie pomimo wyznaczenia dodatkowego terminu.

Pismem z dnia 24 lutego 2011 r. A. K. (1) i P. wezwali powodową spółkę do zapłaty łącznie kwoty 98.167,20 zł. W wezwaniu wskazali, że powódka z zakresu prac określonego umową z dnia 29.09.2009r. wykonała: demontaż styropianu z wyprawą części elewacji drewnianej parapetów wycenione w umowie na kwotę 8.800 zł, wywiezienie styropianu i gruzu około 50 kubików, wycenione w umowie na 13.500 zł, montaż nowych parapety z blachy cynkowo-tytanowej wyceniony w umowie na kwotę 2500 zł. Na żądaną kwotę składała się 45.200 zł jako określona w umowie wartość wykonania nowej elewacji budynku przy ul. (...) w M., kwota 5900 zł jako kara umowna za odstąpienie od umowy odpowiadająca 10% niewykonanych prac tj. z kwoty 57000 zł jako wskazanej w umowie wartości nowej elewacji i 2000 zł – jako wartości wykonania częściowego odkopania i zasypania części fundamentów, kwota 14.067,20 zł tytułem kary umownej za zwłokę w wykonaniu umowy z dnia 29.09.2009r, , 33.000 zł tytułem pokrycia kosztów zastępczego poprawienia i dokończenia prac objętych umową z dnia 29.09.2009r.

W odpowiedzi pismem z dnia 18 marca 2011 r. (...) sp. z o.o. poinformowała, że w jej ocenie oświadczenie o odstąpieniu od umowy było bezskuteczne i odmawia zapłaty kwoty 98.167,20 zł

Po opuszczeniu nieruchomości przez (...) sp. z o.o., na plac budowy weszły inne firmy budowlane, w tym pracownicy Y. K., które dokonały prac naprawczych, jak też prac nie dokończonych przez stronę powodową. Pracownicy Y. K. dokonali m. in. rozebrania trzech ścian.

Koszt prac naprawczych w zakresie elewacji oraz prac wykończeniowych budynku wykonany na zlecenie małżonków K. przez inne ekipy stanowił łącznie kwotę 32.838,18 zł.

Średnia wartość prac polegających na położeniu tynków elewacyjnych i malowaniu farbami elewacyjnymi na wszystkich ścianach zewnętrznych w budynku przy ul. (...) w M. stanowiła kwota 15.098,53 zł.

(...) sp. z o.o. nie wykonała swoich prac zgodnie z zawartymi umowami z września i października 2009 r. Elewacja została wykonana w sposób wadliwy.

Powódka wykonała prace ociepleniowe niezgodnie z instrukcjami i wytycznymi nr (...) i nr (...) w sprawie systemów ocieplenia ścian budynków Instytutu (...).

Powódka przystępując do prac elewacyjnych nie poprawiła montażu kasetonów i prowadnic rolet, co uniemożliwiło jej wykonanie w poziomie ocieplenia nad kasetonem.

Na dzień przeprowadzania oględzin przez biegłego sądowego nie można było zobaczyć prac wykonanych przez powodową spółkę. Obecnie brak możliwości ustalenia rzeczywistych prac wykonanych przez powódkę gdyż powódka poprawiała prace wykonane przez poprzedniego wykonawcę. Elewacja wykonana przez powódkę nadawała się do rozbiórki.

Jeżeli chodzi o umowę z dnia 9 października 2010r. w części dotyczącej prac remontowych i wykończeniowych w części użytkowo - biurowej wadliwie wykonano gruntowanie pod tynkowanie ścian i szpachlowanie w przedsionku, przestrzeni określonej jako komunikacja, pokoju dziennym i jadalni. W tych pomieszczeniach odchylenie tynku od powierzchni płaszczyzny i odchylenie krawędzi od linii prostej są większe od 2 mm i dochodzą do 4 mm. Jeżeli zaś chodzi o umowę z dnia 9 października 2009r. dotyczącą prac remontowych i wykończeniowych części mieszkalnej odchylenia powierzchni tynku w pomieszczeniach: komunikacja, pokój odbiegają od normy – dochodzą o 4 mm, co wymaga powtórnego tynkowania i szpachlowania, występują pęknięcia pomiędzy ścianą a płytami G-K na wszystkich połączeniach w suficie podwieszanym.

Ilość tynków na parterze wynosi 385,88 m2. Powódka powinna była przyjąć do wyliczeń tynkowania i gruntowania na piętrze powierzchnię 280,08 m2 (bez powierzchni łazienek).

Pismem z dnia 30 marca 2016 r. P. K. złożył wobec (...) sp. z o.o. w G. oświadczenie o potrąceniu z jej wierzytelnością następujących wierzytelności:

g) kwoty 77.900 zł tytułem zwrotu spełnionego świadczenia wzajemnego w związku z odstąpieniem od umowy w kwocie 70.000 zł oraz kary umownej przewidzianej w umowie tytułem odstąpienia;

h) kwoty 8.748,71 zł tytułem wadliwego wykonania umowy na roboty w budynku mieszkalnym (parter budynku);

i) kwoty 6.380,86 zł tytułem wadliwego wykonania umowy na roboty w budynku mieszkalnym (piętro budynku);

j) kwoty 407,26 zł tytułem wadliwego wykonania umowy na roboty w budynku mieszkalnym (roboty różne);

k) kwoty 17.815,40 zł tytułem nienależytego wykonania umowy z 28 września 2009 r.,

l) kwoty 2.668,18 zł tytułem podatku VAT należnego przy zleceniu usunięcia wad wyliczonych w opinii przez biegłego sądowego.

W ocenie Sądu Rejonowego wywiedzione powództwo główne jak i żądania ewentualne podlegały oddaleniu. Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności dokonał oceny prawnej ugody z dnia 21 maja 2010 r., w treści której strony dokonały rozliczenia wpłaconej przez inwestorów zaliczki w kwocie 70 000 zł, zaś pozwany zobowiązał się do zapłaty na rzecz powódki kwoty 16 000 zł jako pozostałej zapłaty wynagrodzenia z tytułu umowy z dnia 28 września 2009 r. o wykonanie elewacji budynku.

Sąd Rejonowy wskazał, iż ujawnione w niniejszej sprawie okoliczności wskazują, iż pomiędzy stronami nie doszło do skutecznego zawarcia ugody pozasądowej w zakresie rozliczenia się z wiążących strony umów o roboty budowlane. Ugoda ta dotyczyła wzajemnych roszczeń wynikających z trzech umów zawartych z pozwanym, w tym jedną zawartą także z żoną pozwanego. Ugoda z dnia 21 maja 2010 r. zawierała jedynie oświadczenie woli powódki oraz pozwanego, natomiast nie zawierała oświadczenia A. K. (1), będącej stroną umowy z dnia 28 września 2009 r. objętej zakresem ugody. Sąd Rejonowy wskazał, iż pozwany wbrew adnotacji poczynionej w komparycji ugody nie dysponował pełnomocnictwem A. K. (1) do jej zawarcia. Świadczy o tym chociażby brak dołączenia do umowy ugody dokumentu pełnomocnictwa, jakiego miałaby mu udzielić małżonka – co w kontekście fachowej wiedzy prawniczej osób uczestniczących w sporządzaniu umowy budzić musiało szczególne wątpliwości co do istnienia tegoż pełnomocnictwa. Sąd Rejonowy podkreślił, iż osoby uczestniczące w zawarciu ugody przesłuchane w toku postępowania formułowały sprzeczne zeznania co do okoliczności jej sporządzenia, w szczególności tych dotyczących umocowania pozwanego przez A. K. (1) do zawarcia w jej imieniu umowy ugody. Sąd I instancji mając na uwadze cały kontekst sytuacyjny towarzyszący negocjacjom stron, w tym konsekwentną i stanowczą postawę A. K. (1) kwestionującą możliwość poczynienia dalszych ustępstw finansowych wobec powódki, za wiarygodną uznał wersję pozwanego, iż bez wiedzy swojej małżonki postanowił zakończyć spór z wykonawcą robót, a następnie już po tym fakcie przekonać żonę do tego rozwiązania. To bowiem pozwany w rozmowach przejawiał chęć ugodowego zakończenia sprawy. Ponadto, gdyby istotnie A. K. (1) udzieliła pozwanemu pełnomocnictwa i gdyby pozwany pozostawał – jak to podał świadek G. K. w kontakcie telefonicznym ze swoją małżonką, nie byłoby przeszkód do niezwłocznego dołączenia do ugody dokumentu pełnomocnictwa – o co przedstawiciele powódki jako profesjonalni pełnomocnicy winni zabiegać. Co oczywiste pełnomocnictwo do zawarcia umowy ugody nie wymagało formy pisemnej, jednakże brak takiego dokumentu przy zawarciu umowy istotnie utrudniło stronie powodowej wykazanie tej okoliczności, zwłaszcza w kontekście tego, iż strona pozwana nie miała obowiązku dowodzenia okoliczności negatywnej, tj. nieistnienia pełnomocnictwa. Dlatego sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom świadka G. K. w części, w której wskazuje, że pozwany wychodził z pokoju by telefonować do swojej zony i informował obecnych, że ma umocowanie do działania w jej imieniu, ani zeznaniom prezesa powódki M. G. (1) w części w której zeznał, że pozwany na spotkaniu, na którym podpisana została ugoda informował, że ma pełnomocnictwo do działania w imieniu żony, dał zaś w tej części zeznaniom pozwanego i jego małżonki A. K. (1).

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy wskazał, iż pozwany nie mógł zawrzeć ugody z dnia 21 maja 2010 r. i skutecznie dokonać zaliczenia uiszczonej zaliczki w przewidziany w ugodzie sposób, jak i zobowiązać się do zapłaty na rzecz powódki dalszego wynagrodzenia w kwocie 16 000 zł.

Sąd uznał, iż nie sposób się przy tym zgodzić ze stanowiskiem strony powodowej, iż zawarcie przedmiotowej ugody mieściło się w zakresie czynności zwykłego zarządu w rozumieniu 36 §2 k.r.o., a to ze względu na znaczną wysokość rozdysponowanej zaliczki oraz ewentualnego zobowiązania z tytułu dodatkowego wynagrodzenia (ugoda łącznie dotyczyła kwoty 86 000 zł). Jednocześnie wskazał, iż w myśl art. 36 1 § 1 k.r.o. małżonek może sprzeciwić się czynności zarządu majątkiem wspólnym zamierzonej przez drugiego małżonka, z wyjątkiem czynności w bieżących sprawach życia codziennego lub zmierzającej do zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny albo podejmowanej w ramach działalności zarobkowej. Sprzeciw jest skuteczny wobec osoby trzeciej, jeżeli mogła się z nim zapoznać przed dokonaniem czynności prawnej (§ 2). W świetle przytoczonej regulacji przesłanką skuteczności sprzeciwu A. K. (1) zdaniem Sądu Rejonowego była możliwość zapoznania się z jej stanowiskiem przez powódkę. Sąd I instancji podkreślił, iż A. K. (1) na spotkaniu w dniu 10 maja 2010 r. w sposób niezwykle wyraźny, jednoznaczny i stanowczy poinformowała powódkę, iż nie widzi żadnych podstaw do poczynienia na jej rzecz ustępstw i ugodowego zakończenia sporu. Okoliczność ta w kontekście braku dokumentu pełnomocnictwa uzasadniała przyjęcie, iż małżonka pozwanego sprzeciwiała się zawarciu ugody przez męża. Powoływanie się przez powódkę na to, iż w korespondencji mailowej pozwany posługiwał się liczbą mnogą, a także zapewniał o udzieleniu mu pełnomocnictwa przez żonę pozostawało przy tym bez znaczenia, albowiem wszelkie te oświadczenia pochodziły jedynie od pozwanego jako fałszywego pełnomocnika, nie zaś od jego rzekomej mocodawczyni. Nie zmieniało to zatem faktu, iż działał on wówczas jako rzekomy pełnomocnik małżonki. Powódce znana była natomiast postawa A. K. (1) zaprezentowana przez nią bezpośrednio na spotkaniach negocjacyjnych. Miała zatem świadomość, iż stanowczo nie wyraża ona zgody na zawarcie ugody. Zdaniem Sądu Rejonowego zatem powyższe okoliczności przy jednoczesnym braku potwierdzenia czynności pozwanego przez A. K. (1) skutkowały nieważnością ugody z dnia 21 maja 2010 r. Zgodnie bowiem z art. 103 § 1 k.c. zawarcie umowy z osobą podającą się za pełnomocnika, a niemającą umocowania albo przekraczającą jego zakres, powoduje, że czynność prawna jest niezupełna i jej ważność zależy od potwierdzenia przez osobę, w której imieniu umowa została zawarta. Brak potwierdzenia powoduje - z mocy samego prawa - nieważność umowy w całości.

Na tle powyższych rozważań, z uwagi na bezwzględną nieważność ugody nie sposób było zaakceptować twierdzeń pozwanego, iż umowa ta została przez niego zawarta pod wpływem błędu.

Dalej Sad Rejonowy uznał, iż powódce nie przysługuje również przewidziane w art. 103 § 3 k.p.c. roszczenie odszkodowawcze we wskazanej w pozwie wysokości. Zdaniem Sądu w żaden sposób nie można było na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalić, że wskutek działania pozwanego jako rzekomego pełnomocnika A. K. (1) stan majątkowy powódki zmniejszył się o określoną przez powódkę kwotę. Brak wykazania poniesienia szkody oraz jej rozmiaru nie pozwalał natomiast przyjąć, że powódce należne jest odszkodowanie w wysokości dochodzonej w pozwie. Tym samym przedłożone przez powódkę dowody okazały się niewystarczające dla uznania zasadności jej żądania na wskazanej podstawie.

Także kolejna podstawa wskazywana przez powoda, a mianowicie umowy o roboty budowlane, w ocenie sądu nie mogła doprowadzić do uwzględnienia żądania pozwu. . Strony pozostawały w sporze co do oceny prawidłowości prac wykonanych przez powódkę oraz ich wpływu na aktualne wzajemne rozliczenia. Sąd miał przy tym na względzie, iż strona pozwana domagając się jego oddalenia powoływała się na okoliczność częściowego odstąpienia od umowy z dnia 28 września 2009 r., a także podniosła zarzuty przedawnienia i potrącenia.

Jako pierwsze żądanie ewentualne powódka domagała się zapłaty kwoty 16.000 zł tytułem wynagrodzenia przysługującego jej w związku z zawarciem umowy z dnia 9 października 2009r. dotyczącej części użytkowo - biurowej budynku mieszkalnego przy ul. (...) w M.. Zdaniem sądu I instancji pozwany nie wykazał, by umowa ta obejmowała wykonanie prac w łazienkach znajdujących się na parterze budynku. Przede wszystkim okoliczność ta została podniesiona przez pozwanego dopiero na etapie niniejszego postepowania. Wcześniej pozwany okoliczności tej nie podnosił. Z opinii biegłego Z. K. wynika zaś, że powierzchnia ścian i sufitów na parterze domu pry ul. (...) w M. jest większa niż wskazana w treści umowy jako ta, która miała być wykonana przez powódkę.

Zgodnie z treścią wyżej wskazanej umowy powódce należałaby się od pozwanego tytułem wynagrodzenia kwota 23.844,90 zł. Powódka zaś żąda kwoty mniejszej to jest 16.000 zł. Pozwany w wnosząc o oddalenie powództwa o zapłatę kwoty 16.000 zł tytułem wynagrodzenia za wykonanie prac objętych umową z dnia 9.10.2009r. podniósł zarzut przedawnienia roszczenia i zgłosił zarzut potrącenia. Zdaniem Sądu Rejonowego roszczenie nie okazało się przedawnione. Przy czym zdaniem sądu w części zasadny okazał się podniesiony przez pozwanego zarzut potrącenia. W oświadczeniu z dnia 30.03.2016r. pozwany i jego żona przedstawili do potrącenia 6 istniejących ich zdaniem wierzytelności. Jako pierwszą wskazali wierzytelność w kwocie 70000 zł z tytułu odstąpienia od umowy dnia 29.09.2009r. oraz 7900 zł z tytułu kary umownej za odstąpienie od tej umowy. W związku z powyższym Sąd oceniając czy pozwany skutecznie odstąpił od umowy z dnia 28.09.2009r. Sad Rejonowy wskazał, iż w oparciu o opinie biegłego ujawniono istnienie wad, a wobec niespornej okoliczności, iż pozwany wyznaczył powódce termin prac poprawkowych sąd I instancji doszedł do przekonania, że po stronie inwestorów zaistniały przesłanki do odstąpienia od umowy z dnia 28 września 2009 r., zaś pismem z dnia 20 lutego 2011 r. złożyli oni skuteczne oświadczenie w tym przedmiocie.

Osobną przyczynę skorzystania przez nich z takiego uprawnienia stanowił ponadto §10 pkt 1 umowy z dnia 28 września 2009r. w którym strony przewidziały możliwość odstąpienia przez zamawiającego od umowy jeżeli wykonawca przerwał realizację robót i nie realizuje ich bez uzasadnionych przyczyn przez kolejnych 14 dni roboczych. Zdaniem Sądu Rejonowego niespornym jest, że powódka przerwała wykonywanie prac i jej pracownicy bądź osoby, którym powierzyła wykonanie prac zeszły z placu budowy, a więc ziściły się przesłanki odstąpienia od umowy wskazane w jej §10, zdaniem sądu pozwany i jego żona skutecznie od umowy tej odstąpili.

W zakresie ostatniej podstawy żądania zapłaty kwoty 16.000 zł, a mianowicie wynagrodzenia za prace wykonane na podstawie umowy z dnia 29.09.2009r., to sąd rejonowy wskazał, iż wobec skutecznego odstąpienia przez pozwanego i jego żony od tej umowy żądanie takie jest nieuzasadnione.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła strona powodowa zaskarżając go w całości, wyrokowi zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik postępowania to jest:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób przekraczający granice swobodnej sędziowskiej oceny dowodów oraz sprzeczność dokonanych przez Sąd ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, polegające na rażąco dowolnym przyjęciu, że:

- powód nie udowodnił faktu poniesienia na skutek zawinionego działania pozwanego jako fałszywego pełnomocnika szkody oraz jej rozmiaru, podczas gdy z przedłożonego przez powoda dokumentu umowy ugody z dnia 21 maja 2010 r. w sposób jednoznaczny wynika, że gdyby pozwany działał jako prawidłowo umocowany pełnomocnik swojej żony A. K. (1), powód nie poniósłby szkody w wysokości 16.000,00 zł jako kwoty wynikającej z ww. ugody;

- ujawnione w sprawie okoliczności wskazują, iż powódka wiedziała o braku pełnomocnictwa pozwanego od swej żony A. K. (1) podczas gdy treść korespondencji w okresie przed zawarciem ugody a w szczególności treść samej umowy ugody z dnia 21 maja 2010 r„ zeznania M. G. (1) oraz zeznania świadka - G. K., potwierdzają że podczas spotkania, na którym podpisywana była ugoda pozwany zapewniał, iż dysponował pełnomocnictwem swojej żony, jak również nie kwestionował zapisu ugody, z którego wynikało, że takim pełnomocnictwem dysponuje;

- pozwany wyznaczył powódce odpowiedni termin na usunięcie wad wykonanych robót budowlanych, podczas gdy okoliczność ta nie wynika z żadnego dowodu zgromadzonego w aktach sprawy, jak również z zeznań świadków a fakt skutecznego odstąpienia od umowy z dnia 28 września 2009r, i okoliczności rzekomo je uzasadniające od samego początku były kwestionowane;

b.  art. 233 §1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego polegające na:

- pominięciu w tej ocenie dowodu z dokumentu tj. faktury korygującej nr (...) z dnia 21 maja 2010 r. oraz faktury korygującej nr (...) z dnia 21 maja 2010 r., podczas gdy ze ww. dowodów wynika, że powódka dokonała zgodnie, z ustaleniami poczynionymi pomiędzy stronami korekty faktur dot. wynagrodzenia za prace wykonane w ramach umowy z dnia 28 września 2009r. a dotyczące elewacji;

- pomięciu w tej ocenie dowodu z zeznań świadka G. K. oraz zeznań powoda Matka G. w części, w której zeznania te dotyczyły kwestii tego, że na spotkaniu podczas którego doszło do podpisania ugody pozwany informował uczestników, że dysponuje pełnomocnictwem swojej żony - A. K. (1), podczas gdy zeznania ww. osób były spójne, logiczne i nie pozostawały w sprzeczności z tym co zostało stwierdzone w umowie ugody z dnia 21 maja 2010 r., która została podpisana przez samego pozwanego, a jej treść nie była przez pozwanego na żadnym etapie postępowania kwestionowana.

c.  art. 230 k.p.c. poprzez przyjęcie, że:

- okoliczność wyznaczenia przez pozwanego powódce terminu wykonania prac poprawkowych jest okolicznością niesporną, podczas gdy nie zaszły wskazane w art. 230 k.p.c. przesłanki, pozwalające na możliwość uznania ww. okoliczności za przyznane przez powódkę, gdyż powódka wyraźnie zaprzeczyła skuteczności odstąpienia od umowy i okolicznościom uzasadniającym to odstąpienie pismem z dnia 18.03.201 Ir.:

- okoliczność niewystawienia przez powódkę faktury VAT za prace w części mieszkalnej nieruchomości położonej przy ul. (...) w M. jest okolicznością niesporną, podczas gdy nie zaszły wskazane w art. 230 k.p.c. przesłanki, pozwalające na możliwość uznania ww. okoliczności za przyznaną przez powódkę, gdyż powódka wystawiła fakturę VAT nr (...) z dnia 25.01.2010r. na kwotę 32.265,85 zł i faktura ta została przez powódkę załączona do pozwu oraz jest ona zaakceptowana i podpisana przez pozwanego, a więc znajdują się w materiale dowodowym niniejszej sprawy.

2. Naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

a.  art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego i nieprzyjęcie, że pozwany jest zobowiązany do naprawienia szkody w wysokości 16.000,00 zł powstałej przez zawinione działanie pozwanego będącego fałszywym pełnomocnikiem swojej żony - A. K. (1) i nieprzyjęcie, że obowiązek naprawienia tej szkody obejmuje normalne następstwa działania pozwanego, a więc nie tylko wynagrodzenie w zakresie ujemnego interesu umownego lecz także szkodę w postaci utraconych korzyści wynikających z zawartej umowy ugody;

b.  art. 505 pkt 3 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że pozwany skutecznie dokonał potrącenia pismem z dnia 30 marca 2016 r. rzekomo przysługujących mu względem powódki wierzytelności, podczas gdy na skutek uznania przez sąd, że zawarta pomiędzy stronami ugoda jest nieważna roszczenie przysługujące powódce wobec pozwanego winno znaleźć oparcie w przepisie art. 415 k.c., a więc jest to wierzytelność wynikająca z czynu niedozwolonego i jako taka nie może zostać umorzona przez potrącenie;

c.  art. 636 § 1 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że pozwanemu przysługiwało uprawnienie do odstąpienia od zawartej z powódką umowy o roboty budowlane z dnia 28.09.2009r. na tej podstawie prawnej, podczas gdy powódka zgłosiła do obioru prace elewacyjne, a pozwany w trakcie odbioru tych prac zgłosił roszczenie o obniżenie ceny, co w konsekwencji oznacza, że przepis ten nie mógł już stanowić podstawy do odstąpienia od umowy o roboty budowlane; a nadto pozwany nie wzywał do usunięcia wad i nie wyznaczył żadnego terminu w tym zakresie,

d.  art. 637 § 2 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c., poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że pozwany skutecznie odstąpił od umowy o roboty budowlane z dnia 28 września 2009 r„ podczas gdy pozwany po stwierdzeniu wad przy odbiorze elewacji dokonał wyboru przysługującego mu uprawnienia i wniósł o obniżenie ceny należnej wykonawcy za wykonane roboty budowlane, a nadto pozwany nie wzywał do usunięcia wad i nie wyznaczył żadnego terminu w tym zakresie, co w konsekwencji oznacza, że skorzystał z alternatywnego do odstąpienia od umowy uprawnienia przysługującemu zamawiającemu w przypadku stwierdzenia iż roboty budowlane zostały wykonane wadliwie, jednocześnie wykluczając możliwość skutecznego odstąpienia od zawartej umowy.

II. Mając na względzie ww. zarzuty wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w całości poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 16.000,00 zł wraz z odsetkami od dnia 5 czerwca 2010 r. oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, za postępowanie przed sądem pierwszej instancji;

2) zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych, wraz z kosztami zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelująca rozwinęła zarzuty apelacji, wskazując między innymi, iż do pozwu dołączyła umowę ugody, z której treści wprost i jednoznacznie wynikało, że pozwany zobowiązał się działając w imieniu własnym oraz w imieniu ale na rzecz swojej żony do zapłaty na rzecz powódki kwoty 16.000,00 zł tytułem rozliczenia za prace wykonane przez powódkę. Skoro zatem Sąd I instancji uznał, że przedmiotowa ugoda jest bezwzględnie nieważna ze względu na brak jej potwierdzenia przez A. K. (1) w imieniu której działał pozwany, to powódka poniosła szkodę w wysokości 16.000,00 zł tj. w kwocie, którą powódka by uzyskała od pozwanego gdyby umowa ugody była ważnie i skutecznie zawarta.

Zarzucono Sądowi I instancji, iż w ogóle nie rozważył zasadności dochodzonego przez powódkę roszczenia w oparciu o art. 415 w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c.

Następnie wskazano, że ze względu na brak zastosowania w niniejszej sprawie przez Sąd I instancji art. 415 k.c. Sąd niezasadnie uznał, że pozwany dokonał skutecznego potrącenia przysługujących mu rzekomo względem powódki wierzytelności, podczas gdy z treści art. 505 pkt 3 k.c. wyraźnie wynika, że przez potracenie nie mogą być umorzone wierzytelności wynikające z czynów niedozwolonych.

Powód wskazał na błędną jego zdaniem argumentację Sądu dotyczącą skutecznego odstąpienia przez pozwanego od umowy z dnia 28 września 2009 r. i w konsekwencji skutecznego dokonania potrącenia rzekomej wierzytelności przysługującej jej względem powódki. Zdaniem apelującej uwadze Sądu I instancji umknęła okoliczność, że pozwany zgłosił do odbioru prace dotyczące elewacji. Pozwany wobec wadliwości tych prac zgłosił żądanie obniżenia ceny. Ponadto, z żadnego dokumenty zgromadzonego w materiale dowodowym sprawy nie wynika okoliczność, że pozwany wyznaczył powodowi dodatkowy termin do usunięcia stwierdzonych wad przy realizacji umowy z dnia 28 września 2009r., pod rygorem odstąpienia od umowy. Co znamienne w tamtym czasie pozwany wręcz wskazywał na żądanie obniżenia ceny o ok. 30,000 zł a nie na odstąpienie od umowy lub niedotrzymanie terminu na usunięcie wad. Oświadczenie o odstąpieniu od umowy złożone zostało prawie po roku od momentu kiedy strony ustalały sposób rozliczenia zawartych umów i wysokość obniżenia ceny. Co więcej strony ustaliły wysokość obniżenia ceny w ugodzie i w tym zakresie nie było sprzeciwu żony co do faktu i wysokości obniżenia ceny.

Wobec powyższego, dokonując oceny prawidłowości odstąpienia przez pozwanego od umowy z dnia 28 września 2009 r. wskazano, iż sąd w sposób błędny zastosował przepis art. 636 § 1 k.c., który może stanowi podstawę do odstąpienia od umowy jedynie w przypadku, w którym dzieło w dalszym ciągu jest wykonywane.

Apelujący dalej wywodził, iż w niniejszej sprawie, Sąd I instancji wbrew temu co znalazło się w materiale dowodowym sprawy stwierdził, że pozwany wezwał powodową spółkę do usunięcia stwierdzonych wad. Nie wskazał kiedy rzekomo miało to nastąpić, jakim pismem, w jakim terminie i komu miało zostać to wezwanie doręczone. Zdaniem apelującej skoro pozwany nie odstąpił skutecznie od umowy zawartej z powódką, umowa ta jest skuteczna od samego początku (umowa nie wygasła za skutkiem ex tunc) i nie przysługuje pozwanemu uprawnienie do żądania zwrotu uiszczonych na rzecz powódki kwot, a tym samym pozwany nie dysponuje wymagalną wierzytelnością nadającą się do potrącenia z wierzytelnością powódki.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się w całości uzasadniona .

Zdaniem Sądu Odwoławczego powództwo główne, a to żądanie zapłaty wynikające z zawartej przez strony ugody jest w pełni usprawiedliwione.

Oceniając okoliczności, na których pozwany opierał swoje stanowisko mające niweczyć zgłoszone żądanie i które błędnie znalazło akceptację sądu I instancji, należało przede wszystkim przeanalizować treść art. 36 i 36 1 krio.

Otóż zgodnie z art. 36 § 1, 2 i 3 krio oboje małżonkowie są obowiązani współdziałać w zarządzie majątkiem wspólnym, w szczególności udzielać sobie wzajemnie informacji o stanie majątku wspólnego, o wykonywaniu zarządu majątkiem wspólnym i o zobowiązaniach obciążających majątek wspólny. Każdy z małżonków może samodzielnie zarządzać majątkiem wspólnym, chyba że przepisy poniższe stanowią inaczej. Wykonywanie zarządu obejmuje czynności, które dotyczą przedmiotów majątkowych należących do majątku wspólnego, w tym czynności zmierzające do zachowania tego majątku. Przedmiotami majątkowymi służącymi małżonkowi do wykonywania zawodu lub prowadzenia działalności zarobkowej małżonek ten zarządza samodzielnie. W razie przemijającej przeszkody drugi małżonek może dokonywać niezbędnych bieżących czynności.

Art. 36 1 § 1 i 2 krio stanowi zaś, iż małżonek może sprzeciwić się czynności zarządu majątkiem wspólnym zamierzonej przez drugiego małżonka, z wyjątkiem czynności w bieżących sprawach życia codziennego lub zmierzającej do zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny albo podejmowanej w ramach działalności zarobkowej. Sprzeciw jest skuteczny wobec osoby trzeciej, jeżeli mogła się z nim zapoznać przed dokonaniem czynności prawnej.

Zawarta dnia 21 maja 2010 r. ugoda dotyczyła łączących strony umów o roboty budowalne o wartości 145 776,75 zł, z czego uiszczone zostało niewątpliwie 70 000 zł. W ramach rzeczonego porozumienia P. K. oświadczając, iż działa również jako pełnomocnik żony A. K. (1) zobowiązał się do uiszczenia na rzecz powoda kwoty 16 000 zł jako kwoty pozostałej do zapłaty.

Nie ulega wątpliwości, iż w stanie prawnym obowiązującym w dniu 21 maja 2010r., pozwany zawierając rzeczoną ugodę - z uwagi na jej przedmiot - mógł działać nawet bez zgody żony. Zgodnie bowiem z art. 37 § 1 krio zgoda drugiego małżonka była potrzebna do dokonania:

1) czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia nieruchomości lub użytkowania wieczystego, jak również prowadzącej do oddania nieruchomości do używania lub pobierania z niej pożytków;

2) czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia prawa rzeczowego, którego przedmiotem jest budynek lub lokal;

3) czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia i wydzierżawienia gospodarstwa rolnego lub przedsiębiorstwa;

4) darowizny z majątku wspólnego, z wyjątkiem drobnych darowizn zwyczajowo przyjętych.

Nie oznacza to jednak, co wynika z wyżej przytoczonego art. 36 1 krio, iż małżonek nie może kwestionować, sprzeciwiać się dokonywaniu czynności zarządu majątkiem wspólnym przez drugiego małżonka. Istotne jest jednakże to, iż sprzeciw w szczególności wobec osoby trzeciej jest skuteczny jeżeli w zwykłym toku czynności mogła się z nim zapoznać, bez potrzeby wykazywania należytej staranności. Jak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 lutego 2009 r. w sprawie sygn. akt I ACa 32/09 zgodnie z art. 36 1 § 1 krio małżonek może sprzeciwić się czynności zarządu majątkiem wspólnym zamierzonej przez drugiego małżonka, z wyjątkiem czynności w bieżących sprawach życia codziennego lub zmierzającej do zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny albo podejmowanych w ramach działalności zarobkowej, zaś w myśl art. 36 1 § 2 krio sprzeciw jest skuteczny wobec osoby trzeciej, jeżeli mogła się z nim zapoznać przed dokonaniem czynności prawnej. Należy przy tym uwzględnić, że przepisy nie regulują żadnej szczególnej formy w jakiej sprzeciw powinien być wyrażony. Niemniej wola małżonka musi być w tym zakresie wyartykułowana w sposób niewątpliwy, tak aby była możliwa do odczytania przez kontrahenta czynności zamierzonej przez drugiego małżonka. Rzeczą osoby chcącej sprzeciwić się czynności zamierzonej przez drugiego małżonka jest więc podjęcie takich działań, aby o swym stanowisku poinformować osobę trzecią.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy przyjmując nawet, iż małżonka pozwanego nie zamierzała płacić na rzecz powoda żadnej kwoty, to jednak skutecznie nie zgłosiła sprzeciwu, o jakim stanowi art. 36 1 § 2 krio.

Do takich wniosków składnia przede wszystkim analiza zachowania stron umowy, a zwłaszcza zachowania w trakcie pertraktacji stron co do zakończenia sytuacji konfliktowej na tle wykonania zawartych umów. Przede wszystkim podkreślić należy, iż żona pozwanego aktywnie uczestniczyła w wyborze wykonawcy, uzgadnianiu treści umowy, monitorowaniu jej wykonania. Z wyjaśnień pozwanego wynika, iż to ona skontaktowała się z prezesem pozwanej Spółki panem G., była obecna na budowie, prowadziła rozmowy.

Po ujawnieniu wadliwości dzieła strony popadły w konflikt i rozpoczęły negocjacje co do zakończenia umowy i jej rozliczenia. W tym celu kilkukrotnie spotykały się celem uzgodnienia szczegółów i wzajemnych ustępstw. W spotkaniach tych brała udział małżonka dłużnika, choć nie we wszystkich. W szczególności nie było sporne, iż brała ona udział w spotkaniu 25 lub 26 kwietnia 2010 r., na którym ustalono zakończenie umowy i umówiono się na kolejne spotkanie w P. O. w Z.. Na spotkaniu tym obecny był już jednak tylko prezes powoda i pozwany. Nie było natomiast żony pozwanego, choć niewątpliwie miała o nim wiedzę skoro uczestniczyła w spotkaniu w dniu 25 lub 26 kwietnia 2010 r. Podczas spotkania w P. O., z uwagi na okoliczność, iż nie doszło do porozumienia w zakresie zapłaty wynagrodzenia, strony umówiły się na dalsze negocjacje już z udziałem radcy prawnego powoda. Co istotne po tym spotkaniu strony pozostawały w kontakcie mailowym przedstawiając wzajemne wyliczenia i żądania, ostatecznie umawiając się na spotkanie 10 maja 2010 r. w kancelarii pełnomocnika powódki. Na spotkaniu tym była również obecna żona pozwanego, która sprzeciwiała się wówczas uznaniu jakichkolwiek należności powódki. O ile strony nie doszły do porozumienia, to jednakże nadal prowadziły negocjacje o czym świadczy chociażby nadesłanie mailowej propozycji zawarcia ugody z kancelarii pełnomocnika reprezentującego powódkę. Z okoliczności sprawy nie wynika, iż na spotkaniu 10 maja 2010 r. definitywnie zakończono rozmowę na temat wzajemnych ustępstw. Nie wynika też aby żona pozwanego niezwłocznie przedsięwzięła kroki celem realizacji swoich roszczeń co do powodowej spółki. I najważniejsze: ani z zeznań pozwanego, ani świadka A. K. (1) nie wynika, aby małżonkowie podjęli decyzję o zakończeniu pertraktacji i dalszych krokach prawnych w tym okresie. Ponadto nie wydaje się zgodnym z doświadczeniem życiowym, iż pozwany, który wspólnie i z dużym zaangażowaniem żony prowadził inwestycję na polu techniczno-budowlanym, finansowym i prawnym, przy wspólnym podejmowaniu decyzji - odnośnie tak ważnej i drażliwej kwestii zataiłby treść nadesłanej ugody i fakt umówionego spotkania.

Przy czym nawet jeżeli tak było, to bacząc na okoliczność, iż pozwany już na spotkaniu z dnia 10 maja 2010 r. był gotowy do znacznych ustępstw względem powodowej Spółki, co ujawniło wobec powoda i jego pełnomocników sprzeczne podejście małżonków do kwestii ugody, A. K. (2) winna na przyszłość zastrzec, iż nie wyraża zgody na żadne ustępstwa. Jako prawnik w sposób jasny dla powódki winna tak wyrazić swoją wolę, aby osoba trzecia – prezes powódki – miał klarowną wiedzę co do jej stanowiska w sprawie.

O ile strony dnia 10 maja 2010 r. nie doszły do porozumienia, to jednak skoro doszło do spotkania w dniu 21 maja 2010 r. to prezes powódki mógł pozostawać w przekonaniu, iż również żona pozwanego nie sprzeciwia się ugodowemu zakończeniu sprawy.

Nawet z zeznań A. K. (1) wynika, iż z mężem nie rozmawiała tylko o ugodzie, z której wynikałby obowiązek zapłaty. Nie wskazała natomiast, że po spotkaniu w dniu 10 maja 2010r. nie rozmawiała z mężem o żadnej ugodzie. Z tego wynika, iż nie uważała pertraktacji ugodowych za zakończone w ogóle. Zdaniem Sądu odwoławczego A. K. (2) jako prawnik winna mieć świadomość, iż negocjacje nadal trwają, a skoro tak to nadal kwestią otwartą są wzajemne ustępstwa. Jest to bowiem istota czynności prawnej jaką jest ugoda. Przemawia to ewidentnie za wnioskiem, że w tym czasie żadna ze stron nie uważała negocjacji ugodowych za zakończone.

Dodatkowo sam pozwany utwierdził powoda w przekonaniu, iż małżonka nie wyraża sprzeciwu oświadczając, iż posiada jej pełnomocnictwo. W tym zakresie należy uznać zeznania M. G. (1) i świadka G. K. za wiarygodne jako spójne i dodatkowo potwierdzone dowodem w postaci ugody z dnia 21 maja 2010r., w której już w pierwszym zdaniu pozwany odwołał się do pełnomocnictwa, które posiadał w imieniu żony. Aktualne twierdzenie pozwanego, iż co innego podpisał, a co innego mówił są absolutnie niewiarygodne, zwłaszcza biorąc pod uwagę zawód jaki wykonuje.

Jedynie na marginesie ponownie zaakcentować należy, iż mało wiarygodnym jest, ze pozwany nie informował żony o propozycji ugody, umówionym spotkaniu, dalszych losach sporu z wykonawcą - w szczególności, iż temat ten wywoływał wiele emocji małżonków. Zdaniem Sądu odwoławczego doświadczenie życiowe nakazuje przyjąć, iż żona pozwanego miała pełną wiedzę o prowadzonych w dalszym ciągu negocjacjach ugodowych i zaakceptowała ten fakt i nie złożyła po spotkaniu z dnia 10 maja 2010 r. sprzeciwu powódce, który wprost wskazałby na jej stanowisko w zakresie definitywnego zakończenia rozmów ugodowych. Zwłaszcza, że - co ponownie należy podkreślić - miała wiedzę, iż jej mąż – pozwany jest gotowy do większych ustępstw niż ona.

W związku z tym zdaniem Sądu odwoławczego jej sprzeciw nie dotarł do powodowej spółki w sposób o jakim mowa w art. 36 1 § 2 kro.

Dodatkowo należy wskazać, iż postawa małżonki pozwanego w trakcie rozmów mających na celu zakończenie sporu, mogła utwierdzić przedstawicieli powoda w przekonaniu o wspólnym działaniu obojga małżonków. Otóż jak zeznała sama małżonka pozwanego, była ona obecna przy podpisaniu dodatkowych dwóch umów o roboty budowlane tylko przez męża. Nie sprzeciwiała się takiemu regulowaniu stosunków pomiędzy stronami, nie zaprzeczając jednocześnie faktowi, iż była stroną tych umów. Ponadto w trakcie negocjacji dotyczących konfliktu w zakresie zakończenia umów nie zawsze uczestniczyła w rozmowach. Nie było jej podczas spotkania w P. O., ale już w dniu 10 maja 2010r. stawiła się, choć nie uczestniczyła w spotkaniu, na którym doszło do umówienia tego kolejnego terminu. A zatem informację o jego dacie musiał przekazać jej małżonek. Ten sposób prowadzenia negocjacji mógł wywołać u pozwanych przekonanie, że to właśnie pozwany jest osobą mającą doprowadzić do zakończenia sporu i o wszelkich podejmowanych propozycjach i spotkaniach informuje małżonkę. Dlatego sprzeciw małżonki powinien być wyrażony w sposób stanowczy i nie budzący wątpliwości. Powinna ona jasno oświadczyć, iż uważa negocjacje ugodowe za zakończone, zwłaszcza przy niezdecydowanej i widocznej dla wszystkich postawie małżonka. Pozwany zaś zeznał, iż spotkanie w dniu 10 maja 2010r. zakończyło się „niczym”. Natomiast były wtedy zaprezentowane 3 stanowiska, a żona na tym spotkaniu wykluczyła jakąkolwiek możliwość zapłaty na rzecz powoda. Już sam opis sytuacji zaprezentowany przez pozwanego wskazuje, iż nie było w tym momencie mowy o zakończeniu pertraktacji ugodowych.

W tych okolicznościach przyjąć należy, iż ugoda z 21 maja 2010 r. jest ważna, zaś powódka mogła skuteczne na jej podstawie domagać się zapłaty kwoty 16 000 zł.

Zauważyć należy, iż w kontekście ważnych postanowień ugody, zgłaszane w ramach niniejszego postępowania oświadczenia o potrąceniu nie mogły unicestwić żądania pozwu. Jak wynika bowiem z treści § 4 ugody, wyczerpuje ona wszelkie roszczenia stron z tytułu powołanych umów, a wiec obejmujących również i te, z których pozwany wywodził uprawienie do żądania obniżenia wynagrodzenia, czy naliczenia kar umownych.

Należy też zgodzić się z Sądem Rejonowym, że nie może być mowy o uchyleniu się przez pozwanego od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu. W tym zakresie Sąd odwoławczy w całości podziela rozważania zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Przede wszystkim należy zgodzić się z tezą, iż pozwany nie wykazał, iż działał pod wpływem błędu. Nie wykazał bowiem, że to powódka doprowadziła do przeciekania tarasów.

Mając zatem na uwadze powyższe na mocy art. 386 § 1 kpc zmieniono zaskarżony wyrok i uwzględniono powództwo w całości. Konsekwencją modyfikacji orzeczenia Sądu I instancji była zmiana rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego. Strona powoda wygrała proces, a zatem po myśli art. 98 § 1 i 3 k.p.c. należy jej się zwrot poniesionych kosztów. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w stawce 2400 zł ustalone w oparciu o rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (§ 6 pkt 5) oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej. Sąd błędnie nie orzekł o zwrocie kosztów w postaci uiszczonej opłaty od pozwu w wysokości 800 zł.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono również po myśli art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz w oparciu o rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015, poz. 1804) w brzmieniu obowiązującym do dnia 27 października 2016 r.

SSO Dorota Gamrat-Kubeczak SSO Małgorzata Grzesik SSO Violetta Osińska