Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 774/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2017 r.

Sąd Rejonowy w Bełchatowie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Robert Sobczak

Protokolant: sekr. Katarzyna Kaczmarek

w obecności oskarżyciela: sierż. sztab. A. O. z Komendy Powiatowej Policji w B.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 30.11.2017 r. i 05.12.2017 r.

sprawy przeciwko : B. K. urodzonemu (...) w Ł., synowi Z. i A. z domu S.

obwinionemu o to, że: w dniu 20 września 2017 roku około godziny 15.30 fałszywą informacją zawiadomił funkcjonariuszy (...) B. o fałszywym zdarzeniu na os. (...) w B., wprowadzając w błąd i wywołując niepotrzebną czynność funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w B.,

tj. o czyn z art. 66 § 2 kw,

1)  obwinionego B. K. (K.) w miejsce zarzucanego czynu uznaje za winnego tego, że w dniu 20 września 2017 roku w B., woj. (...), chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją wprowadził w błąd Komendę Powiatową Policji w B., informując funkcjonariuszy Policji z Wydziału (...) w B. o zdarzeniu na (...) przy bloku nr (...) w B., polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej przez P. S. i doprowadzając w ten sposób do wezwania przez nich za pośrednictwem dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w B. patrolu funkcjonariuszy Policji z Wydziału (...) ww. Komendy, w celu wykonania czynności na miejscu zdarzenia wiedząc, że do takiego zdarzenia nie doszło,

tj. czynu wypełniającego dyspozycję art. 66 § 1 kw i na podstawie art. 66 § 1 kw w zw. z art. 24§1 i §3 kw wymierza mu karę 500 (pięćset) złotych grzywny;

2)  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 50 (pięćdziesiąt) złotych opłaty i 100 ( sto) złotych z tytułu zwrotu zryczałtowanych wydatków.

Sygn. akt II W 774/17

UZASADNIENIE

W dniu 20 września 2017 roku P. S. około godziny 15.15 pojechał swoim samochodem marki V. (...) nr rej (...) do swojej siostry M. K., która mieszka w B. na (...) w bloku nr (...). M. K. prosiła swojego brata, aby do niej przyjechał, gdyż odwiedził ją w domu mąż B. K., który wywołał awanturę. Małżonkowie K. są w trakcie postępowania w sprawie o rozwód i ich wzajemne relacje są złe. P. S. poprosił telefonicznie o interwencję w domu siostry funkcjonariuszy Policji. Gdy podjeżdżał na miejsce zadzwoniła do niego M. K. informując go, aby uważał, bo obwiniony wyszedł z jej mieszkania i jest agresywny. P. S. po tej wiadomości podjechał samochodem pod blok, w którym mieszka jego siostra i zaparkował swój samochód przed samochodem marki J. koloru czarnego obwinionego, aby uniemożliwić mu odjazd przed przyjazdem Policji. W pewnym momencie z klatki schodowej bloku wyszedł B. K. i od razu udał się w stronę samochodu, w którym siedział na miejscu kierowcy jego szwagier. P. S. zablokował drzwi w swoim samochodzie, gdyż obawiał się zachowania obwinionego. B. K. zaczął szarpać za klamkę od drzwi samochodu swojego szwagra, ale były zamknięte. Następnie wszedł pomiędzy oba zaparkowane samochody i rzucił się na maskę z przodu samochodu P. S. symulując, że został potrącony. W tym czasie P. S. stał swoim samochodem i miał wyłączony silnik. Następnie obwiniony zaczął krzyczeć, że został potrącony i podszedł z boku samochodu swojego szwagra i zaczął uderzać w szybę drzwi od strony kierowcy. W wyniku działania obwinionego powstały uszkodzenia na masce i szybie drzwi od strony kierowcy w samochodzie P. S.. W tej sprawie jest prowadzone oddzielne postępowanie dotyczące uszkodzenia mienia.

(dowód: częściowo wyjaśnienia obwinionego B. K. k-33v-34, zeznania świadków A. D. k-35v-36 w zw. z k-6v od słów ,,w dniu 20 wrzenia” do słów ,,co widziałam,” P. S. k-36v-37v w zw. z k- 9 od słów,, ja rozumiem” do słów ,,zrobili policjanci” i k-10v od słów,, ja w dniu” do słów (...) SA,” M. K. k-37v-38 zw. z k- 12 od słów,, ja jestem żoną” do słów ,,kamer monitoringu”, notatka urzędowa k-4 i k-7)

Po pewnym czasie na miejsce przyjechał patrol Policji z (...) w B. w sprawie załatwienia zgłoszenia dotyczącego awantury domowej w składzie sierż. sztab. A. W., sierż sztab. S. B., sierż. Sztab. A. B.. Po krótkiej rozmowie z obwinionym, który twierdził, że został potrącony przez samochód prowadzony przez P. S. funkcjonariusze Policji stwierdzili, że tym zdarzeniem powinni zająć się funkcjonariusze Policji z wydziału (...) i A. W. przez telefon poinformowała dyżurnego w (...) w B., żeby przysłał drugi patrol. Po kilku minutach na miejsce przyjechali funkcjonariusze Policji sierż. N. K. i sierż. sztab. A. K.. Poprosili P. S. i B. K. do radiowozu w celu ustalenia przebiegu zdarzenia. Obwiniony stanowczo twierdził, ze został najechany samochodem prowadzonym przez swojego szwagra. N. K. poinformowała P. S., że jak stwierdzą, że miało miejsce takie zdarzenie, to może być na niego nałożony mandat karny. P. S. powiedział, że jak tak stwierdzą funkcjonariusze Policji, to mogą na niego nałożyć mandat, ale stanowczo mówił, że on nie potrącił samochodem B. K., gdyż jego samochód stał w miejscu. N. K. kazała obu mężczyzną poczekać na zewnątrz radiowozu i udała się szukać świadków tego zdarzenia. Wówczas po rozpytaniu sąsiadów ustalono, że A. D. była naocznym świadkiem tego zdarzenia i potwierdziła wersję podaną przez P. S.. Także telefonicznie N. K. rozmawiała z M. K., która musiała udać się na spotkanie z rodzicami do szkoły, w której jest (...). M. K. potwierdziła wersję podaną przez brata. Rozmawiano także z synem obwinionego, ale D. K. oświadczył, że widział to zdarzenie dopiero jak obwiniony uderzał w szybę od samochodu P. S.. Po tych ustaleniach N. K. poprosiła P. S. i B. K. ponownie do radiowozu i poinformowała obu mężczyzn, ze ustaliła, że takiego zdarzenia o jakim poinformował ich obwiniony nie było i obaj zostali pouczeni o dalszych możliwościach prawnych wynikających z tej interwencji.

(dowód: częściowo wyjaśnienia obwinionego B. K. k-33v-34,k-35,k-36 zeznania świadków N. K. k-34v-35 w zw. z k-15 od słów ,,w dniu 20 września” do słów ,,go nie boli ,” P. S. k-36v-37v w zw. z k- 9 od słów,, ja rozumiem” do słów ,,zrobili policjanci” i k-10v od słów,, ja w dniu” do słów (...) SA,” M. K. k-37v-38 zw. z k- 12 od słów,, ja jestem żoną” do słów ,,kamer monitoringu”, notatka urzędowa k-4 i k-7).

Obwiniony B. K. ma 45 lat, jest żonaty i ma dziecko w wieku 19 lat. Aktualnie obwiniony nie pracuje i żyje z oszczędności, z zawodu jest (...). Nie był dotychczas karany.

(dowód: wyjaśnienia obwinionego k-33v ).

B. K. nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że wychodząc z klatki schodowej bloku, w którym mieszka jego żona zauważył podjeżdżający samochód marki V. (...), który wjechał na miejsce oznaczone zakazem zatrzymywania się. Jednocześnie zablokował obwinionemu możliwość wyjechania samochodem, którym tam przyjechał marki J.. Wówczas podszedł do siedzącego w samochodzie marki V. P. S. i poprosił, żeby odjechał. Ponieważ nie reagował na jego prośby zapukał w szybę i złapał za klamkę, ale drzwi były zablokowane. Gdy obwiniony chciał podejść do swojego samochodu i przechodził przed samochodem P. S., on nagle ruszył do przodu i najechał mu samochodem na nogi poniżej kolan, aż oparł się rękoma na masce jego samochodu. Obwiniony podniósł, że zdenerwował się tą sytuacją i zaczął krzyczeć na P. S., że go najechał. Za chwilę podjechał patrol Policji i funkcjonariusze wyjaśnili, że przyjechali na interwencję w związku z awanturą domową. Wówczas poinformował ich, że został najechany samochodem, którym kierował P. S.. Po krótkiej rozmowie, gdy stanowczo poinformował policjantów, że czuje się pokrzywdzony tym zdarzeniem, funkcjonariuszka Policji wezwała przez telefon patrol z wydziału (...). Po przyjeździe drugiego patrolu został poroszony z P. S. do ich radiowozu i policjantka zaproponowała po rozmowie z nimi mandat karny P. S., na który on się zgodził, ale zaraz zaczął znowu twierdzić, że jest niewinny. Wówczas policjantka powiedziała, ze musi jeszcze raz przeanalizować to zdarzenie i kazała im opuścić radiowóz. Następnie ponownie poproszono ich do radiowozu i policjantka powiedziała, że nie widzi winy P. S..

(dowód: wyjaśnienia obwinionego B. K. k.-33v-34v, k-35, k-36)

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Z ustaleń Sądu wynika, że dniu w 20 września 2017 roku P. S. około godziny 15.15 pojechał swoim samochodem marki V. (...) nr rej (...) do swojej siostry M. K., która mieszka w B. na (...) w bloku nr (...). M. K. prosiła go, aby do niej przyjechał, gdyż odwiedził ją w domu mąż B. K., który wywołał awanturę. P. S. poprosił telefonicznie o interwencję w domu siostry funkcjonariuszy Policji. Gdy podjeżdżał na miejsce zadzwoniła do niego M. K. informując brata, żeby uważał, bo obwiniony wyszedł z jej mieszkania i jest agresywny.

P. S. po tej wiadomości podjechał samochodem pod blok, w którym mieszka jego siostra i zaparkował swój samochód przed samochodem marki J. koloru czarnego obwinionego, aby uniemożliwić mu odjazd przed przyjazdem Policji. W pewnym momencie z klatki schodowej bloku wyszedł B. K. i od razu udał się w stronę samochodu, w którym siedział na miejscu kierowcy jego szwagier. P. S. zablokował drzwi w swoim samochodzie, gdyż obawiał się zachowania obwinionego. B. K. zaczął szarpać za klamkę od drzwi samochodu swojego szwagra, ale były zamknięte. Następnie wszedł pomiędzy oba zaparkowane samochody i rzucił się na maskę z przodu samochodu P. S. symulując, że został potrącony. W tym czasie P. S. stał swoim samochodem i miał wyłączony silnik. Następnie obwiniony zaczął krzyczeć, że został potrącony i podszedł z boku samochodu swojego szwagra i zaczął uderzać w szybę drzwi od strony kierowcy. Za takimi ustaleniami Sądu przemawiają zeznania świadka P. S., które są logiczne, spójne i zasługują na wiarę. Korespondują z nimi zeznania świadków M. K. i A. D., które były naocznymi świadkami tego zdarzenia i stanowczo stwierdziły, że to obwiniony rzucił się na maskę samochodu P. S., który stał zaparkowany w miejscu i w ten sposób udawał, ze został potrącony. Zeznania tych świadków korespondują ze sobą co do przebiegu tego zdarzenia i zasługują na wiarę. Na podkreślenie zasługuje fakt, iż A. D. jest osobą obcą dla małżonków K. i P. S., stąd jej zeznania obiektywne. Świadek ta zeznała, że wyraźnie widziała z okna swojego mieszkania przebieg tego zdarzenia. Mieszkanie A. D. mieści się na parterze bloku przed, którym miało miejsce to zdarzenie, stąd widziała jego przebieg bardzo dokładnie i z bliska. A. D. nie miała wątpliwości, że samochód P. S. stał w miejscu, gdy obwiniony rzucił się na jego maskę wołając, że został potrącony. Jednocześnie podnieść należy, że A. D. tego rodzaju informacje przekazała funkcjonariuszom Policji bezpośrednio po zaistniałym zdarzeniu, co wynika z zeznań świadka N. K., które są logiczne, spójne i zasługują na wiarę. Nie było zatem tak, że A. D. kontaktowała się najpierw z M. K., czy jej bratem. Ona natychmiast po zaistniałym zdarzeniu w czasie rozpytania przez funkcjonariuszy Policji opowiedziała co widziała z okna swojego mieszkania. Jej zeznania korespondują z zeznaniami M. K. także co do tego faktu, że rosnące drzewa nie zasłaniały im widoku tego, co działo się przed klatką schodową ich bloku. Sąd zatem nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego w tej części, której twierdził, że został najechany przez samochód kierowany przez P. S. i on zgodził się przyjąć mandat karny za to zdarzenie. Tego rodzaju wyjaśnienia są linią obrony przyjętą przez obwinionego. Świadek N. K. w sposób bardzo logiczny przedstawiła przebieg jej rozmowy z P. S. i B. K. podczas przeprowadzanej interwencji i jednoznacznie stwierdziła, że P. S. cały czas konsekwentnie twierdził, że nie najechał samochodem swojego szwagra, a co do ukarania mandatem karnym, to tylko powiedział, że wie, iż może w ten sposób zostać ukarany, jak funkcjonariusze Policji ustalą, że potracił B. K. samochodem. Z ustaleń Sądu wynika, że zachowanie obwinionego było podyktowane konfliktem z jego żoną i jej rodziną. B. K. próbował zdyskredytować P. S. także jako świadka w jego sprawie rozwodowej pomawiając go o popełnienie wykroczenia, którego nie popełnił. Z ustaleń Sądu wynika, że obwiniony nie zatelefonował osobiście do (...) w B. z informacją o popełnionym wykroczeniu, którego w rzeczywistości nie było, ale w istocie rzeczy spowodował swoim postępowaniem to, że to sierż. A. W. z patrolu Policji z (...) (...) w B. wezwała za pośrednictwem dyżurnego w (...) w B. na interwencję drugi patrol Policji z wydziału ruchu drogowego w celu załatwienia zgłoszenia kolizji drogowej przez obwinionego. Podnieść należy, że B. K. dobrze sobie zdawał z tego sprawę, że będzie wezwany drugi patrol Policji, gdyż został poinformowany przez funkcjonariuszy Policji z (...), że w związku z jego stanowczym twierdzeniem, że został najechany samochodem prowadzonym przez P. S., to trzeba wezwać funkcjonariuszy Policji z wydziału (...), gdyż to oni są właściwi do dalszego załatwienia takiego zdarzenia. Obwiniony kategorycznie domagał się załatwienia zaistniałej jego zdaniem kolizji drogowej, w której miał być pokrzywdzonym i dlatego nie ma znaczenia w tej sprawie fakt, że to nie on osobiście zatelefonował do (...) w B., gdyż to na jego żądanie został wezwany drugi patrol Policji. Nie ma także znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy okoliczność, czy P. S. prawidłowo zaparkował swój samochód przyjeżdżając pod blok siostry, gdyż zaparkował go w taki sposób, aby uniemożliwić odjechanie samochodem obwinionemu, przed przyjazdem funkcjonariuszy Policji w związku ze zgłoszoną awanturą w mieszkaniu jego żony, którą wywołał.

Analizując zatem zebrany w sprawie materiał dowodowy nie ma wątpliwości, że B. K. działaniem swoim dopuścił się zarzucanego mu wykroczenia Nie ma w tej sprawie okoliczności wyłączających jego winę, gdyż jest on osobą pełnoletnią i w pełni poczytalną.

Działaniem swoim obwiniony wypełnił znamiona wykroczenia z art. 66§1 kw, gdyż w dniu 20 września 2017 roku w B., woj. (...), chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją wprowadził w błąd Komendę Powiatową Policji w B., informując funkcjonariuszy Policji z (...) tej Komendy o nie mającym miejsca zdarzeniu na (...) przy bloku nr (...) w B., polegającym na spowodowaniu kolizji drogowej przez P. S. i doprowadzając w ten sposób do wezwania przez nich za pośrednictwem dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w B. patrolu funkcjonariuszy Policji z Wydziału (...) ww. Komendy, w celu wykonania czynności na miejscu zdarzenia.

Sąd zmienił kwalifikację prawną czynu przypisanego obwinionemu z art. 66§2 kw na art. 66§1 kw. Sąd także zmienił opis czynu, gdyż z ustaleń Sądu wynika, że patrol funkcjonariuszy Policji z Wydziału (...) (...) w B. wezwała sierż. sztab. A. W. z wydziału (...) na żądanie obwinionego, który upierał się, że P. S. potrącił go jadąc swoim samochodem.

Przy wymiarze kary jako okoliczności obciążające Sąd przyjął fakt, iż obwiniony swoim zachowaniem w dniu zdarzenia zaangażował wielu funkcjonariuszy Policji z (...) w B., którzy w tym czasie nie mogli podjąć innych czynności służbowych. Ponadto obwiniony działał z niskich pobudek świadomie pomawiając swojego szwagra o spowodowanie kolizji drogowej, a zatem chęci dokuczenia żonie oraz P. S..

Jako okoliczności łagodzące Sąd przyjął dotychczasową niekaralność obwinionego.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd na podstawie art. 66§1 kw w zw. z art. 24§1 i§3 kw wymierzył B. K. za popełnione wykroczenie karę 500 złotych grzywny.

Orzeczona obwinionemu kara jest adekwatna do czynu, którego się dopuścił i powinna spełnić swe cele w zakresie obu prewencji.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 119 kpw w zw. 616§2 kpk i art118§1kpw. Sąd zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 50 złotych opłaty zgodnie z art.3 ust.1 ustawy z dnia 23.06.1973 roku o opłatach w sprawach karnych ( Dz. U. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.). Sąd zasądził także od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 100 złotych z tytułu zwrotu zryczałtowanych wydatków zgodnie z §1pkt1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10.10.2001 roku w sprawie zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia ( Dz. U. Nr 118, poz.1269).