Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1265/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Małgorzata Rokicka - Radoniewicz

Sędziowie:

SA Teresa Czekaj

SA Krystyna Smaga (spr.)

Protokolant: stażysta Joanna Malena

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2014 r. w Lublinie

sprawy S. B.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w R.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji wnioskodawcy S. B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 20 sierpnia 2013 r. sygn. akt VI U 1090/12

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu
w Radomiu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 28 czerwca 2012 r Zakład (...) Oddziału w R. odmówił S. B. prawa do emerytury, gdyż wnioskodawca na 31 grudnia 1998 r posiada 28 lat 2 miesiące i 23 dni okresów ubezpieczenia, w tym tylko 10 lat 5 miesięcy 16 dni okresów pracy w warunkach szczególnych. ZUS nie uwzględnił jako pracy w warunkach szczególnych okresu od 1 maja 1984 r do 31 grudnia 1998 r w Zakładach (...) SA, ponieważ wnioskodawca zajmował stanowisko kierownicze, zatem nie świadczył pracy stale i w pełnym wymiarze czasu pracy na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie, bowiem część czasu poświęcał na wykonywanie prac o charakterze biurowo - administracyjnym.

Wnioskodawca w odwołaniu od decyzji nie zgodził się z nieuwzględnieniem przez organ rentowy jako pracy w warunkach szczególnych okresu zatrudnienia od 1 maja 1984 r do 31 grudnia 1998 r w Zakładach (...) SA na stanowisku kierownika oddziału remontów turbin.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o oddalenie odwołania.

Sąd Okręgowy w Radomiu wyrokiem z dnia 20 sierpnia 2013 r oddalił odwołanie na podstawie następujących ustaleń faktycznych i ich oceny prawnej.

S. B., urodzony (...), złożył 11 czerwca 2012 r wniosek o emeryturę. Nie jest członkiem OFE, stosunek pracy rozwiązał 30 września 2012 r. ZUS zaskarżoną decyzją uznał za udowodnione 10 lat 5 miesięcy i 16 dni pracy w warunkach szczególnych w Zakładach (...) w K. na stanowiskach: od 15 listopada 1973 r do 31 października 1976 r montera turbin, od 1 listopada 1976 r do 31 marca 1980 r mistrza i starszego mistrza robót turbin, od 1 kwietnia 1980 r do 30 września 1982 r montera turbin, od 1 października 1982 r do 30 kwietnia 1984 r mistrza robót turbinowych. Nie zaliczył do okresów pracy w warunkach szczególnych zatrudnienia od 1 października 1984 r do 31 grudnia 1998 r na stanowisku kierownika oddziału remontu turbin.

Sąd wskazał, że skarżący był zatrudniony w Zakładach (...) SA od 15 sierpnia 1973 r do 30 września 2012 r, w tym od 1 maja 1984 r do 31 października 1999 r na stanowisku kierownika oddziału remontu turbin. Pracę wykonywał w Elektrowni w K.. Do 23 kwietnia 1990 r funkcjonowała w Elektrowni (...), podległa bezpośrednio zastępcy dyrektora ds. technicznych. W ramach Bazy były trzy wydziały: remontu kotłów, remontu turbin i remontu nawęglania. Na czele każdego z wydziałów stał kierownik. Skarżącemu jako kierownikowi podlegało około 100 pracowników, to jest monterów, spawaczy i trzech mistrzów. Wnioskodawca miał pomieszczenie biurowe, znajdujące się w budynku usług technicznych, usytuowanym obok hali produkcyjnej. W biurze przydzielał premie mistrzom, zatwierdzał premie dla pracowników oddziału. Poza tym w zakresie obowiązków miał m.in. kontrolę prowadzenia dokumentacji technicznej, zarobkowej i administracyjnej, przeprowadzanie narad produkcyjnych, wstępne zatwierdzanie dokumentacji finansowej i zarobkowej, wnioskowanie przeszeregowań, zapewnienie warunków socjalnych załodze, wnioskowanie o karach. Na wydziałach produkcyjnych wykonywał pomiary remontowanych turbin, prowadził dokumentację techniczną, wydawał mistrzom polecenia, koordynował z zamawiającymi terminy robót, nadzorował montaż urządzenia po remoncie, kontrolował sposób naprawy na turbinie, w warsztacie sprawdzał ustawienia elementów do obróbki. Ponadto jeździł do siedziby Zakładów w L.. Od 1 maja 1990 r w miejsce Bazy Remontowej powstał Zakład (...), podległy bezpośrednio dyrektorowi. Poza wydziałami produkcyjnymi powstały komórki kadr, rachuby i kontroli jakości. Pomieszczenia biurowe kierowników wydziałów, w tym skarżącego, i administracji mieściły się w budynku poza terenem elektrowni. Do obowiązków wnioskodawcy należało ustalanie struktury zatrudnienia, uczestnictwo w przetargach, przyjmowanie zleceń i uzgadnianie ceny, załatwianie spraw pracowniczych. Wnioskodawca poza pracownikami produkcyjnymi nadzorował pracę technologów wydziałowych, jeździł też do innych przedsiębiorstw w celu przygotowania oferty.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentacji pracowniczej wnioskodawcy, schematów organizacyjnych przedsiębiorstwa obowiązujących w spornym okresie, zeznań wnioskodawcy i świadków K. M., M. W., A. P. i B. W.

Sąd zacytował art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r o emeryturach i rentach z FUS, który mówi, że ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy osiągnęli: 1) okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w wieku niższym niż 65 lat - 25 lat dla mężczyzn oraz 2) okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27. Zgodnie z ust. 2, emerytura przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa oraz rozwiązania stosunku pracy - w przypadku ubezpieczonego będącego pracownikiem. Zgodnie z art. 32 ust.1 i 2 ustawy o emeryturach i rentach, ubezpieczonym urodzonym przed 1 stycznia 1949 r, będącym pracownikami, o których mowa w ust. 2 i 3, zatrudnionymi w szczególnych warunkach przysługuje emerytura w wieku niższym niż określony w art. 27 pkt 1. Za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników zatrudnionych przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Jako przepisy dotychczasowe zastosowanie ma rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz.43 ze zm.). Przepisy § 3 i 4 rozporządzenia określają warunki, od których spełnienia zależy uzyskanie j emerytury. Są to: okres zatrudnienia wynoszący dla mężczyzn 25 lat, w tym co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach wymienionych w wykazie A i wiek emerytalny 60 lat.

Sąd wskazał, że kwestią sporną pozostaje, czy skarżący wykonywał prace w szczególnych warunkach, wymienione w wykazie A, w wymiarze co najmniej 15 lat przed 1 stycznia 1999 r, w szczególności, czy taki charakter miała praca w Zakładach (...) na stanowiskach kierownika wydziału remontu turbin. Ze świadectwa wykonywania pracy w szczególnych warunkach wynika, że od 1 maja 1984 r do 31 października 1999 r skarżący na stanowisku kierownika oddziały remontu turbin stale i w pełnym wymiarze czasu wykonywał prace określone w wykazie A dziale XIV. poz. 24 pkt 1 załącznika nr 1 do zarządzenia nr 17 Ministra Górnictwa i Energetyki z 12 sierpnia 1983 r w sprawie określania stanowisk pracy w resorcie górnictwa i energetyki, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach. Sąd zauważył, że praca na stanowisku określonym w wykazie A dziale XIV. poz. 24 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r jest pracą w warunkach szczególnych, jeśli czynności kontroli i dozoru inżynieryjno - technicznego wykonywane są stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie jest istotne, ile czasu pracownik poświęca na wykonywanie dozoru, a ile na sporządzanie związanej z nim dokumentacji. Jednak, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 września 2009 r, II UK 31/90 (Lex nr 559949), czym innym jest wykonywanie czynności administracyjno - biurowych ściśle związanych ze sprawowaniem dozoru inżynieryjno - technicznego, a czym innym wykonywanie w ramach zakresu obowiązków również innych czynności, niemających związku z wykonywaniem bezpośredniego dozoru nad procesem produkcji. Wykonywanie takich czynności w ramach zakresu obowiązków na danym stanowisku pracy uniemożliwia sprawowanie dozoru stale i w pełnym wymiarze czasu pracy i wyłącza zaliczenie takiego okresu zatrudnienia do pracy w szczególnych warunkach. W czasie, gdy skarżący pracował jako kierownik oddziału remontu turbin, zatrudnieni byli mistrzowie, których pracą kierował, którą nadzorował i te osoby sprawowały bezpośredni nadzór nad pracownikami pracującymi na stanowiskach wymienionych w załączniku nr 1 do zarządzenia, a nie skarżący jako kierownik. Wynika to z zeznań świadków B. W., zatrudnionego na stanowisku montera turbin, A. P. - zastępcy kierownika oddziału remontu turbin, K. M. i M. W. - mistrzów oddziału remontu turbin. Świadkowie ci zgodnie zeznali, że bezpośredni, stały nadzór nad pracownikami oddziału sprawowali mistrzowie. K. M. zeznał ponadto, że skarżący jako kierownik czasami przychodził na halę i udzielał mu konkretnych rad, uzgadniał prace z mistrzami, nie było to jednak codziennie. Poza tym musiał utrzymywać kontakty z dyrekcją w L., z inwestorami, zajmował się sprawami pracowniczymi. Świadek określił, że na hali produkcyjnej skarżący przebywał 6 godzin dziennie, a 2 godziny pracował w budynku biurowym. M. M. stwierdził, że wnioskodawca jeździł do L., spotykał się z inwestorami na obiekcie w K., jak i jeździł do innych inwestorów w P., Z., stalowej W., zajmował się też sprawami pracowniczymi. Jako mistrz świadek, w przeciwieństwie do skarżącego, nie miał pomieszczenia biurowego poza halą produkcyjną, nie zdobywał kontrahentów, nie utrzymywał kontaktów z dyrekcją. M. W. zeznał, że gdy pracował do 1995 r na stanowisku montera, skarżący jako kierownik wydziału nie wydawał mu poleceń służbowych na stanowisku pracy. Z zeznań świadka wynika, że skarżący miał takie same obowiązki jako kierownik gdy istniała Baza, jak i po powstaniu Zakładu (...). Zeznania te zgodne są z zakresem obowiązków znajdującym się w aktach osobowych wnioskodawcy. W karcie obowiązków z 1984 r wymieniono m.in.: kontrolę prowadzenia dokumentacji technicznej, zarobkowej i administracyjnej, przeprowadzanie narad produkcyjnych, wstępne zatwierdzanie dokumentacji finansowej i zarobkowej, wnioskowanie przeszeregowań, zapewnienie warunków socjalnych załodze, wnioskowanie o karach. W karcie obowiązków z 1992 r wymieniono: ustalanie struktury zatrudnienia, uczestnictwo w przetargach, przyjmowanie zleceń i uzgadnianie ceny, załatwianie spraw pracowniczych. W umowie o pracę i kontrakcie kierowniczym z 1 lipca 1996 r w § 1 powierzono wnioskodawcy samodzielne zarządzanie wydzieloną jednostką organizacyjną, kierowanie i organizowanie pracy, gospodarowanie przydzielonymi środkami finansowymi, technicznymi, materiałowymi i organizacyjnymi. Sam skarżący zeznał, że wydawał polecenia mistrzom, koordynował z zamawiającymi terminy robót, zgłaszał zapotrzebowanie na materiały, prowadził dzienniki budowy obiektów, nadzorował sposób naprawy, był obecny przy uruchamianiu remontowanego urządzenia. Zdaniem Sądu, skarżący nie wykonywał bezpośredniego dozoru, lecz nadzór nad pracami produkcyjnymi, a jego obowiązki obejmowały inne czynności sprawowane na kierowniczym stanowisku, co odróżniało je od obowiązków mistrza. Odnosi się to do wykonywania prac biurowych, które nie stanowiły bezpośredniego udziału w dozorze pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach pracy. W rezultacie Sąd przyjął, że obowiązki skarżącego w spornym okresie na kierowniczym stanowisku nie ograniczały się do sprawowania stale i w pełnym wymiarze czasu pracy dozoru nad pracownikami zatrudnionymi w szczególnych warunkach, ale polegały na wykonywaniu także innych licznych czynności służbowych związanych z odpowiedzialnością na zajmowanym stanowisku, które nie stanowiły pracy w szczególnych warunkach. Skarżący nie wykazał 15 lat pracy w szczególnych warunkach, a tym samym nie nabył prawa do emerytury Wobec powyższego Sąd Okręgowy w oparciu o treść art. 477 ( 14) § 1 kpc oddalił odwołanie.

Apelację od tego wyroku wniósł S. B., zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

-

błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał istotny wpływ na jego treść, polegający na dowolnym przyjęciu, iż praca apelującego w okresie od 1 maja 1984 r do 31 grudnia 1998 r na stanowisku kierownika oddziału remontu turbin nie była pracą wykonywaną w szczególnych warunkach, uprawniającą do wcześniejszej emerytury;

-

naruszenie art. 233 § l kpc poprzez brak wszechstronnej analizy całego materiału dowodowego, przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, co doprowadziło do błędnego ustalenia, iż praca apelującego w okresie spornym nie miała charakteru pracy wykonywanej w warunkach szczególnych;

-

naruszenie prawa materialnego art. 184 ustawy o emeryturach i rentach w związku z § 1 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r, poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie wniosku o emeryturę.

Apelujący wniósł o zmianę wyroku poprzez przyznanie prawa do emerytury od 2 października 2012 r oraz o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Apelujący podniósł, że Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, iż praca w spornym okresie od 1 maja 1984 r do 31 grudnia 1998 r nie była wykonywana w warunkach szczególnych. Skarżący wskazał, że na wydziale, gdzie sprawował dozór inżynieryjno – techniczny, wykonywane jako podstawowe były prace wymienione w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów. Od 1 maja 1984 r do 1 maja 1990 r, ze względu na brak wykwalifikowanej kadry inżynieryjnej w bazie remontowej przy Elektrowni (...), jego funkcja jako kierownika oddziału remontu turbin ograniczała się do bezpośredniego nadzoru prac remontowych. Czynności administracyjno - biurowe były zcentralizowane w macierzystej jednostce w L., poza bazą remontową, w której wykonywał pracę. Karty pracy sporządzane przez referentkę na podstawie kontrolek prowadzonych przez mistrzów i foty z pomiarów remontu odsyłano pocztą do dyrekcji lub zawożono samochodem na koniec miesiąca. Do zakresu obowiązków skarżącego należały czynności kontroli i dozoru inżynieryjno - technicznego wykonywane stale i w ponad normatywnym czasie pracy, bezpośrednio z brygadami remontowymi fizycznie na remontowanych energetycznych obiektach. Samodzielnie wykonywał specjalistyczne pomiary przedremontowe, nanosił je na foty pomiarowe w pomieszczeniach roboczych, tzw. „mistrzówkach” (gdzie znajdowała się cała dokumentacja remontowanych urządzeń energetycznych) i na głównej hali produkcyjnej remontowanych obiektów. Jako kierownik wykonywał również prace fizyczne, tj. wywarzanie wolno - obrotowe wirników turbin na aneksie hali produkcyjnej remontowanych obiektów energetycznych łącznie z montażem ciężarków korekcyjnych. Musiał na miejscu pracy kontrolować na bieżąco montaże poszczególnych elementów, prace spawalnicze wszelkich napraw na korpusach turbin (prace na wysokościach, w wysokich temperaturach) i na rurociągach parowych, wymiennikach wysoko i niskoprężnych, co warunkowało należytą jakość prac i bezpieczeństwo pracowników. Prowadził dla zleceniodawców prac remontowych oględziny na miejscu prac i urealniał zakres robót w zależności od stopnia uszkodzenia i zmieniających się dynamicznie warunków pracy, proponował sposoby napraw. Po skończonych montażach, przebywając nadal w obrębie remontowanych obiektów, sporządzał dokumentację poremontową i koordynował wielogodzinne rozruchy oddawanych zleceniodawcom urządzeń. Do 1990 r nie mieli pomieszczeń biurowych, zamawiający udostępnił prowizoryczne pomieszczenie w bezpośrednim sąsiedztwie hali produkcyjnej, tzw. budynku usług technicznych. Nie było to biuro. Panowały tam takie warunki, jak na hali turbin. W miejscu pracy przebywał w bezpośrednim i stałym narażeniu na: wysokiej mocy pole elektromagnetyczne, wysoki poziom hałasu, dużej amplitudy drgania mechaniczne, przenoszone na całe ciało, wysokie temperatury, szkodliwe promieniowanie świetlne (spawalnictwo), szkodliwe dla organizmów środki chemiczne, w tym oleje i smary, farby i lakiery, płyny eksploatacyjne urządzeń mechanicznych w dużych stężeniach, bezpośrednie zagrożenie urazem mechanicznym wskutek przenoszenia elementów wysoko - gabarytowych na duże wysokości (suwnice), wymuszoną, pozycję pracy przy dokonywaniu pomiarów specjalistycznych i oględzin, zapylenia pyłach nieorganicznymi, niekorzystne warunki klimatyczne (praca w półotwartych pomieszczeniach - przeciągi).

Skarżący wyjaśnił, że dla dotrzymania zarządzanych terminów prac remontowo - modernizacyjnych, wymuszonych brakiem ciągłości dostaw energii elektrycznej w krajowej sieci energetycznej (20. stopień zasilania, tj. ograniczenie poboru energii dla zakładów produkcyjnych), co było krytycznie ważne dla stabilności krajowej sieci energetycznej, a przez to gospodarki, czas pracy był nienormowany, system pracy nakazowy, zmianowy. W czasie awarii turbozespołów pracował codziennie nieprzerwanie nawet 14 godzin, podczas gdy grupy remontowe zmieniały się zgodnie z harmonogramem. Sytuację taką wymuszały braki doświadczonej kadry inżynieryjnej i mnogość szczegółowych parametrów, jakie musiał przekazywać. Prace trwały nawet kilka miesięcy, w dni ustawowo wolne od prący. Nieliczne obowiązki administracyjno - biurowe wypełniał poza normatywnym czasem pracy (wypełnianie dokumentacji wieczorami w domu, w dni ustawowo wolne od pracy). Zdaniem apelującego, Sąd w tym istotnym zakresie nie poczynił ustaleń, nie pozwolił swobodnie się wypowiedzieć i wyjaśnić wszelkich kwestii. W połowie 1990 r Zakłady (...) SA zdecydowały o utworzeniu Zakładu (...) i wynajęciu na jego użytek budynku biurowego poza terenem hali produkcyjnej Elektrowni (...). W tym czasie rozszerzyły się obowiązki apelującego i częściowo poprawiły warunki pracy. Sąd niesprawiedliwie traktując jednolicie pracę wykonywaną przez skarżącego od 1 maja 1984 r do 31 grudnia 1998 r i późniejszą, orzekł o niezaliczeniu pracy od 1 maja 1984 r do 1 maja 1990 r jako pracy w warunkach szczególnych, a to z okresem ponad 10 lat uznanych pozwala uzyskać prawo do emerytury.

Apelujący podkreślił, że jego funkcje administracyjne stanowiły niewielki ułamek obowiązków i pełnił w pełnym wymiarze czasu pracy dozór techniczny na oddziale, gdzie jako podstawowe wykonywane były prace wymienione w wykazie . W znacznej części funkcje te pełnił na halach turbin, a nieliczne momenty, w których pracował w pomieszczeniach przylegających do hali turbin, też były realizacją dozoru technicznego nad wydziałem. Czynności wykonywane sporadycznie poza halą turbin były ściśle związane z realizacją funkcji dozoru technicznego - a nie były to inne czynności administracyjno - biurowe.

Zdaniem apelującego, błędne jest ustalenie Sądu, że wyłącznie mistrzowie sprawowali bezpośredni nadzór techniczny. Przeczą temu zeznania świadków. Remont turbiny to bardzo duże zadanie i duży obiekt, klient zlecający wymagał koordynacji prac na wszystkich węzłach (urządzeniach pomocniczych), co również należało do zadań skarżącego. Miał on takie umiejętności i kompetencje, iż w określonych elementach, w szczególności związanych z interpretacją dokumentacji technicznej, tylko on mógł wyznaczać, kontrolować prace poszczególnych pracowników. Wykonywana przez skarżącego sporadycznie praca poza halą turbin, w szczególności do 1 maja 1990 r, była realizacją obowiązków związanych z dozorem.

Apelujący zarzucił, że Sąd uwypuklił zeznania niekorzystne dla niego, nie uwzględniając całokształtu materiału sprawy. M.in. oparł się na zeznaniach świadka K. M., który zeznał, iż skarżący na hali przebywał 6 godzin dziennie, a 2 godziny pracował w budynku biurowym. Pomija, iż budynki biurowe powstały dopiero po realizacji decyzji z 1 maja 1990 r o powstaniu Zakładu (...) w miejsce Bazy Remontowej. Realizacja tej decyzji trwała kilka lat. Ponadto z zeznań tych nie wynika, czy przez te 2 godziny wykonywał skarżący dokumentację związaną z wykonywaniem dozoru, czy inne obowiązki biurowe. Faktycznie obowiązki biurowe wykonywał bardzo rzadko, sporadycznie, a czas pracy poza halą produkcyjną poświęcał na wykonywanie i analizę dokumentacji związanej z dozorem technicznym.

Skarżący podkreślił, że zatrudniona była pracownica, która wykonywała na czysto dokumenty, takie jak np. karty pracy i inne, a skarżący jedynie je podpisywał. Pozostałe czynności biurowe - pracownicze wykonywali mistrzowie, a skarżący je ewentualnie tylko zatwierdzał, co robił po lub przed godzinami pracy, a zajmowało to chwilę. Wynika to jednoznacznie chociażby z zeznań A. P.. Zdaniem apelującego, Sąd skoncentrował się na formalnych zakresach jego obowiązków, a pominął faktycznie wykonywaną przez niego pracę.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja skarżącego jest zasadna, trafny jest zarzut naruszenia prawa procesowego, art. 233 § 1 kpc. Musi to skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W sprawie istotną i sporna okolicznością jest, czy apelujący posiada 15 lat pracy wykonywanej w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy do 1 stycznia 1999 r. Tej okoliczności Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił, a zatem nie rozpoznał istoty sprawy.

Skarżący złożył wniosek o ustalenie prawa do emerytury na podstawie art. 184 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2009 r Nr 153, poz. 1227 ze zm.). Przepis ten wymaga udowodnienia do 1 stycznia 1999 r stażu ubezpieczeniowego wymaganego do emerytury, to jest dla mężczyzny 25 lat, oraz 15 lat pracy wykonywanej w warunkach szczególnych, rodzaje której to pracy wymienione zostały w wykazie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.).

Nie jest sporne, że skarżący udowodnił okres 10 lat 5 miesięcy i 16 dni takiej pracy, wykonywanej od 15 listopada 1973 r do 30 kwietnia 1984 r w Zakładach (...) w K..

W ocenie skarżącego, pracując nadal w tym Zakładzie na stanowisku kierownika oddziału remontu turbin, przynajmniej do 1 maja 1990 r, to jest do reorganizacji i usamodzielnienia się Zakładu w K. wykonywał pracę w warunkach szczególnych.

W toku postepowania udowadniane było, czy skarżący wykonywał pracę wymienioną w wykazie A dziale XIV „Prace różne” pod poz. 24 rozporządzenia Rady Ministrów, z dnia 7 lutego 1998 r, to jest kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno - techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie.

Dozór inżynieryjno - techniczny jest rodzajem pracy składającej się zwykle z różnych czynności, związanych ze specyfiką danej branży, których część może być wykonywana bezpośrednio przy stanowiskach pracy, a część stanowi pracę z dokumentacja techniczną. Nadto osoba sprawująca dozór inżynieryjno - techniczny musi posiadać pewne uprawnienia władcze w stosunku do pracowników, którzy pracują na oddziale, gdzie sprawowany jest ten dozór. Konieczne jest skrupulatne ustalenie i nazwanie, jakie czynności wykonywane są przez osobę sprawującą dozór, kwalifikacja poszczególnych czynności w zakresie, czy wchodzą w skład tego dozoru, czy też nie oraz wskazanie, jakie są proporcje między czynnościami dozoru technicznego, a ewentualnymi innymi czynnościami. Konieczne jest także dokonanie ustaleń co do rodzaju prac wykonywanych przez pracowników, nad którymi sprawowany jest dozór techniczny.

Aby ustalić, czy apelujący wykonywał właśnie taką pracę, Sąd winien dokonać bardzo szczegółowych ustaleń co do konkretnych czynności na stanowisku kierownika oddziału remontu turbin. Ustalenia zaś powinny znaleźć poparcie w zebranym materiale dowodowym.

Sąd Okręgowy, oceniając zeznania świadków i zakresy obowiązków skarżącego zawarte w aktach osobowych, uznał że skarżący nie wykonywał pracy polegającej na dozorze inżynieryjno - technicznym w pełnym wymiarze czasu pracy, bowiem wykonywał też prace biurowe, „które nie stanowiły bezpośredniego udziału w dozorze pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach pracy”.

Ustalenie takie jest przedwczesne i nie wynika z materiału dowodowego.

Sam fakt, że wnioskodawcy podlegali mistrzowie nie jest wystarczający do stwierdzenia, że skarżący nie wykonywał pracy polegającej na dozorze inżynieryjno – technicznym. Tym bardziej, że w wykazie pod pkt 24 mowa jest także o kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług, wykonywanie której to pracy także jest pracą w warunkach szczególnych.

Sąd powinien także szczegółowo ustalić, jakie prace wykonywały osoby zatrudnione na oddziale remontu turbin. Z ustaleń Sądu nie wynika, czy osoby pracujące na oddziale, na którym apelujący sprawował dozór inżynieryjno – techniczny, wykonywały pracę wymienione w wydziale i jakie prace na tym oddziale miały charakter podstawowy. Zeznania świadków i skarżącego wskazują, że na oddziale pracowały osoby wykonujące pracę bezpośrednio przy remontach turbin, ale jest także mowa nadzorowaniu przez skarżącego pracy w warsztacie (zeznania świadka K. M.). Brak jednak konkretnych ustaleń w tym zakresie oraz odniesienia tych prac do rodzaju prac wykonywanych w warunkach szczególnych, wymienionych w wykazie A rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.

Nie ma wątpliwości, że skarżący, oprócz pracy wykonywanej bezpośrednio na hali przy eksploatacji i remontach turbin, zajmował się pracą nazwaną szeroko i ogólnikowo „pracą biurową”, czyli pracą z dokumentami. Jednak praca taka może mieć związek z dozorem inżynieryjno - technicznym, lub nie mieć związku z tym rodzajem pracy. Skarżący jak i świadkowie podawali, że z pracą skarżącego związana była obszerna dokumentacja techniczna, która była potrzebna w czasie pracy przy remontach bezpośrednio hali, ale którą trzeba było analizować, czy uzupełniać, poza halą, np. w tzw. pomieszczeniu biurowym . Świadek A. P. zeznał, że dokumentacja techniczna była obszerna, była to „książka z masą cyferek”. Dokumentacja zgromadzona była głównie w tzw. mistrzówce i tam odbywało się przeglądanie dokumentacji (zeznanie płyta CD koperta k. 36). Nie każda zatem praca biurowa nie ma związku z dozorem inżynieryjno - technicznym. Nie wystarczy samo ustalenie, ile czasu skarżący przebywał w pomieszczeniu biurowym, ale konieczne jest ustalenie, jakie czynności tam wykonywał i czy były to czynności związane z dozorem inżynieryjno - technicznym.

Czym innym jest bowiem wykonywanie czynności administracyjno – biurowych ściśle związanych ze sprawowaniem dozoru inżynieryjno - technicznego, a czym innym wykonywanie w ramach zakresu obowiązków również innych czynności, niemających związku z wykonywaniem bezpośredniego dozoru nad procesem produkcji, (czy innym procesem technologicznym). Wykonywanie takich czynności w ramach zakresu obowiązków na danym stanowisku pracy uniemożliwia sprawowanie dozoru stale i w pełnym wymiarze czasu pracy w szczególnych warunkach (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 września 2009 r, II UK 31/09, Lex nr 559949; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2013 r, III UK 161/12 nie publik.). Wykonywanie innych niż dozór inżynieryjno - techniczny licznych czynności kierowniczych, nie stanowi wykonywania pracy w szczególnych warunkach dla potrzeb nabycia prawa do emerytury w niższym wieku emerytalnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2007 r, I UK 376/06, OSNP 2008/13-14/203, Lex nr 405215).

Z drugiej strony stwierdzić trzeba, że osoba wykonująca dozór nie musi stale i bezpośredni przebywać przy pracach zakwalifikowanych do prac w szczególnych warunkach, ale w jej obowiązkach musi być również czas przewidziany na sporządzenie dokumentacji planów organizacyjnych. Jednak ten ostatni rodzaj czynności obejmuje wyłącznie takie, które ściśle wynikają ze sprawowanego dozoru inżynieryjno - technicznego. Taki pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 24 września 2009 r, II UK 31/09, Lex nr 559949; z dnia 11 marca 2009 r, II UK 243/08, Lex nr 550990; z dnia 30 stycznia 2008 r, I UK 195/07, Lex nr 375610; z dnia 6 grudnia 2007 r, III UK 62/07, Lex 375653; z dnia 6 czerwca 2006 r, I UK 376/06, OSNP 2008/13-14/203. Sąd Najwyższy w przywołanych wyrokach podkreśla, że należy odróżnić czynności administracyjno - biurowe będące integralnie związane ze sprawowanym dozorem inżynieryjno - technicznym, stanowiące jego immanentną cechę, od czynności, które nie pozostają w żadnym związku z tym dozorem i stanowią dodatkowe obowiązki.

Niewątpliwie skarżący, jako kierownik oddziału, miał również uprawnienia organizacyjne w stosunku do pracowników, przekazane mu przez pracodawcę, a dotyczące opiniowania w zakresie nagradzania i karania, przydzielania premii, udzielanie urlopów, kontrolowania czasu pracy, obowiązków w zakresie bhp i tym podobnych.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, praca wykonywana w warunkach szczególnych, aby skutkowała uprawnieniami do emerytury, powinna być wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Zatem wykonywanie innych prac, niebędących pracami w warunkach szczególnych, powoduje, że praca w warunkach szczególnych nie jest wykonywana w pełnym wymiarze czasu pracy, chyba że te inne prace mają charakter marginalny.

Sąd powołał się na zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, jednak zeznania te nie są jednoznaczne, nie są też spójne z zeznaniami skarżącego. Sąd nie wskazał, którym zeznaniom, w jakim zakresie dał wiarę, a dlaczego innym zeznaniom odmówił wiarygodności.

Świadek K. M. zeznał, że wnioskodawca na wydziałach produkcyjnych pracował 6 godzin dziennie, w pozostały czas musiał zająć się dokumentacją biurową (k. 25v). Jednak świadek ten nie podał, jaką dokumentacją zajmował się skarżący. Świadek M. W. zeznał, że skarżący pracował 8 godzin dziennie, z czego pomiary i organizacja remontu zajmowały mu 6 godzin dziennie, w pozostały czas pracy sprowadzał listę obecności (k. 26v). Świadek A. P. podał, że skarżący miał wymiar pracy 8 godzin, w biurze jednego dnia nie był wcale, innego dnia 1-2 godziny, na typowe prace biurowe wystarczyło pół godziny (płyta CD, koperta, k. 36). Świadek B. W. zeznał, że jako kierownik skarżący cały czas był na remontach, pracowało się 8 – 12 godzin dziennie, skarżący też tak pracował. W latrach dziewięćdziesiątych skarżący pracował 2 - 3 godziny w budynku, gdzie były biura kierowników (płyta CD, koperta k. 36). Apelujący zeznał, że do lat 90. tylko podpisywał premie kierowników i urlopy, nie robił nic więcej. Nadzór nad dyscypliną pracowników polegał na sprawdzeniu listy obecności na hali. W pomieszczeniu pracował 10 - 15 minut. Podsumowanie miesiąca, to jest premie, to jest sprawdzenie listy premii pracowników trwało pól godziny. Mistrzowie prowadzili kontrolkę godzin pracy, a referentka sporządzała karty pracy. Z zeznań skarżącego wynika, że dopiero w latach 90. zwiększył się zakres jego obowiązków. Na halę na kontrolę przychodził codziennie, poświęcał na to około 6 godzin (płyta CD, koperta, k. 36).

Sąd nie odniósł się do takich prac skarżącego, jak rozmowy z inwestorami, przyjmowanie ofert remontowych, wyjazdy w związku z remontami poza elektrownią do P. Z., S., o czym mówił świadek M. W.. Sąd nie ustalił, jak często wykonywane były powyższe czynności, czy należy zaliczyć je do pracy wykonywanej w warunkach szczególnych.

Sąd nie oddzielił też pracy skarżącego na stanowisku kierownika oddziału remontu turbin w okresie, kiedy zakład podlegał dyrekcji w L. i okresu, kiedy w latach 90. zakład usamodzielnił się. Z zakresów czynności, zeznań skarżącego, a także częściowo z zeznań świadków wynika, że gdy powstał (...) Zakład (...), to skarżący miał coraz więcej obowiązków organizacyjnych.

W razie wątpliwości Sąd winien okazać skarżącemu zakresy czynności znajdujące się w aktach osobowych, aby ustalić, na czym polegały wymienione obowiązku, ile czasu zajmowały i w jakich okresach były wykonywane.

Powyższe braki dotyczące ustaleń faktycznych nie pozwalają na stwierdzenie, czy apelujący udowodnił 15 lat pracy wykonywanej w warunkach szczególnych w pełnym wymiarze czasu pracy i czy ma prawo do emerytury. Dlatego w sprawie konieczne jest przeprowadzenie postepowania dowodowego w całości.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 4 kpc w związku z art. 108 § 2 kpc orzekł jak w sentencji wyroku.