Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1163/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 czerwca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Robert Bury (spr.)

Sędziowie:

SO Zbigniew Ciechanowicz

SR del. Agnieszka Trytek - Błaszak

Protokolant:

st. sekr. sąd. Elżbieta Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 czerwca 2014 roku w S.

sprawy z powództwa J. Z. (1)

przeciwko K. M.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie

z dnia 5 czerwca 2013 r., sygn. akt I C 1060/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda J. Z. (1) na rzecz pozwanego K. M. kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1163/13

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wyrokiem z dnia 5 czerwca 2013 roku oddalił powództwo wniesione przez J. Z. (1) przeciwko K. M. o zapłatę kwoty 50.000 złotych. Przedmiotem roszczenia powód uczynił żądanie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego.

Sąd ustalił, że J. Z. (1) od roku 1997 prowadził działalność gospodarczą, w ramach której prowadził m.in. aptekę. Na przełomie 2006 i 2007 roku J. Z. (1) nabył udziały w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (...) w S. i pełnił w niej funkcję prezesa zarządu. Przedmiotem działalności spółki było prowadzenie apteki. Kondycja finansowa spółki początkowo była dobra. J. Z. (1) w ramach osobiście prowadzonej działalności gospodarczej i działalności spółki (...) korzystał z usług doradczych świadczonych przez S. O.. K. M. prowadził w S. działalność gospodarczą pod firmą Zakład (...) K. M., która świadczyła usługi budowlane w zakresie wykonywania instalacji elektrycznych. W roku 2008 K. M. powziął decyzję o zmianie formy prawnej prowadzonej działalności gospodarczej planując założyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, do której zamierzał wnieść przedsiębiorstwo dotychczas przez niego prowadzone. Planował jednocześnie zbyć początkowo część, następnie całość udziałów w nowo założonej spółce na rzecz osoby trzeciej, zachowując zatrudnienie. K. M. poinformował o zamierzeniu S. O., a ten przekazał informację J. Z. (1). Pozwany wyraził zainteresowanie ofertą, S. O. doprowadził do spotkania stron procesu.

W trakcie kilku spotkań strony uzgodniły warunki sprzedaży udziałów w spółce, którą planował założyć K. M.. Strony ustaliły, że powód w imieniu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nabędzie od pozwanego część udziałów w utworzonej przez niego spółce z ograniczoną odpowiedzialnością i ustaliły wstępnie cenę ich nabycia na kwotę 2.000.000 zł. Jednocześnie uzgodniono, że ostateczną ilość nabywanych udziałów oraz ich cenę określą po założeniu przez pozwanego spółki. Strony postanowiły, że nabycie udziałów w utworzonej spółce nastąpi po jej utworzeniu oraz rejestracji w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego.

W trakcie negocjacji K. M. zażądał od powoda, aby ten przed utworzeniem spółki przekazał mu kwotę 100.000 zł, którą przy zawarciu umowy nabycia udziałów strony zaliczą na umówioną cenę. W wyniku negocjacji strony ustaliły, że powód przekaże pozwanemu kwotę 50.000 zł. Strony zdecydowały, że treść dokumentów, potwierdzających wzajemne ustalenia i dokonanie wpłaty przygotuje S. O.. 29 lipca 2008 r. J. Z. (1) przekazał pozwanemu kwotę 50.000 zł. W tym samym dniu wręczył K. M. przygotowane uprzednio przez S. O. pisemne oświadczenie o następującej treści: „Ja niżej podpisany K. M. właściciel firmy (...) w S., niniejszym kwitują odbiór kwoty 50.000,00 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) od Pana J. Z. (1) (działającego w imieniu i na rzecz (...) Sp. z o.o. w S.) tytułem zadatku za zakup udziałów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która zostanie utworzona i zorganizowana w wyniku przekształcenia w/w przedsiębiorstwa”. K. M. złożył podpis na wręczonym mu dokumencie. J. Z. (1) zapoznał się z treścią powyższego dokumentu przed jego wręczeniem i nie wnosił żadnych zastrzeżeń.

9 września 2008 r. K. M. podpisał przed notariuszem akt założycielski spółki (...) sp. z o.o. z siedzibą w S., 16 września 2008 r. złożył do Sądu Rejonowego w Szczecinie XVII Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego wniosek o wpis spółki do rejestru przedsiębiorców. 1 października 2008 r. Sąd Rejonowy w Szczecinie wydał postanowienie w sprawie SZ.XVII NS-REJ.KRS/(...) o dokonaniu wpisu utworzonej przez pozwanego spółki do rejestru przedsiębiorców, ujawniając jednocześnie wpis odnoszący się do wysokości kapitału zakładowego spółki oznaczonej na 50.000 zł, dane jedynego wspólnika spółki i jednocześnie prezesa zarządu spółki K. M. oraz liczbę posiadanych przez niego udziałów w spółce (100). 30 grudnia 2008 r. Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Wspólników (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego z kwoty 50.000 zł do kwoty 2.500.000 zł przez ustanowienie 4.900 nowych udziałów o wartości nominalnej 500 zł każdy. W uchwale wskazano, że wszystkie nowo ustanowione udziały obejmuje K. M. i pokryje je wkładem niepieniężnym w postaci własności przedsiębiorstwa w rozumieniu 55 1 k.c. prowadzonego przez K. M. pod nazwą Zakład (...) K. M. z siedzibą w S.. Zmiana kapitału zakładowego spółki została ujawniona w prowadzonym dla tej spółki rejestrze przedsiębiorców.

J. Z. (1) podejmował starania w celu uzyskania kredytu bankowego z przeznaczeniem na pokrycie ceny nabycia udziałów w (...) sp. z o.o. z siedzibą w S.. W drugiej połowie roku 2008 oraz w roku 2009 sytuacja finansowa (...) Sp. z o.o. w S. uległa istotnemu pogorszeniu, co skutkowało powstaniem licznych niezaspokojonych wierzytelności wobec podmiotów publicznoprawnych (ZUS, Urząd Skarbowy) oraz prywatnych. Wierzyciele spółki inicjowali egzekucję przysługujących im wierzytelności z majątku tej spółki, zaś informacje o zaległościach publicznoprawnych ujawniane były w prowadzonym dla spółki rejestrze przedsiębiorców. Ostatecznie J. Z. (1) zakomunikował K. M., że z uwagi na pogorszenie sytuacji finansowej nie jest w stanie uzyskać środków na zakup udziałów.

21 października 2009 r. J. Z. (1) zawarł z J. Z. (2) umowę sprzedaży na mocy której zbył 42 udziały o wartości nominalnej każdego z nich w wysokości 1.250 zł w spółce (...) Sp. z o.o. w S. za kwotę 10.000 zł. Uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników tej spółki podjętą 21 października 2009 r. odwołano J. Z. (1) z funkcji prezesa zarządu. W rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego do dnia 13 marca 2013 r. nie ujawniono odwołania J. Z. (1) z funkcji prezesa zarządu wymienionej spółki.

W rozmowie przeprowadzonej jesienią 2009 r. J. Z. (1) poinformował K. M. o swojej trudnej sytuacji osobistej, zawodowej i rodzinnej. Pytał o możliwość odzyskania pieniędzy wpłaconych na poczet zakupu udziałów w spółce. Wówczas K. M. zadeklarował, że zwróci mu pieniądze, przy czym zapłaty dokona w ratach w bliżej nieokreślonym okresie czasu. Niedługo później pozwany przekazał powodowi w kilku ratach kwotę 2.500 zł, a następnie zaniechał dalszych wpłat.

W dniu 6 kwietnia 2012 r. J. Z. (1) udał się na spotkanie z K. M. które odbyło się w siedzibie (...) Spółki z o.o. w S.. W trakcie spotkania J. Z. (1) informował powoda o jego trudnej sytuacji finansowej i osobistej. Powoływał się na deklarację pozwanego z jesieni 2009 r., a nadto na okoliczność zamiaru przeznaczenia części tej kwoty na pokrycie kosztów kursu w zawodzie kucharza. Prosił o zwrot części kwoty, którą wręczył mu w związku z planowanym nabyciem udziałów w prowadzonej przez pozwanego spółce. K. M. deklarował, że postara się zwrócić pozostałą kwotę w ratach. Strony nie uzgodniły przy tym terminu oraz wartości poszczególnych wpłat, uzgadniając jedynie tyle, że powód prześle pozwanemu wiadomość tekstową z numerem rachunku bankowego, na który ma dokonywać wpłat. Powód przesłał pozwanemu wiadomość tekstową z numerem rachunku bankowego, na który ma dokonywać wpłat tytułem zwrotu kwoty 47.500 zł. 11 maja 2012 r. J. Z. (1) wysłał pozwanemu pismo datowane na dzień 10 kwietnia 2012 r., w którym wezwał go do zapłaty w terminie 7 dni od daty doręczenia wezwania kwoty 47.500 zł.

Sąd przyjął, że powód nie jest czynnie legitymowany. Kwotę 50.000 zł powód świadczył na rzecz pozwanego działając w imieniu (...) Sp. z o.o. w S.. W ocenie Sądu wynika to z treści pokwitowania, powód nie wnosił do niej zastrzeżeń i przyjął go. W dniu wniesienia pozwu i w momencie wyrokowania powód nie pełnił już funkcji w spółce (...) Sp. z o.o. w S., a tym samym nie był i nie jest upoważniony do jej reprezentowania, stąd nie mógłby występować z pozwem. Nawet gdyby uprawniony był do reprezentacji tej spółki to przy uwzględnieniu jej aktualnej sytuacji finansowej ewentualnie zasądzona wierzytelność zostałaby zajęta przez jej wierzycieli.

Niezależnie od powyższego Sąd uznał, że powód świadczył pozwanemu kwotę 50.000 zł tytułem zadatku przy zawarciu przedwstępnej umowy zbycia udziałów w spółce z o.o., którą miał założyć pozwany. Pozwany po zawarciu umowy przedwstępnej oraz przyjęciu zadatku utworzył spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (...) z siedzibą w S. i wniósł do niej prowadzone przez siebie przedsiębiorstwo. Pozwany wywiązał się z zaciągniętego wobec swojego kontrahenta zobowiązania do założenia spółki kapitałowej i był gotowy do zawarcia z (...) Sp. z o.o. w S. umowy przyrzeczonej dotyczącej nabycia udziałów w tej spółce. Powód przyznał, że nie doszło na skutek tego, że nie był w stanie zdobyć środków na zakup udziałów, w szczególności utracił zdolność kredytową. Spółka (...) już od drugiej połowy 2008 r. była w złej sytuacji finansowej, ustalono, że do zawarcia umowy przyrzeczonej nie doszło wyłącznie z przyczyn leżących po stronie spółki (...). Także, gdyby przyjąć, zgodnie z wersją strony powodowej, że stroną umowy sprzedaży udziałów miał być osobiście J. Z. (1), należałoby dojść do analogicznych wniosków. Powód przyznawał bowiem, że jego sytuacja majątkowa również nie była dobra, a w każdym razie że nie był w stanie pozyskać środków z kredytu bankowego. Sąd uznał, że wymienionej przyczyny nie sposób było kwalifikować jako okoliczności za które wręczający zadatek nie ponosił odpowiedzialności, a zgodnie z art. 394 § 3 k.c. tylko w takiej sytuacji wpłacający może domagać się zwrotu zadatku.

W ocenie Sądu, pozwany już po przyjęciu zadatku oraz uzyskaniu informacji, że ostatecznie do zawarcia umowy przyrzeczonej nie dojdzie, zadeklarował wobec powoda, że zwróci mu kwotę 50.000 zł. Oświadczenia tego nie zakwalifikowano jako uznano długu, ponieważ dług nie istniał. Po drugie, nie uznano, że słowa pozwanego mogłyby być traktowane jako odrębna podstawa roszczenia.

Wyrok został w całości zaskarżony przez powoda, który domagał się jego zmiany przez uwzględnienie powództwa w całości. Wyrokowi zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na uznaniu że:

a) strony ustaliły, że powód nabędzie od pozwanego udziały w utworzonej przez niego spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w imieniu spółki (...) sp. z o.o. podczas gdy faktycznie powód nie działał w imieniu spółki (...) tylko w imieniu własnym, a ponadto brak jest uchwały (...) spółki (...) wyrażającej zgodę na dokonanie takiej transakcji,

b) strony zawarły przedwstępną umowę zbycia udziałów w spółce, którą miał utworzyć pozwany, podczas gdy nigdy nie ustalono ani ilości udziałów które miał nabyć powód ani ich ceny, a ponadto pozwany nie przedłożył rzekomego projektu umowy zbycia udziałów przygotowanej dla stron przez świadka S. O.,

c) sytuacja finansowa spółki (...) sp. z o.o. uległa pogorszeniu w drugiej połowie 2008 roku podczas gdy spółka ta już od marca 2008 roku nie regulowała na bieżąco swoich długów i tym samym nie mogła dysponować w lipcu 2008 roku środkami na zakup udziałów w spółce, którą miał utworzyć pozwany,

2. naruszenie art. 394 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że wpłacona przez powoda na rzecz pozwanego kwota 50.000 zł stanowiła zadatek w rozumieniu tego przepisu,

3. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny materiału dowodowego i dowolnym ustaleniu, iż w sprawie nie nastąpiło uznanie długu przez pozwanego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja jest bezzasadna, jednak część podniesionych zarzutów jest trafna.

1.  Ponowne rozpoznanie sprawy w postępowaniu apelacyjnym, wyrażające się w ponownym ustaleniu stanu faktycznego sprawy i ocenie zasadności roszczenia na podstawie prawa materialnego prowadzi do wniosków analogicznych, jak przedstawione przez Sąd I instancji. Sąd Odwoławczy przyjmuje ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny za własne ustalenia, bez konieczności ponownego jego przytaczania, jednak ze zmianami i uzupełnieniami niżej wskazanymi. Odmiennie przedstawia się kwestia oceny istnienia legitymacji czynnej powoda oraz ocena prawna złożonych przez strony procesu oświadczeń woli prowadzących – zdaniem Sądu I instancji – do zawarcia przedwstępnej umowy sprzedaży udziałów w spółce, która miała być utworzona przez pozwanego.

2.  Literalne brzmienie pokwitowania dokumentującego przekazanie kwoty 50.000 złotych wskazuje na działanie powoda w imieniu spółki (...) i ustalenie odmienne jest możliwe jedynie w takiej sytuacji, kiedy obie strony procesu jednocześnie sformułowanie to rozumiały inaczej albo nie wiązały z tym sformułowaniem żadnych skutków prawnych. W obrocie profesjonalnym przełamanie jednoznacznej wykładni językowej powinno mieć charakter wyjątkowy - ustalenie rzeczywistej woli stron odmiennej od pisemnej zawsze osłabia pewność obrotu gospodarczego. Sąd Najwyższy w wyroku z 9 maja 2001 roku (II CKN 444/00) wyraził pogląd, że w obrocie gospodarczym powinno się stosować bardziej rygorystyczne wymagania odnośnie sporządzania umów. Nie można powoływać się na to, że zgodnym zamiarem stron było zawarcie odmiennych, istotnych postanowień umowy niż te, które zostały pisemnie wyrażone. Należy mieć jednak na uwadze, że - nie wyłączona oczywiście w obrocie profesjonalnym - jest przyjęta w doktrynie i orzecznictwie kombinowana metoda wykładni oświadczenia woli (uchwała siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1995 roku, III CZP 66/95, OSNC 1995/12/168), która przyznaje pierwszeństwo kryterium subiektywnemu, nakazując tłumaczyć sens oświadczenia woli tak jak rozumiała je osoba składająca i odbierająca oświadczenie. Dopiero w przypadku, gdy kryterium to zawodzi, ustalenie sensu oświadczenia woli następuje na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak jak adresat sens powinien rozumieć. W pierwszej fazie sens oświadczenia woli ustala się mając na uwadze rzeczywiste ukonstytuowanie się znaczenia między stronami; uznaje się za wiążący sens oświadczenia woli, w jakim zrozumiała go zarówno osoba składająca, jak i odbierająca to oświadczenie. Jeżeli okaże się, tak jak w niniejszej sprawie, że strony nie przyjmowały tego samego znaczenia oświadczenia woli, konieczne jest przejście do drugiej, obiektywnej fazy wykładni, w której właściwy dla prawa sens oświadczenia woli ustala się na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak, jak adresat sens ten powinien rozumieć. Powinność rozumienia oceniana być musi przy tym w odniesieniu do modelu adresata zachowującego należytą staranność. Decydujący jest zatem normatywny punkt widzenia odbiorcy, który z należytą starannością dokonuje wykładni zmierzającej do odtworzenia treści myślowych osoby składającej oświadczenie woli.

W rozpoznanej sprawie, mimo literalnego zapisu w pokwitowaniu o przekazaniu pieniędzy przez spółkę, zarówno powód jak i pozwany zapis ten rozumieli w ten sposób, że pieniądze są przekazywane przez powoda działającego we własnym imieniu, a nie w imieniu spółki. Najpewniejszym i najbardziej wiarygodnym dowodem rozumienia oświadczeń woli jest rekonstrukcja tychże w oparciu o późniejsze oświadczenia i zachowanie stron, które wyjaśniają, jak rozumiały uprzednio złożone przez siebie oświadczenia woli. Późniejsze zachowania stron i ich oświadczenia są wiarygodnym źródłem wiedzy o tym, jakie treści wysławiały użyte przez nich znaki prowadzące do zawarcia umowy. Z zapisu nagranej rozmowy między powodem a pozwanym wynika, że pozwany zobowiązał się do zwrotu powodowi kwoty 50.000 złotych, a nie spółce, ponadto zapłacił powodowi niewielką część długu - 2.500 zł, a nie spółce. Zarówno powód jak i pozwany rozumieli złożone oświadczenia woli zawarte w pokwitowaniu w ten sposób, że pieniądze są przekazywane przez powoda i że powód jest ewentualną stroną zawartej umowy, o treści, która niżej zostanie wyjaśniona. W przeciwnym wypadku pozwany nie obiecywałby zwrotu pieniędzy powodowi, tylko spółce i rzeczywiście zwróciłby pieniądze spółce. Faza wykładni subiektywnej jest wystarczająca dla ustalenia rzeczywistej woli stron, i to wbrew literalnemu brzmieniu dokumentu. Sąd I instancji doszedł zatem do błędnego przekonania o nieprzysługiwaniu powodowi czynnej legitymacji procesowej, a zarzuty apelacji błędu w ustaleniach faktycznych w tym przedmiocie są słuszne. Nie zmienia to jednak oceny orzeczenia jako prawidłowego.

3.  Jako dodatkowy argument przemawiający za wręczeniem pieniędzy przez powoda, a nie przez spółkę, apelujący trafnie wskazuje na niewiarygodność twierdzenia, że sytuacja finansowa spółki w drugiej połowie 2008 roku pozwalała na zgromadzenie kwoty 50.000 zł. Z dokumentów z akt rejestrowych wynika, że w rejestrze przedsiębiorców prowadzonym dla spółki (...) wpisywano zadłużenia z tytułów publicznoprawnych, przy czym należności te powstały w pierwszej połowie 2008 roku. Spółka w drugiej połowie 2008 roku nie mogła dysponować kwotą 50.000 zł, skoro nie płaciła zobowiązań publicznoprawnych już w pierwszej połowie 2008 roku. Zarzut apelacji błędu w ustaleniach faktycznych w tym przedmiocie jest także trafny.

4.  Kwestia uznania długu przez pozwanego, mając na uwadze powyższe, ma znaczenie dla interpretacji oświadczeń woli stron. Uznanie niewłaściwe długu nie jest źródłem zobowiązania.

5.  W pokwitowaniu strony zawarły zapis o przekazaniu pieniędzy tytułem zadatku. W wypadku tego zapisu nie istnieją wątpliwości interpretacyjne, jak strony rozumiały złożone oświadczenie woli; powód i pozwany byli świadomi znaczenia prawnego użytego sformułowania. Zadatek jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, zgodnie z art. 394 § 1 k.c. zadatek powinien być dany przy zawarciu umowy, co oznacza ścisłą koincydencję czasową między umową a wręczeniem zadatku, choć nie musi odbywać się w jednej chwili. Istotne jest jednak, że upadek umowy powoduje upadek dodatkowego zastrzeżenia umownego, więc nieważność umowy skutkować będzie niepowstaniem konsekwencji prawnych wręczenia zadatku. Istota sporu sprowadza się zatem do rozstrzygnięcia, czy strony ustnie oraz w dokumencie nazwanym pokwitowanie wyraziły oświadczenia woli prowadzące do zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży udziałów w spółce, którą miał utworzyć pozwany.

6.  Stosownie do art. 389 § 1 k.c. warunkiem ważności umowy przedwstępnej jest określenie istotnych postanowień umowy przyrzeczonej. W wypadku umowy sprzedaży do postanowień takich należy cena (art. 535 k.c.), przy czym stosownie do art. 536 k.c. cenę można określić przez wskazanie podstaw do jej ustalenia, a jeżeli z okoliczności wynika, że strony miały na względzie cenę przyjętą w stosunkach danego rodzaju, poczytuje się w razie wątpliwości, że chodziło o cenę w miejscu i czasie, w którym rzecz ma być kupującemu wydana.

W okolicznościach rozpoznanej sprawy nie ma podstaw do ustalenia, że strony ustaliły wysokość ceny za udziały w nowotworzonej spółce. Z zeznań powoda wynika, że miała to być kwota 2.000.000 zł – 3.000.000 zł, z zeznań pozwanego - kwota 2.000.000 zł, co oczywiście nie prowadziło do konsensusu stron. Ponadto z zeznań stron wynika, że cena miała być ustalona później, po powstaniu spółki, kiedy będzie znana jej sytuacja majątkowa. Cena nie została więc ustalona przez strony. Tak ogólne sformułowanie nie może być poczytane za wskazanie podstaw do ustalenia ceny – metody wyceny przedsiębiorstwa i udziałów są różne i nie wiadomo, jaką strony mogły mieć na myśli. Nie sposób także przyjąć, że strony miały w intencji cenę obowiązującą w miejscu i czasie, w którym rzecz ma być kupującemu wydana; ceny udziałów w spółce nie należą do obowiązujących w kontekście miejsca i czasu, a są uzależnione od sytuacji majątkowej, finansowej, kadrowej, perspektywicznej wycenianej spółki. Umowa przedwstępna, w której nie ustalono ceny sprzedaży, choćby przez wskazanie stabilnych podstaw do jej ustalenia, jest nieważna (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2010 roku, III CSK 289/09). Przedwstępna umowa sprzedaży udziałów w nowotworzonej spółce jest więc nieważna, zarzuty apelacji w tym zakresie są słuszne; powstaje zatem do rozważania kluczowa kwestia ważności postanowienia o zadatku, uzależniona od utrzymania oświadczeń woli stron zawartych w pokwitowaniu jako ważnej umowy, jednak o innej treści, już nie jako umowy przedwstępnej.

7.  W doktrynie wskazuje się na nienormatywną instytucję konwersji prawnej . Konwersję należy traktować jako zabieg interpretacyjny, którego ramy określa art. 65 k.c. Zastosowanie konwersji ma służyć utrzymaniu celów gospodarczych, które strony zamierzały osiągnąć dokonując nieważnej czynność prawnej. Uzasadnienia dla konwersji należy zatem poszukiwać w regule życzliwej interpretacji (por. Z. Radwański [w:] system Prawa Prywatnego, Tom 2, Prawo Cywilne – Część ogólna, Warszawa 2002, str. 433). Nakazywałoby to odejść od wykładni językowej na rzecz wykładni funkcjonalnej (celowościowej). W takiej sytuacji mamy do czynienia z jedną czynnością prawną, a nie z czynnością nieważną i inną, będącą wynikiem konwersji. Warunkiem koniecznym jest jednak uzyskanie zbliżonych konsekwencji prawnych, jakie zostały określone w świetle językowych reguł wykładni. Zasadnicze znaczenie należy zatem nadać tożsamości celów, które miała realizować czynność prawna nieważna z celami, które zrealizuje czynności prawna, której treść zostanie ustalona na podstawie ustawowych reguł wykładni. Cel umowy należy rozmieć jako stan przyszły, zamierzony przez obie strony czynności prawnej. W okolicznościach rozpoznanej sprawy odkodowanie celu umowy możliwe jest przez ustalenie jej kauzy. Nie ulega wątpliwości, że przyczyną gospodarczą, wyobrażanym celem, pożądanym stanem rzeczy ( causa) oświadczeń składanych przez strony było nabycie przez powoda wszystkich udziałów w nowoutworzonej spółce. Powód zobowiązał się do zapłaty bliżej nieokreślonej ceny, która miała być ustalona podczas dalszych negocjacji; innymi słowy strony zobowiązały się prowadzić dalsze negocjacje i ustalić cenę nabycia udziałów. W wypadku umowy przedwstępnej przyczyna gospodarcza jej zawarcia jest analogiczna, zobowiązanie do ostatecznego przeniesienia udziałów w nowotworzonej spółce. Traktując konwersję jako zabieg interpretacyjny należy przyjąć, że oświadczenia woli stron zawarte w pokwitowaniu stanowią umowę nienazwaną. Treścią świadczenia powoda było zobowiązanie do nabycia wszystkich udziałów w spółce po uprzednim prowadzeniu negocjacji celem ustalenia ceny sprzedaży, zobowiązaniem pozwanego było utworzenie spółki, wniesienie do niej prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa, przeniesienie udziałów na powoda po prowadzeniu negocjacji w kwestii ustalenia ceny. Nie ma podstaw do przyjęcia, że ułożenie stosunku zobowiązaniowego w ten sposób jest nieważne (art. 353 1 k.c.). Zasada życzliwej interpretacji pozwala na zachowanie ważności umów, co odpowiada potrzebom obrotu gospodarczego. Zastosowaniu tego zabiegu powinno towarzyszyć niewątpliwie ustalenie, że cele zamierzone do realizowania przez czynność prawną nieważną są takie same, jak czynności „konwertowanej”. Innymi słowy, świadomość stron co do nieważności umowy nie stałaby na przeszkodzie zawarciu innej umowy, niedotkniętej nieważnością. Zabieg interpretacyjny przyjmujący za nadrzędne kryterium celu zachowania stron pozwala ustalić, że strony dokonałyby zastępczej czynność prawnej (nienazwanej art. 353 1 k.c.), gdyby wiedziały że dokonana przez nie czynność prawna – umowa przedwstępna jest nieważna. W rozpoznanej sprawie cel jest tożsamy – przeniesienie udziałów przy jednocześnie jednoznacznie wyrażonej woli, że cena udziałów nie jest ustalona, będzie przedmiotem negocjacji. W konsekwencji strony były świadome, że nie ustaliły ceny za udziały, a umowa byłaby zawarta bez względu na tę okoliczność. Ocena, że oświadczenia woli stron zawarte w pokwitowaniu stanowią ważną czynność prawną, umowę nienazwaną, prowadzi do oceny ważności dodatkowego postanowienia umownego – zadatku. Zarzut apelacji naruszenia art. 394 k.c. jest wskutek powyższego niezasadny.

8.  W sprawie poza sporem pozostaje, że pozwany wykonał swoje zobowiązanie – utworzył spółkę; do zawarcia umowy przeniesienia udziałów i do negocjacji ceny nie doszło z przyczyn leżących po stronie powoda. Z jego twierdzeń wynika, że nie uzyskał kredytu. Umowa zobowiązująca do nabycia udziałów za cenę podlegająca negocjacji nie została wykonana przez powoda. Nie udowodniono jednocześnie, że niewykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które powód nie ponosi odpowiedzialności. Zgodnie z art. 394 § 1 k.c. pozwany mógł od umowy odstąpić i zachować zadatek. Charakter odstąpienia od umowy mają pisma pozwanego doręczane powodowi przed procesem, co powoduje prawo do zatrzymania zadatku.

9.  W rezultacie wyrok Sądu I instancji, mimo odmiennego uzasadnienia, odpowiada prawu, co skutkowało oddaleniem apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.

10.  Powód przegrał sprawę w postępowaniu apelacyjnym w całości, zgodnie z art. 98 k.p.c. zobowiązany jest do zwrotu pozwanej celowych kosztów procesu, wynagrodzenia adwokata ustalonego na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z 2002 roku ze zmianami).