Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII K 88/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 maja 2017 roku

Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim Zamiejscowy VIII Wydział Karny w Siemiatyczach w składzie:

Przewodniczący: SSR Dariusz Śnieżko

Protokolant: Sylwia Mulewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 maja 2017 roku sprawy

D. P., córki S. i L. z domu K.,

urodzonej w dniu (...) w S.,

oskarżonej o to, że:

w dniu 1 stycznia 2017 roku w S. przy ul. (...), działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w związku i podczas wykonywania czynności służbowych, znieważyła funkcjonariuszy publicznych używając wobec interweniujących st. sierż. T. K. i sierż. M. Ł. słów powszechnie uznanych za obelżywe oraz stosowała przemoc w postaci szarpania za mundur, rzucania różnymi przedmiotami oraz plucia w kierunku w/w funkcjonariuszy policji, usiłowania gryzienia i drapania oraz groziła pobiciem żony st. sierż. T. K. w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, przy czym czynu tego dokonała w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 226 § 1 kk w zb. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 12 kk.

I.  Oskarżoną D. P. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i za to na mocy art. 226 § 1 kk w zb. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 11 § 2 kk skazuje ją, zaś na mocy art. 224 § 1 kk w zw. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza jej karę 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

I.  Na podstawie art. 63 § 1 i 5 kk zalicza oskarżonej na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniach od 1 stycznia 2017 roku godzina 16.30 do 2 stycznia 2017 roku godzina 15.40, przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

II.  Przyznaje ze Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego A. B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym kwotę 138 (sto trzydzieści osiem) złotych podatku VAT w wysokości 23 %, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu.

III.  Zwalnia oskarżoną od ponoszenia opłaty i pozostałych kosztów sądowych oraz obciąża nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt VIII K 88/17

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego i ujawnionego w toku przewodu sądowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

D. P. zamieszkuje w budynku komunalnym przy ul. (...) w S.. Utrzymuje się z prac dorywczych i zasiłku z ośrodka pomocy społecznej. Z nieformalnego związku z C. R. posiada troje małoletnich dzieci D., B. i A. P.. Postanowieniem Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim z dnia 2 grudnia 2015 roku wydanym w sprawie o sygn. akt (...) ograniczono D. P. i C. R. władzę rodzicielską przez umieszczenie ich dzieci w instytucjonalnej pieczy zastępczej.

D. P. wielokrotnie była karana. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim w sprawie o sygn. akt VIII K 101/14 została skazana na karę łączną 1 roku pozbawienia wolności. Powyższą karę odbywała w okresie od 13 stycznia 2016 roku do 2 marca 2016 roku będąc osadzoną w Areszcie Śledczym w B.. Postanowieniem Sądu Okręgowego w B.wydanym w sprawie sygn. akt (...) z dnia 2 marca 2016 roku udzielono jej zezwolenia na odbycie orzeczonej kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznego. W dniu 13 stycznia 2017 roku zakończyła odbywanie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego.

W dniu 1 stycznia 2017 roku C. R. zgłosił Policji, że D. P. nie chce wypuścić z mieszkania swoich dzieci. W związku z zawiadomieniem około godziny 16.10 na polecenie Dyżurnego KPP w S. do miejsca zamieszkania D. P. na ul. (...) w S. udał się patrol Policji w składzie st. sierż. T. K. i sierż. M. Ł.. Po dojechaniu na miejsce przed budynkiem komunalnym policjanci zauważyli D. i B. P., którzy oświadczyli funkcjonariuszom, że spędzali noc sylwestrową u matki, która nie pozwala im na wcześniej ustalony powrót do ojca. W tej sytuacji funkcjonariusze udali się do lokalu nr (...), gdzie drzwi otworzyła im D. P.. T. K. przedstawił się z imienia, nazwiska oraz stopnia służbowego, zaś D. P. widząc go zaczęła zamykać drzwi. Przez zamknięte drzwi wykrzykiwała słowa wulgarne i obraźliwe wobec policjantów, wielokrotnie wymieniając przy tym nazwisko K.. Pomawiała T. K., że pozostaje w zmowie z kobietami o nazwiskach M. i N. na jej szkodę. W tej sytuacji funkcjonariusze wyszli z budynku i na posesji przeprowadzili rozmowę z sąsiadem J. B.. W czasie tej rozmowy z budynku wybiegła D. P., która dalej wyzywała funkcjonariuszy słowami wulgarnymi, opluła T. K. i oznakowany radiowóz policyjny. Następnie zaczęła rzucać różnymi przedmiotami (pustymi doniczkami, drewkami, naczyniami) w funkcjonariuszy i w radiowóz. Policjanci wezwali ją do zachowania zgodnego z prawem, ale nie zastosowała się do ich polecenia, wobec czego postanowili ją zatrzymać. Po wbiegnięciu do mieszkania D. P. chwyciła za składane krzesło i rzuciła nim w kierunku funkcjonariuszy, a następnie za pomocą drugiego krzesła próbowała wypchnąć ich z mieszkania. Policjanci używając siły fizycznej obezwładnili kobietę i założyli jej kajdanki na ręce trzymane z tyłu. Pomimo tego D. P. nadal nie uspokoiła się, pluła na funkcjonariuszy, szarpała ich za ubrania, podrapała T. K. i próbowała ugryźć go w nogę. Przez cały czas atakowała go również słownie wyzywając go słowami wulgarnymi i zagroziła pobiciem jego żony. Po przyjeździe karetki pogotowia w dalszym ciągu wyzywała słowami wulgarnymi policjantów. Następnie funkcjonariusze przewieźli ją do Komendy Powiatowej Policji w S. oraz do SP ZOZ w S. celem przeprowadzenia badania pod kątem osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. W trakcie przewożenia D. P. w dalszym ciągu znieważała policjantów słowami obraźliwymi.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań policjantów T. K. (k. 125v-126, k. 8v-9) i M. Ł. (k. 126v-127, k. 11v-12), świadków C. R. (k. 127-127v, k. 38v), J. B. (k. 127v, k. 46v), częściowo wyjaśnień D. P. (k. 18, k. 21-22, k. 61, k. 125v), jak również w oparciu o raport (k. 2), protokół zatrzymania D. P. (k. 3), protokołów badania stanu trzeźwości M. Ł. i T. K. (k. 5, 6), świadectwa wzorcowania urządzenia (...)(k. 7), informacji z (...) w S. (k. 33), informacji z Domu Dziecka w S. (k. 66, 67), odpisu postanowienia Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim wydanego w sprawie o sygn. (...) (k. 35, 69), odpisów wyroków Sądu Rejonowego w B. (k. 75, 76, 77, 78), opinii sądowo-psychiatrycznej (k. 85-89), odpisów skróconych aktów urodzenia dzieci (k. 62-64), danych osobo-poznawczych (k. 17-18, 40, 41) oraz pozostałych dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, jak też akt sprawy o sygn. VIII K 101/14 i innych z których dopuszczono dowód w trakcie przewodu sądowego.

Oskarżona D. P. w wyjaśnieniach złożonych w postępowaniu przygotowawczym początkowo przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu w całości i odmówiła składania wyjaśnień (k. 18), potem zmieniła stanowisko, gdyż przyznała się do popełnienia przestępstwa jedynie w części (k. 61). W trakcie dochodzenia podczas przesłuchania przez prokuratora w dniu 2 stycznia 2017 roku (k. 21-22) złożyła wyjaśnienia, w których podała, że jej zachowanie zostało wywołane zdenerwowaniem z powodu stwierdzenia przez T. K., że stanowi ona zagrożenie dla swoich dzieci. Wskazała, że jej dzieci w dniu 1 stycznia 2017 roku przebywały u niej w domu zgodnie z pozwoleniem dyrekcji Domu Dziecka w S.. Wyjaśniła, że syn D. zdenerwował się z powodu odmowy przez nią zakupu papierosów. Wskazała, że dlatego D. krzyczał, a drugi syn B. kopał w drzwi. Próbowała ich uspokoić. Opisała, że interwencja funkcjonariuszy przebiegała spokojnie dopóki T. K. nie zarzucił jej, że grozi i znęca się nad dziećmi. Wyjaśniła, że gdy leżała na podłodze policjanci ją przydusili, jednocześnie przyznała, że szarpała się z T. K., nie pamiętała czy szarpała się również z drugim funkcjonariuszem. Stwierdziła, że wyzywała T. K. nazywając go „bydlakiem”. Jednocześnie całkowicie zaprzeczyła, żeby miała pluć na policjantów i radiowóz oraz aby miała dokonać zniszczeń w radiowozie. Przyznała, że rzuciła wiadrem w T. K.. Podała, że przeprosiła T. K. za swoje zachowanie i stwierdziła, że żałuje tego, co się stało.

Sąd zważył, co następuje.

Złożone przez D. P. wyjaśnienia jedynie w części, w której przyznała się do szarpania, wyzywania policjanta i rzucania w niego przedmiotami należy uznać za wiarygodne. Natomiast pozostałą część złożonych wyjaśnień należy ocenić jako wyraz przyjętej przez nią linii obrony mającej na celu uchronienie jej przed odpowiedzialnością karną. Przemawia za tym fakt, iż jej wyjaśnienia w tym zakresie pozostają w rażącej sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, przede wszystkim zeznaniami funkcjonariuszy T. K. i M. Ł., którym Sąd przyznał walor wiarygodności. Jej wyjaśnienia w tym zakresie nie znajdują odzwierciedlenia w ustalonym przez Sąd stanie faktycznym. Za uznaniem, że to właśnie zeznania pokrzywdzonych przedstawią prawdziwą wersję wydarzeń przemawia fakt, że są one spójne i stanowcze. Świadkowie ci szczegółowo opisywali przebieg zdarzenia i jednoznacznie wskazywali na czynności sprawcze oskarżonej. Ponadto złożone przez policjantów depozycje korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności z zeznaniami J. B. oraz sporządzoną notatką urzędową (k. 1) i razem z nimi tworzą spójną i logiczną całość. Sąd mając możliwość bezpośredniego przesłuchania na rozprawie głównej T. K. oraz M. Ł. nie stwierdził żadnych okoliczności, które mogłyby podważać wiarygodność ich relacji.

Z zeznań pokrzywdzonych T. K. i M. Ł. wynika, że w dniu 1 stycznia 2017 roku z polecenia Dyżurnego KPP w S. udali się na ul. (...). Na miejscu zastali dwóch synów D. P., którzy stwierdzili, że matka nie chciała wypuścić ich z domu. Następnie udali się do mieszkania oskarżonej, aby ustalić okoliczności zdarzenia. Policjanci opisali, że wówczas D. P. zamknęła przed nimi drzwi i zaczęła wyzywać ich słowami wulgarnymi, a ponadto pomawiała T. K., że pozostaje w zmowie na jej szkodę z kobietami noszącymi nazwiska N. i M.. Pokrzywdzeni opisali, że w pewnym momencie gdy znajdowali się przed domem komunalnym oskarżona wybiegła z mieszkania i zaczęła w nich oraz w radiowóz rzucać różnymi przedmiotami. W pewnym momencie podbiegła do radiowozu, pluła na policjanta i radiowóz. Wskazali, że oskarżona nie reagowała na polecenia uspokojenia się i zachowania zgodnego z prawem. Opisali, że w tej sytuacji postanowili ją zatrzymać. Z relacji policjantów wynika, że wówczas oskarżona widząc zbliżających się do niej funkcjonariuszy zaczęła krzyczeć, że jest bita, mimo że znajdowali się jeszcze w odległości kilku metrów, a następnie wbiegła do domu. Zeznali, że w mieszkaniu D. P. w dalszym ciągu zmuszała ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, chwyciła krzesło i rzuciła nim w kierunku policjantów, a następnie za pomocą drugiego krzesła próbowała wypchnąć ich z mieszkania, ponadto szarpała ich za mundury i pluła. Opisali, że T. K. odrzucił krzesło na bok i przy użyciu siły fizycznej położył oskarżoną na podłodze, a następnie założył jej kajdanki na ręce z tyłu. T. K. opisał, że D. P. szarpała ich za mundury, próbowała go gryźć w nogi i podrapała. Wskazał, że widząc zadrapania na ciele oskarżonej oraz ze względu na jej agresywne zachowanie wezwał pogotowie ratunkowe. Lekarka będąca w załodze pogotowia nie stwierdziła, aby oskarżona wymagała hospitalizacji. W tej sytuacji T. K. podjął decyzję o zatrzymaniu oskarżonej, na co ona zareagowała agresywnie i ponownie wyzywała go słowami obraźliwymi oraz groziła, że pobije jego żonę. Wskazał, że także podczas umieszczania oskarżonej w radiowozie kopała go po nogach. Opisał, że następnie udali się z oskarżoną do KPP w S. i do szpitala celem zbadania zatrzymanej. Pokrzywdzony T. K. opisywał, że podczas interwencji oskarżona była bardzo pobudzona, kopała, szamotała się, zębami złapała go za nogawkę, zadrapała go i próbowała gryźć. Podkreślił, że wcześniej nie był z oskarżoną w żadnym konflikcie i nadmienił, że oskarżona nie przeprosiła go za swoje zachowanie. Relację przedstawioną przez T. K. w pełni potwierdził M. Ł.. Ich relacje dotyczące zachowania oskarżonej są zbieżne. Wskazał, że oskarżona wyzywała ich, szarpała i drapała, a na podwórzu rzucała w nich różnymi przedmiotami m.in. plastikowymi wiaderkami, salaterkami itp. Świadek zeznał, że oskarżona nie reagowała na ich polecenia uspokojenia się. Wskazał, że w żaden sposób nie sprowokowali oskarżonej, zaś to ona sama rzuciła się w ich kierunku wyzywając słowami wulgarnymi.

Sąd uznał zeznania powyższych świadków za w pełni wiarygodne. Owszem porównując relacje w/w świadków w ich zeznaniach występują drobne rozbieżności to jednak dotyczą one okoliczności drugorzędnych, co nie stanowi w żadnym wypadku podstaw do kwestionowania w całości niniejszych dowodów. Pamięć ludzka ma charakter generatywny, wraz z upływem czasu określone fakty, tzw. drugoplanowe, zacierają się w pamięci, a zatem im później są odtwarzane, tym większe ryzyko ich przeinaczenia. Zeznań tych nie dyskredytują drobne nieścisłości, czy częściowa odmienność relacji, jeśli zważyć, że pamięć ludzka nie jest wierną kopią rzeczywistości, co sprawia że jest podatna na zniekształcenia. Wskazać też trzeba i na to, że świadkowie relacjonujący poszczególne zdarzenia w różnym stopniu mogli być w nie emocjonalnie zaangażowani, obserwowali je z różnej perspektywy, mieli różną wiedzę na temat przedmiotowych sytuacji, co mogło powodować u każdego z nich częściowo odmienną rejestrację w pamięci komunikatów o nim. Generalnie jednak pokrzywdzeni jednoznacznie przedstawili czynności sprawcze oskarżonej, a w połączeniu z innymi zebranymi dowodami ich relacje tworzą spójną i logiczną całość.

Świadkiem interwencji funkcjonariuszy Policji był sąsiad J. B.. Potwierdził on, że D. P. w trakcie interwencji w tym dniu wyzywała słowami wulgarnymi policjantów, pluła na nich, rzucała w ich kierunku różnymi przedmiotami, a później gdy próbowali ją obezwładnić, zaczęła ich szarpać. Wskazał, że policjanci w żaden sposób nie sprowokowali oskarżonej oraz iż nie reagowała ona na prośby funkcjonariuszy o uspokojenie i zachowanie zgodne z prawem. Dodał, że oskarżona od dawna jest negatywnie nastawiona do policjantów i często wyzywa ich w trakcie interwencji.

W sprawie zeznania złożył również były konkubent oskarżonej C. R. jednakże nie wniosły one do sprawy żadnych istotnych okoliczności. Zeznał, że po otrzymaniu informacji telefonicznej od syna, który stwierdził, że oskarżona nie chciała wypuścić synów z domu zawiadomił policję. Nie był on jednak świadkiem interwencji funkcjonariuszy Policji w mieszkaniu oskarżonej.

Z kolei dzieci oskarżonej B., D. i A. P. skorzystały z prawa do odmowy składania zeznań.

Z protokołów badań stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym wynika, że policjanci T. K. oraz M. Ł. w czasie interwencji byli trzeźwi (k. 5, 6).

Z opinii biegłych sądowych P. M. i M. K. wynika, że psychiatrzy nie stwierdzili u D. P. choroby psychicznej, rozpoznali natomiast intelekt poniżej przeciętnej, przy czym ocenili, iż poziom funkcjonowania intelektualnego oskarżonej jest wystarczający do prawidłowej orientacji w otaczającej rzeczywistości, planowania i przewidywania konsekwencji swoich działań. Biegli ustalili, iż oskarżona jest zdolna do prawidłowego spostrzegania zdarzeń, odróżniania rzeczy istotnych od mniej ważnych, prostego myślenia abstrakcyjnego i przyczynowo - skutkowego. Zdaniem biegłych D. P. zna i rozumie obowiązujące normy społeczno-prawne i potrafi się do nich dostosować, co wskazuje, że w czasie popełnienia zarzucanego jej czynu, o ile go popełniła, miała zachowaną zdolność rozumienia znaczenia czynu i zdolność kierowania swoim postępowaniem.

W ocenie Sądu przedstawiona przez biegłych P. M. oraz M. K. opinia sądowo-psychiatryczna jest rzetelna, spójna, poparta analizą i uwzględnia wszelkie aspekty, które należało wziąć pod uwagę przy dokonywaniu oceny stanu zdrowia psychicznego oskarżonej, jej poczytalności w chwili czynu oraz zdolności do udziału w postępowaniu. Opinia ta nie budzi wątpliwości co do logicznej poprawności i merytorycznej zasadności zawartych w niej rozważań i wniosków. Wnioski w niej zawarte zostały rzetelnie umotywowane. Biegli P. M. i M. K. są specjalistami w swojej dziedzinie wiedzy, dysponują bogatym doświadczeniem zawodowym, a ich bezstronność – w ocenie Sądu - nie budzi najmniejszych wątpliwości. Mając powyższe na uwadze, zdaniem Sądu, przedstawiona opinia biegłych psychiatrów stanowi miarodajny dowód w sprawie.

Reasumując powyższe, po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarówno wina oskarżonej D. P., jak też okoliczności popełnienia przez nią zarzucanego jej czynu, nie budzą zdaniem Sądu żadnych wątpliwości.

Czyn opisany w art. 226 § 1 kk polega na znieważeniu funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej, podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Znieważenie polega na uwłaczaniu czci drugiego człowieka poprzez okazywanie mu pogardy, ubliżanie, obraźliwe zachowanie w stosunku do niego, które to zachowanie godzi w godność człowieka. Istotą znieważenia jest okazanie pogardy, która głębiej wyraża ujemny stosunek do wartości jaką reprezentuje człowiek niż lekceważenie (red. R. Stefański - Kodeks karny. Komentarz, wyd. 3, Warszawa 2017). Zgodnie z art. 115 § 13 pkt 7 kk funkcjonariuszem publicznym jest funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego. Stosownie do treści art. 1 ust. 1 ustawy o Policji z dnia 6 kwietnia 1990 roku Policja jest umundurowaną i uzbrojoną formacją służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego, natomiast w myśl art. 66 ust 1 w/w ustawy policjant podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych korzysta z ochrony przewidzianej w kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych. Znieważenie funkcjonariusza publicznego, aby wypełniło znamiona ujęte w art. 226 § 1 kk, musi nastąpić w trakcie i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. W niniejszej sprawie oskarżona wyzywała policjantów słowami powszechnie uznanymi za obelżywe. Znieważenie nastąpiło, gdy funkcjonariusze podjęli czynności służbowe (interwencję) na polecenie dyżurnego. Zachowanie oskarżonej nacechowane agresją słowną w postaci używania przez nią słów uznawanych za obelżywe w stosunku do policjantów, plucie na policjantów, wskazuje jednoznacznie na intencjonalny charakter jej działania. Celem oskarżonej było poniżenie i obrażenie funkcjonariuszy w związku z podjętą przez nich interwencją. Z kolei przestępstwo opisane w art. 224 § 2 kk polega na zastosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej, nie jest przy tym ważne czy sprawca cel taki osiągnął. Wskazuje się, że art. 224 § 2 kk reguluje przypadki tzw. czynnego oporu. Przemawiają za tym użyte w nim pojęcia przemocy i groźby karalnej jako środków działania sprawcy zmierzającego do udaremnienia czynności urzędowej. W niniejszej sprawie zachowanie oskarżonej, która wypowiadała groźby pobicia żony jednego z policjantów, a także szarpanie przez nią za mundury, drapanie funkcjonariuszy, plucie, rzucanie różnymi przedmiotami w ich kierunku, jak też próba ich wypchnięcia z mieszkania przy pomocy krzesła, należy zakwalifikować jako tzw. czynny opór. Swoimi działaniami miała na celu zmuszenie funkcjonariuszy do odstąpienia przez nich od czynności jej zatrzymania. W zachowaniu D. P. wyraźnie uwidacznia się umyślność, a intencjonalny charakter działania pozwala na przypisanie jej zamiaru bezpośredniego. Oznacza to, że D. P. swoim zachowaniem wypełniła zarówno znamiona przedmiotowe, jak i podmiotowe czynu zabronionego określonego w art. 224 § 2 kk i art. 226 § 1 kk. Przy czym zdaniem Sądu zachowania oskarżonej stanowią czyn ciągły w rozumieniu art. 12 kk. Działania oskarżonej – wielokrotne używanie słów obelżywych, wielokrotne plucie i szarpanie za mundury, wielokrotne rzucanie różnymi przedmiotami - podjęte zostały w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, jakim było znieważenie i poniżenie funkcjonariuszy Policji oraz zmuszenie ich przemocą do zaniechania podjętej czynności służbowej.

Oskarżona czynu tego dokonała w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, albowiem wyrokiem Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim z dnia 24 kwietnia 2014 roku, w sprawie o sygn. akt. VIII K 101/14 za czyny z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 57a § 1 kk oraz z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57a § 1 kk została skazana na karę łączną 1 roku pozbawienia wolności, którą odbywała w okresie od 13 stycznia 2016 roku do 2 marca 2016 roku będąc osadzoną w Areszcie Śledczym w B., a następnie od 2 marca 2016 roku do 17 stycznia 2017 roku poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznego. Z powyższego wynika, że wypełnione zostały warunki określone w art. 64 § 1 kk pozwalające na uznanie, że przestępstwo zostało popełnione w warunkach recydywy.

Całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pozwala zatem na przyjęcie, iż D. P. w dniu 1 stycznia 2017 roku w S. przy ul. (...), działając w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, znieważyła funkcjonariuszy publicznych st. sierż. T. K. i sierż. M. Ł., w związku i podczas wykonywania przez nich czynności służbowych, używając wobec nich słów powszechnie uznanych za obelżywe oraz stosowała przemoc w postaci szarpania za mundur, rzucania różnymi przedmiotami oraz plucia w ich kierunku, usiłowania gryzienia i drapania oraz groziła pobiciem żony st. sierż. T. K. w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, przy czym czynu tego dokonała w ciągu 5 lat od odbycia co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne. Sąd podzielił również kwalifikację prawną zarzutu postawionego oskarżonej w akcie oskarżenia i uznał iż swoim zachowaniem wypełniła ona znamiona przestępstwa z art. 226 § 1 kk w zb. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Reakcją na przestępstwo jest wymierzenie kary i środków karnych przewidzianych w ustawie. Stosownie do art. 53 § 1 i 2 kk sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego. Sąd miał również na uwadze powrót do przestępstwa, który zaistniał w przypadku oskarżonej.

Sąd jako okoliczność łagodzącą potraktował częściowe przyznanie się do popełnienia zarzuconego jej czynu. Natomiast jako okoliczność zaostrzającą potraktował uprzednią wielokrotną karalność oskarżonej (k. 42-45 karta karna, odpisy wyroków w aktach sprawy).

Sąd uwzględnił, że oskarżona swoim zachowaniem godziła w istotne dobro prawne – działalność instytucji państwowych. Wskazać należy, że obywatel winien zachowywać się w stosunku do funkcjonariusza publicznego w sposób nienaruszający jego godności, a także nie powinien wywierać wpływu na prawidłowo podejmowane czynności służbowe, a tym bardziej zmuszać przemocą lub groźbą bezprawną do zaniechania takich czynności. Oskarżona, nie będąc w żaden sposób sprowokowana, świadomie i celowo zachowywała się agresywnie w stosunku do policjantów. Takie działania podjęte w stosunku do funkcjonariuszy organu służącego społeczeństwu i zapewniającego ochronę i utrzymanie bezpieczeństwa należy uznać za zachowania rażąco naganne.

Sąd uznał D. P. za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i za to na mocy art. 226 § 1 kk w zb. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 11 § 2 kk skazał ją, zaś na mocy art. 224 § 1 kk w zw. z art. 224 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierzył jej karę 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności.

W ocenie Sądu wymierzona oskarżonej kara jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu, stopnia jej winy i osiągnie cele z zakresu prewencji szczególnej i ogólnej. Jest także odpowiednia biorąc pod uwagę zarówno okoliczności obciążające, jak też właściwości i warunki osobiste sprawcy. Podkreślić należy, iż oskarżona wykazała rażąco lekceważącą postawę wobec norm prawnych, będąc uprzednio skazaną za przestępstwo podobne.

W sprawie nie istniała możliwość warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności, albowiem nie zachodziły przesłanki z art. 69 § 1 i 2 kk uzasadniające warunkowe zawieszenie. Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 69 § 1 kk sąd może warunkowo zawiesić wykonanie kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku, jeżeli sprawca w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności i jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec niego celów kary, w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Podstawową zatem przesłanką stosowania warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary jest przekonanie sądu, że takie orzeczenie kary jest wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, a w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa, które jest minimalnym zadaniem kary. Na gruncie niniejszej sprawy możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności była wyłączona z uwagi na fakt uprzedniego kilkakrotnego skazania oskarżonej na kary pozbawienia wolności. Nadto należało też mieć na uwadze, że instytucja warunkowego zawieszenia wykonania kary pozostaje zawsze prawem sądu, ale merytorycznie najistotniejszym warunkiem jej orzekania jest dodatnia prognoza oparta na właściwościach i warunkach osobistych sprawcy oraz na dotychczasowym sposobie życia. Stawiając negatywną prognozę kryminologiczną w przypadku D. P. Sąd miał na uwadze, że uprzednio była ona już kilkakrotnie karana na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania za przestępstwa podobne (karta karna k.42-45) i nie zmotywowało jej to do przestrzegania norm obowiązującego prawa, gdyż w okresie odbywania kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego popełniła przestępstwo w niniejszej sprawie. Podkreślenia wymaga, że fakt uprzedniej karalności i odbywania kary pozbawienia wolności w jednostce penitencjarnej, jak dotąd nie zdyscyplinowały oskarżonej do przestrzegania porządku prawnego i nie wpłynęły korzystnie na jej zachowanie. W tej sytuacji sprawczyni winna liczyć się z tym, iż spotka się z surowymi konsekwencjami karnymi takiego postępowania.

Na podstawie art. 63 § 1 i 5 kk Sąd zaliczył oskarżonej na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniach od 1 stycznia 2017 roku godzina 16.30 do 2 stycznia 2017 roku godzina 15.40, przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Sąd przyznał ze Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego A. B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym kwotę 138 (sto trzydzieści osiem) złotych podatku VAT w wysokości 23 %, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu. Wysokość kosztów obrony z urzędu Sąd ustalił na podstawie § 17 ustęp 1 i ustęp 2 pkt 3 w zw. z § 4 ustęp 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 18 października 2016 roku, poz. 1715).

Jednocześnie Sąd zwolnił oskarżoną na podstawie art. 624 § 1 kk i art. 17 ustęp 1 ustawy z dnia 23.06.1973 roku o opłatach w sprawach karnych od ponoszenia opłaty i pozostałych kosztów postępowania. Oskarżona uzyskuje niewielki dochód z tytułu wykonywania prac dorywczych i zasiłku z ośrodka pomocy społecznej, nie posiada również majątku o większej wartości, co sprawia, że uiszczenie kosztów byłoby dla niej zbyt uciążliwe. W najbliższym czasie nie będzie mogła również podjąć zatrudnienia z uwagi na orzeczoną bezwzględną karę pozbawienia wolności.