Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 945/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2017r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Stanisław Jabłoński

Protokolant Jowita Sierańska

przy udziale Leszka Karpiny Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2017r.

sprawy K. S., syna G. i E.

urodzonego (...) we W.

oskarżonego o czyn z art. art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57 a § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków

z dnia 27 marca 2017 roku sygn. akt VIIK 249/16

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

K. S. oskarżony został o to, że:

-

w dniu 26 października 2014r. we W., działając wspólnie i w porozumieniu z D. W., dokonali pobicia W. O. w ten sposób, że D. W. przewrócił pokrzywdzonego na ziemię i uderzał go pięściami po głowie, a K. S. kopał leżącego W. O. po całym ciele, czym spowodowali u niego podbiegnięcia krwawe, otarcia naskórka oraz obrzęki na głowie, w tym znaczny obrzęk powiek obu oczu całkowicie zamykający szpary powiekowe, wieloodłamowe złamanie z przemieszczeniem odłamów kości twarzoczaszki, tj. złamanie kości i przegrody nosowej, oderwanie szczęki od pozostałej części twarzoczaszki, wgniecenie środkowego piętra twarzy z uszkodzeniem sitowia, oczodołu obustronnie i dróg łzowych, z obecnością podbiegnięć krwawych oraz pęcherzyków powietrza w okolicznych tkankach miękkich, ekstruzję prawej gałki ocznej poza ograniczenie kostne oczodołu, krwiak podskórny okolicy czołowej, wzmożoną patologiczną ruchomość mostu protetycznego zębów, a także wieloodłamowe złamanie prawej kości łokciowej, podbiegnięcie krwawe na lewym ramieniu, otarcie naskórka na lewym łokciu, otarcie naskórka na lewym kolanie, obrzęk tkanek przedramienia lewego, obrzęk i podbiegnięcia krwawe i otarcie naskórka kolana prawego, doprowadzając do naruszenia czynności narządów ciała oraz rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas powyżej dni 7 i narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 §1 kk, przy czym czynu tego dopuścili się publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego

tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. w związku z art. 57a § 1 k.k.

Wyrokiem z dnia 27 marca 2017 r., sygn. akt VIIK 249/16 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków:

I.  uznał oskarżonych D. W. i K. S. za winnych popełnienia zarzucanego im czynu, opisanego w części wstępnej wyroku, przy czym z opisu czynu wyeliminował zwrot: „czym spowodowali u niego podbiegnięcia krwawe, otarcia naskórka oraz obrzęki na głowie, w tym znaczny obrzęk powiek obu oczu całkowicie zamykający szpary powiekowe, wieloodłamowe złamanie z przemieszczeniem odłamów kości twarzoczaszki, tj. złamanie kości i przegrody nosowej, oderwanie szczęki od pozostałej części twarzoczaszki, wgniecenie środkowego piętra twarzy z uszkodzeniem sitowia, oczodołu obustronnie i dróg łzowych, z obecnością podbiegnięć krwawych oraz pęcherzyków powietrza w okolicznych tkankach miękkich, ekstruzję prawej gałki ocznej poza ograniczenie kostne oczodołu, krwiak podskórny okolicy czołowej, wzmożoną patologiczną ruchomość mostu protetycznego zębów, a także wieloodłamowe złamanie prawej kości łokciowej, podbiegnięcie krwawe na lewym ramieniu, otarcie naskórka na lewym łokciu, otarcie naskórka na lewym kolanie, obrzęk tkanek przedramienia lewego, obrzęk i podbiegnięcia krwawe i otarcie naskórka kolana prawego, doprowadzając do naruszenia czynności narządów ciała oraz rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas powyżej dni 7” oraz słowa: „albo z oczywiście błahego powodu „ i zakwalifikował ten czyn z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57 a § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57 a § 1 k.k. wymierzył oskarżonemu D. W. karę 1 ( jednego ) roku pozbawienia wolności , zaś oskarżonemu K. S. na podstawie art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57 a § 1 k.k. wymierza karę 10 ( dziesięciu ) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 57 a § 2 kk orzekł wobec oskarżonego D. W. na rzecz pokrzywdzonego W. O. nawiązkę w kwocie 1200 zł (jednego tysiąca dwustu złotych);

III.  na podstawie art. 57 a § 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego K. S. na rzecz pokrzywdzonego W. O. nawiązkę w kwocie 800 zł (ośmiuset złotych ) ;

IV.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył obu oskarżonym na poczet wymierzonych im kar pozbawienia wolności okres ich zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 26 października 2014 r. do dnia 26 maja 2015 r. ;

V.  na podstawie art. 627 k.p.k. w zw z art. 633 k.p.k. zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe związane odpowiednio z ich udziałem w sprawie , w tym na podstawie art. 2 ust 1 pkt. 3 Ustawy o opłatach w sprawach karnych wymierzył im opłatę w kwocie po 180 złotych.

Apelacje od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego K. S. , który zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

-

art. 18 k.k. poprzez przyjęcie iż oskarżeni K. S. oraz D. W. działali wspólnie i w porozumieniu podczas gdy, oskarżony D. W. działał samodzielnie. Nie jest możliwe na gruncie niniejszej sprawy przypisanie oskarżonym instytucji współsprawstwa opisanej w art. 18 k.k.;

-

przez niezastosowanie przez Sąd I instancji art. 20 k.k. i przyjęcie, że oskarżeni dopuścili się czynu działając wspólnie i w porozumieniu, przez co nie wziął Sąd pod uwagę, iż każdy ze współdziałających odpowiada niezależnie od odpowiedzialności pozostałych współdziałających;

2.  obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

-

art. 5 § 2 k.p.k. poprzez nie dostrzeżenie przez Sąd, iż w sprawie zaistniały wątpliwości, których na dalszym etapie postępowania tj. po skierowaniu przez Sąd Okręgowy do ponownego rozpoznania - nie sposób było już usunąć, i nie zaliczenie tychże wątpliwości na korzyść oskarżonego K. S.;

-

art. 7 k.p.k., poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów skutkującej pominięcie w całości dowodów z zeznań Z. M., a także poprzez tendencyjne weryfikowanie dowodów na korzyść oskarżonego K. S. z jednoczesnym bezkrytycznym dopuszczaniem dowodów świadczących na niekorzyść oskarżonego.

3.  błąd w ustaleniach faktycznych, a mianowicie:

-

poprzez nie wyjaśnienie w dalszym ciągu okoliczności podniesionych przez Sąd Okręgowy, a które to okoliczności legły u podstaw skierowania sprawy do ponownego rozpoznania, pomimo podjęcia prób częściowego wyjaśnienia tychże okoliczności przez Sąd Rejonowy. W szczególności Sąd Rejonowy nie ustalił, że oskarżonemu K. S. nie można przypisać odpowiedzialności za zarzucany mu czyn;

-

poprzez przyjęcie iż oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, iż K. S. starał się odciągnąć D. W. od pokrzywdzonego, przez co nie można przyjąć, iż stopień zawinienia oskarżonych jest tożsamy względem obu oskarżonych;

-

poprzez uznanie przez Sąd Rejonowy, że oskarżeni zaraz po zatrzymaniu mieli możliwość ustalenia wspólnej wersji wydarzeń, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w tym w szczególności przesłuchania funkcjonariusza policji, biorącego udział w zatrzymaniu wynika, że oskarżeni zostali niezwłocznie od siebie odseparowani i nie mieli możliwości porozumiewania się;

-

poprzez przyjęcie, iż działanie oskarżonych miało charakter chuligański podczas gdy z zebranego materiału dowodowego jednoznacznie wynika iż pokrzywdzony zwrócił uwagę oskarżonym, a następnie używał wobec nich słów wulgarnych i szedł za oskarżonymi prowokując ich do reakcji.

4.  rażącą niewspółmiemość kary, a także niesłuszne zastosowanie środka zabezpieczającego w postaci tymczasowego aresztowania.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez uniewinnienie K. S. od zarzucanego mu czynu oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Z daleko idącej ostrożności procesowej skarżący wniósł ewentualnie o wymierzenie wobec K. S. kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Przeprowadzona kontrola odwoławcza nie potwierdziła bowiem, aby Sąd I instancji dopuścił się wskazanych przez skarżącego uchybień.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do podnoszonych przez skarżącego zarzutów obrazy prawa materialnego, podkreślić trzeba, że zarzut ten można podnieść jedynie w sytuacji niekwestionowania ustaleń faktycznych przyjętych przez Sąd meriti za podstawę zaskarżonego orzeczenia. Zarzut naruszenia prawa materialnego oparty musi być zawsze na akceptacji prawidłowo dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych i jest zarzutem, w którym kwestionuje się prawidłowość przeprowadzenia procesu subsumpcji lub wykładni stosowanego przepisu, przy czym koniecznym jest również powiązanie wskazanego uchybienia z wpływem na treść skarżonego wyroku. Obraza prawa materialnego powinna wynikać z samej treści wyroku. Tym samym zachodzi ona tylko w sytuacji, gdy opis czynu wskazuje, iż w drodze subsumcji dokonano jego błędnej kwalifikacji prawnej. Gdy skarżący nie zgadza się z treścią opisu czynu - w charakterze ustaleń dowodowych - powinien sformułować zarzut oparty o podstawę odwoławczą określoną w art. 438 pkt 3 k.p.k. - zarzut błędu w ustaleniach faktycznych (postanowienie SN z dnia 28 marca 2017 r., sygn akt III KK 498/16).

Przechodząc dalej zaznaczyć należy, że w ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd meriti przeprowadził postępowanie w przedmiotowej sprawie prawidłowo, a swoje rozstrzygnięcie odnośnie sprawstwa i winy w zakresie przypisanego oskarżonemu czynu oparł na podstawie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k. Sąd Okręgowy stwierdził, że w toku przeprowadzonego postępowania zostały wyjaśnione wszystkie istotne dla sprawy okoliczności, a ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy zostały oparte na całokształcie zgromadzonego oraz ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego, który został oceniony z poszanowaniem reguł wynikających z art. 5 i 7 k.p.k., co sprawiło, że zaskarżone rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o prawidłowe ustalenia faktyczne. Sąd I instancji poczynił na podstawie pozyskanych dowodów trafne ustalenia faktyczne wskazując, którym konkretnie dowodom, w jakim zakresie oraz dlaczego dał wiarę, a także wskazał z jakich powodów innym wiary tej odmówił. Ponadto Sąd swoje stanowisko w sposób należyty uzasadnił w pisemnych motywach wyroku, sporządzonych zgodnie z wymogami, o jakich mowa w art. 424 § 1 i § 2 k.p.k. Zebrany materiał dowodowy został przez Sąd I instancji oceniony prawidłowo i wszechstronnie, a jego całokształt dawał wystarczające podstawy do tego, aby uznać oskarżonego za winnego zarzucanego mu czynu.

Zarzuty obrońcy oskarżonego K. S. zmierzają w tym zakresie do wykazania, że wyrok został wydany w skutek niewłaściwej, bezkrytycznej oceny dowodów z zeznań pokrzywdzonego W. O., przy jednoczesnej bezpodstawnej odmowie nadania przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonych oraz zeznaniom świadka Z. M.. W ocenie skarżącego niezasadnie przyjęto bowiem, opierając się w tym zakresie na zeznaniach pokrzywdzonego, iż oskarżony K. S. uczestniczył w pobiciu W. O., podczas gdy jedynie próbował on odciągnąć D. W. od pokrzywdzonego. Nadto w ocenie skarżącego bezpodstawnie pominięte zostały wyjaśnienia oskarżonych, w których wskazywali oni, iż zostali sprowokowani przez pokrzywdzonego. Błędnie także, wedle twierdzeń apelującego przyjętego, iż oskarżeni mieli możliwość ustalenia po zdarzeniu wspólnej wersji wydarzeń, podczas gdy z materiału dowodowego, w tym z zeznań funkcjonariusza policji wynika, iż nie mieli oni takiej możliwości.

W ocenie Sądu Odwoławczego powyższe zarzuty uznać należało za całkowicie chybione. Podkreślić należy bowiem, że Sąd I instancji rozstrzygając sprawę w powyższym zakresie oparł się nie tylko na wiarygodnych zeznaniach pokrzywdzonego, ale i na pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w tym zeznaniach świadków funkcjonariusza policji - M. L. (1) i G. O., a także rzeczowym materiale dowodowym w postaci dokumentacji fotograficznej, protokołu użycia urządzenia kontrolno-pomiarowego, protokołu okazania, zatrzymania oskarżonych, opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej pokrzywdzonego W. O., uzupełniającej opinii sądowo-lekarskiej, ustnej opinii sądowo-lekarskiej, dokumentacji medycznej pokrzywdzonego, a także opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej D. W., których to wiarygodności skarżący we wniesionym środku odwoławczym nie kwestionował. Walor wskazywanych wyżej środków dowodowych uznanych przez Sąd za wiarygodne, jest tym większy, że korespondują one ze sobą, wzajemnie się uzupełniając. Wskazać tu także należy, iż pokrzywdzony jest osobą całkowicie obcą dla oskarżonego, więc jak słusznie zauważył Sad Rejonowy, nie sposób jest tu więc znaleźć powodów, dla których miałby bezzasadnie obciążać oskarżonego K. S., gdyby faktycznie jak twierdzi skarżący, nie brał on udziału w pobiciu pokrzywdzonego.

Podkreślić trzeba, iż pokrzywdzony w chwili zdarzenia, co potwierdziła pozyskana w sprawie opinia biegłego, mimo odniesionych obrażeń, był w pełni zdolny do prawidłowej oceny wzrokowej wszelkich zjawisk, które zachodziły w jego otoczeniu i nie miał ograniczonych możliwości postrzegania, oceny i rozpoznawania osób znajdujących się wokół niego. Jak konsekwentnie zeznawał w trakcie całego prowadzonego postępowania, został pobity przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. Wygląd obu napastników wraz z dokładnym opisem ich stroju pokrzywdzony przekazał następnie interweniującemu na miejscu funkcjonariuszowi policji M. L. (1), a także dokonał ich rozpoznania podczas przeprowadzonego okazania. T. pokrzywdzony relacjonował przebieg zdarzenia swojej żonie G. O., konsekwentnie twierdząc, iż sprawców jego pobicia było dwóch.

W ocenie Sadu Odwoławczego słusznie także zostały uznane za niewiarygodne zeznania świadka Z. M.. Odnosząc się do podniesionej w tym zakresie argumentacji skarżącego, wskazać należy, po pierwsze, iż z danych udostępnionych przez operatora sieci telefonii komórkowej wynika, w chwili zdarzenia telefon należący do tegoż świadka logował się do stacji bazowych bts oddalonych od miejsca zajścia. Świadek Z. M. przesłuchiwany na te okoliczność podał pierw, że w trakcie zdarzenia posiadał przy sobie telefon, zaś następnie podał, iż nie jest wykluczone, że mógł wówczas nie dysponować telefonem, choć nie był w stanie podać, czy jest możliwe, by jego telefonem mogła wtedy dysponować inna osoba, bądź czy użyczał go wtedy komuś. Nadto świadek ten wskazał, iż obserwując zdarzenie nie widział u pokrzywdzonego żadnych obrażeń, ani też krwi, zaś a jak wynika z wiarygodnych zeznań M. L. (1) i G. O., pokrzywdzony po pobiciu mocno krwawił, co potwierdza też dokumentacja fotograficzna sporządzona w miejscu zamieszkania pokrzywdzonego. Powyższe okoliczności słusznie doprowadziły Sąd Rejonowy do wniosku, iż obecność powyższego świadka na miejscu zdarzenia była wątpliwa, a jego zeznania w tym zakresie niewiarygodne. Nadto podkreślić trzeba, że jak słusznie zauważa Sąd Rejonowy, nawet gdyby przyjąć jak chce skarżący, iż Z. M. faktycznie był obecny na miejscu zdarzenia, to jego zeznania wcale nie przesądzają, jak chce apelujący, o nieuczestniczeniu oskarżonego K. S. w pobiciu pokrzywdzonego. Wskazać bowiem należy, iż świadek sam wskazuje, iż obserwował wyłącznie 5-10 sekund zdarzenia, co prowadziło by do wniosku, iż mógł on zaobserwować jedynie pewien wycinek przedmiotowego wydarzenia, który wcale nie musiał przesądzać o roli oskarżonego K. S. w niniejszym zdarzeniu. Świadek jak twierdził widział jednie, jak jeden z oskarżonych odciąga drugiego i razem oddalają się z miejsca zdarzenia. Powyższe wskazuje, co słusznie zauważa Sąd meriti, że świadek mógł zaobserwować jedynie ostatnią fazę przedmiotowego zdarzenia podczas której K. S. mógł, widząc stan pokrzywdzonego, który był nieprzytomny, ostatecznie próbować odciągnąć D. W. od pokrzywdzonego, by wspólnie uciec z miejsca zdarzeniu.

Odnosząc się zaś do wskazywanego przez skarżącego prowokacyjnego zachowania pokrzywdzonego, wskazać należy, iż w zgromadzonym materiale dowodowym, poza słusznie uznanymi za niewiarygodne wyjaśnieniami oskarżonych nie ma żadnych dowodów pozwalających na przyjęcie, by to pokrzywdzony swym zachowaniem mógł sprowokować oskarżonych. W materiałach postępowania znajdują się za to dowody prowadzące do wręcz przeciwnych wniosków. Wskazać tu należy choćby na zeznania świadka G. O., która podała, iż w dniu zdarzenia jej mąż przewoził z działki jedynie warzywa i nie posiadał przy sobie żadnych narzędzi, którymi ewentualnie mógłby zaatakować oskarżonych. Jak stwierdziła świadek narzędzi takich nie posiadali także w piwnicy, gdyż wszystkie narzędzia trzymali na działce. T. zeznał świadek M. L. (2), interweniujący tego dnia funkcjonariusz policji, wskazując, że nie widział w mieszkaniu pokrzywdzonego żadnej łopaty, bądź innych narzędzi. Ponadto z przeprowadzonej na potrzeby postępowania opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej oskarżonego D. W. nie wynika by doznał on, jak twierdził, jakichkolwiek obrażeń mogących świadczyć, iż faktycznie został zaatakowany przez pokrzywdzonego. Co istotnie o agresywnym zachowaniu pokrzywdzonego nie wspominał w swych zeznaniach także świadek Z. M., a wyjaśnienia oskarżonych są ze sobą w tej kwestii sprzeczne i niespójne. Jak słusznie zauważa tu Sąd Rejonowy, oskarżony K. S. podał bowiem, że pokrzywdzony uderzył D. W. trzonkiem łopaty, natomiast D. W. wyjaśnił, iż został uderzony szpadlem od łopaty. Nadto K. S. wskazywał, iż po uderzeniu przez pokrzywdzonego D. W. łopatą, pokrzywdzony idąc za oskarżonymi prawdopodobnie nie posiadał już przy sobie łopaty, zaś D. W. wyjaśnił, że po uderzeniu, pokrzywdzony w dalszym ciągu trzymał narzędzie w ręku.

Ustosunkowując się następnie do podkreślanego przez skarżącego braku możliwości ustalenia przez oskarżonych wspólnej linii obrony, z uwagi na fakt, iż zostali oni zaraz po zatrzymaniu niezwłocznie odseparowani od siebie i nie mieli możliwości porozumiewania się, wskazać trzeba, iż co prawda świadek M. L. (1) zeznał iż od momentu ujęcia oskarżonych nie kontaktowali się oni ze sobą i ich zeznania w zakresie roli jaką pełnił K. S. są co do zasady jednolite i konsekwentne, to jednak jak zauważa w tym zakresie słusznie Sąd mertii , od momentu zdarzenia, do chwili ujęcia oskarżonych upłynęło około 20 - 30 minut. Oskarżeni niewątpliwie musieli mieć świadomość, iż w związku ze swym czynem będą niebawem poszukiwani i najpewniej ujęci przez organy ścigania. Mieli oni zatem wystarczającą ilość czasu by podjąć próby ustalenia wspólnej wersji wydarzeń, której potem konsekwentnie się trzymali. Słusznie zatem wyjaśnienia oskarżonych w tym zakresie uznane zostały jedynie za wyraz obranej przez nich linii obrony, zmierzającej do uniknięcia przez K. S. odpowiedzialności karnej za przypisany mu czyn.

Przechodząc następnie do wskazywanej przez skarżącego obrazy przepisów postępowania tj. art. 5 § 2 k.p.k., podkreślić trzeba, iż do uchybienia w/w przepisu dochodzi wtedy, gdy Sąd orzekający dostrzega wątpliwości przy ustalaniu podstawy faktycznej orzeczenia i zarazem stwierdza, że nie da się ich usunąć. Ciąży wtedy na sądzie powinność rozstrzygnięcia takich wątpliwości na korzyść oskarżonego (wyrok SN z dnia 13 października 2017 r., sygn. akt SNO 39/17, LEX nr 2401094).Jeśli jednak Sąd dokona stanowczych ustaleń, to w ogóle nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 k.p.k., gdyż według tych ustaleń brak jest wątpliwości. We wskazany przepisie chodzi bowiem o wątpliwości, które dostrzegł lub powinien był dostrzec Sąd, a nie o wątpliwości zgłaszane przez stronę procesu.

Na końcu odnosząc się do ostatniego z zarzutów podniesionych w apelacji, a dotyczącego rażącej niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu K. S., stwierdzić należy, że w ocenie Sądu Odwoławczego - także i w tej części orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe.

Przypomnieć w tym miejscu trzeba, iż na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza znaczną, oczywistą, a więc nie dającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną, a karą sprawiedliwą. Ingerencja Sądu Odwoławczego w orzeczenie o karze może nastąpić tylko i wyłącznie wówczas, gdy różnica między karą wymierzoną w pierwszej instancji, a karą którą należałoby orzec jest znaczna, rażąca. Tylko kara o takich cechach powinna bowiem podlegać weryfikacji w toku postępowania odwoławczego.

Wskazując na powyższe stwierdzić należy, iż w przedmiotowej sprawie taka sytuacja nie zachodzi. Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku wskazał bowiem na okoliczności, które spowodowały orzeczenie wobec oskarżonego wymierzonej mu kary 10 miesięcy pozbawienia wolności, mając przy tym na względzie dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 § 1 i 2 k.k. Wspomnieć należy, że nie pozostały poza polem widzenia Sądu Rejonowego takie okoliczności, jak stopień winy i społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu w wyroku, rodzaj naruszonego dobra (zdrowie i życie człowieka), sposób działania oskarżonego (w miejscu publicznym, bez powodu, znajdując się w stanie nietrzeźwości) oraz ujemne następstwa jego czynu dla zdrowia pokrzywdzonego. Warto przy tym podkreślić, iż czyn przypisany oskarżonemu miał charakter występku chuligańskiego w rozumieniu art. 115 § 21 k.k., a więc stanowił umyślny zamach na zdrowie człowieka, dokonany publicznie, bez żadnego powodu, przy czym oskarżony znajdował się w tym czasie w stanie nietrzeźwości.

W przedmiotowej sprawie brak jest zatem przesłanek do podważania orzeczenia o karze w kontekście podstawy odwoławczej z art. 438 pkt 4 k.p.k. W tym w szczególności do zastosowania wobec oskarżonego środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Warunkiem zastosowania tej instytucji jest spełnienie przesłanki o charakterze indywidualno - prewencyjnym: jeżeli owo zawieszenie jest wystarczające dla osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. W przypadku sprawcy występku o charakterze chuligańskim powyższy wymóg dodatkowo jest obostrzony o konieczność zaistnienia szczególnie uzasadnionego wypadku (art. 69 § 4 k.k.) który w ocenie Sadu Odwoławczego w niniejszej sprawie nie zaistniał.

Mając powyższe na uwadze, nie znajdując podstaw do uwzględnienia stawianych przez skarżącego zarzutów, Sąd Odwoławczy orzekł jak na wstępie.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono oskarżonego K. S. od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.