Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1121/17

UZASADNIENIE

Postanowieniem z 23 maja 2017 roku Sąd Rejonowy w Łęczycy oddalił wniosek H. W. o stwierdzenie, że z dniem 1 października 2000 roku zasiedział prawo własności nieruchomości położonej w miejscowości Ś., gminie Ś., obejmującej część działki nr (...) (część drogi gminnej nr (...) Ś.), dla której Sąd Rejonowy w Łęczycy prowadzi księgę wieczystą (...).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło po ustaleniu, że w 1960 roku, na podstawie dekretu z 2.02.1955 r. o ewidencji gruntów i budynków, został założony operat gruntów i budynków obrębu Ś., gmina Ś.. W rejestrze ewidencji gruntów dla tego obrębu działki nr (...), będące własnością H. W., zostały rozdzielone działką nr (...) (droga). Opisany powyżej stan przedmiotowych działek został w 1960 roku zaakceptowany i podpisany przez J. W. (1) – ojca wnioskodawcy, w następstwie czego otrzymał on z żoną akt własności ziemi (O.N. (...)) na działki (...) o pow. 2,41 ha, zgodny z danymi zawartymi w operacie założenia ewidencji gruntów wsi Ś..

W 1960 roku w operacie założenia ewidencji gruntów wsi Ś. został wpisany jako władający Prezydium Powiatowej Rady Narodowej - Wydział Komunikacji na działki numer(...) - pow. 0,5600 ha i 202 - pow. 0,2100 ha. Uchwałą Wojewódzkiej Rady Narodowej w K. nr 137 z 17 czerwca 1987 r. w sprawie zaliczenia dróg do kategorii dróg gminnych i lokalnych miejskich (Dz. Urz. Woj. (...) nr. 4 poz. 114) działki w obrębie 21 Ś. o nr 152 (pow. 5600 m) i nr 202 (pow. 2100 m) zaliczone zostały do kategorii dróg gminnych.

Część działki nr (...), znajdująca się pomiędzy działkami nr (...), była wykorzystywana przez okolicznych mieszkańców jako droga prowadząca do lasu; poruszali się po niej zarówno pieszo, jak i maszynami rolniczymi. Nie pytali H. W., ani jego żony J. W. (2), o zgodę na przejazd lub przejście drogą. Ruch pieszych i pojazdów odbywał się wyłącznie drogą wytyczoną na działce (...). Około 2000 roku H. W. zaorał część działki nr (...), znajdującą się pomiędzy działkami nr (...), ponieważ na działce nr (...) ziemia była lepszego gatunku niż na działce (...) będącej jego własnością. Z uwagi na działania wnioskodawcy użytkownicy drogi, chcąc dostać się do lasu i zabudowań zaczęli poruszać się nowym szlakiem drogi, przebiegającym kilka metrów na południe od drogi dotychczas istniejącej. Z nowo powstałej drogi, korzystają i korzystali mieszkańcy okolicznych wsi. Przechodząc lub przejeżdżając nie pytają H. W. o zgodę na przejazd lub przejście nowo wytyczonym odcinkiem drogi.

Decyzją nr GN.V./SP.Vn. (...) z 31 października 2006 r. Wojewoda (...) stwierdził nabycie z dniem 1 stycznia 1999 roku, z mocy prawa, przez Gminę Ś. nieruchomości położonej w gm. Ś., zajętej pod drogę publiczną - drogę gminną nr (...) K. Ś. wieś (obecnie 0030 Ś.), oznaczonej w ewidencji gruntów jako: działki nr (...) o pow. 5600 m, w obrębie 21 Ś. i nr 202 o pow. 2100 m, w obrębie 21 Ś.. Na mocy przedmiotowej decyzji Gmina Ś. została ujawniona jako właściciel działek nr (...) w księdze wieczystej.

Obecnie część działki (...) będąca przedmiotem wniosku stanowi nieużytek rolny. Na południe od działki (...) przebiega droga gruntowa z widocznymi koleinami, którą obecnie poruszają się mieszkańcy. H. W. utrudnia korzystanie z drogi okolicznym mieszkańcom.

9 stycznia 2013 roku wnioskodawca wystąpił przeciwko Gminie Ś. o zapłatę kwoty 3500 złotych z tytułu korzystania przez nią z działki gruntu nr (...) za okres od 2003 roku do 2009 roku.

Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy podkreślił, że nie dał wiary zeznaniom wnioskodawcy w zakresie, w jakim wnioskodawca twierdził, że od 1980 roku – po zaoraniu drogi w sposób wyłączy – jako posiadacz samoistny korzysta z nieruchomości stanowiącej przedmiot wniosku. Zeznania wnioskodawcy pozostają w jaskrawej sprzeczności z treścią zeznań świadków H. K., J. W., L. M., M. U., S. M. oraz treścią dowodów dokumentarnych zgromadzonych w aktach sprawy. Z treści zeznań świadków jednoznacznie wynika, że nieruchomość stanowiąca przedmiot wniosku była przez okolicznych mieszkańców wykorzystywana jako droga. Korzystając z drogi mieszkańcy nie pytali H. W. ani jego żony J. W. (2) o zgodę na przejazd lub przejście drogą. Ruch pieszych i pojazdów odbywał się wyłącznie drogą wytyczoną na działce (...).

Zeznania wnioskodawcy nie mogą stanowić wiarygodnego materiału dowodowego, bo są labilne i niekonsekwentne. H. W. nie potrafił jednoznacznie wskazać kto, i w jakim czasie, objął nieruchomość w posiadanie. W pismach procesowych (vide - k. 125) wskazywał, że działkę nr (...) zaorał jego brat i tak też zeznał przesłuchany w sprawie VI C 248/13. Zaś w toku niniejszego postępowania podnosił, że drogę zaorał sam po śmierci ojca. W 2013 roku wnioskodawca wystąpił przeciwko Gminie Ś. o zapłatę 3500 złotych z tytułu korzystania przez nią z działki gruntu nr (...) za okres od 2003 roku do 2009 roku. Okoliczność ta całkowicie neguje treść jego zeznań w takim zakresie, w jakim twierdzi, że to on był i jest samoistnym posiadaczem tej nieruchomości. Zeznania wnioskodawcy ewoluują w zależności od roszczeń, z jakimi występuje przed sądem.

Wersję przedstawioną przez wnioskodawcę w części potwierdzają zeznania M. U. i J. W., które zeznały, że do zaorania drogi doszło około 1980 roku. Zeznaniom tych świadków sąd I instancji nie dał wiary. Są to osoby z kręgu rodzinnego i znajomych wnioskodawcy. Dlatego mają interes w przedstawieniu wersji zdarzeń korzystnej dla wnioskodawcy. Sąd Rejonowy podkreślił, że istotne jest, że wszyscy przesłuchani świadkowie zeznali, że nieruchomość stanowiąca przedmiot wniosku była drogą i była wykorzystywana przez okolicznych mieszkańców jako droga.

Sąd Rejonowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego geodety. Przy tak ustalonym stanie faktycznym, dopuszczenie dowodu z opinii biegłego geodety było zbędne i stało w sprzeczności z treścią art. 6 k.p.c.

Sąd I instancji uznał, że wniosek jest bezzasadny.

W nauce prawa cywilnego utrwalony jest pogląd, że nieruchomości przeznaczone pod drogi publiczne są rzeczami przeznaczonymi do powszechnego użytku, ale wyłączonymi z obrotu (res extra comercium). Stanowisko judykatury odnoszące się do kwestii zasiedzenia dróg publicznych jest zróżnicowane. Prezentowane jest zarówno stanowisko, że wyłączenie możliwości zasiedzenia dróg ma charakter bezwzględny. Wprawdzie możliwe jest posiadanie w zakresie innego prawa, ale nie posiadanie samoistne, co wyklucza nabycie własności przez zasiedzenie. Wyrażany jest również pogląd odmienny, opowiadający się za dopuszczeniem kwalifikacji posiadania drogi jako samoistnego i prowadzącego do zasiedzenia wówczas, gdy mimo wyodrębnienia i wpisania nieruchomości jako drogi w ewidencji, faktycznie ani prawnie w rozumieniu ustawy o drogach publicznych droga nigdy nie została utworzona. Pośredni pogląd dopuszcza posiadanie samoistne nieruchomości przeznaczonej pod drogę publiczną, ale wyłącza możliwość jej nabycia poprzez zasiedzenie, w szczególności w zakresie pasa drogowego. W przypadku przyjęcia drugiego z zaprezentowanych stanowisk, każdorazowo należy badać indywidualne okoliczności sprawy. Możliwe jest bowiem, że droga wprawdzie została wybudowana niezgodnie z właściwym reżimem prawnym, ale powstała, istnieje i jest wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem. To zaś wyłącza dopuszczalność jej zasiedzenia. Uwzględniać przy tym należy stan w chwili jej zawłaszczenia (objęcia w posiadanie samoistne).

Sąd Rejonowy przychylił się do pierwszego, najbardziej rygorystycznego stanowiska, wykluczającego w ogóle możliwość zasiedzenia nieruchomości przeznaczonych pod drogi publiczne. Podkreślił jednak, że nawet przy dopuszczeniu możliwości zasiedzenia nieruchomości przeznaczonej pod drogę publiczną, w realiach niniejszej sprawy wniosek i tak jest bezzasadny. Zebrany w sprawie materiał dowodowy daje podstawę do stwierdzenia, że działka nr (...) stanowi drogę gminną i była wykorzystywana przez okolicznych mieszkańców zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Droga znajdująca się na działce (...) w dacie objęcia nieruchomości w posiadanie przez wnioskodawcę (tj. około 2000 roku) była powołana z właściwym reżimem prawnym, istniała faktycznie w terenie i była wykorzystywana zgodnie z przeznaczeniem. To wyłącza dopuszczalność jej zasiedzenia. Nawet jeśli przyjąć wersję lansowaną przez wnioskodawcę za prawdziwą i przyjąć że do objęcia nieruchomości w posiadanie przez wnioskodawcę doszło już w 1980 roku, to okoliczności powyższe (powstanie, istnienie i faktyczne korzystanie z drogi) wyłączają dopuszczalność jej zasiedzenia. Ponadto w niniejszej sprawie nie została spełniona przesłanka w postaci wymaganego upływu czasu. Ewentualne posiadanie samoistne wnioskodawcy datować można najwcześniej od 2000 roku. Nie jest to wystarczający okres czasu do nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia.

Sąd Rejonowy podkreślił, że zasiedzenie jest odstępstwem od zasady nienaruszalności prawa własności, dlatego wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł wnioskodawca H. W..

Zaskarżył powyższe postanowienie w całości i zarzucił naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wyrażające się:

- odmową wiarygodności i mocy dowodowej zeznań świadków J. W. i M. U. tylko ze względu, że są to osoby bliskie i znajome wnioskodawcy oraz zeznań samego wnioskodawcy, chociaż zeznania te są logiczne, wzajemnie się uzupełniają i nie stoją w sprzeczności z istotną częścią materiału dowodowego zebranego w sprawie;

- przyznaniu wiarygodności zeznaniom M. G. w sytuacji, gdy świadek ten z uwagi na fakt konfliktu z wnioskodawcą zainteresowany jest niekorzystnym rozstrzygnięciem niniejszej sprawy dla wnioskodawcy;

2.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu geodezji celem wydzielenia nieruchomości objętej wnioskiem zgodnie z żądaniem w nim zawartym, podczas gdy przeprowadzenie wnioskowanego dowodu było niezbędne dla prawidłowego oznaczenia nieruchomości i dla rozstrzygnięcia.

W konsekwencji skarżący zarzucił, że sąd I instancji dokonał błędnych ustaleń faktycznych, polegających na:

- przyjęciu, że nieruchomość stanowiącą przedmiot wniosku wnioskodawca objął w posiadanie w 2000 roku, a nie jak podaje H. W. w lipcu 1980 roku pomimo, że dowody zgormadzone w sprawie potwierdziły wersje wnioskodawcy, m.in. zeznania świadków J. W. i M. U.;

- przyjęciu, że nieruchomość opisana we wniosku w spornym okresie (tj. od lipca 1980 r. do 2000 r. i nadal) wykorzystywana była jako droga i, że poza wnioskodawcą korzystali z niej mieszkańcy nie pytając wnioskodawcy o zgodę w sytuacji, gdy ze zgromadzonych dowodów wynika, że po 1980 roku wnioskodawca w miejscu wjazdu na pole postawił drewniane kilkumetrowe ogrodzenie – i od strony działki nr (...) i od strony lasu, które uniemożliwiało wjazd na zaorane pole i które istniało przez kilkanaście lat od momentu zawładnięcia nieruchomością.

Apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie jego wniosku,

ewentualnie o:

- uchylenie postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego merytorycznego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Łęczycy.

Nadto wnioskodawca wniósł o rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu Rejonowego o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego geodety i o przeprowadzenie tego dowodu celem dokonania wydzielenia geodezyjnego nieruchomości objętej wnioskiem.

W odpowiedzi na apelację Gmina Ś. wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od wnioskodawcy na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W apelacji znalazły się jedynie zarzuty naruszenia prawa procesowego, które skupiają się wokół wadliwej – zdaniem skarżącego – oceny materiału dowodowego, skutkującej błędami w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia. Jednak rozważania nad zasadnością wniesionego środka odwoławczego należy rozpocząć od uwag dotyczących materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia. Przedmiotem wniosku o zasiedzenie jest bowiem część działki gruntowej przeznaczonej pod drogę publiczną, której zasiedzeniu sprzeciwia się art. 2a ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (jedn. tekst: Dz.U. z 2016 r. poz. 1440). Zajęcie równie restrykcyjnego stanowiska jak Sąd Rejonowy, co do braku możliwości zasiedzenia nieruchomości przeznaczonej pod drogę publiczną, bez względu na to, czy taka droga rzeczywiście została urządzona i funkcjonuje, czyniłoby apelację wnioskodawcy bezprzedmiotową. Nawet bowiem przy przyjęciu zarzutów apelacyjnych za trafne, i tak nie byłoby możliwości uwzględnienia wniosku o zasiedzenie.

Sąd Okręgowy w niniejszym składzie stoi na stanowisku, że ustawowe wyłączenie z obrotu prawnego dotyczy nieruchomości będących drogami publicznymi faktycznie istniejącymi, a nie nieruchomości dopiero przeznaczonych pod drogi publiczne. Opowiada się zatem za koncepcją, opisaną przez Sąd Rejonowy jako druga. Przy takim podejściu wynik postępowania jest zależny od okoliczności faktycznych tej konkretnej sprawy. To zaś aktualizuje rozważania nad zarzutami apelacyjnymi.

Głównym zarzutem jest zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Przypomnieć zatem należy, że w myśl przyjętej w tym przepisie zasady swobodnej oceny dowodów sąd ocenia ich wiarygodność i moc według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Zadaniem sądu jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania, wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków, jak i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, ocena dowodów może być skutecznie podważona. Strona, która zgłasza zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może poprzestać na przedstawieniu własnej oceny dowodów i polemice z sądem pierwszej instancji. Musi – posługując się argumentami jurydycznymi – wykazać na czym polega brak logiki lub przekroczenie reguł swobodnej oceny dowodów przez sąd.

W rozpoznawanej sprawie istnieją dowody potwierdzające wersję przedstawianą przez H. W., wedle której zawładnął on częścią działki nr (...) w roku 1980 i od tego czasu posiada część tej nieruchomości. Oprócz zeznań wnioskodawcy, potwierdzają to zeznania świadków J. W. (4), J. W. (5) i M. U. (2). Pozostały materiał dowodowy, tj. zeznania świadków H. K. (2), M. G. (2), L. M. (2), S. M. (2) oraz dowody z dokumentów wskazują na okoliczności przeciwne, tj. istnienie od wielu lat drogi publicznej, faktycznie użytkowanej. Świadkowie ci, o ile potwierdzają okoliczność zawładnięcia częścią działki nr (...) przez wnioskodawcę, wskazują na zupełnie inny, późniejszy okres czasu, tj. rok 2000.

Szczegółowa analiza zeznań świadków, co trafnie podkreślił Sąd Rejonowy – prowadzi do wniosku, że ich zeznania są zgodne w jednej kwestii. Mianowicie wszyscy świadkowie potwierdzili, że droga przebiegająca przez wieś Ś. (wg danych z ewidencji gruntów stanowiąca działkę nr (...)) poza zabudową wsi biegła dalej, do lasu. Od wielu lat pomiędzy działkami będącymi własnością wnioskodawcy przebiegał szlak komunikacyjny. Różnie świadkowie go opisywali: jako ścieżkę albo jako drogę i podawali różną jego szerokość. Wszyscy zeznawali jednak zgodnie, że z przejazdu korzystali okoliczni mieszkańcy. Świadek H. K. (2) zeznał, że przejazd był wąski (ok. 2 m) i, że był płot postawiony przez wnioskodawcę, ale pomimo tego mieszkańcy jeżdżą tamtędy nieprzerwanie aż do obecnego czasu. Podobnie zeznawały J. W. (4) i M. U. (2). M. U. (2) zeznała, że wnioskodawca nie tyle zaorał drogę w całości, co ją przyorał pozostawiając wąską ścieżkę. Potwierdziła jednocześnie, że okoliczni mieszkańcy przejazd traktowali jako drogę, korzystali z niej nie pytając o zgodę wnioskodawcy.

Z zeznań świadków M. G. (2), S. M. (2) i L. M. (2) wynika natomiast, że droga biegnąca do lasu istnieje od kilkudziesięciu lat i była wykorzystywana w sposób niezakłócony przez mieszkańców do około 2000 roku. Dopiero od tego czasu wnioskodawca zmienił przebieg drogi. Świadkowie ci nie potwierdzili, aby sporny odcinek drogi był odgrodzony.

Wnioskodawca – co oczywiste – jest zainteresowany korzystnym rozstrzygnięciem sprawy dla siebie, dlatego jego zeznania powinny być oceniane z uwzględnieniem pozycji procesowej, krytycznie. Natomiast zeznania świadków J. W. (4), J. W. (5) i M. U. (2) są wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony świadkowie ci potwierdzali wersję wnioskodawcy (a zatem twierdzenie, że od 1980 roku wyłącznie on korzystał z części działki formalnie przewidzianej pod drogę i ją ogrodził), z drugiej zaś przyznawali, że droga istniała, a mieszkańcy z niej korzystali bez zgody H. W.. W tej sytuacji bardziej przekonujące są zeznania tych świadków, który twierdzili, że droga istnieje od kilkudziesięciu lat i jest użytkowana, a wnioskodawca dopiero około 2000 roku podejmuje działania celem jej przejęcia. Korespondują one z pozostałym materiałem dowodowym, tj. dokumentami, z których wynika, że droga została formalnie wyodrębniona w 1987 roku. Wydana w 2006 roku decyzja komunalizacyjna również oparta została o ustalenie, że sporna działka została zajęta pod drogę publiczną i była we władaniu Skarbu Państwa.

Zatem ze zgromadzonego materiału dowodowego można wyciągnąć różne wnioski, a kwestią zasadniczą jest ocena zebranych dowodów. Sąd Rejonowy dokonał oceny materiału dowodowego i uzasadnił ją w wystarczającym stopniu. Wprawdzie nie można zgodzić się z tezą postawioną przez sąd I instancji, że same związki rodzinne czy towarzyskie podważają wiarygodność świadków zeznających na korzyść wnioskodawcy. W tym zakresie rację ma apelujący, że jego konflikt ze świadkiem M. G. (2) mógł mieć wpływ na treść zeznań świadka, a na to Sąd Rejonowy nie zwrócił uwagi.

Jednak pomimo to, z przyczyn wskazanych powyżej, dokonaną przez sąd I instancji ocenę materiału dowodowego należy uznać za prawidłową, odpowiadającą wymaganiom przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Apelujący nie zdołał podważyć prawidłowości oceny materiału dowodowego, dokonanej przez Sąd Rejonowy. Nie wykazał, aby we wnioskowaniu sądu I instancji brak było logiki, lub by było ono sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Ograniczył się jedynie do odwołania do dowodów z zeznań świadków korzystnych dla niego i w istocie poprzestał na przedstawieniu własnej wersji stanu faktycznego, pomijając okoliczności dla niego niekorzystne. W istocie apelacja stanowi jedynie niedopuszczalną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi i oceną dowodów sądu I instancji, które Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne.

W konsekwencji nietrafny jest również zarzut naruszenia przepisu art. art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu geodezji celem wydzielenia nieruchomości objętej wnioskiem zgodnie z żądaniem w nim zawartym. Przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego geodety byłoby uzasadnione tylko po stwierdzeniu, że istnieją podstawy do uwzględnienia wniosku o zasiedzenie nieruchomości. Skoro jednak przesłanki zasiedzenia nie zostały przez wnioskodawcę udowodnione, to przeprowadzenie takiego dowodu jest zbędne i zmierzałoby jedynie do przedłużenia postępowania oraz wygenerowania dodatkowych nieuzasadnionych jego kosztów. Przeprowadzona w trybie art. 380 k.p.c. kontrola postanowienia Sądu Rejonowego z 9.05.2017 r. o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego geodety prowadzi do wniosku, że jest ono prawidłowe. Z tego powodu zawarty w apelacji wniosek dowodowy został pominięty przez Sąd Okręgowy.

Reasumując: przedstawione wyniki kontroli instancyjnej prowadzą do wniosku, że apelacja pozbawiona jest uzasadnionych podstaw. Jako taka podlega oddaleniu stosownie do art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 520 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą, iż w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Jakkolwiek interesy wnioskodawcy i uczestniczki postępowania w niniejszej sprawie były sprzeczne, to nie obligowało to Sądu Okręgowego do uwzględnienia wniosku Gminy Ś. do zasądzenia na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego od wnioskodawcy.

Generalnie rzecz ujmując, włożenie obowiązku zwrotu kosztów na jednego uczestnika postępowania powinno mieć miejsce wtedy, kiedy odpowiada to względom słuszności, a spełnione zostały przesłanki przewidziane w art. 520 § 2 k.p.c. W realiach niniejszej sprawy, jedyny koszt po stronie uczestniczki, poniesiony na etapie postępowania apelacyjnego to koszt zastępstwa procesowego. Jego poniesienie zależało wyłącznie od zainteresowanej, która zdecydowała o korzystaniu z pomocy prawnej na etapie postępowania drugoinstancyjnego. Przy tym zaangażowanie pełnomocnika nie było nadmierne i ograniczało się do złożenia odpowiedzi na apelację i udziale w rozprawie apelacyjnej. W tych okolicznościach nie ma dostatecznych podstaw do odstąpienia od zasady ponoszenia przez uczestników kosztów związanych z ich udziałem w sprawie, wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c.

Wnioskodawca reprezentowany był przez pełnomocnika z urzędu. W niniejszej sprawie zastosowanie mają przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714). Zgodnie z treścią § 3 rozporządzenia, wniosek o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej powinien zawierać oświadczenie, że opłata nie została zapłacona w całości lub w części. W orzecznictwie od dawna ugruntowany jest pogląd, że złożenie opisanego oświadczenia, stanowi konieczną przesłankę warunkującą przyznanie pełnomocnikowi wyznaczonemu z urzędu stosownego wynagrodzenia. Przedmiotowe oświadczenie stanowi bowiem podstawę do ustalenia, że opłaty za czynności adwokackie nie zostały zapłacone w całości lub w części. Pozwala tym samym określić zakres, w jakim wynagrodzenie za zastępstwo prawne wykonane na zasadzie prawa pomocy powinno zostać pokryte przez Skarb Państwa. Faktu, że opłaty za czynności adwokackie nie zostały zapłacone w całości lub w części nie można wywodzić z treści żądania zawartego we wniosku o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej. Jego treść nie zastępuje bowiem treści oświadczenia, o którym mowa w § 3 rozporządzenia, i nie może być też z treścią tego oświadczenia utożsamiana. Brak przedmiotowego oświadczenia wywołuje skutki materialnoprawne, polegające na utracie prawa do wynagrodzenia i nie stosuje się do niego trybu uzupełnienia jego braków.

Adwokat M. P. wniosła wprawdzie o przyznanie jej kosztów pomocy prawnej, udzielonej wnioskodawcy z urzędu, ale nie złożyła oświadczenia, że nie zostały one zapłacone w całości lub w części. Dlatego jej wniosek podlegał oddaleniu, o czym Sąd Okręgowy orzekł w pkt 2 postanowienia.