Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III Ca 1331/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 marca 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia
w Ł. w sprawie z powództwa B. K. przeciwko V. L. Towarzystwu (...)
z siedzibą w W. o zapłatę:

1)  zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 12.799,87 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 września 2016 roku do dnia zapłaty oraz

2)  zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5.457 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny, z którego wynika, że w dniu
19 kwietnia 2011 roku powódka jako ubezpieczający zawarła ze (...) S.A. (dalej: S.) umowę ubezpieczenia na życie
z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym ze składką regularną M. (...), w której początek okresu ubezpieczenia oznaczono na 19 kwietnia 2011 roku,
a koniec na 18 kwietnia 2041 roku. Ubezpieczoną była D. K., a składkę regularną oznaczono na kwotę 6.000 zł płatną co roku. Po stronie S. przewidziano trzy świadczenia mogące podlegać wypłacie: 1) świadczenie z tytułu dożycia, którego wysokość określono jako wartość rachunku, 2) świadczenie z tytułu śmierci ubezpieczonego, którego wysokość odpowiadała wyższej z kwot określonych jako kwota równa wartości rachunku powiększona o kwotę równą 10% wartości części bazowej rachunku lub kwota równa sumie wpłaconych składek regularnych i składek dodatkowych zmniejszona o wartość środków odpisanych z rachunku jednostek funduszy w związku z częściowymi wypłatami świadczenia wykupu i 3) świadczenie wykupu, którego wysokość określono jako kwotę nie wyższą niż kwota odpowiadająca wartości części wolnej rachunku powiększona o określony procent wartości części bazowej rachunku, zgodnie z tabelą wskazaną w Załączniku nr 1 do ogólnych warunków ubezpieczenia (OWU). Prawa i obowiązki wynikające z umowy określono w OWU, a w formularzu wniosku znajdowała się rubryka przeznaczona na wniosek ubezpieczającego o dokonanie zmian w umowie. W § 3 ust. 1 OWU wskazano, że przedmiotem umowy jest życie ubezpieczonego oraz inwestowanie środków pochodzących ze składek wpłacanych z tytułu umowy w ramach ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych w okresie, na jaki umowa została zawarta. Celem umowy nie była realizacja zysków w krótkim horyzoncie czasowym. Zgodnie
z § 3 ust. 2 OWU zakres ubezpieczenia obejmował zdarzenia ubezpieczeniowe
w postaci dożycia przez ubezpieczonego daty dożycia oraz śmierć ubezpieczonego
w okresie ubezpieczenia. Wysokość świadczeń należnych ubezpieczonemu określono w § 4 OWU. W § 4 ust. 3 wskazano, że w razie zajścia zdarzeń określonych w OWU, innych niż zdarzenie ubezpieczeniowe określone w § 3 ust. 2 OWU lub odstąpienia ubezpieczającego od umowy, ubezpieczyciel wypłaca ubezpieczającemu świadczenie wykupu w wysokości kwoty nie wyższej niż kwota odpowiadająca wartości części wolnej rachunku powiększonej o określony procent wartości części bazowej rachunku, wskazany w ust. 15 Załącznika numer 1 do OWU. Treść § 4 ust. 3 OWU została powtórzona w § 23 ust. 5 OWU. W § 23 ust. 1 OWU zastrzeżono, że ubezpieczający ma prawo w każdym czasie, nie wcześniej jednak niż po upływie okresu uprawniającego do odstąpienia od umowy, wystąpić o całkowitą wypłatę świadczenia wykupu, pod warunkiem, że opłacił wszystkie składki regularne w należnej wysokości, wymagane do dnia złożenia wniosku o wypłatę świadczenia wykupu. Złożenie wniosku o całkowitą wpłatę świadczenia wykupu skutkuje rozwiązaniem umowy z dniem złożenia wniosku. Stosownie do treści § 10 ust. 1 pkt 6 OWU, wskutek wypłaty świadczenia wykupu umowa ulega rozwiązaniu z dniem doręczenia ubezpieczycielowi wniosku o całkowitą wypłatę świadczenia wykupu. Zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 3, i 12 OWU, część bazową rachunku stanowiła część środków zapisanych na rachunku jednostek funduszy pochodzących ze składki regularnej należnej za okres bazowy, tj. okres siedmiu pierwszych lat obowiązywania umowy. Część wolną rachunku stanowiła część środków zapisanych na rachunku jednostek funduszy pochodzących ze składki regularnej należnej po okresie bazowym oraz ze składek dodatkowych. Zgodnie z § 2 ust. 1 pkt 25 OWU świadczenie wykupu to kwota świadczenia z umowy wypłacana przez ubezpieczyciela w przypadkach określonych
w OWU, z przyczyn innych niż dożycie przez ubezpieczonego daty dożycia, śmierć ubezpieczonego lub odstąpienie przez ubezpieczającego od umowy. W trakcie trwania umowy ubezpieczyciel pobierał z tytułu wykonywania umowy szereg opłat, w tym co miesiąc opłatę administracyjną, opłatę za zarządzanie aktywami Rachunku Jednostek Funduszy i aktywami Portfeli Modelowych (§ 24 ust. 1, 6, 7, 10 OWU). Stosownie do ust. 15 Załącznika nr 1 do OWU, w przypadku umowy z okresem ubezpieczenia 30 lat rozwiązanej w pierwszym i drugim roku obowiązywania umowy, wypłacie na rzecz ubezpieczającego podlegało 2% wartości części bazowej rachunku, w trzecim roku obowiązywania umowy było to 20%, zaś w czwartym roku obowiązywania umowy wypłacie podlegało 30% wartości części bazowej rachunku. W ostatnim roku obowiązywania trzydziestoletniej umowy wypłacie podlegało 96 % wartość części bazowej. Zawarcie umowy nie pozostawało w związku z prowadzeniem przez powódkę działalności gospodarczej. Treść umowy nie była uzgadniana indywidualnie z powódką. Wykonując umowę ubezpieczenia, powódka wpłaciła na rzecz pozwanego składki w łącznej wysokości 24.000 zł. Z tytułu tzw. częściowego świadczenia wykupu przed marcem 2015 roku strona pozwana wypłaciła powódce kwotę 6.000 zł, a po otrzymaniu wniosku o całkowitą wypłatę świadczenia wykupu, kwotę 5.837,92 zł. W dacie rozwiązania umowy wartość części bazowej rachunku wynosiła 18.285,53 zł, zaś wartość części wolnej rachunku stanowiła 352,26 zł. Z dniem 6 marca 2015 roku umowa uległa rozwiązaniu na skutek doręczenia ubezpieczycielowi pisma powódki zawierającego wniosek o całkowitą wypłatę świadczenia wykupu. W dniu
15 września 2016 roku zostało doręczone stronie pozwanej wezwanie do zapłaty kwoty 12.799,87 zł w terminie 7 dni od dnia doręczenia pisma, tytułem nienależnie pobranej przez ubezpieczyciela kwoty odpowiadającej 70 % wartości części bazowej rachunku w związku z całkowitą wypłatą świadczenia wykupu. S. nosi obecnie nazwę V. L. Towarzystwo (...).

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy zważył, że skoro powódka domaga się od pozwanej niewypłaconej części środków zgromadzonych na rachunku, podnosząc, że postanowienia umowy, w oparciu o które nastąpiła odmowa ich wypłaty stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą stron, zaś zatrzymana kwota stanowi nienależne świadczenie, powództwo znajduje oparcie
w art. 410 k.c. Dalej zastrzegł, iż spór dotyczy wyłącznie tego, czy sposób określenia wysokości świadczenia wykupu w OWU stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W tej kwestii Sąd przychylił się do stanowiska powódki. Wskazał, iż zawarła ona umowę ubezpieczenia z pozwanym występując jako konsument, a strona pozwana nie wykazała, aby kwestionowane postanowienia umowne, które nie dotyczą przy tym określenia wysokości świadczenia głównego należnego ubezpieczonemu, były indywidualnie uzgadniane z powódką. Sąd zważył również, że postanowienia te kształtują prawa i obowiązki powódki
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, wskutek czego doszło do rażącego naruszenia jej interesów, gdyż znacząco zaniżono wartość świadczenia wypłaconego powódce w porównaniu do wartości środków zgromadzonych na jej rachunku. Powódka odzyskała bowiem jedynie 30 % zgromadzonych środków obejmujących także kwoty przez nią wpłacone. Tak sformułowane postanowienie narusza w ocenie Sądu pierwszej instancji dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela ogromnej części wykupionych środków w oderwaniu od skali poniesionych przez ten podmiot wydatków, zwłaszcza że pozwany w czasie trwania umowy pobierał opłaty na pokrycie kosztów związanych z działalnością inwestycyjną prowadzoną na rzecz powódki. Dalej Sąd stwierdził, że w ten sposób ubezpieczyciel przeniósł na powódkę jako konsumenta ryzyko gospodarcze związane z możliwością rozwiązania umowy przez konsumenta i zapewnił sobie pokrywanie kosztów świadczeń, które po rozwiązaniu umowy nie są już wykonywane. W efekcie zaś doszedł do wniosku, że strona pozwana nie miała prawa zatrzymać określonej
w zakwestionowanym postanowieniu części bazowej rachunku wynoszącej 12.799,53 zł. Pobrana na jego podstawie kwota, jako świadczenie nienależne, podlegał zatem zwrotowi na rzecz powódki na podstawie art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 i 2 k.c. O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., przyjmując że data wymagalności świadczenia nadeszła dnia 22 września 2016 roku, to jest z upływem
7 dni od otrzymania przez pozwanego wezwania do zapłaty. O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy na podstawie art. 98 § 1
i 3 k.p.c.

Apelację od tego wyroku złożył pełnomocnik strony pozwanej, skarżąc wyrok
w całości i zarzucając Sądowi pierwszej instancji:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, to jest:

a.  art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza, mimo że dowód dotyczył faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy;

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności dowodu
z zeznań powódki i zalegających w aktach dokumentów, podczas gdy
z treści przedmiotowego przepisu wynika obowiązek dokonania swobodnej, kontrolowanej oceny dowodów;

c.  art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie dowodów
z zestawienia kosztów i zestawienia prowizji, podczas gdy dowody te dotyczyły faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest:

a.  art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 13 ust. 4 pkt 2, pkt 5 i pkt 6 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (obowiązującej w czasie zawarcia i obowiązywania umowy między stronami) poprzez brak uznania, że świadczenie wykupu jest głównym świadczeniem pozwanej na rzecz powódki, a w konsekwencji niesłusznego niezastosowania normy
z art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. umowy;

b.  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, że postanowienia dotyczące świadczenia wykupu kształtowały prawa powódki w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interes, w szczególności poprzez dokonanie oceny przez pryzmat naruszenia dobrych obyczajów
i interesów przeciętnego konsumenta, a nie osoby występującej indywidualnie z powództwem;

c.  art. 385 2 k.c. poprzez jego błędną interpretację i niezastosowanie
w sprawie, to jest dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego
z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej przez przepisy prawa, w tym w szczególności bez dokonania oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, w tym fakt, iż powódka otrzymała OWU przed zawarciem umowy, kwestii długoterminowości umowy oraz zadeklarowania składki miesięcznej;

d.  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez nieuwzględnienie przy ocenie naruszenia dobrych obyczajów faktu, że zakłady ubezpieczeń są zobligowane tak tworzyć warunki umów, aby bezwzględnie zabezpieczyć pewność wykonywania wszystkich swoich umownych zobowiązań;

e.  art. 385 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. poprzez jego błędną interpretację
i niezastosowanie w sprawie, tj. dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej w art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez jej niezastosowanie
i przyjęcie, iż pozwana, jako zakład ubezpieczeń, nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez powódkę jako składki z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia;

f.  art. 65 k.c. w zw. z art. 830 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że postanowienia w przedmiocie ustalania wysokości i wypłaty świadczenia wykupu, w wypadku wypowiedzenia umowy, stoją
w jakiejkolwiek kolizji z normą z art. 830 k.c.;

g.  art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz § 2 ust. 1 pkt 19-21 oraz § 16 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r.
w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń
i zakładów reasekuracji
(Dz.U. nr 226 poz. 1825) poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, iż pozwana, jako zakład ubezpieczeń, nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez powódkę jako składka z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia;

h.  art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie w sytuacji, gdy umowa wiążąca strony była ważna
i skuteczna, a wypłata wartości wykupu jest świadczeniem przewidzianym wprost w ustawie o działalności ubezpieczeniowej.

Ponadto, z ostrożności procesowej, na wypadek uznania przez Sąd Odwoławczy, że pozwana nie była uprawniona do zatrzymania części środków znajdujących się na rachunku ubezpieczeniowym powódki, zarzucono następujące naruszenia prawa materialnego:

i. art. 5 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez nieuwzględnienie faktu otrzymania przez powódkę dodatkowej alokacji w kwocie 600 zł, co stanowiło nadużycie prawa z jej strony i doprowadziło do bezpodstawnego wzbogacenia powódki względem pozwanej;

j. art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie faktu, że pozwana, w świetle znajdującej się w aktach dokumentacji kosztowej, zużyła korzyść uzyskaną od powódki w taki sposób, że nie była wzbogacona o różnicę pomiędzy wartością rachunku ubezpieczeniowego a wypłaconym świadczeniem wykupu;

k. art. 455 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek od dnia 23 września 2016 r., podczas gdy odsetki należałoby ewentualnie liczyć najwcześniej od 31 dnia następującego po dniu doręczenia pozwanej wezwania do zapłaty.

W konkluzji apelacji wniesiono o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku przez:

a.  oddalenie powództwa w całości i

b.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych - zgodnie z wnioskiem złożonym przed Sądem a quo;

2.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych;

3.  rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu w przedmiocie oddalenia wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza oraz dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza na okoliczności wskazane w pierwszym piśmie procesowym pozwanej.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji
i zasądzenie od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kosztów procesu za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanego oświadczył, że popiera apelację oraz wnosi o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Warunkiem kontroli trafności oceny prawnej zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest uprzednie stwierdzenie, czy ocena ta została dokonana
w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny. Stąd w pierwszej kolejności należy odnieść się do sformułowanych w apelacji zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego.

Pełnomocnik skarżącej wytknął w pierwszej kolejności naruszenie art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c., polegające na oddaleniu wniosku strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza. W ocenie apelującego dowód ten dotyczył faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy podziela w tym zakresie stanowisko Sądu pierwszej instancji, że okoliczności składające się na tezę dowodową nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Dokonując oceny tego, czy postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia dotyczące ustalania wysokości świadczenia wykupu mają cechy klauzuli abuzywnej, wystarczy zważyć, czy wzajemne prawa i obowiązki stron, opisane w samej umowie
i w OWU, są ekwiwalentne. W szczególności dotyczy to świadczeń, które zastrzegł dla siebie ubezpieczyciel i świadczeń, które zobowiązał się wypłacić na rzecz ubezpieczonego. Nie ma uzasadnienia szczegółowa analiza kosztów ponoszonych przez stronę pozwaną, gdyż z natury rzeczy badanie takie opierałoby się na materiale, który nie był dostępny powódce w chwili zawarcia umowy i nie mógł stanowić przyczynku do podejmowanych przez nią decyzji. Konsument, otrzymawszy treść umowy i OWU, wyłącznie w oparciu o te dokumenty może stwierdzić, czy pewne świadczenia zastrzeżone kontrahentowi są niedozwolonymi postanowieniami umownymi. Z tego samego punktu i w oparciu o te same źródła oceny postanowień umownych dokonuje Sąd. Dlatego okoliczności zawarte w tezie, na jaką zgłoszono wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, były pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W tym miejscu, dla przejrzystości dalszych wywodów, warto już teraz zauważyć, że z tych samych względów nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., które miało polegać na pominięciu przez Sąd pierwszej instancji dowodów z zestawienia kosztów
i zestawienia prowizji. Godzi się również wskazać, że dokumenty te, jako dokumenty prywatne, zgodnie z art. 245 k.p.c., stanowią dowód wyłącznie tego, że osoby, które je podpisały, złożyły oświadczenia zawarte w dokumentach, a nie dowód tego, że ubezpieczyciel rzeczywiście poniósł koszty w zestawieniach ujęte.

Powracając w tym miejscu na krótko do zarzutu dotyczącego oddalonego wniosku
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza, wypada wskazać, że treść tezy dowodowej, wobec skąpej ilości materiału dowodowego w postaci dokumentów obrazujących ponoszone przez pozwanego koszty, potwierdza postawioną
w odpowiedzi na apelację tezę, iż strona pozwana tam, gdzie brak dokumentów, właśnie dowodem z opinii biegłego zamierzała zastąpić inne, właściwe dla ustalenia faktów, środki dowodowe. Dla przykładu, musiałoby to dotyczyć ustalenia takich faktów, jak koszty badań lekarskich, atestów, ekspertyz, wystawienia polis, włączenia umowy do portfela ubezpieczeń oraz koszty reklam i promocji produktów ubezpieczeniowych. Tymczasem opinia biegłego, co należy podkreślić, ma służyć dostarczaniu wiadomości specjalnych, a nie wiedzy o faktach, której nośnikami są inne środki dowodowe, np. dokumenty czy zeznania świadków. Z tych też względów omawiany powyżej zarzut nie zasługiwał na uwzględnienie, a ponowiony we wnioskach apelacyjnych wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza nie podlegał uwzględnieniu.

Skarżąca wytknęła także zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie art. 233 k.p.c. Zarzut ten nie poddaje się jednak kontroli instancyjnej, skoro nie wskazano, na czym miała polegać rzekoma dowolna, a nie swobodna ocena zeznań powódki
i zgromadzonych w aktach dokumentów. W szczególności nie podano, jakie z ustaleń faktycznych zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia są błędne.

Wobec niezasadności omówionych powyżej zarzutów Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia nie są obarczone błędami i dlatego ustalenia te przyjmuje za własne, przechodząc w tym miejscu do omówienia podniesionych przez stronę pozwaną zarzutów uchybienia przepisom prawa materialnego.

Na wstępie wypada przytoczyć unormowania istotne z punktu widzenia znaczącej części zarzutów apelacyjnych, a w pierwszej kolejności przepis art. 385 1 k.c., zgodnie z którym postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane
w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (§ 4). Z kolei przepis art. 385 2 k.c. stanowi, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu
z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Pierwszym z zarzutów naruszenia prawa materialnego jest ten, który dotyczy
art. 65 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 13 ust. 4 pkt 2, pkt 5 i pkt 6 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Uchybienie, którego zdaniem skarżącego miał się dopuścić Sąd pierwszej instancji, polega na braku uznania, że świadczenie wykupu jest głównym świadczeniem pozwanej na rzecz powódki i, w efekcie, niesłusznym odstąpieniu od zastosowania normy art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.

Zarzut ten nie zasługuje na uwzględnienie. Przede wszystkim należy zgodzić się
z ogólną konkluzją, do jakiej doszedł Sąd Rejonowy, że za główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 1 k.c. należy poczytywać te jedynie elementy umowy, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia, czyli jej elementy istotne przedmiotowo. W przypadku umów ubezpieczenia, co wynika z art. 805 k.c., są nimi
z jednej strony świadczenia ubezpieczyciela związane z wystąpieniem przewidzianego w umowie zdarzenia (wypadku), a po stronie ubezpieczonego lub ubezpieczającego świadczenie stanowiące wynagrodzenie za usługi ubezpieczyciela, które przybiera zazwyczaj postać składki.

Skoro w OWU umowy łączącej strony procesu jako jej przedmiot wskazano życie ubezpieczonego oraz inwestowanie środków pochodzących ze składek wpłacanych
z tytułu umowy, zastrzegając jednocześnie, że umowa nie służy realizacji zysków
w krótkim okresie, w pełni uprawnionym staje się stanowisko, iż świadczenie ubezpieczyciela wypłacane w wypadku przedterminowego rozwiązania umowy, tzw. świadczenie wykupu, nie może być uznane za świadczenie główne. Nie służy ono bowiem realizacji celu umowy, jakim jest uzyskanie świadczenia przewidzianego na wypadek śmierci lub dożycia albo inwestowanie środków pochodzących ze składek wpłacanych przez ubezpieczającego (wskazany w apelacji aspekt kapitałowy).
Z uwagi na przyświecający stronom cel umowy, w szczególności długotrwałe zarządzanie aktywami ubezpieczającego, nie można uznać, aby celem umowy było także jej rozwiązanie przed upływem okresu, na jaki została zawarta. Stąd świadczenie wykupu, wypłacane w sytuacji pozostającej w opozycji do zasadniczego celu umowy, jakim jest inwestowanie należących do ubezpieczającego środków w dłuższej perspektywie czasowej, nie może być uznane za główne świadczenie ubezpieczyciela
i jako takie podlega kontroli sądu na mocy art. 385 1 § 1 k.c.

W kolejnym zarzucie skarżący podbudowuje swoją argumentację szeregiem cytatów z orzeczeń innych sądów. Następnie podnosi, że Sąd Rejonowy, badając, czy postanowienia dotyczące świadczenia wykupu kształtowały prawa powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interes, popełnił błąd. Zdaniem apelującego polega on na tym, że w celu odpowiedzi na tak postawione pytanie Sąd dokonał swojej analizy przez pryzmat naruszenia dobrych obyczajów i interesów przeciętnego konsumenta, a nie osoby występującej indywidualnie z powództwem.

Przede wszystkim należy wskazać, że Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w żaden sposób nie jest związany zapatrywaniami wyrażonymi na gruncie innych spraw, zwłaszcza w przypadku, gdy ma do czynienia jedynie z wyrwanymi z kontekstu fragmentami uzasadnień do orzeczeń w nich wydanych. Nie można jednak pominąć milczeniem tego, że w znacznej części zacytowanych fragmentów sądy odwoływały się do pojęcia przeciętnego konsumenta. Strona pozwana wielokrotnie wytykała jednak Sądowi pierwszej instancji, iż nie uwzględnił on specyficznych cech powódki. Jednak nawet w zarzucie apelacyjnymi i w uzasadnieniu apelacji nie wskazała, jakie to szczególne, indywidualne, cechy powódki przemawiają za uznaniem, iż odbiega ona in plus od wzorca przeciętnego konsumenta zawierającego umowy tego typu, jak ta, której dotyczy powództwo wniesione w niniejszej sprawie. Słusznie zatem Sąd, badając sprawę, zastosował ten właśnie wzorzec. Od osoby decydującej się na przystąpienie do umowy długoterminowej można niewątpliwie wymagać odpowiedniej staranności i rozwagi. Na gruncie niniejszej sprawy nie można jednak skutecznie postawić powódce zarzutu, że zawierając umowę ubezpieczenia, postąpiła nieodpowiedzialnie, nierozsądnie czy niesumiennie. Nie można bowiem wymagać od przeciętego konsumenta, zwłaszcza takiego, co do którego nie wykazano, aby posiadał jakiekolwiek profesjonalne przygotowanie czy chociażby ugruntowane doświadczenie w zakresie stosowania skomplikowanych produktów ubezpieczeniowych, aby był on w stanie przewidzieć wszelkie sytuacje, które mogą wystąpić w czasie realizacji umowy oraz konsekwencje związane z jej przedterminowym rozwiązaniem. Za taką oceną przemawia w szczególności okoliczność, że nawet profesjonalista, jakim jest bez wątpienia strona pozwana, żądał przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego aktuariusza. Dopiero ten dowód miał jego zdaniem umożliwić Sądowi, do którego również przynależy przymiot profesjonalisty, prawidłową ocenę, czy zachodzą przesłanki decydujące o abuzywności opracowanych przez ubezpieczyciela postanowień umownych dotyczących świadczenia wykupu. Choć Sąd wniosku tego, zresztą zasadnie, nie uwzględnił, to jednak z punktu widzenia stron umowy, w tym powódki – konsumenta, takie stanowisko pozwanego świadczy o tym, że dostrzegał on ryzyko, iż bez wsparcia wiadomości specjalnych posiadanych przez biegłego aktuariusza nawet Sąd może nie być w stanie dokonać prawidłowej oceny prawnej na gruncie niniejszej sprawy. Tym bardziej zatem nie może pozwany skutecznie stawiać powódce zarzutu, że działała nieroztropnie. Nie posiada ona bowiem wiadomości specjalnych i w związku z tym nie miała realnej możliwości ustalenia, czy kwestionowane klauzule określają wysokość świadczeń należnych ubezpieczycielowi w sposób adekwatny do tego, co on sam oferuje w zamian konsumentowi. W tych okolicznościach omawiany powyżej zarzut apelacyjny nie zasługiwał na uwzględnienie.

W dalszej części apelacji skarżący zarzucił Sądowi Rejonowemu uchybienie przepisowi art. 385 2 k.c. poprzez jego błędną interpretację i niezastosowanie
w sprawie, to jest dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej przez przepisy prawa, w tym w szczególności bez dokonania oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, w tym fakt, iż powódka otrzymała treść OWU przed zawarciem umowy, kwestii długoterminowości umowy oraz zadeklarowanej składki miesięcznej. W ścisłym związku z przytoczonym powyżej pozostaje kolejny zarzut, to jest zarzut naruszenia art. 385 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. poprzez jego błędną interpretację i niezastosowanie w sprawie, to jest dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej w art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej przez jej niezastosowanie i przyjęcie, iż pozwana, jako zakład ubezpieczeń, nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez powódkę jako składki z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia.

Również te zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd, jak wynika
z ustalonego stanu faktycznego i zawartego w uzasadnieniu wyjaśnienia podstawy prawnej, dokonując oceny wzorca w kontekście przepisów o klauzulach abuzywnych, uwzględnił zarówno treść umowy, w tym okres, na jaki została ona zawarta
i wysokość zadeklarowanej składki, przy czym nie była to składka miesięczna (tak
w zarzucie), lecz składka roczna. Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wbrew twierdzeniom apelacji, nie daje także podstaw do wniosku, że Sąd Rejonowy, wydając swoje rozstrzygnięcie, zakwestionował prawo pozwanego do pokrywania kosztów działalności ze składek uiszczanych przez ubezpieczających. Co więcej, wprost wskazał w nim, że umowy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, jak ta zawarta między stronami, cechuje właśnie to, że wpłacane przez ubezpieczających składki są inwestowane w fundusze kapitałowe, z których następnie potrącane są opłaty związane z kosztami lub ryzykiem ubezpieczeniowym. Przyznał także, iż przedsiębiorca może kompensować poczynione nakłady oraz uwzględniać ryzyko strat w przypadku wcześniejszej rezygnacji konsumenta z umowy przez odpowiednie uwzględnienie wysokości pobieranych opłat. Z pisemnych motywów wyroku,
z którymi wypada się zgodzić, wynika natomiast także i to, że zdaniem Sądu wspomniane cele nie powinny uświęcać środków w postaci obciążenia rozwiązującej umowę powódki rażąco wygórowaną opłatą z tego tytułu.

Strona pozwana zarzuciła również naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez nieuwzględnienie przy ocenie naruszenia dobrych obyczajów faktu, że zakłady ubezpieczeń są zobligowane tak tworzyć warunki umów, aby bezwzględnie zabezpieczyć pewność wykonywania wszystkich swoich umownych zobowiązań oraz art. 153 wspomnianej ustawy wraz
z § 2 ust. 1 pkt. 19-21 i § 16 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń
i zakładów reasekuracji
(Dz.U. nr 226 poz. 1825) poprzez ich niezastosowanie
i przyjęcie, iż pozwana, jako zakład ubezpieczeń, nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez ubezpieczających jako składki z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia.

Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku, wbrew twierdzeniom apelacji, nie daje podstaw do wniosku, że Sąd Rejonowy, wydając swoje rozstrzygnięcie, zignorował obowiązki ubezpieczycieli w zakresie zapewnienia realizacji wszystkich ciążących na nich zobowiązań umownych. Nie zakwestionował również ich prawa do pokrywania kosztów działalności ze składek uiszczanych przez ubezpieczających, o czym była już mowa we wcześniejszych rozważaniach dotyczących zarzutu naruszenia art. 385 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c., wobec czego nie ma potrzeby powtarzania w tym miejscu tożsamej argumentacji.

Sąd Rejonowy, wyrażając pogląd, iż nałożenie na konsumenta we wzorcu umowy obowiązku zapłaty kwoty pieniężnej w znacznej wysokości, w razie skorzystania przez niego z prawa przyznanego mu w ustawie, zmierza do ograniczenia tego prawa, czyniąc korzystanie z niego ekonomicznie nieopłacalnym, nie naruszył przepisu art. 65 k.c. w zw. z art. 830 k.c., co stanowi przedmiot kolejnego zarzutu apelacyjnego.

Choć w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie wyrażono tej myśli wprost i nie odwołano się do art. 830 k.c., należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że zastrzeżenie dla ubezpieczyciela w postanowieniach wzorca umownego uprawnienia do zatrzymania większości zgromadzonych na rachunku środków (w tym przypadku 70 %) na wypadek przedwczesnego rozwiązania umowy przez konsumenta bez wątpienia uprawnia do rozpatrywania tego typu klauzuli w kategoriach realnego ograniczenia prawa odstąpienia od umowy ubezpieczenia.

Podsumowując dotychczasowe rozważania należy zatem stwierdzić, że Sąd Rejonowy zasadnie uznał, iż postanowienia umowy, które zastrzegają pozwanemu uprawnienie do zatrzymania w czwartym roku jej trwania tak znacznej części środków zgromadzonych na rachunku, są postanowieniami niedozwolonymi. Jako takie nie wiążą one powódki, która ma wobec tego prawo żądać – na podstawie przepisów o świadczeniach nienależnych – zwrotu kwoty dochodzonej w pozwie. Chybionym jest przy tym zarzut naruszenia przepisu art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. Unormowania tego Sąd pierwszej instancji, jak wynika to z uzasadnienia wyroku, w ogóle nie stosował. Należy przy tym zauważyć, że przepis art. 385 1 k.c. stanowi samodzielną podstawę pozbawienia mocy obowiązującej klauzul abuzywnych bez potrzeby odwoływania się do zawartych w przepisie art. 58 k.c ogólnych zasad dotyczących ważności czynności prawnych.

W tym miejscu Sąd Okręgowy przejdzie do omówienia tych zarzutów naruszenia prawa materialnego, które zgłoszono, jak ujął to apelujący, jedynie z ostrożności procesowej.

Zupełnie pozbawiony podstaw jest zarzut naruszenia art. 5 k.c. w zw. z art. 405 k.c., które miało polegać na nieuwzględnieniu faktu otrzymania przez powódkę dodatkowej alokacji w kwocie 600 zł. Faktycznie, w odpowiedzi na pozew, zgłoszono zarzut oparty na tych samych twierdzeniach. Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił go jednak, lecz z tego zapewne powodu, że pełnomocnik strony pozwanej już w piśmie
z dnia 21 listopada 2016 roku przyznał, że powódka nie otrzymała dodatkowej alokacji. Stąd omawiany w tym miejscu zarzut należy uznać za niezasadny.

Zarzut naruszenia art. 409 k.c. dla swej zasadności wymagałby przyjęcia, nie dającego się pogodzić z celem umowy, założenia, że strona pozwana nie dysponuje środkami na zaspokojenie świadczeń przewidzianych dla ubezpieczonego, choć przecież, jak słusznie podniesiono w odpowiedzi na apelację, środki pochodzące ze składek miały być inwestowane w nabycie jednostek uczestnictwa, a nie w prowizje czy inne koszty. Nie mogło zatem dojść do ich zużycia. Co więcej, gdyby strona pozwana dopuszczała się tego typu sprzecznych z umową praktyk to, jako profesjonalista na rynku ubezpieczeń, musiałaby się liczyć z obowiązkiem zwrotu zużytej korzyści, co wyłącza możliwość skutecznego powoływania się na przepis art. 409 k.c.

Odnośnie do zarzutu dotyczącego daty, od której należy naliczać odsetki od kwoty objętej roszczeniem zgłoszonym w pozwie, Sąd Okręgowy wskazuje, że świadczenie, którego spełnienia dochodzi powódka, choć związane z zawartą między stronami umową ubezpieczenia, nie stanowi świadczenia ubezpieczeniowego. Jest ono natomiast oparte, czego strona pozwana nie kwestionowała, na przepisach o zwrocie świadczeń nienależnych. Dlatego do ustalenia daty wymagalności w niniejszej sprawie nie ma zastosowania przepis art. 817 k.c., lecz przepis art. 455 k.c. W przypadku świadczenia nienależnego termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania. Stąd, nie podzielając zarzutu apelacyjnego, za słuszne należy uznać stanowisko wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu pierwszej instancji. Zgodnie z nim, odsetki winny być zasądzone od dnia następującego po upływie wyznaczonego stronie pozwanej siedmiodniowego terminu zapłaty.

Z przytoczonych powyżej względów Sąd Okręgowy, uznając że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, a podniesione w apelacji zarzuty nie podlegają uwzględnieniu, oddalił apelację, o czym orzekł w punkcie 1. sentencji swego wyroku na podstawie art. 385 k.p.c.

Ponieważ powódka wygrała sprawę w instancji odwoławczej, strona pozwana winna zwrócić na jej rzecz, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, poniesione koszty postępowania apelacyjnego, które stanowi wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 1.800 zł.

Dlatego Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie 2. sentencji swego wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.