Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 710/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie, Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Tomasz Grebla

Sędziowie: SO Elżbieta Jabłońska-Malik

SR del. Janusz Kawałek (spr.)

Protokolant: st. prot. Teresa Orlik

przy udziale Magdaleny Woronieckiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej,

po rozpoznaniu w dniu 12 grudnia 2013 roku,

sprawy M. B.

oskarżonego o przestępstwo z art. 62 § 2 kks

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego oraz jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Oświęcimiu

z dnia 9 maja 2013r. sygn. akt II K 175/12

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zasądza od oskarżonego M. B. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 340 (trzysta czterdzieści) złotych tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

SSO Elżbieta Jabłońska-Malik SSO Tomasz Grebla SSR Janusz Kawałek

Sygn. akt IV Ka 710/13

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 12 grudnia 2013 roku

M. B. został oskarżony o to, że:

w okresie od grudnia 2008 roku do 2010 roku w C. i O. woj. (...), w krótkich odstępach czasu w wykonaniu tego samego zamiaru, posługiwał się nierzetelnymi dokumentami w postaci faktur VAT o nr (...) wystawionymi przez R. P. prowadzącego rzekomo działalność gospodarczą pod nazwą (...) R. P. z siedzibą w J.,

tj. o przestępstwo skarbowe z art. 62 § 2 kks.

Wyrokiem z dnia 9 maja 2013 roku sygn. akt II K 175/12 Sąd Rejonowy w Oświęcimiu orzekł w tym przedmiocie następująco:

I. oskarżonego M. B. uznaje za winnego tego, że w okresie od stycznia do maja 2009 roku w C. i O. woj. (...), w krótkich odstępach czasu w wykonaniu tego samego zamiaru, posługiwał się nierzetelnymi dokumentami w postaci faktur VAT o nr (...) wystawionymi przez R. P. prowadzącego rzekomo działalność gospodarczą pod nazwą (...) R. P. z siedzibą w J. czym zrealizował znamiona przestępstwa skarbowego z art. 62 § 2 kks w zw. z art.6 § 2 kks i za to na mocy art. 62 § 2 kks wymierza oskarżonemu karę grzywny w wysokości 50 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 54 złotych;

II. na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 113 § 1 kks i art. 17 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego w całości od ponoszenia kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa.

Powyższy wyrok zaskarżyli w całości zarówno oskarżony jak i jego obrońca. Obrońca oskarżonego zarzucił zaskarżonemu wyrokowi obrazę przepisu postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 kpk, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie. Ponadto skarżący postawił zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, poprzez przyjęcie, że oskarżony M. B. miał świadomość tego, że faktury są wystawiane w sposób nierzetelny, podczas gdy oskarżony nie miał świadomości, iż faktury wystawia osoba podająca się za R. P.. W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż M. B. otrzymywał faktury za realnie wykonane roboty brukarskie. Skarżący eksponował również okoliczności, które miały tłumaczyć nie zawarcie przez oskarżonego pisemnej umowy z firmą, która te roboty miała wykonać. Zarzucił ponadto Sadowi I instancji, iż ten nie zwrócił należytej uwagi na stronę podmiotową przestępstwa skarbowego określonego w art. 62 § 2 kks, które jest przestępstwem umyślnym, tak więc sprawca musi mieć zamiar jego popełnienia, tj. chcieć go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia na to się godzić. Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Z kolei oskarżony zarzucił zaskarżonemu wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na przyjęciu, iż prac na budowach w C. i G. nie wykonała firma osoby podającej się za R. P.. Uzasadnienie apelacji sprowadzało się w zasadzie do powtórzenia wyjaśnień złożonych przez oskarżonego w toku postępowania. Ponadto skarżący zarzucił organom państwa, iż nie dążyły do ustalenia kto dostarczał faktury R. P., ograniczając się do ukarania jego osoby. W konsekwencji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie go od zarzucanego mu czynu.

Sąd Odwoławczy zważył, co następuje:

Obie apelacje oraz podniesione w nich zarzuty nie są zasadne. Na wstępie należy podkreślić, iż Sąd I instancji bardzo skrupulatnie przeprowadził postępowanie dowodowe bacząc, by wyjaśnione zostały wszystkie okoliczności sprawy istotne dla ustalenia kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego za czyn zarzucany mu aktem oskarżenia. Zebrany materiał dowodowy, który jest kompletny i nie ma nie tylko potrzeby, lecz nawet możliwości jego racjonalnego poszerzenia, nie kwestionuje tego żaden z apelujących, poddano wnikliwej analizie, zgodnej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami doświadczenia życiowego, o czym przekonują obszerne, a zarazem logiczne pisemne motywy zaskarżonego orzeczenia. W ocenie Sądu Odwoławczego ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji są prawidłowe. Znajdują bowiem pełne oparcie w przeprowadzonych dowodach, które zostały ocenione swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk gdy stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego i znalazło wyraz w uzasadnieniu wyroku (wyrok SN z 6 stycznia 2004 r. V KK 60/03). Tak przeprowadzona ocena dowodów w żadnym razie nie może zostać uznana za dowolną, a jako ocena swobodna pozostaje pod ochroną art. 7 kpk.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów podniesionych w obu apelacjach należy stwierdzić, iż nie są one zasadne. Jeśli chodzi o osobistą apelację oskarżonego to ogranicza się ona do powtórzenia wyjaśnień, jakie M. B. składał w toku postępowania. W pozostałym, niewielkim zresztą zakresie, stanowi natomiast zwykłą polemikę z ustaleniami poczynionymi przez Sąd I instancji, szeroko i logicznie uzasadnionymi w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Co do podniesionego przez skarżącego zarzutu dotyczącego zaniechania przez organy państwa, a więc również Sąd meriti dociekań co do ustalenia, kto dostarczał R. P. nierzetelne faktury należy jednoznacznie stwierdzić, iż okoliczność ta wykracza poza ramy niniejszego postępowania, zakreślone wniesionym przez oskarżyciela publicznego aktem oskarżenia, albowiem nie ma żadnego znaczenia dla oceny wypełnienia przez M. B. znamion zarzucanego mu przestępstwa skarbowego.

Z kolei apelacja obrońcy oskarżonego stawia zarzut obrazy przepisu postępowania, a to art. 7 kpk, który to zarzut jak już uprzednio wskazano jest niezasadny, gdyż przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena dowodów została przeprowadzona zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami doświadczenia życiowego, jak również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który zdaniem skarżącego miał polegać na błędnym ustaleniu, iż M. B. miał świadomość tego, że faktury którymi się posłużył są wystawiane w sposób nierzetelny, podczas gdy nie wiedział on, że wystawia je osoba, która podaje się za R. P.. Także i ten zarzut obrońcy nie jest zasadny. W niniejszej sprawie jest bezsporne, iż firma R. P. zarejestrowana pod nazwą (...) powstała tylko po to, by umożliwić wystawianie tzw. „pustych faktur”, które następnie były wprowadzane do obiegu prawnego w celach li tylko fiskalnych. R. P. nie miał bowiem nie tylko możliwości lecz nawet zamiaru prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej, a jedyną formą jego aktywności związaną z zarejestrowaną na niego firmą było podpisywanie faktur. Tak więc nie może budzić wątpliwości, iż robót, których wykonanie miało dokumentować 14 faktur, którymi posłużył się oskarżony M. B. nie mogła wykonać zarejestrowana na R. P. firma(...)Linia obrony oskarżonego oraz będące jej konsekwencją argumenty podniesione w obu apelacjach, sprowadza się do próby wykazania, iż roboty te wykonała firma osoby, która podszyła się pod R. P.. Teza ta, choć z samego założenia dość karkołomna do wykazania, podlegała weryfikacji w toku postępowania dowodowego przeprowadzonego przez Sąd I instancji. Nie znalazła ona jednak żadnego potwierdzenia w zebranych dowodach, które zostały ocenione w sposób zgodny z zasadami wskazanymi w art. 7 kpk, a przeczą jej nawet niektóre fragmenty wyjaśnień samego oskarżonego. I tak M. B. wyjaśnił, iż osobę która podawała się za R. P. poznał na targach budowlach w październiku 2008 r. i dopiero po kilku tygodniach przypomniał sobie o tej osobie, która zrobiła na nim dobre wrażenie, w związku z czym zaproponował jej wykonanie robót na budowie prowadzonej przez siebie na rzecz firmy (...). Oskarżony tłumaczył, iż nie zawarł pisemnej umowy z tą osobą, gdyż chciał wypróbować tę firmę, a miał dużo czasu na wykonanie robót. Tłumaczenia te w zestawieniu z ustalonym przez Sąd I instancji kalendarium robót wykonywanych przez oskarżonego na rzecz firmy (...) są całkowicie niewiarygodne. Jest przy tym wręcz nieprawdopodobne, by oskarżony mający bardzo duże doświadczenie w prowadzeniu działalności gospodarczej, nie zechciał zabezpieczyć interesów prowadzonej przez siebie firmy poprzez zawarcie umowy z nową, nieznaną mu uprzednio firmą, reprezentowaną przez przygodnie spotkaną osobę tylko dlatego, że wywarła ona na nim pozytywne wrażenie. Także błędne określenie kolejności robót wykonywanych na rzecz firmy (...), oskarżony wyjaśnił iż najpierw wykonywał roboty na terenie C., a dopiero później w G., co jest oczywiście niezgodne z rzeczywistością, nie buduje wiarygodności jego wyjaśnień. Były to bowiem bardzo duże inwestycje, których nie sposób pomylić, tak więc podjęta przez apelujących próba uznania tego za zwykłą omyłkę nie mogła się powieść. Te i inne okoliczności, szeroko przedstawione w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Odwoławczy nie widzi potrzeby ich powtarzania za Sądem meriti, zwłaszcza iż apelacje nie są w stanie podważyć ich zasadności, wskazują na prawidłowość dokonanej oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego. W tym miejscu należy jednak wskazać na zeznania R. K. i D. H., przedstawicieli firmy (...), którzy to świadkowie zostali przesłuchani na wniosek oskarżonego. I tak z ich zeznań wyjawia się obraz działalności branży budowlanej diametralnie odmienny od tego zaprezentowanego w wyjaśnieniach M. B. i podważający jego linię obrony. R. K. zaprzeczył, by w tzw. budowlance funkcjonowały jeszcze umowy ustne stwierdzając wprost „raczej żaden wykonawca nie działa na gębę” (k 235). Do rzadkości należą również rozliczenia gotówkowe, a jak wynika z faktur, którymi posłużył się oskarżony, miał on w sumie przekazać firmie, z której właścicielem nie zawarł umowy pisemnej i którego uprzednio w ogóle nie znał w sumie aż 517 492 złotych. Wreszcie obaj w w/w świadkowie zgodnie zeznali, iż w budowlance zawsze gonią terminy, które i tak zwykle są przekraczane, tak więc wyjaśnienia oskarżonego zapewniającego, iż miał czas, by wypróbować nieznaną firmę, z którą nie związał się pisemną umową, są całkowicie niewiarygodne. Także dokonana przez Sąd I instancji analiza skali robót wykonywanych na rzecz firmy (...) przez firmę M. B., w zestawieniu z kwotą, jaką na podstawie faktur miał zapłacić firmie (...) wskazuje, iż w rzeczywistości roboty te nie zostały zrealizowane ani przez tą firmę, ani żadną inną działającą pod kierownictwem osoby, która miała się podszyć pod R. P.. Roboty te zostały bowiem wykonane przez firmę oskarżonego, a 14 faktur, którymi M. B. posłużył się przed organami podatkowymi były to tzw. „puste faktury”, które miały służyć tylko celom fiskalnym. Wszak przedstawiciele firmy (...) zeznali, iż na budowach w G. i C. widywali osoby, które znali z wcześniejszych robót wykonywanych przez firmę oskarżonego, a które to osoby kojarzyli jako jego pracowników. Tak więc teza o tym, iż roboty te wykonywali pracownicy osoby, która podawała się za R. P., a zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego miała to być bardzo dobrze zorganizowana ekipa 8 – 12 fachowców, jest nieprawdopodobna, zwłaszcza, iż z faktur wystawionych za budowę w C. wynika, iż w zasadzie całość robót mieli wykonać właśnie pracownicy R. P..

Obrońca oskarżonego zarzuca również Sądowi I instancji, iż ten nie zwrócił należytej uwagi na stronę podmiotową przestępstwa skarbowego określonego w art. 62 § 2 kks, w sytuacji, gdy jest to typ umyślny, dla realizacji którego sprawca musi mieć zamiar jego popełnienia, tj. chcieć go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia na to się godzić, a M. B. mógł nie mieć świadomości tego, że faktury które otrzymuje nie dokumentują rzeczywistych zdarzeń gospodarczych, czyli robót wykonanych przez R. P.. Skora jednak Sąd I instancji ustalił, iż roboty, które miała wykonać firma (...), wykonali w rzeczywistości pracownicy oskarżonego, a jak uprzednio podniesiono ustalenie to nie może być skutecznie zakwestionowane, nie sposób przyjąć, by M. B. był nieświadom tego, że faktury którymi się posłużył były dokumentami nierzetelnymi. Poza zakresem postępowania, zakreślonym wniesionym przez oskarżyciela publicznego aktem oskarżenia, pozostawała natomiast kwestia sposobu, w jaki M. B. wszedł w posiadanie tych faktur, jak również podnoszony w osobistej apelacji oskarżonego zarzut braku starań organów państwa w zakresie ustalenia osoby dostarczającej R. P. faktury. Okoliczności te nie miały bowiem żadnego znaczenia dla ustalenia realizacji przez oskarżonego M. B. znamion przestępstwa skarbowego określonego w art. 62 § 2 kks.

Mając powyższe na względzie, nie znajdując podstaw do uznania żadnego z zarzutów obu apelacji oraz nie dopatrując się przesłanek określonych w art. 439 § 1 kpk oraz art. 440 kpk, których wystąpienie musiałoby skutkować uchyleniem lub zmianą zaskarżonego wyroku niezależnie od podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść orzeczenia, Sąd Odwoławczy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. W oparciu o art. 636 § 1 kpk zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 340 złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, nie znajdując żadnych podstaw do zwolnienia M. B. od ich ponoszenia. Oskarżony jest bowiem osobą dobrze sytuowaną, od wielu lat prowadząc de facto w imieniu swojego ojca firmę budowlaną, o czym przekuje całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym również wyjaśnienia samego M. B..

SSO Elżbieta Jabłońska-Malik SSO Tomasz Grebla SSR Janusz Kawałek