Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 448/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda

Sędziowie: SSO Maciej Schulz

SSR del. Justyna Dołhy (spr.)

Protokolant: p.o. protokolanta sądowego Anna Tarasiuk

przy udziale oskarżyciela prywatnego A. G.

po rozpoznaniu dnia 29 listopada 2017 r. w Warszawie

sprawy W. Z. syna G. i E. ur. (...) w W.

oskarżonego z art. 157 § 2 k.k

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie

z dnia 1 lutego 2017 r. sygn. akt IV K 441/15

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zwalnia oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda SSO Maciej Schulz SSR del. Justyna Dołhy

Sygn. akt VI Ka 448/17

UZASADNIENIE

W. Z. aktem oskarżenia wniesionym przez oskarżycielkę prywatną A. G. został oskarżony o to, że w dniu 09.04.2015 r. w W. przy ul. (...), dopuścił się napaści i pobicia naruszając w ten sposób nietykalność cielesną A. G., tj. o czyn z art. 217 § 1 kk oraz art. 157 § 2 kk.

Wyrokiem z dnia 1 lutego 2017 r. w sprawie o sygn. akt IV K 441/15 Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 kpk w zw. z art. 1 § 2 kk postępowanie karne przeciwko W. Z. umorzył ustalając, iż oskarżony w dniu 09.04.2015 r. w W. przy ul. (...) uderzył A. G. kolanem w lewe udo, czym spowodował u w/w naruszenie czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni i przyjmując, że czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 157 § 2 kk. Ponadto Sąd zarządził zwrot uiszczonych przez oskarżycielką prywatną zryczałtowanych wydatków w całości w kwocie 300 zł oraz zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Od powyższego wyroku apelację wniósł oskarżony, który zaskarżył wyrok w zakresie pkt. 1 i 2 na swoją korzyść. W. Z. wyrokowi zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez:

- przyjęcie, że nastąpiło dopuszczenie się przez oskarżonego naruszenia nietykalności cielesnej A. G., podczas gdy brak jest dowodów na tę okoliczność,

- pominięcie, że oskarżycielka prywatna mogła sama doprowadzić do powstania obrażenia, bez udziału oskarżonego,

- przyjęcie, że oskarżony został przewrócony na ziemię przez B. G., że dopiero wtedy, gdy leżał na ziemi B. G. zaczął go kopać, Sąd tym samym popadł w sprzeczność sugerując, że oskarżony kopany był na leżąco, a jednocześnie oskarżony twierdził, że nie doznał żadnych obrażeń ciała nawet zasinień oraz że oskarżony chwycił w ramiona dziecko, które A. G. trzymała za rękę podczas, gdy w rzeczywistości A. stał przy samochodzie i nikt nie trzymał go za rękę,

- przyjęcie, że B. G. dołączył do szarpaniny później podczas, gdy uczestniczył w niej od samego początku,

2.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku tj. art. 5 § 2 kpk i art. 7 kpk poprzez zastosowanie przez Sąd I instancji nieobiektywnej i zupełnie dowolnej oceny zebranego materiału dowodowego, uznanie za wiarygodne dowodów przemawiających wyłącznie na niekorzyść oskarżonego przy jednoczesnym i konsekwentnym pomijaniu wszelkich źródeł dowodowych wykazujących jego niewinność, rozstrzygnięcie nieusuwalnych wątpliwości na niekorzyść oskarżonego oraz nieustalenie w sposób prawidłowy rzeczywistego stanu faktycznego sprawy, orzekanie z pominięciem doświadczenia życiowego,

3.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na wynik sprawy poprzez pominięcie istotnych okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz inne błędy proceduralne:

- Sąd nie wskazał dlaczego odmówił dania wiary jednemu ze zdarzeń, by dać wiarę drugiemu zaprezentowanemu przez A. G.,

- Sąd pominął, że oskarżycielka prywatna gubiła się w zeznaniach,

- Sąd pominął, że pomiędzy stronami jest silne tło konfliktu rodzinnego i nie wziął go pod uwagę,

- Sąd stronniczo ocenił zeznania A. G., B. G., G. Z., A. P., A. B. oraz P. M. oraz stronniczo na niekorzyść ocenił wyjaśnienia samego oskarżonego,

- nie sposób wywieść z wywodów Sądu jaki był tok jego rozumowania.

Podnosząc powyższe zarzuty W. Z. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od oskarżycielki prywatnej na rzecz oskarżonego kosztów procesu w tym kosztów ustanowienia obrońcy z wyboru za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie, w ocenie Sądu Odwoławczego ma ona charakter wyłącznie polemiczny. Oskarżony nie podał w niej żadnych okoliczności oraz argumentów, które nie byłyby przedmiotem rozważań Sądu Rejonowego. Sąd I instancji prawidłowe ustalenia faktyczne poczynił na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej, ocenionego w sposób wszechstronny z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest zgodna z treścią art. 7 kpk. Wbrew twierdzeniom oskarżonego Sąd ten należycie również uzasadnił swoje stanowisko zgodnie z dyspozycją art. 424 § 1 i 2 kpk. Należy zauważyć, że wywiedziony przez oskarżonego środek odwoławczy jest wewnętrznie sprzeczny o tyle, że skarżący podnosi jednocześnie zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk i art. 7 kpk. Tymczasem, nie budzi żadnych wątpliwości zarówno w judykaturze, jak i doktrynie, że zarzut obrazy art. 5 § 2 kpk nie może być podnoszony jednocześnie z zarzutem naruszenia art. 7 kpk, gdyż dotyczy wtórnej do ustaleń faktycznych płaszczyzny procedowania - niedające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni uprzednio materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów (patrz postanowienia Sądu Najwyższego - z dnia 10.10.2013 r. oraz z dnia 06.02.2013 r., sygn. akt V KK 270/12). Podniesienie zarzutu obrazy art. 7 kpk wyklucza zatem możliwość skutecznego wysunięcia zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk.

Apelacja oskarżonego, który kwestionuje ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego jest w zasadzie oparta wyłącznie na jego wyjaśnieniach. Tymczasem, w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, Sąd Rejonowy trafnie dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w części, prawidłowo, zgodnie ze wspomnianą wyżej zasadą swobodnej oceny dowodów wykazując dlaczego nie dał im wiary w zakresie negowania przez oskarżonego zastosowania przemocy wobec pokrzywdzonej, na skutek której doznała ona ustalonego obrażenia ciała. Jednocześnie Sąd Rejonowy w sposób nie budzący wątpliwości wykazał dlaczego uznał za wiarygodne zeznania A. G.. Należy zauważyć, że wbrew twierdzeniom oskarżonego Sąd Rejonowy orzekając w niniejszej sprawie miał na uwadze jej tło, to jest konflikt związany ze sprawowaniem opieki nad wspólnym dzieckiem stron, co znalazło odzwierciedlenie nie tylko w ocenie materiału dowodowego, ale również w końcowym rozstrzygnięciu Sądu w postaci umorzenia postępowania. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił zeznania A. G. i B. G., nie tracąc z pola widzenia bezsprzecznego konfliktu z oskarżonym. Myli się oskarżony twierdząc w apelacji, że skoro B. G. zeznał, że nie widział momentu kopnięcia pokrzywdzonej to najpewniej sam nieumyślnie kopnął A. G. podczas szarpaniny z oskarżonym i zapewne nie zauważył tego, a z psychologicznego punktu widzenia fakt, iż twierdzi on, że nie widział momentu kopnięcia wskazuje na to, że to on ją kopnął. Oskarżony ponadto podkreśla w apelacji, że A. G. zmierza do całkowitej dyskredytacji jego osoby w związku z czym niewiarygodne jest jej zachowanie polegające na zwlekaniu przez nią przez kilka dni od chwili zdarzenia z ujawnieniem tego faktu i nie poinformowanie o tym interweniujących w dniu zdarzenia Policjantów, gdyż w ocenie oskarżonego, gdyby taki fakt miał miejsce w rzeczywistości to zawiadomiłaby o tym od razu. Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Rejonowy słusznie dał wiarę zeznaniom oskarżycielki prywatnej, w których wskazała ona, że w chwili zdarzenia była w dużym stresie i dopiero wieczorem zauważyła na swojej nodze dużego siniaka. Zeznania tej treści nie są ani nielogiczne, ani sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i zawodowego. Należy mieć na uwadze fakt, że zdarzenie miało bardzo dynamiczny charakter, zaś świadek przede wszystkim obawiała się o odebranie jej dziecka przez oskarżonego, który jak sam przyznał, po wzięciu syna na ręce zaczął uciekać z nim. Należy mieć na uwadze również fakt, że pokrzywdzona była wtedy w zagrożonej ciąży, skupiona była więc na innych aspektach zarówno samego zdarzenia (obawa o odebranie dziecka) jak i stanu swego zdrowia. Nie jest niczym nielogicznym, że w trakcie interwencji Policji poruszany był przede wszystkim temat syna stron oraz paralizatora, który z torby w trakcie szarpaniny wypadł oskarżonemu. Zwrócenie przez pokrzywdzoną uwagi na siniaka i związany z nim dyskomfort dopiero wieczorem jest więc logicznie i życiowo uzasadnione. Sąd I instancji trafnie również ocenił zeznania A. G. odnośnie przyczyn złożenia przez nią aktu oskarżenia w niniejszej sprawie. Pokrzywdzona wskazała bowiem, że początkowo nie chciała składać zawiadomienia dotyczącego zachowania oskarżonego, a na dodatek została zaskoczona pytaniem o to przez przesłuchującego ją w dniu 11 kwietnia 2015 r. Policjanta, lecz zdecydowała się na złożenie aktu oskarżenia później, gdy uświadomiła sobie, że stres i skutki zdarzenia doprowadziły prawie do utraty dziecka, gdyż wówczas była w zagrożonej ciąży i po zdarzeniu źle się czuła. Jak wynika z dokumentacji lekarskiej, A. G. w dniu 11 kwietnia 2015 r. udała się do lekarza, który już wtedy stwierdził zasinienie na udzie, zaś w dniu 15 kwietnia 2015 r. miała miejsce jej wizyta lekarska, w trakcie której uzyskała obdukcję sądowo – lekarską. Zeznania pokrzywdzonej w tych kwestiach Sąd Rejonowy uznał za rzeczowe i wiarygodne i taką ocenę należy w pełni podzielić. Zeznania oskarżycielki prywatnej zostały również, co do związku ujawnionego u niej obrażenia ciała w postaci siniaka z opisanym przez nią zachowaniem oskarżonego w postaci kopnięcia jej w udo kolanem, potwierdzone przez opinię powołanego w toku postępowania biegłego J. P.. W tym stanie rzeczy twierdzenia oskarżonego jakoby to B. G. kopnął przypadkowo pokrzywdzoną nie zasługują na uwzględnienie. Wbrew argumentacji oskarżonego zawartej w apelacji uznać należy, że gdyby oskarżycielka prywatna chciała kompletnie zdyskredytować oskarżonego, a B. G. zataić fakt rzekomego przypadkowego uderzenia pokrzywdzonej to najpewniej świadek ten twierdziłby, że właśnie widział moment kopnięcia A. G.. Tymczasem fakt, iż B. G. zeznał, że nie widział tego momentu przydaje wiarygodności jego wersji zdarzenia, ponieważ świadczy o jego obiektywizmie oraz relacji opartej na własnych spostrzeżeniach. Dodatkowo A. G. logicznie wskazała, że kopnięcie miało miejsce zanim zdążył do nich dobiec B. G., który jak już oboje wskazali, siedział przecież najpierw w samochodzie, a zatem musiał odpiąć pasy, w które był zapięty i z tego samochodu wysiąść oraz dobiec do oskarżonego i pokrzywdzonej oraz ich syna. Sekwencje zdarzenia wykluczają więc, jak zasadnie ustalił Sąd Rejonowy, twierdzenia oskarżonego, że B. G. był przy nim, pokrzywdzonej i ich dziecku od samego początku. Słusznie Sąd Rejonowy zatem uznał, że twierdzenia oskarżonego jakoby obrażenia ciała, których doznała pokrzywdzona powstały w innych okolicznościach, są niewiarygodne. Oskarżony wskazywał przed Sądem Rejonowym jak i w apelacji, że to B. G. przypadkowo kopnął pokrzywdzoną. Należy jednak zauważyć, że zgodnie z opisem przebiegu zdarzenia przedstawionego przez samego oskarżonego wynika, że trzymał on wówczas mocno syna na rękach, przed nim była A. G., która szarpała A., chcąc go odebrać ojcu, a B. G. był za nim i go kopał. Nie można racjonalnie przyjąć, że B. G. mógł przypadkowo kopnąć pokrzywdzoną skoro dzieliły go od niej dwie osoby. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, B. G. próbował odciągnąć oskarżonego szarpiąc go. Sąd I instancji zasadnie nie dał zaś wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w których twierdził, że był kopany z tyłu przez B. G. po nerkach i udach, ponieważ po tych rzekomych razach nie został żaden ślad. Dodatkowo należy uzupełnić ocenę dokonaną przez Sąd Rejonowy o stwierdzenie, że w tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego sprzeczne są z zeznaniami jego ojca G. Z., który z kolei zeznał, że jego syn uderzany był pięściami po nerkach przez B. G., co dodatkowo świadczy o ich niewiarygodności. Przy czym bez znaczenia pozostaje to, że Sąd Rejonowy wskazał, że wtedy oskarżony został przewrócony, ponieważ odniesienie Sądu I instancji dotyczyło trafnie kwestii samych rzekomych ciosów i braku śladów po nich. Dodatkowo zauważyć należy, że świadek B. G. przecież miał świadomość, że A. G. jest w zagrożonej ciąży więc w tej sytuacji nie podejmował żadnych działań mogących jej zaszkodzić, co sam zresztą wskazał w swoich zeznaniach przed Sądem Rejonowym.

Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Okręgowy uznał, że kontrola zaskarżonego wyroku, przez pryzmat zarzutów apelacyjnych podniesionych w stosunku do rozstrzygnięcia w przedmiocie procesu, w kontekście rzeczywistej treści zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie daje podstaw do uwzględnienia apelacji oskarżonego. Sąd Rejonowy rozważył wnikliwie całość materiału dowodowego w postaci zeznań wszystkich świadków oraz wyjaśnień oskarżonego nie tylko w aspekcie ich cech wewnętrznych, ale i w konfrontacji z pozostałymi przeprowadzonymi dowodami. Przedstawione w uzasadnieniu wyroku rozumowanie jest wolne od błędów logicznych i znajduje pełne wsparcie we wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego.

Sąd Rejonowy zasadnie uznał, że zachowanie oskarżonego naruszyło dyspozycję art. 157 § 2 kk, jednakże samo formalne naruszenie przepisów prawa nie jest jeszcze wystarczające do pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej. Jak słusznie uznał Sąd I instancji, przestępstwem jest czyn zabroniony przez ustawę pod groźbą kary, którego stopień społecznej szkodliwości jest większy niż znikomy. W przedmiotowej sprawie, Sąd Rejonowy dokonał właściwej oceny społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego, mając na względzie przesłanki zawarte w art. 115 § 2 kk, który zawiera zamknięty katalog kryteriów oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu. Katalog ten nie pozostawia wątpliwości, że dominujące znacznie mają okoliczności z zakresu strony przedmiotowej, do której dołączono tylko dwie przesłanki strony podmiotowej (postać zamiaru i motywację sprawcy), a pominięto natomiast okoliczności związane z samym podmiotem czynu, tj. sprawcą, takie jak: wiek, opinia, właściwości i warunki osobiste, które wpływają na wymiar kary (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2008 r., sygn. V KK 1/08). W orzecznictwie trafnie wskazuje się, iż ocena stopnia społecznej szkodliwości konkretnego zachowania powinna być oceną całościową, uwzględniającą okoliczności wymienione w art. 115 § 2 kk, nie zaś sumą, czy pochodną ocen cząstkowych takiej czy innej „ujemności” tkwiącej w poszczególnych okolicznościach i dlatego też, jeżeli w art. 1 § 2 kk mówi się o znikomej społecznej szkodliwości czynu, to wymóg znikomości dotyczy społecznej szkodliwości ocenianej kompleksowo, nie zaś jej poszczególnych faktorów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2009 r., sygn. WA 1/09, LEX).

W realiach niniejszej sprawy, patrząc przez pryzmat wyżej zarysowanych kryteriów, które zgodnie z art. 115 § 2 kk decydują o stopniu społecznej szkodliwości czynu, stwierdzić należy, iż Sąd Rejonowy niewątpliwie słusznie ocenił, że czyn oskarżonego cechuje znikoma społeczna szkodliwość. Za stanowiskiem takim przemawia przede wszystkim szczególna sytuacja życiowa, w której znalazł się W. Z. związana z pozbawieniem go możliwości spotkań z dzieckiem i głębokim konfliktem z byłą żoną na tle sprawowania opieki nad synem, działanie pod wpływem silnych emocji oraz incydentalność tego typu zdarzenia w życiu oskarżonego jak i niewielkie obrażenia ciała doznane przez A. G.. Tym samym, zasadne było umorzenie postępowania karnego przeciwko oskarżonemu, co uczynił prawidłowo Sąd I instancji.

Z uwagi na to, że apelacja nie została uwzględniona, Sąd Okręgowy nie mógł przychylić się również do wniosku oskarżonego o zasądzenie od oskarżycielki prywatnej na jego rzecz kosztów procesu w tym kosztów ustanowienia obrońcy z wyboru za obie instancje. W przypadku bowiem umorzenia postępowania z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 kpk kosztów procesu nie ponosi oskarżyciel prywatny, a oskarżony (stosowanie art. 632 pkt 1 kpk jest wyłączone w tej sytuacji na podstawie art. 628 kpk i art. 629 kpk).

Mając na uwadze natomiast fakt, iż oskarżyciel prywatny został zwolniony przez Sąd Rejonowy od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, pomimo nieuwzględnienia apelacji, Sąd Okręgowy na podstawie art. 624 § 1 kpk kierując się względami słuszności zwolnił go od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

SSO Maciej Schulz SSO Agnieszka Wojciechowska-Langda SSR del. Justyna Dołhy