Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 541/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2018 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

Sędziowie SSO Joanna Składowska

SSO Antoni Smus

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 24 stycznia 2018 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa T. O.

przeciwko Z. S. (1) i E. S.

o przywrócenie posiadania i zaniechanie naruszeń

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 27 października 2017 roku, sygnatura akt I C 620/16

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanych Z. S. (1) i E. S. solidarnie na rzecz powódki T. O. 160 (sto sześćdziesiąt) złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 541/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Sieradzu w sprawie z powództwa T. O. przeciwko Z. S. (2) i E. S. o naruszenie posiadania przywrócił powódce T. O. posiadanie wjazdu na działkę o numerze ewidencyjnym (...), położoną w miejscowości D., gmina S., dla której w Sądzie Rejonowym w Sieradzu w Wydziale Ksiąg Wieczystych jest prowadzona księga wieczysta Kw nr (...), poprzez nakazanie pozwanym: Z. S. (1) i E. S. usunięcie założonych na bramie wjazdowej prowadzącej do opisanej wyżej nieruchomości łańcucha oraz kłódki, a także rozebranie i usunięcie metalowego płotu postawionego prostopadle do bramy i przylegającego do niej w odległości około 40 cm od furtki, na całej jego długości aż do budynku gospodarczego - w terminie jednego miesiąca od daty uprawomocnienia się wyroku - oraz zaniechania takich naruszeń w przyszłości, umocowując przy tym powódkę T. O. - w razie nie wykonania przez pozwanych: Z. S. (1) i E. S. prawomocnego wyroku w w/w terminie - na podstawie art. 1049 § 1 k.p.c. do wykonania tych czynności na koszt pozwanych. Ponadto Sąd pierwszej instancji zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 537 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 320 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał ściągnąć solidarnie od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Sieradzu kwotę 8 zł tytułem zwrotu wydatków wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, które Sąd Okręgowy w całości aprobuje i przyjmuje za własne, a których zasadnicze elementy przedstawiały się następująco:

Powódka jest właścicielką zabudowanej działki nr (...) o powierzchni 0,1300 ha, położonej w miejscowości D., gmina S.. Powódka wraz z bratem H. W. odziedziczyła tę nieruchomość po rodzicach, a następnie mocą ugody sądowej zawartej w dniu 29 grudnia 2015 r. – działka stała się jej wyłączną własnością.

Pozwana E. S. od 2001 r. jest właścicielką działki o numerze ewidencyjnym (...), położonej w miejscowości D., gmina S., która bezpośrednio graniczy z działką nr (...). Obie nieruchomości są oddzielone ogrodzeniem. Już w dacie nabycia nieruchomości przez rodziców powódki w 1970 r., od strony ulicy, na teren działki o numerze ewidencyjnym (...) prowadziła brama z furtką. Na obszarze wspomnianej działki znajduje się drewniany dom, w którym nie zostały zamontowane centralne ogrzewanie ani sanitaria. Od chwili śmierci matki powódki na terenie posesji nikt nie zamieszkuje. W okresie letnim T. O. pojawia się na obszarze działki średnio dwa razy w tygodniu, a jej pobyt trwa od pół godziny do dwóch godzin. Nie przebywa ona na terenie posesji w sezonie zimowym - czasami jedynie przyjeżdża, by sprawdzić czy nie zamarzła woda. Do D. powódka przyjeżdża z S. samochodem.

Do 27 kwietnia 2016 r. powódka wjeżdżała na teren posesji przez bramę prowadzącą od ulicy i parkowała pojazd we wjeździe lub w pobliżu drewnianego domu. Gdy nie mogła dłużej pozostać na terenie nieruchomości zdarzało się sporadycznie, że zatrzymywała się samochodem na ulicy, przy chodniku. W 2015 r. przywiozła samochodem meble i drewno na opał, przejeżdżając na teren posesji przez bramę. W taki sam sposób na teren nieruchomości wjeżdżał samochodem syn powódki oraz osoby przyjeżdżające do niej w odwiedziny. Brat powódki - H. W. był właścicielem wielu pojazdów, które parkował na tyłach posesji, za domem mieszkalnym. On wjeżdżał nimi od strony ulicy, przez bramę.

Do 27 kwietnia 2016 r. powódka i jej syn kosili trawę we wjeździe. W okresie zimowym, teren przy działce powódki odśnieżali pozwani.

W marcu 2016 r. powódka zaczęła zamykać bramę i furtkę na kłódkę, by w ten sposób udaremnić bratu wywożenie rzeczy z posesji.

Do stycznia 2016 r. na terenie pola znajdującego się na tyłach posesji powódki pozwani uprawiali ziemniaki, które następnie przekazywali powódce. Na obszarze wspomnianego pola nie ma wytyczonego wjazdu na teren posesji powódki. Obecnie ziemia ta nie jest uprawiana, leży ugorem.

Kiedy w styczniu 2016 r. pozwani poinformowali powódkę, że zamierzają zlecić geodecie dokonanie rozgraniczenia pomiędzy działkami powódka zaproponowała odkupienie wjazdu, z którego do tej pory korzystała. Propozycja ta spotkała się z odmową ze strony pozwanych. Powódka nie zaakceptowała natomiast zaproponowanego przez geodetę przebiegu granicy.

W dniu 27 kwietnia 2016 r. powódka zastała w D. płot o długości około 20 m, dostawiony przez pozwanych prostopadle do bramy i przylegający do niej w odległości około 40 cm od furtki. Z drugiej strony, ogrodzenie to dochodziło do budynku gospodarczego pozwanych. Na bramie powieszone zostały przez pozwanego łańcuch wraz z kłódką. powódka wezwała na interwencję funkcjonariuszy policji, którzy jednak nie byli w stanie jej pomóc, gdyż pozwany powołał się na to, że sporny wjazd stanowi własność jego żony.

Po raz ostatni powódka wjechała na teren posesji samochodem przez bramę od strony ulicy, w marcu - kwietniu 2016 r. przed postawieniem przez pozwanych ogrodzenia i zamknięciem bramy na łańcuch i kłódkę. Aktualnie od 27 kwietnia 2016 r. powódka może korzystać jedynie z furtki.

W dniu 6 maja 2016 r. powódka wystosowała do pozwanych pismo, w którym wezwała ich do przywrócenia dojazdu do działki oznaczonej numerem ewidencyjnym (...) poprzez rozebranie i usunięcie postawionego płotu, jak również zdjęcie kłódki i łańcucha w terminie do dnia 15 maja 2016 r. uprzedzając, iż w razie bezskutecznego upływu powyższej daty, wystąpi przeciwko pozwanym na drogę sądową.

W piśmie z 19 maja 2016 r. pozwani uznali, iż powyższe wezwanie jest bezpodstawne i zmierza jedynie do skłócenia stron.

Postanowieniem z 18 stycznia 2017 r., Wójt Gminy S. wszczął na wniosek powódki postępowanie rozgraniczeniowe nieruchomości oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka numer (...), stanowiącej własność T. O., z gruntem sąsiednim, tj. z działką numer (...), stanowiącą własność E. S..

Mając na uwadze art. 336 k.c. oraz art. 342 k.c. oraz art. 343-244 k.c. Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione. Jednocześnie Sąd wskazał, że w toku postępowania pozwani nie przedstawili dokumentu będącego prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu państwowego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju, z którego wnikałoby, że stan posiadania powstały na skutek jego naruszenia jest zgodny z prawem. Sąd miał na myśli orzeczenie wydane po naruszeniu i które stało się prawomocne przed zakończeniem procesu posesoryjnego. Wniosek o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania rozgraniczeniowego został przez Sąd oddalony, ponieważ postępowanie to miało się dopiero rozpocząć, proces posesoryjny natomiast charakteryzuje się prostotą postępowania i szybkością działania.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji powódka wykazała, że była posiadaczem gruntu w zakresie spornego pasa stanowiącego dla niej wjazd na teren nieruchomości. Dokumentacja fotograficzna potwierdza, że w tym miejscu znajdowała się brama wjazdowa prowadząca na jej posesję , a założony łańcuch i kłódka oraz wzniesiony płot uniemożliwiają korzystanie z wjazdu. Do czasu montażu wymienionych elementów, tj. przez wiele lat, powódka korzystała z wjazdu w niezakłócony sposób, manifestując swoje władztwo nad wymienionym fragmentem gruntu. Bez znaczenia dla Sądu pozostawał fakt, że powódka nie korzystała z tego wjazdu codziennie, regularnie. Istotne było to, że miała ona trwałą, niezakłócaną przed kwietniem 2016 r: możliwość korzystania z tej części działki pozwanej i czyniła to okresowo.

Pozwani natomiast przyznali, że w kwietniu 2016 r., bez zgody powódki, będącej posiadaczem samoistnym wyżej wymienionego wjazdu na teren nieruchomości -postawili płot i zawiesili na bramie łańcuch wraz z kłódką. W tej sytuacji, w ocenie Sądu pierwszej instancji, spełniona została przesłanka samowolnego naruszenia posiadania poprzez pozbawienie powódki w tym zakresie władztwa - możliwości korzystania z tego fragmentu gruntu, którym przejeżdżała na teren siedliska.

Ponadto – jak wspomniał Sąd- z materiału zgromadzonego w sprawie nie można wysnuć wniosku, że było to tzw. władztwo prekaryjne (precarium), które opiera się na stosunku grzecznościowym, w sytuacji gdy jedna osoba chce drugiej wyświadczyć przysługę. Nie ma w przedmiotowej sprawie żadnych przekonujących dowodów dla stwierdzenia, że pozwani udostępniali przez lata powódce wjazd grzecznościowo. Prekarium może być przy tym tylko wyjątkowe, okazjonalne, tymczasem powódka i jej poprzednicy prawni korzystali z tej części nieruchomości pozwanych od wielu już lat.

Orzekając o miesięcznym terminie przywrócenia naruszonego posiadania, Sąd miał na względzie fakt, iż nie wymaga to dużego nakładu czasu czy sił. Ogrodzenie metalowe składa się bowiem z segmentów, które można swobodnie i szybko rozebrać.

W tych okolicznościach, Sąd Rejonowy mając na uwadze wniosek powódki, w oparciu o art. 1049 § 1 k.p.c. umocował ją - w razie nie wykonania przez pozwanych prawomocnego wyroku w terminie miesiąca od daty uprawomocnienia się orzeczenia - do wykonania nakazanych czynności na koszt pozwanych.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanych zarzutu naruszenia zasad współżycia społecznego (art. 5 k.c.) Sąd podkreślił, iż o takim naruszeniu można mówić jedynie wtedy, gdy dany podmiot czyni bezprawny użytek ze swego prawa podmiotowego, która to okoliczność nie zachodziła w przedmiotowej sprawie. Podstawę dochodzonych przez powódkę roszczeń stanowi bowiem to, że miała ona trwałą, niezakłócaną przed dniem 27 kwietnia 2016r. możliwość korzystania ze spornej części działki, a pozwani, nie przedstawili prawomocnego orzeczenia sądu lub innego organu stwierdzającego, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Strona pozwana nie wykazała, iż roszczenia pozwu pozostają w rażącej kolizji z zasadami współżycia społecznego, wobec czego zarzut naruszenia art. 5 k.c. nie mógł zostać uwzględniony.

O kosztach orzeczono na odstawie art. 98 k.p.c.

W apelacji od powyższego wyroku strona pozwana zarzuciła:

1/ sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, poprzez przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie istnieją przesłanki przywracające powódce posiadanie;

2/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 5 k.c., poprzez jego niezastosowanie w przedmiotowej sprawie.

Mając na uwadze powyższe zarzuty strona skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyraku przez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Sieradzu do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powódka domagała się jej oddalenia i obciążenia pozwanych kosztami postępowania, w tym kosztami jej zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Zarzuty apelacji w istocie sprowadzają się do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Wbrew twierdzeniom skarżących Sąd Rejonowy dokonał oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią powyżej wymienionego przepisu. Należy podkreślić, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 9 maja 2017 r., I ACa 1432/16, LEX nr 2306290 ). Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. byłby skuteczny wówczas, gdyby skarżący wykazali uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 2005 r. , sygn. Akt III CK 314/05 , Lex nr 172176).

Tego rodzaju uchybień, w dokonanej przez Sąd Rejonowy ocenie materiału dowodowego, skarżący nie wykazali. W szczególności należy zauważyć, że brak wiedzy świadków E. K. i R. B. o korzystaniu przez powódkę wjazdu na sporny grunt (nieruchomość) nie oznacza, iż nie korzystała ona z omawianej części działki. Świadkowie ci pośrednio przyznali , że powódka przyjeżdżała na teren działki a świadek B. stwierdził, iż widział samochód powódki zaparkowany przy chodniku przed bramą. Zeznania tych osób w pewnym sensie uzupełniają twierdzenia innych świadków przesłuchanych w sprawie, którzy wprost stwierdzili, ze do czasu montażu elementów wykluczających przejazd przez bramę, powódka korzystała z wjazdu w niezakłócony sposób, realizując władztwo nad wymienionym fragmentem gruntu. Z zeznań tych osób (szczegółowo wymienionych na k.143) wynika, że przed kwietniem 2016 r: , powódka miała niezakłóconą możliwość korzystania z tej części działki i czyniła to okresowo. Zasadnie Sąd pierwszej instancji nie dał wiary zeznaniom świadka H. W. – brata powódki, pozostającego z nią w konflikcie. Świadek ten zaprzeczył, by powódka kiedykolwiek wjeżdżała na teren posesji przez bramę od strony ulicy, która to okoliczność w sposób oczywisty nie koreluje z pozostałym materiałem dowodowym. W sprawie ustalono, że dom usytuowany na działce nr (...) wyposażony jest w piec. Wiarygodna jest wobec tego okoliczność, iż powódka przywoziła drzewo na opał celem ogrzania nieruchomości. Powódka na rozprawie w dniu 9 sierpnia 2016 r. przyznała wprawdzie, że zimą nie przyjeżdżała na teren nieruchomości. Wcześniej stwierdziła jednak, iż częściej na działkę przyjeżdżała latem, co oznacza, że sporadycznie bywała tam również w sezonie zimowym. Świadek S. S. (1) zeznała, że powódka często przyjeżdżała na posesję latem, a zimą bywała rzadziej.

Zgodnie z art. 478 k.p.c. w sprawach o naruszenie posiadania sąd bada jedynie ostatni stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego. Okoliczność posiadania przez powódkę spornego pasa gruntu jest niezasadnie kwestionowana. Stosownie do treści art. 336 k.c., posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Posiadanie jest określonym rodzajem władztwa nad rzeczą. Występuje przy równoczesnym istnieniu fizycznego elementu władania rzeczą, określanego jako corpus possessionis, oraz psychicznego elementu animus rem sibi habendi, rozumianego jako zamiar władania rzeczą dla siebie (por. J. Ignatowicz (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, t. 1, red. J. Ignatowicz, Warszawa 1972, s. 768-769; A. Kunicki (w:) System..., s. 830; E. Skowrońska-Bocian (w:) Kodeks cywilny. Komentarz, red. K. Pietrzykowski, t. I, Warszawa 1999, s. 681)

W kontekście art. 336 k.c. zasadnie Sąd pierwszej instancji uznał, że posiadanie przez T. O. przedmiotu sporu w zakresie jego usytuowania - nie budzi wątpliwości. Po stronie powodowej, w odniesieniu do spornego pasa gruntu nastąpił bowiem dostrzegalny fakt fizycznego władania rzeczą, tj. korzystania w zakresie przejazdu, a także psychiczny czynnik zamiaru władania rzeczą dla siebie. Powódka od wielu lat korzystała z przedmiotowej części gruntu. Jednocześnie zasadnie uznał Sąd pierwszej instancji, że nie wykazano, iż korzystanie to odbywało się w ramach prekarium. Nie ma bowiem dowodów na to, by pozwani udostępniali powódce część nieruchomości grzecznościowo i jedynie okazjonalny. Powódka i jej poprzednicy prawni korzystali z nieruchomości wiele lat, nie pytając właścicieli każdorazowo o zgodę, czemu zresztą pozwani się nie przeciwstawiali. Korzystanie z nieruchomości oznaczało dostęp do miejsca zamieszkania rodziców powódki, z którego powódka korzystała za życia rodziców i po ich śmierci, nie mogło więc mieć charakteru okazjonalnego.

Zgodzić się również należy z Sądem pierwszej instancji w zakresie, w jakim twierdzi, że nie zachodziły w sprawie warunki do zastosowania art. 5 k.c. W przedmiotowej sprawie nie doszło po stronie powódki do naruszenia zasad współżycia społecznego. T. O. miała trwałą, niezakłócaną przed dniem 27 kwietnia 2016 r. możliwość korzystania ze spornej części działki, a pozwani małżonkowie S., nie przedstawili prawomocnego orzeczenia sądu lub innego organu stwierdzającego, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem. Strona pozwana nie wykazała, iż roszczenia pozwu pozostają w rażącej kolizji z zasadami współżycia społecznego. To po stronie pozwanej wystąpiło działanie naruszające normy prawne, a nie po stronie powódki.

O kosztach procesu przed sądem drugiej instancji orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. i z § 5 pkt 4 w zw. z § 10 ust.pkt.1. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800),