Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 675/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Bieńkowska

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska

SA Elżbieta Borowska (spr.)

Protokolant

:

Sylwia Radek-Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. P.

przeciwko J. Z.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 22 maja 2017 r. sygn. akt I C 681/16

I.  oddala apelację;

II.  nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie na rzecz adwokata A. Z. kwotę 5.400 zł powiększoną o należny podatek VAT, tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w instancji odwoławczej;

III.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego 1.000 zł tytułem zwrotu części kosztów instancji odwoławczej, nie obciążając powódki tymi kosztami w pozostałym zakresie.

(...)

UZASADNIENIE

A. P. żądała od pozwanego J. Z. kwoty 373.000 zł z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 29.03.2016 r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazała, że pozostawała z pozwanym w związku konkubenckim do 13 listopada 2015 r. W tym czasie pomagała mu w prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, urodziła dwoje dzieci (bliźnięta), zajmowała się ich wychowaniem i prowadzeniem wspólnego gospodarstwa domowego. Środki na bieżące utrzymanie były jej wydzielane przez pozwanego, a wynagrodzenie, jakie uzyskiwała z tytułu pracy w przedsiębiorstwie pozwanego wpływały na jego konto. W trakcie związku pozwany nabył nieruchomość, na której wspólnymi siłami i nakładami strony wzniosły budynek mieszkalny, w którym potem zamieszkały. W ocenie powódki w tym czasie doszło do znacznego wzbogacenia pozwanego jej kosztem. Z uwagi na rozstanie, do jakiego doszło domaga się rozliczenia majątku, do którego powstania się przyczyniła. Powódka zażądała ½ wartości nieruchomości i samochodu osobowego nabytych w trakcie związku, a nadto ½ wartości udziałów pozwanego w prowadzonej przez niego spółce.

Pozwany J. Z. wniósł o oddalenie powództwa i zwrot kosztów procesu. W uzasadnieniu zaprzeczył, by powódka pomagała mu w prowadzeniu działalności gospodarczej i stwierdził, że w spółce pracowała jedynie sporadycznie. Podniósł, że samodzielnie realizował budowę domu i ponosił związane z tym koszty, a powódka wykonywała jedynie drobne prace pomocnicze. Wskazał, że uczestniczył w wychowaniu dzieci oraz w pracach domowych, a ze środków z wynagrodzenia powódki przekazywał jej pieniądze na zaspokajanie jej własnych potrzeb. Pozwany wskazał nadto, że samochód ujęty w rozliczeniach powódki stanowi własność spółki.

Wyrokiem z 22 maja 2017 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie oddalił powództwo i postanowił nie obciążać powódki kosztami procesu na rzecz pozwanego. Rozstrzygnął ponadto o wynagrodzeniu pełnomocnika ustanowionego z urzędu.

Sąd I instancji ustalił, że strony nawiązały znajomość w 1993 r., a od 1996 r. do listopada 2015 r. pozostawały we wspólnym pożyciu. Z ich związku, w dniu(...), urodziło się dwoje dzieci (bliźniąt) – F. i N..

Pozwany do 25 czerwca 1999 r. pozostawał w innym związku małżeńskim. Po rozwodzie w 2001 r. doszło do podziału majątku dorobkowego i w jego wyniku pozwany otrzymał samochód D. (...) i 175 udziałów w spółce (...) sp. z o.o. w S. o łącznej wartości 343.475 zł. Został też zobowiązany do spłaty z tytułu wyrównania udziałów 55.000 zł i przekazania byłej żonie 70 udziałów w tej spółce.

Spółka (...) powstała w dniu 30 czerwca 1994 r. i zarządzał nią pozwany. Z czasem pozwany odkupił większość udziałów w spółce.

Sąd ustalił, że w dniu 16 listopada 2001 r. pozwany nabył nieruchomość o powierzchni 1.883 m 2 i w latach 2004 – 2006 wybudował dom, w którym zamieszkały strony z dziećmi. Na budowę, wykończenie i wyposażenie domu pozwany zaciągnął kredyt, a powódka przeznaczyła pieniądze otrzymane kilkakrotnie od rodziców w kwocie po 4 000 zł. Powódka brała udział przy budowie domu, jego wykończeniu, wyposażaniu i dekoracji oraz pracach ogrodowych. Wcześniej strony wynajmowały mieszkania. Ponoszeniem opłat wynajmu zajmował się pozwany.

Powódka od 2.11.2000 r. do 30.09.2001 r. i od 2.10.2005 r. do 29.02.2015 r. była zatrudniona w przedsiębiorstwie pozwanego. Jej wynagrodzenie pozostawało zawsze na poziomie najniższego obowiązującego w danym czasie. Wynagrodzenie było najpierw przesyłane na rachunek powódki. Następnie od 2008 r., na rachunek firmy pozwanego, a później na rachunek pozwanego.

Sąd ustalił, że w związku stron kwestiami finansowymi i majątkowymi zajmował się pozwany. Powódka mogła dysponować swoimi rachunkami i kartą bankomatową, z czego przeważnie nie korzystała. Otrzymywała bowiem od pozwanego pieniądze w gotówce w kwotach przekraczających wynagrodzenie za pracę w jego firmie. Pieniędzmi tymi swobodnie dysponowała, przeznaczając je na zaspokajanie potrzeb swoich i dzieci oraz wspólnego gospodarstwa domowego. Pozwany dokonywał wszelkich opłat związanych z utrzymaniem nieruchomości i finansował zajęcia dodatkowe dzieci. Przede wszystkim jednak zajmował się prowadzeniem działalności gospodarczej. Niekiedy pomagał w pracach domowych.

Powódka jedynie w ograniczonym zakresie świadczyła pracę w spółce pozwanego - w razie potrzeby jeździła po towar. Nie musiała być w pracy codziennie. W późniejszym okresie zajmowała się również akwizycją kosmetyków. Uzyskiwała również dodatkowe środki z renowacji używanych ubrań, które odsprzedawała.

Powódka i pozwany wspólnie spędzali czas wolny - wyjeżdżali na żagle i na narty, grali w tenisa, a wydatki w tym zakresie były finansowane przez pozwanego. W trakcie tych wyjazdów powódka zajmowała się m.in. gotowaniem.

W trakcie związku stron w 2005 r. powódce kupiono samochód B. za kwotę ok. 36 000 zł, z czego 5 000 zł pochodziło od jej rodziców. Koszty utrzymania tego samochodu pokrywał pozwany.

Około 2014 r. relacje między stronami zaczęły się pogarszać. Powódka nawiązała romans z innym mężczyzną, a ostatecznie strony rozstały się w listopadzie 2015 r. Zanim do tego doszło pozwany założył dla siebie i powódki wspólny rachunek bankowy. Na to konto w 2015 r. pozwany wpłacił łącznie ponad 103 000 zł, pochodzące m.in. z dywidendy ze spółki (...), by w okolicach daty rozstania z powódką, w dniu 10.11.2015 r. wypłacić kwotę 101.200 zł na swój rachunek. Wcześniej, od stycznia 2015 r., ze swojego własnego konta przelewał co miesiąc kwotę 500 zł na osobiste konto powódki. Po rozstaniu stron powódka ostatecznie zachowała środki na tym koncie. Zachowała również samochód.

Oceniając zasadność roszczenia, Sąd I instancji zwrócił uwagę, że strony w czasie trwania związku nie zawarły żadnych umów dotyczących wspólnych przedsięwzięć o charakterze gospodarczym lub majątkowym i nie regulowały w sformalizowany sposób przesunięć majątkowych. Z materiału dowodowego nie wynikało również, aby strony w czasie wspólnego pożycia dokonały wspólnego zakupu majątku wskazanego w pozwie, co miałoby doprowadzić do powstania między nimi współwłasności. Nieruchomość i udziały w spółce stanowią własność pozwanego, zaś samochód M. (...) stanowi własność spółki.

Sąd podkreślił, że skoro strony nie były małżeństwem, do rozliczenia ewentualnych przesunięć majątkowych między nimi nie mogą znaleźć zastosowania przepisy regulujące sposoby rozliczenia małżonków. Jako podstawę ewentualnego roszczenia wskazał przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia, bowiem ustanie związku mogło zaktualizować roszczenie o zwrot świadczeń (nakładów) dokonanych do tej pory na majątek byłego już konkubenta lub ich równowartości. Zauważył przy tym, że uwzględnienie takiego żądania byłoby możliwe, gdyby wzbogacenie byłego konkubenta nastąpiło bez odpowiedniego ekwiwalentu po stronie osoby, która świadczyła na jego rzecz kosztem swojego majątku.

W ocenie Sądu Okręgowego brak jest jednak dowodów na to, że powódka w okresie wspólnego pożycia z pozwanym poczyniła na jego rzecz świadczenia, wydatki lub nakłady, które przekraczałyby swoją wartością to, co otrzymywała od niego w zamian. Prowadząc wspólne gospodarstwo domowe zgodnie dzielili się związanymi z tym obowiązkami. Pozwany zajmował się głównie pracą, ale uczestniczył czynnie również w wychowaniu dzieci oraz utrzymaniu domu. Pokrywał opłaty za mieszkanie, naukę i zajęcia dzieci, organizację wypoczynku i eksploatację samochodu powódki. Powódka zajmowała się natomiast pracami domowymi i w związku z tym nie musiała świadczyć pracy, jaka wynikała z zawartej umowy. W świetle materiału dowodowego pracę tę wykonywała tylko w razie potrzeby, z różną częstotliwością. Otrzymywała za nią jednak pełne wynagrodzenie, które co do zasady przekazywane było na rachunek pozwanego. Jednakże w tym czasie powódka otrzymywała od niego znacznie wyższe kwoty, którymi mogła swobodnie dysponować. Samodzielnie uzyskiwała również dodatkowy dochód.

Na rozstrzygnięcie zdaniem Sądu I instancji nie wpływał również fakt, że powódka uczestniczyła w pracach przy budowie domu pozwanego, gdyż następnie w nim mieszała i nie ponosiła z tego tytułu opłat. Natomiast środki przekazane przez jej rodziców były znacznie niższe od przeznaczonych przez pozwanego. Również okazjonalna praca powódki w spółce nie przyczyniła się istotnie do wzrostu jej wartości.

Sąd zwrócił uwagę, że powódka po rozstaniu zachowała samochód w części sfinansowany przez pozwanego oraz przekazywane przez niego w 2015 r. pieniądze (po 500 zł miesięcznie).

W konsekwencji Sąd w oparciu o art. 405 k.c. oddalił powództwo, gdyż w jego ocenie nie zostało wykazane, że powódka w zamian za swój wkład w zaspokajanie potrzeb wynikających ze wspólnego pożycia z pozwanym, nie uzyskała odpowiadających temu wkładowi korzyści. Miała ona bowiem w tym czasie zapewnione mieszkanie, wyjazdy wypoczynkowe, zatrudnienie ze znacznie ograniczonym zakresem koniecznej pracy, ale ze wszystkimi wiążącymi się z tym zabezpieczeniami społecznymi oraz znaczne środki finansowe pozostające do jej swobodnej dyspozycji ponad wynagrodzenie należne z tytułu zatrudnienia w firmie pozwanego.

Z uwagi na trudną sytuację materialną powódki i charakter sprawy Sąd I instancji uznał, że w sprawie zachodzi szczególny przypadek uzasadniający odstąpienie od obciążania powódki zwrotem kosztów procesu na rzecz pozwanego (art. 102 k.p.c.).

Apelację od wyroku wywiodła powódka, zaskarżając go w części oddalającej powództwo. Zarzuciła Sądowi I instancji naruszenie:

- art. 405 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy ustalony przez Sąd stan faktyczny w sprawie przemawiał za zastosowaniem wyżej wymienionego przepisu, a tym samym uznanie, że pozwany w okresie pozostawania z powódką w konkubinacie został bezpodstawnie wzbogacony uzyskując korzyść majątkową jej kosztem, który to koszt stanowi nakład jej pracy na wspólne gospodarstwo domowe i nakład finansowy w postaci wynagrodzenia w ramach stosunku pracy,

- art. 322 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy w niniejszej sprawie zachodziła niewątpliwa zasadność dochodzonego przez powódkę roszczenia, a kwotę bezpodstawnego wzbogacenia po stronie pozwanego stanowiła co najmniej wartość świadczonych przez powódkę prac w domu i przy wychowywaniu wspólnych dzieci w okresie trwania pomiędzy stronami konkubinatu.

Mając powyższe na uwadze powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 373.000 zł z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 29.03.2016 r. do dnia zapłaty, ewentualnie uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie niniejszej sprawy ww. Sądowi do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń w zakresie okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia. Zwrócić należy uwagę, że skarżąca w apelacji nie kwestionuje żadnego z elementów ustalonego stanu faktycznego sprawy. Apelacja również w żaden sposób nie podważa ani prawidłowości oceny dowodów ani zasadności wyprowadzonych z nich wniosków i opartych na nich ustaleń faktycznych. Dlatego też ustalenia dokonane przez Sąd I instancji Sąd Apelacyjny niemalże w całości podziela. Należy jedynie zwrócić uwagę, że rodzice powódki przekazywali córce pieniądze w okresie znacznie poprzedzającym budowę domu. Jak wynika bowiem z zeznań matki powódki złożonych na rozprawie 29 marca 2017 r., darowizny kwot po 4.000 zł miały miejsce przed urodzeniem dzieci i tuż po. To zaś miało miejsce w 1997 r. Nie sposób jest zatem połączyć te kwoty z budową domu należącego do pozwanego. W późniejszym okresie natomiast matka powódki przekazała stronom około 2.000 zł na zakup mebli.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej wykładni właściwych przepisów prawa materialnego i zasadnie oddalił roszczenie ustalając, że powódka nie wykazała, aby w zamian za swój wkład w zaspokajanie potrzeb wynikających ze wspólnego pożycia z pozwanym, nie uzyskała odpowiadających temu wkładowi korzyści.

Sąd Okręgowy trafnie podkreślił, że do partnerów z konkubinatu nie mogą być stosowane przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego odnoszące się do osób pozostających w związku małżeńskim. Stanowisko takie akceptowane jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. m.in. uchwałę z dnia 30 stycznia 1986 r., III CZP 79/85, OSNCP 1987, nr 1, poz. 2; wyrok z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 32/00, OSNC 2000, nr 12, poz. 222). Kwestia wzajemnych rozliczeń osób pozostających w związkach nieformalnych nie została wprost uregulowana w innych przepisach Kodeksu cywilnego. Judykatura jednak wypracowała w tej kwestii różne stanowiska dopuszczając zarówno możliwość stosowania przepisów o zniesieniu współwłasności (przytoczona wcześniej uchwała III CZP 79/85), jak i oparcia rozliczeń majątkowych konkubentów na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu (wyrok Sądu Najwyższego z 26 czerwca 1974 r. III CRN 132/74). Zaznaczyć należy, że wybór jednego ze wskazanych uregulowań może być uzależniony od okoliczności konkretnej sprawy, a także od przedmiotu rozliczeń. W uchwale Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 1970 r., III CZP 62/69 wskazano, że co do roszczeń z tytułu nabytych wspólnie nieruchomości i rzeczy ruchomych, jak również z tytułu nakładów dokonanych na te przedmioty, należy stosować przepisy o zniesieniu współwłasności, natomiast, co do roszczeń z tytułu nakładów dokonanych przez jednego z konkubentów na wchodzące w skład wspólnego gospodarstwa przedmioty majątkowe należące do drugiej z tych osób, zastosowanie znaleźć powinny przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu. Wobec tego Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że roszczenie powódki należy ocenić w kontekście regulacji dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia, mając przy tym na względzie art. 405 k.c. Tak określonej podstawy prawnej roszczenia nie kwestionowała również powódka, która to początkowo domagała się rozliczenia po połowie, na zasadzie domniemania równości udziałów, majątku stanowiącego wyłączną własność pozwanego - nieruchomości zabudowanej domem, udziałów w spółce prowadzonej przez pozwanego i samochodu, który okazał się własnością spółki.

Powódka wiązała swoje roszczenie przede wszystkim ze świadczeniem pracy w przedsiębiorstwie pozwanego, za którą to otrzymywała wynagrodzenie, które przez kilka lat było przelewane na rachunek bankowy pozwanego. Podkreślała również, że to na niej spoczywały co do zasady obowiązki domowe, w tym opieka i wychowywanie dzieci. Zaznaczała również swój udział w pracach w budowie domu.

Odnosząc się do tych twierdzeń nie sposób jest kwestionować, że faktycznie powódka wykonywała obowiązki związane z wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu. Zauważyć jednak należy, że jednocześnie była w dużej mierze zwolniona z wykonywania pracy zarobkowej (w okresie gdy pracowała w firmie powoda). Z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, że świadczyła pracę okazjonalnie, w ramach potrzeb przedsiębiorstwa pozwanego. Nie obowiązywały jej stałe godziny i wymiar pracy. Wynika to z zeznań świadków i sama powódka temu nie zaprzeczała. Za wiarygodne należy uznać zawarte w odpowiedzi na pozew twierdzenia pozwanego, z których wynikało, że jedną z przyczyn zatrudnienia powódki było uzyskanie przez nią świadczeń związanych z ubezpieczeniem społecznym.

Odnosząc się natomiast do kwestii otrzymywanego wynagrodzenia zauważyć należy, że nie odpowiadało ono nakładowi pracy powódki. Mimo że wynagrodzenie przez pewien czas wpływało na konto pozwanego, stale otrzymywała od niego środki na utrzymanie własne i gospodarstwa domowego. Były one znacznie wyższe niż umówione wynagrodzenie za pracę. W ostatnich latach otrzymywana kwota oscylowała w okolicach 2.500 zł. Pozwany ponadto w 2015 r. przelewał na rachunek osobisty powódki po 500 zł miesięcznie. Co istotne, powódka ponosiła jedynie część wydatków na utrzymanie domu, zaś pozostałą kwotę uiszczał pozwany.

W konsekwencji uznać należy, że ze zgromadzonego przez Sąd Okręgowy materiału dowodowego wynika, że to pozwany utrzymywał członków gospodarstwa domowego, natomiast obowiązki powódki sprowadzały się do prowadzenia domu i wychowania dzieci. Z takiego podziału obowiązków i z takiego nakładu pracy powódki nie może wynikać wniosek, iż doszło do wzbogacenia pozwanego. W ocenie Sądu Apelacyjnego tego rodzaju świadczenia jednego konkubenta na rzecz drugiego mogą być zaliczane do zwykłych świadczeń wynikających z natury konkubinatu.

Powyższe również dotyczy pomocy powódki w budowie domu. Po pierwsze, jak zostało to już zasygnalizowane, pomoc finansowa rodziców powódki miała miejsce w okresie narodzin dzieci stron, na kilka lat przed rozpoczęciem budowy domu. Nie sposób jest zatem uznać, że środki te zostały przekazane na ten cel. Gdyby nawet uznać, że pieniądze w kwotach po 4.000 zł zostały dwukrotnie przekazane stronom na budowę domu, to nie może się to w prosty sposób przełożyć na uznanie, że pozwany pozostaje bezpodstawnie wzbogacony kosztem powódki. Zwrócić należy bowiem uwagę, że strony pozostawały w kilkunastoletnim konkubinacie i powódka przez ten cały czas zamieszkiwała w domu stanowiącym własność pozwanego. Oczywiście stosunki miedzy konkubentami uzasadniają użyczenie miejsca do zamieszkania. Takie świadczenie służy zaspokajaniu zwykłych potrzeb wspólnoty konkubenckiej. Za odpowiadające temu świadczeniu należy uznać działania powódki w zakresie prowadzenia domu i wychowywania dzieci. Te bowiem również też wynikają z natury konkubinatu i ról, jakie strony przyjęły w wieloletnim związku. Zatem trafnie Sąd Okręgowy przyjął, że świadczenia obojga konkubentów wyrównują wartość świadczeń wzajemnych. W konsekwencji przyjąć należało, że nie nastąpiło wzbogacenie pozwanego bez odpowiedniego ekwiwalentu po stronie powódki.

W tym stanie rzeczy nie sposób uwzględnić roszczenia w oparciu o art. 322 k.p.c. Stanowi on, że jeżeli w sprawie o (…)zwrot bezpodstawnego wzbogacenia (…) sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przede wszystkim wskazać trzeba, że z uprawnienia zawartego w art. 322 k.p.c. Sąd może skorzystać wówczas, gdy niewątpliwa jest zasadność dochodzonego roszczenia, a po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione. Taki stan rzeczy w rozpoznawanej sprawie nie zachodził, gdyż żądanie powódki nie zostało udowodnione i nie istniała potrzeba ścisłego udowodnienia jego wysokości. Dodać należy, iż powódka formułując podstawę faktyczną powództwa nie wskazywała jaki konkretnie nakład jej pracy, bądź wkład finansowy, wzbogacił pozwanego. Domagała się rozliczenia analogicznego do rozliczenia małżonków po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, co jak wskazano wcześniej, nie jest dopuszczane w stosunkach konkubenckich.

Mając powyższe na uwadze, apelację powódki należało oddalić na podstawie art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach procesu uwzględnia z jednej strony specyfikę sprawy, oraz fakt, że sytuacja materialna powódki nadal jest trudna. Zauważyć jednak należy, że powódka wnosząc apelację powinna liczyć się z ryzykiem poniesienia kosztów postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego. Biorąc pod uwagę oba te czynniki oraz wysokość kosztów procesu Sąd Apelacyjny uznał, że jedynie kwota 1.000 zł leży w możliwościach majątkowych powódki. W pozostałym zakresie należało odstąpić od obciążania jej kosztami procesu, uznając, że w sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek o jakim mowa w art. 102 k.p.c.

Wynagrodzenie adwokata ustanowionego powódce z urzędu zostało przyznana od Skarbu Państwa w oparciu o § 8 pkt 7 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Wynagrodzenie powiększono o kwotę podatku od towarów i usług.

(...)