Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIII Ga 784/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 maja 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w L. przeciwko A. P. i R. M. o zapłatę kwoty 7.836,96 złotych:

1. zasądził solidarnie od pozwanych A. P. i R. M. na rzecz powódki (...) Spółki Akcyjnej w L. kwotę 7.633,07 zł. , z tym że od pozwanego A. P. kwotę tę zasądził wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, a od pozwanego R. M. kwotę tę zasądził wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 listopada 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty,

2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

3. zasądził solidarnie od pozwanych A. P. i R. M. na rzecz powódki (...) Spółki Akcyjnej w L. kwotę 2.409,00 zł. tytułem kosztów postępowania,

4. nakazał pobrać solidarnie od pozwanych A. P. i R. M. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 153,82 zł. tytułem kosztów postępowania tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa. (wyrok k. 168-178)

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany A. P., zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie punktów 1,3 i 4 w całości co do pozwanego A. P.. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie:

a)  art. 435 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i nieprawidłowe przyjęcie tego

przepisu jako podstawowego reżimu odpowiedzialności pozwanego, podczas gdy okoliczność, iż koparka kierowana przez R. M. była częścią przedsiębiorstwa ubezpieczonego nie oznacza, że wypadek był spowodowany ruchem tego przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 435 § 1 k.c., bowiem do zdarzenia doszło w związku z ruchem koparki jako pojazdu, a nie ruchem przedsiębiorstwa jako całości,

b)  art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i nieprawidłowe przyjęcie tego przepisu jako ewentualnego reżimu odpowiedzialności pozwanego, podczas gdy R. M. jako pracownik pozwanego kierował koparką samowolnie bez jego polecenia bądź zgody, nie posiadając do tego uprawnień, w związku z czym samowolne zawładnięcie przez pracownika pojazdem będącym własnością pracodawcy, noszące cechy posiadania zależnego w rozumieniu art. 436 § 1 zdanie drugie k.c. wyłącza odpowiedzialność pozwanego jako posiadacza samoistnego (pracodawcy) za szkodę spowodowaną ruchem tego pojazdu,

c)  art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym dowodu z opinii biegłego i nieprawidłową analizę zawartych w niej wniosków i w efekcie bezzasadne uznanie, że powód udowodnił wysokość poniesionej szkody co do kwoty 7.633,07 zł, podczas gdy brak jest w istocie dowodu, iż wszystkie uszkodzenia pojazdu pozostają w związku przyczynowo-skutkowym z zaistniałą szkodą, zaś rzeczywiste koszty naprawy odpowiadają wskazanej wyżej kwocie, w szczególności w świetle faktu, iż biegły opierał się na wyjątkowo skąpym materiale dowodowym, nie przeprowadził oględzin pojazdu, warsztat nie przedstawił harmonogramu naprawy, zaś powód nie przedstawił żadnych dodatkowych dokumentów dotyczących pojazdu oraz szkody mimo prośby biegłego, wobec czego Sąd winien był zastosować regulację art. 233 § 2 k.p.c.

W oparciu o powyższe zarzuty, apelujący wniósł o:

1.  zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie poprzez oddalenie powództwa co do pozwanego A. P. w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego A. P. kosztów postępowania za I instancję, w tym, kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych,

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego A. P. kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych. (apelacja k. 182-185)

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia – także co do wysokości szkody – Sąd Okręgowy w całości podziela i przyjmuje za własne. Ustalenia te znajdują potwierdzenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, którego ocena została przeprowadzona prawidłowo w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Wnioski wyprowadzone przez Sąd Okręgowy odnośnie faktów w sposób logiczny wynikają z treści zaoferowanych przez strony dowodów i nie są dowolne.

Apelujący zakwestionował zarówno zasadę swojej odpowiedzialności, wywiedzioną przez Sąd I instancji z art. 435 k.c., względnie z art. 436 § 1 zd. 1 k.c., jak i wysokość poniesionej przez powoda szkody. W zakresie ostatniej z wymienionych kwestii, apelujący zarzucał błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności będącą podstawą ustaleń faktycznych opinię biegłego sądowego Michała Motylskiego. Z uwagi na to, iż podniesiony w apelacji zarzut nieprawidłowych ustaleń faktycznych dotyczy jedynie wysokości szkody, a zatem okoliczności wtórnej wobec samej zasady odpowiedzialności, Sąd Okręgowy odniesie się wpierw do zarzutów naruszenia prawa materialnego, jako statuujących odpowiedzialność apelującego za zaistniałą szkodę. Zarzuty dotyczące nieudowodnienia wysokości szkody zostaną zaś omówione w dalszej części uzasadnienia.

W niniejszej sprawie Sąd I instancji prawidłowo przyjął, że pozwany pracodawca odpowiada za szkodę będącą wynikiem wypadku spowodowanego przez swojego pracownika na podstawie art. 435 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazuje, iż – zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem – do zbioru przedsiębiorstw wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody zalicza się również nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane (np. wyrok SN z 29.01.2008r., I PK 258/07, Legalis). Nie budzi wątpliwości, że zakład pozwanego stanowi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, gdyż głównym przedmiotem jego działalności jest produkcja wyrobów budowlanych z betonu – co wynika z CEIDG oraz ze strony internetowej pozwanego (k. 16, 42). Niewątpliwie działanie takiego przedsiębiorstwa wymaga – na obecnym etapie zaawansowania technicznego – uruchamiania dużych mocy elementarnych, które stanowią podstawową siłę napędową zakładu jako całości. Przykładem takiego działania jest właśnie wykonywanie określonych czynności przez koparkę należącą do przedsiębiorstwa pozwanego (będącą częścią tego przedsiębiorstwa), które to działanie doprowadziło do powstania szkody. Pojazd ten, kierowany przez pracownika pozwanego, przemieszczał się w ramach funkcjonowania przedsiębiorstwa, związany był z ruchem tego przedsiębiorstwa. Nie było to wypożyczenie dla celów prywatnych osoby kierującej. Stąd zarzut apelującego naruszenia przez Sąd I instancji art. 435 § 1 k.c. okazał się chybiony.

Nawet gdyby nie wchodziła w rachubę ta podstawa odpowiedzialności pozwanego, to wynikałaby ona z art. 436 § 1 zd. 1 w zw. z art. 435 k.c., co trafnie wskazał Sąd Rejonowy.

Wbrew zarzutom apelacji, kierujący koparką pracownik pozwanego nie był jej posiadaczem zależnym, bowiem nie użył koparki dla własnych celów. Wprawdzie pracownik użył koparki wbrew zasadom obowiązującym w firmie pozwanego i swoim obowiązkom pracowniczym – został bowiem do tej czynności namówiony przez współpracownika – jednak w celu realizowania zadań zakładu pracy. Skoro pracownik nie użył pojazdu do własnych, prywatnych celów, to należy przyjąć, że używał koparki jedynie jako dzierżyciel, nie zaś posiadacz zależny. Zgodnie bowiem z art. 338 k.c., kto rzeczą faktycznie włada za kogo innego jest dzierżycielem. Decyduje zatem element psychiczny (animus), tj. czy wykonuje to władztwo dla siebie czy dla kogoś innego.
W okolicznościach niniejszej sprawy, pracownik sprawował pieczę i nadzór nad pojazdem w imieniu samoistnego posiadacza (pracodawcy). Samoistny posiadacz zawsze odpowiada za szkodę wyrządzoną przez ruch pojazdu na podstawie art. 436 § 1 k.c., chociażby nawet użycie pojazdu, sposób wykonywania zleconej jazdy był sprzeczny z wolą samoistnego posiadacza bądź warunkami umowy o pracę zawartej z pracownikiem. W tym czasie wszystkie czynności pracownika muszą być traktowane jako czyny własne samoistnego posiadacza pojazdu. Gdyby zaś pracownik użył pojazdu do celów prywatnych, wówczas byłby posiadaczem zależnym, ponoszącym samodzielną odpowiedzialność na podstawie art. 436 § 1 zd. 2 k.c. Taki właśnie przypadek stał się podstawą wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16.07.2004 r., I CK 44/04, na który powołuje się apelujący w uzasadnieniu apelacji. Sąd Najwyższy we wspomnianym orzeczeniu stwierdził, że zawładnięcie pojazdem przez pracownika w takich okolicznościach (brak powierzenia i pieczy pracownika nad pojazdem, pozbawienie pracodawcy faktycznego władztwa nad pojazdem) było zabraniem pojazdu w celu krótkotrwałego użycia i uzasadniało odpowiedzialność pracownika na podstawie art. 436 § 1 zd. 2 k.c.

W konsekwencji powyższych rozważań, Sąd Okręgowy wskazuje, że nawet w przypadku zaakceptowania stanowiska, że przedmiotowa koparka mogła być uznana za mechaniczny środek komunikacji w rozumieniu art. 436 k.c., to i tak brak jest podstaw do wyłączenia odpowiedzialności samoistnego posiadacza (właściciela pojazdu) stosownie do przepisu art. 436 § 1 zd. 2 k.c. Ustalenia faktyczne dokonane w niniejszej sprawie świadczą o tym, że pracownik pozwanego (sprawca wypadku) w czasie kolizji władał faktycznie pojazdem jako dzierżyciel (art. 338 k.c.) w związku z czym nie jest wyłączona odpowiedzialność pozwanego pracodawcy za szkodę na podstawie art. 436 § 1 zd. 2 k.c.

Przechodząc w tym miejscu do kwestii wysokości poniesionej przez powoda szkody, należy wskazać, że ustalenia faktyczne dotyczące tej okoliczności znajdują oparcie przede wszystkim w wydanej w sprawie opinii biegłego, specjalisty w zakresie m.in. wyceny wartości i kalkulacji napraw pojazdów. Prawidłowości powyższej oceny dowodów nie zmienia podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 i 2 k.p.c. poprzez przyjęcie za podstawę ustaleń wzmiankowanej opinii, która miała – zdaniem apelującego – dalece hipotetyczny charakter, była niekompletna, niejasna i niewystarczająca dla ustalenia rzeczywistych kosztów naprawy pojazdu. Skarżący zarzuca oparcie opinii na „wąskim” materiale dowodowym, na który składały się zaledwie notatka Policji, osobowy materiał dowodowy oraz dokumentacja fotograficzna w postaci 3 zdjęć w bardzo niskiej rozdzielczości.

Zdaniem Sądu Okręgowego powyższa argumentacja apelującego stanowi jedynie nieuzasadnioną polemikę z przeprowadzoną przez Sąd Rejonowy oceną dowodów. Nie można inaczej zakwalifikować stanowiska apelującego, skoro ogranicza się ono jedynie do zakwestionowania opinii biegłego. Należy bowiem podkreślić, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego, strona pozwana została zobowiązana do wypowiedzenia się czy kwestionuje opinię biegłego, a jeśli tak, to jakie zgłasza zarzuty i czy wnosi o wezwanie biegłego na rozprawę celem wydania ustnej opinii uzupełniającej, ewentualnie czy składa jakiekolwiek inne wnioski dowodowe związane z przedmiotową opinią pisemną, pod rygorem uznania, że takich wniosków nie zgłasza i ich pominięcia w toku dalszego postępowania (zarządzenie, k. 146). W odpowiedzi na powyższe zarządzenie, pozwany zakwestionował opinię podnosząc zarzut jej nierzetelności, ale nie zgłosił żadnych dalszych wniosków dowodowych, choćby o wezwanie biegłego na rozprawę celem wydania opinii uzupełniającej.

W konsekwencji apelujący nie może obecnie podnosić zarzutów wobec przedmiotowej opinii. W ocenie zaś Sądu Okręgowego, mimo że opinia została wydana na podstawie ograniczonego materiału dowodowego, to jednak był on wystarczający do poczynienia ustaleń co do wysokości szkody. Zakres uszkodzeń pojazdu nie był znaczny, bowiem dotyczył jedynie jego elementów zewnętrznych. W konsekwencji okoliczności te mogły zostać ustalone w oparciu o notatkę Policji ze zdarzenia, wykonane zdjęcia na miejscu zdarzenia, a także zeznania świadków, w tym policjantów dokonujących likwidacji zdarzenia.

W oparciu o powyższe dokumenty i zeznania biegły był w stanie wskazać w sposób logiczny i rzetelny podstawy opinii i wyciągnięte wnioski. Nie ma w tej opinii żadnej dowolności czy też arbitralnych stwierdzeń – bez odniesienia się do dokumentacji źródłowej. Stad, w ocenie Sądu Okręgowego opinia ta wraz z pozostałym materiałem dowodowym umożliwiła Sądowi I instancji ustalenie niewątpliwego zakresu uszkodzeń i kosztów ich naprawy – nieco mniejszy od dochodzonego przez powoda.

Na marginesie można zauważyć, że bardziej wyczerpujący materiał dowodowy jest gromadzony w przypadku postępowań dotyczących likwidacji szkód przez zakłady ubezpieczeń w ramach odpowiedzialności OC, który obejmuje także szczegółowe kosztorysy naprawy i szczegółowe zdjęcia. Wynika to jednak z wewnętrznych przepisów ubezpieczycieli i nie zachowanie wszystkich tych wymogów w przypadku szkód nie likwidowanych przez ubezpieczycieli nie pozbawia pozostałego materiału dowodowego wiarygodności i dostatecznej mocy dowodowej.

Z tych wszystkich względów apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., o czym orzeczono jak w pkt I wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do art. 98 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanego jako strony przegrywającej na rzecz powoda kwotę 900 zł tytułem tychże kosztów postępowania apelacyjnego obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika powodowej spółki będącego radcą prawnym w minimalnej wysokości stosownie do § 2 pkt. 4) w zw. z § 10 pkt. 1 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018 r. poz. 265).

Krzysztof Wójcik Iwona Godlewska Bartosz Kaźmierak