Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII Ka 1368/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym – Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Jerzy Andrzejewski

Protokolant: st. prot. sąd. Karolina Tomiak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Iluminaty Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniach 12 stycznia i 31 stycznia 2018 r.

sprawy D. T.

oskarżonego o czyny z art. 207 § 1 kk i art. 275 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rawiczu z dnia 13 lipca 2017 r. wydanego w sprawie sygn. akt II K 487/15

1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2. zasądza od oskarżonego D. T. na rzecz oskarżycielki posiłkowej A. T. kwotę 1008 zł tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym;

3. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze oraz wymierza mu opłatę za drugą instancję w kwocie 180 zł.

Jerzy Andrzejewski

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 lipca 2017 roku, wydanym w sprawie prowadzonej pod sygn. akt II K 487/15, Sąd Rejonowy w Rawiczu uznał oskarżonego D. T. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 275 § 1 k.k., za które wymierzył oskarżonemu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności (punkt 1 wyroku) oraz przestępstwa z art. 207 § 1 k.k., za które wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności (punkt 2 wyroku). W kolejnym rozstrzygnięciu Sąd Rejonowy - na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. - przedmiotowe kary jednostkowe połączył i wymierzył oskarżonemu karę łączną 1 roku pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres 3 lat próby (punkt 3 wyroku). Na podstawie art. 73 § 1 k.k. Sąd Rejonowy oddał oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego (punkt 4 wyroku). W ostatnim rozstrzygnięciu wyroku Sąd Rejonowy orzekł o kosztach postępowania, zasądzając od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 180 zł oraz wydatki w wysokości 124,41 zł (punkt 5 wyroku, k. 115-115v).

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego, zaskarżając orzeczenie Sądu Rejonowego w całości.

Apelujący zarzucił wyrokowi Sądu Rejonowego obrazę przepisów postępowania, mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, polegającą na:

- naruszeniu art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 366 § 1 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. - poprzez wybiórczą i dowolną ocenę materiału dowodowego oraz oparcie rozstrzygnięcia zasadniczo na niekorzystnych dla oskarżonego dowodach osobowych i rzeczowych - co doprowadziło do nieprawidłowych wniosków, że D. T. znęcał się psychicznie nad swoją żoną A. T. (oskarżycielkę posiłkową w niniejszej sprawie) w okresie od początku 2007 roku do 2 maja 2015 roku oraz popełnił czyn z art. 275 § k.k.,

- naruszeniu art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 167 k.p.k., art. 169 § 1 k.p.k. oraz art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. - poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego obrony o zwrócenie się do Szpitala (...) w R. o nadesłanie pełnej dokumentacji lekarskiej, dotyczącej wszystkich świadczeń ambulatoryjnych udzielonych pokrzywdzonej w okresie objętym zarzutem oraz o przesłuchanie lekarzy, którzy wystawiali te dokumenty,

- naruszeniu art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 167 k.p.k., art. 169 § 1 k.p.k. oraz art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k. - poprzez bezzasadne oddalenie wniosku obrony o przeprowadzenie dowodu z akt sprawy tut. Sądu o sygn. II C 369/16 z powództwa pokrzywdzonej przeciwko B. Z. na okoliczność ustalenia rzeczywistych motywów, na których oparte zostało zawiadomienie o popełnieniu czynów zabronionych, złożone przez A. T..

Nadto apelujący zarzucił zaskarżonemu wyrokowi liczne błędy w ustaleniach faktycznych, które w konsekwencji doprowadziły do przypisania oskarżonemu sprawstwa i winy zarzuconych mu czynów.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o uniewinnienie oskarżonego od wszystkich stawianych mu zarzutów i obciążenie oskarżycielki posiłkowej kosztami procesu, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Rawiczu do ponownego rozpoznania, z jednoczesnym pozostawieniem temu Sądowi do rozstrzygnięcia kwestii kosztów za I i II instancję (k. 145-158).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się niezasadna. Kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, a orzekając wziął pod uwagę wszystkie przeprowadzone dowody. Ocena materiału dowodowego nie budzi przy tym poważnych zastrzeżeń, albowiem nie wykracza poza ramy swobodnej oceny, jest dokładna i nie wykazuje błędów logicznych, dokonana została zatem z uwzględnieniem reguł określonych w art. 5 i 7 k.p.k. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiada wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k. i pozwala na kontrolę prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Przechodząc do omówienia zarzutu naruszenia art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 366 § 1 k.p.k. stwierdzić należało, że obrazy tych przepisów apelujący wykazać nie zdołał. Przede wszystkim nie można pomijać, że analizowana sprawa toczyła się w tzw. kontradyktoryjnym trybie, co oznaczało jednocześnie ograniczenie roli przewodniczącego, przy jednoczesnym zaktywizowaniu stron procesowych w wyjaśnieniu okoliczności spornych sprawy. Niezasadny okazał się również zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, który nie dość, że w sposób niedozwolony został powiązany z art. 5 § 2 k.p.k. (nie ma żadnych wątpliwości w orzecznictwie co do tego, że zarzut naruszenia reguły in dubio pro reo oraz zarzut naruszenia swobodnej oceny dowodów mają charakter rozłączny), to jeszcze zarzut ten ma charakter jedynie polemiczny. Z. swobodnej oceny dowodów - wysłowiona w art. 7 k.p.k. - nie daje żadnych podstaw do apriorycznego preferowania lub dyskwalifikowania jednych dowodów na rzecz drugich i to według klucza najkorzystniejszego dla oskarżonego. O wartości dowodowej nie decyduje to czy poszczególne dowody są korzystne albo niekorzystne dla oskarżonego, ale treść każdego z dowodów konfrontowana z innymi dowodami. Wymóg, aby podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej (art. 410 k.p.k.), oznacza jedynie konieczność znajdowania się w polu uwagi sądu w chwili rozstrzygania wszystkich okoliczności i to zarówno korzystnych, jak i niekorzystnych dla oskarżonego (art. 4 k.p.k.). Nie chodzi zaś o to, aby orzeczenie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów, bo jest to oczywiście niemożliwe. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Weryfikacja części motywacyjnej zaskarżonego wyroku wykazała, że powyższemu obowiązkowi Sąd Rejonowy bezsprzecznie podołał.

Skarżący formułując powyższy zarzut sam zauważył, że istniały w sprawie dowody niekorzystne dla oskarżonego. Sąd Odwoławczy, w pełni akceptując ocenę dowodów zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, zwraca przy tym uwagę, iż ustalenia co do sprawstwa i winy oskarżonego nie zostały oparte jedynie na zeznaniach pokrzywdzonej (która - o czym to jeszcze będzie mowa – miała interes, aby wobec oskarżonego zapadł wyrok skazujący), ale również na zeznaniach licznych świadków. Spośród ww. dowodów najistotniejsze znaczenie miały rzecz jasna zeznania oskarżycielki posiłkowej oraz relacja K. S. (1), A. T. (1), M. R. i K. S. (2). Z przywoływanego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, iż to oskarżony D. T. był osobą agresywną i wulgarną wobec pokrzywdzonej, która to obawiała się go. Dowody te jednoznacznie wspierają zatem wersję wydarzeń przedstawioną szczegółowo przez pokrzywdzoną, która opisała okoliczności wszczynania przez oskarżonego awantur, kierowania wobec niej gróźb pobicia, poniżania oraz dyskwalifikują wyjaśnienia oskarżonego, który miał oczywisty interes procesowy w złożeniu wyjaśnień, w których to po części przerzucał odpowiedzialność za swoje zachowanie na oskarżycielkę posiłkową, a którą to wersję częściowo wspierały zeznania świadków rodzinnie z nim powiązanych. Podkreślenia wymaga nadto fakt, iż naocznym świadkiem nagannego zachowania oskarżonego były również osoby, które na co dzień z D. T. i pokrzywdzoną nie zamieszkiwały, co jednocześnie wskazuje na wiarygodność jej relacji, którą wzmacniają jeszcze odzwierciedlone na dołączonych do akt sprawy zdjęcia obrazujące zniszczenia spowodowane przez oskarżonego – efekt jego niekontrolowanej złości.

Nie można zatem zgodzić się z obrońcą oskarżonego co do tego, że prawidłowo ustalony stan faktyczny nie pozwalałby na przypisanie oskarżonemu sprawstwa występku z art. 207 § 1 k.k. z uwagi na to, że nie może być mowy o popełnieniu przestępstwa znęcania się oskarżonego nad byłą żoną z uwagi na wzajemność ataków. Przypomnieć bowiem należy, że przestępstwo znęcania jest przestępstwem trwałym i polegać może np. na wielokrotnym naruszaniu nietykalności fizycznej pokrzywdzonych (znęcanie fizyczne) lub na wielokrotnym znieważaniu ich (znęcanie psychiczne), z tym że te odrębne zdarzenia rozłożone w czasie stanowią znamiona jednego przestępstwa znęcania. Przez „znęcanie się" w rozumieniu art. 207 § 1 k.k. należy rozumieć takie umyślne zachowanie się sprawcy, które polega na intensywnym i dotkliwym naruszeniu nietykalności fizycznej lub zadawaniu cierpień moralnych osobie pokrzywdzonej w celu jej udręczenia, poniżenia lub dokuczenia albo wyrządzenia jej innej przykrości, bez względu na rodzaj pobudek (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 1996 roku, WR 102/96, Prokuratura i Prawo 1997/2/8).

O przestępstwie znęcania się nie można mówić dopiero wówczas, gdy obie strony konfliktu w takim samym stopniu przyczyniają się do jego eskalacji, a żadna z nich nie ma przewagi nad drugą. Działanie sprawcy pozostaje natomiast znęcaniem niezależnie od faktu, czy osoba, nad którą sprawca znęca się, sprzeciwia mu się i próbuje się bronić. Środki obronne stosowane przez taką osobę są bowiem usprawiedliwione, gdyż podejmowane są w obronie przed bezpośrednim bezprawnym zamachem na jej dobro (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 3 marca 2016 roku w sprawie II AKa 1/16). W niniejszej sprawie nie może budzić wątpliwości fakt, iż oskarżony jako dorosły mężczyzna posiadał przewagę fizyczną i psychiczną nad pokrzywdzoną i przewagę tę wykorzystywał, o czym świadczą zarówno zeznania pokrzywdzonej, jak i K. S. (1). Prób obrony przed oskarżonym nie sposób zaś uznać za przejaw wzajemnego znęcania się A. T. nad oskarżonym. Powyższe dotyczy również zabrania oskarżonemu przez pokrzywdzoną kluczyków do samochodu, skoro działanie to było próbą odzyskania przez A. T. kluczyków do swojego pojazdu, zabranych z kolei przez D. T..

Takiej oceny nie zmieniają wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, zapadłego w sprawie I ACa 477/17, którym to Sąd ten uznał pokrzywdzoną za współwinną rozpadu małżeństwa. Sąd cywilny w powyższej sprawie uznał bowiem, że A. T. (2) również była winna zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego, lecz niewątpliwie w mniejszym stopniu od oskarżonego. Rozważań tych nie można wprost przekładać na grunt niniejszej sprawy z uwagi na odrębności postępowania cywilnego i karnego. Inne bowiem kwestie brał pod uwagę sąd cywilny w sprawie rozwodowej, a inne okoliczności musiały być wzięte pod uwagę przez sąd karny. Jak wskazał Sąd Apelacyjny dla przypisania małżonkowi rozwodu z jego winy „wystarczy każde zachowanie stron, które zasługuje na negatywną ocenę i które w jakimkolwiek stopniu przyczyniło się do rozkładu pożycia małżeńskiego (str. 7 uzasadnienia w sprawie I ACa 477/17). W odniesieniu do A. T. wskazano dalej jedynie enigmatycznie, że „inicjowała ona sytuacje prowadzące do kłótni i awantur miedzy stronami” oraz (w oparciu o zeznania synów stron), że „zachowanie powódki było niewłaściwe” (str. 8 uzasadnienia w sprawie I ACa 477/17). Nawet zaprezentowana powyżej ocena dokonana przez Sąd Apelacyjny nie prowadzi jednak do wniosku, że w sprawie zaistniało wzajemne znęcanie się stron. Jednocześnie orzeczenie zapadłe w sprawie I ACa 477/17 nie wiąże również w żaden sposób sądu karnego.

Prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w przedmiocie przypisania oskarżonemu odpowiedzialności za przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. nie są w stanie zaprzeczyć zapisy zawarte w tzw. niebieskiej karcie. Dokument ten musi być oceniony tak jak każdy inny dowód zgromadzony w niniejszej sprawie. Twierdzenia pokrzywdzonej zawarte w zapisach tzw. niebieskiej karty o przemocy fizycznej stosowanej wobec niej przez oskarżonego nie są niewiarygodne. W tej mierze należało przypomnieć apelującemu przebieg wydarzenia z dnia 2 maja 2015 roku, kiedy to oskarżony ścisnął tak mocno rękę pokrzywdzonej, że musiała ona skorzystać z pomocy medycznej. Niemniej jednak zachowanie tego typu – zapewne jako odosobnione - nie zostało objęte postawionym oskarżonemu zarzutem, w którym to uwaga została zogniskowana na przemocy psychicznej. Z tego też powodu nie sposób odmawiać wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonej, tym bardziej, że jej wersję wspierały w tej kwestii zeznania A. T. (1). Być może również pokrzywdzona nie przywiązywała do tego wydarzenia aż tak dużej wagi, skoro w odrębnym postępowaniu nie wspominała o przemocy stosowanej wobec niej przez oskarżonego w okresie objętym zarzutem.

Zaznaczyć również należy, że w obecnym postępowaniu nie sposób odnieść się do zarzutów stawianych synom oskarżonego, gdyż w tym przedmiocie wypowie się dopiero właściwy sąd karny. Zeznania R. T. i H. T. słusznie zostały jednak w części uznane za niewiarygodne przez Sąd I instancji, gdyż były one motywowane chęcią pozostania z oskarżonym w dobrych stosunkach, od którego otrzymywali ci świadkowie wymierne wsparcie finansowe. Niezasadnie więc podnosi obrońca, że zeznania te zostały zmarginalizowane. Ich wartość dowodowa jest po prostu nikła. Apelujący zdaje się przy tym pomijać fakt, że w postępowaniu przygotowawczym R. T. wskazał jednak, że to oskarżony w początkowym okresie był prowodyrem awantur. Dopiero na etapie sądowym sprawy relacja ta została zmodyfikowana w sposób korzystny dla oskarżonego, co było zapewne też pokłosiem wszczęcia odrębnego postępowania karnego przeciwko obu synom przez pokrzywdzoną.

Bezzasadny okazał się – w ocenie Sądu Okręgowego - zarzut oddalenia wniosku dowodowego obrony o zwrócenie się do Szpitala (...) w R. o nadesłanie dokumentacji lekarskiej, dotyczącej wszystkich świadczeń ambulatoryjnych udzielonych pokrzywdzonej w okresie objętym zarzucie. W realiach niniejszej sprawy nie sposób stwierdzić, aby decyzja Sądu I instancji była błędna. Wniosek dowodowy w tym zakresie,
zasadnie został uznany za zmierzający w oczywisty sposób do przedłużenia postępowania. Co więcej, skoro Sąd Rejonowy, mając z pokrzywdzoną bezpośredni kontakt, nie powziął wątpliwości co do jej stanu psychicznego, to nie miał podstaw do przeglądania jej dokumentacji medycznej, ani też nie zachodziła konieczność powołania biegłego, tym bardziej, że Sąd Rejonowy dysponował zaświadczeniem lekarskim, z którego wynikało, iż u pokrzywdzonej stwierdzono jedynie powstanie jednostek chorobowych F43 i F32. Sądowi Okręgowemu wiadomym jest z innych spraw, że epizod depresyjny/zaburzenia depresyjne, czy też ostra reakcja na stres/zaburzenia adaptacyjne, nie są zaburzeniami, które miałyby wpływ na postrzeganie i odtwarzanie zdarzeń. Wbrew wywodom obrońcy, logika wydarzeń wskazuje, że schorzenia pokrzywdzonej były raczej skutkiem, a nie przyczyną sytuacji konfliktowych z udziałem oskarżonym. Niemniej przesądzanie tych kwestii nie jest istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Zupełnie niezrozumiałe są też sugestie obrońcy, aby weryfikacja depozycji naocznych świadków karygodnych zachowań oskarżonego miała nastąpić poprzez badanie stanu zdrowia pokrzywdzonej. Obrońca traci z pola widzenia, że teza aktu oskarżenia nie znalazła potwierdzenia jedynie w relacji pokrzywdzonej, lecz także w pozostałym uznanym za wiarygodny materiale dowodowym, tj. zeznaniach K. S. (1), M. R., K. S. (2), A. T. (1), D. W., M. P. oraz K. W.. Z akt sprawy wynika zaś, że pokrzywdzona jako osoba przesłuchiwana była w dobrym kontakcie z osobą przesłuchująca i w prawidłowy sposób reagowała na zadawane pytania, zeznając w sposób logiczny i spójny. W niniejszej sprawie zwraca również uwagę niespójność apelacji wywiedzionej przez obrońcę, a ściślej rzecz ujmując – brak korelacji między powyżej omówionym zarzutem, a wnioskami apelacji. Otóż w wywiedzionej apelacji obrońca nie zawarł wniosku o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji pokrzywdzonej. Zdaniem Sądu Okręgowego, okoliczność ta nie świadczy o przeoczeniu apelującego, lecz o instrumentalnym traktowaniu omówionego zarzutu.

Dla skorzystania z opinii biegłego nie są istotne wątpliwości stron. Obrońca niezasadnie przyjmuje za wiarygodne pomawiające pokrzywdzoną sugestie oskarżonego na temat stanu zdrowia psychicznego A. T.. Kończąc ten wątek rozważań należało przytoczyć stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w postanowieniu z dnia 28 października 2013 roku, sygn. akt III KK 150/13: „ Nawet ujawnienie się okoliczności dotyczących konsultacji psychiatrycznych jest dalece niewystarczające do powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do poczytalności (art. 79 § 1 pkt 3 k.p.k.)”. Jeśliby nawet przyjąć, że pokrzywdzona korzystała z pomocy psychologa od roku 2005, to okoliczność ta nie zaneguje wiarygodności jej depozycji. Przecież nie można pomijać, że również w okresie wcześniejszym, niż objętym przedstawionym oskarżonemu zarzutem D. T. miał wypełniać swoim zachowaniem znamiona przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. Naturalne jest, że w takich okolicznościach pokrzywdzona szukała fachowej pomocy. Sam fakt skorzystania z porad psychologicznych nie może jeszcze świadczyć o istotnych problemach ze zdrowiem psychicznym.

Dalej należało wskazać, że Sąd Okręgowy nie tracił z pola widzenia, iż wszczęcie postępowania w niniejszej sprawie mogło być posiłkowo wykorzystane w toczącym się między oskarżonym a pokrzywdzoną postępowaniu rozwodowym oraz postępowaniu o odwołanie darowizny. Niemniej jednak Sąd Odwoławczy nie dostrzegł, aby pokrzywdzona działała w sposób wyrachowany. Zasadności rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w przedmiocie zarzutu z art. 207 § 1 k.k. nie przeczy w żaden sposób fakt dokonania na rzecz oskarżonego w 2008 roku darowizny przez pokrzywdzoną, skoro z materiału dowodowego wynika, że oskarżony przed jej dokonaniem nie chciał partycypować w kosztach utrzymania domu. Niechybnie fakt dokonania darowizny miał w zamyśle oskarżycielki posiłkowej polepszyć jej relację z mężem a jednocześnie zmobilizować go do podjęcia niezbędnych prac remontowych. Także z faktu nieodwołania tejże darowizny przez długi czas przez pokrzywdzoną nie sposób wywodzić żadnych korzystnych dla oskarżonego wniosków. Wszakże pokrzywdzona dowiedziała się o możliwości odwołania darowizny dopiero w lipcu 2015 roku od swojego pełnomocnika (k. 57v). Wcześniej zaś A. T. (2) była utwierdzana przez samego oskarżonego o tym, że D. T. - jako były policjant - ma znajomości w organach ścigania, które pozwolą mu uniknąć odpowiedzialności karnej. Stwierdzić także należało, że odwołanie darowizny oraz wytoczenie przez pokrzywdzoną sprawy o rozwód było skutkiem zachowania oskarżonego. Chronologia wydarzeń wskazuje, że zachowanie pokrzywdzonej było logiczną konsekwencją znęcania się nad nią przez oskarżonego. W tym stanie rzeczy weryfikacja akt sprawy II C 369/16 nie była konieczna.

Jednocześnie podkreślić należy, że zeznania pokrzywdzonej, jak i innych świadków, wskazują na powody „zwlekania” ze złożeniem zawiadomienia o znęcaniu, których przecież było kilka, a w tym małoletnie dzieci, zawód wykonywany przez pokrzywdzoną, zależność finansowa od oskarżonego czy w końcu fakt że znęcanie to nie przybrało formy znęcania fizycznego, zaś między stronami zdarzały się dobre chwile.

Sąd Okręgowy za nieuprawnione uznał także zarzuty obrońcy kierowane przeciwko rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego w przedmiocie zarzuconego oskarżonemu przestępstwa z art. 275 § 1 k.k. Za przedmiotowy występek odpowiada ten, kto posługuje się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby albo jej prawa majątkowe lub dokument taki kradnie lub go przywłaszcza. Niewątpliwie znamiona te oskarżony swoim zachowaniem wypełnił. Akt notarialny jest dokumentem. Jeżeli umowa darowizny nieruchomości została zawarta w formie aktu notarialnego, to akt ten stwierdza prawo majątkowe osoby obdarowanej. Nadmienić należało, że oskarżony nie był stroną umowy darowizny objętej aktem notarialnym nr 3513/2007. Wbrew więc zarzutom apelacji, oskarżony nie miał prawa do posiadania tego aktu, ani do jego zatrzymania. Oskarżony sam podał na rozprawie, że szukał właśnie tego konkretnego dokumentu, albowiem obawiał się sporu majątkowego z żoną podczas sprawy rozwodowej i teczkę, w której znajdował się ten akt notarialny zabrał (k. 26). Wbrew zarzutom apelacji oskarżony wiedział, jakiego typu dokumenty znajdują się w teczce, albowiem jak sam oskarżony wskazał: O. pierwszą stronę i zobaczyłem akt notarialny” (k. 27 ). Co prawda oskarżony w dalszej części wypowiedzi zaprzeczył temu, aby odnalazł rzeczony akt notarialny, ale wyjaśnieniom tym nie sposób dać wiary albowiem nawet sprzyjająca mu siostra oskarżonego – B. Z. zeznała, że oskarżony zawartość teczki przeglądał (k. 81v). Absurdalne jest z kolei twierdzenie, że skoro oskarżony wydał na wezwanie funkcjonariuszy Policji akt notarialny nr 3513/2007, to nie wypełnia znamion przestępstwa z art. 275 § 1 k.k. Okoliczność ta w żadnym wypadku nie może ekskulpować wcześniejszego zachowania D. T..

Nieistotne dla rozstrzygnięcia - w aspekcie odpowiedzialności oskarżonego z art. 275 § 1 k.k. - są zeznania K. S. (1) odnośnie kradzieży pieniędzy. Po pierwsze, nie wiadomo dokładnie w jakich okolicznościach te środki pieniężne zostały odnalezione. Nie można więc z góry zakładać, że świadek ten bezpodstawnie pomawiał oskarżonego o czyn z art. 275 § 1 k.k., skoro poza sporem jest okoliczność, że D. T. dokument ten istotnie zabrał. Po drugie, w niniejszym postępowaniu nie sposób odnosić się do ewentualnej odpowiedzialności K. S. (1) o czyn z art. 234 k.k., czy też z art. 233 § 1 k.k. Ramy niniejszego postępowania zostały bowiem jasno zakreślone w akcie oskarżenia.

Z uwagi na zakres zaskarżenia Sąd Okręgowy dokonał analizy wyroku Sądu I instancji pod kątem względnej przesłanki odwoławczej zawartej w art. 438 pkt 4 k.p.k. Oceniając sankcję wymierzoną oskarżonemu stwierdzić należało, że nie można przypisać jej miana rażąco niewspółmiernej, a tylko taka konstatacja uprawniałaby do dokonania jej korekty. Sąd Okręgowy nie ma wątpliwości, że orzeczone wobec oskarżonego sankcje – tak kary jednostkowe pozbawienia wolności, jak i kara łączna – spełniają dyrektywy wymiaru kary. Zauważyć w tym kontekście wypada, że jednostkowe kary pozbawienia wolności za czyny przypisane oskarżonemu zostały wymierzone w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, a wykonanie kary łącznej została warunkowo zawieszone. Sankcje zastosowane wobec oskarżonego w żadnym wypadku nie przekraczają jednak stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu. Dalsza weryfikacja wyroku - orzeczenia Sądu I instancji - nie dała podstaw do jego korekty.

Mając na uwadze wszystkie poczynione powyżej rozważania, Sąd Okręgowy na podstawie przepisu art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Na podstawie art. 627 k.p.k., art. 636 § 1 k.p.k., § 11 ust. 2 pkt. 4 w zw. z § 11 ust. 7 oraz § 17 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U z 2015 r., poz. 1800) Sąd Okręgowy zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej kwotę 1008 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym. Nadto na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. oraz art. oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz.U. z 1983 roku, Nr 49, poz. 223, ze zm.) zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa zwrot kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w wysokości 50 złotych ( kwotę tę stanowi opłata za kartę karną w wysokości 30 złotych oraz zryczałtowane wydatki za doręczenia w kwocie 20 złotych) oraz wymierzył mu opłatę w wysokości 120 zł.

Jerzy Andrzejewski