Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 446/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Iwona Wiszniewska (spr.)

Sędziowie:

SA Eugeniusz Skotarczak

SA Dariusz Rystał

Protokolant:

sekr. sądowy Justyna Kotlicka

po rozpoznaniu w dniu 18 października 2012 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawę z powództwa Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 8 marca 2012 r., sygn. akt VIII GC 8/12

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powódki Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. na rzecz pozwanej (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

SSA E. Skotarczak SSA I. Wiszniewska SSA D. Rystał

Sygn. akt I ACa 446/12

UZASADNIENIE

Powódka - Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wniosła o zasądzenie od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwoty 284 652,41 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz kosztami procesu. Powódka wskazała, że dochodzona pozwem kwota obejmuje odszkodowanie za działanie pozwanej stanowiące czyn z art. 72 § 2 k.c. Powódka przytoczyła w pozwie fakty opisujące prowadzone przez strony negocjacje w celu zawarcia umowy dostawy systemu obudowy budynków należących do powódki wraz z opracowaniem projektu wykonawczego (dokumentacji warsztatowo - montażowej), w wyniku których nie doszło do zawarcia umowy, a przyczyną takiego stanu rzeczy było zerwanie negocjacji przez stronę pozwaną bez ważnego powodu. Powódka domaga się w pozwie zwrotu poniesionych wydatków bezpośrednio związanych z faktem, iż liczyła na zawarcie umowy z pozwaną. Na poniesione wydatki składają się w szczególności: koszty ustanowienia gwarancji bankowej zabezpieczającej płatność ceny dostawy, wydatki związane z nadzorem placu budowy budynków należących do powódki, wynagrodzenie biura projektowego wykonującego prace przeprojektowania budynków w celu zastosowania systemów pozwanej, wynagrodzenie radcy prawnego powódki wykonującego usługi doradztwa prawnego w zakresie ustalania treści umowy, koszty delegacji przedstawicieli powódki poniesione w związku ze spotkaniami z przedstawicielami pozwanej.

Zarządzeniem Przewodniczącego z dnia 24 lutego 2012 roku została zwrócona odpowiedź na pozew złożona przez pozwaną.

Wyrokiem zaocznym z dnia 8 marca 2012 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo.

Przyjmując za podstawę faktyczną twierdzenia powódki Sąd Okręgowy ustalił, że w czerwcu 2010 roku Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. oraz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. rozpoczęły negocjacje celem zawarcia umowy dostawy systemu obudowy budynków: biurowego i magazynowo - serwisowego w obiekcie należącym do spółki (...), położonym w S., przy ul. (...). Wraz z systemem obudowy spółka (...) zobowiązała się do opracowania projektu wykonawczego (dokumentacji warsztatowo - montażowej).

W dniu 23 czerwca 2010 roku przedstawiciel spółki (...), przesłał uaktualnioną ofertę dostawy poszczególnych budynków wraz z kosztami transportu na plac budowy oraz kosztami dokumentacji warsztatowo - montażowej. W oparciu o przedstawioną ofertę spółka (...) przyjęła koncepcję budowy obiektów, która wymuszała podjęcie działań dostosowawczych budynku. Jednym z kluczowych działań dostosowawczych było przeprojektowanie będących w budowie budynków do rozwiązań technicznych obudowy w systemie (...). W dniu 1 lipca 2010 roku Biuro (...) w G. otrzymało bezpośrednio od spółki (...) ofertę wraz z danymi technicznymi służącymi m.in. do przeprojektowania budynków, celem zastosowania systemu obudowy dostarczanego przez spółkę (...).

W dniu 6 lipca 2010 roku spółka (...) otrzymała od M. S. (1) ofertę cenową na obudowę części przemysłowej płytami T. oraz części biurowej w systemie (...).

W dniu 7 lipca 2010 roku prezes zarządu spółki I. (...) - P. K. skontaktował się ze spółką (...) celem zwrócenia uwagi na to, że złożona oferta nie zawiera upustu. Zwrócił też uwagę na błąd w wycenie co do zastosowanej grubości panela ściennego do zabudowy. W dniu 9 lipca 2010 roku M. S. (1) odpowiedział drogą elektroniczną na korespondencję z dnia 7 lipca 2010 roku bez uwzględnienia kwestii opustu cenowego.

W dniu 27 lipca 2010 roku prokurent spółki (...) - odpowiedzialny za realizację inwestycji w S. - J. D. skontaktowała się telefonicznie i drogą elektroniczną ze spółką (...), ustalając tryb postępowania w zakresie przyjęcia oferty, w szczególności oczekując jednoznacznej deklaracji zainteresowania realizacją przedmiotowego zadania. W dniu 2 sierpnia 2010 roku M. S. (1) odpowiedział drogą elektroniczną na korespondencję z dnia 27 lipca 2010 roku, załączając ofertę oraz odpowiadając na pytania związane z zawarciem umowy o realizację dostaw systemu do zabudowy. Tego samego dnia w korespondencji elektronicznej biuro (...) ustaliło wymagania dla spółki (...) w zakresie dokumentacji wykonawczej.

W sierpniu 2010 roku rozpoczęły się prace projektowe. Strony pozostawały w stałym kontakcie telefonicznym. Prace budowlane na nieruchomości zostały zatrzymane z uwagi na konieczność uwzględnienia rozwiązań technicznych stosowanych przez spółkę (...).

W tym czasie obiekt był dozorowany. Spółka (...) zawarła w tym celu umowę za wynagrodzeniem na kwotę 55 400 zł netto. Wskazana kwota dotyczy okresu, w którym na budowie był przestój związany z pracami projektowo - wykonawczymi spółki (...). Nadto w godzinach wieczornych i nocnych budowę zabezpieczała agencja ochrony, poprzez dozór fizyczny pracownika ochrony. Pracownik ochrony miał do dyspozycji kontener socjalny ustawiony na terenie budowy. W efekcie realizowania tej umowy powód wypłacił na rzecz agencji ochrony w okresie od września 2010 roku do maja 2011 roku wynagrodzenie w wysokości 31 256 zł netto. Spółka wynajęła również kontener biurowy, umożliwiający całodobowy dozór obiektu. W związku z najmem tego kontenera w okresie od listopada 2010 do maja 2011 roku spółka wydatkowała kwotę 3 115,20 zł netto.

Osobą nadzorująca pracę z ramienia spółki (...) był M. S. (2). Zgodnie z zawartą umową pełnił on funkcję inspektora nadzoru. M. S. (2) był między innymi odpowiedzialny za techniczną stronę organizacji procesu budowlanego. Wynagrodzenie M. S. (2) uzależnione było od intensywności kontaktów ze spółką (...). Łącznie w okresie oczekiwania na zawarcie umowy ze spółką (...) i wykonanymi pracami (usługami) inspektorskimi bezpośrednio związanymi z działaniem spółki (...) wystawił faktury i otrzymał od spółki (...) zapłatę w kwocie 78340 zł netto.

W dniu 2 września 2010 roku M. S. (1) zawiadomił spółkę (...), że w związku z zakończeniem pracy w spółce w jego miejsce wstępuje D. W..

W dniu 2 września 2010 roku radca prawny S. M. otrzymał od spółki (...) zlecenie wydania opinii prawnej w zakresie przesłanego projektu umowy dostawy systemu do obudowy budynku biurowego firmy (...). W dniu 5 września 2010 roku, po wprowadzeniu uwag i komentarzy do projektu umowy, S. M. przesłał projekt najpierw do zleceniodawcy - spółki (...), a potem także bezpośrednio do spółki (...). Wobec braku reakcji ze strony spółki (...) na korespondencję elektroniczn, S. M. nawiązał kontakt telefoniczny ze spółką (...). W efekcie tego kontaktu ustalono, że spółka (...) zajmie stanowisko dotyczące umowy w drodze elektronicznej.

W dniu 27 września 2010 roku M. P. - przedstawiciel spółki (...) poinformował o kosztach wykonania dokumentacji montażowej. Tego samego dnia P. K. - prezes zarządu spółki I. (...) przesłał do spółki (...) zlecenie realizacji dostawy systemu obudowy budynku w S. prosząc o zwrotne potwierdzenie przyjęcia zlecenia.

Z uwagi na odmowę przyjęcia do realizacji przez spółkę (...) prac montażowych spółka (...) podjęła się zarekomendowania innych wykonawców do wykonania zabudowy w systemie (...).

W miesiącu październiku i listopadzie 2010 roku dalej trwały prace projektowe.

W dniu 29 listopada 2010 roku J. D. zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie przyczyn opóźnienia w realizacji prac projektowych. Odpowiedzi na powyższe zapytanie w dniu 2 grudnia 2010 roku udzielił przedstawiciel spółki (...).

W dniu 3 grudnia 2010 roku biuro (...) przesłało zmieniony projekt wykonawczy uwzględniający rozwiązania (...). W dniu 15 grudnia 2010 roku spółka (...) potwierdziła odbiór projektów od biura S..

W dniu 16 grudnia 2010 roku spółka (...) zwróciła się drogą elektroniczną do spółki (...) o wskazanie, czy przesłany projekt podkonstrukcji jest już finalny. W odpowiedzi na powyższe w korespondencji elektronicznej z dnia 17 grudnia 2011 roku skierowanej do I. (...) biuro S. wskazało, że przesłany projekt podkonstrukcji nie będzie ulegał już zmianom, a podejście spółki (...) do sprawy należy potraktować jako „przeciąganie” tematu.

W dniu 20 grudnia 2010 roku w siedzibie biura S. odbyło się spotkanie z udziałem przedstawicieli S. i T.. Kolejne spotkanie robocze odbyło się w dniu 13 stycznia 2011 roku. W okresie od dnia 14 stycznia do 16 lutego 2011 roku trwała ponowna wymiana korespondencji uzgadniającej szczegóły techniczne rozmieszczenia poszczególnych elementów systemu obudowy.

W dniu 28 lutego 2011 roku spółka (...) przesłała gotowy projekt warsztatowy wraz z detalami dla budynku biurowego.

W efekcie prac projektowych dokonano kolejnej zmiany oferty dostawy. Uzgodniono, że w dniu 3 marca 2011 roku odbędzie się w S. spotkanie. W związku z organizacją spotkania spółka (...) poniosła koszty wyjazdu prokurenta w kwocie 753,97 zł.

W dniu 3 marca 2011 roku radca prawny S. M. otrzymał ponowne zlecenie opracowania umowy z uwzględnieniem aktualnych wytycznych cenowych i uzgodnień technicznych.

W dniach od 4 do 9 marca 2011 roku spółka (...) przy udziale przedstawicieli biura S. oraz M. S. (2) ponownie korespondowały w sprawie uzgodnień finalnej wersji projektu wykonawczego, a w konsekwencji oferty a także kalkulacji ceny.

W dniu 17 marca 2011 roku spółka (...) przesłała finalną ofertę. W dniu 17 marca 2011 roku M. P. ze spółki (...) w korespondencji elektronicznej wskazał na konieczność pilnej akceptacji oferty 0 do dnia 18 marca 2011 roku do godz. 14.00 z uwagi na fakt, iż jutro spółka (...) musiałaby złożyć zamówienie na blachę stalową. Po otrzymaniu oferty i rozmowie telefonicznej strony finalnie uzgodniły ofertę cenową za dostawę na poziomie 250.000 euro. Spółka (...) jednocześnie złożyła pisemne zamówienie z dnia 17 marca 2011 roku na dostawę systemu obudowy stwierdzając, że warunkiem wejścia w życie zlecenia jest uzgodnienie treści umowy. W dniu 18 marca 2011 roku drogą faksową potwierdzono przyjęcie zlecenia z jednoczesnym zobowiązaniem się do przesłania poprawionej oferty cenowej i uzgodnienia treści umowy. Po otrzymaniu przyjęcia zlecenia ponownie podjęto działania mające na celu uzgodnienie wszystkich elementów umowy dostawy.

W dniu 21 marca 2011 roku do spółki (...) nadeszła oferta od (...) spółki z ograniczona odpowiedzialnością na wykonanie prac obudowy obiektu w S., na podstawie danych i według systemu firmy (...).

W dniu 21 marca 2011 roku zawiadomiono radcę prawnego S. M. o dalszej potrzebie analizy umowy. W dniu następnym radca prawny S. M. wyraził gotowość do uzgodnienia umowy.

W dniu 21 marca 2011 roku spółka (...) złożyła wniosek o udzielenie gwarancji bankowej ze wskazaniem spółki (...) jako beneficjenta uprawnionego z tej gwarancji, dotyczącej terminowej płatności ceny dostawy dla T..

W dniu 23 marca 2011 roku spółka (...) przesłała fakturę pro-forma obejmującą cenę dostawy. Jednocześnie M. P. - przedstawiciel spółki (...) wskazał, że jeszcze tego samego dnia zostanie przesłana zaakceptowana umowa dostawy. Umowa dostawy została wysłana do J. D. oraz D. W., jednak zawierała kolejne wprowadzone zmiany przez spółkę (...). Po otrzymaniu projektu umowy J. D. przesłał drogą elektroniczną informację, że z powodu nieobecności radcy prawnego w biurze spółki uwagi do projektu umowy zostaną nadesłane w poniedziałek. Jednocześnie wyraził nadzieję, że tego samego dnia (poniedziałek) nastąpi podpisanie umowy. Bezpośrednio po podpisaniu umowy spółka (...) miała uiścić zaliczkę na wskazane w fakturze pro forma konto bankowe. W tej samej korespondencji przesłano także wzór gwarancji bankowej do akceptacji T.. Spółka (...) przesłała także do M. P. odpis KRS potwierdzający jej reprezentację przy podpisywaniu umowy.

W dniu 25 marca 2011 roku S. M. przesłał do J. D. uwagi do projektu umowy ze spółką (...).

W dniu 28 marca 2011 roku M. P. przesłał „ostateczne oferty” na dostawę kompletu obudowy trimo.

W dniu 29 marca 2011 roku S. M. ponownie przesłał projekt umowy z uzgodnieniami zmian do J. D..

W dniach 29, 30, 31 marca 2011 roku w korespondencji elektronicznej i telefonicznie trwały ustalenia treści umowy z M. P..

W dniu 31 marca 2011 roku S. M. przesłał do M. P. oraz J. D. wiadomość, w załączeniu której znajdował się projekt umowy w wersji z poprawkami i w wersji tekstu jednolitego.

W dniu 1 kwietnia 2011 roku ustanowiona została gwarancja zabezpieczająca zapłatę ceny za dostawę systemu obudowy. Koszt ustanowienia gwarancji wyniósł 4 245,68 zł.

W dniu 1 kwietnia 2011 roku M. P. przesłał kolejne uwagi do umowy, w szczególności dotyczące sposobu realizacji konsultacji technicznych montażu systemu obudowy, terminu rozpoczęcia biegu gwarancji, właściwości miejscowej sądu do rozpatrywania sporów między stronami oraz sposobu obliczania kar umownych. Po nadesłaniu korespondencji elektronicznej przez M. P. strony rozpoczęły uzgodnienia telefoniczne.

W dniu 1 kwietnia 2011 roku około godziny 15.00 M. P. oraz S. M. (w imieniu I. (...)) uzgodnili finalny tekst umowy.

W dniu 1 kwietnia 2011 roku odbyło się spotkanie w siedzibie spółki (...) w W. z przedstawicielem spółki (...). Mimo ustalonego tekstu umowy, D. W. zakwestionował ustalone zapisy umowy i w rezultacie wymiany stanowisk nie doszło do podpisania umowy. W związku z przeprowadzonym spotkaniem w (...) spółka (...) poniosła koszty delegacji prokurenta J. D. w łącznej wysokości 2 541,56 zł netto

Wobec braku zawarcia umowy spółka (...) przedłużyła umowę zlecenia do negocjowania jej treści z radcą prawnym S. M..

W dniu 6 kwietnia 2011 roku S. M. po spotkaniu z J. D. podjął kolejną próbę uzgodnienia treści umowy ze spółką (...). Wobec braku kontaktu z M. P. uzyskał kontakt z D. W., który wskazał, że z punktu widzenia spółki (...) do omówienia został tylko jeden punkt w umowie, dotyczący fakturowania dostaw. D. W. otrzymał także zapisy uzgodnień ze spotkania w W.. W dniach od 8 do 13 kwietnia 2011 roku spółka (...) poprosiła ponownie o potwierdzenie rysunków technicznych, mimo uprzedniego stwierdzenia, że projektowanie systemu jest już zakończone. Rysunki zostały potwierdzone.

W dniu 18 kwietnia 2011 roku D. W. przysłał do S. M. informację o wprowadzeniu poprawek do umowy. Według jego stanowiska do uzgodnienia pozostała już tylko kwestia harmonogramu dostaw i płatności.

Przedstawiciele spółki (...) dokonali szczegółowej analizy projektu przysłanego przez T. i uznali, że w umowie zmieniono zapisy dotyczące nadzoru nad pracami montażowymi. Z przesłanej propozycji kolejnej wersji umowy wynikało, że spółka (...) chce dostarczyć jedynie materiał, bez brania na siebie ryzyka i konsekwencji prawidłowości projektu montażowego i zgodności wymiarów poszczególnych elementów obudowy ze stanem faktycznym na budowie. Stanowiska stron umowy były zróżnicowane w kwestii wykonywania nadzoru nad wskazaną przez spółkę (...) firmą montażową, braku odpowiedzialności za elementy montażowe, braku odpowiedzialności za tzw. obróbki blacharskie stanowiące istotny element całości konstrukcji obudowy w systemie trimo. Obróbki blacharskie to elementy, które łączą elementy zasadnicze systemu trimo i ich prawidłowe „wygięcie”, montaż stanowi o prawidłowości całości konstrukcji, zarówno o walorach użytkowych (w szczególności konstrukcji) jak i walorach estetycznych.

W dniu 20 kwietnia 2011 roku D. W. na zaproszenie spółki (...) przyjechał do S.. W spotkaniu wzięli udział: D. W., J. D. oraz S. M.. D. W. stwierdził bezpośrednio po rozpoczęciu spotkania, że jeśli nie zostanie zaakceptowana treść umowy, jaką przesłał drogą elektroniczną w dniu 18 kwietnia 2011 roku, to spółka (...) nie będzie zainteresowana dostawą systemu obudowy będącego przedmiotem jej produkcji. Po tych słowach J. D., stwierdził, że spotkanie w S. ma właśnie na celu finalne uzgodnienie tych zapisów umowy, co do których strony nie osiągnęły jeszcze porozumienia i to po stronie spółki (...) jest przeciąganie chwili zawarcia umowy. Bezpośrednio po tych słowach D. W. skwitował, że w takim razie nie będzie dalej już prowadził rozmów, spółka (...) nie dostarczy systemu obudowy budynków, po czym opuścił bez słów pomieszczenie i siedzibę oddziału. Od tego dnia nie nawiązał już więcej kontaktu ze spółką (...).

Po upływie około dwóch tygodni od tego zdarzenia ze spółką (...) skontaktował się M. P. z propozycją spotkania w celu finalizacji umowy. Zaproponowano termin spotkania. Wobec niemożliwości spotkania w W. J. D. zaprosił przedstawicieli T. do S.. Zaproszenie nie zostało przyjęte. Poproszono radcę prawnego S. M. o dalszy kontakt ze spółką (...). Mimo starań o zawarcie umowy przedstawiciele spółki (...) udzielali telefonicznie odpowiedzi, że trzeba by było się spotkać, nie proponując żadnych konkretnych rozwiązań w projekcie umowy o dostawę. Spółka (...) zdecydowała się jeszcze w miesiącu maju 2011 roku powierzyć obsługę tego projektu kancelarii radcy prawnego S. M.. W tym czasie zaangażowane w projektowanie Biuro (...), zwróciło się z prośbą o rozliczenie kosztów prac projektowych. Łączne koszty przeprojektowania obiektu na potrzeby wykonania obudowy w systemie T. wyniosły 95 000 zł netto. W dniu 19 maja 2011 r. M. P. nawiązał ponowny kontakt, ale ze strony spółki (...) nie potwierdzono spotkania, do udziału w którym gotowy był radca prawny S. M. oraz J. D.. W dniu 23 maja 2011 roku M. P. przesłał projekt umowy datowany na dzień 14 kwietnia 2011 roku. Treść projektu cofała rozmowy stron do stanu sprzed 20 kwietnia 2011 roku do dnia rozmów z D. W. i taka wersja umowa była nie do zaakceptowania przez żadną ze stron. Po tym dniu kontakty stron ustały całkowicie.

W dniu 2 sierpnia 2011 roku spółka (...) wezwała spółkę (...) do dobrowolnej zapłaty. Pismem z dnia 24 sierpnia 2011 roku spółka (...) odmówiła zapłaty nie uznając roszczenia co do wysokości i co do zasady.

Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest nieuzasadnione.

Ustalając podstawę faktyczną wyroku Sąd Okręgowy przyjął za prawdziwe wszystkie twierdzenia powódki o okolicznościach faktycznych przytoczone w pozwie, zgodnie z art. 339 § 2 k.p.c. Zważył jednakże, iż obowiązkiem Sądu jest rozważenie, czy w świetle przepisów prawa materialnego twierdzenia strony powodowej uzasadniają uwzględnienie żądania.

Przyjmując za podstawę prawną zgłoszonego żądania przepis art. 72 § 2 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że przepis ten stanowi samodzielną podstawę odpowiedzialności, kwalifikowanej jako „szczególny typ deliktu”. Przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej przewidzianej w art. 72 § 2 k.c. obejmują: rozpoczęcie lub prowadzenie negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów, szkodę, związek przyczynowy między zachowaniem strony a powstałą szkodą. Szkoda musi być normalnym następstwem zdarzenia, z którym ustawa wiąże odpowiedzialność odszkodowawczą. Sąd Okręgowy stanął także na stanowisku, iż powód nie korzysta z domniemania przewidzianego w art. 471 k.c, a zatem - w myśl art. 6 k.c. - na nim spoczywa ciężar dowodu podstawy odpowiedzialności.

W dalszej kolejności Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że na tle art. 72 § 2 k.c. naruszenie dobrych obyczajów oznacza bezprawność zachowania w znaczeniu naruszenia wyraźnych norm prawa, a także zasad współżycia społecznego, w tym również zachowanie sprzeczne z ideą negocjacji, których celem jest zawarcie umowy. Naruszenie dobrych obyczajów jest w zasadzie równoznaczne z działaniem w złej wierze, które polega na rozbieżności rzeczywistych zamiarów z tymi, które są deklarowane wobec partnera negocjacji. Istotnym pozostaje przy tym wywołanie u drugiej strony wrażenia o chęci zwarcia umowy i utrzymywanie jej w tym przekonaniu. W konsekwencji, deliktu z art. 72 § 2 k.c. nie można popełnić bez świadomości działania przeciwko interesom drugiej strony.

Sąd Okręgowy wskazał, że przedstawione w literaturze zachowania, które mogą być kwalifikowane jako naruszenie dobrych obyczajów, w szczególności obejmują zerwanie negocjacji bez powodów lub z oczywiście błahego powodu, stosowanie obstrukcyjnych taktyk negocjacyjnych, zamierzone wprowadzenie w błąd partnera, świadome składanie propozycji niemożliwych do przyjęcia przez drugą stronę, nieujawnianie partnerowi informacji istotnych dla negocjacji, równoczesne negocjacje z innymi osobami, próby renegocjacji ustalonych już postanowień, jednostronne zerwanie negocjacji znajdujących się w impasie lub trwających zbyt długo.

Według powszechnego zapatrywania art. 72 § 2 k.c reguluje odpowiedzialność za culpa in contrahendo, czyli winę w negocjowaniu.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w rozpoznawanej sprawie nie ulega wątpliwości, że strony postępowania prowadziły negocjacje w celu zawarcia umowy dostawy systemu obudowy budynków: biurowego i magazynowo - serwisowego w obiekcie należącym do powódki, poza dostawą systemu obudowy świadczeniem pozwanej miało być objęte opracowanie projektu wykonawczego (dokumentacji warsztatowo - montażowej). Mimo negocjacji umowa ostatecznie nie została zawarta. Negocjacje trwały - według twierdzeń powódki, przyjętych za podstawę faktyczną - od czerwca 2010 roku do maja 2011 roku. Jak wskazała powódka negocjacje zostały rozpoczęte w czasie, w którym budowa obiektu już trwała, co dla powódki z jednej strony wiązało się z koniecznością zapewnienia ochrony budowy, a z drugiej „wymuszało podjęcie działań dostosowawczych budynku”, które powódka określiła jako „przeprojektowanie (dostosowanie) będących w budowie budynków do rozwiązań technicznych obudowy w systemie (...).

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał na fundamentalną zasadę swobody umów oznaczającą, iż podmioty zawierające umowę: mają pełną swobodę co do tego, czy chcą zawiązać między sobą stosunek obligacyjny, a więc czy zobowiązanie umowne w ogóle powstanie, mają swobodę wyboru kontrahenta, mogą ukształtować treść umowy według swego uznania, a tym samym powołać do życia taki stosunek zobowiązaniowy, jaki odpowiada ich interesom, a ponadto, że: prawnie skuteczne jest samo porozumienie stron, niewymagające w zasadzie szczególnej formy, chyba że wymóg taki wynika z ustawy. Do zawarcia umowy dochodzi wówczas, gdy każda ze stron uzna, że wynegocjowane warunki pozwolą na osiągniecie korzyści w takiej wysokości i o takim charakterze, że korzyści te w danym momencie są przez stronę oceniane jako opłacalne z punktu widzenia ekonomicznego, bądź też z punktu widzenia realizowanego w dłuższej perspektywie planu ekonomicznego przedsiębiorstwa.

W rozpoznawanej sprawie strona pozwana przystępowała do negocjacji kierując się wyłącznie celem w postaci osiągnięcia korzyści majątkowej z wynegocjowanego kontraktu, mogła zawrzeć umowę, bądź jej nie zawierać, w zależności od tego, czy warunki kontraktu proponowane przez powódkę pozwolą pozwanej na realizację celów jej przedsiębiorstwa. Powódka natomiast przez swoje własne działanie ograniczyła jeden z aspektów swobody umów, tj. swobodę wyboru kontrahenta. Wynika to stąd, że jeszcze przed zawarciem umowy z pozwaną, a co więcej nie mając żadnej pewności, że do zawarcia umowy z pozwaną dojdzie, powódka poleciła swojemu projektantowi przeprojektowanie będących w budowie budynków do rozwiązań technicznych obudowy w systemie (...). Taka sytuacja spowodowała, że pozycja powódki w negocjacjach była z góry „słabsza”, ponieważ daleko bardziej niż stronie pozwanej zależało jej na pozytywnym wyniku negocjacji, czyli na zawarciu umowy. Taka pozycja powódki w negocjacjach, do której - jak wyjaśniono - sama się doprowadziła, pozostaje jednak bez wpływu na pozycję pozwanej. Pozwana mogła zawrzeć umowę, bądź nie, kierując się wyłącznie swoim interesem ekonomicznym. Samo niezawarcie umowy nie oznacza działania sprzecznego z dobrymi obyczajami, nawet w sytuacji, gdy druga strona z uwagi na poczynione z własnej woli kroki z powodów ekonomicznych była ograniczona w swobodzie wyboru kontrahenta.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w świetle przytoczonych faktów, przedstawionych przez samą powódkę, nie sposób przyjąć, że od samego początku rozmów miałoby być jasne dla stron, że prowadzą negocjacje w celu zawarcia kompleksowej umowy dostawy towaru wraz z montażem. Przeciwnie - zdecydowane stanowisko pozwanej w tym przedmiocie, wyrażone pod koniec września 2010 roku, świadczy o tym, że pozwana wyłączyła możliwość objęcia swoim świadczeniem usług montażowych. W ocenie Sądu pierwszej instancji nie sposób przyjąć, że nastąpiło wzbudzenie u partnera w negocjacjach (u powódki) uzasadnionych oczekiwań na zawarcie umowy o realizację montażu czy też umowy o sprawowanie nadzoru nad jego wykonaniem. Zarekomendowanie przez pozwaną ewentualnego innego wykonawcy prac montażowych świadczy wręcz o woli pozwanej do podtrzymania negocjacji, osiągnięcia porozumienia w zakresie wszystkich aspektów i w konsekwencji zawarcia umowy. Z przedstawionego przez powódkę stanu faktycznego wynika, że po odmowie wykonania prac montażowych przez pozwaną, strony pracowały nad kolejnymi projektami umowy, Z twierdzeń powódki wynika także, że mimo odmowy ze strony pozwanej co do objęcia jej świadczeniem prac montażowych prawnik powódki wprowadził do umowy zapis obciążający pozwaną odpowiedzialnością za wykonanie montażu, który faktycznie miał wykonać inny podmiot.

W dniu 20 kwietnia 2011 roku doszło ostatecznie do zdarzenia, z którym powódka bezpośrednio wiąże naruszenie przez pozwaną dobrych obyczajów w negocjowaniu. W dniu 20 kwietnia 2011 roku D. W. bez słowa opuścił bowiem miejsce spotkania, które miało na celu uzgodnienie treści umowy i do dnia wytoczenia powództwa nie skontaktował się z powodową spółką. Z przestawionych ustaleń faktycznych wynika jednakże, że tuż przed spotkaniem wyznaczonym na dzień 20 kwietnia 2011 roku pozwana przedstawiła projekt umowy, w którym zmieniła opisane wyżej zapisy dotyczące nadzoru nad pracami montażowymi, zwalniając się z odpowiedzialności za należyte wykonanie montażu, który nie miał być przedmiotem jej świadczenia. W tych okolicznościach odmowa podjęcia przez pozwaną nadzoru nad pracami montażowymi w żadnej mierze nie świadczy, że rzeczywistą intencją pozwanej było prowadzenie negocjacji w bliżej nieokreślonym celu, bez faktycznego zamiaru zawarcia umowy.

Sad Okręgowy uznał przy tym, że fakt wskazania przez pozwaną samodzielnego podmiotu mającego dokonać montażu nie skutkuje obowiązkiem przejęcia nadzoru nad wykonywanym przez ten podmiot zadaniem. Na rynku występuje powszechnie znane zjawisko specjalizacji działalności gospodarczej w danej dziedzinie, nie powinno więc budzić wątpliwości, że określony przedsiębiorca w ramach swojej profesji zajmuje się jedynie obrotem materiałami (ich sprzedażą, czy dostawą) i nie musi jednocześnie świadczyć usług montażowych. Zdaniem Sądu Okręgowego, skoro pozwana wskazała samodzielny, niezależny podmiot, który miał dokonać montażu, to nie mogła przyjąć na siebie odpowiedzialności za działania tego podmiotu, pozwanej z tym podmiotem nie łączyłby bowiem żaden stosunek prawny.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie wystąpiła też żadna inna okoliczność, która pozwoliłaby przypisać pozwanej negocjowanie z naruszeniem dobrych obyczajów. W ocenie Sądu Okręgowego nic nie wskazuje na to, żeby pozwana miała zamiar wprowadzenia w błąd partnera. Nie doszło również, do świadomego składanie propozycji niemożliwych do przyjęcia przez drugą stronę oraz nieujawniania partnerowi informacji istotnych dla negocjacji. Powódka nie podała także żadnych faktów wskazujących na równoczesne negocjacje pozwanej z innymi osobami, nawet nie wskazała, z kim pozwana miałaby takie negocjacje prowadzić. Z przedstawionego przez powódkę stanu faktycznego nie wynika również, aby pozwana kwestionowała poczynione już między stronami ustalenia.

Sąd Okręgowy skonstatował również, iż powódka nie wykazała aby pozwana stosowała obstrukcyjne taktyki negocjacyjne. Sąd Okręgowy zwrócił przy tym uwagę, iż strona pozwana prowadząc negocjacje przez wiele miesięcy tak samo jak powódka ponosiła związane z tym koszty. Przedstawiciele pozwanej, tak jak i przedstawiciele powódki, stawiali się na spotkaniach, przez co obie strony ponosiły koszty delegacji. Powódka ponosiła koszty związane z redakcją projektów umów, pozwana również redagowała treść umów i ofert, angażując w to czas swoich pracowników, co więcej jak wynika z przedstawionego przez powódkę stanu faktycznego pozwana wykonała szereg innych czynności (np. w dniu 28 lutego 2011 roku przesłała gotowy projekt warsztatowy wraz z detalami dla budynku biurowego).

Sąd Okręgowy podniósł, iż deliktu z art. 72 § 2 k.c. nie można popełnić bez świadomości działania przeciwko interesom drugiej strony. Treść przepisu wprost sugeruje pewną postać podstępu: jest nim rozpoczęcie lub prowadzenie negocjacji bez zamiaru zawarcia umowy. Przedstawiony przez powódkę stan faktyczny wskazuje na brak takiego właśnie zachowania pozwanej spółki.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy wskazał, że za szkodę pozostającą w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem w postaci ewentualnego prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów nie mogą być uznane koszty ochrony budowy. Tak samo należy ocenić koszty obejmujące wynagrodzenie Biura (...) - wykonującego prace przeprojektowania budynków w związku z systemem T.. Powódka mogła bowiem najpierw zawrzeć umowę z dostawcą obudowy, a następnie zlecić prace projektowe uwzględniające określony system obudowy. Koszty ustanowienia gwarancji bankowej zabezpieczającej płatność ceny dostawy również nie stanowią szkody pozostającej w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem w postaci ewentualnego prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów, nie zostało bowiem wykazane, dlaczego powódka podjęła kroki związane z ustanowieniem tej gwarancji zanim strony uzgodniły wszystkie postanowienia umowy i zdecydowały się zawrzeć umowę.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wywiodła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając:

1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 479 17 § 1 w zw. z art. 479 18 § 2 k.p.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na wydaniu zaocznego wyroku oddalającego powództwo na posiedzeniu niejawnym, w sytuacji, gdy stan faktyczny sprawy wymagał wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego, w tym przeprowadzenia dowodu z zeznań zawnioskowanych świadków,

2. naruszenie przepisu postępowania tj. ar. 479 18 § 2 w zw. z art. 339 k.p.c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na wydaniu wyroku zaocznego w sytuacji, gdy nie było to obligatoryjne i uzasadnione,

3. naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 479 17 § 3 k.p.c., poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy obligatoryjne jest wydanie i doręczenie stronie postanowień dowodowych odnośnie wszystkich wniosków dowodowych złożonych w sprawie,

4. naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez pominięcie dowodów z osobowych źródeł dowodowych w postaci przesłuchania świadków, dysponujących wiedzą dotyczącą faktów prowadzonych negocjacji, sposobu zachowania się stron podczas tych negocjacji, czynienia ustaleń, finalnego aktu „zerwania” negocjacji, pozwalających na udowodnienie przesłanek materialnoprawnych powództwa, w tym naruszenia dobrych obyczajów,

5. naruszenie przepisu postępowania tj. art. 328 § 2 k.p.c. przez jego niezastosowanie polegające na niewskazaniu w treści uzasadnienia wyroku przyczyn dla których Sąd odmówił mocy dowodowej oraz wiarygodności dowodom z zeznań świadków i przesłuchania stron,

6. naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 72 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że w sprawie nie zaistniała przesłanka naruszenia dobrych obyczajów przy prowadzeniu negocjacji ze strony pozwanej.

W związku z powyższym apelująca wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu powódka podniosła, że w celu wykazania wszystkich okoliczności absolutnie niezbędne jest przeprowadzenie dowodu z zeznań szeregu świadków zawnioskowanych w pozwie, czego jednak Sąd I instancji zaniechał, opierając się tylko na dowodach z dokumentów.

Zdaniem apelującej koncepcja przyjęta przez Sąd Okręgowy sprowadza się do stwierdzenia, że powódka „sama jest sobie winna”, bowiem przez dokonanie szeregu czynności takich jak zawarcie umów na ochronę nieruchomości, zlecenie radcy prawnemu prowadzenia negocjacji itp., ograniczyła sobie swobodę kontraktowania, stawiając siebie w gorszej pozycji negocjacyjnej. Zdaniem pełnomocnika powódki trzeba jednakże założyć, że przy negocjacjach, nawet mimo rozbieżnych interesów dążenie partnerów jest wspólne, każda ze stron czyni pewien wysiłek, rezygnuje z pewnych oczekiwań, po to by zawrzeć umowę. W ocenie apelującej, absolutnie nie jest możliwe, żeby montażu dostarczonych przez spółkę (...) materiałów dokonała pierwsza z brzegu firma budowlana. Przede wszystkim jednak spółka (...) zobowiązała się do pełnienia nadzoru - tj. świadczenia usług doradczych i objęcia odpowiedzialnością procesu montażu elementów obudowy. Takie stanowisko było utrzymywane przez M. P., pierwotnego przedstawiciela spółki (...). Dopiero na spotkaniu w dniu 20 kwietnia 2011 r. stwierdzono, że oprócz płyt dostarczonych przez spółkę (...), do montażu niezbędne są jeszcze dodatkowe elementy montażowe. W tym momencie przedstawiciel pozwanej, pan D. W. wyraził stanowisko, że elementy takie mogą być zakupione przez powódkę we własnym zakresie. Przede wszystkim jednak sposób zachowania przedstawiciela T. był przejawem naruszenia zasady dobrych obyczajów. Pozwana wiedziała, że cały proces inwestycyjny był podyktowany dostosowaniem do wymogów systemu trimo. Słowa przedstawiciela pozwanej w kontekście zachowania Pana W. należy interpretować w tym znaczeniu, że pozwana miała świadomość uzależnienia ukończenia tej części procesu inwestycyjnego od współdziałania z nim. W ten sposób liczyła, że powódka zrezygnuje z wynegocjowanej ceny (dopłaci za dodatkowe elementy) oraz zrezygnuje z dodatkowych zapisów w szczególności dotyczących zaostrzonej odpowiedzialności pozwanej z tytułu realizacji umowy, a przejawiającej się w obowiązku wykonania nadzorów montażowych. Strona pozwana w sposób celowy nie ujawniła informacji istotnych dla negocjacji, pozostawiając powódkę w usprawiedliwionym błędzie co do zakresu umowy. Zdaniem apelującej, w sprawie zaistniało „celowe wywołanie u partnera przekonania o pewnym zawarciu umowy, a następnie przerwanie negocjacji bez żadnego powodu”. Niezależnie od powyższego apelująca nie zgodziła się z poglądem Sądu Okręgowego, iż za szkodę pozostającą w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem w postaci prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów nie mogą być uznane koszty ochrony budowy, koszty wynajmu kontenera, wynagrodzenie S. T. i M. S. (2), wynagrodzenie Biura (...), a także koszty ustanowienia gwarancji bankowej. Koszty, które poniosła były absolutnie niezbędne do utrzymania terenu przeznaczonego pod budowę w stanie niepogorszonym oraz przystosowania budynków do zastosowania systemu T. i wiązały się nierozerwalnie z oczekiwaniem zawarcia umowy z pozwaną.

W odpowiedzi na apelację, pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego wraz z kosztami zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się bezzasadna.

Sąd Apelacyjny stwierdza, że Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia, które Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne. Ustalenia te Sąd Okręgowy oparł, zgodnie z art. 339 § 2 w związku z art. 379 18 § 2 k.p.c., . W wyczerpującym i sporządzonym zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnieniu wyroku, Sąd Okręgowy wyjaśnił podstawę prawną wyroku i przytoczył w tym zakresie przepisy prawa. Z przytoczonych ustaleń Sąd I instancji wywiódł w pełni zasadne wnioski, a sposób rozumowania prowadzący do tych wniosków i przyjęty w uzasadnieniu wyroku zasługuje na aprobatę.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do sposobu w jaki zebrany został materiał dowodowy w niniejszej sprawie, wskazać należy, iż argumentacja apelującej kwestionująca sposób procedowania przez Sąd Okręgowy jest niezasadna.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że powódka zarzucała naruszenie art. 479 18 § 2 w zw. z art. 339 k.p.c. poprzez nieuzasadnione wydanie w sprawie wyroku zaocznego baz przeprowadzenia postępowania dowodowego zawnioskowanego w pozwie.

W myśl obowiązującego na dzień orzekania przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 479 18 § 2 k.p.c. Sąd mógł wydać wyrok zaoczny na posiedzeniu niejawnym, gdy pozwany nie złożył odpowiedzi na pozew. W niniejszej sprawie odpis pozwu doręczono stronie pozwanej w dniu 17 stycznia 2012 r. (k.294). Termin do wniesienia odpowiedzi na pozew upływał z dniem 31 stycznia 2012 r. Ostatniego dnia terminu pełnomocnik strony pozwanej nadał listem poleconym pismo zatytułowane „odpowiedź na pozew wraz z pozwem wzajemnym”. Zgodnie jednakże z art. 479 9 § 1 k.p.c. w toku sprawy strona reprezentowana przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa jest obowiązana doręczać odpisy pism procesowych z załącznikami bezpośrednio stronie przeciwnej. Do pisma procesowego wniesionego do sądu strona dołącza dowód doręczenia drugiej stronie odpisu pisma albo dowód wysłania go przesyłką poleconą. Pisma, do których nie dołączono dowodu doręczenia albo dowodu wysłania przesyłką poleconą, podlegają zwrotowi bez wzywania do usunięcia tego braku. Przepis ten nie dotyczy jedynie wniesienia pozwu wzajemnego, apelacji, skargi kasacyjnej, zażalenia, sprzeciwu od wyroku zaocznego, sprzeciwu od nakazu zapłaty, zarzutów od nakazu zapłaty, wniosku o zabezpieczenie powództwa i skargi o wznowienie postępowania, które strona jest obowiązana złożyć w sądzie z odpisami dla strony przeciwnej. Z powyższego wynika zatem, iż strona pozwana winna była doręczyć odpowiedź na pozew bezpośrednio pełnomocnikowi strony przeciwnej. Brak załączenia do odpowiedzi na pozew dowodu doręczenia pisma pełnomocnikowi powódki słusznie skutkował wydaniem przez Przewodniczącego zarządzenia o zwrocie pisma (k.297).

Wskazana w art. 479 18 § 2 k.p.c. przesłanka wydania wyroku zaocznego uzupełnia przesłanki wymienione w art. 339 § 1 oraz art. 340 a zatem chybione jest zarzucanie przez powódkę naruszenia przepisu art. 339 k.p.c. w ogólności. W postępowaniu w sprawach gospodarczych zastosowanie znajdą przepisy art. 339–349, w tym przepis art. 339 § 2 k.p.c.. W każdym zatem wypadku Sąd nie jest zwolniony od oceny materialnoprawnych przesłanek zasadności powództwa. W myśl przywołanego przepisu art. 339 § 2 k.p.c. w przypadku istnienia podstaw do wydania wyroku zaocznego przyjmuje się za prawdziwe twierdzenie powoda o okolicznościach faktycznych przytoczonych w pozwie lub w pismach procesowych doręczonych pozwanemu przed rozprawą, chyba że budzą one uzasadnione wątpliwości albo zostały przytoczone w celu obejścia prawa.

W art. 339 § 2 określono podstawę faktyczną wyroku zaocznego. Zgodnie z tym przepisem, sąd – jeżeli nie ma uzasadnionych wątpliwości – zobligowany jest do uznania podanej przez powoda podstawy faktycznej (tj. twierdzeń powoda o okolicznościach faktycznych) za zgodną z prawdą bez przeprowadzania postępowania dowodowego. Z powyższego wynika zatem, iż podstawą wyrokowania może być fakt twierdzony, a nie ustalony. Innymi słowy, wydając wyrok zaoczny Sąd przyjmują fakty wynikające z twierdzeń pozwu bez konieczności przeprowadzenia dowodu i tak też uczynił Sad Okręgowy w niniejszej sprawie, co należy uznać za właściwe. Podstawa faktyczna wyroku stanowi powtórzenie twierdzeń powódki wyartykułowanych w pozwie.

W tej sytuacji chybione jest zarzucanie przez apelującą naruszenia zarówno art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów jak i przepisu art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w treści uzasadnienia wyroku przyczyn, dla których Sąd pierwszej instancji odmówił mocy dowodowej oraz wiarygodności dowodom z zeznań świadków i przesłuchania stron, przy czym uzasadnienie owych zarzutów prowadzi do wniosku, iż apelująca de facto zarzuca naruszenie art. 217 k.p.c. poprzez pominięcie wnioskowanych dowodów z zeznań świadków i przesłuchania stron. Jeżeli jednakże Sąd opiera się na twierdzeniach strony powodowej, przeprowadzenia dowodu na tą okoliczność uznać należy za zbędne także z punktu widzenia przepisu art. 217 § 3 k.p.c. Z petitum pozwu już choćby wynika, iż powódka wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania świadków na okoliczności wskazane w uzasadnieniu pozwu. Te zaś zostały uznane przez Sąd pierwszej instancji za niewątpliwe w oparciu o twierdzenia pozwu.

W konsekwencji za niezasadne uznać należało także zarzucanie naruszenia art. 479 17 § 1 i 3 k.p.c. Art 479 18 jest przepisem szczególnym w stosunku do przepisu art. 479 17 k.p.c. Ten ostatni bowiem dotyczy kwestii wydawania wyroków na posiedzeniu niejawnym w przypadku gdy pozwany uznał powództwa oraz gdy Sąd uzna, iż przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne; pierwszy zaś stanowi o wydaniu wyroku zaocznego w sytuacji gdy pozwany nie wniósł odpowiedzi na pozew. W takiej sytuacji zaś o ogóle nie powstaje konieczność rozpoznania zgłoszonych wniosków dowodowych i wydania co do nich odpowiednich postanowień. Jeżeli Sąd nie prowadził żadnego postępowania dowodowego, przyjmując z ustalone fakty wskazane w pozwie, zbędne jest wydawanie jakichkolwiek postanowień dowodowych.

Przechodząc zatem do oceny zgłoszonego zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. przepisu art. 72 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny podziela ocenę prawną dokonaną przez Sąd pierwszej instancji polegającą na przyjęciu, iż w sprawie nie zaistniała przesłanka naruszenia przez pozwaną dobrych obyczajów przy prowadzeniu negocjacji z powódką.

Obszerne i poprawne rozważania Sądu pierwszej instancji uzupełnić należy o uwypuklenie kwestii związanej z miejscem umieszczenia w kodeksie przepisu przewidującego odpowiedzialność za rozpoczęcie lub prowadzenie negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów. Przepis ten umieszczony został po przepisie określającym moment zawarcia umowy w trybie negocjacji. Umowa taka zostaje zawarta z chwilą, gdy strony dojdą do porozumienia co do wszystkich postanowień umowy, które były przedmiotem negocjacji. Podkreślenia zatem wymaga, iż fakt prowadzenia negocjacji nie tworzy między stronami stanu związania swoimi oświadczeniami w takim znaczeniu, jak w razie złożenia oferty. Oznacza to, że strony nie mają obowiązku zawarcia umowy, a więc żadna z nich nie ma wobec drugiej roszczenia o zawarcie umowy. Strony mają jedynie obowiązek prowadzenia negocjacji zgodnie z dobrymi obyczajami. Odmowa zawarcia negocjowanej umowy podlega ocenie przez pryzmat dobrych obyczajów i może zostać uznana w zależności od okoliczności za zachowanie z nimi sprzeczne na podstawie art. 72 § 2 k.c. Istotne jest, iż strony mogą w toku negocjacji dokonywać zmian wcześniej poczynionych uzgodnień. Nawet w przypadku, gdy dotychczasowe pertraktacje przebiegały pomyślnie i zgodnie, istotna różnica stanowisk może się pojawić w końcowej fazie, odnośnie choćby ostatniego z negocjowanych postanowień. Jeżeli nie będzie możliwe wypracowanie kompromisu, nie sposób obarczać którąkolwiek ze stron odpowiedzialnością za „zerwanie negocjacji” tylko dlatego, że weszły one już w fazę zaawansowaną.

Opierając się na twierdzeniach pozwu, Sąd Okręgowy doszedł do słusznego przekonania, iż nie sposób zarzucić pozwanej prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów. Zauważyć należy, iż w części pozwu opisującej zdarzenie wywołujące szkodę (k.19) powódka powoływała się na zerwanie negocjacji przez pozwaną. Z twierdzeń pozwu opisujących przebieg zdarzeń wynika, iż w dniu 20 kwietnia 2011 r. przedstawiciel pozwanej odmówił prowadzenia dalszych negocjacji. Jednocześnie jednakże z dalszych twierdzeń pozwu wynika, iż nadal składane były przez pozwaną propozycje spotkania w celu finalizacji umowy. Z twierdzeń pozwu wynika, iż strony nie mogły dojść do porozumienia co do miejsca spotkania, przy czym jednocześnie z twierdzeń nie wynika aby odpowiedzialność za to ponosić miała jedynie pozwana (k.18). W dalszej kolejności powódka wskazywała, iż działająca na jej zlecenie Kancelaria w dalszym ciągu prowadziła negocjacje z pozwaną spółką. Co istotne, powódka powoływała się na przesłany przez pozwaną projekt umowy w dniu 23 maja 2011 r., wskazując jednakże, że wersja przedstawiona przez pozwaną była „nie do zaakceptowania”, przy czym trudno zgodzić się z twierdzeniem, iż propozycja przesłana przez pozwana miałaby być nie do zaakceptowania „dla żadnej ze stron” - skoro pochodziła od pozwanej to stanowiła wyraz jej stanowiska co do kształtu umowy, którą pozwana gotowa byłby zawrzeć. Z okoliczności podanych w pozwie wynika, iż to propozycja pozwanej była ostatnim elementem negocjacji. Jak podała powódka, „po tym dniu kontaktu stron ustały całkowicie” (k.19). Z powyższego zatem w żaden sposób nie można wywieść, iż pozwana nie miała zamiaru zawarcia umowy. Drugorzędne natomiast znaczenie ma to czy propozycje pozwanej były już przedmiotem uzgodnień na poprzednich etapach postępowania, gdyż – zgodnie z wcześniejszymi uwagami natury ogólnej – pozwana miała prawo zmieniać swoje stanowisko na poszczególnych etapach postępowania. Obowiązkiem strony powodowej było ewentualnie wykazanie rzeczywistych motywów, intencji działania strony pozwanej, które nie były nakierowane na zawarcie umowy czy też, że zmierzały do świadomego pokrzywdzenia powódki. Za niewystarczające przy tym w tym względzie uznać należy samo wykazanie działania w warunkach świadomości swoistego „trudnego położenia” powódki, w jakim znalazła się dostosowując swoje działania inwestycyjne do współpracy z pozwaną.

Zauważyć należy, iż powódka twierdziła, iż „początkowa oferta pozwanej spełniała jej oczekiwania (...) rozbieżności pojawiły się na etapie sporządzenia umowy o dostawę”. (k.19) Podkreślić należy, iż niezależnie od prawa pozwanej do zmiany swojego stanowiska na etapie prowadzonych negocjacji, powódka nie wykazała aby pozwana zobowiązywała się uprzednio do zawarcia umowy na warunkach, których nie akceptowała w toku późniejszych negocjacji. Z twierdzeń pozwu wynika, iż w czerwcu 2010 r. strony rozpoczęły negocjacje w celu zawarcia umowy dostawy systemu obudowy budynków oraz opracowania projektu wykonawczego. Takie warunki umowy pozwana gotowa była spełnić również w ostatecznej propozycji. W tej sytuacji zarzucanie przez powódkę, iż pozwana co najmniej zobowiązała się do nadzoru procesu montażu uznać należy za chybione, bowiem z twierdzeń pozwu nic podobnego nie wynika. Znamienne jest przy tym, iż powódka wskazywała początkowa na konieczność wykonania montażu przez pozwaną a w apelacji powtórzyła zarzut, iż montażu nie mogła wykonać „pierwsza z brzegu” firma gdy tymczasem jednocześnie z twierdzeń pozwu wynika, iż nie było problemów ze znalezieniem odpowiedniej firmy gotowej na wykonanie montażu i w tym zakresie powódka stosunkowo łatwo zgodziła się na ustępstwa. Zwrócić należy także uwagę, iż z ustaleń faktycznych poczynionych w oparciu o okoliczności podane w pozwie wynika, iż dopiero we wrześniu 2010 r. pozwana przekazała powódce projekt umowy i do umowy tej powódka wprowadzała liczne zmiany, na które nie godziła się z kolei pozwana. Trudno jednakże czynić z tego powodu zarzut pozwanej bowiem z twierdzeń powódki nie wynika, że kwestia treści umowy była między stronami uzgadniana i pozwana zobowiązywała się do czegokolwiek w tym zakresie.

Nie można zgodzić się z apelującą, która zarzuca, iż Sąd pierwszej instancji de facto przyjął, iż „powódka jest sama sobie winna”, bowiem przez dokonanie szeregu czynności ograniczyła swobodę kontraktowania. Sens wypowiedzi Sądu Okręgowego sprowadza się bowiem do stwierdzenia, iż powódka podejmowała kosztowne działania, tak jakby umowa z pozwaną była już zawarta. W takiej sytuacji ponosiła ryzyko niepowodzenia negocjacji. Nie można przy tym zarzucać pozwanej, jak zdaje się sugerować powódka, iż ta powinna była w większym stopniu dążyć do osiągnięcia kompromisu, dokonując pewnych ustępstw w celu zawarcia umowy. Do swobodnej decyzji stron należy bowiem to w jakich kwestiach gotowe są na ustępstwa a w jakich zrezygnować ze spornych warunkach czy rozwiązań umownych nie mogą. Inaczej rzecz ujmując, nie można traktować jako zawinionej nieprzejednanej postawy strony co do jednego z warunków umowy.

Znamienne jest także, iż na etapie postępowania apelacyjnego powódka zmieniła swoje twierdzenia podając, iż na spotkaniu w dniu 20 kwietnia 2012 r. stwierdzone zostało, iż do montażu płyt dostarczonych przez pozwana potrzebne będą dodatkowe elementy, które winny być zakupione przez powódkę we własnym zakresie. Twierdzenia pozwu nie zawierają opisu tego rodzaju zdarzenia. Niejednoznaczne twierdzenia powódki w tym zakresie wskazują, iż wątpliwym jest aby pozwana odstąpiła od negocjacji bez poważnej przyczyny. Z toku dalszych opisanych w pozwie zdarzeń nie wynika aby prawdziwe były sugestie powódki, jakoby pozwana zamierzała wynegocjować wyższą cenę. Jest, bowiem powszechnie wiadomo, że ceny materiałów i komponentów ulegają ciągłej zmianie i przedstawiane przez pozwaną kosztorysy miały swoją aktualność w ograniczonym czasie, na co pozwana zwracała uwagę. Z całokształtu okoliczności sprawy wynika, iż kwestią sporną były warunki realizacji umowy a w szczególności zakres odpowiedzialności pozwanej za montaż obudowy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął również, iż powódka nie może domagać się od pozwanej rekompensaty części poniesionych wydatków z powołaniem się na treść art. 72 § 2 k.c.

Odszkodowanie należne na podstawie art. 72 § 2 k.c. nie obejmuje wyrównania pełnej szkody, a jedynie stanowi kompensację w ramach tzw. ujemnego interesu umownego. Innymi słowy, w przypadku odpowiedzialności z art. 72 § 2 k.c. odszkodowanie nie może być wyprowadzane z umowy, która nie doszła do skutku. Obejmować natomiast winno wszelkie nakłady poczynione w związku z rokowaniami, choćby nie wiązały się bezpośrednio z samą umową i spodziewaną – a wynikającą z niej – korzyścią. Innymi słowy, odszkodowanie z tytułu ujemnego (negatywnego) interesu umownego powinno uwzględniać, co by strona miała, gdyby nie wdawała się w zawieranie umowy, a nie co by miała, gdyby umowa została zrealizowana.

Zgodzić należy się z Sądem Okręgowym, iż za szkodę pozostającą w ewentualnym normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem w postaci prowadzenia negocjacji z naruszeniem dobrych obyczajów nie mogą być uznane koszty ochrony budynku czy też koszty wynagrodzenia biura projektowego. Słusznie zwrócił Sąd Okręgowy uwagę na fakt, iż w tym czasie budowa już trwała i „konieczność utrzymywania terenu budowy w stanie nie pogorszonym”, na co wskazuje apelacja, istniałaby bez względu na oczekiwania związane z zawarciem umowy z pozwaną. O ile zgodzić należy się, iż dochodzenie wynagrodzenia za prace projektowe zasadniczo byłoby możliwe, o tyle w okolicznościach rozpoznawanej sprawy z twierdzeń pozwu wynika, iż już 1 lipca 2010 r. Biuro (...) otrzymała od powódki zlecenie przeprojektowania budynków celem zastosowania obudowy dostarczonej przez pozwaną, gdy tymczasem z pozwu wynika, iż „nawiązanie współpracy stron we wrześniu 2010 r, przejawiające się w złożonej przez T. ofercie, determinowało dalsze działania powodowej Spółki”. Z powyższego wynika, iż można mieć co najmniej poważne wątpliwości jakie rzeczywiście zadanie zlecono projektantom.

Biorąc pod uwagę powyższe, działając na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację powódki jako bezzasadną.

W punkcie II Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 w zw. z § 6 pkt 7 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348 ze zm.).

SSA E. Skotarczak SSA I. Wiszniewska SSA D. Rystał