Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 868/17

UZASADNIENIE

P. Ł. został oskarżony o to, że w dniu 09.10.2016 r. w T., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z F. T. dokonali pobicia M. B., w ten sposób, że po uprzednim przewróceniu pokrzywdzonego bili go pięściami i kopali po całym ciele, narażając tym samym M. B. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, w wyniku czego pokrzywdzony doznał krwiaka podskórnego głowy okolicy ciemieniowej prawej, otarcia naskórka w okolicy lewego łuku żebrowego, które to obrażenia nie powodują naruszenia czynności narządów ciała na czas przekraczający 7 dni, tj. o przestępstwo z art. 158 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim wyrokiem z dnia 8 września 2017 roku w sprawie sygn. akt II K 1030/16 uznał oskarżonego P. Ł. za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za to na podstawie art. 158 § 1 kk wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 09.10.2016r. godz. 16:15 do dnia 10.10.2016r. godz. 14:33, przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności jest równoważny jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 716,90 złotych tytułem zwrotu wydatków oraz kwotę 120 złotych tytułem opłaty.

Apelacje od tego wyroku wniósł oskarżony P. Ł..

Apelujący zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu:

- naruszenie przepisów postępowania tj. art. 4 k.p.k., art. 5 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez uznanie za wiarygodne zeznań pokrzywdzonego i oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach w/w, a nieuwzględnienie wyjaśnień oskarżonego i opacie wyroku o winie oskarżonego jedynie na dowodach go obciążających z pominięciem dowodów korzystnych dla P. Ł.,

- błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskrzonego wyroku i mający wpływ na jego treść, poprzez błędne przyjęcie, iż oskarżony dopuścił się zarzuconego mu czynu, wynikający z naruszenia w/opisanej procedury, jak również z nie uwzględnienia przy dokonywaniu ustaleń faktycznych znacznego stopnia nietrzeźwości oskarżonego P. Ł. (ponad 2 promile), który uniemożliwiał mu tak aktywne działanie, jak to opisał pokrzywdzony, który był agresywny - co potwierdza podarta koszulka na ciele oskarżonego.

W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego przestępstwa, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Na rozprawie apelacyjnej oskarżony popierał swoją apelację i wnioski w niej zawarte. Obrońca oskarżonego popierał apelację wniesioną przez P. Ł. i wnioski w niej zawarte. Prokurator wnosił o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Skarżący w głównej mierze neguje swoje sprawstwo w zakresie dopuszczenia się czynu z art. 158 § 1 k.k. W ocenie w/w jego działanie nie wypełniło znamion udziału w pobiciu pokrzywdzonego, albowiem to pokrzywdzony był agresywny, na co wskazuje porwana koszulka na ciele oskarżonego. Dodatkowym argumentem na potwierdzenie zaprezentowanej w apelacji wersji zdarzenia ma być stopień nietrzeźwości oskarżonego.

Wbrew stanowisku apelanta Sąd Okręgowy zważył, że sąd rejonowy dysponował pełnym materiałem dowodowym i należycie go ocenił, co pozwoliło mu na wyprowadzenie prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd ten ustosunkował się do wszystkich istotnych dowodów w sprawie i stanowisku swemu dał wyraz w zasługującym na aprobatę uzasadnieniu. W szczególności nie sposób jest przyjąć, by podstawą przyjętego rozstrzygnięcia była tylko część zebranego materiału dowodowego. Sąd I instancji miał na uwadze całokształt tego materiału, w tym także dowody przemawiające na korzyść oskarżonego P. Ł., jak wyjaśnienia jego samego, czy wyjaśnienia współoskarżonego F. T. złożone w toku postępowania sądowego.

Znany był mu także stopień nietrzeźwości oskarżonego, na co wskazują zliczone w poczet materiału dowodowego dokumenty w postaci protokołu użycia urządzenia kontrolno-pomiarowego. Wynika z niego, iż oskarżony P. Ł. w chwili zatrzymania znajdował się w stanie nietrzeźwości w wysokości odpowiadającemu stężeniu ponad 3 promila alkoholu we krwi (stan nietrzeźwości, w tym jego stopień, to okoliczność, która winna zostać uwzględniona przy wymiarze kary na niekorzyść sprawcy, a czego sąd rejonowy nie uczynił). Był to więc stopień nietrzeźwości nawet wyższy aniżeli wskazany w apelacji. W ocenie sądu odwoławczego nie wykluczał on udziału oskarżonego w przedmiotowym przestępstwie. Po pierwsze: to właśnie osoby nietrzeźwe przejawiają zwykle skłonność do zachowań agresywnych, anormalnych i nieadekwatnych do okoliczności sprawy. Zachowanie P. Ł. z dnia 9 października idealnie wpisuje się w ten kanon. Po wejściu do mieszkania pokrzywdzonego, oskarżeni ustalili, iż to nie pokrzywdzony pozostawał w kręgu ich zainteresowań (nie o niego im „chodziło”, co można rozumieć jako pomyłkę, co do odwiedzonej osoby), po czym - pomimo tej pomyłki - dochodzi dalej do zadawania ciosów pokrzywdzonemu zaskoczonemu obecnością i zachowaniem „gości”. Doświadczenie życiowe wskazuje, iż tego typu zachowanie koreluje ze stanem nietrzeźwości sprawców. A. uważa także, że w takim stanie nietrzeźwości człowiek fizycznie nie jest zdolny do zadawania ciosów innej osobie (nie ma do tego potrzebnej siły fizycznej). Pomijając już kwestię, że reakcja na alkohol (i posiadanych sił fizycznych), to zależna bardzo wielu czynników, często zależnych od osobniczych predyspozycji (a także doświadczenia w używaniu i lat „treningu”), zważyć należy, że oskarżonemu przypisano działanie wspólnie i w porozumieniu z inną osobą. Oznacza to, że także inne zachowania, poza czysto fizycznym zadawaniem ciosów, mogą być niekiedy potraktowane jako wyczerpujące dyspozycję przepisu art. 158 § 1 k.k. ( o czym mowa poniżej). Nie sposób jest także nie podnieść, że niekiedy to właśnie spożyty alkohol dodaje sprawcy, przynajmniej „na krótką metę” wyjątkowej siły, animuszu, odwagi itp.

O rzekomo agresywnym zachowaniu pokrzywdzonego nie może także świadczyć rozerwana koszulka na ciele P. Ł.. To pokrzywdzony, osoba 40-letnia, został zaatakowany przez dwóch mężczyzn młodszych od siebie o około 20 lat. Pokrzywdzony wskazał, iż w obronie swojej osoby chciał początkowo wypchnąć na korytarz jednego ze sprawców, którzy nie chcieli opuścić jego mieszkania, a dodatkowo zaczęli go szarpać i uderzać. To wówczas szarpał się z P. Ł. (trzymał go za koszulkę) i tym samym mogło dojść do jej rozerwania. Powyższe w niczym jednak nie uzasadnia tezy o agresywnym zachowywaniu się M. B.. Pokrzywdzony został zaskoczony wejściem do pomieszczenia oskarżonego i jego kolegi (bez uprzedniego pukania). W momencie wejścia sprawców obierał ziemniaki na niedzielny obiad. Jeden ze sprawców zażądał od niego papierosa, na co w odpowiedzi pokrzywdzony kilkakrotnie nakazał sprawcom opuszczenie mieszkania. W tym, iż nie godził się na przebywanie w swoim domu obcych mężczyzn i kategorycznie żądał ich wyjścia, nie częstują papierosem, nie można w żadnej mierze upatrywać wyzywającego, czy wulgarnego zachowania z jego strony.

Poczynione przez sąd ustalenia faktyczne znajdują odpowiednie oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, który został poddany wnikliwej i wszechstronnej analizie oraz ocenie, respektującej wymogi art. 4 kpk, art. 7 kpk, art. 410 kpk. Konfrontując ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi na rozprawie głównej dowodami trzeba stwierdzić, iż dokonana przez sąd rejonowy rekonstrukcja zdarzeń nie wykazuje błędu i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym sąd ten dał wiarę i się na nich oparł.

Skarżący usiłując dyskredytować wartość dowodową zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, na podstawie którego prawidłowo sąd rejonowy ustalił sprawstwo oskarżonego P. Ł., nie dostrzega następujących okoliczności: pokrzywdzony nie ma jakiegokolwiek interesu w celowym pomawianiu któregokolwiek z napastników, w tym oskarżonego, czy też powiększaniu/umniejszaniu ich roli w zajściu, bądź jakimkolwiek zniekształcaniu okoliczności zajścia. Jako jedyny z uczestniczących w zdarzeniu osób był trzeźwy. Na ciele pokrzywdzonego widoczne były obrażenia ciała potwierdzające jego wersję zdarzeń. Dodatkowo biegły sądowy przekonująco i jednoznacznie stwierdził, iż mogły one powstać w okolicznościach przedstawianych przez M. B.. Wreszcie zeznania pokrzywdzonego korespondują z widokiem jego drzwi zewnętrznych. Po przyjeździe policji nadal leżały one wyważone na podłodze w korytarzu. Pokrzywdzony opisał, iż to oskarżony wychodząc - już po całym zajściu, kopnął w nie od środka w taki sposób, że wyrwały się w futryny. Trudno nawet pomyśleć, by sam uszkodził sobie to szczególne mienie, niezbędne przecież dla spokojnego funkcjonowania w domu. Sąd Rejonowy prawidłowo oparł swe ustalenia na zeznaniach pokrzywdzonego, które są konsekwentne, przekonujące i poparte treścią opinii sądowo-lekarskiej i protokołem oględzin miejsca zdarzenia oraz dokumentacja fotograficzną. Wskazał osoby sprawców „na gorąco”, tuż po wezwaniu policji i przyjeździe funkcjonariuszy wskazał przebywających nadal w budynku, P. Ł. i F. T., szczegółowo opisując zachowania każdego z nich. W depozycjach pokrzywdzonego pojawia się w istocie tylko jedna niekonsekwencja – co do pierwszego ciosu zadanego przez P. Ł.. Pokrzywdzony przekonująco odnosi się do tej okoliczności na rozprawie, a co istotne, o takim uderzeniu ręką wyjaśnia pierwotnie współoskarżony F. T. opisując także, że tak on, jak i P. Ł. zadali pokrzywdzonemu wiele uderzeń. Współoskarżony F. T. podał, że - z tego co pamięta - on sam uderzył pokrzywdzonego dwa razy oraz szarpał się z nim , a P. Ł. co najmniej raz uderzył pokrzywdzonego i również się szarpał. Słusznie więc dokonane ustalenia faktyczne oparto na depozycjach M. B., który szczegółowo przedstawił przebieg zdarzenia.

Przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. to zdarzenie, w którym co najmniej dwie osoby biją, a więc zadają różnorakie ciosy (kopia, szarpią, przytrzymują) pokrzywdzonego. Może być popełnione wspólnie i w porozumieniu z drugą osobą w taki sposób, że tylko jeden sprawca zadaje ciosy (szarpie, popycha, kopie, przytrzymuje etc.), a drugi samą swoją postawą przyczynia się do złamania woli pokrzywdzonego, wzbudza w nim strach, bądź go potęguje, słownie zagrzewa do walki współsprawcę (zadawania ciosów), czy też grozi bądź upokarza pokrzywdzonego, osłabiając jego poczucie bezpieczeństwa i potęgując poziom jego strachu. W przedmiotowej sprawie, zgodnie z prawidłowo dokonanymi ustaleniami fatycznymi, oskarżony P. Ł. działał czynnie, zadał co najmniej jedno uderzenie pokrzywdzonemu, a także szarpał go i przytrzymywał uniemożliwiając obronę. Nie przekonuje wersja lansowana przez F. T. na rozprawie, jakoby jego pierwsze depozycje (w których opisywał czynny udział w zajściu po stronie P. Ł.), nie były nieprawdziwe, albowiem składając owe wyjaśnienia był nietrzeźwy. Sąd odwoławczy zważył, że F. T. składał swoje pierwsze wyjaśnienia dopiero następnego dnia (po upływie około 24 godzin) po zatrzymaniu, w toku którego to czasu nie spożywał już żadnego alkoholu. Słusznie więc odmówiono wiarygodności wersji F. T. prezentowanej na rozprawie, jakoby tylko on sam pobił pokrzywdzonego. Sąd zważył, że F. T. jako osoba uprzednio nie karana, liczył na ewentualną mniejsza karę, aniżeli kara jaka może zapaść wobec jego kolegi – recydywisty. Już przecież podczas zatrzymania oskarżonych, w obecności policjantów F. T. krzyczał do P. Ł., iż „wszystko bierze na siebie” (notatka urzędowa z dnia 09.10.2016r.). Pomimo także braku odniesienia się przez biegłego sądowego do ewentualnej kwestii narażenia pokrzywdzonego na określone w art. 158 § 1 k.k. następstwa (bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 §1 k.k. lub w art. 157 §1 k.k.), z racji ilości napastników, rodzaju i miejsca, w które zadawano ciosy (potwierdzone bolesnością i widocznymi obrażeniami ciała), w ocenie sądu odwoławczego słuszne są także ustalenia w kwestii owego narażenia.

Choć apelacja oskarżonego kwestionując winę i nie odnosi się do wymiaru kary, podkreślić wypada, iż wskazane przez sąd meriti okoliczności uzasadniały wymierzenie P. Ł. bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Można rozważać, czy orzeczona kara nie nosi cech rażącej niewspółmierności w sensie jej łagodności, kierunek środka odwoławczego nie pozwala jednak na jakąkolwiek zmianę w tym zakresie. Poza względami merytorycznymi, po stronie oskarżonego występowały także formalne przeszkody, które sprzeciwiały się ewentualnemu warunkowemu zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności. Po dniu 1 lipca 2015 roku art. 69 § 1 k.k. przewiduje możliwość warunkowego zawieszenia orzeczonej kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku, jednakże wyłącznie wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności i byłoby to wystarczające dla osiągnięcia wobec niego celów kary. Tymczasem w chwili popełnienia przedmiotowego czynu P. Ł. był uprzednio dwukrotnie karany za na karę pozbawienia wolności (w jednej ze spraw zaledwie niecałe 2 miesiące wcześniej opuścił jednostkę penitencjarną). W ocenie Sądu Okręgowego, nawet, gdyby istniały formalne możliwości do zastosowania art. 69 § 1 k.k., warunkowe zawieszenie nie byłoby wskazane wskutek braku występowania w sprawie oskarżonego szczególnych okoliczności prowadzących do niezbędności pozostawania oskarżonego na wolności. Pamiętać należy, że wymierzając karę w warunkach probacji sąd musi być przekonany w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i ustalone na jego podstawie fakty, że będzie to wystarczające dla osiągniecia wobec sprawcy celów kary, w tym przede wszystkim zapobieżenia powrotowi do przestępstwa. Innymi słowy w stosunku do oskarżonego musi występować pozytywna prognoza kryminologiczna na przyszłość, istnienia której w odniesieniu do P. Ł. nie można ustalić, skoro dotychczasowym zachowaniem dowiódł on lekceważącej postawy wobec obowiązującego prawa, ale i wobec orzeczenia sądu, którym udzielono mu już kredytu zaufania – bo takim w każdym wypadku jest zastosowanie warunkowego przedterminowego zwolnienia ( a takowe uzyskał już w sprawach II K 376/13 i II K 242/15) .

Z powyższych względów oraz wobec braku przesłanek określonych w art. 439 § 1 k.p.k., jak i 440 k.p.k., Sąd Okręgowy na zasadzie art. 437 § 1 k.p.k. utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.

O koszach sądowych za postępowanie odwoławcze orzeczono w oparciu o przepisy wskazane w części dyspozytywnej rozstrzygnięcia.