Pełny tekst orzeczenia

Warszawa, dnia 2 lutego 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 639/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Jacek Matusik

Sędziowie: SO Sebastian Mazurkiewicz

SR del. Justyna Dołhy (spr.)

protokolant: p.o. protokolanta sądowego Katarzyna Pawelec

przy udziale prokuratora Agaty Stawiarz

po rozpoznaniu dnia 2 lutego 2018 r.

sprawy A. A. syna H. i G. ur. (...) w P.

oskarżonego o przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie

z dnia 26 stycznia 2017 r. sygn. akt III K 570/13

zmienia wyrok w zaskarżonej części w ten sposób, że karę pozbawienia wolności orzeczoną w punkcie I łagodzi do roku i 3 (trzech) miesięcy; zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Północ w Warszawie na rzecz adw. M. W. kwotę 516,60 zł obejmującą wynagrodzenie za obronę z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT; zwalnia oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych w II instancji, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

SSO Sebastian Mazurkiewicz SSO Jacek Matusik SSR del. Justyna Dołhy

Sygn. akt VI Ka 639/17

UZASADNIENIE

A. A. został oskarżony o to, że w dniu 19 kwietnia 2013 roku przy ul. (...) w W., działając wspólnie w porozumieniu z D. P., G. R. (1) oraz R. A., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, usiłował doprowadzić K. L. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 8.000,00 zł poprzez grożenie mu zamachem na jego zdrowie, przy czym zamierzonego celu nie osiągnięto z uwagi na interwencję Policji, przy czym podejrzany czynu tego dokonał w okresie 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, tj. o czyn z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Północ w Warszawie z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie o sygn. akt III K 570/13 oskarżony A. A. został uznany za winnego tego, że w dniu 19 kwietnia 2013 roku przy ul. (...) w W., działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usiłował doprowadzić K. L. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 8.000,00 zł poprzez grożenie mu zamachem na jego zdrowie, ale zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na interwencję Policji, przy czym czynu tego dokonał w ciągu pięciu lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo podobne, tj. przestępstwa z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 64 § 1 kk. Za powyższe przestępstwo Sąd wymierzył mu karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto Sąd orzekł o dowodach rzeczowych oraz zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu wynagrodzenie jak i zwolnił oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego, który na podstawie art. 425 kpk oraz art. 444 kpk zaskarżył wyrok na korzyść oskarżonego w zakresie rozstrzygnięcia z pkt. I.

Obrońca, na podstawie art. 427 § 2 kpk oraz art. 438 pkt 2 kpk wyrokowi zarzucił obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wyroku poprzez naruszenie art. 7 kpk, art. 167 kpk, art. 410 kpk i art. 4 kpk. Obrońca wskazał, że Sąd Rejonowy przyjął, iż to oskarżony zażądał od pokrzywdzonego K. L. wypłacenia kary w wysokości 8000 zł za konieczność przyjechania do niego oraz utratę czasu z tym związaną podczas, gdy ustalenie to pozostaje w sprzeczności z treścią depozycji samego pokrzywdzonego, który jako osobę składającą takie żądanie wskazał R. A.. Tym samym Sąd błędnie dokonał ustaleń w tym zakresie i w zakresie roli oskarżonego w przedmiotowym spotkaniu. Ponadto skarżący podniósł, iż Sąd Rejonowy błędnie ustalił na podstawie zeznań D. P., iż oskarżony był osobą aktywnie biorącą udział w spotkaniu pomimo oczywistej sprzeczności w tym zakresie z zeznaniami samego pokrzywdzonego, który wskazał, że oskarżony tylko dwukrotnie wystosował wobec niego groźby użycia przemocy fizycznej. Obrońca podniósł również, że Sąd Rejonowy nie rozważył, czy kwota 8000 zł nie była rekompensatą za przebite w samochodzie D. P. opony, a tym samym nie rozważył, czy oskarżony swoim zachowaniem nie wyczerpał ewentualnie znamion czynu z art. 191 § 2 kk.

Podnosząc powyższe zarzuty obrońca, w oparciu o art. 427 § 1 kpk i art. 437 § 2 kpk wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenia wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelację obrońcy w części należy uznać za słuszną. Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia wykazała, iż Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie w sprawie, jednak ustalenia faktyczne w zakresie roli jaką A. A. odegrał w przedmiotowym zdarzeniu zostały poczynione przez Sąd I instancji błędnie. Sąd Rejonowy przypisał bowiem oskarżonemu czynności, które w przedmiotowym zdarzeniu podejmował R. A.. Uchybienie Sądu nie powoduje jednak konieczności uchylenia orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, ani tym bardziej nie stanowi podstawy do uniewinnienia oskarżonego od przypisanego mu przestępstwa, ponieważ, jak właściwie ustalił Sąd I instancji, A. A. przestępstwo popełnił działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami. Współsprawstwo zachodzi natomiast wtedy, gdy każda z osób współdziałających ze sobą realizuje część znamion składających się na opis czynu zabronionego. Do zaistnienia współsprawstwa wystarczy, że osoby współdziałające nawet w sposób milczący dojdą do porozumienia co do dokonania czynu zabronionego. W doktrynie oraz orzecznictwie podkreśla się, że nie jest istotne, ani wymagane wspólne dokonanie poszczególnych czynności czasownikowych, lecz realizacja zespołu znamion przestępstwa z objęciem zamiarem całości zdarzenia, przy uznaniu działania za własne (R. Góral, „Kodeks karny. Praktyczny komentarz” s. 44, Wydawnictwo Zrzeszenia Prawników Polskich, Warszawa 2002). Współsprawcą zatem jest ten, którego zachowanie dopełniło zachowanie innych uczestników postępowania w stopniu, który zgodnie z porozumieniem i podziałem ról współdecydował o popełnieniu przestępstwa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 15.06.2000 r. w sprawie II AKa 70/00, Prok. i Pr. 2001/5/24). Do istoty współsprawstwa należy także to, że każdy ze współsprawców odpowiada za zrealizowanie wspólnie i w porozumieniu wykonanego czynu zabronionego. Odpowiada więc także za te elementy czynu, których wprawdzie sam nie zrealizował.

Przede wszystkim w niniejszej sprawie podkreślić należy, że sąd odwoławczy mógł dokonać odmiennych ustaleń w zakresie roli oskarżonego A. A. ponieważ zebrane w toku postępowania przed Sądem Rejonowym dowody mają jednoznaczną wymowę, a ich ocena dokonana przez Sąd Rejonowy jest oczywiście błędna. Nie zachodziła więc konieczność ponownego przeprowadzenia postępowania dowodowego, czy chociażby konieczność jego uzupełnienia. Należy dodatkowo nadmienić, że w niniejszej sprawie sąd odwoławczy orzekał na podstawie stanu prawnego sprzed nowelizacji z dnia 1 lipca 2015 r. z uwagi na datę jej wpływu do Sądu Rejonowego, stosował więc art. 437 § 2 kpk w jego starym brzmieniu. Przepis ten stanowił, że jeżeli pozwalają na to zebrane dowody, sąd odwoławczy zmienia zaskarżone orzeczenie, orzekając odmiennie co do istoty, lub uchyla je i umarza postępowanie; w innych wypadkach uchyla orzeczenie i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Na wskazaną wyżej możliwość sądu odwoławczego wskazywał Sąd Najwyższy m. in. w wyroku z dnia 10 maja 2006 r. w sprawie III K 361/05 stwierdzając, że ze względu na to, że sąd odwoławczy dysponuje niemal wyłącznie dowodami pochodnymi i że jego prawo do przeprowadzania postępowania dowodowego jest wydatnie ograniczone (art. 452 kpk), w judykaturze utrwaliło się zapatrywanie, iż odmienna ocena przeprowadzonych przez sąd pierwszej instancji dowodów w postępowaniu apelacyjnym, jeśli przewód sądowy nie został w tym postępowaniu uzupełniony, uzasadniona będzie i dopuszczalna tylko wtedy, gdy zebrane dowody mają jednoznaczną wymowę, a ocena ich przez sąd pierwszej instancji jest oczywiście błędna (zob. wyrok SN z 18 grudnia 1973 r., V KRN 449/73 , OSNKW 1974, z. 5, poz. 99). Jest zatem oczywiste, że dokonywanie przez sąd odwoławczy ustaleń faktycznych odmiennych od poczynionych przez sąd pierwszej instancji może mieć miejsce wyjątkowo i przy zachowaniu daleko idącej ostrożności, albowiem sąd ten, z istoty kontrolujący, nie przeprowadza w zasadzie bezpośrednio dowodów i tym samym m.in. nie obserwuje sposobu wypowiadania się osób przesłuchiwanych, ich reakcji na dodatkowe pytania itp., a nadto ustalenia takie nie podlegają już sprawdzeniu w zwyczajnym postępowaniu instancyjnym. Kwestii tej dotyczy również orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 3 września 2014 r. w sprawie III KK 87/14, w której Sąd stwierdził, że treść art. 437 § 2 kpk nie pozostawia wątpliwości co do tego, że ustawodawca przyznał sądowi odwoławczemu uprawnienie odmiennego orzekania co do istoty sprawy, „o ile pozwalają na to zebrane dowody”. Tym niemniej, odmienna ocena przeprowadzonych przez sąd meriti dowodów w postępowaniu apelacyjnym ma rację bytu tylko wówczas, gdy poszczególne dowody mają rangę kategorycznych i jednoznacznych, a ich ocena dokonana przez sąd I instancji jest bez wątpienia błędna. Przekonanie sądu II instancji o błędności oceny dowodów wymaga uwypuklenia, ale przede wszystkim skrupulatnego i rzeczowego dowiedzenia. Nabranie jedynie wątpliwości w zakresie trafności oceny dowodów nie stanowi wystarczającej przesłanki do wydania orzeczenia o charakterze reformatoryjnym, ale tylko kasatoryjnym. Wydanie przez sąd odwoławczy reformatoryjnego wyroku, gdzie odmiennie orzeczono co do istoty sprawy, każdorazowo wymaga przeprowadzenia szczegółowej i wnikliwej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego z poszanowaniem wymogów z art. 7 kpk, art. 410 kpk. Przyjęta synteza w omawianym zakresie winna zaś znaleźć wyraz w pisemnych motywach wyroku.

Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, iż szczegółowa analiza materiału dowodowego zgromadzonego przez Sąd Rejonowy jednoznacznie wskazuje na to, że Sąd ten po prostu pomylił oskarżonego A. A. z R. A. ustalając, że to A. A. zwrócił się do pokrzywdzonego K. L. z żądaniem przekazania mu kwoty 8.000 zł. Tymczasem z jednoznacznych, konsekwentnych, obiektywnych i spójnych zeznań nie tylko samego pokrzywdzonego K. L., ale również jego narzeczonej E. R. wynika w sposób pewny, że z żądaniem takim wystąpił R. A.. Sąd Rejonowy dał zaś słusznie dowodom w postaci zeznań tych świadków w całości wiarę. Wskazać należy, że K. L. już w swoich pierwszych zeznaniach wskazał, że osobą, która podczas zdarzenia zwróciła się do niego o zapłatę 8.000 zł z uwagi na „konieczność polubownego załatwienia sprawy i jego cenny czas” był mężczyzna o czarnych włosach, który po zdarzeniu odjechał samochodem marki H. zaś mężczyzna o blond włosach tylko ze trzy razy użył wobec niego słownej groźby (vide k. 6, 7v, 8). W swoich kolejnych zeznaniach pokrzywdzony sprecyzował, że mężczyzna o czarnych włosach zwrócił się do niego słowami „masz ładny domek, czasy są ciężkie, masz swoje limuzynki i albo chcesz tę sprawę załatwić polubownie albo się z tobą rozprawię, bo mój czas jest cenny i ja nie przyjechałem tutaj na próżno, nie przedłużaj rozmowy, mój czas jest cenny i moja stawka wynosi 8.000 zł” zaś mężczyzna o blond włosach niewiele mówił, wtrącił się ze dwa razy mówiąc „nie przedłużaj jeżeli nie chcesz dostać (...)” (vide k. 39v-40). Podkreślenia wymaga, że tych dwóch sprawców pokrzywdzony opisywał posługując się kolorem włosów, zaś pozostałych dwóch sprawców znał i wskazywał od początku, że byli to D. oraz G. R. (1). W trakcie kolejnego zaś przesłuchania i okazania tablicy poglądowej z wizerunkami czterech mężczyzn K. L. wskazał ze stuprocentową pewnością, że opisywany przez niego mężczyzna z czarnymi włosami, który podczas zdarzenia był najbardziej aktywny to mężczyzna na fotografii nr 4 czyli R. A. (vide k. 106, 113). Takiego rozpoznania dokonał pokrzywdzony również podczas okazania mu R. A. na żywo (vide k. 138-139). Jeśli chodzi zaś o oskarżonego A. A. to pokrzywdzony podczas okazania mu tablicy poglądowej z wizerunkami czterech mężczyzn nie miał żadnej wątpliwości i rozpoznał mężczyznę na fotografii nr 2 wskazując, że opisywał go jako mężczyznę z blond włosami, który był najmniej aktywny spośród sprawców i powiedział do niego słowa „nie przedłużaj jeżeli nie chcesz dostać (...)” (vide k. 176, 178-179). K. L. nie miał również wątpliwości co do udziału oskarżonego A. A. i jego roli w zdarzeniu zeznając na rozprawie w dniu 15 września 2014 r., kiedy wskazał, że oskarżony początkowo nie odzywał się w ogóle, a kiedy A. zażądał od niego 8.000 zł i trwały negocjacje, oskarżony powiedział, że jak nie chce dostać (...) to niech lepiej zapłaci (vide k. 246). Również w sposób pewny rola oskarżonego wynika z zeznań E. R., która zdarzenie obserwowała przez okno. Świadek wskazała jednoznacznie podczas swojego pierwszego przesłuchania jak i okazania jej wizerunku czterech mężczyzn, iż to mężczyzna na fotografii nr 4 (czyli R. A.) mówił o pieniądzach i podstawieniu limuzyny, a po zdarzeniu wsiadł do samochodu marki H. zaś oskarżonego A. A. określiła jako tego, który stał i się przyglądał (vide k. 104v, 106). Również na rozprawie E. R. pewna była swojego rozpoznania i roli w zdarzeniu oskarżonego jak i R. A. (vide k. 300). Co więcej, należy zauważyć, że z zeznaniami tych dwóch świadków zgodne są w części wyjaśnienia R. A., który wprawdzie kwestionował wystąpienie z żądaniem zapłaty pieniędzy lecz nie negował swojej obecności na miejscu zdarzenia i wskazał, że odjechał stamtąd samochodem marki H. (vide k. 156).

Mając na uwadze powyższe jednoznaczne i pewne dowody w postaci zeznań K. L. oraz E. R., którymi w pełni dysponował Sąd I instancji przeprowadzając je na rozprawie i którym dał w całości wiarę, z całą pewnością stwierdzić należy, że w dniu 19 kwietnia 2013 roku A. A. wraz z D. P., G. R. (1) oraz R. A. przyjechali samochodem B. pod dom K. L. na ulicę (...) w W., gdzie w trakcie rozmowy R. A. zwrócił się do K. L. o konieczność zapłaty 8.000 zł oraz podstawienia nieodpłatnie limuzyny marki H. na wieczór, grożąc, że jeśli oskarżony nie spełni żądania to zastosowana zostanie wobec niego przemoc fizyczna. W trakcie „negocjacji” mężczyźni zgodzili się na obniżenie stawki do 5.000 zł, która miała zostać zapłacona w dwóch ratach. W trakcie „negocjacji” A. A. zwrócił się dwukrotnie do pokrzywdzonego, który tłumaczył, że nie ma pieniędzy słowami „nie przedłużaj jeżeli nie chcesz dostać (...)”. Po dokonaniu ustaleń odnośnie płatności oskarżony wraz z D. P. i G. R. (1) wsiedli do samochodu B. i odjechali z miejsca zaś R. A. odjechał samochodem marki H., którym kierowała niebiorąca udziału w zdarzeniu osoba. Całe zajście miało miejsce na skutek nieporozumień związanych z wybiciem okna w lokalu K. L., o które ten podejrzewał D. P. oraz pocięciem opon w samochodzie, o które D. P. podejrzewał lokatorów K. L.. Na miejscu jednak, już na samym początku spotkania G. R. (1) groził pokrzywdzonemu pobiciem, zaś w trakcie wyjaśniania tych spraw, R. A. zwrócił się do K. L. słowami „masz ładny domek, czasy są ciężkie, masz swoje limuzynki i albo chcesz tę sprawę załatwić polubownie albo się z tobą rozprawię, bo mój czas jest cenny i ja nie przyjechałem tutaj na próżno, nie przedłużaj rozmowy, mój czas jest cenny i moja stawka wynosi 8.000 zł”. Kiedy zaś pokrzywdzony stwierdził, że chce tę sprawę polubownie załatwić lecz nie ma tylu pieniędzy R. A. zgodził się na zapłatę kwoty 5000 zł. W trakcie zaś rozmowy A. A. mówił niewiele, jednak wtrącił się ze dwa razy mówiąc do pokrzywdzonego „nie przedłużaj jeżeli nie chcesz dostać (...)”.

Mając na uwadze powyższe, w toku kontroli instancyjnej zaszła konieczność zmiany ustaleń sformułowanych przez Sąd I instancji w pisemnym uzasadnieniu wyroku, nie była jednak konieczna zmiana opisu czynu, którego A. A. dopuścił się działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi wskazanymi wyżej osobami, zatem zachowaniem swoim wypełnił znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Z uwagi na oczywiście błędne ustalenie roli jaką w zdarzeniu odegrał A. A. i przypisanie mu przez Sąd Rejonowy roli najbardziej aktywnego w zdarzeniu R. A. jak i związane z tym ustalenia Sądu I instancji w zakresie wymiaru kary, albowiem Sąd ten wymierzając ją wziął pod uwagę właśnie „zachowanie oskarżonego” (vide k. 823), sąd odwoławczy zmienił wyrok w zaskarżonej części łagodząc wymierzoną karę do roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, rola oskarżonego w zdarzeniu nie była bowiem rolą wiodącą. Pozostałe ustalenia Sądu Rejonowego odnośnie wymiaru kary są właściwe i zasadne. Należy zauważyć, że oskarżony jest osobą wielokrotnie karaną za przestępstwa, a przypisanego mu czynu dopuścił się w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk.

Pozostałe ustalenia Sądu Rejonowego jak i ocena materiału dowodowego są prawidłowe, zostały poczynione zgodnie z art. 7 kpk.

W szczególności należy podzielić stanowisko Sądu I instancji odnośnie oceny wyjaśnień A. A., który nie kwestionował swojej obecności na miejscu zdarzenia twierdząc, że pojechał tam, aby pomóc mężczyźnie, któremu poprzebijali opony w samochodzie, lecz zaprzeczył aby komukolwiek groził, a także wskazał, że w trakcie rozmowy odszedł na bok. Wyjaśnienia te Sąd I instancji słusznie uznał za niewiarygodne jako sprzeczne z jednoznacznymi, konsekwentnymi i spójnymi zeznaniami K. L. oraz potwierdzającymi je zeznaniami funkcjonariuszy Policji S. T. i A. P. jak i brata pokrzywdzonego J. L. oraz jego narzeczonej E. R.. Nie można, w ocenie Sądu Okręgowego, podzielić stanowiska obrońcy jakoby A. A. swoim zachowaniem co najwyżej wypełnił znamiona przestępstwa z art. 191 § 2 kk. Należy bowiem zauważyć, że oskarżony był obecny od początku do końca rozmowy jaka toczyła się głównie pomiędzy pokrzywdzonym oraz G. R. (1) i R. A.. Słowa wypowiadane przez R. A., przytoczone już wyżej, brzmiały zaś jednoznacznie i nie było w nich mowy o żadnych oponach, natomiast oskarżony dwukrotnie wtrącił się do rozmowy grożąc pokrzywdzonemu użyciem przemocy. Okoliczność ta nie tylko wynika z jednoznacznych, słusznie uznanych za w pełni wiarygodne zeznań pokrzywdzonego K. L. oraz potwierdzających je zeznań E. R.. Obecność oskarżonego na miejscu potwierdza bowiem również dowód z zapisu monitoringu z miejsca zdarzenia, z którego to wynika bezsprzecznie, że wszyscy mężczyźni stali obok siebie od początku do końca zdarzenia przez około kwadrans i żaden z nich na bok nie odchodził, rozeszli się na koniec wszyscy (vide k. 191-196). Dodatkowo podkreślić należy, że R. A. wysunął żądanie zapłaty nie tylko pieniędzy w kwocie 8.000 zł, a suma ta jest niebotycznie duża jak na wartość opon do zwykłego samochodu, ale również żądanie udostępnienia nieodpłatnie limuzyny marki H., co na pewno nie mieściłoby się w kwestii uzyskania zwrotu wierzytelności za zniszczone opony. A. A. zaś był obecny przy tym i słyszał całość rozmowy. Mając na uwadze powyższe, w pełni należy podzielić stanowisko Sądu I instancji, który uznał, że swoim zachowaniem oskarżony wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk w zw. z art. 64 § 1 kk działając wspólnie i w porozumieniu z trzema pozostałymi ustalonymi mężczyznami .

Zgodnie z wnioskiem obrońcy z urzędu oskarżonego, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na jego rzecz wynagrodzenie za obronę w instancji odwoławczej wraz z podatkiem od towarów i usług zaś uwzględniając sytuację materialną oskarżonego, który nie uzyskuje żadnych stałych dochodów, Sąd zwolnił go od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze wydatkami obciążając Skarb Państwa.

SSO Sebastian Mazurkiewicz SSO Jacek Matusik SSR del. Justyna Dołhy