Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1051/17

POSTANOWIENIE

Dnia 8 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Elżbieta Siergiej (spr.)

Sędziowie:

SSO Jolanta Klimowicz-Popławska

SSO Barbara Puchalska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 8 lutego 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z wniosku M. G.

z udziałem L. G.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim

z dnia 1 czerwca 2017 r. sygn. akt I Ns 928/16

postanawia:

I.  oddalić apelację;

II.  stwierdzić, że zainteresowani ponoszą we własnym zakresie koszty postępowania odwoławczego związane ze swym udziałem
w sprawie.

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni M. G. wniosła o podział majątku wspólnego jej i L. G. w zakresie obejmującym prawo własności nieruchomości oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 0,0731 ha, zabudowanej domem mieszkalnym i garażem, położonej w S. oraz aut marki (...) i (...) przez przyznanie nieruchomości uczestnikowi postępowania, ruchomości zaś według kryterium posiadania i zasądzenie spłat pieniężnych.

Uczestnik postępowania L. G. aprobował powyższy wniosek co do zasady i do proponowanego przez wnioskodawczynię sposobu podziału wskazanych przez nią składników wspólnego majątku. Domagał się ponadto zaliczenia do tego majątku środków pieniężnych w kwocie 180.000 zł i rozliczenia nakładów o wartości 18.739,98 zł z jego majątku osobistego na majątek wspólny, stanowiących sumę spłaconych po ustaniu wspólności wspólnych długów oraz wydatków i ciężarów związanych z utrzymaniem wspólnej nieruchomości.

Wnioskodawczyni kwestionowała powyższe żądania uczestnika postępowania.

Postanowieniem z 1 czerwca 2017 roku Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim ustalił, że w skład majątku wspólnego M. G. i L. G. wchodzi prawo własności zabudowanej nieruchomości oznaczonej numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 0,0731 ha, położonej w S. przy ulicy (...) o wartości 175.866 zł, równowartość samochodu marki T. (...) o w wysokości 14300 zł i samochodu marki V. (...) w wysokości 2000 zł – o łącznej wartości 192.166 złotych. Przyjął również, że L. G. spłacił długi ciążące na majątku wspólnym w kwocie 5120,60 zł a także poniósł wydatki i ciężary związane z utrzymaniem wspólnej nieruchomości w kwocie 10.671,73 zł. Sąd Rejonowy dokonał podziału tego majątku w ten sposób, iż L. G. przyznał prawo własności nieruchomości oraz równowartość samochodu V. (...), zaś M. G. równowartość samochodu marki T. (...) i zasądził od L. G. na rzecz M. G. w „spłatę” kwocie 73.887 złotych, płatną w terminie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia zapłaty na wypadek zwłoki.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynikało, że M. G. i L. G. w okresie od 18 października 1997 roku do 11 września 2012 roku pozostawali w ustroju wspólności ustawowej majątkowej. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 20 sierpnia 2012 roku ich małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód. W okresie wspólności zainteresowani zamieszkali w S. w domu stanowiącym pierwotnie majątek matki uczestnika. Po orzeczeniu rozwodu w domu na nieruchomości nr (...) zamieszkuje uczestnik ponosząc koszty związane z jego bieżącym utrzymaniem (1606 zł podatki, 7948,73 koszty ogrzania, 1117 zł ubezpieczenia domu), zaś uczestniczka mieszka w B., w wynajętym lokalu. Po ustaniu wspólności majątkowej uczestnik dokonywał, w bliżej nieokreślonym zakresie, nakładów budowlanych na dom, remontów, zakupu i instalacji bramy. Nieruchomość jest obciążona ograniczonym prawem rzeczowym na rzecz matki uczestnika. W dniu 7 listopada 2011 r. małżonkowie zawarli z Bankiem Spółdzielczym w S. umowę kredytu na kwotę 40.000 zł na modernizację domu mieszkalnego. Po ustaniu wspólności majątkowej uczestnik spłacił wspólny dług z tego tytułu w kwocie 5.120,60 zł.

Sąd Rejonowy stwierdził, że nie zostało wykazane ażeby zainteresowani, w okresie poprzedzającym ustanie wspólności majątkowej, zgromadzili poza system bankowym środki pieniężne w kwocie 180000 złotych, by istniała w ich majątku wspólnym złota i srebrna biżuteria, a przedmioty urządzenia domowego, których przynależność do majątku wspólnego została przyznana, zostały na ich wyraźny wniosek wyłączone z podziału.

Sąd I instancji ustalił ponadto, że nabyte w okresie wspólności samochody osobowe marki T. (...) (będący ostatnio w posiadaniu wnioskodawczyni) i V. (...) (którym ostatnio dysponował uczestnik) zostały przez sprzedane po jej ustaniu. Do majątku wspólnego wchodzi zatem ich równowartość odpowiadająca wartości rynkowej według stanu na datę ustania wspólności. Według opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej S. S., wartość samochodu marki T. wynosi 14300 zł, zaś samochodu V. (...) - 2000 zł. Wartość nieruchomości z uwzględnieniem obciążenia ograniczonym prawem rzeczowym - w opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego W. H. – wynosi zaś 175866 zł. Obie opinie Sąd Rejonowy uznał za profesjonalne, rzetelne, wiarygodne i przekonujące. Poddając ocenie dowód z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej Sąd podkreślił, że jako zaletę i symptom dociekliwości biegłego oraz zdolności do krytycznej analizy danych postrzega zdolność biegłego do korekty swoich pierwotnych ustaleń. Wskazał też, że porównanie pod względem mocy dowodowej przedłożonych przez wnioskodawczynię dokumentów prywatnych, sporządzonych w bliżej nieokreślonych okolicznościach i opinii specjalisty wypadło na korzyść tego ostatniego dowodu. Opinia ta została opracowana przez fachowca przy wykorzystaniu specjalistycznego systemu (...), który generuje w sobie bardzo dużo sprawdzalnych i obiektywnych danych. Natomiast sam fakt, że umowa operuje określonymi wartościami oznacza tylko to, że strony umowy tak zapisały cenę transakcji, przy czym nie wiadomo co ich do tego skłoniło. Sąd podkreślił, że umowy nie mają cech dokumentów urzędowych, nadto wnioskodawczyni zawierała umowę mając świadomość, że jej przedmiot będzie objęty podziałem majątku wspólnego. Nadto, wartość podana w umowie sprzedaży z 2015 r. nie jest wyznacznikiem wartości według stanu na datę ustania wspólności.

W ocenie Sądu I instancji nic istotnego nie wniosły do sprawy zeznania świadka S. G., jako zbyt lakoniczne, niemniej nie zostały zakwestionowane co do swej autentyczności dokumenty przedłożone przez uczestnika postępowania (dowody płatności kredytów bankowych, ponoszenia opłat publicznoprawnych w postaci podatków, ciężaru ubezpieczenia domu, jego ogrzania a także faktury na zakup materiałów budowlanych i usług). Z treści tych dokumentów, ale także z wyjaśnień zainteresowanych i dokumentów bankowych wynikało, że zobowiązanie kredytowe zawierane 7 lipca 2011 roku obciążające wspólnie zainteresowanych zostało spłacone częściowo już po ustaniu wspólności (od 12 września 2012 roku do 10 lipca 2014 roku) na kwotę 5120,60 zł z majątku osobistego uczestnika. Podlegało to rozliczeniu w niniejszej sprawie na podstawie stosowanych odpowiednio przepisów art. 686 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c.. Z chwilą ustania wspólności majątkowej współwłasność łączna do nieruchomości przekształca się we współwłasność ułamkową co oznacza, w myśl art. 207 k.c., iż pożytki i przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów i w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane ze rzeczą wspólną. Przez pojęcie wydatków i ciężarów rozumie się zaś wszelkie nakłady i obciążenia, w tym m.in. obciążenia podatkowe i ubezpieczenia. obowiązkiem zwrotu nie są jednak objęte wydatki użyteczne, jeżeli służą dla wygody jednego lub kilku współwłaścicieli i zostały poniesione tylko w jego (ich) interesie. Sąd Rejonowy uwzględnił zatem roszczenia uczestnika na tle płatności podatku (do kwoty 1606 zł, pomijając płatności za okres wspólności), z tytułu ubezpieczenia (do kwoty 1117 zł) i z tytułu kosztów ogrzania domu (do kwoty 7948,73 zł). Ogrzewanie domu jest, w ocenie Sądu, nakładem koniecznym, gwarantującym utrzymanie (podobnie jak ubezpieczenie) substancji mieszkaniowej, zapobiegającym jego degradacji technicznej, stopniowemu niszczeniu i pomniejszeniu wartości. Podatki, ubezpieczenie, ogrzanie są to rutynowe wydatki ponoszone powszechnie w trosce o zachowanie lokali i domów, są to niewątpliwe ciężary związane z prawidłowym użytkowaniem rzeczy wspólnej.

Co do przyjętego sposobu podziału Sąd I instancji kierował się przede wszystkim zgodnym wnioskiem zainteresowanych (art. 687 kpc, 622 § 3 kpc), wskazując, że ostatecznie doszli oni do consensusu w sprawie sposobu podziału majątku wspólnego w pełnym zakresie, z zastrzeżeniem tylko kwestii rozliczeń na tle spłaconych długów i poniesionych ciężarów związanych z korzystaniem z majątku wspólnego.

Mając powyższe na względzie Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji postanowienia, w tym także o kosztach postępowania - w myśl art. 520 § 1 kpc obciążając nimi zainteresowanych adekwatnie do ich udziałów majątku.

Apelację od tego postanowienia co do jego punktu I ppkt 1 i 2, punktu II w zakresie wydatków w kwocie 9.056,73 zł i punktu IV wywiodła wnioskodawczyni. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

I.  naruszenie prawa procesowego, tj.:

1.  art. 684 k.p.c. w zw. z art. 686 k.p.c. i w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. poprzez błędne ustalenie wartości prawa własności wchodzącej w skład majątku wspólnego nieruchomości przez pomniejszenie wartości ustalonej przez biegłego sądowego o wartość ograniczonego prawa rzeczowego obciążającego tę nieruchomość w postaci nieodpłatnej służebności osobistej,

2.  art. 684 w zw. z art. 686 i w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. poprzez błędne ustalenie wartości samochodu marki T. (...),

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną i całkowicie dowolną oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności:

a)  faktur VAT: nr (...) z 12.09.2013 r., nr (...) z 13.09.2014 r., nr (...) z 24.07.2014 r., nr (...) z 30.05.2015 r., nr (...) z 31.07.2015 r., nr (...) z 29.06.2016 r. poprzez nadanie im waloru pełnej wiarygodności i uznanie na ich podstawie, że L. G. poniósł wydatek związany z utrzymaniem wspólnej nieruchomości w wysokości 7.948,73 zł, w sytuacji, gdy dokumenty te stanowią jedynie, iż zakupił on opał o określonej wartości, nie wiadomym jest, czy wykorzystał go w całości na ogrzanie nieruchomości wspólnej po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, a nadto, w jakim zakresie zakupiony przez niego opał stanowił wydatek niezbędny, aby zachować budynek w prawidłowej substancji;

b)  umowy sprzedaży samochodu T. (...) z dnia 18 stycznia 2015 r. i faktury VAT nr (...) z dnia 13.10.2007 r. poprzez odmowę nadania im waloru wiarygodności i wskazanie, że sam fakt, że umowa operuje określonymi kwotami oznacza jedynie, że strony umowy tak zapisały cenę nabycia bądź zbycia przedmiotowej ruchomości, a nie stanowi o rzeczywistej jego wartości w sytuacji, gdy w sprawie nie został przeprowadzony żaden dowód przeciwny, a ponadto uczestnik postępowania na rozprawie w dniu 29 września 2016 r. przyznał, iż „kwota na umowie nie różniła się od kwoty faktycznie zapłaconej za wskazany pojazd”, co w konsekwencji powinno prowadzić do ustalenia na tej podstawie wartości pojazdu, albowiem został on nabyty i zbytu przez strony za taką samą kwotę, tym samym wnioskodawczyni nie wzbogaciła się w żaden sposób na skutek jego zbycia;

c)  opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego S. S. poprze uznanie jej za w pełni profesjonalną i ustalenie jedynie na jej podstawie wartości samochodu T. (...) w sytuacji, gdy biegły dokonał określenia wartości bez możliwości oględzin z uwagi na fakt, iż na datę sporządzania opinii samochód był już zezłomowany, przyjął jedynie teoretyczny i uśredniony stan pojazdu oraz jego przebiegu, dowolnie oraz z niewiadomych przyczyn wskazując początkowo, że wartość rynkowa takiego pojazdu może wynosić 17.900 zł brutto, zaś kolejno, że już 14.300 zł brutto – z uwagi na dokonaną korektę stanu technicznego, która z powyższych względów nie mogła być w zupełności miarodajna i stanowić podstawy do ustalenia realnej wartości pojazdu;

d)  zeznań świadka S. G. poprzez uznanie na ich podstawie, iż opis auta T. (...) zaprezentowany przez świadka sugeruje przyjęcie podwyższonego jego standardu, w sytuacji, gdy Sąd sam przyznaje, iż zeznania świadka „nic istotnego nie wniosły do sprawy’, zaś sam świadek stwierdził jedynie, iż „ samochód był drogi, prawie nowy”, nadto świadek, która jest matką uczestnika postępowania, skonfliktowaną z byłą synową, na większość pytań udzielała jedynie odpowiedzi „nie wiem” i „podejrzewam”.

II.  naruszenie prawa materialnego:

1.  art. 207 w zw. z 226 k.c., art. 567 § 1 k.p.c. w zw. z art. 1035 k.c. poprzez błędne ustalenie, iż uczestnik postępowania poniósł wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w kwocie 7.948,73 zł z tytułu kosztów ogrzania domu w sytuacji, gdy w toku postępowania nie wykazano w żaden sposób, w jakim zakresie zgłoszony do rozliczenia koszt opału stanowił wydatek konieczny, związany z utrzymaniem wspólnego prawa, w tym z zachowaniem go w stanie niepogorszonym,

2.  art. 207 w zw. z 226 k.c., art. 567 § 1 k.p.c. w zw. z art. 1035 k.c. poprzez błędne ustalenie, iż uczestnik postępowania poniósł wydatki i ciężary związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej w kwocie 1.117 zł z tytułu opłat ponoszonych w związku z ubezpieczeniem tej nieruchomości w sytuacji, gdy żaden przepis prawa nie nakłada na właściciela nieruchomości obowiązku posiadania umowy ubezpieczenia i to od jego decyzji zależy, czy zawrze taką umowę i będzie ponosił ciężary z tym związane.

Podnosząc powyższe zarzuty apelująca wniosła o zmianę postanowienia w zaskarżonej części przez ustalenie, w punkcie I ppkt 1 - że wchodząca w skład majątku wspólnego nieruchomość ma wartość 213.333 zł, w punkcie I ppkt 2 - że równowartość opisanego w nim samochodu stanowi kwota 8.217 zł, w punkcie II - że L. G. poniósł wydatki i ciężary związane z utrzymaniem wspólnej nieruchomości w kwocie 1.606 zł i w punkcie IV – przez zasądzenie na rzecz wnioskodawczyni spłaty w kwocie 100.189, 70 zł. Wniosła również o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni nie była uzasadniona.

Sąd Rejonowy poczynił w tej sprawie ustalenia faktyczne mające oparcie w zebranym materiale dowodowym, oceniając go z zachowaniem reguł wynikających z art. 233 § 1 k.pc., a Sąd II instancji ustalenia te w pełni podzielił i uznał za podstawę także swojego orzekania.

Sąd Okręgowy nie podzielił krytycznego stanowiska apelującej w kwestii dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. którego naruszenie zarzuca wnioskodawczyni, dotyczy wyłącznie oceny wiarygodności i mocy przeprowadzonych w sprawie dowodów. Uprawnienie to wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, tj. rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Ocena dowodów powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Skuteczne podniesienie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc wykazania, przy pomocy argumentów wyłącznie jurydycznych, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów. Skutku takiego nie można osiągnąć jedynie poprzez zaprezentowanie ustalonego przez siebie stanu faktycznego i (lub) oceny prawnej.

W świetle powyższego nieporozumieniem jest kwestionowanie przez apelującą wiarygodności dowodów z faktur VAT (nr (...) z 12.09.2013 r., nr (...) z 13.09.2014 r., nr (...) z 24.07.2014 r., nr (...) z 30.05.2015 r., nr (...) z 31.07.2015 r., nr (...) z 29.06.2016 r.) za pomocą argumentu, że na podstawie tych dowodów Sąd dokonał błędnego, w ocenie skarżącej, ustalenia że L. G. poniósł wydatek związany z utrzymaniem wspólnej nieruchomości w wysokości 7.948,73 zł, gdy dokumenty te stanowią jedynie, iż zakupił on opał o określonej wartości, a nie jest wiadomym, czy wykorzystał go w całości na ogrzanie nieruchomości wspólnej po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, a nadto, w jakim zakresie zakupiony prze niego opał stanowił wydatek niezbędny, aby zachować budynek w prawidłowej substancji. Z tak sformułowanego zarzutu wynika, że kwestionowana jest nie tyle wiarygodność i moc dowodowa faktur VAT, co wnioski wyciągnięte przez Sąd z niekwestionowanego w istocie faktu, że wnioskodawca zakupił opał o określonej wartości.

Sąd Okręgowy wnioskowanie Sądu i jego ustalenia w tym przedmiocie uznaje jednak za prawidłowe. W apelacji nie wykazano, aby stało ono w sprzeczności z logiką, z doświadczeniem życiowym, czy z innymi dowodami. W świetle tych kryteriów należy przyjąć, że normalnym, typowym następstwem zakupu opału przez współwłaściciela użytkującego w całości wspólną nieruchomość, jest używanie go na cel związany z tym zakupem, za jaki w okolicznościach faktycznych tej sprawy uznać należy ogrzewanie tej nieruchomości. Wnioskodawczyni przed Sądem Rejonowym, ani w złożonym środku odwoławczym nie wykazywała, a nawet nie formułowała twierdzeń, z których wynikałoby np., że dom nie był w okresie objętym żądaniem ogrzewany, że cel zakupu opału był inny, ewentualnie, że został on zużyty na inne cele niż ogrzewanie wspólnej nieruchomości, albo nie został zużyty w ogóle. Kwestionowane ustalenie Sądu Rejonowego nie jest zatem wyrazem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., ani nie uzasadnia zarzutu błędnego ustalenia faktycznego.

Z tych samych względów Sąd Okręgowy nie podzielił wątpliwości apelującej co do tego, w jakim zakresie zakupiony przez uczestnika postępowania opał stanowił wydatek niezbędny, aby zachować budynek w prawidłowej substancji. Zastrzeżenia w tym zakresie powinny być podniesione przed Sądem I instancji w połączeniu z inicjatywą dowodową, bowiem – w ocenie Sądu Okręgowego – rozstrzygnięcie, czy uczestnik ogrzewał budynek nadmiernie, ponad potrzebę uzasadnioną jedynie wymogiem utrzymania wspólnej nieruchomości w stanie niepogorszonym, wymagałoby wiadomości specjalnych. Wnioskodawczyni, na której w takim wypadku spoczywałby ciężar dowodu, żadnej inicjatywy w tym kierunku jednak nie wykazała.

Chybiony był również zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zakresie dotyczącym dowodów z umowy sprzedaży samochodu T. (...) z dnia 18 stycznia 2015 r. i faktury VAT nr (...) z dnia 13.10.2007 r.. Wbrew stanowisku apelacji, Sąd Rejonowy nie odmówił tym dowodom wiarygodności, natomiast rzeczywiście odmiennie niż uczestniczka postępowania ocenił ich znaczenie dla ustalenia wartości rynkowej samochodu w dacie ustania wspólności majątkowej między zainteresowanymi. Sąd drugiej instancji jego ocenę akceptuje. Nie ulega wątpliwości, że również przy założeniu, iż cena wynikająca z tych dokumentów została faktycznie zapłacona czy uzyskana za określony składnik majątkowy w ramach transakcji sprzedaży, nie musiała ona odzwierciedlać rzeczywistej wartości rynkowej przedmiotu sprzedaży, a tylko wartość uzgodnioną przez strony tej umowy. Zgodzić się należy, że w/w dowody są dokumentami prywatnymi, zatem ich moc dowodowa jest – zgodnie z art. 245 k.p.c. – ograniczona. Stanowią one dowód wyłącznie tego, że osoby, które taki dokument podpisały złożyły zawarte w nim oświadczenia, nie dowodzą natomiast zgodności tych oświadczeń ze stanem rzeczywistym.

Nie ma również racji skarżąca, że w sprawie nie został przeprowadzony żaden dowód przeciwny, gdyż dowodem takim jest opinia biegłego, którego zadaniem było ustalenie wartości rynkowej samochodu T. (...) według jej stanu na datę ustania wspólności, co wymagało poczynienia pewnych teoretycznych założeń, skoro przedmiot wyceny nie istniał już w dacie opiniowania. Wobec powyższego okoliczność, że uczestnik postępowania na rozprawie w dniu 29 września 2016 r. przyznał, iż samochód T. (...) faktycznie został nabyty w 2007 r. za kwotę wskazaną w umowie tj. za 2000 €, wcale nie musiał prowadzić do ustalenia na tej podstawie wartości pojazdu aktualnej na datę orzekania (tj. po 10 latach), według jego stanu na datę ustania wspólności majątkowej tj. na połowę 2012 roku. Fakt, że w przedłożonych dokumentach dotyczących obrotu T. (...) wpisana jest taka sama cena nabycia i sprzedaży, mimo kolejnych 7 lat eksploatacji, uzasadnia natomiast wątpliwości co do rzetelności tych dokumentów, a nie co do wyceny biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego.

Opinia ta słusznie została uznana przez Sąd Rejonowy za miarodajny dowód w sprawie, mi.in. z tych względów, w oparciu o które apelacja ją kwestionuje tj. dlatego, że wobec braku możliwości dokonania oględzin i braku innych miarodajnych dowodów (których nie stanowiły w/w umowa i faktura) biegły przyjął „teoretyczny, uśredniony stan pojazdu oraz jego przebiegu”. Wbrew stanowisku apelacji, nie podważa też wartości dowodu z opinii biegłego S. S. dokonana przez niego, w odpowiedzi na zarzuty wnioskodawczyni, korekta ustalonej pierwotnie wartości pojazdu, zwłaszcza, że nastąpiło to na korzyść skarżącej – poprzez obniżenie tej wartości. Biegły w swojej opinii uzupełniającej wyjaśnił powody tej zmiany nie sposób zatem podzielić zarzutu apelacji, że nastąpiło to „z niewiadomych przyczyn”. Jedynie więc na marginesie należy zauważyć, że przebieg pojazdu (który, m.in. był przyczyną korekty) wskazany został w umowie sprzedaży z 18.01.2015 r. na 290.000 km, i zbliżony (295.000 km) przyjął biegły w pierwszej wersji wyceny, jako punkt wyjścia do dalszych ustaleń (tj. do ustalenia przebiegu na datę ustania wspólności), a w opinii uzupełniającej w ogóle z tego kryterium zrezygnował, co skutkowało obniżeniem ostatecznie przyjętej wartości pojazdu. Sąd Okręgowy podzielił również ocenę Sądu I instancji, że postawa biegłego nie dyskwalifikuje ani jego ani jego opinii, zaś kwestionowanie tego przez skarżącą stanowi jedynie wyraz niezadowolenia z wyniku ekspertyzy, co jednak nie stanowi kryterium oceny takiego dowodu. Podkreślenia wymaga przy tym, że podważenie dowodu z opinii biegłego (dotyczącego kwestii wymagających wiadomości specjalnych) może nastąpić w zasadzie tylko poprzez kolejną opinię – a również w tym zakresie nie było ze strony wnioskodawczyni żadnej inicjatywy.

Podkreślenia wymaga ponadto, że podstawą ustaleń biegłego S. S. dotyczących stanu i standardu samochodu T. (...) nie były zeznania świadka S. G.. Wskazanie zaś przez Sąd w uzasadnieniu orzeczenia na ten dowód, w kontekście oceny opinii biegłego, nie zmienia faktu, że ustalenia wartości samochodu Sąd dokonał wyłącznie na podstawie opinii biegłego. Zeznania świadka nie były więc podstawą kwestionowanego ustalenia i nie miały wpływu na rozstrzygnięcie w tym zakresie, wobec czego podniesiony w takim kontekście zarzut wadliwej oceny zeznań świadka S. G. nie mógł odnieść skutku.

Sąd Rejonowy nie naruszył także, w sposób wskazany w apelacji, art. 684 k.p.c. w zw. z art. 686 k.p.c. i w zw. z art. 567 § 3 k.p.c.. Przepisy te, poprzez wynikające z art. 567 § 3 k.p.c. odesłanie, nakładają na Sąd obowiązki ustalenia z urzędu składu i wartości wspólnego majątku (art. 684 k.p.c.) oraz łącznego rozpoznania w postępowaniu nieprocesowym także zgłoszonych wzajemnych roszczeń o charakterze procesowym tj. wynikających z posiadania składników tego majątku, pobranych korzyści oraz poniesionych nakładów i spłaconych wspólnych długów. Obowiązki te Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie wykonał, dokonał bowiem wszystkich niezbędnych rozstrzygnięć w sentencji zaskarżonego postanowienia. Wskazane przepisy nie regulują jednak zasad ustalania wartości składników wspólnego majątku, zatem Sąd nie mógł ich naruszyć poprzez błędne ustalenie tej wartości.

Sąd I instancji nie popełnił też błędu polegającego, zdaniem skarżącej, na pomniejszeniu ustalonej przez biegłego sądowego wartości nieruchomości o wartość ograniczonego prawa rzeczowego obciążającego tę nieruchomość w postaci nieodpłatnej służebności osobistej. W pierwszej kolejności należy wskazać, że w toku postępowania przez tym Sądem wnioskodawczyni wyraźnie akceptowała taki zabieg kwestionując jedynie ustaloną przez biegłego wartość służebności i domagając się ponownego jej wyliczenia (pismo pełnomocnika wnioskodawczyni z 16 marca 2017 r. zawierające zarzuty do opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości). Negując co do zasady wpływ obciążenia nieruchomości służebnością osobistą na jej wartość rynkową dopiero w apelacji, wnioskodawczyni powołała się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2017 r. w sprawie I CSK 54/16, wskazując, że tezę płynącą z tego orzeczenia należy przenieść na grunt niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji skarżącej w tej kwestii. Podkreślić należy, że przytoczone orzeczenie Sądu Najwyższego zapadło w innym stanie faktycznym i prawnym, co dostrzega też sama apelująca, słusznie wskazując na istotne różnice pomiędzy obciążeniem w postaci hipoteki a obciążeniem w postaci służebności osobistej. O ile więc w przypadku hipoteki zgodzić się można z poglądem i argumentacją Sądu Najwyższego, że rzeczywiście nie ma ona wpływu na wartość rynkową nieruchomości, to teza taka nie jest aktualna w przypadku służebności osobistej, która obciąża konkretną nieruchomość i nie wygasa na skutek jej zbycia. W przeciwieństwie do hipoteki, służebność osobista jest ściśle i nierozerwalnie związana z konkretną nieruchomością, nie sposób więc zasadnie przyjąć, że – w przypadku sprzedaży - nie miałaby ona wpływu na cenę rynkową, mimo że obowiązek znoszenia służebności i odpowiadające temu ograniczenie korzystania z prawa własności będzie dotyczył nabywcy. Bez znaczenia jest przy tym, że uprawniona z tytułu służebności jest matką uczestnika postępowania. Służebność istniała w dacie ustania wspólności majątkowej zainteresowanych i w tej dacie ciężar z niej wynikający spoczywał w takim samym stopniu na każdym ze współwłaścicieli nieruchomości (art. 207 k.c.). Nie ma więc żadnego uzasadnienia prawnego pogląd, że zobowiązanym do wykonywania wynikających z tego stosunku zobowiązań, z uwagi na pokrewieństwo, jest (przed podziałem) tylko uczestnik postępowania. Uznanie, że wartość rynkowa nieruchomości dla potrzeb niniejszej sprawy powinna być ustalona bez uwzględnienia tego faktu, prowadziłoby zatem do wzbogaceniem wnioskodawczyni kosztem uczestnika postępowania, otrzymałaby ona bowiem spłatę przewyższającą wartość przysługującego jej udziału.

W powyższej kwestii aktualne pozostaje więc dotychczasowe, utrwalone stanowisko judykatury (por. uchwała Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2008 r. III CZP 58/08, postanowienia Sądu Najwyższego z 5 października 2000 r. II CKN 611/99, z 29 września 2004 r. II CK 538/03, z 26 listopada 2009 r. III CZP 103/09, z 21 stycznia 2010 r. I CSK 205/09, z 20 kwietnia 2011 r. I CSK 661/10, z 26 października 2011 r. I CSK 41/11 i z 26 września 2013 r. II CSK 650/12), że w toku podziału majątku wspólnego przy ustalaniu wartości jego składników odlicza się wartość obciążenia w postaci służebności, czy dożywocia.

Zarzucając Sądowi Rejonowemu naruszenie prawa materialnego (art. 207 w zw. z 226 k.c. i art. 1035 k.c.) wnioskodawczyni dopatrywała się tego m.in. w uznaniu za podlegającą rozliczeniu kwoty 1.117 wydatkowanej przez uczestnika postępowania na ubezpieczenie wspólnej nieruchomości w sytuacji, gdy żaden przepis prawa nie nakłada na właściciela obowiązku posiadania umowy ubezpieczenia i to od jego decyzji zależy, czy zawrze taką umowę i będzie ponosił ciężary z tym związane.

Sąd Okręgowy zarzutu tego nie podziela. Zawarcie umowy ubezpieczenia należy zakwalifikować – w okolicznościach tej sprawy – jako czynność mającą na celu ochronę wspólnego majątku i zmierzającą do jego zachowania, niewątpliwie leżącą w interesie obojga zainteresowanych. Z dużym prawdopodobieństwem należy bowiem założyć, że w razie zajścia zdarzenia losowego skutkującego odpowiedzialnością ubezpieczyciela, byłaby zainteresowana i niewątpliwie uprawniona do partycypowania w należnym z tego tytułu odszkodowaniu. Jednocześnie wnioskodawczyni w toku postępowania nie podnosiła, aby kiedykolwiek sprzeciwiała się ubezpieczeniu, nie wskazywała też na okoliczności, które dawałyby podstawę do uznania go za zbędne z punktu widzenia jej interesów majątkowych. Nie twierdziła i nie wykazywała też, by w ramach wykonywania ciążącego również na niej obowiązku dbałości o wspólny majątek i współdziałania w zarządzie tym majątkiem podejmowała bądź proponowała inne sposoby zabezpieczenia wspólnego mienia przed negatywnymi skutkami zdarzeń losowych.

W stosunkach między współwłaścicielami nie mają zastosowania przepisy prawa materialnego dotyczące rozliczeń z tytułu posiadania rzeczy między posiadaczem i właścicielem (art. 224- 226 k.c.). Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął więc, że przez ciężary i wydatki, które obciążają współwłaścicieli stosownie do wielkości ich udziałów (art. 207 k.c.) i których zwrotu mogą się wzajemnie domagać należy rozumieć nie tylko nakłady i wydatki konieczne. Obowiązkiem zwrotu rzeczywiście nie są objęte wydatki służące wyłącznie dla wygody jednego lub kilku współwłaścicieli i poniesione tylko w ich interesie – do takich jednak nie sposób zaliczyć ubezpieczenia nieruchomości.

Sąd Rejonowy nie naruszył również wskazanych powyżej przepisów prawa materialnego przez przyjęcie do rozliczenia wydatków uczestnika w kwocie 7.948,73 zł z tytułu kosztów ogrzania domu, mimo niewykazania, w jakim zakresie zgłoszony do rozliczenia koszt opału stanowił wydatek konieczny, związany z utrzymaniem wspólnego prawa. Jak wskazano powyżej, obowiązek wynikający z art. 207 k.c. dotyczy nie tylko wydatków o charakterze koniecznym, a ponadto – o czym także była mowa powyżej – ciężar dowodu, że był to wydatek w całości bądź w części zbędny (wyłącznie dla wygody uczestnika postępowania) spoczywał na wnioskodawczyni, która takie twierdzenie sformułowała, a która temu ciężarowi nie sprostała.

Z tych wszystkich względów, apelacja podlegała oddaleniu, jako nieuzasadniona, na mocy art. 285 k.p.c.. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono zaś zgodnie z zasadą z art. 520 § 1 k.p.c..