Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. II K 421/17

PR Ds 489.17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 luty 2018r.

Sąd Rejonowy w Lipnie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący S. S. R. Dorota Aleksińska

Protokolant st.sekr.sądowy Katarzyna Korowicka

w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Lipnie Janina Wilińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 01. 12. 2017, 26. 01. 2018r , 20. 02. 2018r. sprawy

A. J. (...) (...) (...). (...) (...)

oskarżonego o to, że :

w 2-3 kwietnia 2017 roku w L., woj. (...), używając słów „zajebię tego wytatuowanego lalusia, który doprowadził mnie do prokuratury. Jak wyjdę to rozjebię mu łeb prętem.” Groził pozbawieniem życia K. C., przy czym groźba ta wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę że będzie spełniona tj. o czyn z art. 190 § 1 kk

orzeka

I.  Oskarżonego A. J. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu ustalając, iż działał w okresie od 3 do 4 kwietnia 2017roku tj. przestępstwa z art. 190§1 kk i za to na podstawie art. 190§1 kk wymierza mu kary 6 ( sześciu) miesięcy pozbawienia wolności

II.  zasądza od Skarbu Państwa / Kasa Sądu Rejonowego w L./ na rzecz adw. K. T. kwotę 588, 00 złotych oraz kwotę 135, 24 złotych tytułem podatku VAT, łącznie kwotę 723,24 złotych tytułem udzielonej oskarżonemu obrony z urzędu

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów procesu.

Sygn. akt II K421/17

UZASADNIENIE

W dniu 3 kwietnia 2017 roku funkcjonariusze policji KPP w L. sierż. sztab. K. C. i st. sierż. M. P. wykonywali czynności z polecenia Naczelnika Wydziału Kryminalnego w sprawie dotyczącej rozboju. Doprowadzali oni A. J. do siedziby Prokuratury Rejonowej wL.. Podczas doprowadzania A. J. był agresywny, pobudzony , nerwowy. Mówił K. C., iż za pobicie jego kolegi K. G.( z którym wspólnie przebywał w zakładzie karnym) w następstwie którego ten dostał krwiaka na mózgu, zemści się na nim - wykończy go. Straszył pokrzywdzonego, że złoży zawiadomienie o popełnieniu przez niego przestępstwa , że w trakcie wykonywania z nim czynności doprowadzenia do Prokuratury pokrzywdzony go pobił. W trakcie jazdy A. J. szarpał się, próbował uderzać głową o szybę i siedzenie. Z uwagi na jego zachowanie, zostały zastosowane wobec niego środki przymusu bezpośredniego, tj. kajdanki, a także chwyt w postaci dźwigni łokciowo-barkowej.

dowód: zeznania pokrzywdzonego K. C. k. 2-3 k.148v-149v; zeznania świadka M. P. k. 7-8; k. 184-185

W dniu 4 kwietnia 2017 roku funkcjonariusze policji st. sierż. J. P., st. sierż. D. D. i mł. asp. I. R. doprowadzali A. J. do Sądu na posiedzenie w przedmiocie zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. W ich obecności A. J. groził K. C., mówiąc, że „zajebie tego wytatuowanego lalusia, który doprowadzał go do prokuratury, jak wyjdzie to rozjebie mu łeb prętem”. A. J., wypowiadając te słowa, zachowywał się w sposób agresywny, był wzburzony. Mając na uwadze powyższe, st. sierż. J. P. sporządziła stosowną notatkę urzędową – celem dalszego wykorzystania służbowego.

Funkcjonariusze Policji st. sierż. J. P., st. sierż. D. D. i mł. asp. I. R. poinformowali o ww. zachowaniu A. J. - Naczelnika Wydziału Kryminalnego, a także funkcjonariusza policji K. C..

Pokrzywdzony obawiał się spełnienia gróźb oskarżonego i nadal się obawia.

dowód: zeznania pokrzywdzonego K. C. k.2-3; k.148v-149v ; zeznania świadka J. P. k. 39-30;k. 183-183v; zeznania świadka D. D.. 44-45 ; k. 184 ; zeznania świadka I. R. k. 22-23 ; k 184.; zeznania świadka M. P. k. 6-7; k. 184-185;

W dniu 10 kwietnia 2017 roku do Prokuratury Rejonowej w L. wpłynęło zawiadomienie A. J. z dnia 5 kwietnia 2017 roku o popełnieniu przestępstwa przez funkcjonariusza policji K. C.. Postępowanie w sprawie o sygn. akt PR Ds. 473/17 nie dostarczyło jednak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu. Prokuratura Rejonowa w L. postanowieniem z dnia 23 czerwca 2017 odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień wobec A. J. przez funkcjonariusza powiatowej policji w L. w dniu 3 kwietnia 2017 roku w miejscowości L., woj. (...)- (...), w czasie wykonywania czynności służbowych, poprzez wykręcanie rąk, bicie pięściami po brzuchu i po żebrach, a także pchnięcie na ścianę, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk.

dowód : akta sprawy o sygn. PR Ds. 473/17;

A. J. był dotychczas wielokrotnie karany za popełnianie przestępstw.

dowód: karta karna k. 34-45;

A. J. został oskarżony o to, że w dniach 2-3 kwietnia 2017 roku w L., woj. (...)- (...), używając słów „ zajebię tego wytatuowanego lalusia, który doprowadził mnie do prokuratury, jak wyjdę to rozjebię mu łeb prętem”, groził pozbawieniem życia K. C., przy czym groźba ta wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, tj. o czyn z art. 190 § 1 kk.

Oskarżony A. J. zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i na etapie postępowania sądowego nie przyznał się do popełnienia inkryminowanego mu aktem oskarżenia czynu. Zaprzeczył, aby kiedykolwiek groził pokrzywdzonemu. Wyjaśnił, iż złożył zawiadomienie dotyczące pobicia przez K. C.. Owe zawiadomienie zostało uznane za bezzasadne. Oskarżony pisał również do Komendanta Policji w L., który o pokrzywdzonym wypowiadał się jedynie w sposób pozytywny. Prokuratura wydała postanowienie w przedmiocie umorzenia postępowania dot. tegoż pobicia. Oskarżony wyjaśnił, iż niniejsze postępowanie jest zemstą pokrzywdzonego za złożone na niego zawiadomienie. Oskarżony A. J. stwierdził, iż tylko raz spotkał K. C., gdy ten doprowadzał go z izby zatrzymań do siedziby Prokuratury - w sprawie dotyczącej rozboju. Z celi wyprowadził go inny policjant nadzorujący, następnie odebrali go pokrzywdzony z kolegą. Wówczas widział go pierwszy raz, wcześniej nie miał z nim żadnej styczności. Do pobicia doszło przy bocznych drzwiach Komendy Policji. K. C. wyzywał go od „ kurew” za to, że napadł na księdza. Pokrzywdzony bił go po żebrach, twarzy, brzuchu. Drugi policjant nie bił go. Oskarżony wyjaśnił, iż podczas doprowadzania do Prokuratury K. C. tak mu wykręcił ręce, że aż krzyczał z bólu. Pokrzywdzony rzucał nim również o ścianę, co widziała pani Prokurator Prokuratury Rejonowej wL., która wyszła w tym czasie ze swojego gabinetu. Oskarżony dodał, iż mówił Prokuratorowi, że podczas konwojowania był bity przez K. C. po żebrach, twarzy, brzuchu. Pani Prokurator nie zareagowała jednak na wskazane przez niego okoliczności. Zapytała jedynie czy wie, w jakiej sprawie został doprowadzony. W związku z powyższym oskarżony złożył zawiadomienie. Wyjaśnił, iż następnie Prokurator przyjechała do zakładu karnego celem przesłuchania. Po jakimś czasie doręczono mu postanowienie o umorzeniu śledztwa. Oskarżony, odnosząc się do przedmiotowego zdarzenia, zaprzeczył, aby w obecności innych funkcjonariuszy policji groził pokrzywdzonemu. Wyjaśnił, iż podczas doprowadzania go na posiedzenie z Sądu w dniu 4 kwietnia 2017 roku mówił funkcjonariuszom policji, którzy go doprowadzali, że K. C. jest niepoczytalny, bowiem zaczepia ludzi i przeklina. Powiedział im to samo, co zostało ujęte w napisanych przez niego skargach, zawiadomieniu. Nie wypowiadał żadnych gróźb. Oskarżony wskazał również, iż widział u pokrzywdzonego tatuaże. Dodał, iż nie odniósł żadnych obrażeń w wyniku zadawanych przez K. C. ciosów.

Sąd uznał, iż wyjaśnienia oskarżonego nie zasługują na walor wiarygodności. Według Sądu jego wyjaśnienia zmierzają tylko i wyłącznie do uniknięcia odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo. Wyjaśnienia oskarżonego, który to usiłował się ekskulpować poprzez wskazywanie, że to on został pobity przez funkcjonariusza policji K. C., a także, że nie groził pokrzywdzonemu – nie mówił bowiem, że „zajebie tego wytatuowanego lalusia, który doprowadzał go do prokuratury, jak wyjdzie to rozjebie mu łeb prętem” – lecz jedynie wskazał, że K. C. jest niepoczytalny, bowiem zaczepia ludzi i przeklina, są wykrętne i ukierunkowane jedynie na uniknięcie odpowiedzialności . Na tle pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, o których będzie mowa w poniższej części niniejszego uzasadnienia, wynika, że A. J. kierował w stronę funkcjonariusza policji K. C. groźby pozbawienia życia.

Pokrzywdzony K. C. zeznał, iż spotkał pierwszy raz oskarżonego przy wykonywaniu czynności dotyczących rozboju na osobie księdza. Wykonywał powyższe czynności wspólnie z innym funkcjonariuszem policji – M. P.. Zeznał, iż doprowadzał oskarżonego do Prokuratury Rejonowej w L. na polecenie przełożonego. Podczas doprowadzania A. J. mówił mu, że siedział w areszcie z R. I. i K. G.. Mówił pokrzywdzonemu, iż za to, że w wyniku pobicia, którego pokrzywdzony miał dokonać na K. G. i doznał on obrażeń w postaci krwiaka w mózgu zrobi wszystko aby wykończyć pokrzywdzonego ; że będzie go dojeżdżał . Straszył go, że złoży na niego zawiadomienie. Mówił słowa zacytowane w akcie oskarżenia. Podczas konwojowania do Prokuratury, oskarżony był agresywny. Pokrzywdzony zeznał, iż prowadził pojazd służbowy, który został mu przypisany, w związku z czym był za niego odpowiedzialny. A. J. podczas jazdy szarpał się, próbował uderzać głową o szybę i siedzenie. Zważywszy na zachowanie oskarżonego, zostały wobec niego zastosowane środki przymusu bezpośredniego, tj. kajdanki, a także chwyt w postaci dźwigni łokciowo-barkowej. K. C. wskazał, iż bolesność owego chwytu zależy od zachowania zatrzymanego. Jeżeli się szarpie może być on bardziej bolesny, bowiem ręka automatycznie się wygina. Pokrzywdzony dodał, iż oskarżony został doprowadzony i odprowadzony z Prokuratury. Po poinformowaniu przełożonego o zachowaniu A. J., podczas doprowadzania go na posiedzenie do Sądu następnego dnia - towarzyszyło mu trzech funkcjonariuszy policji. Zeznał, iż od tych policjantów dowiedział się również o kierowanych wobec niego groźbach. Funkcjonariusz J. P. sporządziła nawet notatkę służbową. Wszyscy powtarzali mu, że oskarżony mówił podczas doprowadzania na posiedzenie, że „zajebie tego wytatuowanego lalusia, który doprowadzał go do prokuratury, jak wyjdzie to rozjebie mu łeb prętem”. Pokrzywdzony wskazał, iż jest charakterystycznie wytatuowany, ma bowiem wytatuowane obie ręce. Prawa ręka jest wytatuowana w całości – od nadgarstka do barku, lewa natomiast jest wytatuowana od nadgarstka do łokcia. Dodał też, iż w dniu doprowadzania oskarżonego do Prokuratury było ciepło, mógł więc mieć koszulkę na krótki rękaw, bądź koszulę z podwiniętymi rękawami. Wyznał, iż nie ukrywa tatuaży. Pokrzywdzony zeznał też, że nie jest osobą strachliwą. W dniu 3 kwietnia 2017 roku nie miał żadnych obaw, nie miał też w planach składania zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Pokrzywdzony zeznał jednak, iż podczas wykonywania czynności dotyczących rozboju, których nie może wyjawić, zaczął się obawiać, iż groźby oskarżonego zostaną spełnione. Przez pryzmat wykonywanych w tymże postępowaniu czynności, rozmów z ludźmi gdzie zamieszkiwał oskarżony zaczął się bać realnie o własne życie. Wówczas złożył zawiadomienie, została sporządzona notatka przez J. P.. Pokrzywdzony został następnie przesłuchany. Odnosząc się do czynności doprowadzenia oskarżonego, wskazał, iż podczas konwojowania funkcjonariusze policji mają zakaz zatrzymywania się gdziekolwiek. Konwój przemieszcza się od miejsca A do miejsca B, a następnie od miejsca B do miejsca A. Doprowadzając A. J. do Prokuratury, pokrzywdzony wiedział, w jakiej sprawie został on zatrzymany. Po sprawdzeniu A. J. w (...), dowiedział się też jakie zapadły wobec niego wyroki i na jakie kary został skazany. Wskazał także , iż żadne wymienione przez oskarżonego zachowania nie miały miejsca: nie bił A. J.. K. C. wskazał również, iż nie wiedział wcześniej o składanych przez oskarżonego zawiadomieniach dotyczących jego osoby. Nie wiedział, że toczyły się jakieś postępowania. Dowiedział się o tym dopiero na rozprawie w dniu 1 grudnia 2017 roku.

Sąd uznał, iż zeznania pokrzywdzonego zasługują na walor wiarygodności. K. C. w swoich obszernych, spójnych i niezmiennych w toku postępowania zeznaniach opisał przebieg zdarzenia tak jak je zapamiętał. Z jego relacji wynika, że zdarzenia miały w istocie dwuetapowy charakter. Pierwszy etap dotyczy zachowania oskarżonego A. J. w dniu 3 kwietnia 2017 roku, zaś drugi – zachowania oskarżonego w dniu 4 kwietnia 2017 roku. Oskarżony w dniu 3 grudnia 2017 roku straszył pokrzywdzonego, że złoży na niego zawiadomienie. Mówił słowa zacytowane w akcie oskarżenia, groził mu. W dniu 4 kwietnia 2017 roku owe groźby zostały wypowiedziane już nie w obecności pokrzywdzonego, a w obecności trzech innych funkcjonariuszy policji, którzy doprowadzali oskarżonego do Sądu na posiedzenie w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania(należy podkreślić, iż podejrzanego doprowadzało 3 funkcjonariuszy ! zazwyczaj tę czynność wykonuje 2 funkcjonariuszy). A. J. groził wówczas, „że „zajebie tego wytatuowanego lalusia, który doprowadzał go do prokuratury, jak wyjdzie to rozjebie mu łeb prętem”. Wypowiadając powyższe słowa, oskarżony był wzbudzony i agresywny – agresja i wzburzenie wyrażała się w tonie słów wypowiadanych . Nic więc dziwnego, że zachowanie oskarżonego wywołało u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę i strach, że groźby zostaną spełnione. Zeznania pokrzywdzonego zostały zatem ocenione przez Sąd jako logiczne, konsekwentne w zakresie elementów pierwszoplanowych, relewantnych dla rozstrzygnięcia i zupełnie niebudzące wątpliwości co do ich wiarygodności.

W zakresie weryfikacji wersji zdarzenia Sąd przesłuchał następujących funkcjonariuszy policji: J. P., I. R., D. D. i M. P..

W ocenie Sądu, zasadniczymi dowodami, które nie pozostawiają wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego w zakresie zarzuconego mu czynu są zeznania funkcjonariuszy policji, którzy doprowadzali A. J. w dniu 4 kwietnia 2017 roku do Sądu na posiedzenie w przedmiocie zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd uznał, iż zeznania tychże świadków w pełni zasługują na walor wiarygodności. Przesłuchani w charakterze świadków Policjanci są osobami obcymi dla oskarżonego, nie mieli więc powodu, aby swoimi zeznaniami go obciążać. Funkcjonariusze Policji st. sierż. J. P. , st. sierż. D. D. i mł. asp. I. R. w swoich spójnych i niezmiennych w toku postępowania zeznaniach, których całości nie ma zupełnie potrzeby przytaczania, potwierdzili fakt, iż w ich obecności A. J. groził K. C.. Z racji upływu czasu na etapie postępowania sądowego nie byli w stanie dokładnie przytoczyć wypowiedzianych przez niego słów. Wszyscy jednak zgodnie wskazali podczas prowadzenia w tejże sprawie postępowania przygotowawczego, iż oskarżony mówił, że „zajebie tego wytatuowanego lalusia, który doprowadzał go do prokuratury, jak wyjdzie to rozjebie mu łeb prętem”. A. J., wypowiadając powyższe słowa, zachowywał się w sposób był wzburzony, słowa te wypowiadał stanowczo i w sposób wręcz agresywny. W przedmiotowej sprawie Sąd przesłuchał także w charakterze świadka M. P. . Zeznania owego świadka Sąd uznał za wiarygodne. Potwierdził on w zasadzie wersję przedstawioną przez pokrzywdzonego K. C.. To właśnie ten świadek wspólnie z pokrzywdzonym wykonywał czynności z polecenia Naczelnika Wydziału Kryminalnego w sprawie dotyczącej rozboju. Wspólnie z pokrzywdzonym doprowadzali A. J. do siedziby Prokuratury Rejonowej w L. w dniu 3 kwietnia 2017 roku. M. P. zeznał, iż oskarżony był pobudzony, wykrzykiwał, iż został niesłusznie zatrzymany. Według świadka, oskarżony stał się zaczepny i pobudzony po zauważeniu na ciele K. C. tatuaży. Mając na uwadze jego zachowanie, zastosowano względem niego środki przymusu bezpośredniego, tj. założono mu kajdanki. W takcie przejazdu oskarżony zaczepiał K. C.. Mówił, że K. G. opowiadał mu o pokrzywdzonym. Mówił mu, że K. C. miał rzekomo dokonać pobicia K. G.. Oskarżony sugerował, że coś złego może przydarzyć się K. C.. Po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej w L., oskarżony oświadczył Prokuratorowi, iż został pobity przez pokrzywdzonego. Świadek zaprzeczył, aby podczas doprowadzania oskarżonego doszło do takiej sytuacji. Wskazał też, iż nie doszło do sytuacji, w której A. J. zostałby sam na sam z pokrzywdzonym. Świadek dodał, iż podczas konwojowania K. C. nigdzie się nie zatrzymywał, nikogo nie zaczepiał, starał się nie reagować na zaczepki A. J..

Sąd przeprowadził również dowód z akt sprawy o sygn. PR Ds. 473.2017 – w sprawie przekroczenia uprawnień wobec A. J. przez funkcjonariusza policji w L. w dniu 3 kwietnia 2017 roku w miejscowości L., woj. (...)- (...), w czasie wykonywania czynności służbowych poprzez wykręcanie rąk, bicie pięściami po brzuchu i po żebrach, pchnięcie na ścianę, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk. W tejże sprawie Prokuratura Rejonowa w L. wydała w dniu 23 czerwca 2017 roku postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa wobec stwierdzenia, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu. Stwierdzono, iż oprócz subiektywnego przekonania A. J., brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że K. C. przekroczył swoje uprawnienia. Nadto, na podstawie zebranego materiału dowodowego, a także pisma z zakładu karnego we W., do którego dołączono dokumentację medyczną A. J., można ustalić odmienny stan faktyczny do tego, który został przedstawiony przez skarżącego.

Zdaniem Sądu, całościowa analiza materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu jurysdykcyjnym nie pozostawia żadnych wątpliwości, że oskarżony A. J. dopuścił się czynu zarzucanego mu aktem oskarżenia. Materiał zgromadzony w niniejszej sprawie w wyczerpujący sposób wykazał sprawstwo i winę oskarżonego. Jak wskazano, Sąd oparł się w szczególności na zeznaniach pokrzywdzonego K. C. – zeznaniach bardzo konsekwentnych, szczegółowych, niezmiennych w toku całego postępowania i skutecznie podważających wyjaśnienia oskarżonego- jak i na zeznaniach osób, które doprowadzały A. J. w dniu 4 kwietnia 2017 roku do Sądu na posiedzenie w przedmiocie zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - funkcjonariuszy policji st. sierż. J. P., st. sierż. D. D. i mł. asp. I. R.. Sąd w swoich rozważaniach uwzględnił także zeznania funkcjonariusza policji M. P., który w dniu 3 kwietnia wspólnie z pokrzywdzonym doprowadzał oskarżonego do siedziby Prokuratury Rejonowej w L.

Sąd nie ma wątpliwości, że oskarżony dniach 3-4 kwietnia 2017 roku w L. ( w tym zakresie Sąd dokonał kosmetycznej zmiany opisu czynu : w dniu 3 kwietnia oskarżony został doprowadzony do Prokuratora zaś 4 kwietnia było posiedzenie w przedmiocie rozpoznania wniosku o tymczasowe aresztowanie te okoliczności wynikają z akt sprawy IIK340/17) woj. (...)- (...), używając słów „zajebię tego wytatuowanego lalusia, który doprowadził mnie do prokuratury, jak wyjdę to rozjebię mu łeb prętem”, groził pozbawieniem życia K. C., przy czym groźba ta wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, wyczerpując znamiona czynu z art. 190 § 1 kk, za co Sąd wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Sąd pragnie podkreślić, że dla wyczerpania znamion przestępstwa z art. 190 § 1 kk nie jest wymagane obiektywne niebezpieczeństwo realizacji groźby. Nie ma znaczenia także to czy sprawca chce w przyszłości zrealizować rzucane groźby. Istotne jest tylko to, że urzeczywistnia u osób pokrzywdzonych zamiar wywołania obawy spełnienia gróźb (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23.02.2006 w sprawie o sygn. akt III KK 262/05). Tak więc kluczowe dla bytu tego przestępstwa są przede wszystkim: subiektywna obawa osoby pokrzywdzonej, jak również uzasadnione przekonanie tej osoby o realizacji groźby. Przepis art. 190 § 1 kk nie określa formy groźby, tj. nie precyzuje, w jaki sposób sprawca ma ją wykonać. Może zatem przybrać ona postać wyraźną, ale także dorozumianą. Bez wątpienia możliwe jest grożenie słowem (ustnie), pismem, gestem (np. przez przystawianie noża do gardła, zbliżanie się z otwartym ogniem do przedmiotów łatwopalnych) lub jakimkolwiek innym zachowaniem pod warunkiem, że wynika z niego jasno, że sprawca chce wzbudzić w zagrożonym uzasadnioną obawę, że popełni przestępstwo na jego szkodę lub wobec jego osoby najbliższej.

W niniejszej sprawie pokrzywdzony K. C. miał prawo obawiać się słów oskarżonego skoro nawet w odczuciu świadków wzbudziły one strach i niepokój. Świadkowie poinformowali pokrzywdzonego o groźbach. Groźby były wypowiedziane tonem stanowczym , wzburzenie i agresja była wyrażona w tonie słów. Do zaistnienia przestępstwa gróźb karalnych wystarczy, aby treść groźby wzbudziła w zagrożonym uzasadnioną obawę, że groźba ta będzie spełniona (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09.12.2002r. w sprawie o sygn. akt IV KKN 508/99). Innymi słowy- skutkiem przestępstwa z art. 190 § 1 kk jest zmiana w sferze psychicznej pokrzywdzonego wywołana groźbą. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w niniejszej sprawie omawiany wyżej skutek zaistniał. K. C. obawiał się i nadal obawia oskarżonego. Wiedział w jakiej sprawie doprowadzał oskarżonego do Prokuratury , znał jego przeszłość kryminalną , wiedział że został aresztowany w sprawie rozboju na osobie księdza , rozmawiał również z sąsiadami A. J.. Przez pryzmat tych okoliczności zaczął się realnie obawiać się oskarżonego.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd kierował się dyrektywami przewidzianymi w art. 53 kk, bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości jego czynów oraz biorąc pod uwagę zamierzone cele, jakie kara ma wywrzeć wobec oskarżonego. Sąd baczył także, by zadośćuczynić zasadzie indywidualizacji kary wynikającej z art. 55 kk, kierując się też tym, że motywacja jak i sposób działania oskarżonego jak również okoliczności sprawy, zasługują na pełną dezaprobatę i prowadzą do wniosku, że stopień jego zawinienia należy uznać za wysoki. Nie bez znaczenia okazał się także sposób życia oskarżonego przed popełnieniem zarzucanych mu czynów tj. jego wcześniejsza karalność, co Sąd uwzględnił na jego niekorzyść.

W niniejszym postępowaniu Sąd zwrócił się do Zespołu (...) o sporządzenie wywiadu środowiskowego dotyczącego oskarżonego A. J.. Sąd uwzględnił ową opinię w swoich rozważaniach. Wynika z niej, iż oskarżony jest kawalerem, bezdzietnym, a także bezrobotnym. Przebywał on również w Zakładzie (...) w O., gdzie ukończył szkołę, uzyskał również uprawnienia do wykonywania zawodu – spawacza. Z wywiadu wynika, iż A. J. przed osadzeniem mieszkał wspólnie z partnerką W. K. w wynajmowanym mieszkaniu w miejscowości C.. Kilka razy w tygodniu spożywał alkohol. Sąsiedzi nie chcieli się wypowiadać na temat zachowania oskarżonego podając , że nie chcą się wtrącać w nieswoje sprawy.

Sąd przy wymiarze karze uwzględnił również opinię penitencjarną o A. J., z której wynika, iż jego zachowanie należy określić jako przeciętne, nieustabilizowane. Dotychczas za prezentowane postawy był dwukrotnie nagradzany, karany dyscyplinarnie był raz – za zniszczenie taboretu oraz przejawianie niewerbalnej agresji. A. J. deklaruje, że nie uczestniczy w podkulturze przestępczej. Nie odnotowano zachowań agresywnych. Osadzony był uczestnikiem dwóch zdarzeń na terenie jednostki. W dniu 2 maja 2017r. poinformował oddziałowego, że został pobity przez innego osadzonego, natomiast w dniu 8 maja 2017 roku w pomieszczeniu łaźni oddziału próbował popełnić samobójstwo poprzez powieszenie się na pętli przymocowanej do wieszaka na ubrania. Nadto, wskazano, iż A. J. przed osadzeniem nadużywał alkoholu. Jest kawalerem, nie posiada dzieci. Kontakt zewnętrzy utrzymuje głównie z najbliższą rodziną i konkubiną W. K.. Mało krytycznie wypowiada się na temat popełnionych przestępstw i dotychczasowego trybu życia.

A. J. jest osobą wysoce zdemoralizowaną, dlatego prognoza kryminologiczna jest w jego wypadku negatywna.

Był on wielokrotnie karany sądownie. Chociażby wyrokiem Sądu Rejonowego we W. z dnia 3 lipca 2014r. w sprawie o sygn. akt IIK822/14 został skazany za popełnienie przestępstwa z art. 229§1 kk na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrokiem Sądu Rejonowego w L. z dnia 3 marca 2017r. w sprawie o sygn. akt II K 644/16 został skazany za czyny z art. 190a § 1 kk i art. 157 § 1 kk na karę łączną 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności.

Właśnie w sprawie IIK 644/17 za przestępstwo z art.190a§1kk ( podobne ) popełnione w okresie od 02.2016r do kwietnia 2016r został skazany na karę bezwzględną pozbawienia wolności. Przestępstwa w niniejszej sprawie dopuszcza w niecały miesiąc od uprawomocnienia się wyroku w sprawie IIK644/17 (k. 54 i v) . To tylko niektóre z wielu zapadłych wobec oskarżonego A. J. wyroków. Obecnie przed tutejszym Sądem toczy się również wobec niego postępowanie karne o przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 157 § 1 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk sygn. akt II K 340/17 .

W ocenie Sądu kara bezwzględna 6 miesięcy pozbawienia wolności jest karą adekwatną do wagi przypisanego mu czynu, wystarczająco dolegliwa, a w konsekwencji słuszna i sprawiedliwa w odczuciu społecznym. Zdaniem Sądu spełni ona -zwłaszcza w wymiarze indywidualnym- swą prewencyjną funkcję. W stosunku do oskarżonego Sąd nie widzi możliwości wymierzenia kary o charakterze wolnościowym.

Sąd zasądził od Skarbu Państwa / Kasa Sądu Rejonowego wL./ na rzecz adw. K. T. kwotę 588, 00 złotych oraz kwotę 135, 24 złotych tytułem podatku VAT, zatem łącznie kwotę 723,24 złotych tytułem udzielonej oskarżonemu obrony z urzędu.

W przedmiocie kosztów postępowania, bacząc na brzmienie art. 624 kpk, a także uwzględniając charakter izolacyjnej kary pozbawienia wolności, zwolniono oskarżonego od ponoszenia kosztów procesu.