Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk

: SSO Grzegorz Karaś (spr.)

SSR del. Dorota Skrzypczak-Woźny

Protokolant: Wojciech Langer

po rozpoznaniu w dniu 21 lutego 2018 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko Towarzystwu (...) S. A. we W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Krzyków we Wrocławiu

z dnia 28 marca 2017 r.

sygn. akt VI C 2531/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 450 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Grzegorz Karaś SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk SSR del. Dorota Skrzypczak-Woźny

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 marca 2017r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu w sprawie o sygn. akt VIC 2531/16 w punkcie I zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. we W. na rzecz powoda M. G. kwotę 3.438,97 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 lutego 2016r. i w punkcie II zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) S.A. we W. na rzecz powoda M. G. kwotę 1.317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 1.200 zł kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód przystąpił do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z (...), w którym ubezpieczającym był (...) Bank S.A. Ochrona ubezpieczeniowa udzielona została powodowi na podstawie umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym klientów (...) S.A. (...) zawartej pomiędzy stroną pozwaną a (...) Bank S.A.

Zgodnie z treścią Warunków (...) (Rozdział 2 pkt 1) przedmiotem ubezpieczenia jest życie ubezpieczonego. Ochrona ubezpieczeniowa jest udzielana przez ubezpieczyciela ubezpieczonemu na wypadek zgonu ubezpieczonego w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela albo dożycia ubezpieczonego do końca okresu odpowiedzialności. W razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, ubezpieczyciel spełni świadczenie ubezpieczeniowe w wysokości określonej w rozdziale 10, na zasadach określonych w rozdziale 12, z zastrzeżeniem rozdziału 9. Ponadto, stosownie do treści Rozdziału 2 pkt 2, celem ubezpieczenia jest gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego. Zgodnie z treścią ustępu 1 rozdziału 8 ubezpieczyciel pobiera opłaty: administracyjną, w ramach której pobierana jest opłata za ryzyko i opłatę likwidacyjną. Składka bieżąca uwzględniała opłatę administracyjną.

W rozdziale 14 pkt 6 Warunków (...) wskazano, że w razie całkowitego wykupu, ubezpieczyciel wypłaca kwotę równą wartości rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną oraz stosowny podatek dochodowy od osób fizycznych (w przypadku osiągnięcia dochodu z tytułu inwestowania składki pierwszej oraz składek bieżących). Zgodnie z pkt 5 rozdziału 14 Warunków (...) podstawą do dokonania całkowitego wykupu jest min. złożenie podpisanego przez ubezpieczonego oświadczenia o rezygnacji z ubezpieczenia. W pkt 8 rozdziału 5 Warunków (...) określono, że jeżeli po wezwaniu ubezpieczonego nie uiści on w wyznaczonym terminie składki bieżącej, stosunek ubezpieczenia uważa się za rozwiązany a ubezpieczyciel dokona wypłaty z tytułu całkowitego wykupu na zasadach określonych w ww. rozdziale 14.

W myśl postanowień rozdziału 14 pkt 4 Warunków (...) w razie rezygnacji ubezpieczonego z ubezpieczenia, ubezpieczyciel w terminie 14 dni roboczych od dnia otrzymania oryginału oświadczania w tym zakresie, wypłaca środki z tytułu całkowitego wykup na rachunek bankowy wskazany przez ubezpieczonego w „Oświadczeniu o rezygnacji z ubezpieczenia”.

Wysokość opłaty likwidacyjnej określona w Tabeli Opłat i Limitów Składek w 7 roku trwania umowy ubezpieczenia wyniosła 20 % wartości rachunku.

Pismem z dnia 27.01.2016 r. strona pozwana poinformowała pełnomocnika powoda, że stosunek ubezpieczenia został rozwiązany z dniem 8.12.2015 r. w związku ze złożeniem przez ubezpieczonego dyspozycji rezygnacji w trakcie ochrony ubezpieczeniowej. Z pisma wynikało, że w dacie umorzenia jednostek wartość rachunku wynosiła 17.194,86 zł i po potrąceniu wysokości opłaty likwidacyjnej w kwocie 3.438,97 zł, kwota do wypłaty wynosi 13.755,89 zł.

Pismem z dnia 8.02.2016 r., powód wezwał Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W. do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 3438,97 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia pobrania ww. kwoty do dnia zapłaty.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy i dokonaniu wykładni art. 385 1 kc, art. 805 § 1 i 2 pkt 2 kc w zw. z art. 829 § 1 pkt 1 kc, art. 410 § 1 i 2 kc w zw. z art. 405 kc uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu I instancji postanowienie umowne, które nakłada na ubezpieczonego obowiązek uiszczenia na rzecz zakładu ubezpieczeń, obok opłaty za ryzyko ubezpieczeniowe i opłaty administracyjnej, opłaty likwidacyjnej - stanowi niedozwolone postanowienie umowne. Niewątpliwie postanowienie to nie było przedmiotem indywidualnych negocjacji stron i nie stanowiło głównego ich świadczenia. Równocześnie postanowienie wzorca umowy przewidujące pobieranie przez ubezpieczyciela opłaty likwidacyjnej pochłaniającej znaczną część środków zgromadzonych na rachunku ubezpieczyciela kształtuje prawa i obowiązki ubezpieczonego konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż nierówno kształtuje pozycje stron stosunku zobowiązaniowego.

Jednocześnie tak wysoka opłata nie ma odzwierciedlenia w kosztach rezygnacji z umowy ponoszonych przez zakład ubezpieczeń. Przyznanie kontrahentowi uprawnienia do potrącenia 20% wartości rachunku z racji rezygnacji z umowy ubezpieczenia w siódmym roku jej obowiązywania, rażąco narusza interesy konsumenta, w znacznym stopniu ograniczając jego swobodę decydowania o dalszym trwaniu umowy. Nie można przy tym nie mieć na względzie faktu, że w istocie opłaty uiszczone przez powoda były znacznie wyższe niż owo 20% wobec uiszczania przez 7 lat opłat za administrowanie, które pokrywały koszty związane z akwizycją produktu. O ile zatem opłata likwidacyjna wysokości 20% byłaby właściwa w pierwszym roku obowiązywania umowy, to nie sposób przydać jej takiego waloru w roku siódmym.

Co istotne, żaden z przepisów Warunków (...) nie definiuje w istocie, za co pobierana jest opłata likwidacyjna, wskazując wyłącznie, że jest ona pobierana w razie całkowitego wykupu. Powoduje to, że konsument dopiero na etapie ewentualnego sporu sądowego dowiaduje się, za co opłata likwidacyjna jest pobierana i jakie koszty zakładu ubezpieczeń ma pokryć. Nadto mechanizm naliczania tej opłaty powoduje, że w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia, pochłania ona znaczną część zgromadzonych przez ubezpieczonego środków, stanowiąc tym samym swoistą sankcję za wcześniejsze rozwiązanie umowy.

O ile cel omawianej umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, to jednak mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać na obciążaniu ich, w przypadku wcześniejszego wypowiedzenia przez nich umowy, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione.

Niezasadne jest również twierdzenie, zgodnie z którym opłata likwidacyjna ma pokrywać poniesione przez stronę pozwaną koszty akwizycji (w tym wynagrodzenia pośrednika) oraz inne koszty pośrednie i bezpośrednie. To strona pozwana jest przedsiębiorcą i prowadzi działalność gospodarczą i to ona powinna ponosić ryzyko z tym związane. Dążenie do pomniejszenia strat bądź zapewnienia zysków dla strony pozwanej nie może prowadzić do obciążenia tymże ryzykiem oraz wszelkimi ponoszonymi przez nią kosztami drugiej strony umowy ubezpieczenia. Usprawiedliwienia dla powyższego nie stanowi nawet fakt, że umowy ubezpieczenia na życie, ze swej natury, mają długoterminowy charakter, co pozwala na rozłożenie w czasie kosztów ponoszonych przez zakład ubezpieczeń. W ocenie sądu wysokość opłaty likwidacyjnej powinna być uzależniona jedynie od kosztów jakie strona pozwana ponosi w związku z wygaśnięciem konkretnej umowy ubezpieczenia i wykupem jednostek uczestnictwa.

Stwierdzenie, że zapis warunków ubezpieczenia w zakresie, w jakim dotyczy opłaty likwidacyjnej wynoszącej 20% wartości rachunku spełnia definicję niedozwolonego postanowienia umownego, prowadzi do wniosku, że postanowienie to wobec powoda bezskuteczne. Strona pozwana nie była zatem uprawniona do pobrania od ubezpieczonego opłaty likwidacyjnej w wysokości 3.438,97 zł, co uzasadniało jej zasądzenie na rzecz powoda.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana, zaskarżając go w całości zarzucając:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

1.  art. 217 § 1 kpc w zw. z art. 227 kpc polegające na oddaleniu wniosków dowodowych pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. S. oraz z opinii biegłego sądowego aktuariusza, a także zaniechaniu zwrócenia się do (...) SA o uzyskanie informacji o osobie pośredniczącej przy przystąpieniu do umowy ubezpieczenia i przesłuchaniu go w charakterze świadka.

2.  art. 232 kpc w zw. z art. 6 kc poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powód przedstawił dowody świadczące o tym, że postanowienie wzorca umownego stosowanego przez pozwanego stanowi postanowienie niedozwolone pomimo braku przedstawienia takiego dowodu przez powoda;

3.  art. 233 § 1 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na nierozpoznaniu istoty warunków ubezpieczenia mających zastosowanie w sprawie i uznaniu, iż kwota Całkowitego Wykupu nie jest głównym świadczeniem z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym;

II.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1.  art. 385 1 kc oraz art. 805 kc w związku z art. 829 § 1 kc i z art. 2 ust. 1 pkt. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej poprzez jego błędną interpretację i uznanie, że postanowienie Warunków Grupowego Ubezpieczenia na Życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) stanowi postanowienie niedozwolone, w tym w szczególności poprzez fakt, iż Pozwany pobiera opłatę przy rozwiązaniu umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym oraz że postanowienie umowne stoi w sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes powoda,

2.  385 1 kc poprzez jego błędną interpretację i uznanie, iż postanowienia zawarte w Warunkach grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) nie zostały uzgodnione indywidualnie, podczas gdy w niniejszej sprawie umowa ubezpieczenia zawarta została w drodze negocjacji pomiędzy Pozwanym a (...) S.A.

3.  art. 385 2 kc w związku z art. 65 § 2 kc poprzez jego błędną interpretację i dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego całkowicie z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej przez przepisy prawa, w tym w szczególności bez dokonania oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia, okres na jaki zostały zawarte wzajemne zobowiązania stron oraz faktu, że jej zerwanie było jednostronną czynnością powoda niezwiązaną z żadnymi przyczynami leżącymi po stronie pozwanego.

4.  art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez jego błędną interpretację i uznanie, iż pozwany nie ma prawa pokrycia kosztów wykonywania umowy ubezpieczenia ze składki wpłaconej przez powoda i alokowanej w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe,

5.  art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, iż postanowienia Warunków Grupowego (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) stanowią postanowienia niedozwolone i tym samym uznanie, iż pozwany jako zakład ubezpieczeń nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłaconych przez Powoda jako składka z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia oraz tym samym nie ma obowiązku prowadzenia działalności rentownej,

6.  § 2 ust. 1 pkt. 19-21 oraz art. 16 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji poprzez pominięcie, iż pozwany ma prawo pokrycia kosztów związanych z prowadzoną przez siebie działalnością, podczas gdy rozporządzenie zarówno określa szczegółowo koszty ponoszone przez pozwanego i koszty które pozwany ma rozliczyć z wpłaconych składek jak określa czas ich amortyzacji jak i termin jakich należy je rozliczyć.

W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie na rzecz pozwanego od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych ewentualne uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że jeżeli sąd drugiej instancji w pełni podziela ocenę dowodów, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, to nie ma obowiązku ponownego przytaczania w uzasadnieniu wydanego orzeczenia przyczyn, dla których określonym dowodom odmówiono wiarygodności i mocy dowodowej. Wystarczy wówczas stwierdzenie sądu drugiej instancji, że podziela argumentację zamieszczoną w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji, w którym poszczególne dowody zostały wyczerpująco omówione, a także, iż traktuje ustalenia tego sądu jako własne. Nie ma również przeszkód, by sąd drugiej instancji odwołał się nawet do oceny prawnej sądu pierwszej instancji, jeżeli w pełni ją akceptuje i uznaje za wystarczającą (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2013r., I CSK 639/12, LEX nr 1360162).

Powyższe upoważnia Sąd Okręgowy do stwierdzenia, że Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych po dokładnym przeprowadzeniu postępowania dowodowego, które poddał szczegółowej i wszechstronnej analizie, jak również trafnie wyjaśnił podstawę prawną orzeczenia z przytoczeniem prawidłowych przepisów prawa. Zatem ustalenia w tym zakresie Sąd Okręgowy przyjął za własne (art. 382 kpc).

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji, wbrew zarzutom apelacji, dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, a wyciągnięte wnioski mieszczą się w granicach zastrzeżonych przez art. 233 § 1 kpc. Zgodnie z treścią przytoczonej regulacji, Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, a zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest zatem dokonanie określonych ustaleń faktycznych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.

Jednocześnie wskazać należy, iż Sąd dokonuje swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a co za tym idzie zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. Zgodnie z tymi zasadami Sąd oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy rozważa go w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.

Biorąc pod uwagę przedstawione kryteria wskazać należy, iż Sąd I instancji, opierając się na dowodach przedstawionych przez strony, ustalił istotne okoliczności sprawy, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią jedynie polemikę z prawidłowymi i nie obarczonymi błędem ustaleniami Sądu I instancji.

W szczególności, Sąd II instancji nie podzielił zarzutu naruszenia art. 217 § 1 kpc i art. 227 kpc. Sąd I instancji, oddalając wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z opinii aktuariusza, nie naruszył przepisów proceduralnych. Dowód ten, w okolicznościach niniejszej sprawy był zbędny dla rozstrzygnięcia. Sąd II instancji nie neguje faktu, iż strona pozwana miała możliwość pobrania określonych należności w związku z zakończeniem stosunku prawnego łączącego ją z powodem. Zarówno postanowienia umowy, jak i jej ogólnych warunków, które przewidywałyby opłaty z tego tytułu, same w sobie nie byłyby niedozwolone, czy też sprzeczne z interesem konsumenta. Skoro strony, zawierając umowę, założyły związanie tą umową przez dłuższy okres czasu, to rezygnacja z umowy przez jedną ze stron mogłaby pociągać za sobą dla tej właśnie strony określone, także negatywne, konsekwencje finansowe. Strona pozwana mogła oczekiwać, że przez cały okres ubezpieczenia będzie mogła obracać powierzonymi środkami i od tego mogła być uzależniona jej polityka inwestycyjna, która z pewnością różni się w zależności od przewidywanej długości okresu ubezpieczenia. Tracąc przed założonym terminem środki pochodzące od kontrahenta, pozwany znajduje się w trudniejszej sytuacji, czego swoistą rekompensatą może być pobranie określonych należności.

Jednakże, wskazana opłata nie może zostać ustalona z góry, niejako arbitralnie i to na takim poziomie, aby pochłaniała 20 % świadczenia. Usprawiedliwieniem takiej praktyki nie mogą być regulacje, w których mowa jest o polityce finansowej zakładów ubezpieczeń.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego, tj. art. 385 1 k.c., Sąd Odwoławczy w pełni podzielił ocenę Sądu I instancji, że kwota dochodzona przez powoda niniejszym pozwem nie jest głównym świadczeniem stron w ramach zawartej umowy.

Zgodnie z treścią Warunków (...) w zawartej umowie przewidziano, że przedmiotem ubezpieczenia jest życie ubezpieczonego. Ochrona ubezpieczeniowa jest udzielana przez ubezpieczyciela ubezpieczonemu na wypadek zgonu ubezpieczonego w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela lub dożycia ubezpieczonego do końca okresu odpowiedzialności. W razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, ubezpieczyciel miał spełnić świadczenie ubezpieczeniowe. Ponadto, celem ubezpieczenia miało być gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego.

Jednocześnie, ubezpieczyciel miał prawo pobrać m.in. opłatę likwidacyjną. Była ona naliczana i pobierana w przypadku Całkowitego Wykupu, procentowo zgodnie z (...) od wartości umorzonych Jednostek Uczestnictwa Funduszu z Rachunku. Pobranie następowało poprzez pomniejszenie kwoty wypłacanej Ubezpieczonemu o wartość Opłaty Likwidacyjnej. (...) oznaczał w Warunkach ubezpieczenia (rozdział 1 pkt 3) zamianę przez Ubezpieczyciela Jednostek Uczestnictwa Funduszu zapisanych na Rachunku na środki pieniężne na zasadach określonych w Rozdziale 14. W rozdziale 15 pkt 6 zapisano, że w przypadku Całkowitego wykupu, Ubezpieczyciel miał wypłacić kwotę równą Wartości Rachunku pomniejszoną o Opłatę Likwidacyjną oraz stosowny podatek dochodowy od osób fizycznych w przypadku osiągnięcia dochodu z tytułu inwestowania Składki Pierwszej oraz Składek Bieżących. Przez Wartość Rachunku rozumiano iloczyn bieżącej liczby Jednostek Uczestnictwa Funduszu znajdujących się na Rachunku i aktualnej na dany dzień Wartości Jednostki Uczestnictwa Funduszu.

Trafnie przyjął Sąd Rejonowy, że umowa zawarta pomiędzy stronami to umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, która jest umową mieszaną - z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami, których celem jest inwestowanie kapitału. Świadczeniem głównym z umowy stron jest wypłata, która następuje na skutek zdarzenia ubezpieczeniowego, a są nimi dożycie określonego wieku lub śmierć. Do całkowitego wykupu mogło natomiast dojść na wniosek ubezpieczonego. Trudno zatem uznać, że wiązało się z całkowitym wykupem jakiekolwiek zdarzenie ubezpieczeniowe, o czym zresztą wprost postanowiono w warunkach ubezpieczenia.

Podnieść należy, że przewidziana umową ochrona ubezpieczeniowa ma zazwyczaj, z uwagi na sumę ubezpieczenia, charakter symboliczny, tak więc dominuje w niej aspekt kapitałowy, uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści (vide: Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 11 marca 2016r., V Ca 568/15)

Nie ulega wątpliwości, iż w takich stosunkach prawnych ubezpieczyciel pozostaje zainteresowany jak najdłuższym uiszczaniem przez ubezpieczającego składek w celu ich dalszego inwestowania i będzie dokonywał wszelkich zabiegów, aby klienta związać na jak najdłuższy czas. Niezależnie od powyższego, przedmiotową umowę trzeba traktować jako umowę ubezpieczenia wobec szerokiej definicji określonej w art. 805 kc, co oznacza, że należy stosować do niej regulacje prawne przewidziane dla tego typu umów.

Głównymi świadczeniami, wynikającymi z zawartej umowy ubezpieczenia, są zatem po stronie pozwanej udzielenie ochrony ubezpieczeniowej w razie zajścia określonego w umowie wypadku, połączonej z inwestowaniem powierzonych sobie środków, a po stronie ubezpieczonego - obowiązek zapłaty składki. Nie są głównymi świadczeniami umowy realizowane, przez potrącenie z uiszczanych składek, opłaty likwidacyjne. Opłata likwidacyjna nie stanowi zatem świadczenia głównego, albowiem z treści łączącej strony umowy, jak i okoliczności pobrania wskazanej należności przez stronę pozwaną, wynika jej charakter, jako swoistej sankcji wymierzonej w konsumenta.

Nadto, również w doktrynie przyjmuje się, że wykup ubezpieczenia nie stanowi świadczenia – w rozumieniu art. 353 kc – z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Nie jest nim także kwota wykupu i tzw. wartość wykupu. W ramach stosunku zobowiązaniowego można wyróżnić konkretne obowiązki i odpowiadające im roszczenia drugiej strony w tym takie, które nie mają funkcjonalnego związku z długiem, tzn. że ich niewykonanie nie prowadzi ani do niespełnienia, ani choćby tylko do nienależytego spełnienia świadczenia. Do obowiązków takich należy wydanie kwoty wykupu. Odmowa wydania przez ubezpieczyciela kwoty wykupu bądź wydanie jej w niewłaściwej wysokości czy terminie nie dowodzi niewykonania bądź nienależytego wykonania świadczenia, polegającego na zarządzaniu na zlecenie ubezpieczającego ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, lecz wskazuje na niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania z umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. [vide: W. Kamieński, Główne świadczenia stron umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, Rozprawy Ubezpieczeniowe nr 17 (2/2014)].

Nie budzi więc wątpliwości Sądu Okręgowego, że postanowienie umowne - dotyczące tego rodzaju świadczenia mogło być poddane, wbrew twierdzeniom skarżącej, kontroli w świetle art. 385 1 § 1 zd. 1 kc.

Zarzut naruszenia art. 385 1 kc poprzez błędne zastosowanie i uznanie postanowień OWU oraz tabeli opłat i limitów składek określających opłatę likwidacyjną na 20 % wartości rachunku powoda za niedozwolone, podczas gdy zakwestionowane postanowienia nie naruszają interesu konsumenta i dobrych obyczajów, ponieważ istnieje związek pomiędzy opłatą likwidacyjną a kosztami przedwczesnego rozwiązania umowy, również był chybiony.

Stosownie do treści art. 385 1 § 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Postanowienia zawarte w Warunkach (...), w powiązaniu z Tabelą Opłat i Limitów Składek, zgodnie z art. 385 1 k.c., podlegają zatem kontroli pod względem zgodności z dobrymi obyczajami oraz interesami konsumentów, a postanowienia umów sprzeczne z nimi nie wiążą go. W myśl art. 385 2 kc, oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść.

Klauzulę generalną zawartą w art. 385 1 kc uzupełnia przykładowa lista „niedozwolonych postanowień umownych”, zawarta w art. 385 3 kc, Ich wspólną cechą jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków i ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontraktowej. Chodzi tu o takie klauzule, które jedną ze stron (konsumenta), z góry, w oderwaniu od konkretnych okoliczności, stawiają w trudniejszym położeniu. Zamieszczenie w umowie któregoś z postanowień objętych wyliczeniem znacząco ułatwia wykazanie, że wypełnia ono przesłanki niedozwolonego postanowienia umownego. W art. 385 3 kc ustanowiono domniemanie, że klauzula umowna o określonej treści jest „zakazanym postanowieniem umownym” i ma ono zastosowanie w razie wątpliwości. Wątpliwości te – zgodnie z omawianym przepisem - należy przesądzić na rzecz uznania danego postanowienia za niedozwolone. W innych przypadkach przedsiębiorca musi wykazać, że wprowadzona do umowy klauzula, chociaż o „niedozwolonym” brzmieniu, nie kształtuje praw (obowiązków) konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Przyjmuje się, że postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie, znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. „Rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Ocena stopnia naruszenia powinna być dokonywana z uwzględnieniem kryteriów przedmiotowych (np. dotyczących wielkości świadczeń), jak i podmiotowych - np. profesjonalista-lider w branży, konsument (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005r., ICK 832/04, Prawo Bankowe z 2006r. Nr 3 poz. 8).

Wprawdzie strony przedmiotowej umowy łączył stosunek zobowiązaniowy o charakterze dobrowolnym i to strony autonomicznie decydowały, na jakich warunkach ma zostać zawarta umowa między nimi, jednakże niedopuszczalna - w ocenie Sądu Okręgowego - jest sytuacja, w której jedna ze stron, wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje wzorzec umowny w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej ze stron stosunku prawnego - w tym wypadku konsumenta. W szczególności nie może mieć miejsca przypadek, w którym konsument w trakcie wykonywania umowy lub w związku z jej rozwiązaniem zostaje obciążony na rzecz profesjonalnego kontrahenta nadmiernymi, a wręcz nawet rażąco wygórowanymi kosztami, nijak nie przystającymi do rzeczywistych wydatków ponoszonych w tym zakresie. Dopuszczalność umownego zobowiązania się nabywcy na wypadek odstąpienia od umowy do zwrotu kosztów niezbędnych do jej zawarcia, nie oznacza dopuszczalności zobowiązania do zwrotu dowolnie oznaczonej kwoty. Koszt niezbędny do zawarcia umowy może być określony kwotowo bądź procentowo, ale nie zwalnia to przedsiębiorcy od wykazania, że poniósł koszty w kwocie określonej w umowie, że pozostają one w normalnym związku przyczynowym z zawarciem umowy i były niezbędne do jej zawarcia, czego pozwany nie wykazał. Umowa ubezpieczenia jest bowiem umową wzajemnie zobowiązującą, a zatem świadczenia stron winny być ekwiwalentne (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2005r., ICK 586/04, OSNC z 2006r. Nr 3 poz. 51 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 kwietnia 2013 r., VI ACa 1324/12).

Zakwestionowane w sprawie postanowienie umowne nakłada na konsumenta obowiązek poniesienia - w przypadku ustania stosunku łączącego strony – opłaty likwidacyjnej, pochłaniającej znaczną część środków zgromadzonych na jego rachunku i to bez względu na wysokość uiszczanej przez konsumenta składki oraz bez względu na przyczyny rezygnacji z umowy.

Trafnie Sąd I instancji przyjął, że ukształtowanie instytucji Całkowitego Wykupu i Opłaty Likwidacyjnej w sposób, który w realiach niniejszej sprawy pozwolił stronie pozwanej na zatrzymanie 20 % środków wpłaconych przez powoda, było sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało interesy ubezpieczonego. W istocie rzeczy bowiem regulacja ta stanowiła sankcję za rezygnację z kontynuowania umowy bez odniesienia do realnie poniesionych przez stronę pozwaną wydatków. Zdaniem Sądu II instancji kwestionowane postanowienia (zważywszy na jego wysokość), stanowiło nie tylko niczym nie uzasadnioną dolegliwość dla konsumenta, ale przede wszystkim zostało pomyślane jako źródło dodatkowego zarobkowania dla strony pozwanej, a nie pokrycia rzeczywiście poniesionych przez ubezpieczyciela kosztów. Skarżąca ani w toku postępowania rozpoznawczego, ani w postępowaniu apelacyjnym, nie zdołała wykazać realnego związku powyższej opłaty z ponoszonymi przez siebie wydatkami związanymi z zawarciem i wykonywaniem tej konkretnej umowy ubezpieczenia.

Z szerokiej analizy judykatury w zakresie postanowień umownych o charakterze, jak w rozpoznawanej sprawie wynika, że mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może jednak polegać na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy przed upływem jej trwania, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013r., I CSK 149/13, OSNC 2014/10/103, LEX nr 1413038). W tej sprawie kwestie dotyczące Całkowitego Wykupu zostały opisane według nieczytelnego dla zwykłego konsumenta wzoru, niepozwalającego na oszacowanie prawdopodobnej kwoty wykupu. Należy podkreślić, że mechanizm ustalania Całkowitego Wykupu ustalony został arbitralnie i abstrahuje całkowicie od wskazania faktycznie poniesionych kosztów związanych z konkretną umową. Analiza warunków przedmiotowej umowy nie pozwala natomiast na uznanie, że ubezpieczyciel zawarł w niej zasadę ustalania wysokości kosztów w sposób zapewniający konsumentowi możliwość weryfikacji ich wysokości i poprawności ich wyliczenia oraz ustalenia już na etapie zawierania umowy, czy takie warunki (konieczność poniesienia szczegółowo stypizowanych i określonych kwotowo kosztów) w przypadku rozwiązania umowy są dla niego opłacalne. Co więcej warunki łączącej strony umowy nie definiowały przecież Całkowitego Wykupu, jako ekwiwalentu poniesionych przez stronę kosztów, co przemawia za sankcyjnym charakterem tej opłaty, która pozwalała na przejęcie przez ubezpieczyciela znacznej części wykupionych środków w całkowitym oderwaniu od skali poniesionych przez ubezpieczyciela wydatków, stanowiąc w istocie rodzaj rażąco wygórowanej kary umownej.

Świadczenie pobrane przez stronę pozwaną, stanowiące opłatę likwidacyjną, było zatem nienależnym w rozumieniu art. 405 kc w zw. z art. 410 kc, a zarzuty naruszenia wskazanych przepisów są bezzasadne.

Z tej perspektywy nie ulega wątpliwości, że również zarzuty naruszenia art. 385 2 kc, 65 § 2 kc oraz art. 18 ust. 2 i art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, a także § 2 i § 16 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji były bezzasadne.

Podkreślić należy, że na podstawie art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej, składkę ubezpieczeniową ustala się w wysokości, która powinna co najmniej zapewnić wykonanie wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycie kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń. Zaznaczenia wymaga, że strona pozwana na podstawie umowy ubezpieczenia pobierała opłaty, w tym opłatę za zarządzanie, o które odpowiednio były powiększone składki powoda. W związku z tym opłaty na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej strona pozwana uzyskiwała poprzez odpowiednie zwiększenie wysokości składek, stąd żądanie przez nią ponadto opłaty likwidacyjnej jest niczym nieuzasadnione.

Ponadto nie sposób zgodzić się z twierdzeniami strony pozwanej, jakoby treść wskazanego przepisu mogła stanowić podstawę do naliczania przez ubezpieczyciela opłaty likwidacyjnej, skoro przepis ten wyraźnie stanowi o „składkach ubezpieczeniowych”. W świetle tej regulacji uzasadnione jest zatem powiększanie składek ubezpieczeniowych celem pokrycia kosztów działalności ubezpieczeniowej, natomiast nie uzasadnia on w jakikolwiek sposób obciążania ubezpieczonych dalej idącymi opłatami, aby sfinansować tę działalność. Podstawy do naliczania omawianej opłaty nie stanowi również art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Przepis ten nakłada bowiem na zakład ubezpieczeń obowiązek lokowania środków finansowych w taki sposób, aby uwzględniając rodzaj i strukturę prowadzonych ubezpieczeń osiągnąć jak największy stopień bezpieczeństwa i rentowności przy jednoczesnym zachowaniu płynności środków, a nie wskazuje uprawnienie do pobierania opłaty likwidacyjnej.

Dodatkowo zdaniem Sądu II instancji nazwa opłaty jako „likwidacyjnej” wskazuje, że jej wysokość powinna być uzależniona jedynie od kosztów jakie pozwana ponosi w związku z wygaśnięciem umowy ubezpieczenia i wykupem jednostek uczestnictwa, a nie z jej zawarciem lub bieżącą obsługą. Tymczasem strona pozwana bierze pod uwagę wszystkie koszty jej działalności, w większości już pokryte przez ubezpieczonego w ramach innych opłat.

Wobec powyższego, nie zasługiwał na uwzględnienie również zarzut naruszenia § 16 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28 grudnia 2009r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji. Zgodnie ze wskazanym przepisem, w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia przed terminem aktywowane koszty akwizycji dotyczące tej umowy są ujmowane w koszty w tym samym miesiącu, w którym następuje rozwiązanie umowy ubezpieczenia. W myśl natomiast § 2 pkt 19 wskazanego rozporządzenia, do pojęcia „kosztów akwizycji” zaliczamy szeroki katalog wszelakich opłat odnoszących się do kosztów działalności ubezpieczyciela, w tym chociażby prowizje pośredników ubezpieczeniowych, czy też wynagrodzenia wraz z narzutami pracowników zajmujących się akwizycją.

Wskazania jednakże wymaga, że pobieranie od ubezpieczonego tak wskazanych kosztów jest uzasadnione jedynie w wysokości odpowiadającej kosztom poniesionym z obsługą konkretnej umowy ubezpieczenia, a nie z ogółem działalności prowadzonej przez towarzystwo ubezpieczeń w tym zakresie, a co niewątpliwie miało miejsce w niniejszej sprawie. W związku z tym, nie sposób uznać omawianego zarzutu za zasadny. Z tych samych względów chybiony był również zarzut naruszenia art. 65 § 2 kc. Niewątpliwie bowiem omawiana opłata likwidacyjna nie była świadczeniem związanym z objęciem powódki ubezpieczeniem, lecz będący dla ubezpieczonego swoistą karą za wcześniejsze rozwiązanie z ubezpieczycielem umowy.

Uwzględniając powyższe Sąd II instancji na podstawie art. 385 kpc orzekł, jak w punkcie I sentencji wyroku.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy oparł na art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (DZ.U. z 2015r. poz. 1804 z późn. zm.).

SSO Grzegorz Karaś SSO Małgorzata Dasiewicz – Kowalczyk SSR del. Dorota Skrzypczak – Woźny