Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt: I C 399/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2018 roku

Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Ludmiła Dulka - Twarogowska

Protokolant: st. sekr. sąd. Arleta Ratajczak

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2018 roku w Wąbrzeźnie na rozprawie

sprawy z powództwa: A. G. i P. M.

przeciwko: M. K.

- o zapłatę,

I. zasądza od pozwanego M. K. solidarnie na rzecz powodów A. G. i P. M. 7.000,00 zł (siedem tysięcy złotych zero groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty za okres od dnia 07 listopada 2015 roku do dnia zapłaty;

II. zasądza od pozwanego M. K. solidarnie na rzecz powodów A. G. i P. M. 4.134,28 zł (cztery tysiące sto trzydzieści cztery złote dwadzieścia osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. nakazuje zwrócić powodom A. G. i P. M. 32,72 zł (trzydzieści dwa złote siedemdziesiąt dwa grosze), tytułem niewykorzystanej zaliczki wpłaconej na poczet wynagrodzenia biegłego, zaksięgowanej w Sądzie Rejonowym w Wąbrzeźnie pod pozycją (...);

IV. nakazuje zwrócić pozwanemu M. K. 46,90 zł (czterdzieści sześć złotych dziewięćdziesiąt groszy), tytułem niewykorzystanej zaliczki wpłaconej na poczet wynagrodzenia biegłego, zaksięgowanej w Sądzie Rejonowym w Wąbrzeźnie pod pozycją 500022564043.

Sędzia Sądu Rejonowego

Ludmiła Dulka - Twarogowska

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

SSR Ludmiła Dulka - Twarogowska

W., dnia 22 stycznia 2018 r.

Sygn. akt I C 399/16

UZASADNIENIE

A. G. i P. M., zastępowani przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wystąpili do Sądu z pozwem z dnia 04 stycznia 2016 r. przeciwko M. K. domagając się zasądzenia na ich rzecz solidarnie kwoty 7.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 listopada 2015 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu.

W uzasadnieniu powodowie wskazali, iż dochodzą zwrotu świadczenia należnego po odstąpieniu przez nich od umowy sprzedaży z 02 października 2015 roku, mającej za przedmiot samochód osobowy marki M. (...), rok produkcji 1996, w którym po nabyciu ujawniła się istotna wada fizyczna w postaci braku oryginalnej elektronicznej pompy wtryskowej, która została zastąpiona pompą mechaniczną, na skutek czego występowało „szarpanie” przy obrotach silnika w przedziale 1.500-2.000 (k.2-3v, k.24).

W dniu 17 maja 2016 r. Sąd Rejonowy w W. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym uwzględnił w całości żądanie powodów (k.26).

W skutecznie wniesionym sprzeciwie od wskazanego nakazu zapłaty pozwany, reprezentowany przez pełnomocnika w osobie adwokata, domagał się oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powodów solidarnie na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Uzasadniając swoje stanowisko pozwany podał, że nie był zorientowany, jaka pompa jest zainstalowana w przedmiotowym pojeździe, a przez okres 5 lat, od kiedy był jego właścicielem, serwisował go u tego samego mechanika, który nie wymieniał pompy wtryskowej. Powód P. M. wielokrotnie poruszał się tym pojazdem jako pasażer, w tym także bezpośrednio przed jego nabyciem w trakcie jazdy próbnej, odbytej wraz z przybranym mechanikiem samochodowym. Powodowie znali wiek i przebieg samochodu, a po dokonaniu szczegółowych oględzin nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń odnośnie jego stanu technicznego, co zostało zaznaczone w zawartej umowie (k.29-32).

Ustosunkowując się do twierdzeń pozwanego zawartych w sprzeciwie od nakazu zapłaty powodowie podali, iż P. M. nigdy nie został dopuszczony przez pozwanego do samodzielnego prowadzenia pojazdu i nie mógł wykryć w nim wady, do czego doszło dopiero po jego nabyciu, o czym pozwany został niezwłocznie poinformowany (k.45).

Na rozprawie strony podtrzymały swoje stanowiska procesowe.

Sprawę rozpoznano w postępowaniu zwykłym.

Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:

Pozwany M. K. był właścicielem pojazdu M. B. (...), rok produkcji 1996 roku o nr rej. (...), który w dniu 14 sierpnia 2015 roku przeszedł pozytywnie badanie techniczne w stacji kontroli pojazdów.

Dowody:

- zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu (k.56).

W modelach M. takich jak pozwanego producent montował sterowaną elektronicznie rotacyjną pompę wtryskową firmy (...) o nr katalogowym (...), która była awaryjna, a koszt jej wymiany w (...) M. wraz z wtryskiwaczami i osprzętem był bardzo drogi i na dzień 15 czerwca 2017 r wynosił około 29.900 zł wielokrotnie przewyższając wartość samochodu. Problemy z pompami wtryskowymi marki L. skutkowały pojawieniem się na rynku krajowym ofert przerabiania przez warsztaty nieautoryzowane układów zasilania paliwem z zastosowaniem sterowanych mechanicznie pomp wtryskowych firmy (...). Taka właśnie pompa marki B. o symbolu (...), która była seryjnie montowana m.in. w samochodach M. (...), została pozafabrycznie zamontowana w M. pozwanego, w miejsce sterowanej elektronicznie pompy wtryskowej firmy (...). Skutkiem tego było występowanie nierównej pracy silnika i „szarpania” pojazdu przy zakresie 1500-2000 obrotów silnika na minutę, co stanowiło istotną wadę fizyczną, której charakter wpływał na bezpieczeństwo użytkownika pojazdu.

Dowód:

- pisemna opinia biegłego z dziedziny techniki samochodowej (k.74-77) oraz ustna opinia uzupełniająca wydana na rozprawie z 15.01.2018r. (k. 113v, czas zapisu: 00:09:25-00:34:25).

Powód P. M. i pozwany M. K. znali się od stycznia 2014 r. wyłącznie z pracy i nigdy nie utrzymywali ze sobą kontaktów towarzyskich. Pozwany do pracy przyjeżdżał swoim M.. Powód przed dniem 2 października 2015 roku nie poruszał się samochodem pozwanego zarówno jako kierowca, jak i pasażer. W trakcie jednej z rozmów odbytych w miejscu pracy pozwany zaproponował powodowi sprzedaż swojego M., którego wówczas zachwalał twierdząc, iż jest w dobrym stanie, że przez 5 lat nie musiał w nim przeprowadzać żadnych napraw, używał sformułowań, że wystarczy tylko „lać paliwo i jeździć”. Powód dając wiarę zapewnieniom pozwanego przystał na jego propozycję i w dniu 2 października 2015 roku po zakończeniu pracy na parkingu oglądał jego M.. Pozwany uruchomił silnik i podniósł maskę, następnie powód zapytał pozwanego, czy mógłby samodzielnie odbyć jazdę samochodem, lecz M. K. odmówił, twierdząc iż będzie mógł jeździć dopiero po jego nabyciu, ponieważ gdyby coś się stało z pojazdem, nie doszłoby do zawarcia transakcji. Tego samego dnia powodowie wraz ze znajomym mechanikiem Z. N., który jest użytkownikiem samochodu marki M., udali się do miejsca zamieszkania pozwanego w W., gdzie oglądali pojazd z zewnątrz, jego wnętrze oraz stan ogumienia. Następnie strony odbyły jazdę próbną, w trakcie której wyłącznie pozwany prowadził pojazd, przy czym robił to w sposób bardzo zrywny, dynamiczny, przy utrzymywaniu wysokich obrotów silnika, co zaskoczyło powoda, lecz nie wzbudziło jego podejrzeń. Wówczas powód nie domagał się od pozwanego samodzielnej jazdy pojazdem, pamiętając jego wcześniejsze negatywne stanowisko w tej kwestii, z kolei Z. N. nie uczynił tego, ponieważ wiedział, że strony są znajomymi i nie zakładał, że pozwany mógłby zataić jakąś wadę pojazdu. Po zatrzymaniu pojazdu został on jeszcze uruchomiony przez Z. N. i wówczas na jałowym biegu, w tym po dodaniu gazu, pracował prawidłowo, chociaż nieco głośno, lecz powód uważał, że to z powodu rury wydechowej i nie przywiązywał do tego większej wagi. W tym samym dniu doszło do podpisania umowy sprzedaży. Powodowie zapłacili pozwanemu umówioną kwotę 7.000 zł, a pojazd został im wydany wraz z dokumentami i kompletem kluczyków. W umowie strony zawarły oświadczenia: pozwany - iż pojazd jest w pełni sprawny i określił jego stan techniczny jako dobry (par. 1 pkt 3), a powodowie – iż dokładnie zapoznali się ze stanem technicznym nabywanego pojazdu i nie wnoszą żadnych zastrzeżeń zarówno co do stanu technicznego pojazdu, jak też jego właściwości, parametrów, a także wyglądu (par. 3 pkt 1 i 2). Po zawarciu transakcji w drodze powrotnej z W. do N. powód P. M. początkowo poruszał się nabytym od pozwanego pojazdem z niewielką prędkością i dopiero krótko po wyjechaniu na główną drogę stwierdził, iż pojazd „szarpie” przy 1.500-2.000 obrotów silnika na minutę. Kiedy wskazaną okoliczność potwierdził także Z. N., P. M. od razu skontaktował się telefonicznie z pozwanym informując go o tych objawach, lecz wówczas uzyskał od niego jedynie radę, iż powinien nauczyć się jeździć M.. Drugiego dnia po zawarciu umowy, powód pojechał nabytym samochodem do mechanika w W., od którego dowiedział się, iż występujące w nim objawy są wynikiem usunięcia fabrycznej pompy wtrysku sterowanej elektronicznie, która została zastąpiona pompą mechaniczną, a koszt przeprowadzenia naprawy w tym zakresie będzie wysoki. Następnie powód jeszcze jednorazowo przyjechał tym pojazdem do pracy, a następnie zaparkował go na swojej posesji i już więcej nie użytkował. W ciągu kilku następnych dni powód P. M. kilkukrotnie kontaktował się z pozwanym informując go o chęci rezygnacji z umowy, lecz ten w trakcie rozmów telefonicznych odkładał słuchawkę, a przy bezpośrednim kontakcie w miejscu pracy zbywał go twierdząc, iż „widziały gały, co brały”.

Dowody:

- kserokopia umowy sprzedaży z 02.10.2015r. (k.33);

- zeznania świadka Z. N. na rozprawie z 26.10.2016r. (k. 49v, czas zapisu: 00:10:08-00:31:30);

- zeznania powoda P. M. na rozprawie z 07.12.2016r. (k. 58, czas zapisu: 00:32:29-00:47:03).

W piśmie datowanym na 23 października 2015 roku strona powodowa skierowała do pozwanego oświadczenie o odstąpieniu od umowy sprzedaży przedmiotowego pojazdu z dnia 02 października 2015 roku, w oparciu o art. 560 § 1 k.c., ze wskazaniem, iż posiada on wadę fizyczną objawiającą się jego „szarpaniem” przy obrotach silnika 1500-2000, która jest skutkiem wymiany elektronicznej pompy wtryskowej na mechaniczną, pomimo oświadczeń pozwanego o pełnej sprawności i dobrym stanie technicznym pojazdu. Powodowie domagali się zwrotu ceny sprzedaży w kwocie 7.000 zł w terminie do 06 listopada 2015 roku, deklarując gotowość zwrotu pojazdu w uzgodnionym miejscu i czasie. Pismo to zostało nadane w placówce pocztowej 26 października 2015 roku, lecz z powodu niepodjęcia w terminie przez pozwanego, podlegało zwrotowi do nadawcy.

Dowód:

- pisemne oświadczenie powodów o odstąpieniu od umowy sprzedaży (k.7-8v).

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na dowodach z dokumentów i kserokopii dokumentów, których wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron. Jako wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka Z. N. oraz powoda, które były spójne, logiczne, wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały, ponadto znajdowały umocowanie w opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej. Jako nieprzydatne dla ustaleń faktycznych Sąd uznał zeznania świadków P. S. i E. K., z których relacji wynikało, iż każde z nich w trakcie kierowania przedmiotowym pojazdem nie zaobserwowało występowania w nim wady objawiającej się nieregularną praca silnika oraz „szarpaniem” w jakimkolwiek zakresie obrotów silnika. Wskazać należy, iż nawet gdyby przyjąć zeznania tych osób za zgodne z prawdą, to bez znaczenia był przecież stan pojazdu w trakcie korzystania z niego przez świadków, jak również kto, kiedy i na czyje zlecenie przeprowadził wymianę pompy wtryskowej stanowiącej źródło wad, ponieważ okoliczności te nie miały żadnego znaczenia dla istnienia odpowiedzialności pozwanego z tytułu rękojmi, natomiast istotne było to, czy w dacie transakcji mającej za przedmiot M. pozwanego, występowały w nim wady fizyczne. Jako niewiarygodne Sąd uznał zeznania pozwanego, iż sprzedany przez niego pojazd był wolny od wad fizycznych, skoro ujawniły się one niemal od razu po sfinalizowaniu transakcji i zostały potwierdzone w opinii biegłego. Ponadto zeznania pozwanego pozostawały w sprzeczności zarówno z relacjami świadka Z. N., powoda P. M., ale także z wnioskami zawartymi w opinii biegłego.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Strony były związane umową sprzedaży uregulowaną w art. 533 k.c., na podstawie której powodowie nabyli od pozwanego samochód osobowy marki M. (...) o nr rej. (...), za który zapłacili kwotę 7.000,00 zł, a pojazd ten został im wydany.

Obowiązki sprzedawcy względem kupującego za wady rzeczy sprzedanej regulują przepisy art. 556 i następne kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 556 § 1 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną (rękojmia). W myśl art. 556 1 § 1 k.c., wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:

1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;

2) nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;

3) nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;

4) została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.

W świetle art. 559 k.c., sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili. Z przepisu tego wynika domniemanie, że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.

Z kolei zgodnie z art. 557 § 1 k.c., sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.

Podstawową cechą odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej jest zaostrzenie jej w stosunku do ogólnych zasad dotyczących nienależytego wykonania zobowiązania. Odpowiedzialność sprzedawcy ma charakter absolutny i obiektywny. Jest oparta na zasadzie ryzyka, obciąża zatem sprzedawcę niezależnie od jego winy własnej, czy też winy osoby, którą się posłużył. Sprzedawca odpowiada na podstawie rękojmi niezależnie od tego, czy spowodował wadę, czy o niej wiedział i czy mógł się dowiedzieć. W celu dochodzenia odpowiedzialności sprzedawcy na podstawie przepisów o rękojmi kupujący nie ma obowiązku wykazywania szkody, jaką poniósł, winy sprzedawcy, czy też związku przyczynowego w jakiejkolwiek postaci. Jest to odpowiedzialność bezwzględna, której wystarczającą przesłankę stanowi ustalenie, że sprzedana kupującemu rzecz wykazuje cechy kwalifikujące ją w danym stosunku prawnym jako rzecz wadliwą (vide: wyr. SN z 05.03.2010r., sygn. IV CNP 76/09, Legalis nr 369522; wyr. SN z 28.11.2007 r., sygn. V CNP 124/07, Legalis nr 181955; C. Żuławska, [w:] G. Bieniek, Komentarz KC, t. 2, 2011, s. 55; A. Brzozowski, [w:] Pietrzykowski, Komentarz KC, t. II, 2015, s. 299; C. Żuławska, w: Komentarz KC, Ks. III, t. I, 2001, s. 55).

Ponieważ pozwany w toku procesu utrzymywał, iż zbył powodom sprawny samochód, ustalenia wymagały następujące kwestie: czy przedmiotowy pojazd był obarczony wadami fizycznymi o charakterze istotnym, czy występowały one w dacie zawarcia umowy i czy powodowie wówczas o nich wiedzieli, a których późniejsze ujawnienie uprawniało ich do skutecznego złożenia stronie pozwanej oświadczenia o odstąpieniu od umowy w ramach prawa rękojmi.

W celu dokonania pierwszego ze wskazanych ustaleń Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej. Biegły S. D. w wydanej przez siebie opinii pisemnej jednoznacznie potwierdził, iż w przedmiotowym pojeździe w miejsce sterowanej elektronicznie pompy wtryskowej firmy (...) została zamontowana pozafabrycznie pompa marki B., którą firma (...) montowała seryjnie w innych modelach swoich pojazdów, czego skutkiem było występowanie wad fizycznych w postaci nierównej pracy silnika i „szarpania” pojazdu przy zakresie 1500-2000 obrotów silnika na minutę. Wady te mają charakter istotny i wpływają na bezpieczeństwo użytkownika pojazdu. Wprawdzie do pisemnej opinii biegłego strona pozwana zgłosiła zastrzeżenia, lecz w ocenie Sądu wszystkie one zostały szczegółowo wyjaśnione w ustnej opinii uzupełniającej wydanej na rozprawie. Ostatecznie żadna ze stron nie podnosiła dalszych zarzutów, jak i nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego. Wskazana opinia była jasna, nie zawierała wewnętrznych sprzeczności, została sporządzona w sposób rzetelny i wnikliwy, a autorytet i wiedza biegłego nie budziły żadnych wątpliwości, dlatego Sąd podzielił zawarte w niej wnioski końcowe.

Kolejne kwestie wymagające ustalenia dotyczyły okoliczności, czy wskazane wady fizyczne występowały w przedmiotowym M. w chwili zawierania przez strony umowy i stanu wiedzy w tym zakresie przez powodów, ponieważ sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, o ile kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy (art. 557 § 1 k.c.). Znajomość wady przez kupującego musi być skorelowana z jego decyzją (aktem woli) zakupu konkretnej rzeczy mimo jej wadliwości, a więc ze zgodą na nabycie towaru niepełnowartościowego, dlatego wymagane jest, ażeby kupujący wiedział o wadzie najpóźniej w chwili zawarcia umowy. Należy podkreślić, iż kupujący musi mieć świadomość istnienia konkretnej wady i tylko co do tej wady odpowiedzialność sprzedawcy może podlegać wyłączeniu. Ciężar dowodu świadomości kupującego spoczywa, w myśl art. 6 k.c., na sprzedawcy.

Bezspornym było, iż powodowie w chwili zawierania transakcji nie posiadali wiedzy o nieprawidłowej pracy silnika w przedziale obrotów wynoszących 1500-2000 na minutę. Skoro powód w toku procesu utrzymywał, iż sprzedał pojazd sprawny, bez żadnych wad, to przecież nie mógł jednocześnie informować powodów o ich występowaniu. Nie bez znaczenia dla oceny stanu wiedzy powodów o wadach fizycznych pojazdu w dacie transakcji były także zarówno werbalne, jak i zawarte w pisemnej umowie oświadczenia pozwanego, iż auto było sprawne technicznie i znajdowało się w dobrym stanie. Okoliczność stanu wiedzy powodów wynikała także wprost z wiarygodnych zeznań świadka Z. N. oraz powoda P. M.. Wprawdzie powód wraz ze Z. N. będącym mechanikiem samochodowym przeprowadzili zwykłe oględziny pojazdu, to jednak żadna z tych osób nie miała możliwości stwierdzenia występowania przedmiotowych wad, ponieważ przed zwarciem transakcji nie kierowała pojazdem, który w trakcie jazdy próbnej był prowadzony wyłącznie przez pozwanego.

Skoro źródłem występujących wad fizycznych była pozafabrycznie zamontowana mechaniczna pompa wtryskowa, którą zastąpiono pompę sterowaną elektronicznie stosowaną przez producenta dla tego konkretnego modelu M., pozostaje pytanie, czy mogło do tego dojść już po nabyciu pojazdu przez powodów? W ocenie Sądu odpowiedź na tak postawione pytanie jest negatywna. Wprawdzie pojazd został zbadany przez biegłego dopiero w toku procesu, to jednak - jak wynika z wydanej przez niego ustnej opinii uzupełniającej - nosiła ona ślady zabrudzeń eksploatacyjnych. Ponadto należy zwrócić uwagę, iż dokładne te same problemy z pracą silnika w analogicznym zakresie obrotów, które opisał biegły, zostały zaobserwowane przez P. M. i Z. N. w krótkim czasie po transakcji i powód od razu powiadomił pozwanego o ich występowaniu. Pozwany w swoich zeznaniach potwierdził odbycie tej rozmowy z powodem. W ocenie Sądu, opartej na zasadach logiki i doświadczenia życiowego, z występowania wskazanych wad pozwany zdawał sobie sprawę w okresie poprzedzającym sprzedaż auta powodom i celowo je zataił. Świadczy o tym zarówno odmówienie P. M. możliwości samodzielnego wypróbowania pojazdu, osobiste jego prowadzenie wraz z powodami w trakcie jazdy próbnej, które było związane ze stałym utrzymywaniem silnika na wysokich obrotach, co uniemożliwiało pasażerom wychwycenie nieprawidłowości w pracy silnika przy 1500-2000 obrotów/minutę, reakcja pozwanego na telefoniczną informację od powoda o ujawnieniu się tych problemów krótko po odjechaniu z posesji pozwanego, której nie cechowała chęć ustalenia i zdiagnozowania przyczyny nieprawidłowości, lecz wyłącznie próba wmówienia pozwanemu, że nie potrafi jeździć samochodem, wreszcie w późniejszym okresie unikanie przez pozwanego kontaktów z powodem P. M..

Wiedza pozwanego o występującej wadzie fizycznej w sprzedawanym pojeździe i podstępne jej zatajenie były jednak nieistotne dla ponoszenia przez niego odpowiedzialności z tytułu rękojmi, ponieważ ta istnieje niezależnie od winy sprzedawcy w spowodowaniu wady i stanu jego wiedzy w tym zakresie. To w dobrze pojętym interesie każdego sprzedającego używany pojazd leży zdiagnozowanie występujących w nim wad fizycznych, zwłaszcza tych o charakterze istotnym i poinformowanie o nich nabywcy, aby ten posiadając pełną wiedzę mógł podjąć świadomą decyzję o przystąpieniu do transakcji. Okoliczność podstępnego zatajenia przez sprzedającego wady mogłaby mieć znaczenie prawne tylko w przypadku upływu terminu do stwierdzenia wady (art. 568 § 6 k.c.), lecz do tego w niniejszej sprawie nie doszło.

Bez wpływu na odpowiedzialność pozwanego z tytułu rękojmi pozostawały także zawarte w par 3 umowy oświadczenia wskazujące, że powodowie dokładnie zapoznali się ze stanem technicznym nabywanego pojazdu i nie wnoszą w tym zakresie żadnych zastrzeżeń. Zapisy te można by co najwyżej traktować jako oświadczenie wiedzy kupujących potwierdzające, że zapoznali się ze stanem technicznym samochodu i nie dostrzegli w nim żadnych usterek.

W świetle powyższego Sąd uznał, iż w przedmiotowym samochodzie występowały wady istotne uniemożliwiające normalne z niego korzystanie, o istnieniu których powodowie nie wiedzieli i na których powstanie nie mieli żadnego wpływu, co w świetle art. 556 1 k.c. i 560 k.c. uzasadniało odpowiedzialność pozwanego jako sprzedawcy z tytułu rękojmi. Tym samym należało przyjąć, iż powodowie skutecznie odstąpili od umowy sprzedaży z dnia 02 października 2015 r., do czego doszło przed upływem 2 lat od daty zawarcia umowy. Odstąpienie od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej niweczy skutki wiążącej strony umowy (ex tunc) i wiąże się z koniecznością wzajemnego zwrotu otrzymanych świadczeń według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej (art. 494 oraz art. 496 k.c.). W tej sytuacji Sąd uwzględnił roszczenie o zapłatę ceny nabycia przedmiotowego pojazdu i w pkt I wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 7.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wymagalności roszczenia tj. od 07 listopada 2015 roku na mocy art. 481 § 1 i 2 k.c.

O kosztach procesu w punkcie II wyroku orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c., kierując się zasadami odpowiedzialności finansowej strony przegrywającej za wynik postępowania oraz rozstrzygania o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji. Z uwagi na okoliczność, iż pozwany przegrał w całości spór sądowy, winien zwrócić powodom solidarnie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Koszty te obejmowały: 250 zł opłaty od pozwu, 2.400 zł wynagrodzenia radcy prawnego w stawce minimalnej ustalonej w oparciu o § 2 pkt 4 obowiązującego w dacie wniesienia pozwu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804), 17,00 zł opłaty skarbowej od czynności złożenia dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa oraz 1.467,28 zł zaliczki wydatkowanej na wynagrodzenie biegłego.

W pkt III i IV sentencji nakazano zwrócić stronom niewykorzystane zaliczki wpłacone na poczet wydatków związanych z przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego, na rzecz powodów w kwocie 32,72 zł, natomiast na rzecz pozwanego w kwocie 46,90 zł.

SSR Ludmiła Dulka–Twarogowska

ZARZĄDZENIE

1)  (...)

2)  (...)

(...)

3)  (...)

W., 8 lutego 2018r.

SSR Ludmiła Dulka-Twarogowska