Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI K 680/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2014 roku

Sąd Rejonowy, VI Wydział Karny w Kłodzku w składzie:

Przewodniczący SSR Mirosław Irzycki

Protokolant Monika Dominikiewicz

przy udziale Prokuratora Joanny Pery-Lechocińskiej

po rozpoznaniu dnia 27 listopada 2013 roku i 15 stycznia 2014 roku

sprawy karnej

P. Ż., ur. (...) w N.

syna D. i A. zd. Ś.

oskarżonego o to, że: w dniu 16 sierpnia 2013 roku w N., woj. (...), wykorzystując chwilową nieobecność pokrzywdzonych, zabrał w celu przywłaszczenia dwa rowery górskie o wartości łącznej 1000 złotych, działając na szkodę R. S. i K. P.;

to jest o czyn z art. 278§1 kk

I.  Uniewinnia oskarżonego P. Ż. od popełnienia zarzucanego czynu.

II.  Kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Pokrzywdzeni R. S. i K. P. są mieszkańcami N.. W okresie wakacyjnym podjęli się oni wykonywania pracy sezonowej polegającej na zbieraniu wiśni. Pracę tę pokrzywdzeni wykonywali poza miejscem swego zamieszkania w miejscowości S..

W dniu 16 sierpnia 2013 roku, w godzinach rannych, pokrzywdzeni R. S. i K. P. udali się na wyznaczone wcześniej przez organizatora prac miejsce zbiórki, gdzie czekać miał podstawiony specjalnie dla pracowników autokar. Drogę z miejsca zamieszkania pokrzywdzeni pokonali na stanowiących ich własność rowerach, które to postanowili pozostawić w pobliżu położonej na ulicy (...) posesji ich koleżanki, a to N. S.. Po przybyciu na to miejsce pokrzywdzona K. P. udała się bezpośrednio na miejsce zbiórki, a pokrzywdzony R. S. spiął oba ich rowery jednym zapięciem typu linka, którą następnie opasał wokół stojącego tam słupa energetycznego. Zapięcie to nie było w pełni sprawne, albowiem można było je odbezpieczyć już przy lekkim pociągnięciu. Następnie pokrzywdzony R. S. udał się do autokaru.

dowód: zeznania świadków: Ż. S. – karta 1 – 3 i 71 – 72 akt sprawy, K. P. – karta 4 – 7, 22, 47 – 48 i 71 akt sprawy, R. S. – karta 20 i 48 akt sprawy i Z. P. – karta 70 – 71 akt sprawy.

Tego samego dnia 16 sierpnia 2013 roku, lecz około godziny 10:00, tą ulicą (...) w N. przechodził oskarżony P. Ż., tam też w pobliżu zamieszkujący przy ulicy (...). Towarzyszyła mu sąsiadka, A. L., a której to on pomagał wówczas przenieść zakupy do jej miejsca zamieszkania. Kiedy przechodzili oni obok stojącego tam w pobliżu tej ulicy kontenera na śmieci to oskarżony zauważył stojące, oparte ten kontener na śmieci, niezabezpieczone w żaden sposób dwa rowery. Oskarżony P. Ż. pomógł sąsiadce zanieść do domu jej te jej zakupy, a następnie wrócił na miejsce w którym stał ten kontener na śmieci. Tam też oskarżony obejrzał te stojące tam rowery i stwierdził między innymi, że przeznaczony dla mężczyzny rower ma poucinane linki od hamulców, które oklejone zostały oklejone taśmą izolacyjną, że widełki obu pojazdów są zardzewiałe, a ramy odrapane z lakieru. Wówczas też oskarżony uznając i nabierając przekonania, że rowery te zostały porzucone, wyrzucone przez właściciela ich, mu nieznanego, postanowił zabrać te znalezione rowery. W tym też celu oskarżony przeprowadził oba te rowery chodnikiem do swojej komórki usytuowanej przy ulicy (...), w pobliżu bloku gdzie zamieszkuje. Tam też oskarżony P. Ż. rowery te częściowo rozmontował, zamierzając wykorzystać ich części do zamontowania w już posiadanym rowerze.

dowód: zeznania świadków: Ż. S. – karta 1 – 3 i 71 – 72 akt sprawy, K. P. – karta 4 – 7, 22, 47 – 48 i 71 akt sprawy, T. P. – karta 11 – 12 i 72 – 73 akt sprawy, R. S. – karta 20 i 48 akt sprawy, K. G. – karta 73 akt sprawy, J. K. (1) – karta 73 – 74 akt sprawy, A. L. – karta 74 akt sprawy, J. K. (2) – karta 74 akt sprawy, A. Ś. – karta 74 – 75 akt sprawy, wyjaśnienia oskarżonego P. Ż. – karta 15 -16 i 46 – 47 akt sprawy.

Około godziny 17:00 na tą ulicę (...) w N. przybyli pokrzywdzeni R. S. i K. P.. Na miejscu tam wówczas stwierdzili oni brak pozostawionych przez siebie rowerów. W związku z tym pokrzywdzeni R. S. i K. P. zaczęli wypytywać napotkane osoby, czy nie wiedzą co się z nimi stało. W ten sposób pokrzywdzeni uzyskali informację, że ich rowery zabrał oskarżony P. Ż.. W tej sytuacji pokrzywdzeni R. S. i K. P. udali się do miejsca zamieszkania oskarżonego i zażądali od niego natychmiastowego zwrotu zabranego im mienia w postaci rowerów. Wtedy też to oskarżony P. Ż., kilkakrotnie w międzyczasie przepraszając pokrzywdzonych, przyznał się, że faktycznie wziął te ich rowery, też informując ich, że je zabrał spod kontenera na śmieci gdzie stały niczym niezabezpieczone i, że uczynił to wyłącznie dlatego, że przekonany był, że ktoś uznał je za niepotrzebne i celowo wyrzucił na śmieci. Następnie oskarżony skręcił te oba rowery, wcześniej już częściowo przez niego rozkręcone i oddał je, zwrócił pokrzywdzonym R. S. i K. P..

dowód: zeznania świadków: Ż. S. – karta 1 – 3 i 71 – 72 akt sprawy, K. P. – karta 4 – 7, 22, 47 – 48 i 71 akt sprawy, R. S. – karta 20 i 48 akt sprawy, K. G. – karta 73 akt sprawy, wyjaśnienia oskarżonego P. Ż. – karta 15 -16 i 46 – 47 akt sprawy.

Oskarżony P. Ż. jest uczniem Zespołu Szkół (...) w B.. Pozostaje on na wyłącznym utrzymaniu swej matki A. Ś., a która sama go wychowuje, wychowując też dwie córki i nie mając problemów wychowawczych ze swym synem.

dowód: wyjaśnienia oskarżonego P. Ż. – karta 15 -16 i 46 – 47 akt sprawy, zeznania świadka A. Ś. – karta 74-75 akt sprawy.

Oskarżony P. Ż. nie był leczony psychiatrycznie.

dowód: wyjaśnienia oskarżonego P. Ż. – karta 15 -16 i 46 – 47 akt sprawy.

Oskarżony P. Ż. nie był dotychczas karany sądownie.

dowód: zapytanie o udzielenie informacji o osobie – karta 51 akt sprawy.

Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym w charakterze podejrzanego oskarżony P. Ż. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił wówczas (karta 15-16 akt sprawy), że w dniu 16 sierpnia 2013 roku wyszedł na spacer po N.. Przyznał, że na ulicy (...) spostrzegł stojące obok siebie, oparte o kontener na śmieci dwa rowery górskie. Rowery te nie były do niczego przypięte, nie były też spięte ze sobą. Kolejno oskarżony wyjaśnił, że oba te rowery zabrał do swojej komórki, gdzie następnie częściowo je rozmontował. Wskazał też oskarżony, że rower damski miał zamiar sprzedać w punkcie skupu złomu, natomiast drugi rower postanowił zatrzymać dla siebie. Oskarżony P. Ż. wyjaśnił również, że jeszcze tego samego dnia przyszli do niego pokrzywdzeni R. S. i K. P. i, przedstawiając się jako właściciele tych rowerów, zażądali natychmiastowego zwrotu im ich. W związku z tym żądaniem pokrzywdzonych niezwłocznie skręcił te rowery, przeprosił pokrzywdzonych za to nieporozumienie i oddał im te już skręcone z powrotem rowery.

Oskarżony wyjaśniając na rozprawie głównej (karta 46-47 akt sprawy) potwierdził wyjaśnienia swoje złożone w postępowaniu przygotowawczym. Wyjaśnił dodatkowo, że przedmiotowe rowery były zniszczone i miały poobcinane linki od hamulców, odrapane ramy oraz, że posklejane były taśmą izolacyjną. Wskazał także oskarżony, że przez cały czas przekonany był, że rowery te zostały wyrzucone przez ich właściciela na śmietnik i, że nie wiedział, że stanowią one czyjąkolwiek własność. Podał także, że przyznając się, to przyznawał się jedynie do zabrania rowerów, które uważał za wyrzucone na śmietnik.

Sąd zważył co następuje.

Ocena i analiza zebranego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego nie pozwoliła Sądowi na przypisanie oskarżonemu P. Ż. tak winy jak i sprawstwa w zakresie zarzucanego mu przez oskarżyciela publicznego czynu, a mającego wyczerpywać ustawowe znamiona występku określonego art. 278§1 kk.

Ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie znalazły oparcie w dowodzie z wyjaśnień oskarżonego P. Ż. oraz w zeznaniach przesłuchanych w sprawie świadków: Ż. S., K. P., T. P., R. S., K. G., J. K. (1), A. L., J. K. (2) oraz A. Ś..

W pierwszej kolejności wskazać należy, że zgodnie z treścią art. 278§1 kk odpowiedzialności karnej podlega ten, kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą. Jak wynika z powyższego przedmiotem czynności wykonawczej jest wyłącznie cudza rzecz ruchoma.

Określenie, że dana rzecz jest cudza, oznacza, że ma ona właściciela i jest nim inna osoba niż sprawca. Kradzieży bowiem, podobnie jak innych przestępstw przeciwko mieniu, można się dopuścić tylko w odniesieniu do rzeczy stanowiących czyjąś własność. Nie są zdatnym przedmiotem czynności wykonawczej rzeczy niczyje (zob. Marek Kulik, Komentarz do art. 278 Kodeksu karnego).

Wskazać również należy, że według ugruntowanego w tej mierze stanowiska judykatury, nie może zostać uznane za zabór działanie w stosunku do rzeczy, w odniesieniu do której osoba uprawniona utraciła możliwość wykonywania władztwa, np. rzecz zgubiona, utracona (zob. Małgorzata Dąbrowska – Kardas, Piotr Kardas; Komentarz do art. 278§1 kk). To nawiązanie do terminologii zaczerpniętej z prawa cywilnego nakazuje w procesie interpretacji znamion kradzieży w tym zakresie odwoływać się do brzmienia i wykładni tego pojęcia w prawie cywilnym. I tak, w myśl art. 180 kc właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej przez to, że w tym zamiarze rzecz porzuci. Jednocześnie, zgodnie z wciąż aktualnym orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1948 roku (sygn. C I 235/48, PiP (...)), porzucenie rzeczy wymaga wyzbycia się jej posiadania przez właściciela w sposób umożliwiający zawładnięcie nią każdemu. Porzucenie rzeczy ruchomej powoduje utratę własności i przekwalifikowanie rzeczy porzuconej do kategorii rzeczy niczyich. Wymaga to łącznego spełnienia dwóch przesłanek, a mianowicie faktycznej czynności porzucenia rzeczy oraz wyrażenia zamiaru wyzbycia się własności. Czynność porzucenia rzeczy ruchomej ma charakter jednostronnej realnej czynności prawnej rozporządzenia rzeczą. Zamiar wyzbycia się własności może być wyraźnie ujawniony przez właściciela albo też wynikać z jego zachowania się na tle okoliczności, w jakich rzecz została porzucona, np. w razie pozostawienia jej w miejscu przeznaczonym na gromadzenie odpadków. Nie ma natomiast podstaw do przyjęcia, że sam brak zainteresowania się rzeczą ruchomą pozostawioną w dowolnym miejscu jest równoznaczny ze spełnieniem przesłanek wymaganych przez art. 180 kc, gdyż nie sposób doszukiwać się w takim działaniu wyrażenia zamiaru wyzbycia się własności (tak też Sąd Okręgowy w Toruniu w wyroku z dnia 21 marca 2012 roku, sygn. IV Ga 47/12).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że na podstawie dowodu z wyjaśnień oskarżonego P. Ż. Sąd ustalił, że wymieniony w dniu 16 sierpnia 2013 roku niewątpliwie wszedł w posiadanie dwóch rowerów, które to stanowiły własność pokrzywdzonych R. S. i K. P.. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że zabrane przez niego rowery stały oparte o znajdujący się na ulicy (...) w N. kontener na odpadki komunalne, na śmieci. Miejsce w którym znajdowały się oba rowery, jak również ich stan (obdrapane ramy, poucinane linki hamulcowe oraz oblepienie taśmą izolacyjną) pozwalały przypuszczać oskarżonemu i to w spsósób graniczący z pewnością, że rowery te zostały wyrzucone przez ich właściciela na śmietnik. Na podstawie dowodu z wyjaśnień oskarżonego Sąd ustalił ponadto, że oskarżony P. Ż. zabrał te rowery do swojego miejsca zamieszkania, gdzie następnie częściowo je rozmontował. Oskarżony szczerze i jednoznacznie przyznał, że rower-damkę miał zamiar sprzedać w punkcie skupu złomu, natomiast rower męski postanowił zatrzymać dla siebie przeznaczając go na tak zwane części. Kolejno oskarżony wyjaśnił, że w godzinach popołudniowych przyszli do niego pokrzywdzeni R. S. i K. P. i którzy przedstawiając się jako właściciele tych rowerów, zażądali natychmiastowego zwrotu ich im. W związku z tym oskarżony niezwłocznie skręcił z powrotem te rowery do stanu pierwotnego rowery, przeprosił pokrzywdzonych za nieporozumienie i oddał im je. Takiej treści wyjaśnienia oskarżonego Sąd uznał za w pełni wiarygodne. Zważyć bowiem należy, że są one nie tylko wyjątkowo spójne, logiczne, ale i bardzo konsekwentne, też pozbawione sprzeczności i nielogiczności.

Wyjaśnienia te znajdują dodatkowo potwierdzenie oraz wsparcie w pozostałym zebranym w przedmiotowej sprawie materiale dowodowym. I tak, świadek A. L. zeznała jednoznacznie, że w dniu 16 sierpnia 2013 roku szła ona wspólnie z oskarżonym chodnikiem prowadzącym wzdłuż ulicy (...) w N.. Wskazała, że w pewnym momencie zauważyli oni stojące przy kontenerze na odpadki komunalne, na śmieci dwa rowery. Świadek przyznała, że fakt ten zwrócił jej uwagę, albowiem „idąc z P. jeszcze się śmiałam, że ktoś wyrzuca rowery na śmietnik” (karta 74 akt sprawy). Okoliczność tę potwierdził świadek K. G. zeznając, że faktycznie tego dnia widział dwa rowery, oparte o śmietnik, o którym mówił i opisywał go tak oskarżony jak i świadek A. L.. Nadto wskazał on, że oba rowery znajdowały się w „tragicznym” stanie i, że oskarżony zabrał je, bo chciał złożyć z nich jeden rower. Z kolei świadek T. P. zeznał, że widział się z oskarżonym w chwili kiedy prowadził on dwa te rowery bezpośrednio do swojej komórki. Wskazał również ten świadek, że oskarżony P. Ż. zapytany wówczas o pochodzenie ich, odpowiedział mu wprost, że stały one koło kontenera na śmieci, więc postanowił je stamtąd wziąć. Świadkowie J. K. (2) oraz A. Ś. potwierdziły natomiast, że w dniu 16 sierpnia 2013 roku oskarżony przyprowadził do komórki dwa rowery, które to wziął spod śmietnika, a które miał zamiar przeznaczyć na złom, co zresztą od razu wyznał im. Okoliczności te potwierdził także świadek J. K. (1), który okoliczności wejścia przez oskarżonego w posiadanie rowerów, znał z bezpośredniej relacji swojego kolegi, to jest świadka K. G..

Zeznania tych wskazanych wcześniej świadków, podobnie jak i wyjaśnienia oskarżonego P. Ż., są spójne, logiczne i konsekwentne, a także wzajemnie się potwierdzające i uzupełniające. Brak w nich jakichkolwiek nieścisłości bądź odmienności, też sprzeczności czy nielogiczności. Niewielkie i nieznaczne jedynie luki jakie się w nich pojawiają dotyczą kwestii nie mających żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia tej przedmiotowej sprawy i nie wpływają one na ustalony stan faktyczny i przyczyną ich jest jedynie fakt, że relacjonując swe spostrzeżenia dokonywali tego również oceniając fakty i zdarzenia przez nich obserwowane w sposób subiektywny bez jakiegokolwiek celowego, świadomego jej zdeformowania. Jednocześnie, znamiennym w ocenie Sądu pozostaje to, że podawana przez tychże świadków wersja wydarzeń, co do najdrobniejszych szczegółów, składa się na jednolity opis przebiegu zdarzenia jakie miało miejsce w dniu 16 sierpnia 2013 roku z udziałem oskarżonego P. Ż.. Znamiennym w ocenie Sądu pozostaje także i to, co podkreślili wszyscy przesłuchani w sprawie świadkowie, że oskarżony nie krył się z tym, nie czynił tajemnicą, że faktycznie zabrał przedmiotowe rowery. Nie taił również źródła ich pochodzenia oraz celu w jakim rowery te chciał wykorzystać. Stąd też, nie znajdując żadnych podstaw do kwestionowania ich mocy dowodowej, zeznania tych świadków Sąd obdarzył pełnym walorem wiarygodności.

Wiarygodności wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań wcześniej wskazanych świadków nie podważają w żaden sposób zeznania pokrzywdzonych K. P. oraz R. S.. Wszak zauważyć należy, że pokrzywdzeni ci zeznali, że w dniu 16 sierpnia 2013 roku zostawili swoje rowery na ulicy (...) w N.. Wskazali, że oba rowery przymocowane zostały przez pokrzywdzonego R. S. za pomocą linki do słupa energetycznego. Przyznali jednocześnie, że było to zabezpieczenie jedynie prowizoryczne, nie stałe, też technicznie zdefektowane albowiem można było je przełamać za pomocą już jednego, niewymagającego dużego nakładu siły, gwałtownego ruchu i tą linkę je zabezpieczającą rozpiąć i wówczas też te rowery w sobie tylko znanej motywacji mógł następnie je przeprowadzić i pozostawić przy kontenerze na śmieci. Z zeznań pokrzywdzonej K. P. oraz pokrzywdzonego R. S. wynika także, że rowery pokrzywdzeni odebrali już nie z miejsca w którym je pozostawili, ale bezpośrednio od oskarżonego P. Ż.. Pokrzywdzeni wskazali też, że oskarżony był zażenowany tym całym zdarzeniem, tłumaczył się, że rowery znalazł na śmietniku i że sądził, że zostały one tam porzucone przez właściciela, też ich za to przepraszając. Pokrzywdzeni podkreślili przy tym, że oskarżony P. Ż. nie ukrywał, że zabrał te rowery. Nie robił także żadnego problemu, jeżeli chodzi o ich zwrot. Co więcej, pokrzywdzeni zeznali, że oskarżony przed oddaniem im rowerów, nie tylko dobrowolnie je zmontował ponownie, ale i kilkakrotnie, co ponownie podnieść należy, pokrzywdzonych za to przeprosił. Zeznani pokrzywdzonych K. P. oraz R. S. znalazły pełne potwierdzenie w zeznaniach świadka Ż. S..

Wartość przedmiotowych rowerów Sąd ustalił na podstawie dowodu z zeznań Ż. S., matki pokrzywdzonego R. S. oraz z zeznań świadka Z. P., ojca pokrzywdzonej K. P.. I tak, świadek Ż. S. zeznała, że rower, który zakupiła dla swego syna kosztował 520 złotych. Z kolei świadek Z. P. wskazał, że za rower, który kupił dla swej córki zapłacił nie więcej niż 200 złotych, nie uznając tych wycen jednak za w sprawie ostatecznie rozstrzygających i decydujących, ponieważ nie odnoszą się one do faktycznej wartości tych rowerów w dniu ich zaginięcia, to jest w dniu16 sierpnia 2013 roku, i dalej wskazać należy, że w toku przeprowadzonego postępowania przygotowawczego nie przeprowadzono w tym zakresie jakichkolwiek ustaleń i sprawdzeń, to pomimo to w tezie oskarżenia wartość tych rowerów określono z pominięciem konieczności oszacowania ich wartości przez profesjonalnego znawcę, skoro pokrzywdzona K. P. zeznała: „Ja nie wiem jaka jest wartość tego roweru, policjant z N. określił nam cenę na 500 złotych jeden i drugi. Ja nie mam pojęcia jakiej wartości był mój rower” i dalej zeznała: „Ja nie zgadzam się z ta wyceną na 500 złotych” (karta 47 odwrót akt sprawy), a z kolei pokrzywdzony R. S. zeznał, że: ”Ja za ten rower nie dałbym 50 złotych. Policjanci wycenili go na 500 złotych”, też zeznając: „Był to stary rower, używany, kupili go moi rodzice siostrze dwanaście lat temu, na pewno nie był on wart 500 złotych, bo rodzice kupili go za 200 złotych dwanaście lat temu.” (karta 48 odwrót akt sprawy). Jedynie przyjęcie przez Sąd poglądu o braku sprawstwa i winy oskarżonego odnośnie popełnienia zarzucanego mu tezą oskarżenia czynu uczyniło niekoniecznym dokonania ustaleń co do faktycznej wartości rowerów pokrzywdzonych na dzień 16 sierpnia 2013 roku, między innymi i ewentualnie w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu wyceny wartości tego rodzaju pojazdów, a co byłoby niezbędnym w sytuacji konieczności ustalenia czy doszło do popełnienia występku określonego art. 278§1 kk czy też wykroczenia określonego art. 119§1 kw, skoro granicą pomiędzy tym występkiem, a tym wykroczeniem w 2013 roku stanowiła kwota 400 złotych, a od dnia 01 stycznia 2014 roku jest już to kwota 420 złotych.

Reasumując rozważania w powyższym zakresie, to uznać należy, że przedstawiony przez oskarżyciela materiał dowodowy w żaden sposób nie uprawnia do uznania oskarżonego P. Ż. za winnego popełnienia zarzucanego mu tezą oskarżenia czynu, a to występku określonego art. 278§1 kk. Oskarżony mógł bowiem, w świetle okoliczności w jakich znalazł przedmiotowe rowery sądzić w sposób obiektywnie przekonywujący go, że zostały one porzucone, wyrzucone przez ich właściciela po prostu na śmietnik, na który wyrzucane są rzeczy, przedmioty i tego rodzaju, a brak odpowiedniej organizacji przez lokalny samorząd wywozu z miejsca ich wyrzucenia powoduje, że są one pozostawiane w najbliższym sąsiedztwie pojemników czy kontenerów na śmieci. Wszak rowery te stały właśnie oparte o bok takiego kontenera na śmieci. Za usprawiedliwione uznać należy zatem zachowanie oskarżonego, który tak pozostawione w takim miejscu postanowił zabrać je. Zważyć w tym miejscu należy, że w wyroku z dnia 01 września 1975 roku (sygn. akt II KR 183/75), Sąd Najwyższy wskazał jednoznacznie, że jeżeli mienie społeczne, zagarnięte na szkodę jednostki gospodarki uspołecznionej, a znajdujące się w posiadaniu sprawcy tego zagarnięcia, staje się następnie przedmiotem kolejnego zaboru, dokonanego przez inną osobę na „szkodę” sprawcy pierwszego zagarnięcia, to czyn taki nie stanowi już ponownego zagarnięcia mienia społecznego, choć mienie to taki charakter zachowało, nie ma bowiem wyjęcia tego mienia spod władztwa jednostki gospodarki uspołecznionej, która władztwo to już wcześniej utraciła. Stąd też samo ustalenie bezprawności zaboru z punktu widzenia prawa cywilnego nie wystarcza do przypisania sprawcy przestępstwa kradzieży, która istnieje tylko wówczas, gdy działanie nosi cechy umyślności (art. 9§1 kk), obejmującej nie tylko zabór mienia z cudzego posiadania, lecz także świadomość, że mienie to jest cudzą własnością (zob. Kodeks karny, Część szczególna, tom II, Komentarz do artykułów 222 – 316 pod red. prof. A. Wąska, prof. Roberta Zawłockiego, 4 wydanie). Także więc też konkludując powyższe rozważania również podnieść należy, że oskarżony zarzucanego mu czynu miałby dopuścić się praktycznie w miejscu publicznym oraz też publicznie, nadto w miejscu w którym na stałe zamieszkuje, i gdzie jest tam wszystkim znany, i takie też osoby go znające miały widzieć go prowadzącego te rowery pokrzywdzonych, a o ich zabraniu też poinformował swą matkę A. Ś. i jej kuzynkę J. K. (2), to w tej sytuacji tego rodzaju postępowanie oskarżonego pozostawało by poza granicami jakiejkolwiek logiki i logicznego rozumowania. Już tylko na marginesie w tym zakresie wskazać ponadto należy, że pomimo tak prezentowanej wersji przez oskarżonego już w toku postępowania przygotowawczego nie dokonano chociażby próby weryfikacji tej wersji, stąd i też w tej sytuacji jakiekolwiek wątpliwości w przedmiotowej sprawie istniejące, a niemożliwe obecnie do usunięcia, zgodnie z przepisem art. 5§2 kpk winny być rozstrzygane na korzyść oskarżonego.

Wobec powyższego Sąd uniewinnił oskarżonego P. Ż. od popełnienia zarzucanego mu przez oskarżyciela publicznego czynu.

O kosztach sadowych, którymi obciążono Skarb Państwa, orzeczono w oparciu o treść przepisu art. 632 pkt 2 kpk.