Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 645/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2018r.

Sąd Rejonowy w Szczytnie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Joanna Herman

Protokolant: p.o. sekr. sąd. Paulina Rucka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Szczytnie Małgorzaty Kaszubskiej

po rozpoznaniu dnia 8 marca 2018r., 12 kwietnia 2018r. i 10 maja 2018r. na rozprawie sprawy:

T. B., s. K. i D. z d. K., ur. (...) w S.

oskarżonego o to, że:

I. w dniu 2 lipca 2017 roku, ul. (...), w S., woj. (...), w związku z podjęciem interwencji związanej ze zgłoszeniem naruszania porządku i spokoju publicznego i w trakcie jej przebiegu znieważył funkcjonariuszy policji - st. sierż. R. W. i post. M. C. wyzywając ich słowami wulgarnymi i obelżywymi w związku z i podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych, a następnie w celu zaniechania prawnej czynności służbowej zatrzymania go kierował wobec R. W. groźbę karalną pozbawienia życia, a następnie w czasie przejazdu do budynku Komendy Powiatowej policji w S. oraz w trakcie czynności osadzania go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych znieważał R. W. wyzywając słowami wulgarnymi i obelżywymi

tj. o czyn określony w art. 224 § 2 kk w zb. z art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

II. w dniu 2 lipca 2017 roku, ul. (...), w S., woj. (...), groził E. J. i J. J. (1) pozbawieniem życia, a także w ich obecności znieważył wymienionych używając wobec nich słów powszechnie uznanych za obelżywe, przy czym wskazane groźby wzbudziły w zagrożonych uzasadniona obawę, że zostaną spełnione

tj. o czyn określony w art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk

I.  oskarżonego T. B. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt. I aktu oskarżenia i za to z mocy art. 224 § 2 kk w zb. z art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, opierając wymiar kary o art. 224 § 1 i 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk skazuje go na karę 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego T. B. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt. II aktu oskarżenia i za to z mocy art. 190 § 1 kk w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, opierając wymiar kary o art. 190 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk skazuje go na karę 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk i art. 86 § 1 kk łączy orzeczone wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności i w ich miejsce wymierza mu karę łączną 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby 3 (trzech) lat;

V.  na podstawie art. 72 § 1 pkt. 2 kk zobowiązuje oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonych R. W. i M. C. na piśmie za pośrednictwem Komendanta Powiatowego Policji w S. w terminie 1 (jednego) miesiąca od uprawomocnienia się wyroku;

VI.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego obowiązek zadośćuczynienia za krzywdę przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych R. W. i M. C. kwot po 100 (sto) zł;

VII.  na podstawie art. 63 § 1 i 5 kk na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary łącznej pozbawienia wolności zalicza okres zatrzymania oskarżonego w sprawie od dnia 2 lipca 2017r., godz. 18.17 do dnia 3 lipca 2017r., godz. 13.10;

VIII.  na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26.05.1982r. Prawo o adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokat M. W. prowadzącej Kancelarię Adwokacką w S. kwotę 768 zł (siedemset sześćdziesiąt osiem złotych) tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym i sądowym oraz podatek od towarów i usług w kwocie 176,64 zł (sto siedemdziesiąt sześć 64/100)

IX.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

T. B. ma 39 lat, jest rozwiedziony, utrzymuje się z renty w wysokości 514,00 zł. miesięcznie.

(dowód: wyjaśnienia oskarżonego k. 119)

Pokrzywdzeni E. i J. J. (1) zamieszkują w kamienicy położonej w S. przy ul. (...). W miejscu swojego zamieszkania, na parterze budynku, prowadzą lokal o nazwie (...).

W dniu 2 lipca 2017 roku, około godziny 16.00 E. J., przebywając w domu wraz z mężem J. J. (1) i szwagrem S. G., zauważyła przez okno, iż przed ich posesją na parkingu stoi zaparkowany samochód marki V. (...) koloru bordowego, a w nim znajduje się dwóch mężczyzn. Z samochodu dochodziła głośna muzyka. E. i J. J. (1) nie zwracali na to jednak uwagi, jedynie z uwagi na odgłosy głośnej muzyki dochodzące z auta postanowili zamknąć okna w swoim mieszkaniu. Po około dwóch godzinach, E. J. zaobserwowała przez okno, że mężczyźni ci wysiedli z pojazdu i zaczęli zmierzać w kierunku ich miejsca zamieszkania. Będący pod wpływem alkoholu T. B. podszedł wówczas do drzwi mieszkania pokrzywdzonych i zaczął dzwonić do nich domofonem domagając się rozmowy z właścicielem (...). W tym czasie E. J. otworzyła okno, aby zobaczyć, co się dzieje na zewnątrz. J. J. (1) rozmawiając z T. B. za pośrednictwem domofonu usłyszał, iż ma on do niego pretensje o to, że jego 17 letnia córka przebywając w (...) nabyła tam alkohol. Podczas rozmowy oskarżony stojąc pod drzwiami mieszkania E. i J. J. (1) wypowiadał podniesionym tonem pod ich adresem słowa wulgarne i obelżywe, groził im, że ich „załatwi”, żądał wyjścia pokrzywdzonych przed dom, grożąc, że w przeciwnym wypadku wyważy drzwi do ich mieszkania. T. B. groził im nadto wówczas pozbawieniem życia, wyzywał ich słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, używając przy tym słów takich jak na karcie 6, 9v akt sprawy. W pewnym, momencie T. B. podszedł do drzwi mieszkania E. i J. J. (1) i zaczął dobijać się, kopiąc i uderzając w nie. J. J. (1) oraz S. G. przytrzymywali drzwi, aby oskarżony ich nie wyważył. T. B. w wyniku kopania uszkodził drzwi do mieszkania E. i J. J. (1) oraz skrzynkę na listy. E. i J. J. (1) obawiając się spełnienia przez nietrzeźwego, agresywnego T. B. wypowiadanych przez niego gróźb, bojąc się jego zachowania, nie otworzyli mu drzwi, zamknęli się w mieszkaniu i postanowili zgłosić telefonicznie zajście prosząc o interwencję policji.

Na miejsce zdarzenia wysłany został patrol policji, w skład którego wchodzili st. sierż. R. W. i post. M. C.. Po przybyciu na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy Policji, wylegitymowali wskazanych przez E. i J. J. (1) mężczyzn. T. B. zaczął wówczas zachowywać się agresywnie wobec funkcjonariuszy policji, znieważył ich używając wobec nich słów powszechnie uważanych za wulgarne i obelżywe. W związku z powyższym wobec T. B. zastosowano środki przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek na ręce trzymane z tyłu i doprowadzono wymienionego do oznakowanego radiowozu celem podjęcia dalszych czynności służbowych. Oskarżony siedząc w radiowozie zaczął pluć na szybę pojazdu, ponownie zaczął grozić E. i J. J. (1) pozbawieniem życia, nadto używał także słów wulgarnych takich jak na k. 17v – 18 akt sprawy. T. B. nie reagował na polecenia funkcjonariuszy Policji, aby zachowywał się zgodnie z prawem. Zaczął kierować groźby wobec funkcjonariusza Policji R. W., groził mu pozbawieniem życia używając przy tym słów jak na k. 18. W związku z zachowaniem oskarżonego, na miejsce zdarzenia dodatkowo przyjechał patrol Policji w osobach: sierż. S. U. oraz st. sierż. T. G., wysłany przez dyżurnego celem udzielenia pomocy. T. B. został zatrzymany, a następnie przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w S. w celu osadzenia go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Podczas przejazdu do budynku Komendy Powiatowej Policji w S., jak i w trakcie czynności osadzania go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, w dalszym ciągu groził funkcjonariuszowi Policji R. W. pozbawieniem życia oraz używał wobec niego słów wulgarnych i obelżywych. Powtarzał także, iż zemści się na osobach, do których przyszedł, wypowiadał także pod ich adresem słowa wulgarne.

W czasie zdarzenia T. B. miał 0,74 mg/l i 0,80 mg/l zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu.

(dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 119, zeznania świadków: E. J. k. 5-6 , k. 109v, J. J. (1) k. 9-10, k. 110, S. G. k. 92-93, k. 118v, R. W. k. 17v-18v, k. 108v-109, M. C. k. 15v, k. 109-109v, S. U. k. 45-46 , k. 127-127v, częściowo zeznania Z. P. k. 62v, k. 118v., notatka urzędowa k. 1-1v, protokół użycia urządzenia kontrolno – pomiarowego k. 2, protokół zatrzymania osoby T. B. k. 27, raport historii działania 37-41, ).

T. B. cierpi na chorobę psychiczną pod postacią zaburzeń schizoafektywnych, obecnie w stanie remisji (bez objawów chorobowych). Tempore criminis jego zdolność rozpoznania znaczenia czynów i pokierowania swoim zachowaniem nie były zaburzone.

(dowód: opinia biegłych psychiatrów k. 72– 76)

Oskarżony T. B. w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów i odmówił składania wyjaśnień. Na rozprawie oskarżony podtrzymał swoje wcześniejsze wyjaśnienia, przy czym wyjaśnił, że częściowo przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Zaprzeczył jednak, aby kopał w drzwi, wyjaśnił, iż walił w nie „z piąchy”. Dodał, iż był zły, gdyż jego córka została wpuszczona do lokalu pokrzywdzonego. Zaznaczył, iż jak przyjechała policja został skuty, przy czym zaprzeczył, aby wyzywał policjantów i z nimi szarpał.

(wyjaśnienia oskarżonego T. B. k. 21-22, 51-52, 119)

Sąd zważył, co następuje:

Zdaniem sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przekonuje, że oskarżony T. B. dopuścił się czynu zarzucanego mu w pkt I aktu oskarżenia oraz czynu opisanego w pkt II aktu oskarżenia. Nie sposób w szczególności w świetle całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania w niniejszej sprawie podzielić wyjaśnień oskarżonego w części, w której zaprzecza, aby dopuścił się zarzuconych mu czynów.

Jak wynika z zeznań pokrzywdzonych E. J. i J. J. (1), w dniu 2 lipca 2017 roku, będący pod widocznym działaniem alkoholu oskarżony udał się do ich miejsca zamieszkania, a następnie kopiąc i uderzając w drzwi ich mieszkania próbował je wyważyć, przy czym groził im pozbawieniem życia, znieważając ich jednocześnie przy użyciu słów powszechnie uznanych za obelżywe. Jak zeznała E. J., najpierw zauważyła ona zaparkowany przed ich domem samochód, z którego dobiegała głośna muzyka, następnie zaś usłyszała dobiegające wulgarne wyzwiska pod ich adresem, po czym oskarżony zaczął uderzać w drzwi ich mieszkania, cały czas przy tym im grożąc. Zaznaczyła, iż oskarżony „strasznie mocno uderzał w drzwi”, w konsekwencji czego jej mąż i szwagier musieli przytrzymywać drzwi, aby zapobiec dostaniu się oskarżonego do wnętrza ich mieszkania. Podkreśliła także, iż oskarżony nawet po przyjeździe wezwanych przez nich na interwencję funkcjonariuszy Policji, w ich obecności, w dalszym ciągu groził, że ją zabije. Zauważyć należy, że E. J. zeznając na rozprawie podkreślała, iż posiadała wiedzę, iż oskarżony jest osobą „niespełna władz umysłowych”, obawiała się zatem nie tylko siebie, ale również o swojego syna, który w momencie zdarzenia przebywał na placu zabaw położnym w bliskim sąsiedztwie kamienicy i obserwował całe zdarzenie.

Przedmiotowe zdarzenie w sposób korelujący z relacją żony opisał również pokrzywdzony J. J. (1). Zeznając zarówno w postępowaniu przygotowawczym jak i na rozprawie, podał on, iż w dniu zdarzenia, gdy przebywał w domu razem z żoną, około godziny 18.00, oskarżony zaczął dobijać się do drzwi ich mieszkania, grożąc im pozbawieniem życia oraz używał wobec nich słów uznanych za obelżywe. Dodał, iż razem ze szwagrem musiał przytrzymywać drzwi, aby zapobiec ich wyważeniu. Z zeznań obojga pokrzywdzonych wynika jednoznacznie, iż obawiali się oni, że zachowujący się w sposób bardzo agresywny oskarżony może zrealizować swoje groźby, dlatego też zamknęli się w mieszkaniu i wezwali policję.

Sąd dał wiarę powyższym zeznaniom pokrzywdzonych. Zauważyć należy, iż zostały one złożone w tym samym dniu, tuż po zdarzeniu, a więc w czasie kiedy pokrzywdzeni bardzo dobrze pamiętali zachowanie oskarżonego i szczegóły przedmiotowego zdarzenia. Zeznania są zgodne i wzajemnie się uzupełniające, nadto zaś konsekwentne w toku całego postępowania. Niewątpliwie zauważyć należy, iż między nimi zachodzą pewne drobne i drugorzędne różnice, jednak nie mają one zasadniczego znaczenia dla oceny wiarygodności i są w tego typu sytuacjach naturalne, w szczególności przy uwzględnieniu wpływu tego zdarzenia na psychikę świadków, jak i dynamicznego jego przebiegu. Z zeznań tych osób niezbicie wynika, iż oskarżony próbował sforsować drzwi ich mieszkania, kierując przy tym wobec pokrzywdzonych groźby pozbawienia życia, a nadto znieważając ich słowami wulgarnymi i obraźliwymi. W ocenie Sądu nie było żadnych podstaw do odmówienia wiarygodności pokrzywdzonym, podobnie jak i świadkowi S. G., który przebywał w mieszkaniu pokrzywdzonych oraz funkcjonariuszom Policji skierowanym bezpośrednio po zgłoszeniu telefonicznym E. J. na miejsce zdarzenia. S. G. potwierdził przebieg zdarzania zgodnie z relacją pokrzywdzonych, wskazując, iż musiał trzymać drzwi, aby oskarżony ich nie wyważył. Ponadto zeznania policjanta R. W. uzupełniały powyższą relację pokrzywdzonych E. i J. J. (1), przy czym zwrócić należy uwagę, iż zarówno S. G. jak i R. W. w swoich zeznaniach nie tylko relacjonowali wersje pokrzywdzonych, ale sami byli świadkami negatywnego zachowania oskarżonego. R. W. w swoich zeznaniach podkreślił, iż oskarżony tuż po zatrzymaniu, właściwie w sposób nieprzerwany groził pokrzywdzonym, że coś im zrobi, a także używał wobec nich słów wulgarnych. Ponadto policjanci R. W. i M. C. zgodnie potwierdzili, że oskarżony dobijał się do drzwi pokrzywdzonych, był agresywny, groził zarówno im, jak i zgłaszającym interwencję. W swoich zeznaniach wymienieni zgodnie zauważyli, iż na skutek zachowania oskarżonego pokrzywdzeni bali się otworzyć drzwi czy wyjść z domu, zamknęli się w mieszkaniu, a dopiero, gdy oskarżony został zatrzymany, zakuty w kajdanki i osadzony w radiowozie, pokrzywdzeni otworzyli drzwi. Relacje policjantów R. W. i M. C. nadto uzupełnia relacja policjanta z patrolu wspomagającego w osobie S. U.. Choć nie był on obecny przy całym zdarzeniu, słyszał jednak, jak oskarżony przebywając już w radiowozie wypowiadał groźby wobec E. i J. J. (1). Zaobserwował także negatywne zachowanie oskarżonego, który pluje na szybę radiowozu i cały czas używa słów wulgarnych. Uczestniczył także w rozmowie policjanta R. W. z pokrzywdzoną E. J., nadto ustalał okoliczności zdarzenia w rozmowie z pokrzywdzonymi bezpośrednio po zajściu.

Podkreślenia wymaga fakt, że zeznania S. G. oraz wszystkich funkcjonariuszy policji obecnych na miejscu zdarzenia wzajemnie się uzupełniają, korespondując ze sobą. W tym stanie rzeczy Sąd dał tym zeznaniom wiarę w całości. Z opisanymi powyżej zeznaniami pozostaje także zgodna treść dokumentów w postaci protokołu użycia urządzenia kontrolno – pomiarowego i protokołu zatrzymania osoby T. B..

Podkreślenia nadto wymaga fakt, że, zdaniem sądu, z uwagi na kontekst sytuacyjny oraz zachowanie oskarżonego groźby przez niego wypowiadane nie tylko faktycznie wzbudziły w pokrzywdzonych obawę, że zostaną spełnione, ale rzeczywiście, w sposób obiektywnie uzasadniony mogły one taką obawę wzbudzać. Podkreślić należy, iż z zeznań pokrzywdzonych wynika, że obawiają się spełnienia przez oskarżonego gróźb, jak podała E. J. bała się nawet o dziecko bawiące się w czasie zdarzenia na pobliskim placu zabaw. W świetle zachowania oskarżonego, który nie wahał się, pod wpływem alkoholu przyjść pod drzwi ich mieszkania i tam wypowiadać groźby pod ich adresem, a także nie potrafił powstrzymać swojej agresji nawet po przybyciu na miejsce zdarzania policjantów, zasadne jest twierdzenie, że obawa pokrzywdzonych przed spełnieniem pogróżek oskarżonego była w pełni uzasadniona.

Odnośnie czynu zarzucanego oskarżonemu na szkodę R. W. i M. C., podstawę ustaleń faktycznych w zakresie przestępstwa przypisanego oskarżonemu w tym zakresie stanowiły głównie zeznania pokrzywdzonych funkcjonariuszy Policji. Funkcjonariusze ci podjęli interwencję na skutek telefonicznego zawiadomienia złożonego przez pokrzywdzoną E. J.. Przedstawili przebieg zdarzeń, w tym sposób zachowania oskarżonego, zgodnie wskazywali na wulgarne i agresywne zachowanie oskarżonego względem nich, a zwłaszcza użyte słowa wulgarne, niereagowanie na polecenia, podkreślili, że oskarżony znieważał ich słownie. R. W. opisał także kierowaną w stosunku do niego groźbę karalną pozbawienia życia. Zeznania tych świadków były stanowcze i brak było jakichkolwiek wątpliwości odnośnie ich wiarygodności, zwłaszcza że policjanci wykonywali swoje obowiązki służbowe, relacjonowali rutynowo wykonywane przez siebie czynności, niezależnie od siebie zgodnie opisywali przebieg całego zdarzenia, nie ubarwiali swoich zeznań, a starali się w rzeczywisty sposób przedstawić zachowanie oskarżonego, nadto są osobami obcymi dla oskarżonego. W szczególności wykluczyć należy, aby którykolwiek z funkcjonariuszy policji starał się bezpodstawnie obciążać oskarżonego, w szczególności z uwagi na fakt, iż oskarżony również w stosunku do nich zachowywał się niewłaściwie.

Zeznania wymienionych powyżej funkcjonariuszy policji potwierdzenie znajdują także w relacji innego policjanta – S. U., który udał się na miejsce zdarzenia w celu udzielenia wsparcia na skutek zgłoszenia, że doszło do znieważenia funkcjonariuszy Policji. Zauważyć należy, że także pokrzywdzeni E. i J. J. (1) w swoich zeznaniach wskazywali na to, że oskarżony groził i wyzywał także policjantów: R. W. i M. C.. Ponadto zarówno pokrzywdzeni J., jak i funkcjonariusze policji, podkreślali nadpobudliwe i agresywne zachowanie oskarżonego, a w swoich zeznaniach przytaczali użyte przez oskarżonego wulgarne zwroty. Nie bez znaczenia pozostaje także fakt, iż w związku z agresywnym zachowaniem oskarżonego funkcjonariuszom policji – st. sierż. R. W. i post. M. C. w przeprowadzeniu czynności musiał pomóc patrol wspomagający. W świetle powyższych zeznań uzasadnione jest przekonanie, że agresywne zachowanie oskarżonego T. B. nakierowane było na zmuszenie pokrzywdzonego R. W. do zaniechania prawnej czynności służbowej zawiązanej z interwencją, a następnie zatrzymaniem go. Ponadto zeznania wymienionych świadków są konsekwentne w zakresie dotyczącym zachowania oskarżonych wobec funkcjonariuszy policji, drobne zaś rozbieżności, czy nieścisłości w odniesieniu do szczegółów zajścia, wynikają z niezwykle dynamicznego jego przebiegu, zdaniem sądu nie mogą podważać ich wiarygodności, a nawet przeciwnie, przekonują, że świadkowie ci przedstawiają przebieg wydarzeń w sposób szczery, nie próbując bezpodstawnie, za wszelką cenę obciążać oskarżonych. Brak jest podstaw do kwestionowania zeznań wymienionych świadków. Dodać w tym miejscu warto, iż pokrzywdzeni J. nie mieli zastrzeżeń co do zachowania się policjantów w czasie całego zdarzenia nie dopatrując się jakichkolwiek nieprawidłowości w ich działaniu.

Zeznania świadka Z. P. nie wniosły nic istotnego do sprawy.

W świetle powyższych zbieżnych, tworzących logiczną, pozbawioną luk całość zeznań wymienionych świadków, zdaniem sądu nie sposób dać wiary wyjaśnieniom oskarżonego T. B. w części, w której zaprzecza popełnieniu zarzucanych mu czynów.

Opinia biegłych psychiatrów odnośnie stanu zdrowia psychicznego T. B., w ocenie sądu, pełna, jasna i zawierająca należycie uzasadnione wnioski zasługuje na podzielenie. Sąd dał jej wiarę w całości.

W tym stanie rzeczy, zdaniem sądu wina oskarżonego T. B. wykazana została przeprowadzonymi na rozprawie dowodami i polega na tym, że w dniu 2 lipca 2017 roku, ul. (...), w S., w związku z podjęciem interwencji związanej ze zgłoszeniem naruszania porządku i spokoju publicznego i w trakcie jej przebiegu znieważył funkcjonariuszy policji - st. sierż. R. W. i post. M. C. wyzywając ich słowami wulgarnymi i obelżywymi w związku z i podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych, a następnie w celu zaniechania prawnej czynności służbowej zatrzymania go kierował wobec R. W. groźbę karalną pozbawienia życia, a następnie w czasie przejazdu do budynku Komendy Powiatowej Policji w S. oraz w trakcie czynności osadzania go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych znieważał R. W. wyzywając słowami wulgarnymi i obelżywymi, czym wyczerpał znamiona przestępstwa określonego w art. 224 § 2 kk w zb. z art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk, a nadto w tym samym dniu w S. przy ul. (...), groził E. J. i J. J. (1) pozbawieniem życia, a także w ich obecności znieważył wymienionych używając wobec nich słów powszechnie uznanych za obelżywe, przy czym wskazane groźby wzbudziły w zagrożonych uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione, czym wyczerpał znamiona przestępstwa określonego w art. 190 § 1 kk.w zb. z art. 216 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk .

Oskarżony działał z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim. Podkreślić należy także, iż w toku postępowania nie zostały ujawnione żadne okoliczności wyłączające winę lub bezprawność popełnionego czynu. Oskarżony dysponował możliwością oceny swojego zachowania i mógł zachować się zgodnie z prawem.

Stopień winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego w kontekście dużego natężenia agresji tak słownej jak i fizycznej ocenić należy jako znaczny.

Sąd decydując o wymiarze kary kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 kk. W tym zakresie baczył, aby jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynów oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Wymierzając oskarżonemu karę sąd miał na uwadze całokształt okoliczności popełnienia przestępstw, zarówno łagodzących jak i obciążających mających wpływ na wymiar kary.

W ocenie Sądu okoliczności łagodzące stanowiło częściowe przyznanie się oskarżonego do popełnienia zarzuconych mu czynów, aktualna niekaralność oskarżonego, nadto Sąd uwzględnił dodatkowo pewne mankamenty psychiczne T. B. wynikające z opinii biegłych psychiatrów oraz fakt, iż, jak podał, zdenerwowany był faktem zakupienia przez jego małoletnią córkę alkoholu w pubie należącym do pokrzywdzonych. Nie sposób natomiast pominąć również dużego nasilenia agresji i złej woli ze strony oskarżonego inicjującego całe zdarzenie, tak dobijającego się do drzwi pokrzywdzonych w celu kontaktu z nimi, że doszło wręcz do uszkodzenia tych drzwi, nie sprowokowanego do tak agresywnego zachowania przez żadnego z pokrzywdzonych i zachowującego się w sposób tak gwałtowny, że konieczne było wezwanie na pomoc dodatkowego patrolu policji.

Zdaniem sądu kara pozbawienia wolności wymierzona za każdy z przypisanych oskarżonemu czynów oraz orzeczona w ich miejsce kara łączna 9 miesięcy pozbawienia wolności jest karą odpowiadającą tak stopniowi winy oskarżonego, jak i społecznej szkodliwości czynów, których się dopuścił. Uwzględnia ona również wielość przepisów prawa naruszonych zachowaniem oskarżonego w czasie zdarzeń z dnia 2 lipca 2017 roku. Kara taka, w ocenie sądu winna również przynieść pozytywny skutek wychowawczy uświadamiając oskarżonemu w sposób realny konsekwencje popełniania przez niego przestępstw, stanowić też będzie realną zapowiedź dalszych, surowych konsekwencji w razie powtórzenia podobnego, sprzecznego z prawem zachowania w przyszłości. Jednocześnie, w ocenie Sądu orzeczenie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, w połączeniu z orzeczonymi obowiązkami, będzie wobec oskarżonego, wystarczające dla osiągnięcia celów kary i zapobieżenia jego powrotowi do przestępstwa.

Na podstawie art. 72 § 1 pkt 2 kk zobowiązano oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonych R. W. i M. C. w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się wyroku.

W związku ze złożonymi wnioskami, na podstawie art. 46 § 1 kk orzeczono od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych R. W. i M. C. obowiązek zadośćuczynienia za krzywdę przez zapłatę na rzecz każdego z nich kwoty po 100 zł, albowiem wszelkie przesłanki do jego orzeczenia zostały spełnione. Określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżonego, okoliczności jego popełnienia oraz doznaną przez pokrzywdzonych krzywdę wykraczającą poza ramy mieszczące się w wykonywaniu obowiązków służbowych.

Na poczet kary łącznej pozbawienia wolności zaliczono oskarżonemu okres zatrzymania w sprawie wynikający z protokołów zatrzymania znajdujących się w aktach sprawy na k. 27.

O kosztach wynagrodzenia za obronę z urzędu oskarżonego w postępowaniu przed sądem I instancji orzeczono według norm przepisanych, zgodnie ze stawkami obowiązującymi w dacie orzekania.

Mając na uwadze sytuację materialną oskarżonego, bowiem T. B. utrzymuje się z niewielkiej renty, na podstawie art. 624 § 1 kpk sąd zwolnił go od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.